Najbardziej charakterystyczna kamienica w mieście wystawiona na sprzedaż
Autor
Opublikowane
Kamienica z wieżyczką doczeka się remontu? Najbardziej charakterystyczny budynek w centrum miasta właśnie został wystawiony na sprzedaż. Cena zwala z nóg.
Prawie 7 milionów złotych trzeba zapłacić, by stać się właścicielem nieruchomości w Rynku. Na sprzedaż, obok charakterystycznej kamienicy z wieżyczką wystawiono też przylegający do niej budynek, w którym kiedyś mieścił się zakład szklarski, oraz działkę z ogrodem.
W obu nieruchomościach znajduje się 13 lokali mieszkalnych i 7 lokali usługowych o łącznej powierzchni około 920 metrów kwadratowych. Obie nieruchomości wymagają generalnego remontu. Jak myślicie, znajdę swojego nabywcę?
Onomatopeja
12/11/2024 o 02:58
Kulczyk by się przydał. On by wiedział, jak to odrestaurować bez kluczenia w kluczu teraźniejszości. Ale lepszy rydz, niż Rydzk w tej fundacji nicości, bo przynajmniej wieżyczka ocaleje bez stałej łączności z Kulczyckimi. I będzie pięknie wyglądać nasz krzeszowicki Rynek, jak za czasów króla Ćwieczka. Mniammm…
Gie
12/11/2024 o 07:30
Kiedy ten budynek, pomieszczenia były ostatni raz użytkowane? Tam pod tą wieżyczką, z boku była kiedyś chyba księgarnia albo sklep papierniczy?
beza
12/11/2024 o 08:24
Powinien kupić jakiś restaurator. Tam aż się prosi aby powstała kawiarenka w stylu włoskim z ogródkiem na zewnątrz. Wszystkie restauracje czy kawiarnie w centrum mają mało miejsca. Tam są pod każdym względem super warunki na taki biznes. W dodatku to piękny obiekt.
xC
12/11/2024 o 08:24
To najpiękniejszy dom w Krzeszowicach. W końcu.
alfa
12/11/2024 o 13:30
Gabinet dentystyczny dr KOZIOŁA i poczakalnia-po lewej stronie.
Absolwentka
12/11/2024 o 16:10
Myślałam, że Tomeckiego, który też był dentystą. Był tam jeszcze szklarz. Jeden z domów z duszą. Obecnie to wszystko tandetna masówka. Nawet po tych pozostałościach widać że kamieniczka była”jakaś”.
aaaa
12/11/2024 o 18:51
Przyjacielu, przy tej cenie nie ma opcji, żeby Twój pomysł kiedykolwiek się zwrócił.
Cena
12/11/2024 o 18:51
Zawyżona – na dzisiaj kompletnie od czapy. Albo dla praczy pieniędzy zarobionych na respiratorach. Ew. dla zakonnic od świętej polędwicy z jesiotra. Coś trzeba jeść to i gdzieś trzeba mieszkać w końcu.
kamil z podwòrka
13/11/2024 o 01:09
Ly gdzie ty bidoku teraz z żulikami bedziesz debatował o swoim jestestwie?
Miękinianin
13/11/2024 o 14:04
W tej kamienicy po wojnie (co pamiętam) dzałała apteka,i stąd chyba nazwa przyległej ulicy „APTECZNA”.Póżniej aptekę przeniesiono do lokalu na rogu ulic Daszyńskiego i Wyki.Kolejna jej lokalizacja to pomieszczenia po byłej kawiarni „TURYSTYCZNA”.
W oferowanym do sprzedaży budynku w pomieszczeniach od strony Rynku diałały jakiś czas :księgarnia,pracownia Rtg drKozioła oraz punkt usługowy szklarski.
Gabinet dentysty Tomeckiego był zlokalizowany w kamienicy na ul.Ogrodowej (Ip).
Vis brutalis Vistuli
13/11/2024 o 15:13
Sąsiedzi wykupują za gotówę mieszkania w blokach, polskie firmy, domy, to dlaczeg nie mogą wykupić i najfajniejszej kamienicy w centrum Krzeszowic? W końcu mają priorytet we wszystkim, to i przetarg mogą wygrać. Jak UP, to UP, bo RP jest wcześniej w alfabetycznej kolejności określania postępu i już mogło się postępowcom znudzić.
Logik do kamila z podwórka
13/11/2024 o 15:20
Na ławce w parku.
Proste przecież
tak pytam
15/11/2024 o 01:06
Ly, a sa tam żule? No w tym parku przecież.
Do tak pytam
15/11/2024 o 14:28
Myślę, że powinieneś sprawszić wszystkie kąty w swoim mieszkaniu. Jeśli ich tam nie ma, to mogą być w parku.
Ly
15/11/2024 o 21:50
Tutaj żule były kiedyś niemal wszędzie, ale część już nie żyje, a znaczna cześć wróciła na wieś.
Ly
15/11/2024 o 22:36
Warto dodać: lokalna buraczaność nie ma pojęcia o tym, co znajdowało się we wspomnianej tu kamienicy, więc bredzi o żulach, o mnie, o jestestwie, mimo że nawet nie wie ta buraczaność, pojęcia nie ma, co znaczy słowo „jestestwo”.
Więc wyjaśnię: gabinet dra Rudolfa Tomeckiego mieścił się przy ul. Ogrodowej, jak słusznie zauważyła przedpiśczyni, w tej zaś – mam na myśli fragment widoczny na zdjęciach – były prywatne mieszkania. Dr Kozioł przyjmował obok, ta sama kamienica, lecz odmienne wejście. I miał, jako jedyny stomatolog w Krzeszowicach, możliwość wykonania RTG w gabinecie. Skądinąd przychodziło do niego sporo wiejskich bab i dziadów, którzy pragnęli uzyskać odszkodowanie od Niemców za zęby, stracone rzekomo za okupacji. Każdą taką babę i takiego dziada dr Kozioł odsyłał do księdza proboszcza. Może to proboszcz nauczył potomków dziadobabów wyrazu „jestestwo”, tyle że zapomniał powiedzieć, by nie posługiwali się słowami, których nie znają. Że znają wyraz „żule”, o tym się bez mówienia wie, wystarczy, że spojrzą w lustro.
Pasjonat niewyjaśnionej historii Krzeszowic
16/11/2024 o 16:03
Ludki, czy nigdy was nie zasanowiło to, że ta do dziś ślepa ulica w tej kamienicy nie jest przypadkowa, jako przedłużenie w prostej linnii ul. Walkowskiego i Daszyńskiego? Te kształty okiennic też nic wam nie mówią? Szkolna jest po drugiej stronie i centralnie ta ulica przechodziłaby do byłej Wikarówki, ale że ktoś przewidział dzisiejszą sytuację, to po prostu zagrodził przejazd. Ale przejście umożliwił przez wąski tunel. Najpewniej po uiszczeniu opłaty w okienku obok. W obie strony. Wtedy ludzie byli sprawiedliwi i honorowi, ale Ci, którzy do dziś pobierają myto za wejście, czy nawet wjazd na Rynek, ewaluowali w tej chciwości na tyle, że parkomaty teraz robią za tych w tedysiejszym okienku z biletami.
Jeśli by ktoś coś wiedział na ten temat, lub miał jakieś materiały, to prosze dać tu znać. Nikt nie chce na tym zarabiać, więc dlatego tutaj, bo darmowe zarówno dla tych, co mają takie materiały, jak i dla tych, którzy zgłębią i tę nieznaną jeszcze historię Krzeszwic. Można przesyłać linki do Administratorów w zakładce Kontakt, lub bezpośrednio link do swoich zdigitalizowanych źródeł udokumentowanych Pozdrawiam.
Ly
16/11/2024 o 20:27
Przepraszam, dr Tomecki przyjmował przy ul. Parkowej.
Do Ly
17/11/2024 o 19:49
Taaa. Hans F. też przyjmował oficjalnie na Wawelu. Ale jak tu przyjeżdżał na wypoczynek, to też do kariery niechcianej drogi wszystkim niepożądanym osobnikom pozamykał. Ale krzeszowickie „Getto” do dziś istnieje. Wprawdzie tylko w nazwie archaizmu, ale istnieje. Ktoś o to dba. Tylko tam, na tej Krzywej wciąż jakieś niedomówienia są, bo nie ma na wpost przejazdu. Jest za to wciąż sys, bród, smrót i ubóstwo. Wydobywające się z czeluści piecyka. Ale to już poza Rynkiem, więc spoko. Przeprosiny przyjęte. Są szczególnie cenne, że od tych sprawiedliwych wśród narodów świata. Dzięki, jestem zobowiaznym, Ly, za szczerość.