Wydarzenia

Sezon grillowy rozpoczęty. Na medialnym ruszcie politycy z gminy

Opublikowane

Fot. Druga strona Super Expressu

O pochodzącym z Czernej, 36-letnim szefie gabinetu politycznego ministra infrastruktury w ostatnich dniach jest coraz głośniej. Wszystko za sprawą wysokich nagród jakie w 2016 i 2017 roku Łukasz Smółka otrzymał od swojego przełożonego.

Wprost: „SE”: Nie jest ministrem, a dostał najwięcej. Oto rekord wśród nagrodzonych

naTemat: Człowiek Adamczyka dostał 114 tys. zł nagród, choć nie jest ministrem. Panowie znają się od lat

Rzeczpospolita: Szef gabinetu ministra Adamczyka: rekord wśród nagrodzonych

DoRzeczy: Nie jest ministrem, a dostał największą premię. 114 tys. zł dla doradcy Adamczyka

Super Express: To on dostał największą nagrodę 114 tys. zł, a nie jest ministrem

Dziennik: „SE”: To on dostał największą nagrodę, a nie jest ministrem. „To chyba najlepiej potwierdza pazerność polityków PiS”

To tylko niektóre tytuły z dzisiejszej prasy i portali internetowych. Temat wysokich nagród dla ministrów rządu Beaty Szydło od kilku dni nie schodzi z pierwszych stron największych tabloidów. Po opisaniu nagród dla członków rządu, w  tym 70 tysięcy złotych dla pochodzącego z Krzeszowic ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, media wzięły na ruszt szefa jego gabinetu politycznego. 

Cała sprawa być może nie odbiłaby się aż takich echem, gdyby nie fakt, że w odpowiedzi na to samo pytanie o nagrody, redakcja Super Expressu i poseł PO, otrzymali z ministerstwa dwie różne odpowiedzi. Dzięki temu, dziś cała Polska już wie, jakimi kwotami nagradza swoich pracowników pan minister. Lektura poniedziałkowego Super Expressu daje też odpowiedź na pytanie dlaczego szef gabinetu politycznego nie zdecydowałby się kandydować na stanowisko burmistrza Krzeszowic.

Jak wynika z ustaleń SE, w 2016 roku miesięczne wynagrodzenie Łukasza Smółki wraz z dodatkami wynosiło 12 638 złotych. Z oświadczenia majątkowego za 2016 rok, zamieszczonego w BIP Województwa Małopolskiego można dowiedzieć się, że obecny szef gabinetu ministra jako członek rady nadzorczej Pocztowej Agencji  Usług Finansowych (w 2016 roku akcjonariuszem spółki jest podległa wtedy ministerstwu budownictwa i infrastruktury Poczta Polska) zarobił też ponad 27 500. Do tego doszła dieta radnego sejmiku – ponad 25 tysięcy złotych, oraz wynagrodzenie w Ministerstwie Budownictwa i Infrastruktury około 205 tysięcy złotych. 

Na wynagrodzenie Łukasza Smółki złożyły się też nagrody. Jak dowiedział się poseł Krzysztof Brejza – w 2016 roku było to 14 500 z trzyprocentowego funduszu nagród oraz 40 500 z tytułu powstałych oszczędności w wyniku nieobsadzonych etatów. W 2017 roku 17 500 z trzyprocentowego funduszu, oraz dodatkowo 42 000 złotych z oszczędności w wyniku nieobsadzonych etatów.

57 komentarzy

Najpopularniejsze

Exit mobile version