Wydarzenia

Potarguj się na krzeszowickim Rynku

Rynek to miejsce, gdzie spotykają się kupujący i sprzedający w celu dokonania transakcji. Krzeszowicki Rynek to miejsce gdzie mieszkańcy spotykają się głównie po to, by ponarzekać na niedziałającą fontannę. W najbliższa niedzielę ma być jednak inaczej.

Jego idea sprawdziła się na tyle, że organizatorzy postanowili uczynić z niego nową świecką tradycję i z Parku Bogackiego przenieść go tam, gdzie jego miejsce, czyli na krzeszowicki Rynek. Pchli targ wystartuje po raz trzeci już w najbliższa niedzielę.

Przedsięwzięcie, reklamowane jako wielkie jesienne sprzątanie piwnic, strychów i szaf, może być okazją do niepowtarzalnych zakupów lub wymiany towaru. Targowanie na krzeszowickim rynku rozpocznie się o 8:30 i potrwa do godziny 16:00.

77 komentarzy

77 Komentarzy

  1. ktoś

    12/10/2012 o 09:27

    bur-mistrz do sprzedania cena jak za stoisko 5 zł.

  2. wiosenne na jesień

    12/10/2012 o 15:32

    Bzdura reklamują się jako WIOSENNE sprzątanie… w październiku, chyba, że na innej półkuli. Cytat;”Garaż pełen niepotrzebnych rzeczy, pękająca w szwach piwnica lub zagracony strych… Brzmi znajomo? Czas na wiosenne porządki! Weź udział w trzecim pchlim targu w Krzeszowicach. Sprzedaj, wymień, oddaj to, co zajmuje miejsce! 14 października, niedziela, od godz. 8.30-16.00. Rynek w Krzeszowicach, obok nowej fontanny. Opłata za miejsce – 5 zł (organizacja stoiska leży po stronie wystawiającego)” źródło: [dolinainformacji.pl]

  3. KTM 990 Adventure R 2009

    12/10/2012 o 16:51

    Przypominam, że od listopada spotykamy się przy fontannie by na nią ponarzekać w każdą sobotę o piętnastej.

  4. Lubik

    12/10/2012 o 17:16

    Czyj to sedes siedział na fonatnno-sadzawce?

    • ?

      12/10/2012 o 19:17

      ale o co chodzi ?

    • czyżby

      12/10/2012 o 22:03

      pana Czesława ?

  5. nie

    12/10/2012 o 19:47

    wiem, jak można było zgodzić się na tak brzydką fontannę i ta jej brzydota przełożyła się na jej funkcjonalność.

    • ?

      12/10/2012 o 19:59

      a kto się miał zgadzać lub nie?

      • nie

        13/10/2012 o 10:38

        wiem. W swoim ogrodzie decyduje gospodarz, czy sąsiad?
        Jeżeli burmistrz akceptując projekt miał wątpliwości, to mógł zlecić zadanie wytrawnemu architektowi, ale widząc wykonane badziewie, projekt mu się podobał. A że nie grzeszy dobrym gustem, są widoczne tego efekty.

  6. obserwator z boku

    13/10/2012 o 00:26

    Geneza? Pewna ambitna pani z Woli Filipowskiej, uniesiona ambicjami ponad swoje urzędnicze możliwości, wmieszała się wraz z zespołem rodzinno-koleżeńskim do wykreowania za wszelką cenę nowego wizerunku miasta, nie mając o tych rzeczach żadnego pojęcia. Doprowadziła do zniszczenia w sposób nieodwracalny małomiasteczkowego charakteru centrum Krzeszowic , który stanowił przez całe dziesięciolecia jego najcenniejszy walor. Zabrakło wiedzy, kompetencji i …..pokory. Co z tego wyszło – nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć.
    Efekty? Rynek – zupełnie obcy i nie w charakterze! Wygląd otaczającej zabudowy – kompletnie zaniedbany! Walory użytkowe placu – nijakie! Dodatki w postaci przypadkowych lamp, betonowych skrzyń – bez żadnego pomysłu, za to każde z innej bajki. Zieleń – wstyd mówić. Kwiatów – na lekarstwo! Wszędzie dominują samochody. I to się nazywa oficjalnie: KOMPLEKSOWA REWITALIZACJA CENTRUM KRZESZOWIC!
    A nieoficjalnie? TOTALNA KOMPROMITACJA URZĘDU!
    Koszty? Wysokie niewspółmiernie do rezultatu!
    Odpowiedzialny? Niestety – Burmistrz.
    Mówienie teraz – po fakcie – o niedziałającej fontannie i jej brzydocie, o jakiejś kopii odlewu gladiatora rzymskiego na deser, o zadeptywanych krzakach porzeczkowych – to są już dzisiaj dodatki bez znaczenia, raczej w kategoriach śmieszności. Bowiem to, co najważniejsze, zostało bezpowrotnie zniweczone.

    • podobno

      20/10/2012 o 19:21

      maryska od dawna wyzej sra niz dupe ma

  7. Nu

    13/10/2012 o 15:02

    No cóż. Nie każdy musi mieć dobry gust, ale też nie każdy musi być burmistrzem.
    Ale: gremium jednoosobowe oceniało i akceptowało projekt?

  8. ktoś

    14/10/2012 o 13:15

    Wstyd za 5 zł.

  9. przód mózgu do tyłu się obrócił

    14/10/2012 o 16:56

    DO ADMINISTRATORA: Czy nie można by zrobić osobnego tematu do tego typu rozmów np pod tytułem 'Never Ending Story’ ?
    Bo naprawdę cieszyłem się że tyle ludzi odpowiedziało i coś przeczytam sobie o pchlim targu a tutaj fuja z czytania, tylko to co zawsze. Zrobić coś na zasadzie tematy takie jak:
    Bartl – kochanka – jedna pani z urzędu –
    automatycznie by się przenosiły do tematu 'Never Ending Story’

  10. Pytajcie Burmistrza !

    14/10/2012 o 17:09

    Pytajcie na sesjach i zebraniach, mam wrażenie że On nic nie potrafi powiedzieć, dlaczego ?, chyba oczywiste …. kto zatem rządzi urzędem , jego zastępczyni czy były zastępca- czy to czy tamto jest na równi niekompetentne z Burmistrzem, w każdym temacie , a w sprawie rewitalizacji to już kompletna klapa, zepsuty Rynek, brak gustu, brak smaku, fontanna?, czy to jest fontanna, to wygląda jak piaskownica na wiejskim ogródku wykonana prowizoryczną i najtańszą metodą przez miernego ogrodnika…to brzydactwo powinno zniknąć z Rynku, bo odstrasza, kompromituje władzę, przynosi wstyd miastu !

  11. Nu

    14/10/2012 o 17:18

    Może „pchli targ” w Krzeszowicach stanie się „nową świecką tradycją” i za rok będzie więcej oferujących „towar na wymianę”? Dziś nie było chyba nic do wymiany, ale może się mylę…

  12. nowy mieszkaniec

    14/10/2012 o 20:11

    pchli targ jak pchełka. nic specjalnego. mała impreza. jedno stoisko ciekawe. fontanna monstrum i straszydło.

  13. Słuchajcie

    15/10/2012 o 19:28

    ale przecież była jakaś grupa z rynku, która pokazywała błędy pomysłodawców zagospodarowania przestrzeni rynku. Wszyscy mówili na nich, że to oszołomy.
    A teraz wychodzą te błędy na wierzch, czyli oni mieli trochę racji. Może im powierzyć po paru latach re rewitalizację rynku?

  14. I

    15/10/2012 o 19:31

    Tak, byli tam architekci i budowlańcy i mieli inne spojrzenie na rynek. Ale nikt ich nie słuchał.
    I śmiali się z nich.

  15. hm.

    15/10/2012 o 23:54

    a można by pomyśleć że u nas jest gorzej i… cisza 😛 http://www.przelom.pl/blog/Alicja%20Molenda/268/o-szczurku-referendum-i-murku-/

    • KTM 990 Adventure R 2009

      16/10/2012 o 08:13

      Jest cisza bo Krzeszowiczanie cenią sobie ciszę i spokój.

  16. To wina Burmistrza

    16/10/2012 o 10:24

    Czy RIO nie widzi tego bałaganu w finansach UMiG w Krzeszowicach ? Przecież to skandal, zapłacić 400 000 za fontannę, która nie funkcjonuje i do tego takie BRZYDACTWO ! Tyle błędów, tyla kar, tyle interwencji żaden wcześniejszy Burmistrz tego nie miał a Urząd tak źle nie pracował- co się dzieje z kontrolą, w tym urzędzie nic nie funkcjonuje , nie ma gospodarza, nie wiadomo co kieruje wyborem zadań do realizacji , czy ta władza coś potrafi myśleć, czy potrafi ocenić co jest priorytetowym zadaniem, czy wciąż u nich dominuje brak kompetencji, przekręty i kolesiostwo z Woli Filipowskiej , lizusostwo radnych za wyjątkiem kilku merytorycznie udzielających się w Radzie, koniec z tym nieudacznictwem, trzeba się odciąć od władzy z Woli Filipowskiej, która dyktuje według własnego uważania co w tej Gminie trzeba zrobić i komu powierzyć wykonanie ! To już wzbudza podejrzenie, potrzebna jest dokładna kontrola w tym Urzędzie !

    • KTM 990 Adventure R 2009

      16/10/2012 o 12:36

      „koniec z tym nieudacznictwem” – kiedy? Kto ma dokonać dobrego wyboru jak mało kto potrafi czytać ze zrozumieniem dłuższy tekst. Nie widzę szans w najbliższej przyszłości na poprawę stanu rzeczy.

  17. ktoś

    16/10/2012 o 10:36

    U nas jest tak samo jak w całej Polsce władanej przez PO.znowu się ktoś obudził.

  18. Koneser

    16/10/2012 o 18:03

    Ta paskudna pogoda też przez PO – nie bądź śmieszny. Najśmieszniejsze jest to wasze nakręcanie się. Wielu na tym forum to manipulatorzy i mają w tym cel, a wielu z pozostałych to bezmózgowcy. Może zamiast potępiać wszystko w czambuł należało by się porozglądać i pomyśleć. Zabrać rzeczowo głos, bo może jednak coś pozytywnego udało się w ciągu ostatnich lat zrobić. Dla niektórych to takie niewygodne. Zawiść i pęd do władzy dla władzy to strasznie niskie. Jeszcze takie obrzydliwe metody – ciągłe przy każdym artykule ujadanie na ten sam temat.

    • hm.

      16/10/2012 o 19:42

      widocznie „ten sam temat” najbardziej kręci 😀

  19. nowy mieszkaniec

    16/10/2012 o 19:37

    Przecież nie chodzi o PO, a o ludzi którzy zasiadają w Radzie Miejskiej. Partia nie powinna mieć tutaj nic do rzeczy- liczy się człowiek- tak jak głosuję. no właśnie …jak głosuje. za wyjątkiem paru radnych (3-4) większość radnych prawdopodobnie boi się głosować zgodnie z własnymi przekonaniami. to widać na sesji- Wielki Brat patrzy. jak inaczej potoczyłyby się losy Gladiatora, gdyby postawa radnych nie była taka pochopna,tj. na „tak”. niestety, mam wrażenie że radni boją się o swoje stołki, o gniew pewnych ludzi, od których są lub byli zależni w momencie wyborów- czy słusznie? Mam wrażenie, że przykład idzie – niestety- z samej góry rady miejskiej…. nie tylko z Woli Filipowskiej ale też z Krzeszowic.

  20. nowy mieszkaniec

    16/10/2012 o 19:41

    Zmieńmy tę Radę Miejską- przy następnych wyborach postarajmy się, by żadna z osób obecnie zasiadających nie znalazła się w Radzie Miejskiej. mam duże wątpliwości co do reprezentowania nas jako mieszkańców gminy przez obecną Radę.

    • ha ha

      16/10/2012 o 21:27

      tego typu „apele” słychać co 4 lata, a i tak ciągle to samo w radzie mamy….

  21. hm.

    16/10/2012 o 19:49

  22. Dobry pomysł !

    16/10/2012 o 21:45

    Zróbmy tak, by w następnych wyborach nie znaleźli się Ci , którzy zasiadają dzisiaj, spotkamy się, opracujemy listy i rozwiesimy gdzie tylko możliwe a nawet możemy zrobić przemarsz przez Rynek by ogłosić nazwiska tych , których nie chcemy i największe błędy tej władzy !

  23. gość

    17/10/2012 o 11:54

    To naprawdę nie zależy od partii tylko od umiejętności i charakteru ludzi. Ani PIS ani kiedyś LPR nie zrobili nic lepszego bo w każdej partii są układy; stare wiążą się z nowymi i nie dobiera się ludzi wg potrzeb mieszkańców i miasta tylko znajomych pociotków. Najlepszym przykładem była filia architektury. , poza p kierowniczką niekompetencja, mułowatość, flegmatyczność , bezczelne lekceważenie pracy – bo mają ją zapewnioną. Właściwy szef dobiera nie swoich tylko kompetentnych, nie musi być specjalistą a dobrym organizatorem.

    • Ben

      17/10/2012 o 13:52

      Gościu,
      mechanizm jest banalnie prosty – partia udziela poparcia (lub wystawia kandydata), a w przypadku zwycięstwa – oczekuje „odwdzięczenia się” za udzielone poparcie. W różny sposób, w różnych obszarach czy dziedzinach. Jeśli partia dodatkowo ma silne wpływy – może rozłożyć nad takim kimś „parasol ochronny”. A wtedy – hulaj dusza, piekła nie ma.
      Dlatego moim zdaniem zdecydowanie lepszym kandydatem jest osoba zaproponowana przez społeczność lokalną (lokalny komitet wyborczy, stowarzyszenie). Jest wtedy dużo większe prawdopodobieństwo, że jeśli taka osoba będzie pełnić funkcję publiczną, to nie będzie bawić się w „partyjne gierki”, które szkodzą lokalnej społeczności.

      • o

        20/10/2012 o 19:25

        ben chrzanisz straszysz partiami czyli popierasz bartla tak?
        g prawda z tym odwdzieczaniem a moze powied\zmy odwrotnie wygrywa bezpartyjny wiec tworzy układ sitwe bo nikt mu nie moze zwrocic uwagi nie ma nikogo kto by mu zasugerował godciu nie kradnij!

    • Ben

      17/10/2012 o 13:52

      Gościu,
      mechanizm jest banalnie prosty – partia udziela poparcia (lub wystawia kandydata), a w przypadku zwycięstwa – oczekuje „odwdzięczenia się” za udzielone poparcie. W różny sposób, w różnych obszarach czy dziedzinach. Jeśli partia dodatkowo ma silne wpływy – może rozłożyć nad takim kimś „parasol ochronny”. A wtedy – hulaj dusza, piekła nie ma.
      Dlatego moim zdaniem zdecydowanie lepszym kandydatem jest osoba zaproponowana przez społeczność lokalną (lokalny komitet wyborczy, stowarzyszenie). Jest wtedy dużo większe prawdopodobieństwo, że jeśli taka osoba będzie pełnić funkcję publiczną, to nie będzie bawić się w „partyjne gierki”, które szkodzą lokalnej społeczności.

  24. Koneser

    17/10/2012 o 13:27

    Niestety są w radzie ludzie, którym zależy nie tylko na zasiadaniu w niej dla pieniędzy, ale przede wszystkim na układach dla siebie rodziny i znajomych. Są tacy jak radni nauczyciele i tu komentarz jest zbędny jeżeli pracują na terenie Gminy. Dlatego należy wybierać z głową. Tylko tych, którzy nie są i nie będą zależni od władzy i mają „kręgosłup”. W żadnym wypadku nie wybierać tych, którzy obecnie w radzie zasiadają.

  25. momo

    17/10/2012 o 14:50

    Dla mnie tragedią jest łączenie stanowisk sołtysa z radnym. Zupełnie przeciwstawne priorytety…

  26. NO

    17/10/2012 o 15:09

    Burmistrz słabo zarządza gminą, urzędnicy zwłaszcza na stanowiskach nie są wiarygodni, obecną sytuację można tylko spuentować – to teatr dla ubogich.
    Ja również uważam, że sołtys nie powinien być radnym i odwrotnie.

  27. Błont

    17/10/2012 o 16:30

    Trochę mnie dziwią nawoływania, aby tych którzy aktualnie są członkami Rady Miejskich nie wybierać w nastepnych wyborach. Czy wszyscy są tacy sami? Nie ma tam nikogo niezależnego, mądrego i samodzielnie myślacego, nie bojącego się wypowiadać i odpowiedni argumentować swoje poglądy? Czy wcześniej też nie było? Myślę, że zasada stary=zły, nowy=dobry delikatnie mówiąc nie jest najwłaściwsza i do niczego nie prowadzi. Przykład, obecna Rada choć dość znacznie różni się składem w porównaniu do porzedniej, to czy jest lepsza? A może gorsza?
    Jezeli chce się coś zmienić to trzeba mówić o konkretnych osobach i działalności w samorzadzie a nie o Radzie czyli grupie osób.

  28. nowy mieszkaniec

    17/10/2012 o 19:43

    Mówię o całej radzie. niestety- strasznie zawiedli nas- wyborców. szczególnie Ci najwyżej postawieni w radzie. Przykłady będą przed wyborami… chociażby…. różne układy polityczne. … Najlepiej się wstrzymać od głosowania- to takie neutralne…ani za ani przeciw. aha- na sesję chodzi podobno taka pani z Tenczynka ( chyba z Tenczynka) która głośno mówi na końcu sesji co leży jej na sercu- chodnik na Chrzanowskiej. popieram . Jest uparta. walczy.

  29. Nowy mieszkaniec

    21/10/2012 o 12:15

    Zgadzam się z Koneserem

  30. Tak , zgadzam się

    21/10/2012 o 17:36

    Obserwujmy uważnie tych, którzy mają coś konkretnego do powiedzenia na sesjach RM, prawdopodobnie Ci, którzy mają odwagę mówić , znają problem, mają też kompetencje aby się rzetelnie wypowiadać , takich nie można lekceważyć , to właśnie Ci, którym warto powierzyć mandat. Nie można obdarzyć mandatem zaufania tych, którzy siedzą cicho i wstrzymują się od głosu, tacy właśnie są zwykłymi figurantami, bez jakichkolwiek kompetencji, tacy boją się wypowiadać bo zdają sobie sprawę ze swojej niekompetencji, prawdopodobnie nie znają tez podstawowych przepisów, stąd taka obawa ! Więc obserwujmy .

  31. Katz

    22/10/2012 o 07:44

    Sołectwa w Gminie naciągają Państwo i Unie na fundusze a nie są wsiami. Nie hodują zwierząt gospodarskich nie uprawiają zbóż .jarzyn. Reszta to produkuje ugory na skale niespotykaną w Polsce. A dożynki to w Gminie robią huczne, pytam po co? Rolników w Gminie można na palcach policzyć. Chcą budować chodniki do domów / Tenczynek/ zamiast drogi do pól ,które zarosły samosiewkami.

  32. E

    22/10/2012 o 11:15

    Wsiami nie są w praktyce, ale na papierze owszem.
    Dożynki to „tradycja”, wydarzenie o naturze „rozrywkowej”, nie są przecież szkodliwe. A ugory? No cóż. Bażanty, sarny, dziki i inne stworzenia też muszą gdzieś mieszkać…
    „Prawdziwych” wsi raczej nie da się znaleźć w pobliżu wielkich miast 😉

  33. Katz

    22/10/2012 o 13:28

    Trudno Krzeszowice lub Trzebinię nazwać dużym miastem.

  34. Tak , zgadzam się

    22/10/2012 o 16:03

    Krzeszowice i okoliczne miejscowości to CIEMNOGRÓD, bo tak władze Krzeszowic dbają o komunikację z Krakowem- jeśli ktoś nie ma własnego auta to skazany jest na „BIDĘ”, nie ma czym wrócić po godz. 21.00 z Krakowa do Krzeszowic, nic nie jeździ nawet Busy, a do sąsiednich wiosek to tylko na nóżkach albo TAXI , jeśli oczywiście ją złapie ! A te „zakute łby” nie wiedzą , że to XXI wiek ! W tych nudnych Krzeszowicach nie ma nic dla młodzieży, nie ma kina, teatru, dyskotek , o filharmonii czy operetce można pomarzyć,nie ma komunikacji żeby dojechać, o czym ONI myślą ?, czym młodzież mogą zająć?, Jeszcze młodzież Krzeszowic jakoś ma bliżej ale o o komunikację do sąsiednich wiosek władze nie dbają , wydają koncesję BUSOM ale o rozkładzie jazdy już z nimi nie rozmawiają, bo mają to w nosie, uważają : niech się każdy o siebie martwi, bo ONI martwią się jedynie o siebie- warto było dać im mandat zaufania? NIE !

    • Ben

      22/10/2012 o 16:57

      Filharmonia w Krzeszowicach? Operetka? Teatr? Takie pomysły to już niestety śmieszność.
      Spróbujmy obiektywnie spojrzeć – czy istotnie nie ma w Krzeszowicach żadnej oferty dla młodzieży?
      http://www.kulturakrzeszowice.pl/dokumenty/GRAFIK_2012-2013.pdf
      http://www.kulturakrzeszowice.pl/dokumenty/sportowe.pdf
      http://www.bibliotekakrzeszowice.pl/
      Moim zdaniem akurat z tym jest coraz lepiej.
      Co do kwestii komunikacji – z punktu widzenia pasażerów jest to problem. Mamy wolny rynek przewoźników, a ci będą jeździć wtedy, kiedy im się to będzie opłacać. Albo kiedy ktoś im dopłaci do „nieopłacalnych” kursów. Z naszych podatków. Co tez nie wszystkim się podoba. Bo jedni dostają dopłaty, a inni nie.

    • y

      22/10/2012 o 18:47

      Ben, nie rozśmieszaj swoim komentarzem. Jesteś na etacie w CKiS ?
      To co robią to ich obowiązek i za to biorą nasze pieniądze. Można łatwo sprawdzić jak jest w innych gminach i dlaczego obecnie Krzeszowice nigdzie ( !! ) nie są wymieniane jako dobre i przyjemne miejsce do mieszkania. Są takie rankingi.
      W Krzeszowicach rzeczywiście nie ma nic ciekawego ani dla starszych ani dla młodzieży tylko przaśna, jednostronna” łupanina” podobająca się chyba tylko określonej klienteli. To oczywiście też może być ale obok innych propozycji anie jako jedyny wzór popierany przez gladiatora. Od ponad 20 lat nie ma nawet kina i kolejne obietnice też można schować tam gdzie poprzednie. O żenującym tzw Muzeum nawet szkoda gadać.
      W niedalekiej Młoszowej kilka tysięcy osób co roku przychodzi na teatr czy operetkę; a u nas jedynie majówka – jedyny od lat dobry pomysł. Przykłady można mnożyć
      Niestety nieszczęsne było zlikwidowanie KOK i powołanie nowej, chorej struktury.

      • tuzk

        23/10/2012 o 09:15

        Strzeż się, strzeż! Jeszcze z rozczuleniem będziesz wspominał CKiS. Idzie nowe. Juz słychać kroki na schodach…

        • noooooooooo

          23/10/2012 o 09:26

          To nowe idzie po schodach z góry czy z dołu?

      • Ben

        23/10/2012 o 10:37

        Igreku,
        moim zdaniem Twój komentarz jaskrawo pokazuje, jak bardzo roszczeniowe jest Twoje podejście. Piszesz banały, a przytoczone przykłady nijak nie mają się do Krzeszowic.
        Do rzeczy:
        1. Oczywiście, że pracownicy CKiS będąc pracownikami otrzymują za swoją pracę wynagrodzenie. Oczywiście, że to co robią jest ich obowiązkiem. W czym więc widzisz problem? Czy nie jest tak, że najbardziej by Ci podpowiadało, gdyby w Krzeszowicach powstały: kino, teatr, filharmonia, operetka i opera, a osoby związane z tymi instytucjami pracowałyby tam za darmo? To może sam(a) dasz przykład i zorganizujesz plenerowy spektakl? Chętnie się wybiorę, braw szczędził nie będę.
        2. Jeśli jednak twierdzisz, że jedynie organizacje czy stowarzyszenia prowadzone przez pasjonatów (w domyśle – udzielających się za free) są dla Ciebie odpowiednie, to podaję Ci adres: Zakład Fotograficzny, Rynek 7, Krzeszowice Rynek. Pytaj o Pana Stanisława.
        3. Operetka w Młoszowej nie jest organizowana przez sołtysa Młoszowej. Organizatorem jest Trzebińskie Centrum Kultury, a spektakl odbywa się w ramach Dni Trzebini. Dla informacji – roczne wydatki na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego w Gminie Trzebini to prawie 5.000.000 zł, w Gminie Krzeszowice – 2.700.000 zł.
        Źródła informacji:
        http://www.wrotamalopolski.pl/NR/rdonlyres/51E87DAB-ABCC-4536-8D67-7C2CFD027229/922142/Uchwala_nr_XVII_178_VI_2011.pdf
        http://www.wrotamalopolski.pl/NR/rdonlyres/AA771847-4467-406B-92B4-18D78E35CB69/918458/uchwalanr143zdnia29grudnia2011.pdf

        Co do muzeum – w Krzeszowicach jest ono prowadzone wyłącznie przez SMZK, w Trzebini – przy olbrzymim zaangażowaniu władz miasta. Te drobne szczegóły robią olbrzymią różnicę.

        Chętnie poczytam o innych przykładach, przytocz je proszę. Chętnie podyskutuję na ten temat.

        • y

          23/10/2012 o 11:38

          Ben, nie wypowiadam się na każdy temat bo nie na wszystkim się znam. Nieskromnie jednak powiem, że akurat na szeroko rozumianej promocji i kulturze tak. Co oczywiście nie znaczy ,że zawsze muszę mieć rację.
          Ominąłeś w swojej wypowiedzi sprawę kina. Dzisiaj to cezura dobrej albo złej woli władz gminy. Wola jest zła ! Dlatego nie mamy niezbędnej instytucji kultury, która przecież zarobiłaby na siebie jako jedyna pomiędzy Krakowem a Trzebinią; to 40 km a ile ludzi ?, możesz sprawdzić. Nie bez znaczenia jest także jeszcze przedwojenna tradycja kina w Krzeszowicach.
          Co do tzw muzeum, prowadzonego jak piszesz tylko przez SMZK bez współpracy z gminą to zobacz ulotki przedwyborcze, gdzie nasz gladiator pokazywał się z nieudolnym prezesem SMZK i nawet chwalił się jego poparciem. Także na stronie urzędu reklamowane jest coś nazywane muzeum. Dlaczego więc gmina nie poczuwa się do finansowania upadłej organizacji tylko reklamuje atrapę nawet bez czynnej strony www i stałych godzin działania.
          A Muzeum w Trzebini powstało dopiero kilka lat temu; szkoda, ze tam można.
          Jestem zwolennikiem czystych i jasnych reguł działania w tym terminowego rozliczania się z wziętych pieniędzy od urzędu na konkretne cele a także ich zwrotu jeżeli czegoś nie zrealizowano. Jednak w naszej małomiasteczkowej magmie tak nie jest.
          Jestem też zwolennikiem płacenia za wykonaną pracę także w organizacjach pozarządowych. Takie możliwości istnieją i pozwalają na jasne reguły gry a nie na podstolikowe „siuchty”.
          Dotyczy to oczywiście pracy wymagającej niezbędnych kwalifikacji potrzebnych danej organizacji. Doba ma 24 godziny i jeżeli ktoś daje swój czas to w minimalnym przynajmniej procencie powinien być za to wynagradzany; przecież i tak większość pracy świadczona jest bezpłatnie.

          • KTM 990 Adventure R 2009

            23/10/2012 o 11:57

            Kino w Krzeszowicach nie będzie miało racji bytu, przez większość seansów będzie świeciło pustkami. To że było przed wojną jest tu akurat bez znaczenia, przed wojną nie było telewizji (przynajmniej w Polsce), nie było internetu i nie było VOD.
            Jeżeli kino byłoby tu potrzebne na pewno ktoś by w nie zainwestował.

          • Ben

            23/10/2012 o 12:11

            Igreku,
            co do kina – zgadzam się z Tobą, przydałoby się takowe w Krzeszowicach. Uważam jednak, że w tym przypadku ważny byłby jakiś ciekawy pomysł na kino, aby nie powielać utartych „wzorców”. Co mam na myśli? Oprócz „standardowego” repertuaru kinowego na przykład cykle filmów wybitnych reżyserów czy z rolami słynnych aktorów, czy może projekcje filmów kina niemego z muzyką na żywo graną przez tapera.

            Co do Muzeum Ziemi Krzeszowickiej to moje zdanie jest takie: albo przy współudziale gminy zrobić muzeum z prawdziwego zdarzenia (z sensownymi godzinami otwarcia – niekoniecznie codziennie), albo pozostawić ekspozycję o charakterze izby regionalnej – udostępnianej okazyjnie. Żeby nie było niedomówień – nie uważam izby regionalnej za coś gorszego niż muzeum.

            Jeśli chodzi o poparcie udzielone przez prezesa SMZK aktualnemu burmistrzowi, to moim zdaniem jest to duże faux pas.
            http://www.czeslawbartl.com.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=57&Itemid=53
            Zaznaczam – burmistrzowi, nie kandydatowi na burmistrza. Poparcie udzielane kandydatowi na burmistrza przez prezesa lokalnego stowarzyszenia nie razi mnie. Jest to normalne i naturalne w kampanii wyborczej. Natomiast udzielanie poparcia burmistrzowi podczas pełnienia kadencji kojarzy mi się z substancją używaną do wyrobu maści leczniczych. 😉 Tak na marginesie – nie wiem, czy jest to poparcie udzielane przez osobę prywatną, czy też jest to stanowisko stowarzyszenia.

        • y

          23/10/2012 o 13:05

          Ben, z tą wazeliną było dobre. Nawet obecnie w dobie internetu kina są w : Libiążu, Trzebini, Chrzanowie także w Chełmku. Jest oczywiste, że w Krzeszowicach być powinno , zwłaszcza w obliczu mizerii kulturalnej dla młodych i starszych, także pacjentów Balneologii. Dobry kierownik kina potrafiłby chyba przygotować atrakcyjny repertuar z przeglądami dobrych filmów włącznie.
          Mogłyby także być cykliczne przeglądy filmów komediowych a docelowo wręcz Festiwal im. Bogumiła Kobieli. Trzeba tylko chcieć.

          Co do SMZK to nic nie mam do Izb Regionalnych i w Krzeszowicach tak się zaczynało ponad 30 lat temu. Teraz jednak zapyziały strych nazywamy muzeum zaklinając rzeczywistość. Liczni darczyńcy dawali w dobrej wierze cenne przedmioty, dobra kultury i nieruchomości w jednym konkretnym celu – dla Muzeum w Krzeszowicach. I wszyscy zostali po prostu oszukani.

          • momo

            23/10/2012 o 16:42

            Drogi „y”
            Czasy marksistowskiej ekonomii dano minęły. Dziś nie zakłada się dekretem kina, czy kołchozu. Skoro uważasz, że kino jest tak absolutnie niezbędne – załóż je sam. Masz pomysł, własne przemyślenia, działaj, działaj, rzuć się głową w dół.
            Niestety miasto jest takie, jacy jesteśmy, burmistrza i jego ekipy nie przywiózł nikt w teczce, to ludzie spośród nas. Pora na czyny, pora skrzyknąć się w kilka osób i zrobić coś fajnego, a nie tylko marudzić…
            Co do tzw muzeum – chyba tylko Ty zaklinasz rzeczywistość tą nazwą. Byłem ostatnio, oglądałem ekspozycję. Wg mnie nie odbiega od małomiasteczkowej średniej – ani na plus ani na minus.

        • y

          23/10/2012 o 20:11

          Drogi „Momo”, o tzw. żałosnym muzeum nie będę więcej rozmawiał bo sprawa jest oczywista podobnie jak przekręty.
          A co do kina to chyba wyznajesz popularną u nas nie marksistowską ale prywatną ekonomię polegającą na tym ,że dla własnej korzyści można wykorzystywać publiczne dobro najlepiej jak najtaniej. Dom komunalny na dworcu busów zbudowany za nasze pieniądze wykorzystywany jest przez prywatna spółkę; a tam tez mogłaby być n.p. kino kawiarnia.
          Nie chcę być złym prorokiem ale w remontowanym za wiele milionów Dworcu PKP, gdzie też podobno miało być kino pewnie zamiast niego będzie jakaś knajpa znajomego królika lub coś podobnego.

  35. Zawiedziony

    22/10/2012 o 17:31

    Są kursy, które się opłacają nawet bardzo i to one zrekompensują te wieczorne. Chociaż zaplanowane z sensem też będą dochodowe, bo ludzie wracają z pracy o różnych porach. Muszą jednak mieć pewność, że bus pojedzie. Niestety z tym wieczorem jest problem raz jeżdżą raz nie, dlatego tracą pasażerów. Nie ma też zdrowej kokurencji tylko kolesiostwo. Blokuje się kursy posiadaniem licencji na przejazdy, a się nie jeździ.

  36. Katz

    23/10/2012 o 07:14

    Przejazdem jestem w gminach Igołomia -Wawrzeńczyce, Proszowice, Słomniki,Zabierzów,Liszki /pierścień wokół Krakowa / pięknie uprawione pola. Nawet Pan z Gminy Zabierzów uprawia pola po Witamince w Krzeszowicach bo u nas są tylko wymagania mieszkańców sołectw do Wszystkich tylko nie do siebie.

  37. Nu

    23/10/2012 o 13:47

    @Zawiedziony

    Niestety nie na wszystkich „przewożnikach busowych” można polegać. Jeżdżą wówczas, gdy im się najbardziej opłaca (w poniedziałki, bo targ i w godzinach szczytu), bo „nie będą powietrza wozić” (to cytat). Ale na szczęście są to chyba wyjątki. Taką mam przynajmniej nadzieję. W „moją” stronę busy jeżdżą regularnie, czy jest „pełny stan” czy też nie.

    • KTM 990 Adventure R 2009

      23/10/2012 o 14:04

      Nie przesadzajcie z tymi busami, już za niecałe 1000 zł można kupić jeżdżące auto na dojazdy do pracy.

      • Nie

        23/10/2012 o 15:45

        … generalizuj i nie podpowiadaj durnych rozwiązań.

  38. Tak , zgadzam się

    23/10/2012 o 14:12

    Jakikolwiek pomysł podrzucony władzy krzeszowickiej jest natychmiast odrzucany, bowiem ONI wychodzą z założenia „nic nie robić a zarobić”, najlepiej na przetrwaniu, ONI nie mają żadnych pomysłów, żadnej inwencji, żadnych kompetencji i żadnych ekspertów, to po prostu stracony czas i stracone publiczne pieniądze dla tej BEZNADZIEJNOŚCI. A najgorsze to, że ich niekompetencja niszczy nasz budżet , bo ciągle jakieś nowe kary płacą, a to wiąże się z niedokończonymi inwestycjami, brakiem kasy na nowe zadania, w ich działaniu błąd rodzi kolejny błąd i to jest najgorsze! A potem , gdzie szukają kasy ?, w podwyższaniu podatków, np. od nieruchomości. Czy ONI nie wiedzą, że Krzeszowice to największa „dziura” na tle innych Gmin Powiatu Krakowskiego, czym ONI mogą się pochwalić, z kim mogą konkurować , z nikim ! ONI nic nie stworzyli dla młodzieży, bo nie każdy uwielbia tylko sport, nie każdy z odległej wioski może nawet dojechać do kina , bo nie ma czym dojechać , nie ma nawet kina w Krzeszowicach, tutaj nic dokładnie nie ma ! A co robią dla Seniorów, także nic ! Więc , po co nam taka władza, która jest obojętna na wyzwania i stworzenie czegokolwiek by umilić czas młodzieży czy seniorom, czy wszystkim mieszkańcom ? !

  39. Błont

    23/10/2012 o 20:49

    Chciałem Panstwu zadać jedno a może dwa pytania.
    Jak się wam podobają lampy, a dokładnie połączenie nowoczesnych lamp ulicznych ze lampami „chodnikowymi” stylizowanymi na XIX wiek, zamontowane przy aktualnie budowanej ulicy łączacej pl. Kulczyckiego z ul. Batalionów Chłopskich? Czy jest to przykład eklektyzmu, czy bardziej wieśniactwa (nie ma to nic wspólnego z mieszkańcami wsi) i bezguścia?

  40. zdegustowany

    23/10/2012 o 23:28

    To wygląda na wszechobecny i wypróbowany gust niejakiej p.Kucharczykowej, który wciska się w każdą szparę dotąd jeszcze nie zagospodarowaną estetycznie! Trzymać tak dalej bo z gustami podobno się nie dyskutuje! Szczególnie z gustem tej pani.

  41. E

    24/10/2012 o 06:38

    Czy aby na pewno stałe kino w Krzeszowicach to dobry pomysł? Czy aby na pewno nie będzie świeciło pustkami? Kino, jak każdy biznes, by się utrzymać musi na siebie zrobić, czyli mieć klientów. Czy (ze względu na bliskość krakowskich kin, które też narzekają na odpływ klientów) zarobi na siebie? Wątpię. Przeglądy filmów (co jest dobrym pomysłem) da się zorganizować nawet bez stałej sali kinowej.

  42. Katz

    24/10/2012 o 07:18

    Krzeszowice są piękne .Zbyteczna zdaje się działalość Pani Miejskiej Architekt niech wraca do , Trzebinii , Mogilan, niech projektuje w Filipowicach , Woli Filipowskiej tylko zdala od Krzeszowic.

  43. babajaga

    24/10/2012 o 09:11

    do Mogilan? tam się cieszą po dziś dzień, że się tej pani pozbyli! Raczej pozostaje Wola Filipowska i to maksymalnie 30 metrów od domu!

  44. Katz

    24/10/2012 o 09:39

    Czy Pani Helena L tego nie widzi, że siedzą w urzędzie urzędniczki decyzyjne w imieniu Burmistrza a ich mężowie architekci budują w Gminie prywatne obiekty, taka gminna grupa lobbingowa / nie jedyna/. Jeden” nagania robotę drugiemu”.

  45. Sensacja

    27/10/2012 o 12:52

    Władza Krzeszowicka razem z Radą bezwzględnie podporządkowana działaczom z Woli Filipowskiej, bo kto steruje ?- oczywiście naczelnik rodem z Woli Filipowskiej i radny zasiadający w Radzie po lewicy Pani Przewodniczącej, wszystko chwytają w locie, byle jak najwięcej, rozpocząć a potem jakoś to będzie, wymusimy dokończenie, Burmistrz nasz,też z Wolą Filip.związany, nie wiele się zna, ale jest z nami, że wszystko bije w niego to nic, jakoś Go będziemy bronić, ale dobry jest bo cechuje Go stoicki spokój, wywalczyliśmy mu stanowisko i dobrą kasę, niech ciągnie, nic nie musi robić, my zrobimy za niego, poprzemy Go w przyszłości, nie szkodzi, że wszystko idzie byle jak, ważne ,że mamy siebie i „naszych”, którym dajemy pracę, a czy to będzie dobre, to nie jest ważne.Tak właśnie myślą a tak czują mieszkańcy całej Gminy i tak przecież spie….cały Rynek, powycinali drzewa, co za „laik” wykonał fontannę – ile błędów, ile kar płacą, gdzie uciekają nasze pieniądze ? Wygonić tych nieudaczników, nigdy więcej dla nich władzy !

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę