Wydarzenia

Krzeszowicki Rynek oficjalnie otwarty

Dziś w samo południe burmistrz Krzeszowic dokonał oficjalnego otwarcia krzeszowickiego Rynku. W uroczystościach uczestniczyli też goście z austriackiej partnerskiej gminy Ramingstein.

Dwa lata temu – dokładnie 24 lutego 2010 roku, ówczesny marszałek Województwa Małopolskiego Marek Nawara i członek Zarządu Wojciech Kozak podpisali z burmistrzem Krzeszowic umowę na dofinansowanie projektu w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego.

„Rewitalizacja centrum Krzeszowic z przywróceniem funkcji obsługi turystyki uzdrowiskowej i kulturowej” – bo tak brzmi pełny tytuł projektu, otrzymała ponad 9 mln złotych z unijnego programu.

Inwestycja od początku wzbudzała wiele emocji. Począwszy od planów całkowitego wyłączenia centrum z ruchu samochodów, poprzez bezprawne wycięcie drzew ze skweru w Rynku, aż po pomysł umieszczenia na płycie pomnika gladiatora. Krzeszowickiemu centrum daleko jeszcze do ideału – wokół odnowionej płyty straszą zniszczone kamienice i skwar w drugiej części rynku, który wciąż należy do prywatnego właściciela.

dscf4051

Zdjęcie 24 z 30

Tak rewitalizowało się centrum miasta

102 komentarze

102 Komentarzy

  1. Go ! go!

    27/05/2012 o 20:05

    Na zdjęciu dwunastym coś tego gościa na czarno z lewej brzuch zblokował w klakierowaniu. To nowy gospodarz placu? Jak z alternatyw 4.

  2. Ko ko !Ko ko!

    27/05/2012 o 20:12

    Rewitalizacja centrum Krzeszowic z przywróceniem funkcji obsługi turystyki uzdrowiskowej i kulturowej” a dokoła same kamieniołomy, a powietrze jak kryształ .Szczególnie w Czatkowicach.
    Z turystyki to chyba tylko tirówki może przybędą na trasie Dębnik krzeszowice. To jak to sie ma do tego wszystkiego dookoła.

  3. pastuch

    27/05/2012 o 20:19

    Rzeczywiście, odstawał od reszty

  4. Zocha

    27/05/2012 o 20:50

    Na szczęście imprezę otwarcia rynku uratowały Zośki. I chwała im. To jedyne pozytywne i ciekawe postacie na tym ….rynku jak go zwą. Zośki to kobiety z pasją.

    • a po czym

      27/05/2012 o 20:54

      można je było poznać?

  5. Jakoś

    28/05/2012 o 10:26

    nie widać było wczoraj imponującej liczby mieszkańców miasta, przybyłych w samo południe do Rynku aby spontanicznie uczestniczyć w gloryfikacji dokonań burmistrza, tym razem w dziedzinie wymiany nawierzchni placu. Oprócz nielicznych klakierów obecnej władzy, sytuację ratowali przebierańcy i trochę gości z Austrii. Był to wolny od pracy, ciepły majowy świąteczny dzionek, słoneczna pogoda, impreza odpowiednio nagłośniona, uwieńczenie kilkuletniej ciężkiej i wytężonej pracy burmistrza i bezgranicznie oddanej mu ekipy …. I udało się tym zainteresować zaledwie 100, może 150 osób (wliczając małe dzieci), które przybyły oglądać uroczyste OTWARCIE RYNKU! (nie wiedziałam, że nie mieliśmy dotąd rynku w Krzeszowicach). Jak na 10 tysięczne miasto, jest to wynik raczej mizerny. Przypuszczalnie tak właśnie wygląda rzeczywiste poparcie pana Bartla i uznanie dla jego sukcesów. Oto, jak wiele może zdziałać odpowiednia propaganda sukcesu. Tak przy okazji warto zauważyć, że gdyby nie Buzdyganówka, jako tako prezentująca się w tle wczorajszych wydarzeń, cała reszta obskurnie wyglądających kamieniczek przyrynkowych, może z paroma wyjątkami – to kompletna kompromitacja tej całej akcji rewitalizacyjnej! Teraz jeszcze gladiator dopełni śmieszności i groteskowości…. Pozostaje tylko pogratulować! Cóż, podobno wirtualnej większości mieszkańców miasta (chyba ciągle tej samej) właśnie to się podoba, jak zresztą widać na licznych fotografiach.

    • a najlepsze

      28/05/2012 o 12:04

      to to, że panowie i panie z Austrii przyjechali podpisać umowę o współpracę z naszą gminą. Problem jest tylko taki, że tamta austriacka gmina liczy zaledwie 3000 mieszkańców (GMINA, nie miasteczko), a jedyną zaletą podpisania tejże umowy będzie profit w postaci darmowych wyjazdów naszego burmistrza z jego świtą na narty – ta gmina jest wybitnie narciarsko nastawioną gminą w sercu Alp 🙂

      • Hauru

        28/05/2012 o 12:42

        mam nadzieję, że każdy szary człowieczek z naszej gminy będzie mógł skorzystać z owoców tej współpracy np. jakaś zniżka na nocleg, czy darmowy skipass :)))))

        • oczywiście

          28/05/2012 o 12:48

          marzymy dalej 😀

      • no

        28/05/2012 o 13:51

        masz racje złapali gminke ktora jest całkiem inna od naszej

    • do Jakoś

      28/05/2012 o 12:07

      niestety problem z kamieniczkami polega na tym, że nie było w planach remontów kamieniczek nie należących do gminy – i to jak gdyby jest normalne. Ciężko, żeby gmina inwestowała w kamienice należące do prywatnych osób. Z drugiej strony szkoda, że te prywatne osoby nie chcą remontować ciekawych budynków, z których przecież trzepią duże pieniążki na wynajmie.
      Ale to już inna bajka.
      Teraz co do frekwencji – byłaby dużo większa, gdyby w tym czasie nie rozlewano piwa w parku nieopodal. Z racji wyboru – kiełbasa + piwo względem jakiegoś tam otwarcia – jak widać wybór był prosty dla większości ludzi.
      Bo przecież lepiej się nak…wić 🙂

    • Niewyspany Czatkowiczan

      28/05/2012 o 13:15

      Co to za agresywny fotograf tam się udzielał?

  6. do do Jakoś

    28/05/2012 o 12:51

    W takim razie spróbuj sobie uświadomić, że wiele miast i miasteczek w naszym kraju realizuje, bądź już zrealizowalo program odnowy znacznie szerzej zakrojony niż w Krzeszowicach, w którym prywatne kamienice, wprawdzie nie finansowane bezpośrednio z funduszy unijnych, ale są ujęte w różnej innej formie pomocowej, i prace remontowo-rewitalizacyjne przebiagają tam kompleksowo. Gmina Krzeszowice zupełnie pominęła ten ważny, o ile nie najważniejszy aspekt, wypinając się na właścicieli. Jeśli właściciele przyrynkowych kamieniczek będą chcieli sami wykonać remont, nie potrzebują do tego pustych haseł o kompleksowej rewitalizacji centrum, zdając sobie doskonale sprawę z fikcji, bo takiego programu gmina w ogóle nie realizuje!
    A co do frekwencji – próbujesz usprawiedliwić ludzi, że mieli lepszy wybór, bo była kiełbasa i piwo? Bzdura! Mieszkańcy po prostu pokazali swoją dezaprobatę dla poczynań burmistrza. Zauważ, że nawet klakierów było niewielu i na piwie też ich jakoś nie było w tym samym czasie.

    • nie

      28/05/2012 o 13:17

      usprawiedliwiam nikogo. Natomiast ludzie właśnie mieli lepszy wybór niż rynek – kiełbasa i piwo 🙂 To pokazuje jak jesteśmy zainteresowani „rewitalizacyjnym bublem” = lepiej iśc na piwo i przyjąć to „na wesoło”. Nie zrozumiałeś aluzji ? 🙂
      Natomiast klakierzy na piwie byli, tylko niekoniecznie pod parasolkami 😉

      • Niewyspany Czatkowiczan

        28/05/2012 o 13:32

        Czego by na tym rynku nie zrobili to i tak mało kto by tam przyszedł na otwarcie. Tłumy przy takich okazjach były za komuny jak był obowiązek uczestnictwa. Przychodziły delegacje zakładów pracy, szkoły itp.
        Teraz nie ma takiego obowiązku i bardzo dobrze.

    • Mały

      28/05/2012 o 15:53

      Zapodaj, która Gmina lub Miasto pozyskała fundusze z UE na remont prywatnych kamienic w swoim rynku.
      Podaj choć dwa przykłady jest jest tego pełno 🙂

      • tuzk

        28/05/2012 o 17:31

        Choćby gmina Lubań, niektóre dzielnice Wrocławia. Starczy?

        • nie ma to

          28/05/2012 o 17:55

          jak porównać dzielnice miasta w zachodniej PL do zaściankowych Krzeszowic 🙂

        • Mały

          28/05/2012 o 20:25

          Jasne.
          W tych projektach budynki sa wspólnot. Uregulowany stan prawny i sensowny zarządca 🙂

  7. XL-ka

    28/05/2012 o 13:01

    Tak się składa, że znam kilka miasteczek tego pięknego regionu w austriackich Taurach (Niedere Tauern) niedaleko Ramingstein. To perełki architektoniczne , a wszędzie wokół ład i porządek, dbałość o ukwiecenie miejscowości pomimo dużo surowszego klimatu, dyskretne reklamy i szyldy. Słowem – dominuje dbałość o estetykę. A Krzeszowice? Czym nasze władze chcą zaimponować mieszkańcom tej niewielkiej gminy turystycznej?

    • no właśnie

      28/05/2012 o 13:14

      niczym – poza obecnością Czesława na stokach 😀

      • krzeszowianka

        29/05/2012 o 21:50

        dokladnie….

  8. smakosz_gołębi

    28/05/2012 o 14:45

    I tak rynek wygląda lepiej niż kiedyś. Powinniśmy się cieszyć z tego co jest. Tęsknicie za sprzedawcami ziemniaków i bazarowych szmat w centrum jak to było kilka lat temu? A jeśli chodzi o turystykę, to owszem możemy być atrakcyjni dla krakowian, którzy mogli by spędzać w Krzeszowicach weekendy. Więc nie narzekaniem, a kreatywnością można ożywić to miasto.

  9. XL-ka

    28/05/2012 o 14:49

    Lubujesz się w gołębiach, a przeszkadzają Ci sprzedawcy ziemniaków?
    Kreatywność w wydaniu Urzędu? A co to takiego? Naprawdę dostrzegasz jakieś ożywienie poza chlapaniem się dzieciaków w sadzawce?

  10. to może

    28/05/2012 o 15:00

    niech każdy się wypowie jaką miał wizję tego rynku, bo z wpisów nie do końca da się rozszyfrować. Jedno jest pewne – nikomu się nie podoba. Zatem jak miał – według was – wyglądać rynek ?
    I nie jest to pytanie „zaczepne”, nie jest to szukanie dziury w całym, nie jest to też prowokacja – po prostu pytam.
    P.S. rysunków nie trzeba dołączać 🙂

  11. rychoo

    28/05/2012 o 18:08

    super fotki ben . moim skromnym zdanie trzeba było na maxa wykorzystać kostkę spod asfaltu .

  12. super

    28/05/2012 o 18:28

    foteczki 🙂 Czyli jak narazie jedyne co to bank spółdzielczy w miarę stara się nawiązać do przeszłości 🙂

  13. Niewyspany Czatkowiczan

    28/05/2012 o 20:17

    Brawo Ben – napisz jeszcze jakimi detalami z tamtych lat udekorowałbyś nasz rynek? Tych detali na zdjęciach nie widać zbyt wiele.

    • chociażby

      28/05/2012 o 20:29

      ludzie i ubrania znacznie ładniejsze niż obecne łachmany 🙂

    • Ben

      29/05/2012 o 09:59

      W zasadzie Rychoo napisał – idzie o materiał, z którego wykonano nawierzchnię. Ja bym jeszcze wymienił parkingi, które kompletnie psują kompozycję dzisiejszego rynku.

      • tuzk

        29/05/2012 o 11:48

        Co do parkingów. Do tej pory było czytelne rozdzielenie: wielki parking na rynku od strony Melby, a część od Vauxhallu była – powiedzmy – spacerowo-rekreacyjna. Obecnie obawiam się, że miejsc parkingowych jest mniej, a samochodami nasr…. wszędzie. Tak się starali, tak poprawiali, że aż popsuli.
        Co do ogólnej koncepcji: można powiedzieć, że na część Buzdyganówka-Vauxhall ekipa miała jeszcze jakiś pomysł, to na fragment Buzdyganówka-Melba zupełny brak koncepcji. Rozumiem, prywatny teren w środku, którego nie można ruszyć, ale od czegoś te głowy są chyba. Obecnie przestrzeń jest tam zmarnotrawiona.
        A na to wszystko dekoracja w postaci smutnego szarego granitu, niedopracowanych detali, dziwnych skosów, utopionych w ziemi budynków. Aż szkoda pisać, bo się człowiek zaczyna za bardzo złościć.
        I jeszcze mała uszczypliwość. Fontanna zamiast stać w pełnym słońcu, gdzie chłodziła by i nawilżała powietrze – ustawiona w cieniu, by smętnie zarastać glonem i łapać spadające liście. Wygląda jakby projektant wstydził się jej i celowo schował w cieniu. Nie ma to miasto szczęścia do wody. Niezrealizowany od lat basen, kiczowata fontanna Jagiełły, a teraz ta na rynku…

  14. Błont

    28/05/2012 o 21:39

    Byłem ostatnio na rynku w Trzebini. Tam jakoś dało się wyremontować otaczające go kamienice.

    • kibic

      29/05/2012 o 07:44

      Jak to pisał ktoś wcześniej.

      Mały (Odpowiedz) dnia 28-05-2012 o 20:25

      Jasne.
      W tych projektach budynki sa wspólnot. Uregulowany stan prawny i sensowny zarządca 🙂

  15. wasyl

    28/05/2012 o 22:17

    A nic nie mówicie o klerze który to poświęcił ! Chociaż za kasę można wszystko zrobić! Niestety ojciec niebieski nie ma z tym nic wspólnego!!!

    • a

      29/05/2012 o 08:18

      po co mówić ? Kwestia wiary, nie trzeba z tym dyskutować. Ktoś wierzy, ktoś wie, a ktoś wie, że nie wierzy.
      Dyskusje na tematy religijne prowadzą potem do sytuacji, która jest dobrze widoczna u fanatycznych islamistów.

  16. Monika Nowy Swiat K- ce

    28/05/2012 o 22:59

    Miłym akcentem wczorajszej uroczystości było wypuszczenie gołębi jako znak pokoju i nawiązania do ewangelii (Zesłanie Ducha Świętego). Poza tym brak kwiatów, rabatek.Myślę,że w przyszłości będą.Dobrze,że pani z UK ul. Szkolna zadbała o piękne surfinie na tę uroczystość i uratowała sytuację.Szkoda, że jednak nie zostawiono więcej miejsca na ukwiecenie miasta jak to było dotychczas.Jeszcze daleka droga do pełni szczęścia,gdyż wspomniane kamienice szpecą.Reklamy zakładane bez żadnego pomyślunku [problem raczej ogólnopolski[ Właściciele też powinni mieć swoje zdanie,kiedy pozwalają na swoich posiadłościach wieszać koszmarki. Obiektywnie nalęzy stwierdzić,że nie jest aż tak źle. po prostu jest jeszcze wiele do zrobienia w tej kwestii .Za dużo miejsc dla wszechobecnych aut.Fontanna taka sobie ,bez polotu.Brak jest przejścia,od Kółka na Rynek{zlikwidowane}. Może już wystarczy wyliczanki. Krakowianom nawet podobało się przedsięwzięcie,może mówili szczerze lub z grzeczności ??

  17. babajaga

    29/05/2012 o 00:12

    „Fontanna taka sobie, bez polotu”. Moniko z Nowego Świata: a tak w ogóle czy według Ciebie jest coś w Rynku zrobione z polotem? Bo ja nie dostrzegłam niczego takiego.

  18. NK

    29/05/2012 o 06:26

    Ludzie – a co sądzicie o samym efekcie i projektantach Rynku?

  19. obserwator z boku

    29/05/2012 o 09:01

    No cóż, taki efekt, jacy projektanci….. Wypowiadałem się już kilkakrotnie o tym miernym projekcie dość szczegółowo, więc nie będę się powtarzał.

  20. wiewióra

    29/05/2012 o 09:58

    Jest wiele do nadrobienia , bo niestety poprzednik Bartla nie zrobił nic w kwestii np zachęcenia i pomocy w odnowieniu choćby części kamienic. Tak, to co robi burmistrz nie zawsze jest zrobione z gustem i ze smakiem (myślę, że zawala tu przede wszystkim kierownik architektury). Choćby taka fontanna i gladiator, które się będą miały jak pięść do oka. Uważam jednak, że ciągle za wszystko obrywa się Bartlowi, a co z poprzednikiem, siedzi sobie w radzie i ciekawe jak się czuje. Podobno nowa władza powinna kontynuować działania poprzednika. Gzie one są np w kwestii odnowy Krzeszowic. Te zaniedbania są tak ogromne, że jeszcze przez wiele lat kolejni rządzący miastem będą mieli co robić, żeby Krzeszowie wypiękniały, a powinni zacząć choćby od rozwalenia ruder obok rynku i odnowienia synagogi. Uważam, że powinniśmy być obiektywni, oceniać działania kolejnych włodarzy miasta w perspektywie przynajmniej 20 lat. Jednak ta perspektywa pomimo wielu potknięć i niedoróbek czy się komuś to podoba czy nie i tak wypadnie na korzyść obecnych władz jeśli ktoś chce widzieć to co się dzieje. Chyba, że tylko pluje jadem, bo to nie jego ulubiona opcja rządzi miastem.

    • Ben

      29/05/2012 o 11:31

      Wiewióro,
      nie wyobrażam sobie, aby gmina dofinansowała z publicznych pieniędzy remont chociażby elewacji prywatnych kamienic – tylko dlatego, że są one usytuowane w rynku. Można ewentualnie pomyśleć o zmniejszeniu podatku pobieranego od właścicieli tych nieruchomości w rynku, które wymagają remontu z zaznaczeniem, że właściciel zobowiąże się w ustalonym terminie wyremontować elewację. Teoretycznie lepiej, ale co na to powiedzą właściciele kamienic, którzy właśnie wyremontowali swoją kamienicę? Albo właściciele kamienic usytuowanych poza rynkiem, których „program” by nie objął? Na dofinansowanie remontów kamienic w ramach programów czy dotacji też bym raczej nie liczył, ponieważ kamienice w Krzeszowicach nie są zabytkami. Generalnie mamy sytuacje patową. Jedyne, na co poprawić ten stan rzeczy to to, że rynek krzeszowicki ożywi się na tyle, że posiadanie wyremontowanej kamienicy w rynku będzie się wiązało z czerpaniem z tego faktu korzyści.

      Zgadzam się z Tobą Wiewióro, że skala zaniedbań w Krzeszowicach jest ogromna. Rynek jest przebudowany, kanalizacja ma być ukończona w przyszłym roku. Mnie nurtuje jednak pytanie: co dalej? Czy w Krzeszowicach władze pójdą za ciosem i rozpoczną nowe inwestycje, czy może już do końca kadencji aktualnego burmistrza będzie feta, świętowanie i radość z tego, co zrobiono? Czas pokaże…

      • momo

        29/05/2012 o 11:56

        Benie, a za co rozpoczną nowe inwestycje? Gmina jest potężnie zadłużona, kurek z pieniędzmi już się zamyka, podobno nawet remizy strażackie są już zastawione. Można rolować rachunki, ale wszytko ma swoje granice. Jeszcze do tego rząd przycina limity zadłużenia samorządów. Jedyne co zostaje, to kupić fotoradary i nabijać gminną kiesę, bo z podatków to chyba tylko na waciki.

        • Ben

          29/05/2012 o 12:31

          Właśnie że z podatków. Chodzi o to, żeby tak zarządzać gminą, aby wpływy do gminnego budżetu były jak największe, a – paradoksalnie – podatki niskie. Taka sytuację może zapewnić jedynie rozwój inwestycji gospodarczych w Krzeszowicach. Czyli to, o czym od 5 lat się mówi, i mówi, i mówi. Gdzie ta giełda owocowo – warzywna? Gdzie to krzeszowickie centrum biznesowe? Gdzie zakład demontażu pojazdów? Gdzie szpital? Dzisiaj rzeczywiście gminie pozostaje jedynie zwiększanie podatków i innych opłat, bo innego pomysłu nie widzę.

          • Niewyspany Czatkowiczan

            29/05/2012 o 14:30

            Cyt. „Taka sytuację może zapewnić jedynie rozwój inwestycji gospodarczych w Krzeszowicach” – ale wtedy spadną ceny nieruchomości w sąsiedztwie nowych inwestycji.

            Cyt. „Gdzie ta giełda owocowo – warzywna? Gdzie to krzeszowickie centrum biznesowe? Gdzie zakład demontażu pojazdów? Gdzie szpital?” – byle jak najdalej od spokojnych i cichych Krzeszowic. Nie trudno sobie wyobrazić protesty mieszkańców przeciw lokalizacji szpitala w Krzeszowicach nie mówiąc już o zakładzie demontażu pojazdów. Ceny nieruchomości zwłaszcza przy szpitalu spadły by dramatycznie.

          • Ben

            29/05/2012 o 14:49

            Niewyspany Czatkowiczaninie, nie bardzo rozumiem jaki związek z rozwojem gospodarczym ma spadek cen sąsiadujących nieruchomości. Na cenę nieruchomości składa się wiele czynników. Lokalizacja sąsiadujących firm i zakładów oczywiście również. I co ciekawe – niekoniecznie cena ta spada. Przykładem jest centrum biznesowe w Zabierzowie, w pobliżu którego grunty znacznie podrożały.

          • PANIE BURMISTRZU, UDAŁO SIĘ ?

            30/05/2012 o 15:43

            NIC TEMU BURMISTRZOWI NIE WYCHODZI I REWITALIZACJA TEŻ ! SAM BETON, MAŁO ZIELENI, SZARO I SMĘTNIE !

    • ja

      29/05/2012 o 22:05

      dzialania poprzedniego burmistrza zaowocowaly nowymi nawierzchniami prawie w calym Tenczynku….A obecny burmistrz…coz…umie sobie robic publiczke.Wybranie Swiat Koscielnych na zakonczenie rewitalizacji juz uwazam za duze naduzycie !Nie bylo w Krzeszowicach Zielonych Swiatek byla IMPREZA .Wyjezdza dorozka ,a w gronie oficjeli zauwazamy konkubine….jakie to niesmaczne…..a co wyczarowano nam z Krzeszowic kazdy przytomny widzi.Nie zachowano charakteru starego malego miasteczka,pomieszano style itd.-WSZYSTKO JUZ WCZESNIEJ ZOSTALO OPISANE.

      • ja

        29/05/2012 o 22:06

        dodam-JESZCZE TYLKO ZABRAKLO GLADIATORA NA SRODKU FONTANNY- to dopelniloby calosc…(((((((((((((((((((((

      • wiewióra

        30/05/2012 o 11:23

        O jaki dobrodziej, a reszta Gminy. Zapewne tak wiele zrobił dla Tenczynka, bo tam mieszka. Dodaj, że jeszcze mieszkańcy zawdzięczają mu nowe przedszkole i remont Stawu Wrońskiego. Kto przeszkadzał w świętowaniu, w wolnym kraju każdy ma wybór.

  21. zamach na kulturę europejską

    29/05/2012 o 14:12

    to nasz gladiator. jezeli turysta z europy zawinie gdzies do krzeszowic z krakowa i zobaczy gladiatora, to pewnie pomysli jeszcze ze rzymianie doszli az po same krzeszowice i zacznie szukac koloseum

  22. Niewyspany Czatkowiczan

    29/05/2012 o 16:09

    Przy szpitalu ceny spadną, to samo przy zakładzie demontażu pojazdów. I tu przy doświadczeniach w protestach mieszkańców naszej gminy nie mam złudzeń, że inwestorzy będą mieli bardzo pod górkę. Bo nikt nie będzie chciał by cena jego nieruchomości spadła z miliona złotych do siedmiuset tysięcy.

    • Ben

      29/05/2012 o 16:29

      I w ten sposób dochodzimy do sedna: aby były inwestycje, potrzebny jest teren pod nie. Taki teren, który będzie dogodnie zlokalizowany i równocześnie usytuowany w taki sposób, aby inwestycje tam zlokalizowane nie były dla mieszkańców uciążliwe. Gmina Krzeszowice takich terenów nie posiada. Tak więc o inwestycjach takich, które mieszkańcy chcieliby widzieć możemy zapomnieć.

    • muzzy

      30/05/2012 o 09:25

      Szepcze się na mieście, że szpital wykończyły nie protesty mieszkańców, a przedłużające się procedury. I że procedury by się nie przedłużały, gdyby inwestor pomaścił.

      • Niewyspany Czatkowiczan

        30/05/2012 o 09:45

        No tak: jak inwestycja nie przeszła to inwestor nie „pomaścił”, jak z kolei inwestycja przechodzi to „drugie dno”?

        Same teorie spiskowe na naszym uzdrowisku z najwyższym wskaźnikiem ilości kategoryzowanych miejsc noclegowych ogółem na 1000 mieszkańców w całej Polsce.

        Tak na poważnie wie ktoś ile na naszym uzdrowisku jest miejsc noclegowych w hotelach, motelach, pensjonatach?

  23. wasyl

    29/05/2012 o 21:46

    DO A. To nie jest kwestia wiary tylko logicznego myślenia! Czy bez brania kasy za poświęcenie możemy założyć brak mocy boskiej w tym obrzędzie? Pamiętaj mamona i Bóg nie powinni iść w parze.Sam Chrystus powiedział że kto służy mamonie a nie bogu nie jest Jego godzien!

  24. NK

    30/05/2012 o 07:18

    Jakie inwestycje? Jakie strefy? Zapomnijcie. Jest jak jest, i nie bedzie lepiej.

  25. babajaga

    30/05/2012 o 09:57

    muzzy, nie wiem, czy się szepcze o tym na mieście, czy tylko wróble ćwierkają,
    ale od niektórych inwestorów, którzy byli zmuszeni szukać szczęścia gdzie indziej, można się ciekawych rzeczy dowiedzieć o przedłużających się w nieskończoność procedurach, szukaniu pretekstów i dwuznacznych „rozmowach” gabinetowych z paniami z UM i SP. Włos się jeży!

    • Niewyspany Czatkowiczan

      30/05/2012 o 10:42

      Czy ci inwestorzy szukali szczęścia u Ciebie babajago? Czy tylko przyjechali się do Ciebie wyżalić?

      Ilu Krzeszowiczan udało Ci się przekonać do idei referendum? Czy sprawa już nie aktualna?

  26. PANIE BURMISTRZU, UDAŁO SIĘ ?

    30/05/2012 o 15:21

    JAK ZWYKLE NIE WIELE, ALE JEDNO MUSI PAN WIEDZIEĆ : ZEPSUŁ PAN TO SWOJE WIELKIE DZIEŁO REWITALIZACJI , BRYŁA KAMIENIA, BRAK ZIELENI, KRZEWÓW, DRZEW, PODOBNO STAWIAŁ PAN NA EKOLOGIĘ, A WYSZŁO INACZEJ… GDZIE JĄ WIDAĆ, SAM BETON, NIE BĘDZIE CZYM ODDYCHAĆ, OJ, KIEPSKO Z TYM MYŚLENIEM,BARDZO KIEPSKO, TYLE KASY WYRZUCONO W KAMIENNE PŁYTY !…

  27. PANIE BURMISTRZU, UDAŁO SIĘ ?

    30/05/2012 o 15:45

    ZA MAŁO ZIELENI!

  28. Do Burmistrza !

    30/05/2012 o 20:52

    Brakuje zieleni, jeden lity kamień!-czy to może się podobać ?, chyba NIE !

  29. rychoo

    31/05/2012 o 01:04

    zgodzic się muszę z babajaga . inwestorzy mogliby wiele zdziałać gdyby wybrali np. „dobrego” projektanta

  30. babajaga

    31/05/2012 o 11:15

    rycho kombinuje prawidłowo

  31. rynek

    31/05/2012 o 16:35

    otwarty a dziś już remont. Chłopy płyty rwą kostkę fugują fontanna nie działa i tylko te lampy po oczach napir…..!

  32. coś

    31/05/2012 o 17:20

    jest nie tak z tą nawierzchnią bo kostki jużsię ruszają, szczególnie na zakrętach są obluzowane, płyty nie wytrzymują wjeżdżających na nie samochodów i częściowo się pozapadały, krawężniki w kilku newralgicznych miejscach są już do wymiany. Wychodzą nieprzemyślane rozwiązania i wygląda na to, że nie jest to wina wykonawcy, lecz niedoświadczonego i niedouczonego projektanta.

  33. Anonim

    31/05/2012 o 17:53

    płyty rwą bo miejsce pod kiosk przygotowują . a jeśli idiota zaprojektował zakręty pod kontami prostymi a nie po łuku to albo rowerem nawet nie jeździ albo jest idiotą (koszty na ogólną skalę inwestycji nie były by znacznie większe ) . a samochód skręca na okrągło nie nie na kwadratowo . I zawsze będą rąbać te krawężniki . Ech gdyby to ten najlepszy projektant powiązany jedną panią projektował to na pewno byłoby ok

    • do anonima

      31/05/2012 o 21:18

      konta to są w banku, nie na drodze.

  34. wiaduk

    31/05/2012 o 20:10

    przeciez to nie rynek ! rynek jest kolo apteki i banacha !

  35. ...

    01/06/2012 o 10:41

    Co to ma znaczyć?
    Szepcze się na mieście, że szpital wykończyły nie protesty mieszkańców, a przedłużające się procedury. I że procedury by się nie przedłużały, gdyby inwestor pomaścił.
    Ech gdyby to ten najlepszy projektant powiązany jedną panią projektował to na pewno byłoby ok

    • chodzą słuchy

      01/06/2012 o 17:20

      że protestował jakiś doktór i architekt z pobliża, a i pani z ochrony środowiska też się postarała 😉

  36. rychoo

    01/06/2012 o 15:02

    coś się kiełbasi bo moja wypowiedź pojawia sie razem z inną, nie moją

  37. gratulacje...dla sołtysa Żar

    01/06/2012 o 17:53

    dzisiejszy Głos Krzeszowicki ujawnia KTO NAMI RZĄDZI 😀

    • tuzk

      01/06/2012 o 18:50

      No dać mu źródło sukcesu 🙂

  38. co racja, to racja.

    01/06/2012 o 19:03

    w kategorii – zasługi dla lokalnej społeczności. jeden odważny i konsekwentny w całej gminie. szacun.

    • Plujka

      01/06/2012 o 19:51

      Społeczność wsi Żary podziękowała temu Panu 🙁

      • jasne

        01/06/2012 o 21:12

        przecież nie można krytykować i oceniać działań ukochanego wodza 😀

  39. Argh

    02/06/2012 o 09:01

    Pana posła nie było na otwarciu rynku, czyżby przygotowywał kolejne przemówienie w radio Maryja lub pikietę pod sejmem i brakło czasu? A może skończyła się koniunktura na pacynkę jarka?

    • masz pewność

      02/06/2012 o 10:57

      że Poseł był zaproszony? bo ja mam wątpliwości. a gdzie byli radni? a projektant? a rada rewitalizacji? wszyscy w radio maryja? 😛

  40. do Argh

    02/06/2012 o 09:25

    Na otwarciu rynku była tylko garstka ludzi. Większość jak widać okazała lekceważenie dla pana B. który wyczynia to co wyczynia. Ja właśnie tak zrobiłem olałem tego pana i jego otwarcie rynku. Może inni też w ten sposób pokazują, że pan B. przegina?

    • bo

      02/06/2012 o 10:49

      piwo się lało i żarcie było w parku obok, dlatego na rynek nikt nie zawitał.

  41. ktoś

    02/06/2012 o 16:36

    A czy w radzie jest jeden sprawiedliwy do odbioru jak sołtys Zar.

    • a

      02/06/2012 o 21:50

      ty pytasz, stwierdzasz, czy majaczysz ? Interpunkcja u Ciebie chodzi spać przed 16 ?

  42. Który

    04/06/2012 o 13:42

    mądry gospodarz o tej porze wykonuje przecinkę drzew? Oczywiście ten który nie chce aby drzewo nadal rosło.
    Ale w Krzeszowicach jest inaczej, na ul. Krakowskiej ścinają gałęzie prawie co kwitnących lip i to prawdopodobnie za przyzwoleniem Urzędu Miejskiego.
    Czy pani naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska to zaakceptowała?

    • a nawet

      04/06/2012 o 13:57

      jeśli to co ? Co stanie się z tym co zauważyłeś oprócz pustego wpisu tutaj, dającego jedynie możliwość do bezowocnej dyskusji, która nie przyniesie pożądanego rezultatu…
      Zauważyłeś – zgłoś odpowiednim organom, a potem możesz opisywać, jak to Ci się udało drzewostan uratować. Ale już po fakcie, a nie przed.

      • Który

        04/06/2012 o 15:42

        to zlecił to ma ale pusto w głowie.

  43. maniuś

    04/06/2012 o 15:19

    Krajobraz po (bitwie) majówce
    Nie działająca fontanna obrastająca glonem, wydeptane trawniki w parku, brak kwiatów na rynku, puste gazony na plantach…
    Delegacje pojechały, oficjele pojedli, popili. Dobrze, że asfaltu jeszcze nie zwijają…

    • a

      04/06/2012 o 19:10

      jak poprzednia „fontanna” z pijaczkami dookoła była, to jakoś nikt nic nie mówił, że szczyny, globy i smród wszędzie..
      Trawniki wydeptane, bo była majówka, którą Ty pewnie byś widział na wyasfaltowanym boisku koło szkoły muzycznej. Tylko problem byś miał z wychlaniem piwska wtedy.
      Fontanna nie działała przed majówką już, i jakoś dziwnie wtedy siedziałeś cicho, a tym bardziej nic o krajobrazie po bitwie nie mówiłeś. A może trzeba było wtedy ?
      No tak, czas reakcji masz podobny do szachisty, szkoda tylko że umysł nie podobny.

      Chcesz pojeść i popić, bo widać że Ci to przeszkadza – zostań oficielem, będziesz się bujał po delegacjach.

      A na ten czas zajmij się pracą, bo ostatnio coś ciężko to wygląda.

      • maniuś

        05/06/2012 o 08:45

        Drogi „a”
        Za Gierka też tak było: oddać inwestycję z hukiem, a potem kontynuować budowę lub rozpocząć remont.
        Jeśli jesteś mało lotny na umyśle, to ci rozwinę tezy:
        1. Obecna fontanna jest nowa. Od nowych rzeczy wymagam, żeby działały, na stare można spuścić zasłonę milczenia.
        2. Glon w fontannie – przytyk m.in. do lokalizacji. Zazwyczaj fontanny umieszcza się w pełnym świetle, a nie pod drzewami. No ale gdy ktoś nie ma wiedzy bądź wstydzi się swych projektów…
        3. Ładniuśkie kwiaty pojawiły się tylko na otwarcie, dla mieszkańców na co dzień to już nie łaska.
        4. Wydeptana trawa w parku – władza chyba wstydzi się tego rynku, bo żadne imprezy nie odbywają się na nim. A przecież po to m.in. został „zrewitalizowany”.
        5. Jak chcę pojeść i popić to sam zamawiam i sam płacę. „Oficiele” bawią się niestety za moje. Może ci przypomnę, że na ten rok gmina na podobne zabawy (tzw. współpraca z gminami partnerskimi) przeznaczyła 100 tys. zł. Kto za to płaci? Pan, pani – społeczeństwo.
        6. Opis poprzedniej fontanny – to byłby krajobraz przed bitwą.
        7. Bóg zapłać za dobrą radę. Ja również ci poradzę: lecz się na nogi…

  44. Plujka

    04/06/2012 o 20:12

    Z tą fontanną to jakieś cyrki. Więcej nie działa niż działa. To na moje wyczucie jakiś bubel jest 🙂

  45. b

    04/06/2012 o 20:39

    Cesiu, nawet nie dbal o swoją rodzinę a jak może dbać o gminę. Teraz udaje że jest taki pracowity, a tylko wszedzie bez merytoryki i zadnego autorytetu jest…. le ma mlodszą- dużo mlodszą kochanke – to jest jakies dokonanie.

    • nie

      04/06/2012 o 21:16

      mieszaj życia osobistego do pracy. Jakby się przypatrzeć tobie to też święty nie byłeś.

  46. powinno być

    05/06/2012 o 11:00

    Droga „a”, maniusiu

    • o

      05/06/2012 o 11:18

      a skąd ta jakże nietrafiona dedukcja ? 🙂

  47. XL-ka

    05/06/2012 o 11:16

    Cóż z tego, że maniuś ma rację, skoro władza miała i ma to gdzieś. To,że Rynek stał się marną karykaturą małomiasteczkowego rynku, to większość mieszkańców „doceniła” bojkotując uroczyste otwarcie, czy raczej smutne zamknięcie chociażby tej fontanny bez pomysłu. Wstydzę się tego zniszczonego miejsca z kikutami czegoś na kształt lamp bijących po oczach, pozbawionego kwiatów, zieleńców, z morzem samochodów ku zadowoleniu niektórych zadowolonych z takiego obrotu sprawy. Powstało coś, co jest połączeniem wyjątkowej arogancji z brakiem profesjonalizmu. Typowo krzeszowicka kombinacja klasyczna….

  48. rychoo

    06/06/2012 o 07:37

    maniuś punkt 5 trafia w dziesiątke , po jakiego ch… nam tyle tych gmin współpracujących co JA z tego mam ? czemu te pieprzone delegacje nie składają się z 2-3 osób , czemu tak długo trwają ? rzygać mi się chce jak na to patrzę .
    ok wymiana kolonijna dzieci , bo każde dziecko chce na wakacje ale nie każdego rodzica stać , to byłoby fajne i za to niech te kochające się wzajemnie gminy niechby i płaciły czy dopłacały .ale ściąganie tu grupy kasztanów i pokazywanie im naszego rynku , który przy ich tysiacach ryneczków wygłada …… jak wygląda albo ciąganie ich po „gali” na której pan mędrala odbiera 127 nagrodę .zdjęcia by się im wysłało na których można by troche przybledzić fryzurę pani grzędy , bo okularów ciemnych nie mieli i widziałem że sie ludziska meczyły 🙂

  49. XL-ka

    06/06/2012 o 09:41

    Nie pień się rycho! Właśnie tak wygląda na codzień i od święta ten krzeszowcki zaścianek pełen prowincjonalnych nawyków władzy urzędniczej. Zasklepiona mentalność dalej nie sięga. Szkoda nerwów!

    • ale

      06/06/2012 o 11:02

      czasu na pisanie głupot jak widać nie szkoda

  50. Anonim

    06/06/2012 o 16:26

    ale ja nie piszę o głupotach ,mnie to irytuje

    • odpuść

      06/06/2012 o 16:30

      sobie 🙂 Naprawdę nic nie zmienisz, a tylko nerwy poszarpiesz… 🙂

  51. nowy mieszkaniec

    21/06/2012 o 19:54

    byłem na otwarciu rynku z ciekawości. ludzi nie było dużo. małe zainteresowanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę