Wydarzenia

Pierwsza sesja. Ośmioro debiutantów i niespodzianka w prezydium

Już wiemy kto będzie zasiadał w prezydium nowej rady, a czyjego kandydata w niej zabraknie. Mimo, że ugrupowanie ustępującego burmistrza po listopadowych wyborach zdobyło najwięcej mandatów, nie będzie miało ani zastępcy, ani przewodniczącego rady. – Liczy się zwykła uczciwość. Mamy 8 na 21 radnych, ta liczba powinna coś znaczyć – przekonywał przed głosowaniem Kazimierz Stryczek. Jego apel pozostał jednak bez echa.

Nowym przewodniczącym rady został Adam Godyń z Samorządnej Woli. W tajnym głosowaniu poparło go 15  radnych. – To wielkie wyróżnienie – podkreślał. Dodał, że jako przewodniczący będzie występował w imieniu wspólnoty.  – Chcę łączyć a nie dzielić. Godyń był jedynym zgłoszonym kandydatem na to stanowisko.

W trakcie poniedziałkowej sesji radni wybrali także dwóch zastępców. Wojciech Pogan z Wspólnej Gminy Krzeszowice zgłosił Artura Baranowskiego, startujący z listy Prawa i Sprawiedliwości Robert Chochół przekonywał, że warto powierzyć to stanowisko Michalinie Nowakowskiej – Malczyk, a Kazimierz Stryczek z Nowych Krzeszowic zaproponował Klaudię Węgrzyn. Mimo apeli Stryczka, kandydatka Nowych Krzeszowic,  z wynikiem 9 głosów „za”, przepadła w głosowaniu. Obok Adama Godynia w prezydium rady zasiadł Artur Baranowski – 21 głosów „za” i Michalina Nowakowska – Malczyk – 12 głosów „za”. W poniedziałek nie udało się wyłonić przewodniczących poszczególnych komisji. Tą kwestią radni będą zajmować się na najbliższej sesji.

Po złożeniu ślubowania posypały się gratulacje. Cześć z nich trafiła do obecnego na sali Wacława Gregorczyka, zwycięzcy niedzielnych wyborów. Czesław Bartl zapewnił, że w razie potrzeby będzie służył nowemu burmistrzowi radą i pomocą. Nie zamierza podkładać mu nogi.

230 komentarzy

230 Komentarzy

  1. aska

    01/12/2014 o 22:41

    Jaka niespodzianka wszystko dobrze przekalkulowane.

  2. Jeden z dziesięciu

    01/12/2014 o 22:47

    Ugrupowanie Gregorczyka punktuje u mnie po raz pierwszy. Za brak przedstawiciela Nowych Krzeszowic w prezydium rady. Tak trzymać!

    • Anonim

      05/12/2014 o 17:08

      Pierwszy raz? A kto za całą kampanię agitował? haha

  3. Anonim

    01/12/2014 o 23:00

    no, no 🙂 Duży plus ode mnie.
    No to teraz urzędników na tapetę 🙂

    • IZA

      01/12/2014 o 23:08

      Powoli, jeszcze Komisję Rewizyjną trzeba poskładać 😀

      • Anonim

        01/12/2014 o 23:11

        no tak, zapomniałem. Ale w radzie nie ma teraz Helenki i Wieśka, więc może i komisja rewizyjna będzie działać naprawdę

  4. jasiek

    01/12/2014 o 23:09

  5. Jaber

    02/12/2014 o 01:00

    Wychodzi zatem na to, że 'zwycięzcy’ działają na szczycie wznoszącej się jeszcze fali powyborczego entuzjazmu i w berserkerskim amoku wolą brać wszystko.
    Najwyraźniej nie zależy im na zaproszeniu do współpracy największego klubu radnych, liczącego gdzieś dwie piąte składu rady…, lecz bez przedstawiciela w jej prezydium!!!
    Można to odbierać także jako brak zaproszenia dla ich wyborców do udziału w zmienianiu gminy – hasło dokonywania zmian ma zatem łączyć tylko wyborców KWW WGK (PO) i PiS? Czy potrzebne to antagonizowanie?

    Czy nie jest ważne przekonanie kilku tysięcy wyborców byłego burmistrza (gdyż tak bym, choć z pewnymi oporami, wyodrębniał grupę mieszkańców głosujących zarazem na Nowe Krzeszowice) do swojego programu, do udziału w zmianach?
    Jaki sygnał płynie już od pierwszej sesji rady? Jakie rozumienie praktyki demokracji i warunków sukcesu w przeprowadzaniu zmian, przy jednoczesnym zawężaniu pola współpracy?
    Według mnie – ruch przedziwny, nieprzemyślany (poza chęcią pokazania komuś czegoś), bez perspektyw, szkodliwy.
    Tym bardziej może taki być, gdy okaże się za jakiś czas, iż strony tej 'koalicji’ zbyt mocnym lepiszczem połączone nie są!

    • lZA

      02/12/2014 o 08:06

      Bardzo mądry i wyważony głos w dyskusji. Wszyscy znamy Jabera z jego bezlitosnych komentarzy nt. poprzedniej ekipy, dlatego też jestem pełna uznania dla Twojego obiektywizmu Jaber.

      • Jaber

        02/12/2014 o 09:05

        Tak, miałem i mam bardzo konkretne zarzuty do poprzedniej już ekipy z urzędu oraz do działań rady. Starałem się je uzasadniać.
        Trudno mi jest natomiast podzielać krótkowzroczny entuzjazm – nie będzie zwycięstwa bez współpracy. Trzeba też poczekać na działania nowego burmistrza, gdyż sam fakt odejścia poprzedniego mnie nie cieszy, bo nie w tym rzecz – to było zwyczajnie konieczne, także z uwagi na jego ekipę. To, że nowa osoba została burmistrzem, także niewiele mi mówi. A jeżeli by go kojarzyć z działaniami radnych z jego ugrupowania – nie zaczyna się dobrze.
        Dziwię się radzie, iż zdecydowała, aby najliczniejszy klub nie miał przedstawiciela w prezydium!!!

    • mieszkaniec

      02/12/2014 o 08:44

      Żeby dokonać zmian należy odsunąć od władzy poprzednich włodarzy. Jak byś chciał zmieniać gminę nie zmieniając ludzi?

      • Jaber

        02/12/2014 o 08:56

        Wolę mówić o 'wymienianiu’ lub 'zmienianiu’ ludzi – tak ogólnie. Ci ludzie, czyli radni Nowych Krzeszowic, nie zostali w części wymienieni na innych – tutaj musi się współpracować i próbować zmienić ich ewentualne nastawienie 'kontra’; część z nich to jednak nowi radni. Nie można polegać wyłącznie na przeliczeniu większości w radzie i lekceważeniu takiej siły.
        Nie wymieni się też wyborców na innych. Należy pracować razem, a nie 'odsuwać’. Należy podjąć próbę porozumienia i wystosować zachętę do współdziałania. Rewanżyzm do niczego nie doprowadzi. To dziecinada.

    • obserwator z boku

      02/12/2014 o 09:10

      Jaber, nie ma co przesadzać! Czy chcesz, czy nie, Nowe Krzeszowice będą teraz utożsamiane z poprzednią ekipą i na to nie ma rady. Wyborcy, którzy postawili na stary skompromitowany układ także powinni mieć tego świadomość. Czy to jest antagonizowanie? To chyba nie najlepsze określenie. Wpuszczanie NK do władz w nowej konfiguracji to jak wpuszczanie lisa do kurnika. I nie chodzi tu tylko o reprezentowanie tych kilku tysięcy głosów byłego burmistrza, ale raczej o uograniczenie do maksimum jego wpływu poprzez „swoich” radnych na politykę nowych władz samorządowych. Takie są reguły gry w demokracji. Przyznaję, że nie są one idealne. Zupełnie czym innym jest dopuszczenie NK do współpracy w komisjach, co wciąż jeszcze pozostaje sprawą otwartą.

      • Jaber

        02/12/2014 o 09:34

        ’Chcę’ tego, co powiedziałem. To, o czym piszę, to nie reguły demokracji – to defekt w rozumieniu demokracji. Inna rzecz, to wymiana niekompetentnych urzędników w urzędzie.
        Nie piszemy o tym samym. Nazwanie takiego działania 'antagonizowaniem’, to adekwatne określenie. Taki efekt będzie to miało w działaniach rady i taki odbiór u wyborców, którzy niekoniecznie widzą wybór nowego burmistrza przez różowe okulary.
        I poza tym – we wszystkich klubach w radzie pozostały osoby z poprzedniej kadencji, które nie wykazywały się solidną pracą, inicjatywą i wnikliwością w nadzorowaniu działań poprzedniego burmistrza. Niech zatem nie będą teraz zbyt dumni, gdyż są współwinni niepowodzeniom.

        • obserwator z boku

          02/12/2014 o 09:59

          Żeby było jasne – sam również nie widzę wyboru nowego burmistrza w osobie pana WG przez różowe okulary. Nie obstaję także przy takich czy innych radnych, nie stawiam lepszych pod jedną ścianą, gorszych pod drugą. Nie zrezygnuję jednak z patrzenia z dystanu na machanizmy demokracji i z poglądu, że tych defektów niesie ona znacznie więcej, niż nam się wydaje.
          I nie ma się co użalać nad grupą radnych z NK (włącznie z niektórymi nowymi – starymi bywalcami tego klubu), bo od dawna obserwuję ich zachowania i nie zauważyłem żadnej zmiany nawet pod koniec upływającej kadencji. Podnoszenie ręki do głosowania na sesjach na przysłowiowe „mrugnięcie okiem” burmistrza, to zdecydowanie za mało, aby wypełniać godnie i samodzielnie misję publiczną powierzoną przez wyborców. Nie zaprzeczam, że w radzie pozostały takżeosoby z poprzedniej kadencji z innych opcji, które nie popisały się niczym szczególnym. Mimo wszystko pozostaję przy swoim.

          • Jaber

            02/12/2014 o 10:11

            To, co widzę, skłania mnie do wniosku, że demokracja przegrywa z krótkowzrocznością. Zobaczymy po jakimś czasie – niewątpliwie zaś, przedstawiciele tzw. koalicji nie będą mieli możliwości powiedzenia po jakimś czasie: próbowaliśmy współpracy, lecz nie wyszło!
            I po raz kolejny – wyborców-mieszkańców głosujących na innych się nie wymieni! A są potrzebni.

          • obserwator z boku

            02/12/2014 o 10:36

            Jaber, zakładam, że do wyborów chodzą ludzie dorośli!

    • Ben

      02/12/2014 o 09:53

      Jaber,
      1. Sprawdź proszę, kto wchodził do prezydium poprzedniej rady. Wtedy taka sytuacja Cię nie uwierała?
      2. To nie radni od Wacława Gregorczyka wybierają prezydium, tylko Rada Miejska. I to Rada Miejska zadecydowała o takim składzie osobowym prezydium w demokratycznym głosowaniu.
      3. Osobiście uważam, że sytuacja, kiedy w radzie jest bardzo silnie zaznaczona opozycja jest dużo zdrowsza od tej, w której opozycja zostaje „zaproszona do współpracy”. Bo zadaniem opozycji jest patrzenie burmistrzowi na ręce. Jeśli opozycja będzie „wciągnięta do współpracy”, to przestaje być opozycją i sytuacja staje się bardzo niezdrowa.
      4. Nie jest to żadne antagonizowanie i zawężanie pola współpracy, nie uważam tego za ruch szkodliwy. Wręcz przeciwnie. Patrz punkt 3.
      5. Odnoszę nieodparte wrażenie, że radni z NK mają zakodowane w umysłach, że zostali radnymi, którzy muszą być przy władzy. Niestety czas zmienić to podejście i nauczyć się być opozycją. Przyniesie to korzyści im, radzie, burmistrzowi i całej gminie.

      • Jaber

        02/12/2014 o 10:08

        Poprzedni stan był zastanym przeze mnie. Czy to ważne dla Ciebie, co i w którym momencie zaczyna mnie uwierać?

        Duże kluby mają swoich przedstawicieli w prezydiach, w ciałach, w których działają (np. w lokalnych parlamentach – sprawdź to sobie, jak ja to zrobiłem). Demokratycznie także można było to umożliwić. To jest właśnie esencja demokracji. Także radni z KWW WGK przyczynili się do takiej decyzji – bez mydlenia oczu proszę!

        Opozycja i tak jest i zaznacza się m.in. w podejściu do spraw omawianych i głosowanych przez radę. Nie znaczy to, że duży klub (zwany opozycyjnym) ma nie mieć przedstawiciela w prezydium (4 tys. wyborców opozycja, 6 tys. wyborców tzw. koalicja, 2 tys. wyborców radni pozostałych komitetów).

        Tak, to są początki antagonizowania. Na razie. Należy wciągać do działania, nie zaś próbować eliminować. Próby eliminowania podejmowała poprzednia ekipa – także eliminowania niewygodnych grup mieszkańców.

        Twoje przypuszczenia co do zakodowania czegoś w czyjejś głowie… bez komentarza.

        • traktorzysta

          02/12/2014 o 10:46

          A ja uważam, że dywagacje na temat ew. antagonizowania kogokolwiek są zbędne na tym etapie. Nie posiadanie w prezydium RM swojego przedstawiciela jeszcze o niczym nie świadczy.
          Najważniejsze moim zdaniem jest obsadzenie poszczególnych komisji, a w szczególności Komisji Rewizyjnej. I tutaj zapewne znajdą się przedstawiciele NK (już np. wiadomo, że przew.komisji Infrastruktury i Rozwoju ma być Leszek Słota z NK.)

          • Jaber

            02/12/2014 o 10:57

            No to mamy różne zdania na temat rangi prezydium w Radzie.
            Natomiast p. L. Słota, jako przewodniczący wspomnianej komisji w poprzedniej kadencji, zawiódł wraz z całą komisją w dziedzinie kontroli nad sposobem konstruowania prawa miejscowego, jakimi są MPZP (nie tylko zresztą ta komisja zawiodła). Dziwaczna kandydatura na objęcie funkcji w tej komisji.

          • obserwator z boku

            02/12/2014 o 20:26

            Jaber, może więc wymień kogoś sensownego z NK, kim byś obsadził gremia prezydialne lub szefowanie komisjom?
            Będzie prościej i zrobi się jaśniej, bo na razie teoretyzujesz trochę!

        • Ben

          02/12/2014 o 12:04

          Jaber,
          1. Tak, to bardzo ważne dla mnie, w którym momencie zaczęło Cię to uwierać. Bo to może pokazać Twoją stronniczość, prezentowaną w taki sposób, aby była odebrana przez innych jako coś obiektywnego.
          2. Demokracja polega na tym, że decyduje większość. Nie będę wdawał się w dyskusję, czy to dobrze – czy źle. Ale tak w demokracji jest. Większość zadecydowała, że w prezydium nie będzie przedstawiciela NK. Dlatego między innymi nie dziwiło mnie i nie oburzało, że w poprzedniej radzie na trzech członków prezydium wszyscy byli z „koalicji”: 1 osoba z PO, dwie z NK. Nie było nikogo z PSL, z PiS ani z Porozumienia Podkrakowskiego. Prezydium Rady Miejskiej to nie Front Jedności Narodu ani Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego, gdzie „zapraszani” byli wszyscy.
          3. A zastanowiłeś się Jaber, dlaczego żaden z radnych NK nie został członkiem prezydium? Ty widzisz argument odwetu. A może to radni NK nie potrafili uzasadnić i przekonać rady do poparcia kandydatury Pani Klaudii Węgrzyn? A może kandydatura jednego z najwierniejszych „żołnierzy” Czesława Bartla nie została odebrana przez radę jako gest zapowiadający chęć współpracy, lecz próbę destabilizacji prezydium? Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach i z informacji podanej przez Muminka nie można wywnioskować, że był to akt odwetu.
          4. Przypominam, że głosowanie nad składem prezydium było tajne. Ty wysnułeś wniosek, że to radni z KWW WGK przyczynili się do takiej decyzji. A ja mogę na przykład spekulować, że to radni NK przyczynili się do tego, aby nikt z ich grona nie został członkiem prezydium. Przypuszczam, że skwitujesz to stwierdzeniem typu: … bez komentarza. A czy dopuszczasz do swoich myśli sytuację, kiedy to radni NK wysuwają swoją kandydatkę, a następnie w tajnym głosowaniu opowiadają się przeciw niej? Bo ja dopuszczam i uważam ją za możliwą, a nawet wielce prawdopodobną. Po co? Po to, żeby radni NK mieli powód do utyskiwania, jak to są traktowani między innymi przez radnych WGK i robienie z siebie ofiary. Podobny schemat zastosował Czesław Bartl w swoim wystąpieniu internetowym. Doprowadził w gminie do narobienia – nie napiszę czego, bo to słowo niecenzuralne, a w wystąpieniu przedstawił siebie jako ofiarę spisku dwóch partii i nieeleganckiego ataku kontrkandydata na niego i jego najbliższych. Stary trick marketingowy. Jak masz przysłowiowy „nóż na gardle”, to zrób z siebie ofiarę. Wzbudzenie ludzkiej litości to doskonała manipulacja, z dużą szansą powodzenia osiągnięcia sukcesu.

          • Jaber

            02/12/2014 o 14:24

            Bawienie się w czujnego tropiciela wrogów 'swoich swojszych’, dbanie o prawomyślność, nie jest postawą godną rozgłaszania. Nie mam swojszych ani mojszych, a odnoszę się do działań tych, którzy rządzą. Jestem stronniczy dla siebie i wypowiadam swoje zdanie wtedy, gdy uznam to za stosowne.

            W demokracji nie uzasadnia się konieczności partycypacji wszystkich znaczących sił w rządzeniu. Trzeba to tylko uzasadniać w duchu przaśnej maniery wojenek partyjnych, których wysłannicy trafiają 'pod strzechy’ i strzegą prawomyślności na sposób czekistowski.

            Należy umieć wyciągać rękę do współpracy, a na poziomie lokalnym przede wszystkim jest to budujące i wszystkim służy. Przenoszenie na grunt lokalny politycznych animozji i ruchów odwetowych, nie prowadzi do sprawnego działania lokalnych organów, a dzieli także mieszkańców.

            Sprawa składu prezydium ma aspekt formalny, ale też jest sygnałem dla wszystkich, jak bardzo Rada liczy się z głosami całej społeczności.
            Do swoich dobrych intencji radni będą przekonywali swoim działaniem.

            Wystąpienie burmistrza było całkowicie chybionym, mającym ukazać go jako niezależnego kandydata, źle skonstruowanym bełkotem. Nawet się za niego nie zabierałem, by cokolwiek komentować. Czego to ma być przykład?

            Rada jako ciało kolegialne jest reprezentantem i reprezentatywne powinno być także jej prezydium.
            Tak to komentuję, jak i wszystkie inne 'pociągnięcia’, decyzje, sukcesy i zaniechania – czyli spoza układowego schematu 'my – tamci’, 'dobrzy – źli’.

          • y

            02/12/2014 o 14:56

            Czesław Bartl niestety kontynuował ten bezsensowny bełkot także na wczorajszej sesji atakując bez potrzeby nieobecnego Wiesława Jagiełłę.
            Jeżeli lider NK daje swoim radnym taki przykład to jak można ich poważnie traktować czy wybierać do prezydium rady. Teraz jest nowe otwarcie bez NK.Po miesiącu czy kilku miesiącach obecny elektorat Bartla zapomni o nim całkowicie. Dla dobra gminy powinien weprzeć nowe władze.

          • obserwator z boku

            02/12/2014 o 20:44

            „Rozdzieranje szat nad trumną” nie ma sensu! Zostawmy może już to prezydium w spokoju, bo jest to tylko ciało wspierające działania przewodniczącego i jak sam powiedziałeś, ma przede wszystkim aspekt formalny. Natomiast zupełnie nie rozumiem, kto zabrania radnym z NK nawiązać współpracę z pozostałymi, pokazać się od dobrej strony, przekonywać innych do swoich intencji i propozycji. Jest trochę możliwości, ale trzeba się rownież samemu trochę wysilić. Może daj tym ludziom jakąś szansę wykazania się. Niech próbują! Tak czy inaczej na zewnątrz będziemy mieli do czynienia z Radą Miejską jako całością i jej reprezentatywną rolą w strukturze lokalnej władzy samorządowej, a nie z prezydium rady, które pozostanie raczej drugorzędnym ciałem o charakterze wewnętrzym. Jeżeli jest inaczej, może ktoś mnie poprawi.

          • IZA

            02/12/2014 o 20:55

            Brawo, Ben! Może wreszcie Tobie się uda przerwać ten lament i zawodzenie nad niedolą radnych z Nowych Krzeszowic. Chyba w samą porę wyłożyłeś karty na stół, bo niektórym już się zaczęło wydawać, że takimi trickami można będzie wywołać łzy i zmanipulować trochę ludzi.
            Jasno, klarownie, w trzech punktach, z ktorymi zgadzam się w całości. Dzięki, Ben!

          • Jaber

            02/12/2014 o 23:53

            Zwracam uwagę, obserwatorze, iż napisałem o wprowadzaniu złego zwyczaju politycznego i nie uwzględnianiu największego klubu radnych w prezydium Rady. Jest to taktycznie zły sygnał skierowany ku dużej części wyborców w gminie, ale też może nie sprzyjać współpracy w ramach rady. Jest to też pokaz zachowania, którego tolerowanie na poziomie lokalnym dobrze nie wróży. A do wykonania jest sporo i wartościowsze jest wystosowanie zaproszenia do współpracy, niż pokazywanie swojej wątpliwej siły.
            Wykazujesz się bardziej wolną twórczością, niż rzetelnym odnoszeniem się do tego, o czym pisałem.
            Ciebie nie razi buta 'zwycięzców’, a mnie i owszem, podobnie jak jeszcze niedawno buta 'rządzących’.

          • obserwator z boku

            03/12/2014 o 09:10

            Szanowny Jaberze! Wyjaśniam, że podobnie jak Ciebie, mnie również razi buta „zwycięzców”, ale moim zdaniem wydarzenia w radzie, które rozstrząsasz z taką wnikliwością, z butą mają niewiele wspólnego. Już ktoś inny próbował Ci to wytłumaczyć w jednym z wpisów, więc nie będę powtarzał tego samego.
            Co do wolnej twórczości – zupełnie trafne spostrzeżenie, bo chyba nie ma obowiązku (i sensu) na tym forum prowadzić dyskusji wyłącznie poważnych i naszpikowanych samymi faktami i niepodważalnymi prawdami, zważywszy na zróżnicowany poziom wpisów skajnych biegunowo. Jeżeli się umówimy, że prowadzimy dysputę opartą wyłącznie na takich założeniach – wtedy proszę bardzo. Póki co, warto trochę rozluźnić kołnierzyk.

          • Jaber

            03/12/2014 o 09:31

            Tylko co wytłumaczyć? To, iż dobre zwyczaje demokracji nie zakładają, iż np. trzy znaczące siły w organie stanowiącym (lokalnym parlamencie)nie powinny mieć po swoim przedstawicielu także w prezydium? Sprawa także formalna, niemniej znacząca i stanowiąca o reprezentatywności tego ciała! Czy też to, iż gest pokazujący chęć współpracy jest niepotrzebny, a reprezentantów 4 tys. wyborców należy uznać za 'wrogów’? Ty tłumaczysz swoje, ja swoje.
            Ty mi o kołnierzyku, ja bym Tobie mógł o postawieniu sobie baniek – schodzisz na ten poziom?

            Ps.
            Przy okazji – nie piszę oczywiście, iż sam fakt głosowania nad wiceprzewodniczącymi jakkolwiek łamał procedury demokratyczne. Piszę jedynie, iż obowiązują także w tym zakresie dobre zwyczaje wspierania reprezentatywności takiego ciała, jakim jest prezydium. Sprawa uzgodnień.

          • obserwator z boku

            03/12/2014 o 09:45

            Eeeeeh Jaber! Z tym kołnierzykiem to tylko dałem przykład na swojej osobie, zachęcając do tego samego. Chyba nic w tym złego! A Ty od razu wyjeżdżasz z bańkami. Nic na to nie poradzę, że wzbraniasz się przed odrobiną żartobliwej formy. Na szczęście w moim temperamencie mieści się dosyć częste rozluźnianie (mojego) kołnierzyka i jakoś nikomu to dotąd nie przeszkadzało. Naprawdę uważasz to za niższy lub gorszy poziom?

          • Jaber

            03/12/2014 o 10:12

            Ta rozmowa nie dotyczy Twojego ani mojego kołnierzyka, podobnie jak baniek i innych akcesoriów. Najwyraźniej, nie do siebie adresowałeś ten 'żart’ – chyba, że nie czytujesz uważnie siebie samego.

          • obserwator z boku

            03/12/2014 o 10:39

            W porządku! Ciągnij ją sobie dokąd chcesz. Ja pozostanę przy swoich argumentach i przy całym swoim dystansie do tzw. oczywistości demokratycznych. Gdyby wszystko było takie oczywiste – zapewne bylibyśmy już dotąd w innym wymiarze, a tak – grzebiemy się w jakichś nieistotnych detalach. Moim zdaniem sfera życia publicznego oparta na hurrra-demokratycznych zasadach ma więcej zabarwienia w szarych odcieniach, niż tylko biel -czerń.

      • Heca

        02/12/2014 o 13:09

        Przykro Cię Ben czytać. To żołnierze Gregorczyka wraz ze swoim kolalicjantem PiS i PSL I niby nie Żależny A.Godyń ustawiaja klocki w tej radzie .Myslisz że Godyń A. jest nie zależny a Wacław oddał mu przewodniczenie rady ??Chyba śnisz . Wszystko dobrze ustawione i tak już bedzie do czasu kiedy PiS pokaże Wacławowi środkowy palec. Ile czasu dajecie tej koalicji ??? 100 dni ,??? Rok ??? . może dwa żeby było bardziej optymistycznie a potam walka na całego .

        • y

          02/12/2014 o 13:14

          Jaka walka na całego, z kim. Przecież nie z rozgromionym Bartlem i jego układem. Oni już na szczęście przeszli do niebytu. Im wcześniej to zrozumieją tym lepiej dla nich i spokoju w gminie.

          • Jeden z dziesięciu

            02/12/2014 o 14:04

            To ci się tylko wydaje, że układ jest rozgromiony i że przeszedł do niebytu. Gregora czeka dużo pracy, żeby w gminie wyplenić chwasty. Jeżeli nie zastosuje szybkiej i szokowej metody, to polegnie.

          • Heca

            02/12/2014 o 17:18

            No nie bądź smieszny. Bartl się w te klocki już bawił nie bęzie . A kto jet w koalicji ??? Uzyj czasami mózgu. 😛

          • Newton

            02/12/2014 o 23:01

            Spokojnie. Ci, którzy znają historie, wiedzą że za 4 lata Król może powrócić – i to ze zdwojoną siłą. Jeżeli nowokoronowany spocznie na laurach i zawiedzie społeczne zaufanie, powrót odstawionych na półkę będzie szybszy niż Wam się wydaje…

        • y

          02/12/2014 o 14:08

          Masz rację, dlatego nowy burmistrz musi być zdecydowany w działaniu

        • Heh...

          02/12/2014 o 18:56

          Czy to nie Adaś Godyń chodził z Wacławem Gregorczykiem za głosami po Woli Filipowskiej przed drugą turą?
          Wdzięczność? Pragmatyzm?

          • aska

            02/12/2014 o 21:53

            Masz rację to Adaś pukał do drzwi oprowadzając Gregorczyka po Woli.Trochę to śmiesznie wyglądało. Myślałam nawet ,że za tą „przysługę” Adaś dostanie lepszy stołek.haha. Będąc na miejscu nowego burmistrza troche bym uważała na niego ,żeby nie odpłacił mu tak jak Bartlowi.

          • mieszkanka pewnego osiedla

            02/12/2014 o 22:16

            Czy tam pod podszewką tego nowego układu nie ukrywa się jeszcze jakiś inny stary układ związany z Wolą Filipowską, który może szukać koła ratunkowego a może i wpływów dla swoich najbliższych krewnych?

          • Mojwoj

            04/12/2014 o 06:26

            Piszesz o Żbikach starym i młodym?

          • Anonim

            04/12/2014 o 08:15

            ADaś G fajny pracowity ale nie ten wymiar nie ten format zeby miec wizje no ale z kazym się ułozy i tak się nasi wybrancy bedą zawsze układac dla swojego dobra a nam zawsze w plecy kij

    • niesia

      04/12/2014 o 00:12

      Jaber, a jakim „lepiszczem” połączone są Nowe Krzeszowice? Przy braku lidera to się zaraz rozleci, podobnie było z GPS-em jak zabrakło Jagiełły. Taki sort ludzki, trzymają z władzą, Czesia zabrakło dobry będzie Wacio

  6. rowerzysta

    02/12/2014 o 01:07

    Ale parytetu nie ma. Proporcje 2:1.

  7. Anonim

    02/12/2014 o 06:30

    Tak to wygląda jak się amatorzy dorwą do władzy. Życzę sukcesów 🙂

  8. Kasandra

    02/12/2014 o 06:38

    Dobra ekipa. Będą z entuzjazmem i zapałem grabić liście pod pałacem. Ale za to jaki majestat. Można z podniesioną głową pozować do zdjęcia.

  9. ktoś

    02/12/2014 o 07:41

    Dadzą POPiS w dwa tygodnie a potem bez,bez,bez.

  10. wyborca

    02/12/2014 o 07:44

    Pan Adam Godyń jest doskonałym kandydatem ale…. na BURMISTRZA !

    Wysokie kwalifikacje i ogromy kredyt zaufania społecznego, potwierdzają to wszystkie liczne nagrody

    • Anonim

      02/12/2014 o 10:22

      Z tymi kwalifikacjami to nie przesada? Moim zdaniem sołtys plus radny to jest max.

      • temida

        02/12/2014 o 10:24

        Fakt zapomnieliśmy – ty jesteś wyrocznią. Może jeszcze Pan Adam powinien cie przeprosić za funkcję przewodniczącego…

        • Anonim

          02/12/2014 o 10:37

          Czyżby nożyczki? Halo Halo!

  11. Ojoj

    02/12/2014 o 10:20

    Same komuszki.

  12. Heca

    02/12/2014 o 10:45

    No tak mówicie o komisjach??No tak dadzą na pewno komisje Nowym Krzeszowicom bo niby kto ma niby dobrze rządzić ???Czy jest ktoś od Wacusia co wziąłby przewodnictwo komisji infrastruktury ??NIE MA. pozostał im tylko Leszek Słota.A że nie omieszkam zapytać o komisje budżetową??PUSTKA!!!Ktoś musi pracować a Artur Baranowski raczej do tego sie nie nadaje 😛

  13. Krokodyle łzy

    02/12/2014 o 10:49

    Wylewają się niektórym na tym forum.
    I dobrze – forum jeszcze nie umarło.
    Co niektórzy rozdrabniają sukces nowej ekipy na drobne, inni rozdrabniają porażkę starej ekipy też na drobne.
    Moim zdaniem, jeżeli ktoś idzie po władze i ją otrzymuje od społeczeństwa i chce rządzić przy pomocy swoich ludzi – widocznie ma do nich pełne zaufanie w kontekście kompetencji, wiarygodności i reprezentacji interesów społeczeństwa.
    Ci ludzie zasiadają w RM i pytanie, czy Radni, którzy znaleźli się po stronie opozycji w przeciągu jednego dnia mogą być przydatni nowej ekipie?
    Reprezentują starego burmistrza, któremu praktycznie pomogli „przegrać” wybory swoimi nieudolnymi decyzjami podczas głosowań, byli mu posłuszni i robili wszystko tak, aby nasz burmistrz słyszał to co chciał usłyszeć. Po drugie, czy nowej władzy są tacy potrzebni – zajmując odpowiedzialne stanowiska w RM?
    Moim zdaniem nie s potrzebni.
    Staja się radnymi opozycyjnymi, ich zadaniem jest patrzenie na ręce nowej władzy i korygowanie ich poczynań zgodnie z interesami ich wyborców /mieszkańców/. Do tego nie są im potrzebne stołki w RM.
    Jeżeli nowa władza pokaże swoją siłę merytoryczną, kompetencje, obierze racjonalny kierunek rozwoju gminy /w przypadku naszej gminy jest to konieczne po rządach starej ekipy/, może się okazać, że co niektórzy radni z opozycji zrozumieją sens działania nowej ekipy i będą im pomagać, a tym samym brać czynny udział we współrządzeniu. Do tego nie są im potrzebne stołki w RM.

    • y

      02/12/2014 o 11:35

      Jaber, związany z poprzednim układem kombinuje, jak skłócić zwycięską ekipę. Jest oczywiste, że w prezydium rady nie mógł się znależć nikt z NK aby po prostu nie „rył” pod nowa ekipą. Jeżeli jest tak liczny klub związany z poprzednim układem to teraz niech pokażą jaką są opozycją. Przy okazji zagadka : ile z tych osób dotrwa do końca kadencji jako członkowie NK ? Jeżeli nowy burmistrz wygrał z tak dużą przewagą to świadczy o tym, że mieszkańcy Krzeszowic przejrzeli na oczy i oczekują nie „zgniłego kompromisu” a zdecydowanych i konkretnych działań.

    • Ben

      02/12/2014 o 12:12

      Krokodyle łzy,
      bardzo mądra wypowiedź. Jedno zastrzeżenie: pisząc o „stołkach w RM” wydaje mi się, że miałeś(łaś) na myśli prezydium RM. 🙂

  14. nikt

    02/12/2014 o 11:40

    Bardziej ciekawe, co będzie za sto dni. Czy NK „posypie się”? Podejrzewam co najmniej dwa transfery w tym czasie 😉

    • Anonim

      02/12/2014 o 15:28

      spokojnie z tym wycinaniem ludzi bartla Baranowski w pierwszej kadencji to jeden z głownych jego ludzi teraz sprytnie w układzie podobnie pewnie będzie z berezą ten ogolnie mało robi ale zawsze z władzą trzyma no pozyjemy zobaczymy……

  15. Anonim

    02/12/2014 o 15:29

    i jeszcze jedno apropo układu baranowski i jego zona naczelniczka to jaki układ – stary czy już nowy ..czekam na waszą odpowiedz

    • Anonim

      02/12/2014 o 15:37

      To żaden układ, prawo dopuszcza taką możliwość. Trzymajmy się prawa.

      • Żarówka

        02/12/2014 o 22:06

        Stołka czy prawa? Bo chyba nie tego drugiego

    • aska

      02/12/2014 o 21:45

      tzn.dalej pracować będą całe rodziny.Więc jaka zmina? Nazwisk..

      • IZA

        02/12/2014 o 22:22

        Spokojnie aska! Gdy tylko coś wytropisz na podobieństwo nepotyzmu – zgłaszaj od razu gdzie trzeba! Jeżeli wszyscy nie będziemy czujni na wszelkie przejawy patologii, zapowiadane zmiany w kierunku normalności szybko okażą się malowaną fikcją.

        • nauczyciel

          02/12/2014 o 22:47

          Nepotyzm w oparciu o kompetencje i merytoryczność nie jest niczym złym!!!

          • IZA

            02/12/2014 o 23:19

            nauczycielu! bądź tak dobry i wyjaśnij, co rozumiesz przez „nepotyzm w oparciu o kompetencje i merytoryczność”?
            Czy dobrze zrozumiałam, że jeżeli ojciec zostaje wybrany burmistrzem, to może sobie zatrudnić na zastępcę swojego syna, bo jest kompetentny i ma odpowiednie przygotowanie merytoryczne??? I nie będzie to odebrane jako skandal??? Naprawdę???

          • nauczyciel

            02/12/2014 o 23:47

            IZO: Dokładnie. Jeżeli, w przytoczonym przez Ciebie przykładzie, syn – mówiąc kolokwialnie – „bije na głowę” swoją inteligencja, przygotowaniem zawodowym, wiedzą i doświadczeniem całe otoczenie i innych potencjalnych kontrkandydatów, zostaje wybrany w uczciwie przeprowadzonym konkursie, na podstawie wszystkich wyżej wymienionych kryteriów, potem wywiązuje się z powierzonych zadań perfekcyjnie, nie widzę w tym nic złego. Przytoczony przez Ciebie przykład, jest być może skrajnością, ze względu na fakt, iż trudno mówić o jakichś konkretnych predyspozycjach zawodowych czy też wiedzy i umiejętnościach do uprawiania zawodu polityka/burmistrza/samorządowca , niemniej jednak w każdej innej profesji wymagającej KONKRETNEJ solidnej wiedzy, doświadczenia i umiejętności, takie praktyki, nazwane przez Ciebie potocznie nepotyzmem, nie są niczym nagannym. Przykłady – kliniki szpitalne i całe wielopokoleniowe klany lekarzy – znakomitych fachowców w swojej dziedzinie. Żeby ująć sprawę jasno i precyzyjnie. Najpierw wiedza, umiejętności i doświadczenie, nazwisko to kwestia drugorzędna. Jeżeli w wyniku zbieżności dochodzi do zjawisku nepotyzmu, jednak podstawą obsadzenia stanowiska jest „merytoryczność”, zjawisko wg mnie jest dopuszczalne. Inną kwestią jest, że takich przypadków jest bardzo mało, a samorządzie praktycznie nie występują. Nepotyzm w oparciu TYLKO o znajomości i koneksje rodzinne jest oczywiście niedopuszczalny.

          • IZA

            03/12/2014 o 00:31

            Zaraz, zaraz! Najpierw usiłujesz ocenić jako nienaganny pewien sposób zachowania w oparciu o standardowe pojęcia: kompetencje i merytoryczność, bez ich stopniowania, ale wywołany moim przykładem do odpowiedzi, wyciągasz jakieś karkołomne kryteria, o ktorych wcześniej nie było mowy typu „syn – mówiąc kolokwialnie – „bije na głowę” swoją inteligencja, przygotowaniem zawodowym, wiedzą i doświadczeniem całe otoczenie i innych potencjalnych kontrkandydatów”. Ja tak sprawy nie ujęłam! Konsekwencją tego jest kolejne przekręcenie sensu mojego przykładu, który jednak jest bliższy realiów. To nie przytoczony przeze mnie przykład „jest być może skrajnością”, jak napisałeś, bo to Twój abstrakcyjny przykład odrywa się od rzeczywistości i jest skrajnie nierzeczywisty. Dlaczego? Dlatego, że dryfujesz w stronę wygodnego dla siebie wytłumaczenia swojej tezy nie bacząc na absurdalne porównania. Być może gdyby taka hipotetyczna sytuacja miała miejsce, możnaby na chwilę zapomnieć o zjawisku nepotyzmu.
            Trzymajmy się może podstawowej zasady: nepotyzm ma miejsce w sferze publicznej. We wszystkich instytucjach budżetowych budzi sprzeciw i jest prawnie naganny.
            W całkowicie prywatnym sektorze jest to rzecz zupełnie normalna. Szef i właściciel prywatnej kliniki może sobie zatrudnić u siebie całą rodzinę i nie będzie z tym problemu. Jeżeli jest to klinika uniwersytecka, lub szpital wojewódzki, żona dyrektora, chociażby nie wiem jak była kompetentna i zawodowo świetna, nie ma prawa zostać jego zastępczynią. Mówię o zasadach. Czy słusznie? Chyba tak. Przecież najwięcej nadużyć występuje właśnie w sektorze publicznym. Jeszcze nie słyszałam, aby w prywatnej firmie ktoś okradał sam siebie! Jeżeli te zasady są gdzieś łamane, to nie oznacza, że tak powinno być!

          • nauczyciel

            03/12/2014 o 00:59

            Cóż, nie jest moją winą, iż nie rozumiesz tego, co bardzo precyzyjnie wyjaśniłem. No chyba że celowo próbujesz prowadzić polemikę dla samej polemiki. Oczywistym jest że nie rozmawiamy o sektorze prywatnym tylko o sferze publicznej. Nie wiem po co przytaczasz przykłady z sektora prywatnego – to zupełnie normalne że w niepublicznych przedsiębiorstwach kierownictwo może zatrudnić cała rodzinę od „dziadka do wnuka” nie patrząc na jego kompetencję. Ja precyzyjnie zdefiniowałem uzasadnienie postawionej przeze mnie tezy, przytaczając konkretną argumentację. Nie masz racji pisząc, że w szpitalach państwowych proceder przytoczonego prze zemnie „dopuszczalnego nepotyzmu” jest czymś nagannym. Jeżeli dalej nie rozumiesz dlaczego, wróć do mojej pierwotnej wypowiedzi argumentującej moje przekonania. Jeżeli w szpitalu publicznym ordynator oddziału kardiochirurgii zatrudnia na swoim oddziale swojego syna, również kardiochirurga, który ratuje życie 99 % zoperowanych pacjentów, czyli wywiazuje się ze swojej pracy ponadstandardowo, przewyższając swoimi kompetencjami innych lekarzy z tego oddziału, ja nie widzę nic złego w takim „nepotyzmie”. Wole żeby oddział funkcjonował sprawnie w rękach dwóch członków tej samej rodzinny, niżeli był poligonem doświadczalnym tylko dlatego, że nie wypada, nie przystaje, bo co ludzie powiedzą. Skończmy z archaicznym myśleniem rodem z PRLu.

          • lZA

            03/12/2014 o 08:09

            Droga IZO można (w rozumieniu – jest to możliwe) okradać własną firmę.

            http://finanse.wp.pl/kat,18453,title,10-lat-dla-biznesmena-za-okradanie-wlasnej-firmy,wid,14869871,wiadomosc.html

          • y

            03/12/2014 o 08:10

            Nauczycielu, mam nadzieję, że nie znajdziesz zbyt wielu zwolenników głoszonej przez ciebie tezy. Klany rodzinne w szeroko rozumianym sektorze publicznym( prawnicy, lekarze w klinikach czy gminnych ośrodkach zdrowia, spółkach zależnych od decyzji władz samorządowych itp)powinny być konsekwentnie odsuwane od jakichkolwiek decyzji. Demagogiczne twierdzenia o genialnych lekarzach z rodzin ratujących życie są po prostu śmieszne. Czy ten świetny lekarz musi tak dobrze pracować u tatusia lub mamusi ?. Przecież jeżeli jest tak dobry to bez problemu znajdzie pracę w innym publicznym a może prywatnym zakładzie. Nie ma ludzi niezastąpionych dlatego dla przejrzystości działania bliska rodzina czy powinowaci nie powinni działać w jakimkolwiek stosunku podległości służbowej w instytucjach publicznych a władze samorządowe powinny sprawować swój mandat nie dłużej niż 2 kadencje aby wokół nich nie tworzyły się zabetonowane niezdrowe układy.

          • IZA (prawdziwa)

            03/12/2014 o 08:57

            Przykro mi, ale wyczerpałam swoją argumentację!
            Jeżeli nie zrozumiałeś moich intencji – Twój problem.
            Akurat zjawisko nepotyzmu to nie jest kwestia myślenia rodem z PRLu, ponieważ jest to poważna plaga ostatnich lat przeobrażeń, w dodatku z tendencją rozwojową, między innymi dlatego, że wiele osób przymyka na nią oczy.
            Pozdrawiam.

          • lZA

            03/12/2014 o 09:03

            IZO prawdziwo czy prowadząc prywatną firmę (dobrze prosperującą) powierzyłabyś odpowiedzialne stanowisko (hipotetycznie) np swojej córce wiedząc że się do tego nie nadaje? Uważam, że biznes prywatny bardziej wystrzega się nepotyzmu niż placówki publiczne.

          • lZA

            03/12/2014 o 09:11

            I jeszcze jedno – IZO nie można wyczerpać czegoś co jest niewyczerpywalne i co więcej odnawialne.

            Pozdrawiam.

          • IZA (prawdziwa)

            03/12/2014 o 09:32

            Szanowna lzo! Ależ można i ja to zrobiłam – w rozumieniu: zakończyłam na tym mój udział w „dyskusji” na ten temat.
            Wyłożyłam mój pogląd w tej sprawie zupełnie jasno i nie wchodzę w kolejne „niuanse”. Nie próbuj więc mnie sprowokować do kolejnych wypowiedzi, bo nic Ci z tego nie wyjdzie!
            Pozdrawiam.

          • lZA

            03/12/2014 o 09:44

            IZO prawdziwo – dziękuję Ci za tą odpowiedź.

          • nauczyciel

            03/12/2014 o 14:36

            IZO prawdziwa, IZO: Cóż ja poradzę, że masz odmienne zdanie. Ja swoją tezę wyłożyłem czarno na białym, wraz z dogłębnym uzasadnieniem. Nie wymagam dla niej wszechobecnej aprobaty. Nie mam pretensji że dla Ciebie czyjaś teza wobec braku dalszych argumentów do merytorycznej polemiki jest uznawana za śmieszną. Bez uszczypliwości, ale nasuwa mi się stwierdzenie „ten typ już tak ma. Reasumując. Nie dla nepotyzmu, jednak w pewnych szczególnych okolicznościach jest on wg mnie akceptowalny. Nie musisz się z tym zgadzać. W odpowiedzi na Twoją kontrargumentacja dla przytoczonego przeze mnie konkretnego przykładu, „ten świetny lekarz” MOŻE „tak dobrze pracować u tatusia lub mamusi”, jeżeli jest naprawdę dużo lepszy od swojej konkurencji. Nie od dziś wiadomo, że dzieci mająca za młodu lepsze warunki i predyspozycje do nauki w konkretnym kierunki, osiągają później lepsze wyniki od swojego otoczenia. Jest więc bardzo prawdopodobne że dziecko lekarza będzie lepszym lekarzem niż dziecko urzędnika, bo podrostu „nasiąkało” medycyną już od przysłowiowej „skorupki”. Reasumując – jak widać ja dopuszczam taki wariant, Ty zdecydowanie nie. I dobrze – na tym polega demokracja. Zostańmy zatem przy swoich zdaniach.

          • y

            03/12/2014 o 14:55

            Na upór nauczyciela nie ma lekarstwa.
            Piszesz na przykładzie pewnie znanych ci lekarzy, że młody lekarz pochodzący z rodziny”lekarskiej” jest bardziej obyty w fachu i po prostu pod każdym, także finansowym łatwiej mu nabywać odpowiednie kwalifikacje. Do tego momentu pełna zgoda. Wyciągasz jednak niedopuszczalne wnioski gloryfikujące nepotyzm. Zauważ, że tak dobrze wykształconemu i obytemu w zawodzie młodemu człowiekowi robi się krzywdę trzymając go nadal po pieczą zawodową tatusia czy mamusi. Także stosunki personalne w takim publicznym zakładzie opieki zdrowotnej nie są zdrowe. Przecież tak dobry lekarz powinien bez problemu znależć pracę bez protekcji i samodzielnie dalej się rozwijać. Nepotyzmu opartego o stosunki rodzinne, powinowactwa lub konkubinatu nie da się usprawiedliwić.

          • taka jedna

            03/12/2014 o 15:04

            Masz zatem IZO szansę do kolejnej walki. Pewna Pani Dyrektor pewnego szpitala w pewnym mieście wojewódzkim zatrudnia swoją córkę na pewnym oddziale. Masz duże pole do popisu 😉

          • z

            03/12/2014 o 15:15

            Oczywiście że nepotyzm w pewnych okolicznościach tak, jak i konkubinat można nie tylko usprawiedliwiać, ale i akceptować, czego przykład masz w powyższych wypowiedziach „nauczyciela”. Nie wszyscy natomiast rozumieją, że każdy człowiek ma swoją moralność, własne zdanie i sumienie. Nie wszyscy także potrafią zrozumieć, że wyznaczanie przez nich granic społecznych dla norm i zachowań innych w sytuacjach niejednoznacznych, budzących kontrowersje znacznie wykracza poza ogólno przyjęte zasady etyki, moralności, dobrego gustu i smaku.

          • havier

            03/12/2014 o 15:22

            lepiej żyć dobrze z konkubiną niż źle z żoną 🙂

          • madzia

            03/12/2014 o 15:40

            konkubinat niedopuszczalny ? phi.. a prezydent Francji Francais Hollande, a były prezydent Francji Nicolas Sarkozy, a premier Włoch Silvio Berlusconi, takie rzeczy nie tylko u nas :))))

          • logika prawnicza

            03/12/2014 o 15:52

            Ależ droga IZO – nic nie zrozumiałaś. Sama zaprzeczasz swoim argumentom. A zasadzie to zaplątałaś się o swoje własne nogi, chcąc na siłę udowodnić swój błędny tok rozumowania. Wróć do samego początku dyskusji. Dyskusja dotyczy tematu DOPUSZCZALNOŚCI nepotyzmu W PEWNYCH SZCZEGÓLNYCH OKOLICZNOŚCIACH, bo za takowe należy uznać przytaczane przez nauczyciela w pierwszym poście „oparcie go o kompetencje i merytoryczność”. Gdybyś broniła niedopuszczalności nepotyzmu powszechnego na codzień, czyli opartego tylko i wyłącznie o koligacje rodzinne, masz 100 % racji. Dyskusja toczy się jednak w zupełnie innej kwestii – szczególnego przypadku, będącego odstępstwem od powszechnej normy. Czytaj może bardziej uważnie, zamiast zapalczywie i bezmyślnie próbować udowodnić swoją rację.

          • IZA (prawdziwa)

            03/12/2014 o 17:51

            do „logiki prawniczej” i innych nieustępliwych osób mających kłopoty z czytaniem i ze zrozumieniem tekstu: odsyłam do mojego wpisu z godz. 09:32.
            „Logiko prawnicza”, weszłaś jak słoń do składu z porcelaną! Wchodzisz na protal, nie czytasz ze zrozumieniem poprzednich wpisów i usiłujesz wmówić pozostałym uczestnikom tego wątku, że dyskusja była o czymś zupełnie innym, niż nam się wydaje!
            Pozwól, że skupię się wyłącznie na swoich racjach. Gdybyś prawidłowo ustawiła problem, zapewne nie miałabyś o czym pisać. A tak, poniosło Cię w stylu: „gdybyś broniła niedopuszczalności nepotyzmu powszechnego na codzień, czyli opartego tylko i wyłącznie o koligacje rodzinne, masz 100 % racji”.
            I tu należało postawić kropkę. Dla uściślenia, wystarczyło w miejsce słowa „gdybyś” wstawić na przykład lepiej pasujące słowo „skoro” i byłoby po krzyku. Prawda? Ale Ty na to nie wpadłaś i wolałaś zrobić wrzawę o nic!!! No cóź, zacytuję nauczyciela również bez uszczypliwości: „ten typ tak już ma”.
            I jeszcze jedno: nawet nauczyciel, który jako pierwszy wywołał temat, uznał na koniec, że każde z nas pozostaje przy swoim zdaniu. I ja także uszanowałam jego odmienny punkt widzenia nie wdając się więcej w tę dyskusję. Widocznie „logika prawnicza” kieruje się jeszcze innymi, sobie tylko znanymi powodami wieszania się bez powodu na jednej ze stron polemiki, nie mając sama zbyt wiele do powiedzenia w kwestii meritum sprawy.

          • logika prawnicza

            04/12/2014 o 00:12

            Dla lepszej analizy tekstów (nie tylko prawnych), proponuję zajęcia z logiki. Ale prawdziwe kobiety tak już mają: myślą jedno, robią drugie, mówią trzecie…

          • lZA

            04/12/2014 o 09:14

            Szkoda czasu na IZĘ, nie ma sensu kopać się z koniem, coraz więcej dyskusji z nią kończy się w ten sam sposób. Jest zasypywana argumentami – a ona w koło odgrzewa swoje a na koniec stwierdza, że się jej wyczerpały. Na rzeczowe argumenty po prostu nie odpowiada.

          • y

            04/12/2014 o 09:25

            IZA nieprawdziwa jest chyba mało inteligentna, że z takim uporem podszywa się pod IZĘ prawdziwą. To jej jedyny argument w dyskusji bo innych nie ma. To że IZA prawdziwa nie zgadza się z wymyślonymi a nie prawdziwymi argumentami zwolenników nepotyzmu to Jej atut. A ty kłamliwa IZUNIU nie zmienisz prawdy w tej sprawie.Kombinuj dalej ze swoimi zwolennikami bo ludzi myślących nie oszukasz ani przebierankami ani lansowaniem fałszywych tez.

          • Anonim

            04/12/2014 o 09:37

            IZA piszesz pod dwoma nickami? y=IZA – tez sam ton wypowiedzi, jak jest IZA w tarapatach to się y pojawia i kadzi.

          • y'

            04/12/2014 o 11:11

            aleście zamieszali z tymi IZAMI 😀 niezły ubaw 😀

          • IZA (prawdziwa)

            04/12/2014 o 15:45

            Anonimie, piszę pod swoim nickiem, „y” to zupełnie inna osoba.
            Przykro mi ” y’ „, jeżeli masz ubaw; możesz podziękować tej farbowanej „lzie”, która świadomie spowodowała całe to zamieszanie i z ktorą nie mam nic wspólnego!

          • y

            04/12/2014 o 21:46

            IZO prawdziwa, ta mało inteligentna IZA nieprawdziwa lub IZ przepoczwarzyła się w „y” nieprawdziwy.
            To nie był mój wpis i żadnego ubawu nie miałem. To prymitywne zagrywki kogoś , kto spać nie może z żałości po pryncypale, który na mało czym się znał i dlatego pozwalał otoczeniu na zbyt wiele.

          • lZA

            04/12/2014 o 22:19

            y a może YZO? Jakiś ty yntelygentny i błyskotliwy, rozpracowałeś mnie szybko i bezbłędnie.

            Szkoda że los był tak niesprawiedliwy i nie obdarzył mnie taką yntelygencją jaką obdarzył Ciebie.

            Muszę już kończyć bo od 15.30 minęło już dożo czasu.

          • IZA (prawdziwa)

            04/12/2014 o 22:55

            do „y”: nie denerwuj się, ten przefarbowany gatunek już tak ma! podszywanie się pod innych dla zabawy lub dla wywołania czyjejś irytacji (teoretycznie) bierze się z poważnych problemów z własną osobowością na tle psychicznym. We wczesnych stadiach rozwoju to się leczy!

          • To już nie

            05/12/2014 o 00:53

            przegrani urzędnicy cie izo przesladuja?

  16. Anonim

    02/12/2014 o 15:36

    ZWYCIĘSCY BIORĄ WSZYSTKO, tak ma być.

  17. Anonim

    02/12/2014 o 17:45

    Oczywiscie ze dopuszcza uklad to generalnie taka sytuacja ktora prawo niby dopuszcz ale kazdy wie jak jest

  18. Żarówka

    02/12/2014 o 19:17

    Jaki był wynik wczorajszego głosowania na Baranowskiego do prezydium rady?
    Dopytuje, bo obiło mi się o uszy że jednogłośnie!?

  19. Mojses

    02/12/2014 o 19:43

    Mówienie o koalicjach / opozycjach na poziomie Rady Miasta i Gminy to jest przerost formy nad treścią. Nie ma przecież jakiś większych różnic ideowo-politycznych między radnymi, ludzie którzy startowali od Bartle równie dobrze mogliby startować od Gregorczyka albo z PiSu. Zresztą z racji jednomandatowych okręgów wyborczych głosowano przede wszystkim na człowieka, a nie na komitet – o tym świadczą rozbieżności w poparciu dla kandydatów na radnych i burmistrza z tego samego komitetu w okręgach.

    Radziłbym raczej skutecznie współpracować dla dobrych rozwiązań, dużo dyskutować i wzajemnie się słuchać, a nie politykować, bo z tego żaden krzeszowicki Richelieu ani Bismarck nie wyrośnie.

  20. tubylec

    02/12/2014 o 20:21

    KTO ??? – BARANOWSKI vice-przewodniczącym ??????

    NOWA RADO — miało być LEPIEJ !!! 🙁

    • bywalec

      02/12/2014 o 21:06

      Kto wie. Ja na niego głosowałem bo sąsiedzi polecali, że mądry człek i dużo działa.

      • Żarówka

        02/12/2014 o 21:19

        http://przelom.pl/15899-wazne-zeby-nie-podkladac-sobie-nogi.html
        Czyli wychodzi na to że Baranowski na pierwszej sesji głosował na Baranowskiego. Czyli sam za sobą.
        Ale jajka i chyba… rozpacz 🙂

        • Anonim

          02/12/2014 o 22:09

          to zdaje się normalne. Jak chcesz gdzieś zaistnieć to sam na siebie głosujesz.
          żarówko, czyżby zazdrośc przez ciebie przemawiała ? 🙂

        • Anonim

          03/12/2014 o 08:17

          Chyba dobrze, że na siebie głosował, to naturalne. Bardziej zastanawia mnie to , że 100% Nowych Krzeszowic na niego głosowała.

        • Jaber

          03/12/2014 o 09:36

          Owszem, to detal, niemniej przyjętym zwyczajem jest, by nie głosować na siebie samego, gdy ma się w danym gremium prawo udziału w takim głosowaniu. Także detale stanowią o jakości demokracji (póki w takim systemie wartości żyjemy).

          • Żarówka

            04/12/2014 o 18:48

            O tym właśnie mówię, co zauważył Jaber. Albo się jest prostakiem albo ma się pewne zasady.

      • he he

        02/12/2014 o 21:32

        „nikt Ci tego nie da, co ci AB obieca”- to powiedzenie funkcjonuje od 2 lat w kręgu jego zmajomych…Jak chcą się pośmiać to sobie przypominają…

        • Dawid

          02/12/2014 o 21:38

          Jeśli to ma być ekipa Gregorczyka, to coś czuję że za 4 lata Bartl wygra i to już w I turze.

          • ena

            03/12/2014 o 23:57

            Daj Boże żeby tak się stało

        • Anonim

          02/12/2014 o 22:14

          widzę, że niejaki Baranowski ma na forum paru wrogów. Tyle wypisywali o nim przed wyborami, namawiali aby glosować na Matysika. I co sie porobiło? Wygrał w cuglach 🙂

          • tuptuś

            02/12/2014 o 23:25

            Kolego ANONIM
            Może nie wrogów
            Da się gostek lubić
            Ale może podejmowanie decyzji powinien pozostawić innym
            Jak z nim jadę samochodem wole sam prowadzić

          • Anonim

            03/12/2014 o 09:21

            oki tuptuś, ja gościa nie znam. Ale dziwną nagonkę tu widziałem

      • wildcat

        04/12/2014 o 22:54

        To się jeszcze okaże, jak długo AB będzie sobą.
        Na razie chodzi po gminie przysłowie: „nikt Ci nie da tego, co Ci obieca AB”, ale ja jestem dobrej myśli.
        Jest to osobnik zaangażowany w sprawy i problemy wielu ludzi w Gminie. Pomaga ludziom ile może, to jest fakt niezaprzeczalny. Ostatnio już nawet nie obiecuje, tylko mówi że sie postara pomóc, a tam gdzie widzi małe szanse na sukces – nie obiecuje. Oby się tylko nie zepsuł… Mamy już takie przykłady, gdzie władza uderzyła urzędnikom samorządowym do głowy, więc życzmy AB sukcesów, skuteczności w działaniu, optymizmu, zdecydowania, umiejętności wsłuchania się w potrzeby mieszkańców i zadowolenia z pełnienia tej jakże wymagającej i niewdzięcznej funkcji radnego – wiceprzewodniczącego RM.

        • Anonim

          04/12/2014 o 23:17

          Dobrze płatnej funkcji… niewdzięcznej? Skąd jesteś wędrowcze?

  21. kierowca

    02/12/2014 o 20:37

    Sesja sesją, a w czasie jej trwania na zakazie wjazdu pod kościołem,tuż obok citroena, pełno samochodów. Policja, straż miejska – zero reakcji.

    • aska

      02/12/2014 o 22:00

      Trzeba wtedy wezwać tych od prawa.Pozakładać im blokady. haha i dołożyć mandat.

      • Tomasz

        03/12/2014 o 16:29

        albo zrobic zdjecie i umiescic tutaj 😉

      • Rolnik

        04/12/2014 o 22:57

        Albo zdjąć ten cholerny znak, którego i tak nikt nie respektuje i po sprawie. Czy tak nie byłoby prościej?
        Ja uważam, że parking koło UM i wzdłuż Parkowej jest zbyt mały lub zbyt odlegly dla osób starszych lub schorowanych udających się do kościoła lub UM. Zawsze tam ludzie auta stawiali i nie było problemu.

  22. Abigail

    02/12/2014 o 21:46

    Ciekawe, kiedy pierwsze głosowania. Na przykład nad podniesieniem sobie wypłat w RM 🙂

    • aska

      02/12/2014 o 21:57

      A co myślisz, że sobie obniżą, przecież to taka stresująca praca..Ja jestem bardzo ciekawa ilu byłoby chętnych na te stanowiska gdyby nie ten łatwy zarobek? Może mi ktoś odpowie?

      • Abigail

        03/12/2014 o 03:20

        Nie chodzi o obniżenie. Chodzi o to, by może zostawili sobie na tym samym poziomie. Z tego co pamiętam od kilku kadencji, zawsze jedna z pierwszych uchwał to zwiększenie pensji…

        • Cześć

          03/12/2014 o 06:21

          Teraz będzie na 100% obniżka diet i uposażenia radnych, bo tak zapisał burmistrz Gregorczyk w swoim programie. Pytanie na dzisiaj czy obniżka będzie konkretna czy tylko będzie to delikatna kosmetyka?

    • iza

      04/12/2014 o 00:02

      Chyba obniżeniem, przecież Wacek ma sobie obniżyć pensje. NO TAK PRZYNAJMNIEJ MÓWIŁ PRZED WYBORAMI. Ale pewnie żartował.

      • q

        04/12/2014 o 00:20

        Jeżeli nie spełni tej obietnicy lud go z tego rozliczy, a przynajmniej to forum 🙂

        • animozja

          04/12/2014 o 00:22

          Z ilu na ile z 12 na 11,50 ? 😀 Chyba tylko tak formalnie, żeby było że słowa dotrzymał 😀

          • OBYWATEL X

            04/12/2014 o 00:24

            Do średniej krajowej brutto – tego oczekujemy. To ma być służba.

          • NOE

            04/12/2014 o 00:31

            Jaka praca, taka płaca. Nie odbierajcie mu przywileju dobrego zarobku…. jak zrobi wiele powinien dobrze zarobić . Poprzedni burmistrz zrobił dla gminy bardzo wiele, przypomnijcie sobie rok 2011 i występ Krzeszowic w Wiadomościach z informacją o najlepszej ściągalności dotacji z UE> 140 mln zł – tyle NIKT nie ściągnął w całej Polsce. Mieliśmy najwyższej klasy fachowców i co ? Też źle….

  23. czegewara

    02/12/2014 o 22:40

    A ja jestem ciekaw, kto zostanie nowym zastępcą burmistrza, i jak zostaną obsadzone kluczowe stanowiska kierowników poszczególnych wydziałów.

  24. olo

    02/12/2014 o 23:30

    oj to na pewno by sie przydało,a przede wszystkim w wydziale środowiska i nie tylko

  25. krzysio333

    03/12/2014 o 08:28

    Ciekawe jak jak pan A.Godyń poradzi sobie z łączeniem obowiązku przewodniczącego Rady i sołtysa Woli Filipowskiej?. Zgadzam się również z państwem, że jasnym sygnałem nadchodzących zmian będzie wymiana kierowników niektórych wydziałów. A co ze skarbnikiem gminy?.

    • lol

      03/12/2014 o 10:05

      Przestańcie wreszcie pisać na zasadzie „jedna pani drugiej pani”. Tak powstają ploty. Jest ekipa nich się biorą do roboty. O jakim łączeniu obowiązków w wypadku Godynia ty mówisz. Ileż to razy radni się spotykają? Raz w miesiącu na sesji i w komisjach. To nie jest praca na etacie. Gdyby tak było nie byłoby tylu chętnych. To na burmistrzu, jego zastępcy lub zastępcach spoczywa cały obowiązek zarządzania gminą. Ma zresztą do tego cały sztab ludzi
      (nadmiernie rozbudowany przez Bartla). Uważam że funkcja radnego powinna być funkcją społeczną – żadnych pieniędzy. Wtedy może mielibyśmy właściwych ludzi w radzie.

    • Anonim

      03/12/2014 o 10:09

      skarbnik troche sie wyrobiła przez te 8 lat ale decyzja nalezy do burmistrza bo skarbnik to wazny jego pomocnik i on musi ocenic. wazny z punktu widzenia działania urzedu jest sekretarz a jaki bereza jest kombinatorek i leniuszek to wiemy no i zastępca sprawa kluczowa

  26. anty-czesiek

    03/12/2014 o 09:30

    Czy to prawda, że Czesiek zażądał etatu w szkole na Woli?
    Dochodzą do mnie słuchy, że cała ekipa z jednej strony przymila się Gregorczykowi, a z drugiej sączy na niego jad.
    No i że każdy z nich walczy tylko o siebie…. wszelkimi sposobami

    • aska

      03/12/2014 o 09:49

      anty-czesiek wcale nie musi żądać etatu tylko wraca na swoje stanowisko. Ludzie są tylko oddelegowani na okres pełnienia funkcji. Jestem ciekawa skąd masz takie przecieki?

      • anty-czesiek

        03/12/2014 o 10:07

        to dyrektor nie pracuje na kontrakcie tylko na etacie? Aska, najwięcej możesz się dowiedzieć w sklepie

        • aska

          03/12/2014 o 10:37

          Sklep to plotki przekazywane z ust do ust, każdy coś doda. Mnie interesują konkrety.

          • anty-czesiek

            03/12/2014 o 10:43

            mnie też, dlatego pytam

          • lZA

            03/12/2014 o 10:46

            Nie od dziś wiadomo, że najwięcej można się dowiedzieć w sklepach z odzieżą używaną. Dużo osób się tam przewija i podczas przymierzania jest czas na rozmowy – a zapewniam was jest o czym rozmawiać.

          • lZA

            03/12/2014 o 11:21

            Można powiedzieć, że ciuchy są z drugiej ręki za to informacje z pierwszej!

          • taka jedna

            03/12/2014 o 16:35

            Straszna z ciebie plotkara. No ale cóż, Ci bez swojego własnego życia, tak już mają 😀

          • ADAŚ

            03/12/2014 o 16:43

            Raczej Ci, którym już nic ciekawszego w życiu nie pozostało, tak już mają. Wylewanie swoich frustracji, pouczając wszystkich wte i wewte to cecha nadrzędna zakamuflowanych i sfrustrowanych cybercholików, którzy brak spełnienia życiowego i swoje frustracje zamieniają na próbę dowartościowania poprzez małomiasteczkowe szkalowanie innych.

          • mazda

            03/12/2014 o 16:56

            A ja dzisiaj słyszałam w cukierni kto ma zostać nową VICE… nie zgadniecie

          • dyrektor

            03/12/2014 o 16:59

            A mi IZA wyglądała na taką, która nie ubiera się w second-handzie 😉 pozory mylą…

          • markus aurelius

            03/12/2014 o 17:04

            Chodzą też słuchy o nowych kierownikach referatów 🙂 czyli jednak… idą zmiany 😉

          • IZA (prawdziwa)

            03/12/2014 o 18:11

            Dyrektorze, bo ja rzeczywiście ubieram się zupełnie gdzie indziej, chociaż lubię ten tym sklepów za nieszablonowość towaru. Tak więc wpisy z godz. 10:46 i 11:21 nie są moje! Proszę więc mnie nie mylić z lzą „farbowaną”, kóra na złość sobie zmutowała mojego nicka. Coraz częściej to ją stawia w idiotycznych sytuacjach, ale to jej problem.

      • lek

        03/12/2014 o 14:32

        Co to oznacza wraca na swoje stanowisko?? Przecież na Dyrektora Szkoły ogłasza się konkurs. Dyrektor wybierany jest na określoną kadencję.

