Jakiż nudny byłby świat bez mężczyzn… Nie byłoby „hołoty”, która stworzyła socjalizm, ani nawet tych co ukradli księżyc. Nie byłoby wesołego Romka, ani seksafery w Samoobronie. Nie byłoby w lesie Rydzów, ani muchomorów. Wszechpolacy świętowaliby brak gejów, a lesbijki brak Wszechpolaków. Nie byłoby Staszka… Stop! Staszek się czasami przydaje!
Mężczyźni… Są trochę podobni do Renaty Beger – bo „lubią seks jak koń owies i nie udają orgazmów”, i trochę do soku przecierowego – „Przed użyciem wstrząśnij!”. Nie rodzą dzieci, bo sami pozostają nimi do końca życia. Nie potrafią uruchomić pralki, ale potrafią wbić gwóźdź do ściany (też mi sztuka!). Nie potrafią zrozumieć, że APAP to czasami za mało, gdy kobietę boli głowa. Tak to już z nimi jest! Ale dość narzekania!
„Mężczyzna” to, jak powszechnie wiadomo, gatunek wymierający, a pytanie rodem z „Seksmisji” – „A co to jest tatuś?” – może już niedługo nabrać całkiem realny wymiar. Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak tylko złożyć Wam, Drodzy Panowie życzenia… Niech się święci 10 marca!
Życzy żeńska część Redakcji