Awinion Północy po godzinach

Krzeszowickie świętowanie, czyli dlaczego przykład powinien iść z dołu

Opublikowane

Śpiewanie na Rynku, fot. Andrzej Bulicz

Tydzień temu ponarzekaliśmy trochę na lokalną rzeczywistość, więc dla zachowania równowagi warto przypomnieć, że jest kilka powodów z których, w tym mszy wartym  mieście możemy być zadowoleni. Ponieważ dopiero co świętowaliśmy Dzień Niepodległości tym bardziej trzeba aby jednak plusy nie przesłaniały nam minusów. 

Wsparcie i zaangażowanie samorządowców – chociaż niestety rząd ich przelicytował – w utrzymanie karetki z lekarzem w krzeszowickim pogotowiu, zamek w Rudnie za sprawą porozumienia z rodziną Potockich na najbliższe lata pozostanie pod opieką Krzeszowic i będzie dalej odnawiany, a ulica Danka – przynajmniej na chwilę obecną – dzięki jednogłośnej decyzji Rady Miejskiej nie zmieni nazwy.

Koncerty przy fontannie, Scena Talentów, Majówka hrabiny Zofii z wieloma imprezami towarzyszącymi – to wszystko świadczy o tym, że jest jeszcze parę ludzi z inicjatywą i chęciami i pomysłami na to miasto. Trzeba o tym pamiętać w obliczu zachowań wielu polityków, osób publicznych, którzy nawet w Święto Niepodległości nie potrafili zachować elementarnej jedności, nie potrafili się  ucieszyć że mamy wspólny dom, do którego wszyscy mamy takie samo prawo. Mówi się, że przykład idzie z góry ale może ktoś powie o nas tu w Krzeszowicach, że przykład potrafi iść też z dołu…

Zobacz jak Krzeszowice świętowały 11 listopada >>

11 komentarzy

Najpopularniejsze

Exit mobile version