Czerwiec 2003 – Alfred Jonczyk wraz ze swoim wspólnikiem otwiera w Krzeszowicach odlewnię metali nieżelaznym Alcor. Założyciele firmy nie mają pozwolenia na zmianę użytkowania hali po chrzanowskich zakładach materiałów ogniotrwałych, ale mają za to przeterminowaną decyzję o warunkach zabudowy – ważną do kwietnia 2003 roku.
W czerwcu Alcor rozpoczyna produkcję, a sąsiadujący z odlewnią mieszkańcy – trwającą już cztery lata batalię o czyste powietrze.
W walce z firmą nie pomogły skargi, najpierw do powiatowego, później do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. Do tej pory nie wyegzekwowano nałożonej przez powiatowego inspektora kary w wysokości 25 tyś zł. Alcor produkuje wbrew wszelkim zakazom. W najbliższej przyszłości firma ma także zamiar zwiększyć liczbę przetapianych puszek. Prezes Jonczyk nie widzi nic niestosownego w swojej działalności, a wręcz zapewnia, że dym unoszący się nad odlewnią „zawiera mniej szkodliwych substancji niż ma powietrze w całych Krzeszowicach”.
źródło: Polska Gazeta Krakowska 22.10.2007
bahus
27/10/2007 o 15:34
i koło się kręci a raczej interes, urzędy dają zakazy a odlewnia śmieje się w twarz i smrodzi nadal. tylko jest teraz tak jak na początku działalności czyli wieczorami i nocami. prawo dotyczy tylko zwykłych zjadaczy chleba. Nikt nie jest w stanie wyegzekwować nakazów
Tomek
27/10/2007 o 16:02
Pytanie sie nasuwa samo, gdzie jest posel Adamczyk?
bahus
27/10/2007 o 17:04
też mnie zastanawia bo dwa lata temu na spotkaniu przedwyborczym w Krzeszowicach gdy jeszcze nie był posłem a pan Ziobro był tylko posłem tłumaczył nam (mieszkańcom) że „gdybyśmy byli przy władzy to już dawno było to załatwione. Byli przy władzy dwa lata minęły i nic, przestali się tym problemem interesować jak było po głosowaniu. Bo i po co sobie głowę zawracać jak mandat posła jest w kieszeni?
pesymista
27/10/2007 o 17:35
a mnie sie nasuwa inne pytanie to logiczne w przeciwienstwie do waszego złosliwego,gdzie jest Burmistrz Bartl gospodarz naszego terenu?
bahus
27/10/2007 o 17:55
Burmistrz teraz może tylko słać pisma do urzędów z wnioskami o wyegzekwowanie nakazu bo decyzja podjęta jeszcze przez poprzednie władze nie jest do obalenia. Druga sprawa – czytałem cały artykuł w Gazecie Krakowskiej i tam jest napisane że Powiatowy Nadzór Budowlany (wypowiedź pana Gwiazdowskiego) zrezygnuje z wyegzekwowania kary 25 tys gdy odlewnia zaprzestanie działalności. Nasuwa się jedno spostrzeżenie, kara nałożona została za poprzednie działanie wbrew zakazowi czyli złamane zostało prawo więc przekładając na zwykłego śmiertelnika to jeżeli przekroczę prędkość i dostanę mandat to jeżeli obiecam że więcej nie będę przekraczał to mi go powinni anulować
ktoś
27/10/2007 o 18:09
co do alcoru wszyscy sa w tym samym gównie a my w smrodzie po jagiele
bahus
27/10/2007 o 18:54
dziwi mnie tylko jedno, Dyrektor Powiatowego Inspektora Nadzoru budowlanego mieszka w Krzeszowicach , jest radnym Miasta i Gminy Krzeszowice i tak ospale działa w tej materii
do bahusa
28/10/2007 o 15:37
A jak myślisz dlaczego?
Jazon
28/10/2007 o 21:52
Nie ulega żadnej wątpliwości, że pozew zbiorowy, założony w tej sytuacji, byłby skuteczny. Byle był zbiorowy, o co ciężko w sytuacji, gdy ma się do czynienia z wyznawcami (Bartla, Adamczyka, Gazety, na przykład Krakowskiej, bo właśnie sobie kupili), a nie z obywatelami.
bahus
29/10/2007 o 09:37
nie mają nic do tego wyznawcy….. gdybyś był bardziej w temacie to wiedziałbyś że kilka już spraw jest złożonych (zbiorowe też) ale niestety prokuratura opóźnia jak się da niektóre sprawy umarza a niektóre zawiesza z różnych powodów.np. jednym z powodów umorzenia było że „nie jesteśmy stroną w sprawie ” bo stroną może być tylko sąsiad a sąsiadem jest z jednej strony PKP a z drugiej zarząd dróg
Oj jazon
29/10/2007 o 12:42
Gazete sobie kupili… czy ty w ogóle wiesz co piszesz? Nie ośmieszaj się.
A może ty były GPS-owiec jesteś i dlatego teraz próbujesz zwalić wine na nowych bo sam czujesz sie odpowiedzialny za to gówno!
bahus
29/10/2007 o 14:05
nie nie sądzę że kupili sobie gazetę ale niestety jeżeli napisze artykuł (red CIR) na temat łamania prawa przez odlewnię to w dniu następnym jest u redaktora naczelnego skarga napisana przez prawników ALCOR-u i musi sie tłumaczyć przed naczelnym i dokumentować każde słowo.