Najwyższa Izba Kontroli i wojewódzki konserwator zabytków nakazały gminie Krzeszowice rozpoczęcie prac zabezpieczających Pałac Potockich.
Gmina ma zabezpieczyć przede wszystkim drzwi i okna, zadaszenie nad głównym wejściem i bocznym tarasem oraz zamontować brakujące rynny. Na razie nie wiadomo ile będą kosztowały prace zabezpieczające, w tej chwili trwa opracowywanie kosztorysu inwestorskiego. Jednak ze względu na spodziewane wysokie kosztu władze odstąpiły od planowanego w tym roku remontu Bramy Zwierzynieckiej.
Postępowanie dotyczące zwrotu majątku rodzinie Potockich – w tym pałacu, nadal trwa. O zwrocie dóbr Potockim zadecyduje Ministerstwo Rolnictwa.
źródło: Przełom 26/2009
mieszkaniec
11/07/2009 o 18:54
o ile prościej było by sie porozumieć ze spadkobiercami i oddać im pałac, ale nasza „władza” woli z każdym wojować i pokazywać kto tu rządzi….. no i sie panowie przejechali…..
A my dalej im bezmyślnie klaskajmy…………
Ryszard
11/07/2009 o 19:26
popieram mieszkańca
lolo
11/07/2009 o 19:37
W radio Kraków w piatek W-ce Burmistrz Żbik powiedział że trzeba 300tys. złotych przeznaczyc nz zabezpieczenie Pałacu.
eee,
11/07/2009 o 19:53
300 tys. to chyba na projekt zabezpieczenia.
...
11/07/2009 o 20:38
300tys. tylko w tym roku, ale w ogóle to milion.
http://www.radiokrakow.pl/www/home.nsf/ID/DURK-7TSLAR
niestety
11/07/2009 o 21:05
ale jazda władza jest w dupie ze swoimi planami
ktoś
12/07/2009 o 05:26
A pisałem już że na bramie zwierzynieckiej trzeba posadzić Bartla i Bereze na miejscu jeleni z rynną na odchody,radnych zamiast ptaków tylko trzeba groty osadzić bo zima zrobiła swoje a Żbika to pozostałe psy odstraszą i ucieknie z gminy.A gdzie był NIK i konserwator wojewódzki przez 35 lat ze pałacu niewidzieli tylko mieli prace i kasę.Jak mnie
pamięć niemyli to w 1980 roku remont miał kosztować 400 000 000 dla FSO a teraz.
Ale
12/07/2009 o 07:34
wcześniej na bramie zwierzynieckiej należy obok obecnej władzy posadzić poprzedników, m.in. Pana Jagiełłę, który mając „pod nosem” taki ciekawy obiekt, dopuścił do jego zruinowania,
do ktoś`a
12/07/2009 o 07:34
Podzielam w 100% Twoją CELNĄ i CIĘTĄ uwagę! Ta ekipa rozwali do reszty Krzeszowice! Bartl nic nie robi pławiąc się w zachwycie nad samym sobą a Bereza z resztą ekipy kręcą takie interesy (dla siebie oczywiście) że głowa mała!
realista
12/07/2009 o 08:29
kilka słów sprostowania:
– łatwo jest kogoś krytykować nie przedstawiając żadnej merytorycznej argumentacji ani alternatywnych rozwiązań czy też nie posiadając pełnej wiedzy w sprawie, ale taka to juz chyba nasza cecha ….
– pałac Potockich mógł być zarówno oddany jak też sprzedany w momencie jak tylko nieruchomość ta została wpisana do księgi wieczystej jako własność gminy (miało to miejsce za poprzednich kadencji) – przed roszczeniami spadkobierców Potockch; ponieważ wówczas tego nie zrobiono (pytanie: dlaczego ?) sprawa stała w miejscu aż do chwili roszczeń
spadkobierców ….; od tego momentu gmina ma związane w pewnym sensie ręce – zwłaszcza co do sprzedazy (która w tej chwili jest niemożliwa) czy ponoszenia kosztów (ustawa o finansach publicznych – z wyjątkiem na niezbedne prace zabezpieczające i niepogarszające stanu) – tak więc obarczanie obecnych władz za tą sytuację jest trochę nie na miejscu
tym bardziej że jakiekolwiek prace muszą być konsultowane z konserwoatorem zabytków i są kosztowne, jedyne o co można mieć pewne pretensje to fakt że nie dostrzeżono problemu i nie podejmowano prób pozyskania na ten cel finansów z innych źródeł (ew. fundusze unijne, środki ministerstwa, wojewody, marszałka itd.)
– tak a propos aktualnej stuacji prawnej: w chwili obecnej minister rolnictwa wcale nie bedzie decydował o zwrocie majątku Potockim (!) tylko o tym czy przejęcie ich dóbr w oparciu o dekret o reformie rolnej odbyło się w majestacie prawa albo jak kto woli czy te dobra mogły być przejęte przez skarb państwa w oparciu o ten dekret …. – do zwrotu
tych nieruchomości spadkobiercom Potockim to jeszcze nieco odległa droga (ze wzgledów proceduralnych); tak więc nie należy się spodziewać szybko ostatecznych rozstrzygnięć …. (sprawa bez wzgledu na decyzję ministra rolnictwa trafi do NSA, po kilku latach zapadnie wyrok najprawdopodbniej korzystny dla spadkobierców a dopiero później formalnie
będa mogli oni wystąpić o zwrot; następnie jakaś decyzja, odwołanie i znowu sąd – tak więc jeszcze kilka lat na pewno ….)
do realisty
12/07/2009 o 10:54
1. z pewnego źródła wiem, że kiedy pojawiła się możliwość kupna pałacu przez spadkobierców i to bez parku, bo Jagiełło wydzielił pałac na mniejszej działce i spadkobiercy się na to zgodzili (podejrzewam, że wtedy nie rościliby pretensji do pozostałych nieruchomości), nasi światli radni z ówczesnej kadencji m.in. pan Wieczorek i pani Sobczyk
głosowali przeciwko sprzedaży.
2. gdyby obecna władza w osobie pana burmistrza i spolegliwej mu większości w radzie nie sprzeciwiła się decyzji wojewody, bylibyśmy pewno w ciekawszej sytuacji (również finansowej)
a tak, burmistrzowi wydaje się że jest hrabią bo ma pałac, a reszta to poddani, którzy mają go słuchać. I tak toczy się życie w naszym sennym miasteczku i póki co, wybawienia nie widać.
realista do Przedmówcy
12/07/2009 o 11:44
– problem w tym że odwołanie burmistrza niczego nie zmienia bo oprócz niego odwołali się starosta i marszałek ….
– to już taki (jak kiedyś pisałem) chichot historii ….
nie do końca, bo
12/07/2009 o 12:38
nieruchomości są różne i w różnych rękach. i nie ma znaczenia dla gminy czy odwołał się starosta czy marszałek.
starosta odwołał się od budynku np.liceum, a marszałek – balneologii.
to gmina zadecydowała że nie będzie negocjowała w sprawie nieruchomości będących pod jej zarządem (czy tez jej własnością). dlatego pretensje o pałac – tylko do „swoich”.
dzisiaj pałac,
12/07/2009 o 13:47
jutro zamek. tylko skąd wziąć kasę.
wnioski z przyczyn merytorycznych odrzucane, zabezpieczanie ruin to nie temat na kampanię, co robić panowie, co robić??!!
http://www.ratujtenczyn.org.pl/wiadomosci%20Ratuj%20Tenczyn.html
Ryszard
12/07/2009 o 14:15
To prawda Sobczykowa i wieczorek zablokowali sprzedaz pałacu firmie ktora z jednej strony była dogadana z Potockimi( za wiec nie byłoby ewentualnych roszczen) a zdrugiej strony była duza sięcią hotelową ( wiec powstałoby centrum kongresowe a nie wydmuszka) Szkoda ze radni Sobczy7k i wieczorek mysleli swoimi zawistnymi kryteriami (dowalic jagielle
. A nie kryterium rozwoju Gminy.TAKICH MAMY RAGNYCH
ktoś
12/07/2009 o 15:43
Dyskusja się toczy w kółko a państwo polskie ,wojewoda,starosta p.o.bur-mistrza i całą masą przydupasów w urzędach są tylko paserami którzy zabrali właścicielowi i wcale niechcą oddać wolą zniszczyć jak niemogą ukraść dla swoich.
do ktosia
12/07/2009 o 15:56
władza już czuje na plecach oddech wyborców i rozpoczyna się taniec świętego Wita: komu obiecać, kogo postraszyć, kogo …, kogo…, komu…, komu…
panowie i panie – wkrótce wybory. znowu obudzimy się w matrixie?
POPRZEDNIKU
12/07/2009 o 17:35
co proponujesz aby tym razem dobrze wybrać? Bo zgadzam się ze w sprawie pałacu Burmistrz i przew rady są osobiscie odpowiedzialni za straty finansowe-powinno się ich obciązyc finansowo
ktoś
12/07/2009 o 18:03
wadza nie czuje oddechu przed wyborami bo do JEWROPY 24 miliony ludzi zostało w domu.
gość
12/07/2009 o 20:02
Eee tam, dowalić. Radni, o których mowa wyżej oraz były burmistrz to dobrzy znajomi. Zjednoczeni w wieloletnim nieróbstwie i bezmyślności. Prościej nie pracować niż pracować, nie myśleć niż myśleć – to jest ich maksyma. Pałac jest – co najwyżej – ofiarą realizowania tej maksymy.
Ja
12/07/2009 o 20:43
uważam, że obecna jak i poprzednie władze dreptały w miejscu, mając ciągle związane ręce przez nieżyciowe przepisy aż po Potockich, których do końca ruiny zamku w Rudnie i pałacu w Krzeszowicach nie interesują.
Oddać im te włości, niech je zabezpieczają i remontują.
Można zrobić na ten temat referendum w gminie.
ale
12/07/2009 o 21:02
jest decyzja :oddac ale burmistrz się bez sensownie odwołuje , no to ma bedzie zabezpeczał a tak tio juz byłoby po kłopocie -po co nam taki Burmistrz
bez zrozumienia
13/07/2009 o 07:12
bez zrozumienia innych nie ma po co pisać Panie Realisto. Piszesz sobie, że nie można zwracać bo prawo zabrania, ale inni nie rozumieją co to jest prawo. a faktycznie – jak był czs na działanie to nic nie robiono – lata przeszły i mamy teraz strupa, którego nie można ruszyć. Dura lex czy durne lex???
zdziwiony
13/07/2009 o 09:18
Dziwi mnie zastosowana „logika” w poprzednich wypowiedziach odnośnie głosowania w poprzednich latach. Pisze się o Sobczykowiej i Wieczorku jako tych którzy głosowali za odrzuceniem propozycji zbycia pałacu. pewnie jest to prawda. Nie wiedziałem tylko, że te osoby miały aż tak wielką władze, bo we dwie mogły przegłosować pozostałych 19-stu, a może
i więcej, pozostałych radnych i to w czasach gdy burmistrz Jagiełło rozdawał karty i jeżeli tylko chciał to wszystko przegłosowywał.Jakoś dziwnie niektórzy myślą, nie?
do zdziwionego
13/07/2009 o 10:47
najłatwiej próbować zepchnąć odpowiedzialność na innych.
to są radni z miasta i powinni głosować (i lobbować u innych) dla dobra miasta. a oddanie pałacu jako korzystne dla miasta, bez względu na ich sympatie czy antypatie polityczne powinno być dla nich oczywiste.
Ben
13/07/2009 o 11:00
Ze względu na zawirowania dziejowe, które od ponad 60 lat towarzyszą Pałacowi faktem niepodważalnym dzisiaj jest, że obiekt ten stał się obecnie „kulą u nogi” gminy. Teoretycznie najlepszym sposobem byłoby się majątku pozbyć – czyli współdziałać z Potockimi, aby jak najszybciej przekazać w zgodzie z prawem majątek prawowitym właścicielom czy
spadkobiercom.
Jest jednak pewne „ale”. Majątek, o zwrot którego ubiegają się Potoccy to nie tylko park i Pałac. Potoccy ubiegają się między innymi o zwrot Starego Pałacu. Komu pozbycie się tej nieruchomości może bardzo być nie na rękę wyjaśniać chyba nie trzeba.
gość
13/07/2009 o 11:08
Jeśli chodzi o mnie, byłoby mi na rękę, gdyby Potoccy zabrali stary pałac, ale razem z zawartością.
do Bena
13/07/2009 o 11:26
dlatego konieczne BYŁY negocjacje w odpowiednim momencie.
ale niestety nasza władza nie jest do takiej czynności zdolna. pokazuje to przykład pałacu, czy chociażby rewitalizacji – manipulacji.
ale co się odwlecze to nie uciecze i dlatego obecny pan burmistrz B. i jego następca Ż. powinni pomyśleć o wybudowaniu sobie przytulnego gniazdka.
Ben
13/07/2009 o 12:02
Oho ! Znaczy się – wynik przyszłorocznych wyborów jest już ustalony. Takiej władzy to ja bym w drogę nie wchodził …
😉
do Bena
13/07/2009 o 12:21
znasz inny scenariusz? bo patrząc na zachowanie juniora, kampania została rozpoczęta.
jak negocjować?
14/07/2009 o 04:04
jak negocjować jeżeli nadal NIE MA ostatecznej decyzji? Dzisiaj jest właściciel (gmina, powiat, itd.) ograniczony ewentualnym roszczeniem rodziny. I to jest problem – nie da się za wiele zrobić. Tylko konieczne remonty, a o sprzedaży nie ma mowy. Był na to lepszy czas a gmina miałaby kasę. Parę lat temu sprzedałaby w dobrej wierze. Teraz nie może.
Jak mówią sąsiedzi z południa – TO SE NE VRATI.
ale bzdury piszecie
14/07/2009 o 07:17
ws pałacu!
kilka lat temu rada nie sprzedałą bo lobbowali za tym sobczyk i wieczorek aoraz podobno pan Piotrowski aby zrobic Jagielle na złosc .Teraz wojewoda podjoł decyzje o zwrocie i zamiast się odwoływac trzeba było negocjowac, bo jak będzie decyzja ostatecznoa to nie bedzie juz czego negocjowac to proste . Odwołanie się burmistrza była bezzasadne co
innego powiat ktory wyeremontował liceum czy marszałek bo inwestował w balneologie a Gmina co? wszystko popada w ruine a Bartl nie chce oddac .Dlaczego Bartl nie chce oddac tak trzeba zapytac wprost,dlaczego działa na szkode w zasadzie wszystkich??
jak to dlaczego?
14/07/2009 o 07:38
bo jego decyzje są JEDYNIE SŁUSZNE.dobrali się z wicami jak w korcu maku, sekunduje tatuś wice jako naczelny komunista i wy się dziwicie że nie chcą oddać? wyzyskiwaczom swoich przodków? przecie tera MY rządzim i nosim sygnety!
Ben
14/07/2009 o 07:52
To, że akurat gmina nie sprzedała Potockim ich własności to bardzo dobrze. Bez przesady – jeśli Potoccy zostali pozbawieni majątku bezprawnie (nawet na bazie ówczesnego prawa), to niegodziwością by była sprzedaż im ich własności. Chyba, że była by to transakcja za tzw. „złotówkę” – aby prawu uczynić zadość.
Jedynym sprawiedliwym działaniem jest zwrot Potockim ich własności tak szybko, jak to tylko możliwe.
Bardzo podoba mi się podejście reprezentowane przez „ale bzdury piszecie”. Po prostu rewelacja. Pałacu w fazie „rozkładu” należy się pozbyć, natomiast obiektów odremontowanych – absolutnie nie.
„Ale bzdury piszecie”, proponuję, abyś w postach używał nicku „Kali”. Wtedy wszystko będzie jasne.
ale bzdury piszesz...,tym razem do Bena
14/07/2009 o 09:28
Ben widze ze jestes gł mąciwodą na tym forum!!!jak chcesz to to moge uzywac pseudo kali i tak bede juz teraz pisał. Ja pisze wyraznie nalezy oddac , oferta sprzedazy kilka lat temu dotyczyła społki hotelowej ktora była powiązana z Potockimi -wiec trzeba było sprzedac gdyz potoccy nie rosciliby pretensji.Sprawa była czysta gdyz potoccy nie składali
wtedy oficialnego pzwu a gmina była wpisana do KW. Niestety radnych kilku zablokowało sprzedaz a tym samym inwestycje w miescie.Od tamtej pory radni: wieczorek, sobczyk powinni mowic jestesmy za stagnacją krzeszowic. Teraz z kolei jest inna sytuacja wojewoda nakazał zwrot. Gmina wiec powinna zwrocic a tego nie robi dlaczego. Sadze ze odpow ktora
się pojawiła po moim wpisie jest słuszna władze krzeszowic to władze typu postkomunistycznego. Ja jedynie pisze ze rozumiem postawe Powiatu i Wojewodztwa ze się odwołali bo sporo zainwestowali w ostatnich latach w obiektu – choc nie przesądzam ze mają do konca racje. Natomiast postawa Gminy jest bezsensowna .
Ot tej pory będe kali ::))
a o co mogą się upomnieć Potoccy???
14/07/2009 o 10:01
a o co mogą się upomnieć Potoccy??? Czy ktoś z was wie o co? No bo jeżeli o Park Bogackiego i duży park przy pałacu to ja sobie nie wyobrażam którędy będzie się chodzić przez środek miasta. A w zimie gdzie dzieci będą jeździły na sankach? Pytam pooprzedników – wszystko oddać?
Ben
14/07/2009 o 10:14
Na jakiej podstawie twierdzisz, że Potoccy nie rościli by pretensji do swojego majątku po sprzedaniu go spółce hotelowej? Przecież z punktu widzenia prawa spółka z udziałem spadkobierców to nie to samo, co spadkobiercy.
W jednym się z Tobą zgodzę. Uważam, że pójście na wojnę z Potockimi nic dobrego gminie nie przyniesie. Sądzę, że i tak Potoccy odzyskają swój majątek, pozostaje tylko pytanie: kiedy?
I co wtedy? To, co gmina powinna uczynić to po pierwsze nie przeszkadzać w procesie odzyskiwania przez Potockich majątku, a po drugie – okazać wszelką możliwą pomoc Potockim w tej sprawie. No i po trzecie w końcu – grzecznie zapytać spadkobierców, jakie wiążą w przyszłości plany ze swoim majątkiem i czy nie zechcieli by razem z gminą zastanowić
się nad przeznaczeniem i wykorzystaniem kluczowych z punktu widzenia Krzeszowic obiektów, które będą odzyskane przez Potockich.
realista
14/07/2009 o 10:59
– jest taka stara zasada; zgoda buduje a niezgoda rujnuje ….
– faktów i biegu minionej historii zmienić się nie da; skoro „tryby” aparatu administracyjnego zostały uruchomione pozostaje cierpliwie czekać a że sprawa może trafić na wokandę sądową być może trzeba będzie się jeszcze uzbroić dodatkowo w cierpliwość ….
– nie oznacza to że należy czekać bezczynnie, w końcu można przewidzieć jakie będzie ostateczne rozstrzygnięcie; są oczywiste dwa warianty i należy rozważyć ciąg dalszy sytuacji prawno-ekonomicznej gminy w obu przypadkach – choćby po to żeby nie tracić czasu na późniejsze dywagacje i mieć przygotowane stanowisko na określoną sytuację ….
– istota sprawy polega na tym że w przypadku zwrotu przedmiotowych nieruchomości (co jest prawdopodobne) może zaistnieć konflikt co do rozliczeń finansowych, sprawę komplikuje fakt że występują w niej nie dwie ale cztery strony ….
Ben
14/07/2009 o 11:26
Tak się zastanawiam, co gmina chce ugrać za pomocą protestów? Może protest jest efektem zwykłego formalistycznego podejścia do sprawy na zasadzie:
„Jest w KW na nieruchomościach Potockich wpisana Gmina Krzeszowice? Jest. No to o co chodzi? Czego oni od nas chcą? Bronimy tego, co nasze, wspólne, gminne.”
do "a o co mogą się upomnieć Potoccy"
14/07/2009 o 13:27
rozwiązanie widzę bardzo proste 1.zakupujesz katapultę (szt.2 na tam i z powrotem)) i przestrzeń powietrzną nad parkiem Bogackiego pokonujesz lotem np. koszącym,
2. na sanki jedziesz z dziećmi w dolomity, jak przystało na mieszkańca gminy miodem i mlekiem płynącej
a może jednak
14/07/2009 o 18:58
pani Kucharczyk skorzysta z oferty?
http://ww6.tvp.pl/7479,742708,1.view
szkoda
14/07/2009 o 19:42
szkoda że Potoccy nie mówią co chcą odzyskać a co zostawią gminie, i nie tylko gminie. A tak to wszystko jest w jednym worku i trudno rozpatrywać wszystko hurtem. Każda nieruchomość jest inna i ma inny stan techniczny. Ostatnie remonty nie były przecież robione za darmo.
Jerzy Wieczorek
14/07/2009 o 22:08
Dowiedziałem się, że o mnie piszą, więc wlączyłem komputer i sprawdzam. Rzeczywiście jest coś i to nawet sporo.
Niestety to co zostało napisane powyżej o mojej osobie trochę mnie zdziwiło. Nie wiedziałem, że byłem, a może jestem, aż tak wpływową postacią w naszej społeczności, że potrafiłem przekonać wiekszość Rady Miejskiej do odrzucenia propozycji zbycia pałacu (conajmniej 14 osób, bo wtedy jeszcze było 28 radnych w tym 9-10 z Krzeszowic) zwłaszcza, że z
tego co pamietam nie czyniłem w tym kierunku żadnych konkretnych kroków. Myślę, że osoba (może osoby) tworząca tę historię-legendę chciała mi „schlebić” opowiadając jaką mam władzę i wpływy. Mnie osobiście to nie imponuje a udzielam się w samorządzie tylko dlatego, bo chcę zrobić coś dobrego, a nie by upajać się władzą, czy tracić energię na
robienie komuś na złość. Każdy kto mnie dobrze zna wie, że nie jest to w mojej naturze. Ale każdy mierzy swoją miarą i widocznie tak został wychowany, że świat widzi przez pryzmat dązenia do władzy i zaspokajania własnego ja. Przykre, ale prawdziwe.
Chciałem jeszcze napisać kilka słów nt. dlaczego wtedy akurat głosowałem przeciwko sprzedaży, pomimo, że osobiście jestem gorącym zwolennikiem powrotu majątku do prawowitych właścicieli. Jak pamiętam, to przed sesją RM odbyło się tylko jedno spotkanie z przedstawicielami firmy Best Western Poland i panią Bnińską na którym niestety nie mogłem być.
Następnie państwo pojawili się podczas obrad sesji RM. Już przed sesją dotarły do mnie głosy, że sprawa jest dziwna, bo od zainteresowanych nie mozna zdobyć żadnych konkretnych informacji. Podczas sesji historia się powtórzyła, z tego co pamiętam, nie mozna było wydobyć dokumentów uwiarygadniających. Może widział je uwczesny burmistrz Jagiełło,
ale radni, przynajmniej ja, napewno nie. Wygladało to wszystko mało wiarygodnie trochę jak „randka w ciemno”, więc głosowałem przeciw licząc, że jak rzeczywiście będą chcieli inwestować w pałac to jeszcze wrócą.
Później okazało się, że firma ta zainwestowała bodajże w jakąś kamienice na rynku we Wrocławiu, ale to nie ta wielkość inwestycji co pałac w Krzeszowicach. Teraz tylko czasami zastanawiam się, że może warto było zaryzykować, ale wcale nie jestem całkiem przekonany.
Łatwo jest oceniać historię z perspektywy lat, zwłaszcza gdy robi się to w konkretnym zamierzonym celu nie patrząc fakty, natomiast trochę trudniej jest podejmować konkretne decyzje.
Jerzy Wieczorek
P.S.
Ciesze się, że na nowo przypomniałem sobie o tej stronie. Napewno czasami będę tu zaglądać, by poczytać coś ciekawego.
Miłych wakacji
szkoda,
15/07/2009 o 06:49
że dokładniej nie sprawdzono zanim zagłosowano przeciw. może coś dobrego by z tego było.
http://www.bestwestern.com/reservations/listing.asp?country=pl
gość
15/07/2009 o 07:39
Szkoda, że kiedy pisano tu o całym szeregu rzeczy ważnych dla krzeszowickiej społeczności, Pan Wieczorek siedział cicho. Odezwał się dopiero, gdy się dowiedział, że napisano o nim. Symptomatyczne dla polityków, na szczęście nie dla wszystkich. Z drugiej strony za zabranie głosu należą mu się słowa uznania.
Do
15/07/2009 o 07:43
Pana Jerzego W.
Naprawdę nie wierzę, że dopiero teraz wyszukał Pan tę stronę, która znana jest wśród radnych. Pada tutaj wiele trafnych uwag.
Ben
15/07/2009 o 07:44
Bardzo się cieszę, że na krzeszowice.one.pl zawitał Pan Jerzy Wieczorek. Jego wypowiedź uważam za niezmiernie cenną, gdyż przedstawia sprawę niejako „z pierwszej ręki”, a tym samym wyjaśnia pewne wątpliwości.
Mam nadzieję, że będziemy mogli częściej czytać w komentarzach do bieżących wydarzeń wypowiedzi Pana Jerzego Wieczorka, by móc z nimi polemizować.
Jednocześnie chciałbym zauważyć, że – o ile mnie pamięć nie myli – jest to pierwszy głos członka Krzeszowickiej Rady Miejskiej na stronie krzeszowice.one.pl podpisany imieniem i nazwiskiem. Ten fakt zasługuje na szacunek.
Kali
15/07/2009 o 09:48
Beniu wolałbym cenic radnego za trafne decyzje niz za to ze ma odwage usprawiedliwiac swoje błędy i to jakie błedy. Zablokowanie budowy centrum hotelowo -kongresowego to prawdopodobnie najwiekszy błąd naszego samorządu od 90 tego roku.
dobry przykład
15/07/2009 o 11:25
dobry przykład – niech stali bywalcy nie kryja sie pod nickami tylko niech piszą tak jak radny Jerzy Wieczorek – bez pseudonimów. wtedy i inni zaczną pisać szczerze i odpowiedzialnie. Inaczej to pic na wodę a nie forum – chyba że forum anonimów
pozdrawiam
Gall Anonim
Ben
15/07/2009 o 12:24
Gallu Anonimie, dlaczego ma to dotyczyć wyłącznie stałych bywalców, a „okazjonalnych” nie?
Druga sprawa – pomysł jest beznadziejny, ponieważ niemożliwy do zrealizowania. Jaką masz pewność, że Ben nie zacznie pisać pod nie swoim nazwiskiem? Będziesz sprawdzał dowody osobiste czy będziemy się logować z wykorzystaniem podpisu elektronicznego?
Kolejny aspekt jest taki, że ujawniając swoje personalia życzył bym sobie, aby moje wypowiedzi mogły być czytane tylko przez osoby również przedstawiające się swoją prawdziwą tożsamością. Czyli co – tworzymy forum dla zamkniętego grona osób?
Wybór, czy przedstawić się prawdziwymi personaliami najlepiej pozostawić samym zainteresowanym.
Ważne natomiast jest, aby każda z piszących osób podpisywała się zawsze tym samym nickiem. Odnoszę bowiem wrażenie, że pewne osoby piszące posty różnie się przedstawiają lub piszą ciągle „do XXX”, co utrudnia z nimi dyskusję.
masz rację Ben
15/07/2009 o 13:09
masz rację Ben, ale chyba sam sobie zdajesz sprawę, że inaczej się pisze jak wiadomo, że się za to odpowiada. Pomyśl, czy niewarto eliminować bajek i bredni.
pozdrawiam
Ben
15/07/2009 o 13:24
„Masz rację Ben” – no to co, powołujemy komisję cenzorską do spraw ustalania, co jest prawdą, a co bajką i brednią?
😉
Jeszcze raz powtarzam, przedstawiane pomysły tego typu są niemożliwe do zrealizowania.
dlaczego?
15/07/2009 o 14:28
http://www.wrotamalopolski.pl/NR/rdonlyres/0D2A9DD4-EDD5-4F9D-9785-70B72BE45330/545273/Kapliczkipodzialsrodkownieudzielasiezal2.pdf
Ben
15/07/2009 o 14:54
„Dlaczego”, jakoś nie mogę się powstrzymać od ironii, żeby nie napisać, iż jesteśmy na 15-tym miejscu na 51 możliwych …
jerzyk!
15/07/2009 o 22:10
aleś ty k…. miętki z takimi radnymi to tylko od d… po g…. nam iść!
do Bena
15/07/2009 o 22:38
… niezakwalifikowanych do pomocy…
obserwator
19/07/2009 o 20:49
Pan wieczorek i pani sobczyk są już 3 kadencje, i jeszcze nic nie zrobił dla krzeszowic, w następnych wyborach nie powinni startować,
a dlaczego niby nic nie zrobili?
20/07/2009 o 13:05
a dlaczego niby nic nie zrobili?
miga
21/07/2009 o 12:51
A zrobili coś?
oprocz
21/07/2009 o 19:40
śmierdzącej kupy w kwesti pałacu!!:)
olik
24/07/2009 o 22:28
Ludzie przez 60 lat płaciliście na ten pałac podatki na wszystkie remonty a ja się was pytam a jak ktoś z spadkobierców upomni się o wasz piękny domek który stoi na jego tzw działce to też mu tak łatwo oddacie.
Mam pytanie a ile to hrabiowie mają zapłacić gminie za remonty wszystkich ich budynków za całe 60 lat.
Acha to nie hrabiowie wybudowali pałac lecz ludzie z poblskich wiosek.
Mieszkam w krakowie w kamienicy ktorej znalazł się spadkobierca podniósł czynsz o 500 zł czy ktoś ze zwolenników oddawania majątków zamieni się mieszkaniem chętni mile widziani. Ludzie przejrzyjcie na oczy.
do olika -
24/07/2009 o 23:08
rządy proletariatu na szczęście się skończyły, a że zostały sieroty po komunie takie jak ty i nasza gminna władza – cóż. przetrzymamy. oni też się kiedyś skończą.
a co do remontu pałacu – to ty przejrzyj na oczy, albo raczej idź się wyspać.
olik
25/07/2009 o 07:25
rządy się już skończyły miły panie ale świadomość rośnie wśród młodych.
I może za jakieś dziesięć lat nikt niewpadnie na pomysł żeby cokolwiek oddawać za bezcenn. Acha pokażcie mi kraj gdzie wszystko się tak oddaje. Niesłyszałem żeby Francja oddała coś co zostało zabrane wczasie rewolucji francuskie z pozdrowieniem towarzyszu.
realista
29/07/2009 o 06:07
– po II wojnie został ustanowiony jakiś ład (nieważne jaki ale został i koniec), wprowadzono jakieś prawo którego należało przestrzegać; jesli dzisiaj okazuje się że w jakimś przypadku to ówczesne prawo zostało złamane to oczywistym jest że pokrzywdzonym należy się odszkodowanie czy rekompensata; jezeli natomiast skarb państwa przejął majątek
zgodnie z ówczesnym prawem to o żadnym zwrocie nie może byc mowy …..
– tak a propos: czy ktoś i w jaki sposób wyobraża sobie odbudowę zniszczonego po wojnie kraju (budowa dróg, infrastruktury, przemysłu itd.) przy aktualnie obowiązujacym prawie ?!
gość
29/07/2009 o 07:57
Sprawa pałacu jest skażona myśleniem magicznym. Z pewnością jest tak w wypadku ludzi spodziewających się, że zwrócenie obiektu Potockim automatycznie zaowocuje przywróceniem go do porządku. Potoccy sami oczywiście nie posiadają odpowiednich środków. Pod względem finansowym przypominają księcia Sanguszkę, który kilkanaście lat temu chciał odzyskać
część budynków w Tarnowie, żeby inwestować. Potem okazało się, że mieszkający w USA książę-inwestor Sanguszko obsługuje tam dystrybutor na stacji benzynowej. Ale nieważne.
Potoccy mogliby sprzedać pałac prywatnemu inwestorowi za godziwą kwotę, choćby ta była zaledwie ułamkiem jego docelowej (i dawnej) wartości. Dlatego trzymają się tej ruiny. Nie chodzi im, drodze niektórzy mieszkańcy, o wasze dobro i o urojoną sprawiedliwość, ale o własny portfel.
Gdyby wyłączne prawo własności posiadała gmina, prawdodpodobnie również mogłaby sprzedać, ewentualnie wydzierżawić obiekt. Ale w obecnej sytuacji nie może. Nie jest to jeszcze powód, żeby przed Potockimi padać na kolana i wołać: zbawcy!, co widzę, niektórym zostało z dawnych czasów. Gdyby władze porozumiały się z Potockimi, sprawę dałoby się
ruszyć. Pytanie, kto powie mieszkańcom, że nikt przy zdrowych zmysłach nie zainwestuje w sam pałac. Kto powie prosto: że albo można coś zrobić – i wtedy zapomnijcie o włażeniu do parku, albo zostaje ruina. Warto się także zastanowić, dlaczego dotychczas żaden inwestor nie obstawał skutecznie przy nabyciu/dzierżawie pałacu. Kasa czyni cuda! A
ludzie biznesu to ludzie uparci, skuteczni i bezwzględni, jeśli chodzi o pieniądze. Gdyby to faktycznie był dobry interes, sprzedaż dawno by go zrobiono, na drodze prawa albo przez łapówkę, nie sądzicie?
Podpowiedź moja jest taka, że jest to zły interes. Ten obiekt, ogromny i w fatalnym stanie, do niczego się nie nadaje. Oprócz mydlenia oczu wyborom przed głosowaniem. Kto zatem powie mieszkańcom, że to, co mogli brać i brali za żyłę złota, jest w istocie żyłą gówna? Niełatwe zadanie…
olik
29/07/2009 o 10:44
drodzy a gdyby w pałacu gnina zainwestowała i zrobiła np muzeum ale na poziomie światowym takie multimedialne historyczne napewno zyskało byto aprobate wszystkich mieszkańców.
oj olik
30/07/2009 o 12:58
ale ty głupio gadasz gdyby jakby no ale za co miałaby gmina to zrobic. a swoją droga niedawno w jednej z gazet czytałem ze pałac jest wizytówką gminy , no fajna wizytówka niby ze co ze wszystko w ruine się obraca?
olik
30/07/2009 o 13:32
a jaki masz inne rozwiązanie
do olika
02/08/2009 o 06:11
ja proponuję zrobić w pałacu za zasługi dla miasta mieszkanie na poziomie światowym (może być takie trochę multimedialne- wtedy będzie też nowoczesne) dla naszej niezastąpionej, ukochanej i jakże pomysłowej władzy. zyska to napewno aprobatę wszystkich mieszkańców.
olik
03/08/2009 o 13:51
Oj facet ale masz pomysły lepiej niech tam jest ruina albo oddajmy to potockim niech zamkną park , ze dwie ulice które też im się należa.Apotem niech ziemia na której stoi twój domek lub blok niech też okaże się się własnością hrabiów w niedługiej odległości czasu będziesz płacił słone pieniążki za ziemie na której stoi twój dom .z pozdrowieniem
do olika
03/08/2009 o 17:03
mój domek na bank należy do mnie, ziemia również i dlatego doskonale rozumiem Potockich, którzy chcą odzyskać swoją ojcowiznę. z pozdrowieniem…
olik
04/08/2009 o 06:59
sprawdz dobrze to ci radzę
do olika
04/08/2009 o 11:46
sprawdzone.