Zamiast przejścia przez tory, przejazd busem, ale tylko w określonych godzinach

Przejazdu przez tory nie ma, przejścia również. Jest bus, ale do centrum dowozi tylko między 6:00 a 22:00, później lub wcześniej radzić trzeba sobie samemu. Tak jeszcze przez około miesiąc będzie wyglądać codzienność mieszkańców południowej części ulicy Zagrody.

Na Sienkiewicza w trakcie budowy podziemnego przejścia powstał bajpas, bajpasem poruszają się także mieszkańcy chcący dostać się na drugą stronę Zielonej. Przejazdu nie ma za to na ulicy Zagrody. Dlaczego? Jak tłumaczy Piotr Hamarnik z PKP PLK – Budowa bajpasu obok przejazdu nie była w tym miejscu możliwa, ze względu na uwarunkowania techniczne i terenowe. 

O tym, że przejazd zostanie zamknięty można było się dowiedzieć ze strony gminy w przeddzień ustawienia ekranów. Coś Wam to przypomina? Równie „wcześnie”, PKP PLK poinformowała mieszkańców o nowym dojściu do peronu trzeciego… położonym około kilometra do stacji. Więcej szczęścia mieli mieszkańcy Woli Filipowskiej. Po ilości zamontowanych ekranów można było się domyśleć, że otwór, którym można dostać się na peron drugi od strony Dworcowej wkrótce zostanie „załatany”.

„Kolej łączy” w trakcie modernizacji bardziej niż mogłoby się wydawać. Głównie niezadowolonych mieszkańców na portalach społecznościowych, którzy wkurzenia przekuwają w działanie i pisma do władz gminy. Ta ostatnia, choć nie jest inwestorem, dostaje rykoszetem za działania post factum. Trzy dni po zamknięciu przejazdu, burmistrzowi udało się wynegocjować uruchomienie komunikacji, która ma odwozić mieszkańców do centrum w godzinach 6:00 – 22:00. Wcześniej do miasta musieli dochodzić nieoświetloną drogą serwisową i dalej przejazdem na Sienkiewicza. Zamiast rozkładu jazdy jest podany telefon na wywieszonych zawiadomieniach i mieszkańcy mogą sami poinformować kierowcę o chęci przejazdu o konkretnej godzinie – informuje PKP PLK. Cóż z tego, skoro mleko się już rozlało, a niesmak z tym związany pozostał.