500 koszulek, tysiąc długopisów, 2,5 tysiąca odblaskowych misiów, setki kubków, smyczy, parasoli i innych gadżetów promocyjnych będzie mieć do rozdania krzeszowicki urząd.
Wszystkie mają ekologiczne, zielone barwy, lub wykonane są z ekologicznych materiałów. Kosztowały nieco ponad 26 tys. zł. Na razie w ogromnych pudłach spoczywają w jednym z wydziałów urzędu, gdyż w magistracie nie ma na nie specjalnego magazynu.
– Zamówiliśmy je pod koniec ubiegłego roku. Rozdawać będziemy podczas imprez, bo materiałów promocyjnych sprzedawać nie możemy – mówi sekretarz UM w Krzeszowicach Jan Bereza.
źródło: www.przelom.pl
Takie materiały mają z założenia rozsławiać gminę na zewnątrz. Dlatego zdecydowano, by miały funkcjonalny charakter. Oprócz czapeczek, papierowych toreb i koszulek, które nosić można na co dzień, pojawiły się także kalendarze z mapą gminy, podzieloną na sołectwa. Na każdym zaznaczone są warte zobaczenia atrakcje turystyczne oraz produkty, mogące pełnić rolę regionalnych. Na przykład Krzeszowicom przypisano pomidory i kąpiele lecznicze, Tenczynkowi – przetwory.
– Odblaskowe plakietki rozdawane będą uczniom szkół między innymi podczas zajęć profilaktycznych, prowadzonych przez strażników miejskich i OSP – mówi zajmująca się promocją gminy Janina Walkowicz.
W tegorocznym budżecie na promocję zaplanowano 223,8 tys. zł.
– Pieniądze przeznaczymy na różne wydawnictwa, imprezy – na przykład Dni Krzeszowic, współpracę z innymi gminami, a także na rozwój strony internetowej – wylicza Walkowicz.
Niedawno Krzeszowice znalazły się również w folderach wydanych przez Małopolską Organizację Turystyczną Małopolski Szlak Wód Mineralnych.
– Liczymy, że wszystkie te materiały spotęgują zainteresowanie naszą gminą – mówi Jan Bereza.
Jan.Żb
14/02/2008 o 08:09
Czesław Ekoterrorysta
Zadowolony
14/02/2008 o 14:17
Bardzo dobrze, że jest inicjatywa promocji Gminy – bardzo żle, że jej „koordynatorem” jest pan Bereza.
pesymista
14/02/2008 o 17:12
To prawda Bereza to bardzo negatywna postac gorszy od niego jest tylko Bartl
Ben
15/02/2008 o 11:00
cytat #1:
„500 koszulek, tysiąc długopisów, 2,5 tysiąca odblaskowych misiów, setki kubków, smyczy, parasoli i innych gadżetów promocyjnych będzie mieć do rozdania krzeszowicki urząd.”
cytat #2:
„Zamówiliśmy je pod koniec ubiegłego roku. Rozdawać będziemy podczas imprez, bo materiałów promocyjnych sprzedawać nie możemy – mówi sekretarz UM w Krzeszowicach Jan Bereza.”
Jak widać nasze władze nie mają kompletnego pojęcia na temat prowadzenia promocji. Każda osoba, która chociażby otarła się marketing wie, że akcja promocyjna powinna mieć określone:
1. cel – czyli co chcemy osiągnąć poprzez taką a nie inna promocję?
2. grupa docelowa – czyli do kogo kierowana jest promocja?
3. sposób weryfikacji trafności promocji – czyli w jakim stopniu osiągnęliśmy zamierzony cel?
Jeśli gadżety zakupione za niemałą kwotę mają być rozdawane na lewo, prawo i po uważaniu, to dla mnie są to pieniądze wyrzucone w błoto. Tak to jest, jak ktoś się bierze za coś, o czym nie ma bladego pojęcia. Tak to osobiście odbieram.
I coś wesołego (ale nie śmiesznego) na koniec. Rozbroiła mnie wypowiedź Pana Jana Berezy, który twierdzi, że
cytat: […] materiałów promocyjnych sprzedawać nie możemy […].
Jest to spostrzeżenie godne Sekretarza Gminy. Jak to przeczytałem, to o mało z krzesła nie spadłem. Pan Bereza swoją wypowiedzią przywołał mi z pamięci lata gierkowskiej komuny, kiedy darmowe ulotki, prospekty, naklejki ze „zgniłego Zachodu” stawały się u nas obiektem pożądań kupowanym za wcale niemałe pieniądze. Czasy, w których sekretarzy w gminach nie było. Byli natomiast w komitetach. PZPR.
pesymista do Ben'a
15/02/2008 o 13:06
Masz racj e twoa diagnoza jest trafna w 100 procentach Jan Bereza to nie często juz spotykany typ politruka ;mowiacy na okragło rozne brednie ,czym ze zasłuzylismy na taką kare ze mamy takiego sekretarza. Bartl przynajmniej mało mowi wiec mniej bzdur wypowiada
lokalny
15/02/2008 o 15:19
http://www.ratujtenczyn.pl.tl/#
gość
15/02/2008 o 19:03
Tak krytykujecie Bartla, a jest w Krzeszowicach osoba która byłaby lepszym burmistrzem?
Jazon
16/02/2008 o 21:01
Tak, jest – moja babka. Ma może ten minus, że nie żyje, ale wobec Bartla – wraz z orszakiem prowadzonych przez niego ignorantów, specjalistów od marketingu i klakierów zawodowych
(tych zresztą mnóstwo po Wiesławie, mężu Alicji, nadal wykonuje zawód: kierownik) – otóż wobec dokonań Bartla w miasteczku i dokonań radnej, na przykład radnej Sobczyk, na Węgrzech – moja nieżywa babka mogłaby spokojnie stanąć do zawodów.
ktoś
17/02/2008 o 10:27
Masz Jazon racje nieżywy nic nie zrobi ale i nic nie zepsuje nie to co ta banda darmozjadów w kolorze pomidora
Vero
17/02/2008 o 14:01
Jazon a ty znowu swoje!
Popatrz na artykuł o przedszkolu i powiedz że dalej nic sie nie robi!
Ty jesteś jak beton – mimo namacalnych dowodów też twierdzisz że
nic nie robią.
Ben
17/02/2008 o 15:36
Vero,
zastanawiam się głęboko nad Twoją łatwowiernością i ślepą wiarą w to, co ktoś powie. Na domiar złego ktoś, kto ciągle rzuca słowa na wiatr.
Widzisz – ja rozumiem Jazona. Podchodzi do sprawy tak samo jak ja. Wyznaje zasadę, że jeśli ktoś tylko obiecuje a nie dotrzymuje słowa, to mało prawdopodobne jest, aby następna obiecanka się spełniła.
Vero
17/02/2008 o 17:08
Benie ale ja mówie o faktach.
Obiecywał przedszkola i co – jedno jest w budowie (sprawdź) a drugie ma już plany i przygotowywane są zgody.
Chciałeś faktów – to są właśnie fakty.
Ale w waszej zapalczywości i nienawiści wierze że zaprzeczycie i powiecie że nam sie tylko zdaje że widzimy w tenczynku teren budowy.
Mało tego dzisiaj widziałem budowaną halę w Nowej Górze – a może mi się tylko zdawało?
Raper
17/02/2008 o 19:38
Coś dawno nie było komentarzy muminków pod nickiem muminek – czyżbyś stasiu ukrywał się teraz pod nickiem pesymista i dalej rzygał na sąsiada?
Muminek
17/02/2008 o 20:44
Sorry, nie mam ostatnio czasu na komentowanie… i z łaski swojej zejdź ze Stasia, jest administratorem tej strony, ale ze treść odpowiadam ja 🙂
Jazon
17/02/2008 o 21:32
Vero. Bez sensu, bez potrzeby zwracasz się do mnie, skoro uznałem cię za pawiana, wszę durną – bo tak cię widzę. W całości i w detalu. Trafnie cię oceniłem, bo dobrze widzę. I mój punkt widzenia nie uległ zmianie – możesz być tego pewien.
Bajki z obserwacji osobistych, pt. Co słonko widziało (halę, przeszkole, pytę nagą), zachowaj dla siebie. I won ode mnie.
Ja nie patrzę na przedszkole. Przedszkole nie jest inwestycją gminy na przyszłość, w ogóle żadną inwestycją nie jest. To jest konieczność taka sama jak kanalizacja. Nikt tu łachy nie robi. Tam, gdzie jest większa liczba ludzi, tam gdzie jest cywilizacja, miasto, tam musi być: kibel, rzeźnia, grabarz, tokarz, przedszkole, szkoła, plus kupa różnych innych rzeczy i usług, których ludzie potrzebują.
Może idź, idź do tego przedszkola i powiedz dzieciom, że oto mają luksus. Może wytłumacz rodzicom, że oto mają coś ekstra – cudowne miejsce, gdzie mogą pozostawić dzieci za opłatą, gdy pracują.
Vero, dla mnie Ty, twoje zapisy – wsza.
dlatego nie przywołuj mnie w swoich durnych zapisach.
I uważaj na mnie, bo ja nie odpuszczam, ale pamiętam, zwłaszcza głąbów, wszy.
czytelnik
17/02/2008 o 21:45
Ktoś tu powinien zaliczyć takiego kopa w dupę, który by go cofnął do przedszkola. Niedawno zbudowanego. Cegiełki – powinny być zebrane w wierze.
Vero
18/02/2008 o 07:30
Ok. Jazon zapomniałem, że z tobą nie da się prowadzić merytorycznej dyskusji bo jesteś absolutnym prymitywem co widać po każdej twojej wypowiedzi.
Mówisz – przedszkole powinno być – to czemu Jagiełło przez 12 lat go nie wybudował?
Nie wysilaj się jednak z odpowiedzią, bo pewnie i tak nie zrozumiem twojego bełkotu.
Acha z tą wszą, i pawianem się powtarzasz – może wymyśl coś innego jeśli potrafisz.
Ben
18/02/2008 o 11:05
Vero, ty żyjesz historią. Jakie to ma teraz znaczenie, że burmistrz Jagiełło czegoś tam kiedyś nie zrobił? Jakim był burmistrzem wiemy wszyscy. Teraz jest czas burmistrza Bartla. A ten mimo zapowiedzi zmian działa w moim przekonaniu tak samo jak poprzednik. Z tą tylko różnicą, że bierze za to większe pieniądze.
Teraz widzę, że Krzeszowicom potrzebny jest manager z prawdziwego zdarzenia. Nie górnik, nie nauczyciel, nie księgowy, nie technik budowlaniec. Prawdziwy manager, który nie będzie w Krzeszowicach rządzić, tylko nimi zarządzać. To jest jedyna szansa dla Naszego Miasta. W przeciwnym wypadku Krzeszowice staną się nie wizytówką, ale zadupiem Małopolski.
Vero
18/02/2008 o 17:27
Słuchaj Benio
Ta odpowiedź była do jazona i chyba nie zrozumiałeś o czym jazon pisał zresztą podobnie jak chyba większość.
Mam dziwne wrażenie że mimo faktów i istniejących dowodów i tak powiesz że nam się wszystkim zdaje i że to co widzimy to fatamorgana.
A zatem śmiem twierdzić, że jesteś wiernym fanem pewnego prezesa i jego klubu , który ze wszech miar nienawidzi nowego i próbuje dyskredytować wszystko co nowy zrobi.
Sam byłem świadkiem nienawiści jaką ów prezes wylewał na „nowego”.
Feeeeeeeee nie ładnie.
kibic
18/02/2008 o 17:46
do Vero
Chyba wiem o czym i o kim mówisz bo też słyszałem jak jeden prezes nieładnie wyrażał sie do nas o burmistrzu. I wiesz co nie podobało mi sie to bardzo.
Ben
18/02/2008 o 20:22
Vero,
nie mam powodów, żeby nienawidzić nowego burmistrza. Mam natomiast powody, aby jego sposób wykonywania urzędu krytykować.
Nie jestem zwolennikiem pyskówek i inwektyw, ale rzeczowej i popartej argumentami dyskusji.
Nie jestem niczyim fanem, a jeżeli za takiego mnie uważasz, to się po prostu mylisz.
gość
18/02/2008 o 21:37
Też słyszałem jak „Prezes” publicznie w sposób nieuzasadniony krytukuje Nowego:) chyba coś w tym jest.
kibic
19/02/2008 o 07:05
A powiem jeszcze tylko tyle:
Pan prezes zaprzyjaźnił się bardzo z Jagiełłą – coż to może oznaczać?
milosnik
22/09/2008 o 18:22
wiesiu i jego kolesie … dajcie juz spokoj , czy nie mozecie w koncu pogadzic sie z tym ze mozna bez was mozna inaczej (nawet jesli nie zawsze lepiej, wystarczy nawet tak samo ale bez was to juz i tak jest wielki postep) sami widziecie ze i bez was jakos to sie kreci i to wam nie w smak … jak dlugo mozecie … idzie na emerytury , renty albo do
diabla 🙂 ( i tak zostancie )