Gmina szuka pieniędzy… w portfelach przedsiębiorców
Już po raz drugi urzędująca Rada Miejska zdecydowała się podnieść stawki podatków od nieruchomości, gruntów i środków transportu. Za 1 m kw. powierzchni budynków mieszkalnych lub ich części w przyszłym roku zapłacimy 0.45 gr. (o 2 gr. więcej niż w poprzednim roku ). Największy wzrost stawki podatku od nieruchomości, Rada zafundowała osobom prowadzącym działalność gospodarczą – za metr kw. od 1 stycznia 2009 zapłacą oni 16.70 zł, czyli prawie o 1 zł więcej niż w poprzednim roku (15.71).
źródło: Przełom 45/2008, www.dziennik.krakow.pl, BIP – uchwały Rady Miejskiej: Podatek od nieruchomości i gruntów 2007, 2008; Podatek od środków transportu 2007, 2008
Radni zdecydowali także o podniesieniu podatku od środków transportu. Jego wysokość jest zależna od dopuszczalnej masy całkowitej, ilości osi, rodzaju zawieszenia, czy – jak w przypadku autobusów i busów – od ilości miejsc siedzących. Rada, z nowej uchwały, postanowiła wykreślić podział na zróżnicowane stawki podatku w zależności od roku produkcji autobusów i busów. Dotychczas, właściciele busów wyprodukowanych po 01.01.2001 roku płacili, w zależności od ilości miejsc, o 150, 200 zł mniej niż właściciele starszych pojazdów. Nowa uchwała różnicuje podatek wyłącznie w zależności od ilości miejsc siedzących.
Burmistrz uzasadnia podwyżki zasadą podnoszenia podatków o wskaźnik inflacji. Okazuje się jednak, że zasada ta, ma się nijak do nowych stawek podatków za metr kw. powierzchni budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, które wzrosną w przyszłym roku o 10%, przy 4.5% wskaźniku inflacji (stan na wrzesień 2008; za raportem NBP).
Gmina, która ma dopiero w planach dopłaty do weekendowej komunikacji pasażerskiej (jeszcze nie wiadomo, czy z pomysłem burmistrza zgodzi się Rada), już zaplanowała wyższy podatek transportowy dla wszystkich przewoźników. To właśnie oni złożą się na dofinansowanie dla tych nielicznych właścicieli busów, którzy zdecydują się jeździć w soboty i niedziele na najmniej dochodowych trasach.