Wydarzenia

Eurowybory z problemami. Plakatowa samowolka i poszukiwania komisji

Europarlamentarny kurz opadł, czas na powyborcze podsumowania zmagań mieszkańców z urną. To, że się nie popisaliśmy i zamiast głosować rękami, wzięliśmy nogi za pas już wiemy. Frekwencja 23% mówi sama za siebie. Jak się okazuje nie popisał się też krzeszowicki urząd. Na czwartkowej sesji wyszło na jaw, że niektórzy mieszkańcy miasta mieli problem ze znalezieniem właściwego dla siebie lokalu wyborczego.

W myśl zasady najpierw pochwal, zaczynamy od informacji pozytywnej. Jak donosi tygodnik Przełom, krzeszowickiej policji udało się nareszcie złapać plakatowego maniaka z Woli Filipowskiej. Mężczyzna, który od dłuższego czasu rozklejał po gminie Matki Boskie i wypisywał bzdurne hasła na powielanych przez siebie starych ogłoszeniach sołeckich, został zatrzymany jeszcze przed wyborami, wychodząc z kościoła po rannej mszy świętej. Wabikiem na 49-latka okazały się plakaty wyborcze, które sukcesywnie usuwał z tablic ogłoszeniowych pozostawiając w zamian groźby pod adresem osób płacących abonament RTV. Dowody popełnionej przez siebie zbrodni, w postaci resztek plakatów, miał przy sobie w trakcie zatrzymania.

Przez plakaty, może mieć również problem PO. Uczestnicy Majówki hrabiny Zofii, na krzeszowickim rynku, poza kramami mogli  podziwiać zawieszone na lampach plakaty wyborcze Bogusława Sonika. Jak się okazuje, na Ogrodową nie wpłynęła prośba o pozwolenia na tego typu promocję, urząd wszczął już postępowanie w tej sprawie.

Problemy nie ominęły też Czernej. Na czwartkowej sesji sołtys Wojciech Pałka zwrócił uwagę, że w lokalu wyborczym na terenie miejscowości były problemy z drukarką przywiezioną z urzędu, w związku z tym, raport został wydrukowany dopiero o godzinie 23:00. Słysząc to, niektórzy radni żartowali, że problemy z drukarką w Czernej mogły być przyczyną długiego przeliczania głosów przez PKW.

W mieście, po zmianach jakie zaszły w umiejscowieniu niektórych komisji wyborczych, mieszkańcy mieli problem ze znalezieniem właściwego lokalu. Część z nich zniechęcona, nie szła już do urn – wskazywała radna Stanisława Maciejowska. W trakcie czwartkowej sesji padły pomysły, by przed kolejnymi wyborami urząd zamieszczał informacje o zmianach umiejscowienia lokali wyborczych przyklejając plakaty w blokach.

8 komentarzy

8 Komentarzy

  1. ktoś

    30/05/2014 o 09:00

    Ale sukces zatrzymano za zrywanie plakatów wyborczych ,powtórka z z wojny 81 zatrzymano za klepsydry a chowią se go dziś.

  2. wm

    30/05/2014 o 09:17

    ktosiu, przełóż proszę to co napisałeś na j.polski

    • Ridge Forrester

      30/05/2014 o 09:43

      Toż to gwara krzeszowicka, niepotrzebnie się czepiasz? Dobrze, że żyją jeszcze ludzie utrwalający naszą gwarę.

    • Ben

      24/06/2014 o 16:39

      W stanie wojennym rozwieszono w Krzeszowicach klepsydry informujące o śmierci generała (tego w ciemnych okularach).

  3. wm

    30/05/2014 o 10:21

    ja się nie czepiam, chciałbym tylko zrozumieć…

    • Ridge Forrester

      30/05/2014 o 10:24

      Racja, wybacz – zbyt surowo Cię oceniłem.

  4. aaa

    30/05/2014 o 14:50

    myślę, że to może zrozumieć tylko ten, kto chodził w pamiętnym grudniu do krzeszowickiego ogólniaka 😉 pamiętacie Adalberta L. ? 🙂

  5. db

    30/05/2014 o 14:53

    „powtórka z z wojny 81 zatrzymano za klepsydry a chowią se go dziś.” …też ciekawam przekładu

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę