Wydarzenia

Gmina wykupi parki? Wycena już jest

Władze gminy Krzeszowice chcą wykupić od Potockich miejskie parki. Urząd sporządził wycenę, którą pod koniec stycznia przedstawiono spadkobiercom. Zaproponowana kwota sięga prawie dwóch i pół miliona złotych.

31 stycznia władze Krzeszowic po raz kolejny spotkały się z przedstawicielami rodzin Potockich i Bnińskich. Jednym z poruszanych tematów była kwestia przejęcia miejskich parków – Bogackiego oraz tzw. Dzikich Plant. Ponieważ spadkobiercy nie zgodzili się na bezpłatne przekazanie terenów zielonych w centrum miasta, gmina zastanawia się nad ich kupnem.

park_bogackiego

Wycena przedstawiona przez urzędników na styczniowym spotkaniu nie uwzględnia drzew znajdujących się na terenie parku, część z nich to pomniki przyrody, które, według władz, mogą zaburzyć wartość nieruchomości.

Ile warte są miejskie parki? Teren Dzikich Plant wyceniono na 1 401 000 złotych, a Park Bogackiego na 1 096 000 złotych. Okazuje się, że po decyzji NSA do Potockich może wrócić też teren ulicy Walkowskiego. Gmina chce za nią zapłacić 113 000 złotych. W sumie, Park, Planty i ulica przylegająca do Pałacu Vauxhall według szacunków na zlecenie krzeszowickiego magistratu są warte ponad 2.6 mln złotych.

71 komentarzy

71 Komentarzy

  1. wm

    24/02/2014 o 07:12

    czyli to tak ma się odbyć. Mam nadzieję, że rada miejska się na to nie zgodzi

    • y

      24/02/2014 o 08:03

      rm musi się zgodzić, można tylko dyskutować czy to mała czy duża kwota. „WM”, jeżeli zabrano by Ci kiedyś Twoją własność np na „kwaterunek” to kiedy wreszcie mógłbyś ją otrzymać z powrotem nie chciałbyś odstępnego za rezygnację ze swojego słusznego prawa? Dałbyś do państwu(gminie) za darmo ?!!

    • Dżastin

      24/02/2014 o 08:05

      A jak Twoim zdaniem powinno się to odbyć?

  2. wm

    24/02/2014 o 08:16

    Tak, tak się odbywa we większości państw. Park należy do prywatnych włascicieli, ale mieszkańcy miasta mogą z niego korzystać. I za to korzystanie dbają o niego z miejskiej kasy
    W końcu tu mowa o samym centrum a nie parku przy pałacu.

    ta sprawa ma drugie dno

    • Dżastin

      24/02/2014 o 08:54

      wm czy zgodziłbyś się by po Twojej nieruchomości przechadzali się obcy ludzie, by spożywali tam alkohol, by załatwiali tam potrzeby fizjologiczne?
      Rozwiń proszę (jeśli chęci i czas Ci na to pozwala) co masz na myśli pisząc o drugim dnie.

    • WH

      24/02/2014 o 13:10

      Drugie dno? Ja już naliczyłem dziesięć takich „drugich den”, Twoje to jest już jedenaste.

      Dżejk
      20/02/2014 o 07:09

      Dokładnie tak jak piszesz! Kto u diabła schował ten węgiel pod puszczą i to w naszej gminie. Widzę w tej sprawie drugie dno.

      Anonim
      06/11/2013 o 20:58

      Od wielu lat istnieje gminie nielegalne odprowadzanie ścieków i pobór wody. Kto zgadnie dlaczego teraz taka akcja się szykuje**))? Może drugie dno? A może niekoniecznie zdrowe ambicje :)?