        • Stach

          03/12/2014 o 14:55

          „Lek” , nie wraca na stanowisko dyrektora, tylko jako nauczyciel. Tak gwarantuje ustawa, i nikt nie moze mu tego odmówić

          • lek

            04/12/2014 o 09:56

            A przed objęciem funkcji burmistrza był nauczycielem? Bo z tego co pamiętam był dyrektorem.. Fakt, pracował wcześniej jako nauczyciel WF-u.. Pewnie w kilku szkołach. Może sobie teraz wybrać do której wróci?? Na jaką ustawę się powołujesz?

          • Stach

            04/12/2014 o 10:17

            Na Ustawę o samorządzie gminnym. A wrócić ma prawo do tej szkoły gdzie miał etat a nie zajęcia dodatkowe, czy godziny.

  27. krzysio333

    03/12/2014 o 10:43

    Anonim masz rację. Skarbnik to „specyficzna”funkcja. Dużo wie, a poza tym obecny skarbnik faktycznie się wyrobiła i trzeba żyć z nią w „zgodzie”

    • obiektywana

      05/12/2014 o 12:34

      Błagam ,za takie pieniądze,każdy by starał się wyrobić.
      Nie zmienia to faktu,że jest to podopieczna Cz. Bartla,która pełniła funkcję sekretarki szkolnej,a którą zabrał ze sobą.Zero kompetencji!Większość w poprzednich kadencjach było przypadków niewłaściwych osób na nieodpowiednich stanowiskach.Dlatego też mamy taką sytuację jaką mamy,dług długiem długa pogania.
      Mam nadzieję,że W.Gregorczyk da kres tym układom i układzikom o których wszyscy wokół wiedzą

      • Jaber

        05/12/2014 o 13:19

        obiektywana napisał(-a)

        dług długiem długa pogania

        😆 😆 😆 😆

        Gdyby to powiedział na przykład Arkaszka lub Lutek, to by był już klasyczny cytat. Świetne, zapisuję sobie !1

  28. Anonim

    03/12/2014 o 11:49

    wie na przykład ze Gregorczyk skamlał o prace u Pana Burmistrza Bartla w LGD bo był bezrobotny

    • jasiek

      03/12/2014 o 13:09

      insynuujesz, że teraz w ramach rewanżu ma mu zapewnić dobrą posadę i to najlepiej z taka pensją, żeby nie był stratny? Zaraz się porzygam

    • :-)

      03/12/2014 o 14:22

      Jakiś ty poinformowany, pewnie też z rana wstępujesz do sklepu z używaną odzieżą podobnie jak wiele pań z urzędu. Mam nadzieję, że nowy burmistrz skończy z ich łażeniem po Krzeszowicach w czasie pracy.

      • lZA

        03/12/2014 o 14:26

        Niby jak to zrobi – GPSy pozakłada?

    • bajka

      03/12/2014 o 15:53

      Już to widzę jak radny sejmiku od platfusów musi błagać o pracę. Z całym szacunkiem ale akurat moim zdaniem dla Gregorczyka zostanie burmistrzem to nie było być albo nie być. Mógł znowu kwiatkami handlować albo coś by sobie znalazł w Województwie, ciekawi mnie za to co będzie z byłym burmistrzem.

  29. Do

    03/12/2014 o 15:55

    Izy, a Ty wychodzisz w godzinach pracy aby robić zakupy?
    Nowy burmistrz musi również wyegzekwować ujednolicenie godzin pracy, bo do tej pory każdy „chodzi na swój strój” a po 15,oo nie ma kto załatwić sprawy, bo danego urzędnika już wywiało.
    W Krakowskich urzędach jakoś można pracować do 17,oo a tutaj część urzędników jest wyróżniona wcześniejszym wyjściem z pracy, co jest utrudnieniem dla petentów.

    • lZA

      03/12/2014 o 18:54

      Wszystko trzeba robić z głową, może to nie są do końca zakupy a „wywiad środowiskowy”. Czasem trzeba wtopić się w tłum i nasłuchiwać.

    • Anonim

      03/12/2014 o 20:47

      Kraków pracuje na dwie zmiany. Gdy w Krzeszkach będzie 2x więcej urzędników to i do 20.00 będę siedzieć i czekać na „zacnych” petentów 🙂

      • Do

        04/12/2014 o 09:17

        Niech urzędnicy pracują w wyznaczonych oficjalnie godzinach pracy, to już będzie dobrze, a nie gdy przychodzę po godz. 15,30 to całuję klamkę.
        Może to całowanie klamki już nie wystarcza, bo na to wychodzi, że petentom się mówi „całuj mnie w … cztery litery”.

      • ''zacny'' petent

        04/12/2014 o 14:33

        A cóż to za łaska? Zapomniałeś Anonimie że to my Wam dajemy papu z naszych podatków. To my wybieramy Burmistrza a On ma stworzyć kadrę, która będzie dostępna ZACNYM PETENTOM.Przypominam Wy jesteście dla nas nie odwrotnie. W Gminie jest na tylu pracowników że codzienne dyżury jednej osoby w każdym dziale by nie zaszkodziły, bo do 15-stej to urzędnik o urzędnika się obija. Anonimie stań z drugiej strony Ty też jesteś petentem!

        • petenkta niezacna

          04/12/2014 o 14:51

          Tylko po co ? Skoro ogólnie przyjęte godziny praca do 15…. nie widzę takiej potrzeby dla jednego upartego krytykanta… a co ? w dzień spisz? w nocy pracujesz? Jak ci się godziny poprzestawiały to do lekarza a nie ustawiać całe społeczeństwo pod siebie. Żenada. Dla takich jak Ty powinny być prostowniki w sklepach.

          • Anonim

            04/12/2014 o 15:09

            oj, czyżby kolejna urzędnik/czka się odezwał/a? Petenci pracują i muszą brać dzień urlopu aby załatwić cokolwiek w urzędzie. W Krzeszowicach nie istnieje cos takiego jak e-urząd, a dokumenty, które sa na stronie www sa niejednokrotnie nieaktualne

          • SZREK

            04/12/2014 o 15:13

            Tylko po co tam iść jak i tak nic nie załatwisz… jeszcze są oburzeni że się im przeszkadza…

          • Anonim

            04/12/2014 o 15:58

            tak, rzeczywiście 🙂
            Mam nadzieję, że to Gregorczyk zmieni

          • św mikołaj

            04/12/2014 o 17:16

            Wystarczy zatrudnić jedną osobę i otworzyć e-urząd. 1 etat a tak wiele ułatwień…. mogła by np odpowiadać na maile, pytania poprzez gg cyz też skype’a albo facebooka.

          • Bimber

            04/12/2014 o 17:43

            Nadzieja umiera ostatnia 🙂

  30. młody gniewny

    03/12/2014 o 18:48

    Prawdziwe szanse na jakąkolwiek realną zmianę w gminie Krzeszowice pojawią się dopiero za 4 lata, kiedy na burmistrza wystartuje ktoś młody, ambitny, pełen pomysłowości i chęci zmiany pozycji miasta na tle gmin sąsiednich, wykorzystując drzemiący tu potencjał, wynikający z korzystnej lokalizacji w stosunku do pobliskiego Krakowa. Znam sporo takich osób, jednak mimo sporego wsparcia swojego środowiska, ich niechęć do podjęcia takiej próby wynika obawy o natknięcie się na „skałę” w postaci istniejącej skostniałej struktury lokalnych koligacji i układów funkcjonujących od lat. Jedyna szansa – „czystka do zera” i wymiana wszystkich szczebli administracyjnych. Jedno jest pewne – nie chcemy na burmistrza TYLKO administratora, ale przede wszystkim WIZJONERA, twardo stąpającego po ziemi, ale chcącego stworzyć coś WIĘCEJ i wiedzącego jak t zrobić. Na takie stanowiska nadają się tylko ludzie z WYOBRAŹNIĄ. NIE dla sztywnych politykierów w stylu „nie – tak – proszę – witam – dziękuję”.

    • Reunion

      03/12/2014 o 20:35

      Żaden młody wizjoner nie zrobi nic bez odpowiedzialnego doboru kadry zaplecza.
      Ich niechęć jest między innymi podyktowana brakiem możliwości oddziaływania na zmiany tego zaplecza. Bo cóż z tego że będziesz burmistrzem, ale nie będziesz miał swojego dobrego zespołu ?
      Czystka do zera ? A cóż to za naiwne myślenie ?! Czystka do zera w tym kraju jest nie do wykonania jeszcze przez najbliższe 2 pokolenia. Już raz próbowano, efekt mamy widoczny dzisiaj w całym kraju.
      Teksty w stylu „szansa przyjdzie w następnych wyborach” można usłyszeć tutaj już po raz 4 jak nie 5… a i tak zawsze wychodzi to samo.
      2 pokolenia. Potem można zacząć od zera.
      Chyba, że przyjdzie ktoś wcześniej zza granicy (ciężko stwierdzić na tą chwilę której) i wyzeruje nam stary kontynent wcześniej niż za te 2 pokolenia – wtedy będziemy tworzyć wszystko od początku. Tfu, „będziemy”.. będą ci, co przeżyją.

      • młody gniewny

        03/12/2014 o 20:40

        No cóż, pisze teoretyczne dyrdymały. Ja napisałem wnioski, które słyszę „na mieście” w rozmowach pomiędzy młodymi. Młodzi mają gdzieś czy rządzi nimi Pan B. czy Pan G. Dala niech to to samo bagno. Za 4 lata będzie zmiana. Pan P. był zbyt nadęty, ale… już niedługo. To co gubi dzisiejszych pewnych siebie to brak pokory… ale wszystko i tak się zemści. Niebawem.

      • Mariusz

        04/12/2014 o 00:19

        Nowy burmistrz podobno ma już swój dream team. Same gwiazdy.

  31. Newton

    03/12/2014 o 18:54

    „(…) Żałość człowieka ujmuje, a serce swej pociechy darmo upatruje (…)” – to tak apropos zdjęć 🙂

  32. co dalej?

    04/12/2014 o 11:14

    W dniu, w którym Pan Gregorczyk przejmie fotel burmistrza, powinien zarządzić natychmiastową kontrolę/ audit zewnętrzny/ aby określić stan rzeczywisty tego co przejmuje od poprzednika.
    Chyba, że lubi niespodzianki, z których będzie potem on sam rozliczany….

    • kremówka

      04/12/2014 o 11:24

      święta racja

    • Anonim

      04/12/2014 o 11:51

      powinien odebrać wszystkich uprawnienia do reprezentowania urzędu w imieniu burmistrza

    • Jeden z dziesięciu

      04/12/2014 o 11:56

      Żeby Gregorczyk nie był kiedyś rozliczany z działań poprzedniej ekipy, to niestety sam musi ją rozliczyć.

      • Bimber

        04/12/2014 o 17:43

        A kto rozliczy Gregorczyka z kierowania LGD? Tam dopiero jest klops!

        • Anonim

          04/12/2014 o 17:53

          tzn? możesz napisać coś więcej na ten temat tego klopsa?

          • Bimber

            04/12/2014 o 18:29

            A czego nie rozumiesz? Którego członu wypowiedzi? 🙂

          • Anonim

            04/12/2014 o 20:41

            tego że rzucasz jakieś hasło, zamiast podać szczegóły. Jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć B

          • Anonim

            04/12/2014 o 20:48

            powoli coś taki nagrzany…? zwolnij

          • Ewka

            04/12/2014 o 21:20

            Lodowisko w sobotę otwierał będzie Czesław czy Wacław?

          • bałwanek jacek

            04/12/2014 o 21:28

            Ani czesław, ani wacłąw… pan lodowiskowy, ten co zawsze 😉

          • Anonim

            04/12/2014 o 21:35

            Dzięki za info. Podobno ceny mają być wyższe niż w zeszłym roku 🙁 Nowa władza !

        • taka jedna

          04/12/2014 o 18:42

          Są od tego specjalistki na tym forum 😉

          • ciekawski

            04/12/2014 o 19:41

            Ale jakieś szczegóły? Jakaś lewizna czy coś? Niegospodarność chociaż? Nowy burmistrz to temat będzie elektryczny.

          • slow slow

            04/12/2014 o 20:36

            Za niedługo z pewnością 🙂

  33. taka jedna

    04/12/2014 o 12:08

    Niby z czego rozliczyć ???

    • krzysioi333

      04/12/2014 o 12:33

      Przede wszystkim z finansów.

      • IZA

        04/12/2014 o 15:56

        Nooo, chyba nie tylko z finansów….

        • krzysio333

          04/12/2014 o 23:19

          Doszły mnie słuchy że burmistrz ma zrezygnować z części swojej pensji. Liczy na to że radni zrobią to samo.

          • konkubina

            04/12/2014 o 23:23

            To nie jest wątek o obniżeniu uposażenia nowego burmistrza tylko o AUDYCIE stanu zastanego z dniem objęcia funkcji

          • krzysio333

            04/12/2014 o 23:56

            Pani(e) konkubina. To jest wątek o finansach gminy na które zarobki burmistrza mają też wpływ.

  34. konkubina

    05/12/2014 o 01:33

    Tak miały – ale ustępującego, a nie nowo wybranego. Ot taka małą różnica. Nowo wybranego będzie rozliczał następny za co najmniej 4 lata.

  35. _

    05/12/2014 o 02:29

    Nowe nominacje wzbudzą wieeeeeeeeele kontrowersji, zwłaszcza jednego specyficznego wydziału 😀

  36. Anonim

    05/12/2014 o 09:31

    jak cos wiesz to pisz pozatym kierownicy wydziałow to urzednicy ktorzy nie powinni byc z automaty zmieniani nowy powinien byc tylko zastepca burmistrza i ewentualnie sekretarz

    • Anonim

      05/12/2014 o 09:53

      No, niektórzy to się specjalnie przysłużyli starej władzy. Jeżeli Gregorczyk ich zostawi, to będzie kompletna kompromitacja. A i dla litościwego źle się to skończy.

      • wildcat

        05/12/2014 o 10:36

        Oczywiście, stare przysłowie : „miękkie serce- twarda dupa” zadziała ze zdwojoną siłą…

        • kucharz

          06/12/2014 o 02:18

          nie będzie żadnej kompromitacji. Kompromitacją to była zmiana władzy ze skutecznej na obecną. chcieliście kompromitacji to macie. jedynymi skompromitowanymi sa ci co piszą takie bezdety na forum

          • ujadacz

            06/12/2014 o 06:51

            Gregorczyk jeszcze urzędowania nie zaczol.

          • Anonim

            06/12/2014 o 08:47

            Zaczol? A co to za nowomowa?

          • IZA

            06/12/2014 o 09:03

            Trafiłeś kucharzu w samo sedno! Skuteczność tamtej władzy w jednym była bezsporna! Ale tylko w jednym:(….) ! Obiektywni dobrze wiedzą, w czym rzecz, więc nie muszę wyjaśniać, a ty sobie wpisz na kropkach kucharzu, co chcesz.

          • Anonim

            06/12/2014 o 11:29

            a ty izo co chciałaś tam wpisać?

          • lZA

            06/12/2014 o 12:16

            Bo prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak skończył lecz po tym jak zaczol!

  37. NO

    05/12/2014 o 11:50

    Prawdopodobnie Pani Baranowska zostanie wyautowana z urzędu na intratniejsze stanowisko do ZABK a na jej miejsce jako spadochroniarz zajmie Andrzej Żbik. Nic innego nie potrafi? Nie pozwolą zrobić mu krzywdy.

    • olo

      05/12/2014 o 14:28

      mam nadzieję, że żartujesz. Jak się okaże to prawdą, to znaczy, że nic w gminie sie nie zmienia. Dalej można prząść swoje interesiki

    • Nie do wiary

      05/12/2014 o 18:44

      To już będzie trzeci raz Andrzej Żbik byłby naczelnikiem. Ale jajka. To mają być inne rządy Gregorczyka?

      • taka jedna

        05/12/2014 o 20:04

        Brawo. Czyli idzie nowe. I koło się – jak zawsze – zamyka. Będziecie jeszcze płakać za poprzednią ekipą…

      • Anonim

        06/12/2014 o 08:52

        czyżby tatuś wszedł do akcji?

  38. Anonim

    05/12/2014 o 15:08

    ale ze co was dziwi ze baranowska zostanie haha to normalne a ze zbik zostanie ? a kto bedzie pracował Gregorczyk no ludzie opamietajcie sie ? była sitwa bedzie sitwa gora z gora pIS z PO zawsze sie dogada ale przeciwko nam

    • Prawdopodobnie

      06/12/2014 o 08:56

      Pani Ewa Baranowska awansuje na dyrektora ZABK, czyli pnie się po szczeblach kariery przy błogosławieństwie starych i nowych rządzących. Jednak profesjonalistka w swoim fachu.
      A Pan Andrzej Żbik znowu spada na naczelnika wydziału inwestycji i nikt tego już nie zmieni.

      • Anonim

        06/12/2014 o 13:36

        czyli żadnego porządnego inwestora już tu nie zobaczymy. Tylko takich co degradują środowisko. Bo tylko oni potrafią się odpowiednio odwdzięczać przychylnym władzom. A mieszkańcom nic nie pozostaje jak walka

        • y

          06/12/2014 o 14:30

          To będzie skuteczna walka.

          • lZA

            06/12/2014 o 14:47

            Jak zawsze!

        • lZA

          06/12/2014 o 14:43

          W Krzeszowicach inwestorów nie potrzeba. Każda nowa inwestycja wiązała się będzie z degradacją środowiska i ze znacznymi utrudnieniami dla mieszkańców. Na szczęście mieszkańcy potrafią się organizować i skutecznie blokować takie inwestycje.

          • Anonim

            06/12/2014 o 15:56

            ale pieprzysz, Krzeszowice potrzebują inwestorów, ale porządnych a nie tylko takich od asfaltowni czy pozyskiwania nakładu ziemnego. Potrzebujemy nowych miejsc pracy, inwestycji, które poprawią i jakość życia mieszkańców i podniosą prestiż miasta, jako np. uzdrowiska.

          • IZA (prawdziwa)

            06/12/2014 o 16:52

            Żeby było jasne, ten wątek także „obsługuje” lza farbowana. Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że inwestor nie musi się kojarzyć jedynie z kopalnią „odkrywkową”, wytwórnią asfaltu, składem węgla, złomowaniem samochodów, które to branże tak sobie upodobały poprzednie władze. Zobaczymy, jakie będzie rzeczywiste nastawienie obecnych władz gminy do takich inwestorów, których działalność nie jest związana z dewastacją środowiska naturalnego. Istotną różnicę w sposobie pozyskiwania takich inwestorów można pokazać na przykładzie Zabierzowa, gdzie powstało centrum biurowo-biznesowe na miarę dużego miasta, tymczasem w Krzeszowicach od dwóch kadencji jedynie się o tym mówiło tworząc abstrakcyjne wizje, ale nic z tego nie wyniknęło bo nie mogło! Aby taką wizję przetworzyć w rzeczywistość potrzebni są do tego kompetentni ludzie.

          • Jadźka

            06/12/2014 o 17:44

            wystarczy, żeby w urzędzie zaczęli pracować kryształowo uczciwi ludzie, a nie tacy co na wejściu pytają „a co ja z tego będę miał? ”
            możliwe niestety, że łudziliśmy się wszyscy, a stare zło zostanie na przyrośniętych stołkach

          • obserwator z boku

            06/12/2014 o 19:26

            Jest na to prosta rada: konsekwentne egzekwowanie od nowego burmistrza zmian jakie zapowiadał w kampanii! Zmian koniecznych dla uzdrowienia chorej sytuacji. Dobry efekt może dać przypominanie przy każdej okazji, z jakimi założeniami programowymi startował pan Gregorczyk. Przysłowiowe „trzymanie samorządu na celowniku” poprzez uruchomienie społecznej kontroli od pierwszych tygodni urzędowania, częste powtarzanie: „sprawdzam” – to podstawowe instrumenty dla nas, mieszkańców, egzekwowania zapowiedzianych zmian. Żeby znów nie obudzić się za 4 lata z bólem głowy, że przegapiliśmy okazję do zlikwidowania patologii w lokalnej administracji samorządowej i stworzenia prawdziwych warunków dla progamu „przyjazna gmina”! Nie powinniśmy się godzić na serwowanie odgrzewanego dania z posypką na wierzchu dla dekoracji.

  39. ktoś

    06/12/2014 o 10:39

    I dziś starzy i nowi wszyscy razem się wyślizgają z odpowiedziałności za Gagarinem.

  40. Oj tam

    06/12/2014 o 11:07

    Młodzi niech spokojnie pracują, uczą się ale nad osobami posiadającymi emerytury a od lat dorabiającymi w urzędzie i w podległych burmistrzowi jednostkach to należałoby się zastanowić, tym bardziej że są jeszcze z tamtej epoki.

    • lZA

      06/12/2014 o 12:31

      To że są z poprzedniej epoki to ich olbrzymi atut. Wtedy Krzeszowice miały swój klimat. Było dużo zieleni, miasto było zadbane i zarządzane z głową. Było kino, liceum ze znacznie wyzszym poziomem nauczania niż obecnie, było w mieście co robić po pracy.

  41. mietek37

    06/12/2014 o 18:50

    A więc „łza Farbowana” zdradziła się, iż jest z poprzedniej epoki (Ekipy) i boi się zmian jak diabeł wody świetnej. Tu potrzebne są Egzorcyzmy!

    • lZA

      06/12/2014 o 20:39

      Bystrzacha z Ciebie! Jak na to wpadłeś?

  42. refleksja

    06/12/2014 o 20:41

    jako podatnik uważam, że powiaty powinny być zlikwidowane,ilość osób w sejmiku do minimum zminimalizowana. komu potrzebne? sztuczne twory. utrzymanie kosztuje nas miliony złotych co miesiąc- zwyczajnie szkoda pieniędzy. konia z rzędem temu, kto te sztuczne twory zlikwiduje, a sejmiki osobowo zredukuje. przecież zadania radnych powiatowych ( i powiatów) czy osób wybranych do sejmików spokojnie może przejąć województwo. raczej nic z pracy tych radnych nie wynika, a płacić trzeba. tak sobie myślę, że w przyszłości partia, która by zaproponowała likwidację tych sztucznych i kosztownych tworów miałaby szanse na zwycięstwo( dużo pieniędzy wtedy zostałoby w budżecie państwa np. na ochronę zdrowia). taka moja refleksja…

  43. aa

    07/12/2014 o 08:23

    Dlaczego sposób pisania na tym portalu jest taki oporny ?
    Mamy tylu studentów w gminie (w tym i dziennikarstwa), czemu nie można ich zatrudnić chociażby na jakimś stażu by tutaj pisali ?

    • lZA

      07/12/2014 o 09:27

      Mnie się tutaj bardzo podoba.

    • Anonim

      08/12/2014 o 07:47

      a kto będzie im za pracę płacił?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę