Kultura

Krzeszowice jak Londyn i Barcelona?

Prestiżowy magazyn „Vogue” uznał, że w 2013 roku najmodniejszą formą spędzania wolnego czasu będzie buszowanie po jarmarkach i pchlich targach. Już w najbliższą niedzielę krzeszowicki Rynek stanie się namiastką londyńskiej Portobello Road, na której odbywa się największy pchli targ nad Tamizą.

Nazwa całego przedsięwzięcia, jak podaje wolna encyklopedia, wzięła swój początek od bazaru Marché aux puces położonego w Saint-Ouen na przedmieściach Paryża, gdzie obrót towarami był szybki i równie szybko przemieszczali się przypominający pchły kupujący. Największe tego typu targi odbywają się dziś w Londynie, Berlinie czy Barcelonie.

Swój pchli targ ma też krakowski Kazimierz. Możliwość kupowania i sprzedawania na „Żydzie” co niedziele przyciąga miejscowych i turystów. Krzeszowice, wiadomo, Londynem nie są, co wcale nie znaczy, że na płycie Rynku nie będzie można wyszperać interesujących staroci. Z każdą nową edycją w centrum pojawia się bowiem coraz więcej sprzedających i amatorów rupieci z duszą. Ich grupa jest już na tyle liczna, że organizatorzy poza wiosennym i jesiennym targiem postanowili dorzucić jeszcze edycję letnią.

Podtrzymać stara, krzeszowicką, tradycję kupiecką będzie można już w najbliższą niedzielę – 28 lipca między godziną 9:00 a 15:00. Opłata za miejsce wynosi 5 złotych, regulamin pchlego targu można znaleźć na stronach Centrum Kultury i Sportu.

6 komentarzy

6 Komentarzy

  1. ktoś

    23/07/2013 o 07:17

    Czy z powodu walających się śmieci.

  2. Ben

    24/07/2013 o 11:06

    No tak, kiedyś tam w Gminie Krzeszowice miała być giełda samochodowa, potem giełda owocowo-warzywna i centrum biznesowe. Teraz idziemy w kierunku pchlego targu.

    Sugeruję, aby krzeszowicki targ zrobić bardziej klimatyczny. Należy zatem ogrodzić teren targu i wprowadzić nakaz wejścia na ten obszar tylko z wózkami sklepowymi. Czyż może być coś piękniejszego, niż usłyszeć przy wyjściu z targu: „Kierowniku, mogę odwieźć wózek”?
    😉 🙂

  3. Nu

    24/07/2013 o 11:25

    A może „tematyczny” Pchli Targ byłby ciekawszy? Na przykład Pchli Targ w klimacie „Etno” (Etnomania w Wygiełzowie była pełnym sukcesem) czy Pchli Targ Projektów dla Dzieci etc.

    • Ben

      24/07/2013 o 11:29

      Etnomania to nie targ, lecz – cytat za strony etnomania.pl – „Festiwal ETNOmania to warsztaty, koncerty, prezentacje i dużo dobrej zabawy”. Poza tym pchli targ ma to do siebie, że nie jest „tematyczny”. W tym cały jego urok.

  4. Nu

    24/07/2013 o 11:54

    Owszem, ma swój urok. Też tak uważam. Odnoszę jednak wrażenie (sądząc po konentarzach na forum), że nie wszystkim ten pomysł przypadł do gustu – kojarzy się niektorym ze „śmieciami”, kolejnym „lumpeksem”/”dziadownikiem” w Krzeszkach. Może więc „specjalizacja” zadowoli 😉

  5. ktoś

    28/07/2013 o 18:28

    Czy pchła pchłę pchła i ta pchła na otwarcie jarmarku poszła.

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę