Inwestycje

Krzeszowice. Znak przejście dla pieszych musiał ustąpić pod ciężarem rządowego dofinansowania

Opublikowane

Fot. Kacper Ropka

Przy ulicy Ogrodowej właśnie stanęła tabliczka informująca o dofinansowaniu remontu drogi z rządowego funduszu. Ciężar gatunkowy nowego oznakowania okazał się tak duży, że przysłonił zdrowy rozsądek.

Na krzeszowickich ulicach mamy już inspiracje Flinstonami (słynny witacz), angielskim Stonehege (kamienny krąg na rondzie) czy Wielką Krokwią (schody do podziemnego przejścia przy dworcu PKP, w zimie niewymagające nawet rozbiegu by się wybić). Teraz przyszła pora by z książkowej rzeczywistości do realu przenieść niegdysiejszą zgadywankę Martina Handforda. 

Kto z Was w młodości choć raz nie zapytał „Gdzie jest Wally?”. Na lokalne potrzeby sympatycznego okularnika w charakterystycznym sweterku zastąpiono znakiem przejścia dla pieszych, a całą zabawę przeniesiono na ulicę Ogrodową. Zgadywanka dedykowana jest głównie kierowcom, choć i piesi znajdujący się nocą na pasach mogą stać się jej przypadkowymi bohaterami. 

Dla mało spostrzegawczych podpowiadamy, że znak informujący o zbliżaniu się do „zebry” został skrzętnie ukryty tuż za tabliczką z „rządowymi” milionami, bo końcu w życiu liczą się priorytety, a piesi są w tej układance na drugim, zaszczytnym miejscu.

Fot. Kacper Ropka

28 komentarzy

Najpopularniejsze

Exit mobile version