Burmistrz Krzeszowic – Czesław Bartl, znów mógł wcielić się w rolę nauczyciela.
Raz na dwa lata, zgodnie z obowiązującą ustawą, powinien ocenić swoich podwładnych. Ocenę okresową krzeszowiccy urzędnicy mają już za sobą. Cenzurki są zadowalające. 49 na 86 urzędników otrzymało ocenę bardzo dobrą, 34 wypadło dobrze, a 3 zadowalająco.
Urzędnik, który dwukrotnie otrzyma ocenę niezadowalającą, może pożegnać się z pracą, ale pracownikom krzeszowickiego UM jak widać zwolnienia na razie nie grożą.
źródło: Przełom 43/2007
ktoś
30/10/2007 o 07:57
burmistrz się boi o ocenę siebie a winna być niazadawalajaca
Ben
30/10/2007 o 12:07
Ktosiu, tak się słada, że burmistrz jest oceniany rzadziej. Raz na cztery lata. I to nie przez samego siebie, ale przez głosy wyborców. Różnica w ocenie jest istotna, bo może dostać tylko jedną z dwóch not: pozytyw albo negatyw.
bozena
16/12/2009 o 00:11
Ostatnio załatwiam bardzo dużo spraw w gminie i przyznam, że jestem mile zaskoczona.Nie tylko udzielono mi szczegółowej informacji ale pani Kierowniczka w Dz. Urbanistyki zaproponowała mi pomoc w wypełnieniu wniosku, podobnie w Wod- Kan i Gazowni. To duże zaskoczenie bo bywalo w poprzednich latach, że „pani” piłowała paznokcie i była obrażona, że
petent śmie przeszkadzać jej w „pracy”. Ktosiu może nie wszystko jest żle.