Rząd wycenił budowę jednego boiska na milion złotych. Samorządowcy zrobili własne obliczenia i wyszły im dwukrotnie wyższe koszty. Niektórzy rezygnują z inwestycji – pisze „Rzeczpospolita”. Boisko dla każdej gminy zapowiadał w swoim expose premier Donald Tusk.
W ekspresowym tempie, do końca 2008 roku w Polsce mają powstać 594 boiska w ramach rządowego programu „Orlik 2012” – donosi RMF FM
W praktyce okazało się, że zakładany przez Ministerstwo Sportu milion złotych nie wystarcza, by zbudować jedno niewymiarowe boisko ze sztuczna trawą, boisko tartanowe do koszykówki, z pełnym oświetleniem na dziesięciu masztach, budynkiem szatni i ogrodzeniem o wysokości 4 metrów.
Gminy nie mogą wprowadzać do projektu żadnych zmian. Na boiska dostają od rządu i samorządu województwa po jednej trzeciej zakładanej kwoty, czyli ok. 330 tys. złotych. Do swojej części muszą więc dokładać znacznie więcej. Niektóre, by zmniejszyć koszty, chcą budować w czynie społecznym. Są i takie, które z programu rezygnują.
Czy Gmina Krzeszowice zdecyduje się na budowę boiska?
źródło: www.rmf.fm
realista
28/06/2008 o 17:08
– czyli tutaj tkwi diabeł !!!! – może chodziło o to żeby wpuścić samorządy w maliny ?!
Muminek
28/06/2008 o 18:03
Drzewiecki zdementował doniesienia „Rzeczpospolitej”, okazuje się, że niektóre gminy były w stanie wybudować boisko za 700-800 tysięcy.
„Według Drzewieckiego rezygnacja niektórych gmin z tego programu to gra polityczna, ponieważ boisk nie chcą budować głównie wójtowie czy prezydenci z PiS-u. – Jak słyszę debili, którzy twierdzą, że muszą wydać milion osiemset tysięcy, to to są sabotażyści – denerwuje się minister. Mam wrażenie, że polityka zaślepia tym ludziom oczy. Oni byliby
gotowi głodzić własne dzieci, tylko po to, żeby coś się nie udało – dodaje dla RMF FM Drzewiecki i zapewnia, że do końca roku dzieci będą mogły grać w piłkę na trzystu nowych stadionach” – podał Onet.pl
Niedługo okaże się kto ma racje.
na drobne
29/06/2008 o 21:38
Zakładany przez Ministerstwo Sportu milion złotych nie wystarcza, by zbudować jedno niewymiarowe boisko ze sztuczną trawą, boisko tartanowe do koszykówki, z pełnym oświetleniem na dziesięciu masztach, budynkiem szatni i ogrodzeniem o wysokości 4 metrów. Tyle cytatu.
Nie rozumiem, nawet nie chcę. Albo błąd w komunikacji albo przekręt. Proszę o doprecyzowanie, bo po lekturze tematu widzę to tak: boisko do koszykówki z oświetleniem na dziesięciu masztach? Pogięło? W koszykówkę grywa się na hali, przy świetlówkach albo żarówkach. Nawet gdyby to był tartan na zewnątrz, to co po dziesięć masztów? Po co w ogóle
pakować się w koszykówkę na zewnątrz w naszym klimiacie, zwłaszcza jeśli ma być profesjonalna?
A może chodzi o dziesięć masztów oświetleniowych przy boisku piłkarskim? Na profesjonalnych stadionach wystarczają cztery albo sześć. Moc oświetlenia boiska oblicza się w luksach, a nie w ilościu masztów ani w pierdołowatym „pełnym oświetleniu”.
Do tego jeszcze dochodzi boisko
niepełnowymiarowe, zwane tu niewymiarowym. Co, może jest okrągłe?
Sorry, ale co to w ogóle ma być? Program czy granda?