Kultura

„Mój Tenczynek”. Podróż przez historię wymazaną z pamięci

Będą opowiadać o dawnych profesjach swoich dziadków, ich życiu w trakcie i po wojnie, o miejscach zapomnianych, ale ważnych. Z okruchów pamięci ma powstać opowieść o różnobarwnym Tenczynku, gdzie dawniej warzono piwo, wydobywano węgiel a po jego ulicach przechadzali się Żydzi i Polacy.

Dzisiejszy Tenczynek coraz bardziej przypomina jedną z wielu sypialni Krakowa i Śląska. Mimo, że działki budowlane są tu jednymi z najdroższych w gminie, wciąż nie brakuje amatorów sielskiego życia na tenczyńskiej wsi. Niestety, często być przegrywa z mieć i swoich sąsiadów najczęściej spotyka się w weekendy, o ile oczywiście nie wylecieli właśnie do jednego z ciepłych, egzotycznych miejsc. Ciszę nad tą wsią, po którą przyjeżdżają tu Krakusi, burzy warkot quadów na Buczynie, ale kiedyś było inaczej. Jak? Zapomniane melodie przeszłości mają wybrzmiewać pierwszego dnia maja.

To nie mógł być zwykły projekt. Spośród ponad tysiąca nadesłanych do programu Patriotyzm Jutra, wybrano nieco ponad setkę, na którą przeznaczono 2 miliony złotych. Wśród nich „Mój Tenczynek, tu zaczyna się nasza historia…” zgłoszony przez fundację Kobieta w Regionie. Muzeum Historii Polski od 2009 roku w ramach programu wspiera ważne i oryginalne inicjatywy związane z historią Polski, upamiętnieniem wydarzeń i postaci istotnych w dziejach kraju. Projekt Tenczynianek otrzymał 14 tysięcy złotych dofinansowania. Dzięki pieniądzom z programu już 1 maja od 10:30 przy kawie i regionalnych wypiekach będzie można poznać ciekawostki i fakty z życia mieszkańców Tenczynka, porozmawiać o zabytkach, dawnych zawodach czy instytucjach, które kiedyś funkcjonowały we wsi.

moj_tenczynek_plakat

Program posiadów historycznych, 1 maj, remiza OSP w Tenczynku

10.30-12.30
Mój Tenczynek –
mieszkańcy wsi opowiadają o życiu codziennym w okresie wojennym i powojennym

12.30-14.00
Górnicy, browarnicy, piekarze i kolejarze
– profesje naszych dziadów w relacjach ich rodzin
O Szlaku Dawnego Górnictwa opowie dr inż. Jerzy Górecki z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie
Prezentacja starych widoków Tenczynka i okolic ze zbiorów Andrzeja Nąckiewicza

14.15-16.00
Wymazane z pamieci
– o ważnych obiektach tradycyjnej wsi
(karczma, synagoga, młyn, urząd gminy, izba porodowa, ochronka, szkoła, cmentarz choleryczny)

16.00-17.00
Tęczyńscy i Potoccy oraz Zamek w Rudnie

Spotkanie z prof. Krzysztofem Zamorskim, autorem książki Folwark i wieś: gospodarka dworska i społeczność chłopska Tenczynka w latach 1705-1845

17.15-18.00
Nasze zabytki, ważna miejsca
– opowiada Anna Łukasik
(Brama Zwierzyniecka, kościół, drewniana dzwonnica, Staw Wroński, kapliczki, nagrobki)

18.15-19.00
Sobótki czy Barbórka?
– zwyczaje charakterystyczne dla naszej wsi
oraz prezentacja i wspólne śpiewanie pieśni krakowskich z naszej gminy

od 19.00…
Spotkanie starych harcerzy tenczyńskich,
z gościnnym udziałem Jana Będkowskiego i Zdzisława Woźniackiego

Dodatkowo:
– prezentacja wydawnictw o regionie, godz. 10.00-16.00 (Biblioteka Publiczna w Krzeszowicach)
– pokazy rękodzieła (bibułkarstwo)

19 komentarzy

19 Komentarzy

  1. tenczynianin

    29/04/2014 o 10:30

    14 tysięcy za pogawędkę przy kawie i ciastku? Czy ktoś kontroluje te wydatki? Lepiej wydać jakąś obiektywną mini monografie wsi.

    • Migel

      29/04/2014 o 11:53

      Smerf maruda… proszę napisz drogi „Kontrolerze” wniosek i starczy Ci nawet na kawę i ciastko przy pisaniu monografii 😉

      • patrze i widze

        29/04/2014 o 20:31

        Faktyczne wyrzucanie pieniędzy w błoto, warto zainwestować w promocję Tenczynka np jakieś tablice informacyjne, albo usprzątnąć rynek i plac vis a vis remizy, nie mówią już o placu przy kościele i cmentarzu

  2. lukasz

    29/04/2014 o 21:08

    To jest juz Was dwoch ze swietnymi pomyslami. Moze zalozycie fundacje „Malkontent w regionie”? Stawiam worek kawy I ciasteczka dla tych aktywnych mieszkancow co pozyskaja srodki na te dzialania spoza budzetu Gminy

    • janek

      30/04/2014 o 10:22

      Mają trochę racji. Sama idea wspaniała, ale aż tyle dofinansowania (czytaj finansowania) z kilkogodzinne spotkanie w remizie strażackiej to już gruba przesada. Te środki powinny być rozłożone na cykl takich spotkań.

      • lukasz

        30/04/2014 o 10:41

        Zapytasz jutro organizatorow. Z tego co slyszalem to jest spotkanie gra terenowa I jakies materialy video dla potomnych. Skoro projekt przeszedl I pokonal inne yo nie bylo tam wpisane kawa 7tys ciastka 7tys Ja sie ciesze ze bede mial gdzie jutro wybrac sie na spacer z dziecmi

      • Jaber

        30/04/2014 o 11:09

        Pomyśl, a później ewentualnie zorganizuj cykl takich spotkań, każde po min. 9 godzin, z zaproszonymi gośćmi i z nawet drobnym poczęstunkiem (wg. mnie nic zdrożnego i powinien być), i tak – w remizie strażackiej (czy to ma jakoś świadczyć o marnotrawieniu środków?) Czyli kilka takich imprez w REMIZIE i to wszystko za 14 tys. złotych. Powodzenia!

        • lorek

          01/05/2014 o 11:02

          Za wynajem remizy fundacja NIC nie płaci. A za 14 tys zł za 8 godz pogaduszek? A gra terenowa ma być, ale przy okazji innej imprezy – Nocy Świętojańskiej. Fundacja też musi zarobić i z czegoś żyć

          • Nie z Tenczynka

            01/05/2014 o 11:33

            ale to są pieniądze przeznaczone na ten konkretny projekt – mój Tenczynek, a nie na Noc Świętojańską.
            Ktoś pisał, że fundacja chce nakręcić film z imprezy. To jest odpowiedź na co pójdą pieniądze. Niestety opłata operatora, montażysty, pani/pana który podłoży głos trochę kosztuje, do tego dochodzi projekt i druk plakatów – czyli promocja. Opłata osób z tytułem prof. przed nazwiskiem + poczęstunek dla mieszkańców, być może w koszty wliczona jest też praca organizatorów. To oczywiście moje przypuszczenia.
            Jedno jest pewne, kobiety w regionie mamy przedsiębiorcze i oby tak dalej. Popieram takie imprezy obiema rękami

          • Jaber

            01/05/2014 o 22:46

            Ktoś skwapliwie podkreślił, iż impreza organizowana jest m.in. w remizie. A ponieważ nie widzę w tym niczego zdrożnego, toteż to zaznaczyłem – nie znaczy to, że płaci się za wynajem tej sali, tylko finansuje spotkanie, które się w niej odbywa. I bardzo dobrze! Chociaż… mogli przenieść do sali kongresowej 🙂 Poza tym, nie znam rozliczenia finansowego i akurat tutaj niewiele mnie to interesuje. Całym sercem popieram takie imprezy lokalne. A intelektualiści od Wikipedii niech rzeczywiście pozostaną przy jej czytaniu.

  3. wm

    29/04/2014 o 21:14

    praca społeczna, tego nam wszystkim potrzeba, a nie tylko fundusze, dotacje, zbiórki. Cała para idzie w to pozyskiwanie, zamiast żeby rękę do czegokolwiek przyłożyć…

    • Migel

      30/04/2014 o 09:38

      Jeżeli młodzi mieszkańcy przyjeżdżają wyspać się do domu lub lądują od czasu do czasu na Balicach z Dublina to raczej nie tędy droga. Młodzież za to w czynie społecznym mogę stronę internetową postawić, a nie zamiatać ulicę. Takie czasy i nie ma co narzekać. Gmina jest biedna i jak ktoś ma choć trochę energii jak zdobyć kasę na kawę i ciasteczka to niech walczy. „Wujków dobra rada” nigdy u nas nie brakowało.

    • y

      30/04/2014 o 14:12

      100% zgody

    • y

      30/04/2014 o 14:13

      zgoda

  4. Jaber

    29/04/2014 o 21:44

    A i bardzo dobrze, że powróci dawny Tenczynek, m.in. w opowieściach takich ludzi, jak prof. Zamorski czy też mieszkańcy starszej daty, którzy mają wiele do przekazania. „Słuchajcie młodsi, bo nie będziemy żyli wiecznie”. Takie spotkania mają głęboki sens, posiady regionalne mają tradycję, a wszystko razem – niezaprzeczalny urok. Jeżeli tylko nie zabraknie ludzi z chłonnymi umysłami i otwartymi sercami dla takich właśnie, podtrzymujących lokalny przekaz, spotkań.

  5. precelek

    01/05/2014 o 02:54

    Nie całkiem na temat ,ale ciekawe..
    http://www.repozytorium.fn.org.pl/?q=pl/node/7924

  6. Piotr

    01/05/2014 o 09:54

    W waszych komentarzach pojawia się wątek zasadności (bądź jej braku)finansowania takich akcji,oraz kwoty wydanej na ten cel. Dobrze że interesujecie się sposobem wydawania publicznych pieniędzy,oraz tym na jakie cele przeznacza się te środki.Ciekaw jestem jednak czy byłoby tyle krzyku gdyby np.chodziło o zapłatę dla jakiegoś bp. czy abp. za pokropienie wodą (prawdopodobnie) święconą czegoś nowo otwieranego? A propos. Kto wie ile owi dostojnicy inkasują za takie pokropki? dodam że nie są to kwoty symboliczne(typu co łaska),i uzależnione są od rangi przybyłego hierarchy oraz ważności kropionego obiektu.

  7. piotrek

    01/05/2014 o 19:26

    Wszystko byłoby dobrze, gdyby trzymano się wyznaczonego czasu i programu. Niewiele osób postronnych, oprócz zaproszonych (i opłaconych) wcześniej wykładowców. Więcej o tenczynku wiedziałem już choćby z wikipedii

  8. Ewa

    09/05/2014 o 08:30

    Gdyby nie działalność „żuczków gnojarzy”, zaśmiecających nie tylko centrum Tenczynka, wandali niszczących tablice informacyjne i mieszkańców, którym problemy wsi „wiszą”, pieniądze można przeznaczyć również na ciastka dla wszystkich, z wielu innych okazji .

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę