Gospodarka

Wroński znowu przyciąga turystów

Żwirowe alejki, piaszczysty brzeg, niewielkie, drewniane molo łączące dwa brzegi. Jeśli szukacie urokliwego miejsca na weekendowy wypad ukryty pośród Tenczyńskiego Parku Krajobrazowego staw tylko czeka by  odkryć go na nowo.

Po rekultywacji staw odżył. W miejsce błotnistych ścieżek powstały wysypane żwirem alejki, brzegi stawu połączyło drewniana molo a tablice z napisem „zakaz kąpieli” zastąpiły tablice informacyjne opisujące roślinność zbiornika.

W upalne dni nad stawem gromadzi się coraz więcej amatorów weekendowego grillowania i słonecznych kąpieli.

Niestety, wbrew wcześniejszym zapowiedziom władz gminy, nie zdecydowano się zamienić stawu w kąpielisko. Decyzje tłumaczono wysokimi kosztami i warunkami dotyczącymi stanu sanitarnego zbiornika.

Weekend nad wodą? Zobacz gdzie kiełbaski z grilla smakują najlepiej.

8 komentarzy

8 Komentarzy

  1. Tenczynianin

    21/07/2010 o 08:24

    A czy ten staw ma tylko stronę od Tenczynka a ta druga jest w Rudnie i pachnie cudnie.

  2. shaman

    29/07/2010 o 21:20

    Bardzo fajnie tam jest, tylko za dużo tego żwiru im się sypło bo rowerem nie idzie przejechać bez 'driftu’.

  3. Ala

    29/07/2010 o 21:46

    i obcasy u butów można sobie zniszczyć 😉 A tak na poważnie, nawet na tych zdjęciach widać, że woda nie nadaje się do kąpieli, a mimo to wiele osób w ciepłe dni się kąpie.

  4. tenczynianin

    29/07/2010 o 22:40

    Jaka rekultywacja????
    obserwowałem to co robili na stawie i to jest jedna wielka fuszera i porazka!!!
    to co zostało zrobione w niczym nie można nazwać REKULTYWACJĄ!!! Staw tylko teraz ładnie wygląda – i chyba tylko o to chodziło. Jaki syf był w stawie – to nadal jest. Nawet troche nie został odmulony!! Więc jak tu można mówić o rekultywacji?? Kto to robił? Kto nadzorował??

  5. do tenczynianina

    30/07/2010 o 09:15

    Konserwator nie pozwolił odmulić dna ze względu na zamieszkujące w nim szczerzuje (czy jak im tam) i podobnie było w Żarach. Można było robić brzegi, alejki, duper szwance ale dna nie wolno było ruszyć bo różne żyjątka były zagrożone.
    Wszystkie uwagi należy kierować do konserwatora przyrody.

    • tenczynianin

      09/08/2010 o 22:40

      A OD KIEDY W STAWIE W ŻARACH SA MAŁŻE??? TROCHĘ WĄTPIĘ W TEGO KONSERWATORA PRZYRODY – ON RACZEJ ZE WZGLĘDU NA SZCZEŻUJE ZALECIŁBY ODMULENIE – OCZYWIŚCIE Z ROZSĄDKIEM TZN. ZOSTAWIAJĄC PEWNĄ ILOŚĆ W PEWNYM MIEJSCU.
      TAK WIĘC TEN KONSERWATOR TO LIPA.

  6. 777

    30/07/2010 o 22:35

    Ten znowu z tym konserwatorem! Niczego nie można ruszyć w tym kraju, bo wszędzie na straży tzw. dobra publicznego stoją (a raczej siedzą za biurkami) jacyś urzędnicy zasłaniający się przepisami. Cóż za paranoja ! Skoro jakieś szczerzuje są ważniejsze (może to rzeczywiście jakieś wyjątkowe okazy), niż oczyszczenie tego malowniczego leśnego akwenu z mułu i gnijących liści, to niech będzie nadal zamulona brudna sadzawka ze szczerzujami, ale niech przynajmniej urząd gminy nie nazywa tego co zrobił rekultywacją! Może zapłacił wykonawcy, jak za rekultywację, ale to już zupełnie inna bajka.

  7. aaa

    30/07/2010 o 22:42

    rekultywacja bez rekultywacji, rewitalizacja bez rewitalizacji, i miejmy nadzieję, że reelekcja bez reelekcji. amen.

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę