Gospodarka

PKP zamyka przejazd kolejowy na Daszyńskiego

Od najbliższego poniedziałku przez dziesięć kolejnych dni przejazd kolejowy na ulicy Daszyńskiego w Krzeszowicach będzie zamknięty dla ruchu samochodowego. Utrudnienia są spowodowane robotami drogowymi i torowymi na przejeździe. Firma odpowiedzialna za remont ma wyznaczyć objazdy.

pkp_przejazd_krzeszowice

Prace rozpoczną się już 8 grudnia o godzinie 8:00 rano i potrwają do 18 grudnia do godziny 15:00. Za remont odpowiada Przedsiębiorstwo Napraw i Utrzymania Infrastruktury Kolejowej  z Krakowa. Roboty na krzeszowickim przejeździe są efektem październikowej decyzji prezesa Urzędu Transportu Kolejowego, który wytknął PKP PKL naruszenie przepisów w zakresie bezpieczeństwa na przejazdach kolejowych linii  Dąbrowa Górnicza Ząbkowice – Kraków Główny.

Jak informuje Kurier Kolejowy – prezes UTK na krzeszowickich przejazdach stwierdził m.in. uszkodzenia płyt przejazdowych żelbetowych, ich niepoprawne przytwierdzenie oraz uszkodzenia i spękania nawierzchni asfaltowej, roślinność na całej szerokości pryzmy podsypki i ław torowiska w rejonie przejazdów kolejowych, brak prawidłowego odwodnienia podtorza w rejonie przejazdów i odcinków przyległych torów. UTK zwraca także uwagę na brak wykonania podstawowego zakresu robót konserwacyjnych w rozjazdach, w szczególności polegającego na dokręcaniu śrub i wkrętów, wymianie uszkodzonych lub uzupełnieniu brakujących śrub i wkrętów, podbijaniu pojedynczych podrozjazdnic. Decyzji prezesa UTK został nadany rygor natychmiastowej wykonalności.

21 komentarzy

21 Komentarzy

  1. ktoś

    04/12/2014 o 21:47

    No to już po remoncie .A może to w grudniu będzie a piesi jak bedą przechodzić i ilu policjantów będzie nakładać mandaty za przechodzenie przy zamkniętych zaporach.

  2. Rafal

    04/12/2014 o 21:55

    Grudnia a nie listopada 🙂

  3. krzeszowiceone.pl

    04/12/2014 o 21:56

    nie odświeżyła wam się strona

  4. Pypia

    04/12/2014 o 22:12

    A przy okazji w tym samym terminie zostanie wyremontowana nawierzchnia parkingu pod wieżą ciśnień, więc przynajmniej od strony Tenczynka ślepy odcinek Daszyńskiego nie będzie się marnował i zapewne stanie się „dzikim parkingiem”.

  5. krzysio333

    05/12/2014 o 07:55

    Zgodnie z argumentacją prezesa UTK przejazd kolejowy w Woli Filipowskiejpowinien być już dawno zamknięty.

  6. ktoś

    05/12/2014 o 09:20

    A komu w ajencje oddadzą parking pod wieżą ,tam będzie pełno bo jak przejechać się nie da,a znaki postawią wcześniej zakaz zatrzymywania i postoju,to służby zarobią na siebie i premie.

  7. aga

    05/12/2014 o 11:55

    A przepraszam za zmianę tematu, czy ktoś wie co się buduje na placu przed OSP?

  8. &%#@

    05/12/2014 o 17:17

    Ciekawe czyja będzie wina??.Bo chyba nie Bartla. ,chyba że się myle.

  9. pokl

    05/12/2014 o 19:56

    wiadukt będą budować?!

  10. kierowca

    05/12/2014 o 19:59

    A miał być tam wiadukt. Płyty nie są ułożone w linii prostej. Przy przejeździe na ul. Sienkiewicza też dziury, a szyny wystają kilka cm ponad jezdnie i na dodatek deski ze starego szlabanu wychodzą na ulice.

  11. wasyl

    05/12/2014 o 20:14

    Tylko dziwne że prezesowi UTK nie przeszkadza stan całej lini kolejowej.Bo powinien też nadać status natychmiastowej wykonalności remontu tej lini!!!

    • andi

      06/12/2014 o 21:30

      Z tego co pamiętam to w przyszłym roku miała się zakończyć modernizacja linie, ale z racji tego ze kolej kiepsko sobie radzi w tym temacie oraz chyba któryś z wykonawców zbankrutował to skonczy się na planach a kasa z unit przypadnie.

  12. ktoś

    09/12/2014 o 08:59

    No i zamknęli ,obejście dla pieszych z łyżką koparki nad głową ,a co za problem głową się nie e ,e .a na kolei nowość wczoraj o 12.20 na przejeżdzie mijają się dwa pociągi ze śląska i na śląsk długie kopiate pełne węgla pewnie z Rosji.

  13. elvi

    09/12/2014 o 12:53

    A jak tak z innej beczki, odnośnie sławetnego parkingu – chciałbym poznać opinię Forumowiczów, czy jedynie ja mam wrażenie, że jednak mieszkańcy sobie jakoś poradzili (póki co) z tym przejawem polskiej pazerności i maluczkości, która się nazywa płatny parking pod dworcem? Bo jeżdże codziennie rano (i wracam późnym popołudniem) i nie widzę żeby parking jakoś zbierał żniwo. Większość ulokowała się po okolicznych „dzikich” parkingach i jakoś idzie sobie poradzić.

    Tu tylko jedna dygresja z mojej strony: Chciałbym serdecznie pogratulować Mieszkańcom, którzy starają się znaleźć obejście tego idiotycznego parkingu. Nie jest łatwo, ale mnie osobiście jakaś duma napawa, gdy widzę, że moi Rodacy i współmieszkańcy miejscowości nie dają sięd doić jak ograniczona umysłowo krowa, tylko próbują sobie poradzić zamiast iść jak ta rzeczona powyżej mućka tam, gdzie palcem ktoś pokaże. Mieszkam tu nie od bardzo dawna, i nie jest to pierwsza tego typu akcja dojenia obywatela do ostatniego grosza – jednak z reguły ludzie się uginali, bo wygoda, bo tak widać musi być itp. Tu póki co – pięknie się opieramy temu, że ktoś po prostu ewidentnie próbuje robić nadal ze zwykłego obywatela dojną krowę, która ma dawać dawać i dawać, ale jakoś niebardzo dostać coś w zamian.
    Oby tak dalej.

    • lZA

      09/12/2014 o 13:12

      Nie ma czemu się dziwić, że parking stoi pusty jak wprowadzono opłaty, tak jak nie ma się co dziwić temu że właściciel terenu zaczął pobierać za to opłaty.

      Kilkakrotnie byłam na „parkingu” przy ruinach w Rudnie i każdy tam płacił za parkowanie – czyli dawał się wydoić.

      • elvi

        09/12/2014 o 16:03

        Dla mnie istotne jest tu spojrzenie z nieco szerszej perspektywy.
        Z perspektywy podróżnego: płacę za bilet. Nieważne, jaki pociąg, jaki przewoźnik (a lada dzień pojawi się już trzeci), nieważne gdzie i dokąd. Gdzieś, finalnie, część tej kwoty za bilet trafia do PKP PLK, bądź któregokolwiek innego zarządcy tego terenu. Dlaczego powinienem płacić jeszcze za parking? W takim układzie być może niebawem zapłacę za kładkę, za miejsce na peronie, albo dopłatę do biletu za oczekiwanie na pociąg w ogrzewanej poczekalni. Bo przecież nie muszę. Tak się trochę już u nas utarło, że wszystko powinno być płatne i jak coś nie jest płatne, to jest dziwne, niedzisiejsze. Ale jednak, pośrednio jest to już pałtne: z biletów, z podatków, z których PKP się w końcu utrzymuje jako spółka państwowa. Jeżeli parking ma być płatny, to powinny być moim zdaniem dwie przesłanki ku temu:
        1. Okolica i tak jest płatna, więc sensownie jest zlikwidować jedyne bezpłatne miejsce, w którym samochód zostawialiby głownie okoliczni pracownicy czy dojeżdżający do centrum, a nie osoby przesiadające się na kolej. Tu jednak tak nie jest – za parking w okolicy się nie płaci i póki co jest go sporo, mimo usilnych prób zagonienia ludzi siłą na parking płatny (oblepienie dużej części okolicy zakazami zatrzymywania się).
        2. Parking jest płatny – więc niech będzie strzeżony. To takie polske wziąć pieniądze ale nie dać nic w zamian – poza miejscem, którego jak widać po zapełnieniu parkingu, w okolicy jest też sporo.

        Z perspektywy przewoźnika:
        U przewoźnika perspektyw brak, bo w PKP niestety nowoczesność, zarządzanie jakością, planowanie czy optymalizacja to pojęcia zupełnie obce. „Jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było” – ludzie zawsze będą musieli dojechać do pracy/szkoły/domu/znajomych/centrum większego miasta, a jak będzie ich mniej, to przecież jesteśmy państwowi – a jak coś jest państwowe, to jest niczyje. Jakie by nie były straty, zawsze wynagrodzenia i premie dla szczebla zarządczego będą niezagrożone.

  14. kardi3

    11/12/2014 o 23:06

    Z tego co widziałem to została „wyremontowana” pierwsza część torów. Panowie robotnicy wymienili szyny wraz z podkładami. Problem jest taki,że na te nowe szyny położyli stare betonowe płyty. Nie muszę dodawać chyba,że te betonowe płyty dalej posiadają takie same dziury jakie były przedtem. Wkrótce po kilku dniach „remontu” okaże się,że przejazd jest tak samo tragiczny jak był…

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę