8 lipca o godzinie 18:00 w Sali Herbowej Urzędu Miejskiego w Krzeszowicach odbędzie się spotkanie, na którym władze zaprezentują projekt przebudowy Rynku w Krzeszowicach.
Rewitalizacja Rynku jest jednym z projektów w ramach Programu Rewitalizacji Obszarów Miejskich Krzeszowic.
źródło: www.krzeszowice.pl
hamer
06/07/2009 o 06:14
Ciekawe co sie zmieniło od ostatniej wersji projektu oprócz nazwy bo przedtem był projekt rewitalizacji rynku, a teraz jest projekt przebudowy rynku. Niby prawie to samo ale jak wiemy prawie robi czasem dużą różnicę.
do hamera
06/07/2009 o 06:41
idź i zobacz. potem opowiesz.
głos z rynku
06/07/2009 o 07:28
Projekt przebudowy rynku moze objąc tylko nawierzchnie i nie wymaga za bardzo dalszej dyskusji po prostu trzeba to zrobic Reszta tzn kamienice są prywatną własnoscia i patrząc na nasze władze to najwazniejsze aby nie przeszkadzały a będzie dobrze. A jesli właedze chcą wspomóc mieszkancow to niech wspomagają a nie toczą wojenki
głos z rynku
06/07/2009 o 07:29
Projekt przebudowy rynku moze objąc tylko nawierzchnie i nie wymaga za bardzo dalszej dyskusji po prostu trzeba to zrobic Reszta tzn kamienice są prywatną własnoscia i patrząc na nasze władze to najwazniejsze aby nie przeszkadzały a będzie dobrze. A jesli właedze chcą wspomóc mieszkancow to niech wspomagają a nie toczą wojenki
Ben
06/07/2009 o 08:18
Może to i dobry pomysł, aby zająć się odnowieniem tylko tego, co należy do gminy – czyli płyty? Na dobry początek oczywiście. 🙂
Zakładam, że nie będzie przebudowy płyty rynku bez wymiany/modernizacji istniejących pod nią instalacji. W przeciwnym razie jakakolwiek awaria nośników mediów pod rynkiem będzie niosła ze sobą konieczność naruszania nowej nawierzchni.
do Bena
06/07/2009 o 08:24
co powiesz na całkowitą likwidację trawnika na skwerku?
Do Bena
06/07/2009 o 08:44
jakie jest twoje zdanie o umieszczeniu w rynku tylko 50 miejsc parkingowych? Dużo czy za mało?
Reszta rynku to „beton” na ważne spotkania.
Ben
06/07/2009 o 09:47
Wg mnie Krzeszowicki Rynek powinien być oazą spokoju i zieleni. Ot, takie moje wyobrażenie. Trudno jest odpowiedzieć na pytanie, czy jestem za całkowitą likwidacją trawnika na skwerku nie znając koncepcji zagospodarowania całego rynku. Generalnie – tak jak napisałem – jestem przeciwny likwidacji zieleni w rynku, a jeśli do likwidacji miało by
dojść, to co „zielonego” będziemy mieć w zamian?
Kwestia 50 miejsc parkingowych. Mając na uwadze to, co napisałem powyżej osobiście chciałbym, aby rynek był wogóle wyłączony z ruchu samochodowego (oczywiście poza zaopatrzeniem i samochodami mieszkańców). Jednak tej kwestii nie da się załatwić pytaniem: czy 50 miejsc parkingowych w rynku to odpowiednia ilość? Pewne jest to, że w ciągu dnia
Krzeszowicom w okolicy Rynku potrzeba dużo więcej miejsc parkingowych niż wspomniane 50. Jeśli więc parking w Rynku byłby ograniczony do 50 miejsc, to gdzie będą wybudowane pozostałe? Jeśli nowych miejsc nie będzie, to 50 na Rynku jest liczbą zdecydowanie zbyt małą. Jeśli powstaną nowe parkingi w okolicy Rynku – to owe 50 może wystarczyć, albo
wręcz można będzie ich ilość zmniejszyć np. do 30-tu.
Pisałem już kilka razy, że można pomyśleć o zwiększeniu rotacji aut w rynku poprzez wprowadzenie ograniczonego czasu postoju (np. 30 minut). Można pomyśleć o przekonaniu właścicieli sklepów i pracowników, aby samochody, którymi dojeżdżają do pracy parkowali poza Rynkiem – tylko pytanie gdzie? Bo miejsc parkingowych poza Rynkiem jest przecież
niewiele.
Coraz częściej zaczynam dochodzić do wniosku, że do problemu można spróbować podejść jeszcze inaczej. Wymagałoby to zapewne wiele pracy, aby pomysł przerodził się w projekt, a potem w realizację. Otóż myślę sobie, że Rynek mógłby być tak zaprojektowany, aby w dniach i godzinach „handlowych” pełnił rolę parkingu, a poza nimi – część obszaru
parkingowego była by wyłączana z ruchu kołowego z pozostawieniem właśnie owych 30 – 50 miejsc parkingowych. Albo inaczej mówiąc: przykładowo w godzinach handlowych 70% powierzchni rynku jest parkingiem, a 30% strefą bez ruchu kołowego, w po godzinach handlowych proporcje te są odwracane.
Istnieją bardzo ciekawe rozwiązania techniczne, które świetnie nadają się do blokowania wjazdu w strefę. Nie muszą być to biało-czerwone szlabany czy łańcuchy, ale np. słupki chowane pod ziemię. Proszę bardzo, od rana do godziny 16-tej wjeżdżamy na Rynek i robimy zakupy, a o 16-tej na wjeździe wysuwa się taki na przykład słupek:
http://www.nimbus.com.pl/slupek_a2.html
O 16-tej właściciele kawiarni wystawiają na parking stoliczki, a my idziemy na Rynek, aby pod parasolką wypić kawę i zjeść dobre ciastko. 🙂
do Bena
06/07/2009 o 10:40
przyjdziesz na spotkanie i przedstawisz swoją propozycję?
Ben!!!
06/07/2009 o 11:03
Moim zdaniem – Jest Pan Wielki!!!
W Pana wypowiedziach zawarta jest mądrość, znajomość tematu, przepisów, kultura, poszanowanie ludzi itd. itd.
Nasza grupa widzi Pana na stanowisku włodarza miasta i gminy.
hamer
06/07/2009 o 12:08
Widzę, że tworzy się fanklub Bena Tylko ciekawe jakaż to „nasza grupa” się za tym kryje może to jakaś tajemnicza, miejscowa grupa trzymająca władze 😉
Co do rynku,to boje sie żeby tylko władza za bardzo nie poszła na ustępstwa i z szumnej rewitalizacji rynku nie zrobił się wstydliwy remont parkingu.
A sam pomysł czasowego ograniczania powierzchni parkingowych nie jest głupi, tylko kto to będzie egzekwował jak np. o 16.00 przestrzeń przeznaczona na ogródek nadal będzie zapchana samochodami, jakoś tego nie widzę.
Ryszard
06/07/2009 o 12:28
Wydaje się że nie ma wątpliwosci iż potrzebna jest komplksowa przebudowa nawierzchni rynku(wraz ze instalacjami podziemnymi co oczywiste). Taki projekt pewnie powstanie -pojawiają się tu od razu pytania:
ile powinno powstac miejsc parkingowych
czy wszystkie te miejsca powinny byc ogolnodostępne przez całą dobe(na co Ben słusznie zwrócił uwage).
Jednak to tylko jeden z elementów rewitalizacji nie sądze aby wystarczył do sukcesu projektu. Pytanie jak doprowadzic do zmiany rynku (oraz czesciowo jego funkcji )powinno byc rozstrzygniete w wyniku ustalen ze wszystkmimi podmiotami bedącymi włascicielami kamienic na rynku – i tu tkwi problem ze Gmina chyba niewiele zaproponoowała do tej pory
konkretów-jestem ba zainteresowany co zostanie przedstawione na najblizszym spotkaniu.
Ben
06/07/2009 o 12:40
Hamer,
każde rozwiązanie niesie ze sobą problemy, z którymi trzeba będzie sobie poradzić. Pytasz, kto będzie egzekwował parkowanie pojazdów po „umówionej” godzinie? Odpowiadam – ten, kto egzekwuje parkowanie samochodami na każdym innym zakazie postoju.
Poza tym – umówmy się – oprócz jednoznacznego oznakowania można przeprowadzić akcję informacyjną, a kierowców którzy łamią ten przepis przez jakiś czas (np. miesiąc) tylko informować i pouczać, że w tym czasie parkowanie w tym miejscu płyty rynku jest niedozwolone, a w przyszłości tych najbardziej upartych karać niewielkim mandatem. Zwróć poza tym
proszę uwagę, że wg mnie wjazd po godzinach „handlowych” powinien być blokowany (np. specjalnym słupkiem), pozostaje kwestia tych, którzy wjechali wcześniej. Jeśli by połączyć system rotacyjny (postój max. 30 minut) + blokada wjazdu o 16.00 i WYJAZDU o 16.30, to po 16.00, to masz gwarancję, że do 16.30 wszyscy opuszczą tą część parkingu.
Co do „naszej grupy” to sam chciałbym wiedzieć, kto ją tworzy.
🙂
do hamera
06/07/2009 o 14:41
tak. rewitalizacja rynku był to zapewne szum – (dez)informacyjny. tu chodzi wyłącznie o zmianę funkcji tego miejsca, bez względu na szkody ekonomiczno-społeczne, które będą wynikiem takiego działania.
Niech pan burmistrz udowodni, że rynek miał pierwotnie „funkcję turystyczno – uzdrowiskową i kulturową” i dlatego rewitalizacja musi w końcu te funkcje przywrócić.
i jeszcze pytanie – czy to przypadek, (czy może mania), że kolejny raz za rynek bierze się ta sama pani kierownik, która wyrzuciła stragany z rynku (bo potrzebne były miejsca parkingowe) i twierdzi (patrz Przełom z 2007), że rynek to nie miejsce do kupowania udek z kurczaka i jarzyn, ale ważnych spotkań (przepraszam – kogo z kim?)?
Natomiast propozycje Bena, Ryszarda, wreszcie Twoje zdanie nt czasowego ograniczania miejsc parkingowych są bardzo rozsądne. Gdyby władza myślała kategoriami kompromisów, nie byłoby żadnych problemów.
Na
06/07/2009 o 15:00
forum padło kiedyś stwierdzenie, że miejsca parkingowe zajmują pracownicy firm w rynku i wokół rynku, a także osoby dojeżdżające do pracy np. pociągiem. Wystarczy policzyć samochody np. w niedzielę – ile ich jest? Prawie tyle samo co w tygodniu.
W niedzielę sklepów otwartych jest od 2 do 4. I gdzie są Ci pracownicy pozostałych sklepów ze swoimi samochodami? Sklepów w centrum (rynek i najbliższa okolica) jest ok. 40.
do Bena
06/07/2009 o 15:15
to Ty nie wiesz, że w jak gmina długa i szeroka trwają poszukiwania kandydata na prawdziwego burmistrza? na Twoim miejscu, próbowałbym znaleźć tą grupę.
hamer
06/07/2009 o 18:36
Ben egzekwowanie czegokolwiek przez kogokolwiek w Krzeszowicach lepiej zostawmy w spokoju, niepotrzebnie poruszyłem temat. Ale blokada części rynku coraz bardziej mi sie podoba, zamknięty wjazd z otwartym wyjazdem dla spóźnialskich – sprytne i nie muszą być skomplikowane słupki podnoszone wystarczy taki rozkładany na kluczyk jakie zdarzają sie na
rezerwowanych miejscach parkingowych. Ty to masz łeb, Ben na prezydenta yy tzn burmistrza 😉
A „nasza grupa” skojarzyła mi sie z grupą która ma jeszcze „nasze radio”, „naszą telewizję”, „Nasz Dziennik” 😉 (dla niekumatych: to żart taki) btw Pozdrowienia dla Ojca Dyrektora.
hamer
06/07/2009 o 18:46
jeszcze słowo do „do hamera” to że na rynku dawniej sprzedawano świnie i krowy to tera tez tak ma być? Dlaczego Burmistrz ma cokolwiek udowadniać. To, że rynek nie miał do tej pory funkcji turystyczno – uzdrowiskowej i kulturowej, to już nie ma jej mieć nigdy? W Krzeszowicach teraz żywcem nie ma sobie gdzie usiąść, niektórzy na samą myśl o ogródku
na rynku z prawdziwego zdarzenia reagują alergicznie, nie potrafię zrozumieć dlaczego. Mam nadzieje, że doczekam dnia kiedy wychyle sobie spokojnie browarka w ogródku na Krzeszowickim rynku.
do hamera
06/07/2009 o 20:21
wychylaj se u siebie w ogródku. browarek. też coś. wcale się ni dziwię że ci z rynku bronią się przed takimi jak ty „browarkami”.
do bena
06/07/2009 o 22:35
good idea
no hamer
06/07/2009 o 22:40
bez krempacji. kolesie od browarka czekają na rynku codziennie. wypiją, sikną, rzygną – ful wypas na miejscu, bez konieczności rewitalizacji.
ktoś
07/07/2009 o 07:43
A może powstanie tania jatka od zadka,to taka wasza gadka-szmatka.
ktoś 1
07/07/2009 o 08:20
Dlaczego tak bardzo boicie się browarka na rynku? W Chrzanowie jest taki ogródek i nic złego się nie dzieje. Okresowo jest wystawiany telewizor i ludziska razem oglądają i emocjonują się różnymi rozgrywkami sportowymi. Jest super! Dlaczego od razu zakładacie wariant najgorszy? Czyżby kultura picia w Krzeszowicach była aż tak kiepska? Od ścigania
drobnych pijaczków jest policja i straż miejska, może ruszą swoje dupska i zaczną coś robić, tym bardziej że tych ostatnich w Krzeszowicach przybyło.Przecież większość mieszkańców to fajni ludzie, dlaczego mają być pozbawieni takich drobnych przyjemności wypicia piwka, spotkania się, rozmowy na wolnym powietrzu ( może świeżym – jeżeli nie będzie
parkingów w pobliżu). Pozdrawiam degustatorów i smakoszy piwa i winka!
Ben
07/07/2009 o 08:48
Kultura picia w Krzeszowicach jest kiepska, bo nie ma miejsc, gdzie można kulturalnie wypić piwo, a miejsc, gdzie można kulturalnie wypić piwo nie ma, bo kultura picia jest kiepska. Czyli tzw. błędne koło, którego nikt nie jest w stanie przerwać.
Co do miejscowych „drobnych pijaczków” – to jest to patologia nic nie mająca wspólnego z amatorami złocistego trunku. Nie demonizował bym tej kwestii, gdyż uważam, że takie osoby nie są w Krzeszowicach większym problemem niż w innych miastach czy gminach.
Ktosiu1, mnie również rynek w Chrzanowie bardzo się podoba. Robi wrażenie, w przeciwieństwie do „starego” chrzanowskiego rynku, który był dla mnie nijaki.
Do Bena
07/07/2009 o 16:00
Jeśli byłeś w rynku w Chrzanowie powiedz nam co widziałeś w rynku, co można załatwić w rynku i po co można iść do rynku np. codziennie.
rozmywacie problem główny
07/07/2009 o 17:54
problem główny związany z Rynkiem to jest to czy nadal będziemy grajdołem czy coś się zmieni. Piwko, winko kawa i ciastko wtedy smakują, jak będzie ładnie, kulturalnie i kolorowo. A póki co ci najgłośniejsi z Rynku nie zawsze potrafią pokazać że potrafią tak myśleć. Nadal pełno szarości i nijakości, dzikość i chaos
Do Poprzednika
07/07/2009 o 19:01
Jeżeli przyjmujesz, że problem główny to czy będziemy grajdołkiem czy nie, oznacza że nie wiesz albo nie chcesz wiedzieć że pozyskiwanie środków unijnych to nie zmiana grajdołka, czyli estetyki – tak to sie nazywa, ale polepszenie sytuacji społeczno ekonomicznej mieszkańców i osób pracujących na tym terenie. Czy polepszenie estetyki poprawi
„ekonomię” w tym terenie? Ludzie stąd pójdą, zostana i przyjdą inni, ale na chwilę – posiedzieć przy piwku. Dlaczego w Krakowie na rynku można posiedzieć przy piwku, popatrzeć na ludzi, na zabytki, na codziennie organizowane imprezy właśnie dla tych ludzi. W Krzeszowicach nie ma zabytków, nie ma co zwiedzać i po poprawie estetyki płyty ich nie
przybędzie, nie ma imprez bo nie ma kasy w gminie. A Ci w rynku walczą o swoje dochody z pracy i na utrymanie kamienic, płacą duże podatki do gminy za wynajmowane lokale. Nie będzie wynajmu nie będzie podatków. Ale żeby zabrać głos w tej sprawie i mówić z sensem trzeba mieć wiedzę. Ja u poprzednika tej wiedzy nie widzę . Przykre.
popieram poprzednika
08/07/2009 o 05:28
wielu gadad=a kompletnie od rzeczy o rybku nie rozumie co to rewitalizacja. bAartl tez on ma mała wiedze jedyne co gmina moze zrobic sama to przebudowa płyty ,i co dalej,przykro mowic ale cały program rewitalizacji to bubel ,Wielki bubel
ktoś 1
08/07/2009 o 07:02
Dlaczego tak lubicie włos dzielić na czworo? Dlaczego zanim coś powstanie już uważacie, że się tutaj nie sprawdzi? Nie musimy mieć zabytków jak Kraków żeby mieszkańcy chcieli odsapnąć na rynku, właśnie od zgiełku Krakowa w którym na co dzień większość z nich pracuje. Dla ciszy i spokoju w dobrze przygotowanych do odpoczynku Krzeszowicach chętnie
zatrzymają się i mieszkańcy Krakowa. Tenczynek jest miejscem i dowodem na to , że te strony im się podobają bo wielu z nich ma tam domy lub dacze. Nie zgadzam się , że nie ma po co do gminy przyjeżdżać. Jest wiele ciekawych miejsc, które warto tu zobaczyć, a nawet w nich bywać. Jeszcze trochę poszerzyć wachlarz imprez oraz ciekawiej się promować.
Przede wszystkim zagospodarować rynek, zmienić jego oblicze, ale na pewno nie przeznaczać go na parking. Jest tak mały, że kiedy stanie się parkingiem zabraknie na nim tlenu. Po co kombinować z jakimś okresowym parkowaniem. Jest tyle miejsc dookoła dlaczego ten mały rynek psuć w dalszym ciągu i przeznaczać na wiecznie stojące tam gruchoty. Dla
mnie rynek to powinno być tylko i wyłącznie miejsce rekreacji i oczywiście handlu, ale z naciskiem na kawiarenki. Moim zdaniem w Krzeszowicach brakuje zapaleńców, ludzi z pasją, takich co to potrafią za wszelką cenę coś wywalczyć, co drobnymi kroczkami ale uparcie do przodu. Największą niemoc widać w UM, dalej policja, straż miejska i wreszcie
niektórzy wiecznie niezadowoleni mieszkańcy blokujący każdy pomysł innych , ale nie proponujący nic w zamian.
Ben
08/07/2009 o 07:22
Ktosiu1, generalnie zgadzam się z Twoją opinią. Z małym wyjątkiem. Problem jest bowiem taki, że w okolicy rynku miejsc parkingowych jest niewiele.
Nie twierdzę, że wprowadzenie okresowego parkingu jest rozwiązaniem idealnym, lecz kompromisem, który może zostać zaakceptowany przez wszystkich.
Uważam ponadto, że kompromis (z definicji nie zadowalający wszystkich do końca) jest 100 razy lepszy niż rozwiązanie idealne, ale tylko dla pewnej części społeczności.
Do Bena i Ktosia 1
08/07/2009 o 07:38
Zgadzam się z waszymi opiniami, ale na miłość boską w dzisiejszych czasach rządzi ekonomia!!!!
Marzą Wam się kawiarenki – o key, miejsca w rynku spokoju i odpoczynku – o key. Został przywołany na forum temat rynku w Chrzanowie – kilka lat temu zrewitalizowano rynek – nie ma parkingów-spokój cisza, do tej pory jest tylko jedna knajpa – dlaczego tylko jedna. EKONOMIA!!!!
Pytanie podstawowe po co mieszkańcy Chrzanowa mają chodzić do rynku?
Tylko na kawę i ciastko – i tylko tyle może nam rynek zaoferować!!!
Dlatego teraz odezwały sie głosy władców miasta i społeczności, aby jednak coś zmienić. Myślą o przywróceniu parkingów i możliwości otwarcia ruchu samochodowego. Panowie EKONOMIA!!!
Proszę przemyślcie to.
Wszystkich interesuje estetyka. Zgoda, ale z estetyką związana jest ekonomia, a o tym w Krzeszowicach się nie mówi, po prostu niewygodny temat bo generujacy straty pewnej grupy społecznej- tych z rynku-kamieniczników i przedsiębiorców. Czy my mamy cały czas uczyć się na błędach i ponosić nieuzasadnione koszty. Przecież zarabiają na tym tylko firmy
projektowe. I tak na prawdę śmieją się z nas!!!
Ryszard
08/07/2009 o 07:53
moim zdaniem kłopot podstawowy polega na tym ze mowienie o remoncie płyty rynku i ograniczenie parkowania(radykalne) to chyba jeszcze nie rewitalizacja . Rewitalizacja to zmiany ktore mają dac impuls do rozwoju gospodarczego wiec ja prosze autorow tzw rewitalizacji o onformacje gdzie tu miejsce na rozwoj gospodarczy.
Do Ryszarda
08/07/2009 o 08:15
Rozwój gospodarczy można osiagnąć w sferze społecznej / zlikwidować lub ograniczyć powiekszające się bezrobocie, wzrost zatrudnienia, wykształcenia, zlikwidowanie przemocy/ na danym terenie. W sferze ekonomicznej /wzrost dochodów społeczności lokalnej poprzez uruchomienie mechanizmów w gminie/, wzrosną dochody gminy, itd….
Tak jak to napisano wyżej EKONOMIA!!!!!
Trzeba dać impuls na zakładanie kawiarenek, a potem ograniczą ruch – stpniowo!!!!
EKONOMIA !!!!
Powtarzać w kólko!!!
Niech architekci się tego uczą, bo tego im w Krzeszowicach brakuje.
Do nauki!!!!
Ben
08/07/2009 o 08:26
Nie można przy tworzeniu projektu przebudowy rynku kierować się wyłącznie ekonomią. Trzeba wyważyć racje wszystkich głosów, a nie brać pod uwagę wyłącznie praw ekonomii. Może trochę przerysuję sprawę, ale gdyby do rewitalizacji rynku podejść wyłącznie mając na względzie ekonomię, to należałoby cały rynek przeznaczyć pod handel, pozwolić na
postawienie „szczęk” handlowych i pobierać z tego tytułu opłaty. Z ekonomicznego punktu widzenia była by to rewelacja, z estetycznego i funkcjonalnego – całkowita porażka.
Chciałbym też zapytać: dlaczego kamieniczników i przedsiębiorców z Rynku należy traktować inaczej (gorzej) w dyskusji o charakter nowego rynku? Też mają swoje zdanie i swoje racje, więc należy ich wysłuchać i z nimi rozmawiać. Na równi z innymi, którzy w tej sprawie mają i chcą mieć coś do powiedzenia.
Do Bena
08/07/2009 o 09:14
I tu widać merytoryczną dyskusję.
Brawo!!!!
Do poprzedników
08/07/2009 o 09:21
Powiązanie ekonomii z gospodarką przestrzenną da nam efekt optymalny. Władza bazuje jednak tylko na zagospodarowaniu przestrzeni i tu tkwi błąd. Włączyć ekonomię przy zrównoważonej koncepcji zagospodarowania przestrzeni w tym estetyki np. elewacji budynków, funkcjonalności określonych miejsc (działek) i powiązanie tego wszystkiego w jedną
zharmonizowaną całość. Ale to trzeba umieć zrobić! Przecież robią to architekci – gdzie oni są?
ktoś 1
08/07/2009 o 10:07
Zgadzam się z argumentami wielu moich przedmówców, ale może powinniśmy na liście parytetów czynnik ekonomiczny umieścić na drugim miejscu. Gdybyśmy w życiu kierowali się tylko ekonomią to nie wydawalibyśmy pieniędzy na jednoroczne kwiaty które zdobią otoczenie naszych domów. Przykłady można mnożyć, cała sfera kultury, która przynosi małe dochody,
ale walczymy o nią bo jest ważna dla naszego ducha.Żyję w tym świecie i wiem że względy ekonomiczne są ważne, ale one nie mogą zdominować naszego życia, bo wtedy stajemy się ludźmi ukierunkowanymi na jedną wartość: pieniądze, ale ubogimi duchowo. Co do kawiarni na chrzanowskim rynku na jego środku jest jedna, ale przy nim dwie i restauracja.Wiem,
że okrzykniecie mnie idealistą, ale w tym zaganianym świecie trzeba wygospodarować miejsca gdzie ludzie chętnie przyjdą , żeby spotkać się z innymi. Ważne jest aby te miejsca zachęciły ich do wyjścia z domów. Jak spacerujecie po ulicach to widzicie, że podobnie jak Polska Krzeszowice się „starzeją”. Wielu z tych ludzi to osoby samotne, inna grupa
to młodzież, matki z dziećmi.Dlatego uważam, że pozbawiony samochodów, mały, otoczony kawiarenkami i zielenią wręcz senny rynek z sympatycznymi ławeczkami to jest to co jest nam wszystkim potrzebne w Krzeszowicach.
do ktosia 1
08/07/2009 o 10:32
jedno pytanie – kto twoim zdaniem otworzy te malownicze kawiarenki i którzy bogaci krzeszowiccy rentierzy je utrzymają?
Do Ktosia1
08/07/2009 o 10:43
Drugie pytanie – co twoim zdaniem zadecyduje, że ktoś otworzy te potrzebne kawiarenki ” EKONOMIA” czy te parytety inne wymienione przez Ciebie?
Ben
08/07/2009 o 11:30
Kawiarenki będą otwierane, jeśli będzie klientela, trudno jest o amatorów kawy, kiedy rynek jest parkowiskiem. Zgodnie z zasadami ekonomii w rynku w obecnej formie opłacało by się postawić stację benzynową.
Gmina może stymulować rozwój pewnych typów działalności. Najprostszym sposobem jest zmniejszenie lub całkowite zaniechanie poboru podatku przez gminę na przykład w przypadku restauratorów. Ktoś zapyta: dlaczego niby gmina ma niejako „dotować” kawiarnie? Odpowiedź jest prosta – bo istnienie w rynku kawiarni, które przyciągną w to miejsce
mieszkańców i turystów leży w interesie gminy. Lepiej jest zastosować ulgę, niż rozprowadzić 1000 długopisów z napisem „I LOVE KRZESZOWICE” lub co miesiąc drukować 1000 plakatów zapraszających do odwiedzenia parkingu. Przepraszam – Rynku.
Jako pozytywny przykład świadczący o tym, że kawiarnia w Krzeszowicach może się utrzymać jest MELBA. Spróbujcie się do niej wybrać w niedzielne słoneczne popołudnie. Może się okazać, że wszystkie miejsca w tej przytulnej kawiarence będą zajęte. Uważam, że MELBIE bardzo by się przydał ogródek kawiarniany z parasolkami.
do Bena
08/07/2009 o 11:54
czyli twoim zdaniem – najpierw klienci a potem kawiarnia?
chyba działania zwykle są odwrotne – 1. inwestor z pomysłem, 2. pieniążki, 3.ryzyko zainwestowania (nieprzewidywalna liczba klientów) 4. zyski(?)
co do Melby – o ile sobie przypominam, 2 lata temu ogródek był większy. ponoć w ocenie urzędu był za duży. w tym roku jest już mniejszy.
Ben
08/07/2009 o 12:59
„Do Bena”,
rzeczywiście powinienem był napisać „jeśli będzie potencjalna klientela”. Taki był mój zamysł.
Dziękuję Ci za zwrócenie na to uwagi.
Ale
08/07/2009 o 13:22
czy ktoś się zastanowił nad tym, że aby mieć ogródek kawiarniany, trzeba mieć kawiarenkę, nie tylko zaplecze lokalowe ale trzeba też spełnić 1000 wymogów wobec SANEPID-u.
Pan Mędrala zrobił to teraz, po iluś latach, a siedzi w tym temacie od dawna.
Przekształćmy więc wszystkie sklepy działające w rynku na kawiarnie i przenieśmy je na ul. Dąbrowskiego i Żbicką a nawet dalej, w pobliże Ćman.
Można by również pomyśleć o przekształceniu terenów SHRO pod plac targowy, bo jakoś pomysł z Wolą Filipowską nie wypalił.
Tam również mogłyby odbywać się imprezy, i lodowisko by się też zmieściło, a nawet ze dwa orliki.
miga
08/07/2009 o 13:24
Z uwagą śledzę wypowiedzi na temat rewitalizacji rynku i od siebie dodam jedynie to ,że jeżeli w dalszym ciągu bedziemy tak dbać o estetykę naszego miasteczka to ,pomimo nawet udanej rewitalizacji,zarośniemy brudem.Proszę popatrzeć na otoczenie budynków ,już nie powiem na peryferiach, ale w samym centrum, ileż nieporządku,różnego rodzaju badziewie
wylewające się zza ogrodzeń i zarastające chodniki,opakowania, butelki.Szukam dziury w całym ? Myślę,że nie ,wystarczy się rozglądnąć i zastanowić się co robią odpowiedzialne za ten stan służby,jak w końcu wywiązują się ze swoich obowiązków właściciele nieruchomości. Co z tego ,że będzie nowe jak nie będzie miał kto o to dbać, a przykłady można
mnożyć.
Ben
08/07/2009 o 13:47
Ale,
czy możesz wymienić przynajmniej 50 z 1000 wymogów stawianych przez SANEPID? Jeśli nie, to nie trolluj proszę, żeby pokazać, iż założenie kawiarni graniczy z cudem albo że musi to trwać przynajmniej kilka lat.
Również nie rozumiem, dlaczego chciałbyś przekształcać wszystkie sklepy na kawiarnie, a sklepy przenosić na Żbicką i Ćmany. Może firmę przeprowadzkową prowadzisz?
😉
Ale
08/07/2009 o 14:32
muszę wyjaśnić, że prowadzę działalność gospodarczą w branży spożywczej i akurat wiem jakie wymagania SANEPID-u musiałem spełnić, aby dostosować się do unijnych przepisów.
Prosze uwierzyć nie było łatwo a przede wszystkim wcale nie tanio.
W rynku są teraz z zapleczem dwie kawiarnie, ile jeszcze może powstać nowych ogródków, co zrobić zatem ze sklepami, trzeba je przenieść na ćmany albo przebranżowić, albo wysłać ludzi do urzędu pracy na bezrobocie.
znieść podatek
08/07/2009 o 16:28
dla restauratorów to mało , ja bym jeszcze dał upusty spore dla lumpów żeby kulturalnie chłeptali browarka w ogródku , taka „legitymacja menela” mogła by być wydawana . OOO i wtedy by sie kilka knajpek utrzymało w rynku , tak na marginesie to podobno fajna się otwarła na kościuszki koło prefabetu . ben generalnie zgadzam się z Tobą ale z tym
podatkiem toś troche wyskoczył , ciekawe co na to prowdzący inne działalności 🙂
Ryszard
08/07/2009 o 19:44
Dzisiejsze spotkanie pokazało ze własciwie z włodarzami naszej gminy nie ma o czym rozmawiac .To niezwykle smutne ale ten Pan Burmistrz z Przypadku powinien juz odejsc bo jak tak dalej pojdzie to go mieszkancy na taczkach pełnych gnoju wywiozą!!!!!!!!!!!!
przykre,
08/07/2009 o 20:13
ale prawdziwe.
hamer
09/07/2009 o 04:49
Po spotkaniu ja to wizę wręcz odwrotnie. Problem z parkowaniem na rynku to nic w porównaniu ze zmaganiem sie z biurokratyczno-własnościowym bajzlem centrum Krzeszowic. Ta droga nasza, tamta nie, ten chodnik dotąd tego, odtąd kogo innego, masakra. Urząd próbuje to wszystko wyprostować w międzyczasie lawirując miedzy związkiem pokrzywdzonych przez
rewitalizację (ostatnio przyłączyli sie mieszkańcy Parkowej bo nie pasuję im tam postój taksówek) a nawiedzonymi działkowcami (przedstawicielka wykazywała co najmniej pomroczność jasną). Niestety Burmistrzowie poddali sie presji i napchali miejsc postojowych w rynku jak szprotek do puszki z dodatkowa możliwością parkowania bezpośrednio na płycie
rynku gdy zajdzie taka konieczność, a konieczność taka jest co najmniej raz w tygodniu. Czyli miało być tak pięknie a wyszło jak zwykle. Co ciekawe wiadomym osobom dalej coś nie pasuje, teraz dorwali się do oceny wniosku o dofinansowanie z UE , udowadniają na siłę błędy podpierając sie cytatami wyrwanymi z kontekstu. Chcieli miejsc parkingowych –
dostaną nowiutki parking na rynku i wokół runku w dodatku na koszt miasta, nie wiem o co im teraz chodzi. żal..
Do Hamera
09/07/2009 o 05:52
No i jakaż z tobą polemika jak nie znasz pełnej oceny programu, konsekwencji tego co wyjdzie, a chcesz pokazać (udowodnić)słuszność władców miasta. Czytaj Chłopie ze zrozumieniem, a potem się wypowiadaj.
Bo twoje myśli i spostrzeżenia nie maja kompletnie mocy. Jeszcze raz oroszę zapoznaj się z programem rewitalizacji, z oceną tego programu przez Urząd Marszałkowski i procedurami (dyrektywami) unijnymi co do przyznawania środków unijnych w tym zakresie, a będziesz miał pełny obraz postępowania, celów i myśli władców Gminy.
Podobno władza na spotkaniu wyszłą bardzo blado, nie pokazała nic nowego, tylko upór.
hamer
09/07/2009 o 06:47
Tak się składa, że szczegółowo czytałem zarówno program rewitalizacji jak i jego ocenę. Urząd Marszałkowski przyłożył swoja miarkę i wydał ocenę. Na program składa sie kilka odrębnych projektów i nie na wszystkie będą składane wnioski na dotację. Ocena 60,19 ocena całościowa za cały program w skład którego wchodzą lepsze i gorsze projekty. Gdyby
złożony był np. tylko projekt Centrum Komunikacyjnego to ocena wynosiłaby 85. Projekt rewitalizacji rynku dostał słabą ocenę m.in. ze względu na protesty, które nie powinny by brane pod uwagę (w polce nie ma chyba przedsięwzięcia, które nie byłoby oprotestowane). UM zgłosił zastrzeżenia/protesty co do oceny ale nie zostały rozpatrzone ze względu
na przejście do kolejnego etapu.
Na spotkaniu blado wypadł jedynie Bartl odczytując z karteczki jakieś oświadczenie czy wstęp do spotkania. Natomiast zastępca produkował się przez całe spotkanie odpowiadając po kolei na kilkadziesiąt wniosków składanych od początku roku. Uporu nie widziałem no chyba że, sprawa z parkową (bo wielka mi różnica między zwykłymi samochodami a
taksówkami) i ucięta rozmowa na temat działek. Wg mnie władza poszła na dalekie ustępstwa w porównaniu z pierwotnym projektem zakładającym zamkniecie rynku dla pojazdów, a obecnym wariantem z możliwością parkowania bezpośrednio na płycie rynku.
Szanowni Panstwo
09/07/2009 o 07:11
NAstepuje przełom tak przełom : mianowicie czytając wypowiedzi Hamera zastanawiałem się ktory to z naszych urzedasow pisze wbrew faktom , czy moze Jan czy moze Artur itp a teraz przeczytalem wazną informacje :…”Na spotkaniu blado wypadł jedynie Bartl……..Natomiast zastępca produkował się przez całe spotkanie odpowiadając po kolei na
kilkadziesiąt wniosków” oooooooo czyzby Zbik (ojciec ) i spółka uznali ze Bartl już ostatecznie się skompromitował i ratując swoje tylki i układy trzeba jasno zaczą grac na Zbika (syna) jako przyszłego Burmistrza. Stawiam to pytanie pod rozwage!!! Jednoczesnie chce powiedziec jasno chron na Panie przed tym pomiotem
ktoś 1
09/07/2009 o 07:26
Wczoraj zostaliśmy utwierdzeni w tym, że burmistrzem jest Żbik, a Bartl tylko figurantem. Co do kawiarenek, jedna już jest. Wymagałaby tylko, aby ta część będąca na dworze została troszeczkę ucywilizowana i aby nadano jej w przyszłości jakiś styl, bo w środku jest super. Druga może spokojnie zostać powiązana z już istniejącą restauracją jeżeli
będzie dobra wola że strony jej właściciela. Myślę, że byłby to dobry początek. Co do dochodów, myślę, że spokojnie utrzymają one rodziny je prowadzące. Natomiast jeżeli ktoś od razu chciałby zostać milionerem to na pewno nie jest realne. Gmina powinna wprowadzić dla tych ludzi ulgi podatkowe. Pieniędzy powinna szukać wyrażając zgodę na powstanie
w jej otoczeniu drobnych nie szkodzących środowisku przedsiębiorstw. Oczywiście teraz nie jest łatwo, ale jeszcze niedawno pukano do drzwi Krzeszowic, ale nikt nie odpowiadał więc biznes przeniósł się do Zabierzowa lub Niepołomic.
No
09/07/2009 o 07:34
i sami widzicie, w bezpośrednim „starciu” z mieszkańcami miasta, gminy wygrywa poraz kolejny pan Żbik. Potencjalny kandydat na przyszłego burmistrza.
Obecny otrzyma kartkę czerwoną, tym razem nie zdąży jej odczytać.
Ben
09/07/2009 o 07:47
Sądzę, że przedstawiony projekt nie jest zły i stanowi daleko posunięty kompromis. Myślę, że przy dobrej woli stron – urzędu i społeczności z Rynku – jest szansa na osiągnięcie pełnego porozumienia.
Jednym z aspektów, który był poruszany to brak uregulowanych praw własnościowych niektórych działek, co jednak – wg zapewnień Pana wiceburmistrza Andrzeja Żbika – jest na cięgle wyjaśniane i regulowane.
Generalnie uważam, że trudno by było wymyślić projekt bardziej kompromisowy niż ten, który został przedstawiony.
Trochę byłem zaskoczony przekazaną informacją, że teren działek przy kolei po usunięciu stamtąd działkowców ma być … sprzedany. Wszystkie domysły dotyczące centrum biznesowego, badawczego, parku technologicznego biorą więc w łeb, bo o zagospodarowaniu tego terenu będzie decydował przyszły właściciel, a nie urząd. Wynika z tego, z celem, do
którego dąży gmina nie są konkretne inwestycje, ale pozyskanie funduszy ze sprzedaży gruntu. Naszła mnie taka myśl, czy urząd rozważał w takim przypadku sprzedaż gruntu działkowcom? Gdyby do tego doszło, to i wilk byłby syty, i owca cała …
Potwierdzam spostrzeżenie Hamera, również według mojej oceny Pan wiceburmistrz Andrzej Żbik jest osobą merytorycznie doskonale przygotowaną w temacie przebudowy rynku, a jego wypowiedzi były bardzo rzeczowe i konkretne. Uważam, że jest odpowiednią osobą do prowadzenia tego projektu.
Ryszardzie, zamiast obrzucać kogokolwiek inwektywami na forum bądź co bądź publicznym sugeruję wybrać się do burmistrza i powiedzieć mu osobiście. Ale do tego trzeba odwagi.
Z jadu sączącego się z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że jesteś dozgonnym wielbicielem poprzedniego burmistrza. A może nawet jego byłym podwładnym? Mylę się?
F.R.
09/07/2009 o 09:34
Chciałem się odnieść do ostatniej wypowiedzi Bena w sprawie terenu działek przy dworcu PKP. Ja nie widzę aż tak czarno tej sprawy. Jeżeli rzeczywiście burmistrz planuje sprzedaż tej działki, a nie wejście w spółkę lub dzierżawę terenu przyszłemu inwestorowi „biznes parku” w celu zapewnienia, by obszar ten był zagospodarowany zgodnie planami gminy,
to jest jeszcze Rada Miejska, która musi wyrazić zgodę na zbycie majątku o tak dużej wartości.
a
09/07/2009 o 10:02
ja uważam, że to Bartl powinien wszystko prezentować i odpowiadać na pytania. W końcu to On odpowiada przed mieszkańcami, a nie vice który został wybrany przez burmistrza…
Ryszard
09/07/2009 o 10:29
masz racjen moj poprzedniku ze to Bartl powinien wszystko prezentowac , ale to trzeba było wybrac Burmistrza chocby w miare kompetentnego a nie pana od fikołkow ktory poraza niekompetencją . I prosze tu nie pisac ze ja jestem zwolebbik poprzedniego Burmistrza bo nie o to chodzi ale przypadek naszego Burmistrza ośmiesza krzeszowice -wybralismy
człowieka ktory kompletnie nie nadaje sie do swojej funkcji i dlatego zycze mu z całego serca aby przestał pełnic ten urząd po co ma się chłop kompromitowac?!!!!!!!!
Ben
09/07/2009 o 11:32
Sorry, ale jeśli ktoś uważa, że burmistrz powinien odwalać całą robotę za urząd to znaczy, że nie ma bladego pojęcia o zarządzaniu. Właśnie od tego ma mieć kompetentnych podwładnych, którzy merytorycznie lepiej poruszają się w danej dziedzinie.
Widzę Ryszardzie, że po prostu szukasz dziury w całym. Gdyby na wczorajszym spotkaniu projekt prezentował burmistrz, to pewnie byś narzekał, że nie robi tego wiceburmistrz Andrzej Żbik jako osoba najlepiej znająca tą problematykę.
Dodam jeszcze, że „wytykanie” takiego a nie innego wykształcenia burmistrzowi jest z twojej strony brakiem podstaw kindersztuby. Może jesteś człowiekiem młodym, którego nie miał kto nauczyć poszanowania dla innych, a może starszym wiekiem, który żyje wyłącznie w świecie własnych racji.
Napisz proszę, na czym według Ciebie polega niekompetencja obecnego burmistrza. Chętnie z Tobą podyskutuję na ten temat. Z zarzutem „pan od fikołków” niestety polemizować się nie da.
były interesant
09/07/2009 o 13:04
Do Bena
To może ja ci wytłumacze kim jest Ryszard a mianowicie: byłym pracownikiem, który musiał odejść bo narobił takiego dziadostwa w m.in. srawach własności gruntów że potrzebne będzie jeszcze pare lat żeby to wszystko wyprostować. Człowiek ten pała nienawiścią do burmistrza bo ten nie tolerował jego „nic nierobienia” i wysłał go na zasłużoną emeryturę
(według mnie dobrze zrobił). Zastanawiam się tylko czy pan Ryszard jest absolutnie czysty i nic nie ma na sumieniu że tak szaleje!
a
09/07/2009 o 13:25
skoro Burmistrz może wypowiadać się na temat rewitalizacji w gazetach, to dlaczego nie może przedstawić postępu prac na spotkaniu z mieszkańcami??
No
09/07/2009 o 14:22
właśnie, dlaczego np. pan Prezydent Majchrowski wypowiada się w TV w sprawie rynku krakowskiego a nie jego zastępcy? Czyżby byli niekopmetentni? Nie, ma na ten temat wiedzę!
A nasz burmistrz pogubił się w tych poważnych zagadnieniach. Jego interesują tylko imprezy i jak się ogólnie mówi, że nie pamięta do kolacji, co zjadł na śniadanie.
W
09/07/2009 o 14:34
A może po prostu dopuszcza do głosu ludzi których uczynił odpowiedzialnymi za poszcególne sprawy. Jak trafnie zwrócił uwagę Ben, delegując uprawnienia pozwala aby człowiek odpowiedzialny za daną sprawę sam o niej mówił.
KAŻDY KTO CHOĆ TROCHĘ WIE NA TEMAT ZARZĄDZANIA NIE WYPOWIADA GŁUPOT JAK NIEKTÓRZY NA TYM FORUM.
do hamera
09/07/2009 o 14:36
jak ty zdążyłeś naliczyć te kilkadziesiąt uwzględnionych wniosków?
pan Żbik owszem mówi kwieciście, ale jest to zwyczajne bicie piany, z którego nic nie wynika. myli pojęcia, a najciekawiej wypadł fragment w którym nie potrafił określić ostatecznej liczby miejsc postojowych w rynku, ponieważ zapomniał ile ich przewidziano. po raz kolejny pokazano ładne obrazki, dodatkowo upstrzone stojącymi gdzieniegdzie
samochodami.
co do programu i jego oceny – gdybyś był obiektywnym obserwatorem sytuacji, myślę że miał(a)byś inne zdanie.
spotkanie pokazało po raz kolejny, że rządzą dyletanci.
acha – nie pamiętasz czasem kto kierował inwestycjami w gminie gdy remontowano tak krytykowaną wczoraj przez władze ul. Wyki , czy czasem nie obecny wice-fachowiec Żbik?
A
09/07/2009 o 14:44
kto zatwierdzał remont przychodni zdrowia,za którą potem przyszło urzędowi dopłacać!!
Fachmani z bożej łaski, od pierwszego do ostatniego stanowiska w urzędzie!!
Mix
09/07/2009 o 16:03
Jasiu daj już spokój, wczoraj poszczekałeś na zebraniu i wystarczy. Krzeszowice mają cię już dość wracaj na Wole!
Ryszard
09/07/2009 o 16:33
To Bereza z woli pochodzi?
gmina
09/07/2009 o 16:37
chce sprzedać ogródki ? aha czyli jednak supermarket
ale swinstwo
09/07/2009 o 17:19
chcą zrobic nam zabrac ziemie i sprzedac z zyskiem przeciez to absurd po co nas wysiedlac to wszystko naprawde jest b dziwne. CZy ta Pani wiceburmistrz jest kobietą bez serce
jakie zabrać?
09/07/2009 o 19:31
jakie zabrać? Zabrać to można czyjąś własność, a działkowcy są takimi właścicielami działek jak mości Zagłoba Inflant. Dziwne, że większość właścicieli, czyli gmina, traci w mocy prawa szmat ziemi o takiej wartośći. Tam powinni pracować mieszkańcy z całej gminy a nie zap… codziennie za chlebem do Krakowa. Działkowcy – uważacie, że ta jest
dobrze??? Wam pewnie tak, a reszta się nie liczy??? Skomentujcie to proszę!!!
to czyja jest ta ziemia koło dworca?
09/07/2009 o 19:32
to czyja jest ta ziemia koło dworca? Działkowców czy gminy (czyli nasza!) ?
wstyd
09/07/2009 o 19:32
jak się nazywa ten co zabiera nie swoje?
do Mixa
09/07/2009 o 21:19
kultura to mocna strona nowych krzeszowic. gratuluję.
do hamera
09/07/2009 o 23:37
oj, chyba mijasz się z prawdą pisząc, że czytałeś program, bo nie twierdziłbyś, że składa się on z kilku odrębnych projektów. te projekty to tabela 20, str.173 – 174 zawierająca listę zadań priorytetowych PR.
ocenę może tak, ale mam wrażenie, że przed zapoznaniem się z oceną, nie poznałeś przebiegu procesu selekcji. dlatego pozwól, że sprostuję Twoją wypowiedź.
„Miarka” urzędu marszałkowskiego to precyzyjnie określone kryteria:
1. kompleksowość i spójność wewnętrzna programu –
tutaj na 8 pkt. OTRZYMALIŚMY 6 – ” kryterium spójności, konsekwencja, logika działań , przygotowanie do ich realizacji – w tym punkcie wnioskodawca okazuje się być nieprzygotowany do realizacji programu. Szczególnie choćby brak planu miejscowego świadczy o przygotowaniu wniosku o dofinansowanie jako szansy na zdobycie pieniędzy a nie szansy na
sfinansowanie działań od dawna przemyślanych, stopniowo wdrażanych”
2. trafność wyboru obszaru pod kątem szans rozwoju gosp. oraz minimalizacji negatywnych zjawisk społecznych
na 12 punktów otrzymaliśmy 6 – ” … wybór obszaru rewitalizacji na zasadzie udowadniania z góry postawionej tezy. Poszczególne dane odnosi się albo do średniej w województwie albo do śr5dniej powiatu albo zestawia z danymi dla miasta, w zależności od tego, który problem chce się wykazać. tego typu zabieg uniemożliwia wykazanie prawdziwej skali
problemów. Należy podkreślić, że kilka przedst. danych swiadczy o pozytywnych zjawiskach występujących w mieście i jego rozwoju (dane dot. przedsiebiorczości) co podważa tezę, że rewitalizacja jest odpowiedzią na zdiagnozowany stan kryzysowy.”
3. Ilość i charakter działań poprawiających funcjonowanie i estetykę obiektów i przestrzeni publicznej –
na 8 otrzymaliśmy 6 pkt. w estetyce jesteśmy dobrzy (to dobrze, ale za mało na wysoką ocenę)
4. stopień zaangażowania i liczba partnerów inwestycyjnych –
na 4 możliwe otrzymaliśmy 1 (!) pkt.
„Stopień zaangażowania i liczba partnerów inwestycyjnych – zrealizowany w stopniu niezadowalającym. Partnerstwo nie zostało w żaden sposób sformalizowane. Ogólne wskazanie na mieszkańców lub przedsiębiorców nie wymienionych z nazwy również nie daje podstaw do zwiększenia punktacji”
5. System komunikacji społecznej w ramach programu – wykorzystane narzędzia –
na 4 otrzymaliśmy 2 pkt.
„załączony protest grupy mieszkańców stoi w rażącej sprzeczności w deklarowanym w programie rewitalizacji stwierdzeniem, iż poddany został on szerokim konsultacjom społecznym „ponieważ tylko wtedy PR odzwierciedla faktyczną skalę problemów i potrzeb a na jego ostateczny kształt składają się przemyslenia osób zamieszkujących ten obszar i na nim
pracujących”
TO BYŁA OCENA PROGRAMU – NA 36 OTRZYMALIŚMY 21 PKT.
TAK WIĘC TWOJE STWIERDZENIE ŻE NA OCENĘ 60.19(w%) ZŁOŻYŁY SIĘ OCENY LEPSZYCH I GORSZYCH PROJEKTÓW JEST NIEPRAWDĄ.
DOPIERO PO OCENIE PR OCENIANO PROJEKTY.
Każdemu z nich dopisano na starcie 2 punkty (liczba wynikająca z oceny PR).
Nie odniosę się szczegółowo do oceny poszcz. projektów, ale słów kilka o rynku.
protest z pewnością obniżył znacząco jego ocenę. jednak oprócz protestu ocenę obniżyło to, że m.in. ” realizacja celów programu rewitalizacji oddziaływuje jedynie w sferze przestrzennej, wobec powyższego projekt nie może zostać uznany jako kluczowy”
koszt przygotowania PR i projektu rynku : ok. 400tys. – źródło: wypowiedź p. wice.
źródło cytatów : Karta oceny merytorycznej PR i Wstępna ocena projektów w ramach PR.
Ryszard
10/07/2009 o 06:41
Prawda jest taka że w normalnej Gminie za zmarnowanie 400 tys zł byłyby powazne wnioski . To niebywały skandal co robi ta grupa nieudaczników i cyników zwana burmistrzami
do Szanowni Pańsrwo
10/07/2009 o 06:58
takie mam przeczucie że hamer to sam pan wice. podobny poziom precyzji wypowiedzi.
Ben
10/07/2009 o 07:24
Ryszardzie, na razie 400 tysięcy złotych zostało wydane. Nikt obecnie nie jest w stanie (oprócz oczywiście Ciebie) ocenić, czy pieniądze te zostały zmarnowane czy nie. Jeśli uda się uzyskać dofinansowanie do projektu, to będzie znaczyło, że jednak nie zostały wyrzucone w błoto. Przypominam Ci, że do wzięcia jest 9 milionów złotych.
Nie jestem broń Boże klakierem obecnej władzy, moim zdaniem popełnia ona błędy w podejmowaniu pewnych decyzji. Nie rozumiem natomiast Twojej nienawiści wynikającej zapewne z faktu, iż projekt przebudowy rynku posuwa się do przodu. Część sporów z mieszkańcami Rynku została zażegnana przez pracę Rady Rewitalizacyjnej, chyba (tak mi się w każdym
razie wydaje) władza zmieniła nieco podejście na bardziej kompromisowe. W mojej ocenie to bardzo dobrze wróży projektowi. Gdyby jeszcze udało się usiąść do jednego stołu burmistrzom i osobom, które zaskarżyły do sądu rewitalizację, dogadać się na tyle, aby skarżący wycofali sprawę z sądu, to by już była rewelacja. Jestem optymistą, cały czas mam
nadzieję, że do tego – przy dobrej woli obydwu stron – może dojść.
Jeśli chodzi o cynizm, to według mnie największym cynikiem jesteś właśnie Ty. Ponoszą Cię emocje, nad którymi nie potrafisz zapanować.
Jeśli to, co napisał o Tobie „były interesant” jest prawdą, to ja się nie dziwię Twojemu stylowi wypowiedzi.
do Bena
10/07/2009 o 07:29
jaka część sporów została zażegnana przez pracę Rady Rewitalizacji? podaj konkrety.
Ben
10/07/2009 o 07:45
Według mnie został rozwiązany problem parkingu w rynku. Czyż nie?
do Bena
10/07/2009 o 07:55
w jaki sposób rada rozwiązała ten problem? czy chodzi ci o dzisiejszą informację w dzienniku o 10 (!) miejscach z parkomatami?
info
10/07/2009 o 07:57
http://www.dziennikpolski24.pl/Artykul.100+M52199d38299.0.html
Ben
10/07/2009 o 08:11
Chodzi mi o koncepcję przedstawioną na spotkaniu, wg której miejsca parkingowe będą usytuowane w bliskim sąsiedztwie rynku (Krakowska, Wyki, Daszyńskiego) z pozostawieniem w samym Rynku 10 miejsc postojowych.
Widzę,
10/07/2009 o 08:57
że Ben zaczyna bić pianę jak na spotkaniu władza, gdzie mieszkańcy rynku zgodzili się na parkingi na przylegajacych do rynku ulicach. A o ilości miejsc parkingowych V-ce burmistrz (architekt) biedak zapomniał i nie pamietał. Czy tak było Ben? Poza tym to nie koncepcja, a już projekt do Urzędu Marszałkowskiego. Mylę się?
Ben
10/07/2009 o 09:15
Tak było. To projekt. Projekt jest również koncepcją. Ilość miejsc parkingowych wg zapewnień wiceburmistrza ma być większa niż dotychczas.
„Widzę”, „do Bena” i pozostali piszący pod nickami „do …” – zacznij(cie) proszę pisać pod jednym(i) pseudonimem(ami), to znacznie ułatwi dyskusję. No, chyba że masz(cie) powody, dla których wyskakiwanie jak Filip z konopi, a później znikanie ma dla Ciebie (Was) jakiś głębszy sens.
Tylko
10/07/2009 o 10:06
nikt poza V-ce nie wie ile miejsc parkingowych na płycie. Więc zapytajcie kogoś – może sie dowiecie.
Więcej jest pojęciem ogólnym-dobrym dla ucha i ludu.
hamer
10/07/2009 o 10:43
Ktoś mi wyjaśni o co chodzi tymi 10 miejscami w rynku? skąd się nagle taka mała liczba wzięła? 10 to może być tych parkomatów a nie miejsc postojowych, Pni Tyrpa chyba sie nieco 'tyrpła’.
Ben
10/07/2009 o 11:13
Hamer, na płycie ma rzeczywiście być 10 miejsc postojowych (nie parkingowych) ulokowanych wzdłuż ciągu drogowego biegnącego dookoła Rynku. Czas postoju w tych miejscach ma być silnie ograniczony (chyba po to te parkomaty). Dłuższe parkowanie ma się odbywać na Krakowskiej, Daszyńskiego, Placu Kulczyckiego oraz na Walkowskiego i trochę dalej – na
Wyki.
kręcimy sie w kółko
10/07/2009 o 13:36
kręcimy sie w kółko – sercem Krzeszowic są parkingi, płyty postojowe, zatoki postojowe i Bóg wie co jeszcze.
Trzeba rozróżnić co jest ważne. Na razie to tylko samochody i firmy a ja pytam – gdzie wśród tylu prakingów przemknie się matka z wózkiem albo dziecko na rowerku.
Ciekawe ile tak naprawde powstanie miejsc parkingowych, ile zatok postojowych i miejsc dla aut. Ja nie chcę miec dalej parkingu w Rynku i już.
cóż,
10/07/2009 o 13:51
takie czasy.
zbudujmy metro, wtedy można będzie usunąć parkingi z centrum.
...
10/07/2009 o 14:01
dla dzieci na rowerkach pan burmistrz wybudował plac zabaw i skate park za 666 000. matki z wózkami spacerują po chodnikach i to raczej w parku…
matki uciekają
10/07/2009 o 17:26
matki uciekają z Rynku do parku i na plac zabaw. Za poprzedniej kadencji nawet nie było gdzie uciekać, bo spod rury wydechowej można było uciec w błoto albo między zapuszczone krzaki na placu Kulczyckiego. Gdyby nie nowe place to matki zaczęłyby uciekać… na Śląsk albo do Krakowa
Ryszard
10/07/2009 o 17:54
tak place zabaw to najwieksze osigniecie samorsządu w ostatnich latach .Pan Burmistrz dostał nawet za to specjalne wyróznienie i gratulacje oraz tyuł „Burmistrz który rozumie potrzby przedszkolaków”.
symbol nowych krzeszowic?
10/07/2009 o 18:30
„uciekająca matka”
i burmistrz w krótkich majtkach
10/07/2009 o 19:40
🙂
jak dalej
10/07/2009 o 20:21
będzie nas tak zadłużał, to zostaniemy bez majtek – wszyscy! wtedy najazd turystów zapewniony.
do Hamera
11/07/2009 o 06:50
może się i Tyrpa „tyrpła”, bo każdy ma prawo do pomyłki, ale TY ORDYNARNIE MANIPULUJESZ I WPROWADZASZ CELOWO W BŁĄD TU OBECNYCH. życie pokazuje, że prawda o działaniach władz w Krzeszowicach była do tej pory dobrem rzadkim i trudno dla maluczkich dostępnym. na szczęście zaczyna się to zmieniać…(z dużym zresztą udziałem „współpracowników” panów i
pani Burmistrz)
Oj
11/07/2009 o 17:08
rety, rety!!!
Jaka ta nasza władza wspaniałomyślna, jak dba o dobre rozwiązania dla „maluczkich”, bo elita burmistrzów jakoś sobie poradzi z tym rzadkim … dobrem!
Pytanie
13/07/2009 o 07:16
Na www Gminy ukazało się sprawozdanie z ostatniego spotkania ws planu rewitalizacji Niestety w duzej częsci jest ono nieprawdziwe. Czy władze gminy takze w innych tematach poddają nas takiej manipulacji . Prosze moze urzędnicy na to odpowiedzą!
a
18/07/2009 o 20:36
co tam jest nieprawdziwego?
To
19/07/2009 o 19:58
sprawozdanie napewno pisała profesjonalistka Bartla, która siedziała za stołem prezydialnym.
nędzne_indywidum
25/07/2009 o 23:31
A może pora już skończyć te idiotyczne spory, toczące się w okół zagadnień kto i na czym się 'tyrpnął*’
Zamiast tego może ktoś podać URL z jakimiś konkretnymi grafikami przedstawiającymi krzeszowicki rynek po rewitalizacii? Bo niestety na stronie krzeszowice.pl znajdują się jedynie dwie niewielkie fotografie, z których niezbyt wiele widać… Spotkanie przespałem, a ciekaw jestem jak miasto będzie wyglądało po tej kontrowersyjnej rewitalizacii.
Pozdrawiam.
*fajne słówko, zanotuje 😎
Proponuję
26/07/2009 o 15:57
smacznie spać dalej i obudzić się jak będzie już po wszystkim.