Rozpatrywanie uwag wniesionych przez mieszkańców do planu zagospodarowania przestrzennego dla Dębnika, Dubia i Siedlca trwa. 22 października Sala Herbowa zapewne znów się zapełni, bo radni mają wtedy zdecydować o ewentualnym ograniczeniu terenu planowanego wydobycia kopalni dolomitu w Dubiu.
Nasilający się hałas, drgania, pył i nieodwracalne zmiany dla środowiska naturalnego – tego boją się mieszkający w sąsiedztwie kopalni Dubie. Projekt planu zagospodarowania zakłada znaczne poszerzenie obszaru wydobycia. Po opracowaniu i uzgodnieniu raportu oddziaływania na środowisko oraz uzyskaniu koncesji francuska firma Lafarge, do której należy kopalnia dolomitu, będzie mogła rozpocząć dalszą eksploatacje terenu.
W oświadczeniu, zamieszczonym na stronie firmy jeszcze we wrześniu, można przeczytać, że „poszerzenie obszaru wydobycia jest związane z zapewnieniem ciągłości funkcjonowania zakładu, który działa w tym samym miejscu od ponad 50 lat. Zakres eksploatacji złoża będzie określony na etapie uzyskiwania decyzji koncesyjnej, to organ koncesyjny określi granicę, w obrębie której będzie można prowadzić wydobycie”.
Firma zaproponowała, że może przesunąć teren wydobycia na odległość 200 metrów od zabudowań. Jak informuje radny Wojciech Pogan – Kopalnia do tych 200 metrów chciała się zobowiązać pismem bez mocy sprawczej i bez zmian w planie. Na czwartkowej sesji radny Platformy Obywatelskiej zgłosił wniosek zakładający ograniczenie terenu planowanego wydobycia o 50% od strony zabudowań w Siedlcu. 22 października radni mają w tej sprawie podjąć uchwałę. Tym samym IV wyłożenie projektu planu dla tego terenu jest już pewne. Na kolejnej sesji radni zajmą się także pozostałymi uwagami wniesionymi przez mieszkańców trzech sołectw.
Jak w tej sytuacji zachowa się kopalnia? Jeszcze nie wiadomo. W zamieszczonym na swojej stronie oświadczeniu mocno akcentuje fakt, że działająca od 50 lat firma z Dubia, razem ze spółką Kopalniach Odkrywkowych Surowców Drogowych w Rudawie zatrudnia około 150 mieszkańców regionu, współpracuje z podwykonawcami z terenu powiatu krakowskiego „dając zatrudnienie kilkuset pracownikom firm zewnętrznych. Z tytułu działalności kopalni, gminy uzyskują nie tylko dochody z opłaty eksploatacyjnej, które między innymi są przeznaczane na inwestycje, ale także wsparcie dla wielu lokalnych inicjatyw służących rozwojowi regionu”.
Źródło: inf. wł, lafarge.pl
Fot. Google maps, MPZP dla Dębnika, Dubia, Siedlca
ktos
11/10/2014 o 19:35
Kopalnia w Zalasie jest jeszcze bliżej domów we Frywałdzie
Mieszkaniec Siedlca
14/10/2014 o 19:41
Napiszę to co chyba większość myśli – Ci co z się na to zgodzili to nie wiedzą że obecna odległość kopalni od granicy lasu to 400m (do najbliższego domu który jest budowany to max. 420m – można sprawdzić na mapie lub najprościej przyjechać), i teraz są tu odczuwalne wstrząsy i słychać jak kopalnia huczy w nocy, a zgodzenie się na 200m to kpina i ignorancja.
Wspomnę tylko jeszcze o Panu Z. Baran – byłym sołtysie i mieszkańcu Siedlca – jak tu mieszkał i był sołtysem to inaczej „śpiewał”, a teraz w pełnej opozycji bo trzeba się przypodobać kopalni w której się pracuje. Sam pamiętam jak mi mówił jak w jego domu ściany pękają od kopalni a tu nagle (jak już nie mieszka) zapomniał o tym fakcie. WSTYD !!!
A na koniec o tych naszych „wspaniałych” radnych, którzy tak to niby o nas „dbają i się przejmują”. Oni co innego mówią a co innego robią. Głosują jak im akurat ręka się podniesie, często nie wiedząc za czym głosują. Dbają tylko o własne stołeczki i diety. Tak to jest wybrać nierobów do władzy zamiast ludzi którzy coś osiągneli i nie mówię tu o kiosku Ruchu lub byciu w trójce klasowej w szkole, a niestety to tylko nieliczne psedoosiągnięcia naszych radnych – ŻENADA.
Lew
14/10/2014 o 21:10
Zgadzam się z Tobą kolego. Trzymam kciuki !
Viking
11/10/2014 o 20:09
Ale ludzie są tam bardziej prości i mają w kopalni … pracę
Jaber
12/10/2014 o 00:31
Pięćdziesiąt metrów na pięćdziesięciolecie istnienia kopalni w Dubiu.
Tylko, czy ładnie się tak wyborczo przyklejać do działań mieszkańców Siedlca? Tą przypadłość polskich politykierów, to wożenie się na nie do końca swoich inicjatywach, już znamy; lecz młode pokolenie aspirujące do bycia w polityce, mogło by postarać się o wypracowanie lepszej jakości (jeszcze będąc w politycznym przedszkolu).
:D
12/10/2014 o 10:38
tym bardziej, że do przedszkola chodzi w Krakowie. w krzeszkach bywa jeno na iwentach ew. sesjach ;)ale lansssssssssssssss……….trwa………
Grazyna
12/10/2014 o 13:21
to prawda radny składa wniosek a nie zajmuje sie konkretnymi sprawami byle tyko zainstenie bedąc chwilowo w krzeszowicach
optymista
12/10/2014 o 15:10
A mi tam ten radny wydaje się dość rozgarnięty i pomysłowy czego nie mozna powiedzieć o wielu innych.
myślę, że
12/10/2014 o 15:18
nikt nie ujmuje temu radnemu pomysłowości – komuż bowiem niepomysłowemu wpadłby pomysł startowania do rady w krzeszkach, skoro w krk się mieszka 😀 no chyba, że się mylę. proszę o wyjaśnienie. czy to prawda.
Anonim
12/10/2014 o 16:29
W KRK mieszka i tam działalność prowadzi.
Z Krzeszowicami łączy go jednak dieta za parę podpisów na liście obecności 🙂
wyborca
12/10/2014 o 17:49
Ja na tego młodego głosowałem ostatnio i teraz też bym chętnie zagłosował bo wydaję się być na prawdę mądrym człowiekiem. Ujadacze zawsze oplują.
ktoś
11/12/2014 o 08:12
No właśnie, wydaje się 😉
a ma tyle wspólnego z kopalnią oraz okolicznymi mieszkańcami co nic;)
olo
11/12/2014 o 08:10
Dokładnie
realista
12/10/2014 o 10:00
Nie można wykluczyć, że jeśli radni ograniczą zakres eksploatacji uchwała trafi do sądu administracyjnego a skoro tak to ostateczne rozstrzygnięcie przesunie się znacznie w czasie. Pytanie co będzie w przypadku kiedy takowa uchwała (ograniczająca zakres eksploatacji) zostanie uchylona jako niezgodna z prawem (wyroki polskich sądów są niekiedy bardzo dziwne i niejednokrotnie sprzeczne) i wówczas koncern francuski wystapi z powództwem cywilnym o odszkodowanie z tytułu np. utraconych korzyści ?
Sprawa byłaby znacznie prostsza gdyby przeciwnicy rozwoju eksploatacji przedłożyli np. opinię biegłego – potwierdzającą ich tezę o negatywnym oddziaływaniu planowanej eksploatacji w zakresie hałasu, zapylenia, emisji drgań sejsmicznych, itp. – przekraczającą dopuszczalne normy.
Podzielam opinię Jabera o wykorzystywaniu sytuacji do nabijania punktów wyborczych przez niektórych radnych (nieco jakby biernych w trakcie kadencji). Zwłaszcza, iż zagadnienie wbrew pozorom nie jest proste; głoszenie sukcesu o ograniczeniu wydobycia w skrajnym przypadku może okazać się bardzo kosztowne dla gminy (zmniejszenie wpływu z tytułu opłaty eksploatacyjnej, podatków lokalnych, nie wspominając o ewentualnym odszkodowaniu).
Jaber
12/10/2014 o 14:35
Gdyby brać pod uwagę dziwność orzeczeń polskiego sądownictwa, to trzeba by się obawiać (przesadzając nieco) o każdą znaczącą uchwałę.
Nie znam szczegółów postępowania z Dubiem, niemniej Burmistrz powinien tutaj być organem uzgadniającym, a nie tylko opiniującym. Tym samym, wyznaczenie w MPZP obszaru węższego od planowanego, oznacza ostatecznie brak zgody na eksploatację poza wyznaczonym (w uchwalonym MPZP czyli za jakiś czas) terenem.
Nieco też jestem zdezorientowany podawanymi odległościami – 150m, 200m ??? Wszak w Prognozie… z kwietnia 2014r. stoi, iż wokół terenu eksploatowanego (już po poszerzeniu) ➡ „w NAJWĘŻSZYM MIEJSCU [wersaliki moje] pozostanie ponad 330-metrowa strefa leśna wokół terenu eksploatacji.” !!
A tutaj słyszę i czytam, że prace wydobywcze będą się toczyły zaledwie 150 metrów od domostw. A kopalnia łaskawie może się odsunąć jeszcze o 50 metrów.
Przepraszam, ale gdzie przy wykonywaniu tego rzutu wolnego jest sędzia? Dlaczego nie odsuwa zawodnika wykonującego na trzysta trzydziesty metr ❓
Ps.
A czwarte wyłożenie było raczej nieuniknione już wcześniej!
obserwator z boku
12/10/2014 o 18:39
realisto, oczywiście każdy może liczyć na odszkodowanie z tytułu utraconych korzyści w oparciu o niekorzystne dla siebie ustalenia w planie miejscowym, lecz praktywa w tym względzie wcale nie jest jednoznaczna.
W przypadku planów dla Dubia, Siedlca i Dębnika – niezależnie od problemów związanych z kopalnią kamienia w Dubiu – uchwała Rady Miejskiej, jeżeli do uchwalenia tych planów w ogóle dojdzie – powinna zostać uchylona jako niezgodna z prawem za sprawą poważnych błędów proceduralnych. Byłoby dziwne, gdyby tak się nie stało, zważywszy na obowiązujące normy prawne. Trzeba mieć nadzieję, że przed końcową sesją radni zdążą się na tyle podciągnąć w przepisach, aby się opamiętać jeszcze przed głosowaniem, i sobie i gminie oszczędzić całkowitej kompromitacji.
realista
12/10/2014 o 21:35
Obserwatorze z boku – w pełni podzielam Twoją opinię odnośnie uchylenia uchwały z powodu błędów proceduralnych. Moim celem było zwrócenie jedynie uwagi na pewną (całkiem możliwą) konsekwencję ograniczenia eksploatacji – bez uzasadnienia merytorycznego. Zakładam zatem wariant skargi koncernu i powództwa cywilnego o odszkodowanie; kwota jaka byłaby przedmiotem takowych roszczeń mogłaby sięgać np. kilku milionów złotych – co w przypadku przegranej przed sądem jest katastrofą dla budżetu gminy a podejrzewam, że nikt z oponentów takiej możliwości w ogóle nie bierze pod uwagę. Taka była moja intencja.
obserwator z boku
12/10/2014 o 22:06
Realisto, myślę, że zrozumiałem Twoje intencje, natomiast moim celem było zwrócenie uwagi niejako przy okazji na kardynalne błędy proceduralne, przemilczane przez urzędników. Podobno wszyscy radni zostali uświadomieni, na czym te błędy polegają.
Co do tej drugiej kwestii podejrzewam, że ani Ty, ani ja nie sądzimy chyba, aby ktoś w urzędzie przejmował się takimi sprawami, jak ewentualne odszkodowania po stronie gminy. Tym bardziej trudno się dziwić, że oponenci mogą nie brać w ogóle takiej możliwości pod rozwagę.
Pozdrawiam
Dębnik
17/10/2014 o 08:57
Realisto, błądzisz i zbędnie straszysz w tym temacie. Kopalnia nie ma tytułu prawnego do terenu (na obecną chwilę jest to własność LP), więc nie może uzyskać korzystnego wyroku z tytułu utraconych korzyści, bo (jeszcze) takich fruktów nie może w sensie prawnym się spodziewać. Równie dobrze ja mogę skarżyć rząd francuski o utracone korzyści, że w naszym Paryżu nie ma wieży Eiffla, a moi goście przyjeżdżaliby chętniej, jakby była. Przypominam, że jeszcze kilkanaście lat temu oficjalnie było mówione, że Dubie nie będzie już poszerzać obszaru eksploatacji, bo nie ma gdzie, że to koniec eksploatacji tego złoża. Dlatego ludzie osiedlali się i budowali domy w Siedlcu. A tu nagle – fiku-miku i mamy następne kilkadziesiąt lat kopania.
Jaber
17/10/2014 o 11:35
Przygotowania do poszerzenia terenu eksploatacji w Dubiu trwały od końca lat dziewięćdziesiątych. Materiały na ten temat ukazywały się np. w 2000 r., związane z wnioskiem o poszerzenia, a uchwała Rady dotycząca poszerzenia została podjęta w 2002r.
Jeden z dziesięciu
17/10/2014 o 11:43
A co mówi ta uchwała z 2002 roku? Bo diabeł zwykle tkwi w szczegółach.
realista
17/10/2014 o 12:22
Ja nigdzie nie błądzę „Dębniku”, a tym bardziej nikogo nie straszę (nie mam w tym żadnego interesu). Poza tym o braku tytułu prawnego do nieruchomości nie wiedziałem. Natomiast skoro jest to teren LP stanowiący użytek leśny to właściwy minister musi wyrazić w pierwszej kolejności zgodę na wyłączenie z produkcji leśnej (albo jak kto woli na zmianę przeznaczenia) a takowa zgoda lub ewentualny jej brak jest wydawana na etapie mpzp. Przy założeniu że taka zgoda zostanie wydana (albo juz została wydana) po uchwaleniu planu inwestor pozyska teren w ramach dzierżawy – po wcześniejszym uzyskaniu decyzji RDLP o wyłączeniu z produkcji i uiszczeniu opłat z tego tytułu. W jednym ze wcześniejszych postów napisałem, iż postępowanie urbanistyczney w odniesieniu do złóż składa się z dwóch etapów; w pierwszym gmina ma obowiązek wniesienia udokumentowanych złóż i ich ochrony przed innym zagospodarowaniem a w drugim dopiero etapie, tj. po uzyskaniu decyzji środowiskowej i koncesji na eksploatację w planie wnosi się obszar i teren górniczy i na tym dopiero etapie jest możliwe ograniczenie zakresu eksploatacji – zgodnie z wcześniejszą decyzją środowiskową i koncesją. Tak przynajmniej wygląda to od strony praktycznej w wielu gminach małopolski – a wiem to z doświadczenia.
Pęcherz
12/10/2014 o 11:18
Czy ktoś zakłada że gmina mogła się dogadać z kopalnią i działania gminy wynikają z ustaleń na linii kopania – gmina?
Władek
no tak
12/10/2014 o 16:30
To prawda. Mieszka w Krakowie , tam tez studiuje ale kasę chce trzepać w Krzeszowicach.Sesje opuszcza często, na komisji jest tylko chwile ale bardzo się interesuje kopalnią. Chyba ludzie do końca by zwariowali wybierając go na radnego.Bycie radnym to praca dla ludzi a nie kieszonkowe na uczelnie.
anoninek
12/10/2014 o 17:58
O ile mi wiadomo mieszka w Krzesziwicach. Ale jeżeli ktoś studiuje i prowadzi wlasna firme w Krk a nie jest zatrudniony w budzetowce jak reszta ekipy to ciezko żeby nie spedzal w Krakowie duzo czasu.
lisa
12/10/2014 o 18:03
Nie było go na 4 sesjach przez 4 lata oj czuje ze Lafarge i Czesław uruchomiło swoich ludzi na tym portalu 🙂
Biba
12/10/2014 o 18:14
Liczy się co zrobił dla gminy przez 4 lata, a nie ile godzin wysiedział na sali śmiechu (sesyjna sala obrad).
Wymień 3 rzeczy które jako radny będący w większości załatwił dla Krzeszowic. Czekamy…
lisa
12/10/2014 o 18:29
Chetnie 🙂 Po pierwsze w jakiej większości ? 1.sprawa poruszanego siedlca. 2.Remonty w os.Jurajskim m.in. ul.długa i stopki 3.uchwala o zwolnieniu z podatkow przedsiebiorcow w okresie rewitalizacji – ktora zablokowal Bartl (w takiej pogan jest większości) nie wiem tylko w jakim stadium jest uchwała o obywatelskiej inicjatywie uchwalodswczej bo to też robił. Nie mowie ze jest zaje… ale w porównaniu do całej reszty z której nie wyplynal żaden projekt uchwały daje rade. A teraz podpadl wielkiej firmie i w sumie nie dziwie się ze niektórym zależy na zgnojeniu go. Mieszkanka Siedlca.
Anonim
12/10/2014 o 18:42
Bardziej niż firmę obstawiam kontrkandydata z tego samego okręgu 😉
Anonim
12/10/2014 o 19:41
1. Jak tu już zauważono niestety przepisał się do inicjatywy mieszkańców
2. To starania Adama Ślusarczyk i Przewodniczącej.
3. Takie zwolnienia jak proponował to czysta pomoc publiczna. Jako jedyny na sali tego nie rozumiał tak wynika z protokolu tej sesji.
lisa
12/10/2014 o 20:26
Hahaha ale kłamstwa 🙂
1. Pogan zaczął się sprawa interesować ponad rok temu i przyjeżdżaj na spotkania do siedlca. Gdyby nie on myślę że dzisiaj kopalnia swięciła by zwycięstwo.
2.Trzeba być totalnym obłudnikiem albo idiotą żeby myśleć że Bartl zgodzi się na jakakolwiek rzecz dla slusarczyka. Gdy Pogan i Przewodniczaca latali od wodociagow do Zbika żeby coś załatwić, Slusarczyk tylko naparzał się z Bartlem
3. Właśnie takie podejście sprawia że Zabierzow czy Wielka Wieś się rozwija a my gnijemy. Radze doczytać o tym bo zwolniena co do terenu nie sa pomocą publiczna. A jeśli tylko on tego nie rozumial to dziwne ze podpisali się pod tym projektem np Woszczyna czy R.Chochół i chwalą im za to.
Widzę ze czegokolwiek by ten chłopak nie zrobił wszystko źle – p. Wojtku jak Pan to czyta to niech się Pan nie przejmuje i robi swoje. Mam do Pana kilka uwag ale mam nadzieje ze w przyszłej kadencji je pan poprawi.
dobra rada
12/10/2014 o 23:28
oj Adas bierz się za robotę bo na forum wyborów nie wygrasz. Młody zdolny i pomysłowy ale ludzie między wami zdecydują.
:)
13/10/2014 o 13:57
Nie liczcie na Adama Ślusarczyka on gra podobnie jak Wojtek Pałka na siebie. To typ ślizgaczy gogusiów. Dużo i pięknie gadać i mało robić. To nie są społecznicy.
mistrz
12/10/2014 o 18:26
Wymień jakiekolwiek osiągnięcie któregoś radnego? mi się zdaję że przygotował uchwałę o tym że mieszkańcy mogą mieć inicjatywę uchwałodawczą.
Biba
12/10/2014 o 20:07
Trzy prosiłem. Jedna uchwała ściągnięta z innego miasta to raczej żenada niż duma 🙂
lisa
12/10/2014 o 20:32
Umre – to ze ktoś wzoruje się na dobrych praktykach z innych samorzadów jest żenada ? Otoczmy Krzeszowice murem i będzie najlepiej. Dobrze ze juz chociaż demokracje przyjęliśmy od innych 🙂 Ktoś tu ma alergie na Pogana 🙂 Kontrkandydat, Lafarge, Urzad ? 🙂
IZA
12/10/2014 o 22:17
Gdyby – zamiast wymyślać własne, nieudolne i kontrowersyjne projekty – spróbować przynajmniej podpatrzeć w gminach robiących to wzorowo i kompetentnie – moglibyśmy konkurować z najlepszymi, a tak, grozi nam zaścianek inwestycyjny, planistyczny, turystyczny, kulturowy…
Bronia
12/10/2014 o 21:04
Ja za chwile też umrę, ale ze śmiechu. Temat dotyczy kopalni a wy pieprzycie o radnych, z których jeden zajmował się psimi kupami w mieście, a drugi pomnikiem gladiatora – patrz interpelacje.
Do Broni
12/10/2014 o 21:25
O co chodzi z psimi kupami ? To absolutna tragedia teraz, moje dziecko nie ma się gdzie bawić bo właściciele nie sprzątają po psach. A koszy na te odpadki nie widziałam ani jednego.
ryba
12/10/2014 o 23:37
zanim zaczniecie się podniecać osiągnięciami różnych radnych, poczytajcie ich interpelacje. Niestety czytanie np. tych wyprodukowanych przez pana Wojciecha jest trudne 😉 dlaczego? a to już zapraszam do lektury. Szukajcie, a znajdziecie 😀
Jaber
13/10/2014 o 15:55
Warto przy okazji tego wątku odnotować jakość stanowionego uchwałami Rady prawa. Niektóre ustalenia Rady są żenujące (a jest ich wiele, wręcz na worki) – króluje legislacyjne niedbalstwo, niedoróbki, bałagan i łamanie podstawowych ustaleń zawartych w obowiązującym Rozporządzeniu o Zasadach Techniki Prawodawczej (ZTP).
W zasadzie, na czym by oka nie zawiesić…
Przykładowo, Rada wprowadziła na początku roku bieżącego zmiany do uchwały X, podane jej przez jednego z urzędników w magistracie. Taka autopoprawka. Zmieniono między innymi w jednym z paragrafów podpunkt jednego z punktów. Pomińmy fakt, iż ZTP nie przewiduje podpunktów w tego typu aktach. Najlepsze jest to, iż w zmienianej uchwale takiego podpunktu w owym punkcie… nie ma. A „punkty” w tym paragrafie (to, co za punkty w pewnym momencie uznano), to nie punkty, a ustępy. Efekt jest taki, iż ukontentowani Radni (co widać było w dyskusji) przegłosowali zmiany, których formalnie nie było jak wprowadzić. Zapewne czytali, nad czym głosują, prawda!
A wracając do naszych baranów – tekst planu dla Dubia, Siedlca i Dębnika: spróbujcie dociec sedna zagadek:
§ 18 ust. 6 pkt 1
§ 19 ust. 6 pkt 2
§ 20 ust. 6 pkt 1
A na co powołuje się np. §35. ust. 4?
To tylko niektóre „kwiatuszki” przedstawione Radnym do uchwalenia. mam prawo przypuszczać, że nikt by na takie 'drobiazgi’ uwagi nie zwrócił.
Gdzie nie czytam, tam żal i trwoga ogarnia. Jakież prawo się tutaj stanowi i w jaki sposób. Co uchwalają Radni i jaką to ma formę. Prawnicy, radcy, spece…
Jest tego w uchwałach na pęczki. Niektóre wpadki bardziej, niektóre mniej spektakularne.
:)
14/10/2014 o 09:01
Oj Władek, Władek… 🙂
Jaber
15/10/2014 o 00:22
Wszelkie 'uśmieszki’ z urzędu czy też Rady czy też skądkolwiek inąd, powinny poczytać zapis uchwał Rady Miejskiej w Krzeszowicach z ostatnich… no niech będzie, że ośmiu lat. Przy odrobinie uwagi i dociekliwości, uśmieszki spłyną po takiej lekturze z buziek jak Domestos z klozetowej porcelanki.
Przy okazji, ukłony dla Władka (kimkolwiek by nie był).
Jaber
13/10/2014 o 16:19
„poszerzenie obszaru wydobycia jest związane z zapewnieniem ciągłości funkcjonowania zakładu, który działa w tym samym miejscu od ponad 50 lat. Zakres eksploatacji złoża będzie określony na etapie uzyskiwania decyzji koncesyjnej, to organ koncesyjny określi granicę, w obrębie której będzie można prowadzić wydobycie”.
Tylko, że w postępowaniu koncesyjnym nie da się ominąć władz lokalnych. Chyba, że w Krzeszowicach można.
Nie znam treści uchwały proponowanej przez p. Pogana, niemniej mieszkańcy Siedlca powinni pamiętać zapis w „Prognozie oddziaływania…” towarzyszącej projektowi MPZP, gdzie zaznaczono, iż teren eksploatacji będzie oddzielony od zabudowań pasem leśnym, który w najwęższym miejscu miał będzie szerokość 330 metrów!
Chyba istotna różnica, gdyby wziąć pod uwagę ewentualne łaskawe klepnięcie uchwałą metrów dwustu, prawda?
Jeden z dziesięciu
13/10/2014 o 16:58
Jaber, to co tak pięknie opisałeś nazywa się manipulacją. Prognoza zakłada 330 m, a w planie wpisuje się 150 m. Mieszkańcy się burzą, rada proponuje za wniosek kopalni odległość 200 m. Mieszkańcy doceniają starania radnych, godzą się na 200 m i cieszą się jak małpa brzytwą. Ostatnim etapem będzie wprowadzenie korekty do prognozy oddziaływania. W związku oczywiście z faktem, że mieszkańcy chcą mieć 200 m. A nie 330.
Muminek
13/10/2014 o 17:16
Jeśli w prognozie jest 330 metrów, to raczej będzie powrót do punktu wyjścia. 200 metrów to propozycja kopalni, ograniczenie o 50% to wniosek radnego, na który reszta przystała, głosowanie w następną środę.
obserwator z boku
13/10/2014 o 21:31
Ustalenia planu powinny się pokrywać z prognozą. Ponieważ dla planistów specjalistyczne uwarunkowania poprzedzające plan m.in. odnośnie zasięgu eksploatacji górniczej, stanowią wytyczne do planu miejscowego, więc prognoza jest punktem odniesienia dla rozwiązań planistycznych.
Jaber
22/10/2014 o 14:56
Czy to dzisiaj ponownie miała zebrać się Rada m.in. w sprawie tego MPZP?
aaa
22/10/2014 o 15:01
tak
Jaber
13/10/2014 o 17:26
Oczywiście, że tak. To jasne – że też ktoś się daje na to nabierać. Chcę kupić u gościa śliwki po 1.25 zł/kg (a on ma po 2.50 zł), to mówię, że daję 0.50 zł. Może dojdziemy do 1.50 zł 😀
Tylko, że sytuacja nieco słabo porównywalna do zakupu śliwek.
Jak na razie nie widzę, aby p. Poganowi ktoś miał być wdzięczny za taką „mediację”.
A swoją drogą – co jeszcze w tym ważnym środowiskowym dokumencie, jakim jest „Prognoza…” zostanie zmienione na niekorzyść mieszkańców? Oczywiście, ku ich wielkiej radości – bo widzę tutaj głosy pochodzące ponoć od mieszkańców Siedlca, gotowe piać hymny pochwalne.
obserwator z boku
13/10/2014 o 21:20
Ciekawe, co na to wszystko gminna Komisja urbanistyczno-architektoniczna, powołana zarządzeniem Nr 316/2008 Burmistrza gminy Krzeszowice z dnia 22.10.2008 jako organ opiniodawczo-doradczy m.in. w sprawie sporządzanych planów miejscowych. Dodam, że powołanie takiej komisji jest wymagane ustawowo, a jej konkretne działania wynikają z Regulaminu stanowiącego załącznik do zarządzenia burmistrza. Ponieważ członkowie komisji są opłacani z pieniędzy publicznych, a ich rola jest wpisana do procedury planistycznej, więc ich obowiązkiem jest wspomaganie urzędników gminnych w prawidłowym sporządzeniu każdego planu miejscowego. Pytanie, czy radnym umożliwiono zapoznanie się z opinią tej komisji i jaka była jej ocena odnośnie tych trzech planów miejscowych na każdym etapie ich sporządzania. Zapewne urzędnicy gminni odpowiedzą radnym, że ustalenia GKU-A są dla nich nie wiążące, bo taki jest niestety stosunek gminy do tego typu organów (takie wypowiedzi zastępcy naczelnika Wydziału podobno już radni usłyszeli), pomimo to powinni jednak zażądać udostępnienia wszystkich opinii tej komisji przed najbliższą sesją, a przynajmniej taki mają obowiązek. Dla przypomnienia radnym: każdy z członków komisji, a jest ich czterech, ma zagwarantowane wynagrodzenie
za udział w każdym posiedzeniu – 500 złotych, i za wypracowanie każdej opinii kolejne 500 złotych, a przewodniczący komisji nawet 700 złotych od sztuki.
W końcu chodzi tu o pieniądze publiczne!
Ela
13/10/2014 o 21:37
a kto jest w tej komisji? Jakieś nazwiska…
Anonim
13/10/2014 o 22:22
Lepiej nie pytaj :):):) ale jazda będzie !
obserwator z boku
13/10/2014 o 22:53
Cztery osoby, prqwdopodobnie spoza Krzeszowic, co wcale nie oznacza, że to ludzie spoza kręgu znajomych z drużyny królika. Ktoś inny by się tam raczej nie załapał! Mnie jednak bardziej interesuje, czy ta komisja, to autentyczni urbaniści z doświadczeniem i odpowiednią praktyką w planowaniu przestrzennym, czy raczej figuranci zatrudnieni tylko po to, aby odfajkować ustawowy obowiązek i aby był pretekst do wypłaty wynagrodzenia. Mam nadzieję, że tym razem nie spreparowano jeszcze jednej fikcji. Wszystko powinny pokazać oryginalne opinie jako wynik prac komisji.
Jaber
13/10/2014 o 23:40
Widzę w towarzystwie osobę z Instytutu Rozwoju Miast i koleżankę-urzędniczkę z bratniego wydziału w Trzebinii, toteż odchodzi mnie nadzieja, że ta komisja cokolwiek znaczy w tej sprawie.
Anonim
13/10/2014 o 17:09
Mieszkańcy nie wiedzą czego do końca chcą.
Taka jest prawda
Anonim
14/10/2014 o 08:31
Wiedzą dobrze, chcą odsunąć dotychczas rządzących
Tak jest
14/10/2014 o 08:57
Precz z preczem!
Mieszkaniec Siedlca
14/10/2014 o 19:40
Napiszę to co chyba większość myśli – Ci co z się na to zgodzili to nie wiedzą że obecna odległość kopalni od granicy lasu to 400m (do najbliższego domu który jest budowany to max. 420m – można sprawdzić na mapie lub najprościej przyjechać), i teraz są tu odczuwalne wstrząsy i słychać jak kopalnia huczy w nocy, a zgodzenie się na 200m to kpina i ignorancja.
Wspomnę tylko jeszcze o Panu Z. Baran – byłym sołtysie i mieszkańcu Siedlca – jak tu mieszkał i był sołtysem to inaczej „śpiewał”, a teraz w pełnej opozycji bo trzeba się przypodobać kopalni w której się pracuje. Sam pamiętam jak mi mówił jak w jego domu ściany pękają od kopalni a tu nagle (jak już nie mieszka) zapomniał o tym fakcie. WSTYD !!!
A na koniec o tych naszych „wspaniałych” radnych, którzy tak to niby o nas „dbają i się przejmują”. Oni co innego mówią a co innego robią. Głosują jak im akurat ręka się podniesie, często nie wiedząc za czym głosują. Dbają tylko o własne stołeczki i diety. Tak to jest wybrać nierobów do władzy zamiast ludzi którzy coś osiągneli i nie mówię tu o kiosku Ruchu lub byciu w trójce klasowej w szkole, a niestety to tylko nieliczne psedoosiągnięcia naszych radnych – ŻENADA.
Jaber
16/10/2014 o 20:27
[Żałuję, że wątki o planach miejscowych nie znajdują się w dziale: Kultura 😛 ]
„To opowieść o Nowym Jorku, ale też wszystkich miastach świata. To historia o ludziach w tych miastach żyjących i o tym, jak decyzje w ich imieniu podejmowane, przez rządzących i tych, którzy im się przeciwwstawiali, namacalnie zmieniły ich losy. To historia dwojga wizjonerów, twórców miejskiej przestrzeni, z których każdy przemienił swoje wizje w rzeczywistość, a czyniąc to, zmienił oblicze Nowego Jorku oraz urbanistykę na zawsze. Historia ta toczy się nadal, w Nowym Jorku i poza nim.”
Poza nim…być może także w Krzeszowicach (z zachowaniem wszelkich proporcji). Czemuż by nie?
To słowo wstępne do opery o… planowaniu przestrzennym w wydaniu nowojorskim sprzed pięćdziesięciu lat – walki Roberta Mosesa i Jane Jacobs o oblicze Nowego Jorku. Chyba najgłośniejszej w dziejach urbanistyki 'wojny’ przedstawiciela urzędu z przedstawicielką bezimiennych mieszkańców wielkiego miasta. W ogniu tego starcia narodziło się obecne oblicze stolicy świata. Libretto do tej opery już Pulitzera ma. Czekam na główne dzieło.
A tymczasem, dla tych, którzy chcą się na kilkanaście minut zanurzyć w artystycznej metaforze urbanistyki 😀 i oderwać od lokalnej młócki wyborczo-planistycznej, dodaję „Plan of the City”, jednego z autorów przyszłej opery o Mosesie i Jacobs, Josha Frankela.
[takie rzeczy trzeba lubić, żeby wytrzymać do końca – dla mnie świetne!]
http://www.youtube.com/watch?v=Ne1IOY6ZpU0
obserwator z boku
17/10/2014 o 11:51
Piękne! Jaber, wielkie dzięki za wklejenie tej niezwykłej impresji na temat wspólczesnej urbanistyki i figli, jakie może jeszcze spłatać ludzkości.
Świetna muzyka! Świetny przerywnik w tym codziennym okładaniu się na forum na tematy lokalne.
Jaber
17/10/2014 o 12:03
Muzyka w pewnym sensie, jak to się mówi, klimatyczna 🙂 Rozbrajają mnie postacie flecistki i klarnecistki – absolutnie!
Anonim
17/10/2014 o 11:59
a to w wersji krzeszowickiej
https://mail.google.com/mail/u/0/?ui=2&ik=8498d3967b&view=fimg&th=14914340aa6d7141&attid=0.1.1&disp=emb&attbid=ANGjdJ_5Z1Gt9CtZIvdDYgO63DIoD9sEWXxrnGQCJhkQjRbjbdm9NDLRU_hdi0i4lXq2R06p8_AKeE1KO9ZOiMRzoXGByoZiwrk0gmM55bqglz1KScRN2u0JrkZbkbM&sz=-w1600-h1000&ats=1413532574894&rm=14914340aa6d7141&zw&atsh=1
Jaber
17/10/2014 o 12:04
Widzę tutaj tylko reklamę gmaila, czy coś podobnego.
krokus
20/10/2014 o 10:34
Jak to czytam to mieszkaniec Krakowa ,radny w Krzeszowicach Wojciech Pogan już odtrąbił sukces. Z tego co czytam jeszcze nie było głosowania. Może się okazać że radni zagłosują przeciw wnioskowi pana radnego?? Może sobie nie zdają sprawy ale wniosek radnego wstrzymuje wydania koncesji na około 4 lata. A przypominam że to dopiero koncesja reguluje wyraźnie złożę do wydobycia. Więcej pokory panie radny i bronienia stanowisk pracy a nie interesu prywatnego kilku nabytków z Krakowa. Ale to spowodowane jest tym że sam pan mieszka w Krakowie i trzeba bronic kolesiów.
nowy
24/10/2014 o 12:08
najlepiej zeby wszyscy w sluzbie publicznej przechodzili rozmowy kwalifikacyjne jak kazdy inny kandydad do pracy. Moze wtedy miastem zarzadzaliby kompetentni ludzie? Jak taki delikwent przejdzie Assesment Center, testy analitycznego myslenia, godzinny grad pytan o kompetencje potwierdzone przykladami, wtedy moze sie zgodze, ze mamy wlasciwych ludzi na wlasciwym stolku. Niech sobie wtedy zarabiaja kilka tys.