      Sam
      20/12/2013 o 14:38

      uważam że sprawa ta ma drugie dno, a może nawet i trzecie

      A
      02/09/2013 o 14:51

      co wygrałaś przetarg, albo zrobiłaś odpłatnie jakiś projekt, że tak bronisz ewentualnie należnej ci kasy?
      Jeżeli sąd uznał zwrot nieruchomości Potockim, to jaki sens jest wydawać podatników pieniądze? Może jest w tym orzeczeniu sądu jakieś drugie dno i burmistrz ciągle ten majątek traktuje jak swoją własność.

      y
      20/02/2013 o 12:25

      Przy dworcu jest przecież dobra kostka. Ciekawe jakie są wobec niej plany. Prawie 10 mln za płatny parking to w założeniu chory pomysł, chyba, że jest jakieś drugie dno.
      Przy okazji myślę, że rynkowcy przesadzili ze swoja presją na ilość parkingów w centrum i mają teraz efekty. Gdyby Rynek był atrakcyjnym rynkiem to dodatkowo więcej osób przychodziłoby na zakupy a tak to co za przyjemność kupować drożej na parkingu ? I jeszcze ten śmieszny gladiatorek na kartonie.

      Jerzy
      10/12/2012 o 12:49

      Ja odpowiadam co określa litera prawa, a jeżeli w tym wszystkim jest jakieś drugie dno, a nasza władza gra na emocjach społeczeństwa, to niestety jest tragiczne!

      Jeżeli ktoś złożył swoje uwagi do projektu planu, musi otrzymać odpowiedź, jeżeli nie będzie trudniej, bo w styczniu plan zagospodarowania może zostać zatwierdzony. Termin na składanie swoich wniosków był do 7 grudnia br.
      Próbowałem odnaleźć to ogłoszenie na stronie urzędu, ale nie udało mi się. Wycofane? a może i to ma jakieś niedomówiony działanie?

      Planem zagospodarowania przestrzennego zajmuje się również w urzędzie wydział architektury.

      Ben
      21/10/2010 o 09:29

      Mam mieszane uczucia. Zgadzam się, że jeśli kierowca busa zmienił trasę, to powinien zostać za to ukarany. Ale uważam też, że kara powinna być współmierna do popełnionej winy. Mandat w wysokości 300 – 500 zł za pierwsze tego typu przewinienie i tak by był dotkliwy. Wyczuwam drugie dno tej sprawy. Może jest to typowa „pokazówka”. Zgadzam się z Ktosiem, kierowcy busów nie decydują się na zmianę trasy, bo mają takie widzimisię. Jest powód – i to bardzo poważny. Został znacznie utrudniony wjazd do Krakowa od strony autostrady. A władza jak to władza, woli karać zamiast pomagać.

      a może
      19/04/2012 o 18:44

      ta cała sprawa na drugie dno, w postaci oto takiej historii :

      Potoccy dogadali się z wielce nam panującym, że chcą gladiatora na rynku, w zamian za to nie będą przez najbliższe 10 lat pobierać czynszu za wynajem budynków dla gminy, które, jeżeli wszystko pójdzie po ich myśli, niedługo odzyskają ? 🙂

      obserwator z boku
      02/05/2012 o 10:01

      Jeszcze słów kilka na temat Dębnika w kontekście pseudodebaty po krzeszowicku.
      Dziwnie i niepoważnie brzmią takie stwierdzenia gazetowe jak to w Dzienniku Polskim /http://www.dziennikpolski24.pl/pl/region/region-podkrakowski/1220028-jak-zyc-w-pyle.html / . Wynika z nich, że mieszkańcy Dębnika, Czatkowic i Krzeszowic nie są przeciw uruchomieniu eksploatacji kamieniołomów w Dębniku, a jedynie domagają się zapewnienia bezpieczeństwa na drogach, budowy chodników, poboczy i ekranów akustycznych.
      Czy mieszkańcy naprawdę nie zdają sobie sprawy z tego, że „uruchomienie” eksploatacji kamienia na skalę zakładaną w raporcie odbywa się właściwie w trybie administracyjnym, a więc głównie „na papierze” i nikt nie będzie sobie teraz zawracał głowy takimi sprawami, jak bezpieczeństwo ludzi na drogach, a już zwłaszcza najmniej obchodzi to urzędników gminnych. Można zakładać bez większego ryzyka, że burmistrz Krzeszowic wkrótce wyda decyzję administracyjną przychylną właścicielowi złoża w Dębniku i od tej chwili żądania mieszkańców pozostaną jedynie w sferze pobożnych życzeń i obietnic bez pokrycia w dokumentach. Taki scenariusz jest łatwy do przewidzenia.
      Dużo ważniejsze jest jednak pytanie, jaki jest faktyczny powód takiego zdumiewającego parcia urzędników do załatwienia tej sprawy z korzyścią dla właściciela, mając świadomość uciążliwości inwestycji? Skąd taki niespotykany dotąd w gminie Krzeszowice pośpiech i troskliwość, ażeby prywatnemu inwestorowi umożliwić wydobycie i przerób kamienia na tak dużą skalę (dwa kamieniolomy równocześnie w jednej miejscowości) pomimo znacznej uciążliwości tej inwestycji dla mieszkańców i zagrożeń dla otaczającego środowiska przyrodniczego? Dlaczego zignorowano liczne protesty i uzasadnione obawy ludzi?
      Pytania o tyle uzasadnione, albowiem w innych bardzo podobnych przypadkach zarówno urzędnicy gminni jak i radni poprzednich kadencji wyraźnie „stanęli murem” za mieszkańcami, skutecznie zniechęcając inwestorów i uniemożliwiając właścicielom uruchomienie zaplanowanych inwestycji na własnym terenie. Czy to nie jest dziwne? Czyżby w przypadku Dębnika było jeszcze jakieś drugie dno?

      Zapraszam
      09/01/2012 o 18:17

      na parkową, gdzie nowy granit wchłania smary z samochodów Taxi jak gąbka
      Może ktoś wyjaśnić dlaczego nikt nie wymienia w parku przy Krzeszce spalonych żarówek?
      Zastanawiam się czy celowo gmina wyłączyła część żarówek dla oszczędności, czy jest jakieś drugie dno. Więcej się nie pali niż pali ciemno jak w du… .

      • wm

        24/02/2014 o 13:25

        dobre 🙂 Nie chciałem nikogo naśladować, samo wyszło, że tak powiem:)
        Wygląda na to, że u nas same drugie dna:)

      • illi

        03/03/2014 o 07:01

        hihihi 😉

  3. wm

    24/02/2014 o 09:12

    od pilnowania porządku jest straż miejska a od dobrego wychowywania rodzice i szkoła.
    Nie ma rzeczy niczyich, to się skończyło 25 lat temu. Teraz lasy należą albo do prywatnych ludzi albo do przedsiębiorstw zwanych „lasami państwowymi” I oni umożliwiają nam korzystanie z tego dobrodziejstwa dla naszej przyjemności. To samo jest z parkami miejskimi i błoniami na świecie.

    sądzę, że zainteresowani wiedza juz co to jest drugie dno

    • Dżastin

      24/02/2014 o 09:20

      Dlaczego straż miejska miałaby pilnować prywatnej własności? Ja bym swojej własności nie udostępniał – widząc co się w tych miejscach wyprawia.

      Co do drugiego dna to rozwiń Twoją myśl, bo być może są tacy co wiedzą ale większość nie wie.

  4. wm

    24/02/2014 o 09:41

    Dżastin, ja rozumiem, że jest wcześnie, ale wypij może kawę, to ci się rozjaśni w łepetynie.
    No dobra, wyłożę Ci to w prosty sposób. Ty dajesz komuś coś w użytkowanie w zamian za dbanie o to coś. Jasne?

    Co do Twojej wzmianki, ze swojej własności bys nie udostępniał – rozumiem, mało masz, sam o to dbasz.

    co do drugiego dnia – ostrzeżenie było tylko dla określonej grupy ludzi, nie wszyscy muszą je zrozumieć

    • Dżastin

      24/02/2014 o 09:56

      „Ty dajesz komuś coś w użytkowanie w zamian za dbanie o to coś. Jasne?” – tylko to nie wchodzi w rachubę bo spadkobiercy się na to nie godzą co jest dla mnie zrozumiałe.

  5. wm

    24/02/2014 o 10:02

    no proszę, Ty wiesz na co godzą się…. mam nadzieję, że swą wiedzę nie opierasz tylko na informacjach prasowych?

    • Dżastin

      24/02/2014 o 10:11

      Nie tylko ja wiem, wiedzą to wszyscy którzy przeczytali tekst pod którym teraz dyskutujemy.

      • IZA

        24/02/2014 o 10:20

        Za użytkowanie cudzej własności się płaci czynsz, tak jak za wynajem lokalu. Nie koniecznie trzeba go wykupić na własność.
        Nie byłabym taka pewna, że włąściciele nie poszliby na taką wersję.
        Pytanie – czy była taka propozycja?

  6. ja

    24/02/2014 o 11:37

    Ja nie mam zamiaru płacić za te parki i nie wiem kto wpadł w ogóle na taki pomysł. Jeśli Potoccy zgodzą się na sprzedaż to niby kto za to zapłaci?

    • Puchacz

      24/02/2014 o 12:16

      Niech wszystko wezmą i użytkują, płacą podatki, utrzymują. Wtedy skorzystamy na tym wszyscy.Zobaczymy jak długo pociągną. To oczywiście złośliwość z mojej strony, ale spodziewałem się, że zrobią jakiś drobny gest dla społeczeństwa, będącego potomkami ludzi, którzy tak dobrze wspominali hrabinę Zofię. W ramach tego gestu podarują Krzeszowicom budynek liceum, centrum kultury i ulicę Walkowskiego. Jestem zawiedziony.

    • IZA

      24/02/2014 o 12:48

      zapłacimy do gminy my wszyscy, tak jak płacimy za wodę, wywóz śmieci, podatki od nieruchomości itp.
      Żeby chociaż burmistrz zapytał mieszkańców, czy sobie tego życzą…..

  7. wm

    24/02/2014 o 12:19

    ha, ha, a urzędnicy ułatwiają im jakos powrót na swoje? czy klody rzucają pod nogi?

    • Puchacz

      24/02/2014 o 12:33

      Aktualnie są chyba na najlepszej drodze do odzyskania swoich dóbr. Mogliby pokazać, że są ludźmi nastawionymi prospołecznie, bo to nie urzędnicy ale dzieci wielu z nas uczą się w tym liceum. W swoich działaniach hrabina Zofia pokazywała jak bardzo leżało jej na sercu dobro ludzi,którzy dla niej pracowali i jej podlegali. Gesty są wymowniejsze od słów. To co się działo po wojnie dotknęło wielu Polaków nie tylko rodzinę Potockich.

  8. IZA

    24/02/2014 o 12:44

    A te kilkanaście ostatnich lat ubiegania się o swoje i jednocześnie konsekwentne blokowanie rodziny Potockich przez krzeszowickich urzędników – to ma być zachęta, Twoim zdaniem Puchaczu, do gestów? Nie bądź śmieszny….

    • JAN

      24/02/2014 o 12:49

      Iza wytykasz urzędnikom a sama nie chcesz odpowiedzieć na pytanie wielu Krzeszowiczan, przestań wreszcie krytykować na lewo i prawo, powielać niesprawdzone informacje i wyduś coś z siebie konstruktywnego.

      • IZA

        24/02/2014 o 13:00

        Janie, nie denerwuj się tak! Powiadasz, coś konstruktywnego? No wiesz, nie chciałabym wychodzić przed Ciebie w tej konkurencji. Ale skoro masz sprawdzone informacje na ten temat, może sie podzielisz? Wówczas być może podejmę z Tobą dyskusję merytoryczną.

      • Ilona

        25/02/2014 o 12:14

        Dokładnie………

    • Puchacz

      24/02/2014 o 13:28

      No właśnie niech pokażą, że są lepsi, ponad to. Jakoś nie widać żeby stać ich było na gesty. Żyli tyle lat bez swoich posiadłości, a teraz są pazerni jak zwykli ludzie. Gdzie arystokratyczne cechy i godność?

      • wm

        24/02/2014 o 13:31

        ale pieprzysz. Jak by Ci Państwo zabrało wszystko, to nie chciałbyś choćby części odzyskać?
        Ja nie widzę u nich pazerności, to urzędnicy kombinują

        • Puchacz

          24/02/2014 o 13:39

          Czy ja wymieniam wszystko – tylko te budynki, które są ważne dla nas i naszych dzieci – liceum i centrum kultury. Najpierw przeczytaj potem krytykuj.

          • wm

            24/02/2014 o 13:52

            no tak, oddajmy im tylko ruinę…. trochę niczym Pawlak „prawo – prawem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie”

          • maxi

            24/02/2014 o 14:33

            A jak myślisz co by było z tymi wszystkimi budynkami gdyby nikt się nimi nie zajmował? Jesteś adwokatem Potockich? a może zainteresujesz się jak doszli do takiego majątku?

          • wm

            24/02/2014 o 14:35

            dlaczego nikt? jakby im nie zabrali, to chyba oni sami by mogli rozporządzać swoim majątkiem? Zobacz co zostało z pałacu, gdzie jest całe wyposażenie?

          • Dżastin

            24/02/2014 o 14:43

            maxi – jakby nikt Potockim tych budynków nie zabrał to nie trzeba by było się nimi opiekować.

          • maxi

            24/02/2014 o 16:33

            Dzastin a skąd ty wiesz co by było gdyby. A może właśnie wtedy byłaby z tych budynków ruina.

  9. Katz

    24/02/2014 o 12:50

    Szkoda ,że mieszkańcy którzy, lub rodziny których ,krótko mieszkają w centrum Krzeszowic wypowiadają się o dobroci Potockich.

    • Puchacz

      24/02/2014 o 13:36

      Utrzymanie wielu z obiektów kosztowało, szły na to między innymi nasze podatki. Inaczej wszystko wyglądałoby jak pałac. To nie ma znaczenia? Wiatry historii zmiotły w różnych okresach dziejów wiele posiadłości, rodów, zmieniały ludzkie życie w piekło. Czy wszyscy otrzymują lub otrzymali za to zadość uczynienie.Dlaczego my mamy płacić za to co było prawie 70 lat temu?

      • wm

        24/02/2014 o 13:50

        no proszę i zrobił się wątek najeżdżający na Potockich…
        A Tobie Puchaczu co władza ludowa zabrała? A może wprost odwrotnie, bo skorzystałeś na uwłaszczeniu?

        • puchacz

          24/02/2014 o 14:23

          Niestety nie było mnie wtedy na świecie więc nie mogłem skorzystać z „oferty” władzy ludowej. To nie jest najeżdżanie na Potockich tylko realne podejście do sprawy, a Potockim sporo jeszcze w Krzeszowicach zostanie. Świetnie utrzymane: Zofia, stary pałac, piękny park wokół pałacu, odnawiane ruiny Tenczyna. Nie jest źle i równocześnie jest nad czym myśleć, bo trzeba to wszystko utrzymać. Trzeba będzie zakasać rękawy.

          • wm

            24/02/2014 o 14:33

            nikt nie twierdzi, ze jesteś stary, ale rodziców i dziadków pewnie miałeś.
            Sprawdź u nich czy skorzystali czy nie…
            Nie można tak, że będziemy oddawać zagrabione mienie związkom religijnym, żydom a prywatnym posiadaczom nie.
            No i wszystko powinniśmy oddawać w stanie jakim zostało zabrane, a nie jako ruiny

        • maxi

          25/02/2014 o 09:44

          Obrońco Potockich, kto tu niby najeżdża na Potockich? Ochłoń

  10. bogdbi

    24/02/2014 o 13:09

    A, ja chciałem zaznaczyć inny problem. Otóż Potoccy mieli wiele długów. Sam mieszkałem w domu, który został przyznany kiedyś przez sąd dziadkowi za długi. Myślę, że więcej było takich osób, którym Potoccy nie zapłacili. Proszę poszukacie w dokumentach, spytajcie swoich dziadków może nadszedł ten czas, aby odzyskać należności z odsetkami?

    • puchacz

      24/02/2014 o 15:24

      Do wm.
      My, a niby dlaczego? Czy my im to zabieraliśmy?
      Co do Żydów to jakoś nie widać tego oddawania w Krzeszowicach. Ja jako człowiek nie związany z tamtą epoką nie czuję się odpowiedzialny. Moim dziadkom podobnie jak mnie nikt darmo niczego nie dawał, więc bądź spokojny. To jeden z nich oddał życie za ten kraj walcząc w AK. Gdybyśmy oddali w stanie w jakim zostało zabrane to do dziś grzyby zjadłyby całą zwartość tych posiadłości.

  11. wm

    24/02/2014 o 15:40

    Puchaczu, tak to jest, nasze państwo im zabrało, i nasze państwo musi im oddać. Te budynki są teraz miejskie, czyli państwowe, i mają wrócić do prawowitych właścicieli. Rozumiem, ze żal ci dupę ściska, bo się przyzwyczaiłeś.
    Szczególnie, że za młody jesteś, aby pamiętać jak było inaczej. C’est la vie…

  12. wszystko rozumiem ale ...

    24/02/2014 o 16:23

    na cholere maja wykupywac te dzikie planty nikt tam nie chodzi procz meneli generalnie te planty to juz dawno powinni wyciac bo to ponuraste miejsce nad rzeka

  13. wm

    24/02/2014 o 16:43

    zadaj pytanie burmistrzowi i reszcie tej świetnej ekipy

  14. Kibicek

    24/02/2014 o 21:23

    Czytam te wszystkie wypowiedzi, spróbuje teraz w skrócie to wszystko zsumować w formie komentarza.
    1. Problem zwrotu majątku Potockich nie pojawił się wczoraj, a kilkanaście lat temu. Już za poprzedniego burmistrza Potoccy zaczęli upominać się o swoje. Reakcja władzy była obronna. Za nowego burmistrza władza wmawiała wszystkim, że chce się dogadać z Potockimi, a robiła zupełnie odwrotnie/brak rozmów, roszczenia, odwołania/. Potoccy konsekwentnie dążyli do celu.
    I tu jest problem – gdyby władze robiły wszystko, aby „dogadać” się z Potockimi, dzisiaj byliby na zupełnie innej pozycji.
    Dzisiaj Potoccy mają korzystne dla siebie postanowienia sądów i wg mnie to Oni będą dyktować warunki, na jakich ich nieruchomości będą przez nich samych wykorzystywane i przez społeczeństwo miasta i gminy. A za to niestety zapłaci władza naszymi pieniędzmi. I za to powinniśmy władzę rozliczyć i zapytać – dlaczego tak się stało!
    Dla mnie to jest podstawowy błąd władzy poprzedniej i obecnej.
    2. Tam, gdzie w grę wchodzą prawa własności rzeczy ruchomych czy nieruchomości rządzi ekonomia, czyli kasa.
    Jeżeli masz pieniądze, to chciałbyś je jakoś spożytkować – oszczędzając, budując obiekty, żyć z procentu albo wydając je na dobra konsumpcyjne/wycieczki, imprezy, wydatki bieżące itp./.
    Jeżeli stałeś się właścicielem nieruchomości, musisz płacić podatki. Ażeby mieć pieniądze na podatki /lub inaczej żeby te nieruchomości nie przynosiły strat, trzeba w nie zainwestować tak, aby przynosiły dochód i z tych pieniędzy był opłacany m.in. podatek.
    3. Jeżeli Potoccy chcą przejąć w posiadanie te wszystkie majątki-będą musieli płacić podatek . Jeżeli mają pieniądze na te podatki z innych źródeł – to wg mnie brak logiki byłby z ich strony.
    Czyli muszą w te majątki zainwestować , aby przynosiły dochód. Mogą to zrobić – zamykając te obiekty do dyspozycji np. bardzo bogatych i nie wpuszczając społeczeństwa albo udostępniając te obiekty dla społeczeństwa oferując jakieś usługi, gdzie każdy będzie mógł z tego skorzystać. W przypadku Krzeszowic mogłyby to być kąpieliska zdrowotne, obiekty sportowe,parki aktywnego wypoczynku i rekreacji czy sale kinowe, tancbudy na dansingi, galerie itp.. Przecież to wszystko ma prawo bytu w Krzeszowicach leżących pod Krakowem, a między wielkimi aglomeracjami krakowską i śląską. To jest moim zdaniem realne. Nie muszę nikomu tłumaczyć jaka może być korzyść dla władz i mieszkańców. I tu nie mogę zrozumieć władz, że nie poszli w tym kierunku, tylko na konfrontację.
    4. Jeżeli chodzi o parki, to moim zdaniem Potoccy nie zechcą wystawić ich na sprzedaż, będą chcieli z nich zrobić parki wypoczynku z prawdziwego zdarzenia , gdzie będzie można z nich korzystać za niewielka opłatą lub poszerzając już istniejącą balneologie o te parki i budując nowe obiekty sanatoryjne – przecież podobno odwierty wód leczniczych już są. A to byłaby moim zdaniem najlepsza inwestycja dla nich i dla miasta i niestety porażka obecnych władz. Może Krzeszowice wrócą do dawnych świetności. Nie zrobiły tego władze, może zrobią to Potoccy.

    • wiewióra

      25/02/2014 o 10:24

      Będą mieli wody lecznicze tylko nie wiadomo gdzie jeżeli po wykonaniu odwiertów w gminie zacznie się wydobywanie węgla. Będzie podobnie jak w Dulowej, Psarach. Wody przepadły nawet w studniach. Wtedy będą mogli zapomnieć o dochodach z Zofii. Taki scenariusz jest bardzo możliwy.

      • Ridge Forrester

        25/02/2014 o 10:37

        Ile wody trzeba by wypompować by lej depresji z tych przyszłych ewentualnych kopalń mógł mieć wpływ na tak odległe ujęcia.

        • wiewióra

          25/02/2014 o 12:09

          Wcale nie trzeba wypompowywać wystarczy naruszyć górotwór a woda sama przez szczeliny popłynie niżej.

          • Ridge Forrester

            25/02/2014 o 12:34

            Rozumiem Twoją troskę i obawy, ale uważam że kopalnie te będą zbyt daleko by mieć wpływ na wody lecznicze. Co do szczelin to jest ich w Rowie Krzeszowickim i tak bardzo dużo i jakoś woda nie „wsiąkła” do środka ziemi. Wraz ze wzrostem głębokości rośnie także ciśnienie górotworu przenoszące się medium się w nim znajdujące.

  15. ryba

    24/02/2014 o 22:23

    nie można odmówić Ci Kibicku racji – chociażby w kontekście Szczawnicy, która po powrocie do właścicieli zaczyna rozkwitać 🙂

    • wiewióra

      25/02/2014 o 10:30

      Właściciel nie jest równy właścicielowi. Jakoś dotąd nie widać tu Potockich. Mogliby od czasu do czasu pojawiać się na różnych imprezach i uroczystościach organizowanych w mieście wspierać je chociaż osobowo. Wykazać się zainteresowanie tym miastem, które mają zamiar „objąć w posiadanie”. Przekonać do swoich dobrych intencji jego mieszkańców.

      • IZA

        25/02/2014 o 13:11

        ….a czy ktoś próbował ich tu zaprosić? zresztą, gdy się komuś od kilkunastu lat rzuca kłody pod nogi, a jednocześnie chciałoby się go widzieć na imprezkach gminnych, czyż to nie pachnie hipokryzją, wiewióro?

        • mati

          27/02/2014 o 12:49

          Przecież prawie wszystko należy do nich, Ciebie ktoś zaprasza do twojego domu. Ja do siebie przyjeżdżam kiedy mam ochotę 🙂

  16. Adams

    25/02/2014 o 17:39

    Gmina chce kupić parki a ja się pytam po co? Przecie Potoccy ani ich przejmować nie chcą ani sprzedawać 😉

  17. Ewa

    25/02/2014 o 18:55

    Masz rację. To wygląda na szukanie sobie jakiegoś pretekstu. Cały urząd 🙂

  18. wm

    25/02/2014 o 19:09

    tu jest właśnie to drugie lub – jak ktoś policzył – czternaste dno 🙂

    • Anonim

      25/02/2014 o 20:08

      Jest piętnaste 🙂
      http://e-krzeszowice.pl/dokumenty/aktualnosci/spotk2_potoccy.pdf
      Jak można wycenić ulicę Walkowskiego na 113 tysięcy zł, gdy jej remont przy rewitalizacji kosztował kilka razy tyle.

      Bez komentarza

      • mieszkaniec

        26/02/2014 o 23:33

        Faktycznie masz rację. Potoccy będą lepiej dbać o parki niż obecnie robi to Burmistrz i w końcu zrobią tam alejki !!!

        • mati

          27/02/2014 o 12:51

          A skąd Ty wiesz że będą dbać. Gdybanie? No bo chyba nie jesteś z Potockich? Ja wypowiadam się tylko za siebie, bo nigdy nie wiadomo co u kogo siedzi w głowie.

  19. sjk

    26/02/2014 o 21:46

    Dziury w drogach GMINNYCH, a im parki potrzebne za taką kwotę. A niech sobie je Potoccy ogrodzą. Za tą kwotę można stworzyć nowe parki, a właściwie chodzi o planty

    • Batman

      25/03/2014 o 18:19

      Dokładnie, niech sobie je Potoccy wezmą, ogrodzą i np. usuną drzewa i wybudują w centrum kolejny market market….
      Gdyby do tego doszło… to pośmiewisko i kompromitacja na całą Polskę, a może i Świat…..

  20. Gall

    27/02/2014 o 13:08

    z tego co się orientuję planty wzdłuż Krzeszówki są włączone do ostoi Natura 2000, więc nawet gdyby Potoccy chcieli przekształcić ten teren nie za bardzo mogą. Skoro nie mogą to oddajmy im te planty, bo nas jako gminy na nie nie po prostu nie stać. Wbrew pozorom nie jest to centrum życia Krzeszowic – to przeniosło się na betonową płytę rynku 😉

  21. Ewa

    27/02/2014 o 18:51

    Popieram ten głos

  22. Kora

    27/02/2014 o 20:34

    Wybaczcie za offtop, ale ciekawe, że baner LGD Zdrój na stronie głównej urzędu odwołuje do niemieckiej strony…jakiej? Sprawdźcie sami. (http://www.lgdzdroj.eu/)

  23. Jerzy

    28/02/2014 o 11:40

    Jestem przeciwny wykupieniu tych terenów przez gminę, gdyż odbędzie się to kosztem podwyżek podatków, opłat lokalnych lub kolejnym kredytem.
    Powinny być przeprowadzone konsultacje społeczne, a może nawet referendum, tym bardziej, że infrastruktura obu parków jest uboga a gmina nie przedstawia żadnej wizji zagospodarowania /plac zabaw, ścieżki tematyczne, miejsca rekreacji/ ani kosztów takiej wizji, no może poza zmianą alejek asfaltowych na kostkę brukową.

    Gmina przez długie lata dbała o te tereny, które były zakrzewione, zaśmiecone i pijaczki ich nie opuszczały, teraz musi dodatkowo za nie zapłacić albo płacić za dzierżawę.
    Moim zdaniem Potoccy powinni spokojnie odzyskać swoje posiadłości, niech o nie dbają, niech je zagospodarują jak chcą, ciekawi mnie tylko czy tak szybko znajdą w tym celu kontrahentów, jakim na ich celowniku jest Gmina.

  24. Ewa

    28/02/2014 o 14:42

    Brak pomysłu Burmistrza na rozwiązanie spraw zwiazanych z Potockimi jest coraz bardziej wyraźny!

  25. ???

    20/03/2014 o 06:21

    Przecież Potoccy nie chcą ogradzać parków a jedynie je pielęgnować w nieco lepszym standardzie niż obecnie.
    W czym jest problem?

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę