Gospodarka

Są pieniądze na Ogrodową. Jest nadzieja dla Krakowskiej

Wszystko wskazuje na to, że jedna z najbardziej zniszczonych ulic w centrum miasta nareszcie doczeka się remontu. Radni w powiecie podzielili wolne środki. 200 tysięcy przeznaczyli na ulicę Ogrodową w Krzeszowicach. Pieniądze znalazły się również na naprawę mostu w Woli Filipowskiej i odwodnienie w Nowej Górze.

krzeszowice_ogrodowa02W tym roku na remont dróg, odwodnienia i budowę chodników w gminie Krzeszowice powiat krakowski wyda 1.1 mln złotych. To najwyższa kwota spośród przyznanych w ramach Inicjatyw Samorządowych na 2015 rok. Do wspólnej puli gmina Krzeszowice dorzuci ponad 725 tysięcy złotych. Pieniądze trafią na modernizacje powiatówki w Zalasie, chodniki w Filipowicach, Woli Filipowskiej, Tenczynku (Chrzanowska), Rudnie i Miękini. Zmodernizowana ma zostać droga powiatowa Krzeszowice-Siedlec, Miękińska (tzw. zakręt Dziećmiorgu), droga we Frywałdzie. Powiat wraz  z gminę wyda też pieniądze na przebudowę przepustu przy drodze na osiedlu Czatkowice.

Remonty w ramach IS-ów >>

Odwodnienia doczeka się droga na tzw. Sikorowskim w Nowej Górze. Na modernizację pójdzie 150 tysięcy złotych. Powiat zamierza też naprawić most na Dulówce w Woli Filipowskiej. Koszt remontu to 400 tysięcy złotych. Z wolnych środków 200 tysięcy zostanie przeznaczone na ulice Ogrodową w Krzeszowicach, drugie 200 ma wydać gmina. Zakres prac poznamy prawdopodobnie w czerwcu.

Pod koniec maja radni przyjęli uchwałę, w której wyrazili wolę przejęcie od powiatu zadania dotyczącego przebudowy ulicy Krakowskiej. Jeśli samorządy podpiszą porozumienia otworzy to drogę do modernizacji jednej z najbardziej zniszczonych ulic Krzeszowic. Jej remont mógłby odbyć się także w ramach inicjatyw samorządowych. Poprzedni burmistrz, próbował przekonać starostę, by ten złożył wniosek remontu Krakowskiej do Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. Niestety, bezskutecznie.

66 komentarzy

66 Komentarzy

  1. Adrian

    07/06/2015 o 23:31

    Można wiedzieć co to jest Zakręt Dziećmorgu?

    • Piotrek

      08/06/2015 o 20:43

      Spiesze z odpowiedzia.
      To jest ten ostry zakret na koncu miekinskiej, przed podjazdem w gore, na skrzyzowaniu ze Szwedzka droga.
      Szwedzka droga to ta do lasu.
      Reasumujac to jest prawie pod linia wysokiego napiecia 220kV

  2. Mama Przedszkolaka

    07/06/2015 o 23:49

    A co z ulicą Batalionów Chłopskich – czyli tzw. obwodnicą? Tu powiat nie przewiduje inwestycji??!! Droga w tragicznym stanie, BEZ CHODNIKÓW, odpowiedniego oświetlenia, z mijającymi się tirami:/ Dla wielu mam droga, którą próbują odprowadzać dzieci do samorządowego przedszkola. Nie brakuje wiele, aby doszło do tragedii…

    • Anonim

      08/06/2015 o 08:32

      Z jednej strony się z Panią jak najbardziej zgadzam, z drugiej trzeba zrozumieć, że na wszystkie drogi w gminie zwyczajnie nie będzie pieniędzy. W mojej ocenie ul. Krakowska czy Ogrodowa zdecydowanie pilniej potrzebuję remontu niż ul. B. Chłopskich

  3. Anonim

    08/06/2015 o 01:16

    Z jednej strony trzeba przyznać rację wszystkim mamom przeszkolaków, gdy wołają o bezpieczeństwo na drodze do przedszkola, z drugiej strony warto przypomnieć, że budowa przedszkola w miejscu pozbawionym bezpiecznego dojścia i dojazdu ze wszystkich uczęszczanych kierunków, to efekt bezmyślnej decyzji władz samorządowych i braku wyobraźni.

    • do anonima

      08/06/2015 o 10:39

      Tendencyjnosc powyzszej wypowiedzi dotyka granic absurdu. Jak ktoś trafnie zauważył lokalizacja obiektu o tego typu funkcji wymaga zrealizowania wielu roznorakich aspektów programowo-przestrzennych , ktorych połączenie wpływa na wybór takiej a nie innej lokacji przestrzennej. Na to nakładają się możliwe dostępne działki w obszarze władania gminy i to determinuję końcową wypadkową, która jest zoptymalizowanym kompromisem pomiędzy ograniczeniami, możliwościami a chęciami. Jak ktoś trafnie zauważył, trudno decydować o lokalizacji przedszkoea wraz z całym zapleczem i wielostanowiakowym parkingiem w scislym centrum miasta. Obecna jego lokalizacja zapewnia bardzo dobrą, szybko, wygodna i sprawnie funkcjonująca komunikację z centrum miasta wraz z optymalną ilością miejsc postojowych poprzez ulice Sportowa. Trudno natomiast przekreślac zasadność takowej lokalizacji przez pryzmat zaniedbanego stanu ul Batalionów Chłopskich,stanowiącej w założeniu jedynie drogę komunikacji kolowej a nie pieszej, przy jednoczesnym zapewnieniu jako głównej komunikacji z kierunkiem centrum miasta nowo zrealizowanej ul Sportowej spelniajacej wszelkie standardy bezpieczenstwa. Ulica Batalionów obsługuje w założeniu dowóz samochodowy i nie spełnia funkcji rekreacyjno-spacerowej. Faktem jest, iż użytkowana przez samochody ciężkie obwodnica, narażona jest w wyniku zwiększonego obciążenia i intensywności przejazdu na większy procent uszkodzeń i odkształceń, jednak kwestie ta można uregulować poprzez stosowne remonty, poszerzenie i w końcu ograniczenie prędkości. Idea-fix obwodnicy to droga ruchu kołowego a nie pieszego – nie stanowi to zatem argumentu świadczącego o nietrafnosci lokalizacji przedszkola. Podbudowane emocjami forumowe sady, dają dobitnie wyraz nieznajomości lub też niechęci wobec stosowania w życiu społecznym zasad w oparciu rozwiazania oparte na kompromisie. Buntownicze hasła pod adresem czyjejś „bezmyślności” wydają się mieć znamiona na wskroś tendencyjne i w tym konkretnym przypadku bezzasadne. Kwestionowanie lokalizacji całej inwestycji przez pryzmat drogi wymagającej remontu to jak przysłowiowe „wylewanie dziecka z kąpielą”.

      • nikt

        08/06/2015 o 11:31

        Odnośnie aspektów przestrzenno-programowych: budowa została podjęta ad hoc na fundamentach bodajże niedoszłego ogólniaka, pierwotnie mówiło się o innej lokalizacji przedszkola. Przypominam również, że przez spory czas już po otwarciu w.w. placówki nie było do niej dojazdu (przynajmniej oficjalnego), o proste wysypanie ścieżki żwirem, aby nie chodzić po błocie rodzice musieli się handryczyć z urzędnikami prawie dwa miesiące! Teraz dalej jest źle skomunikowane z północną częścią miasta, skąd wiele matek z narażeniem życia (tak, to nie przesada) prowadzi dzieci. Więc nie wywijaj „niepodpisany” jakimiś skomplikowanymi przemyśleniami, bo mieszkańcy wiedzą i pamiętają. Dobrze, że przedszkole jest, ale było robione zdecydowanie bardziej na łapu-capu, co zresztą jest znakiem firmowym tej ekipy (vide „rewitalizacja” rynku).

        • do nikt

          08/06/2015 o 11:48

          Nie mieszaj kwestii technicznych (budowa na starych fundamentach) przestrzenno-programowych (wielkość obiektu, docelową pojemność, zaplecze infrastrukturalne,tereny otwarte, izolacja akustyczna od miasta i głównej drogi, położenie logistyczne). Na czym konkretnie wg. Ciebie polega owa zła komunikacja z centralna częścią miasta na dzień dzisiejszy (dla mnie plac Kulczyckiego toe jednak w obecnych realiach centrum a nie północną część)? Argumenty o jak to napisałeś „ścieżkach zwirowych” są chyba czymś naturalnym jako faza przejściowa w okresie budowy i tuż po jej zakończeniu. Wykonywanie dojścia i dojazdu jest zazwyczaj końcowym etapem każdej inwestycji i odbywa się PO jej finalnym ukończeniu jako etap ostatni – koncowy. Często prace ukonczeniowe trwają długo po wybudowaniu przedmiotu inwestycji. Nie widzę w tym zatem nic nienaturalnego. Rewitalizacja – temat osobny. Ilu mieszkańców – tyle opinii.

          • Anonim

            08/06/2015 o 12:51

            Ale brednie wywijasz!

          • do Anonima

            08/06/2015 o 12:54

            Najwłaściwsza z możliwych odpowiedź na brak argumentacji merytorycznej.

          • nikt

            08/06/2015 o 14:33

            „do nikt” przeczytaj kilka razy cudzą wypowiedź, a dopiero potem odpowiadaj, bo czytasz cudze słowa po łepkach. Piszę o złym skomunikowaniu z PÓŁNOCNĄ częścią Krzeszowic (osiedle Czatkowice, Czatkowice Górne, Nowe Ćmany i ich okolice) Oczywiście, że ścieżki żwirowe są czymś naturalnym, ale piszę o okresie, gdy była budowa ulicy Sportowej i nikt a urzedników nawet o nich nie pomyślał – dopiero wk… mieszkańcy musieli interweniować. Chyba tylko w tej gminie jest możliwe i uważane za cnotę zbudować obiekt bez dojazdu, nie zapewnić dojścia użytkownikom – kto wtedy prowadzał dzieci do przedszkola – ten wie. A właśnie, że mam prawo mieszać kwestie. W przeciwieństwie do ciebie jestem zwykłym użytkownikiem obiektów i recenzentem wykonanych prac. Jak ktoś skiepścił robotę, to się chowa za uczonymi słówkami.

          • do nikt

            08/06/2015 o 16:10

            Fakt – przedszkole jest źle skomunikowane z północną częścią Krzeszowic, bo nie ma tramwaju, metra ani szynobusu 😉 A tak poważnie to nie wiem na czym ta zła komunikacja polega, bo przecież dojazd poprzez obwodnice jest zapewniony , należy tylko posiadać swój własny pojazd kołowy. Jeżeli ktoś takowego nie posiada , to jest faktycznie argument racjonalny, przemawiający jednak za REMONETM obwodnicy i stworzeniem rozsądnego pobocza wraz z pasem ciągu pieszego, a nie argument za rozbiórka przedszkola albo jego przenoszeniem w inną lokalizację. ps. Nie posiadam jakiś szczególnych przywilejów w użytkowania w/w obiektów i również jestem tak jak Ty zwykłym recenzentem wykonanych prac. Jak ktoś „skiepścił” robotę – powinien ją naturalnie poprawić – pytanie tylko w którym miejscu „skiepścił” bo na razie wszystkie argumenty są subiektywne(za duża bryła) bądź rozwiązywalne (stworzenie chodnika przy obwodnicy).

      • Anonim

        08/06/2015 o 14:50

        Przeciwnie! To właśnie przy ciągach o charakterze rekreacyjno-spacerowym powinno się lokalizować przedszkola i szkoły dla najmłodszych. Zlokalizowanie przedszkola przy obwodnicy z intensywnym ruchem ciężkich samochodów świadczy o kompletnej nietrafności tej lokalizacji (nadmierny hałas, kurz, zanieczyszczenie środowiska, ograniczone bezpieczeństwo).

        • do Anonima

          08/06/2015 o 15:46

          Zgadzam się z Tobą całkowicie „Anonimie”, iż „przy ciągach o charakterze rekreacyjno-spacerowym powinno się lokalizować przedszkola i szkoły dla najmłodszych”. I tak właśnie jest zlokalizowane nowe przedszkole. Ulica Sportowa to nic innego jak ciąg spacerowo rekreacyjny – droga wtórnej kategorii o niskim wręcz minimalnym natężeniu ruchu, łącząca centrum miasta z obwodnicą, z szerokimi chodnikami o funki spacerowej. Przejdź się w któryś weekend, zobacz czy aby gro mieszkańców nie korzysta z tego ciągu całymi rodzinami w charakterze spacerowo-rekreacyjnym. Nikt nie kwestionuje, iż w miejscu w którym powstała nowa inwestycja, czyli przy ulicy Sportowej nie można docelowo stworzyć szpaleru zieleni rekreacyjnej który dodatkowo podkreśliłby funkcję ciągu rekreacyjno-spacerowego i wyizolował całość inwestycji od nieodległej obwodnicy. Bądź także precyzyjny, bo nie podajesz prawdziwej informacji w swoim poście pisząc iż przedszkole zlokalizowane jest przy „obwodnicy z intensywnym ruchem ciężkich samochodów” – bo w istocie tak nie jest. Przedszkole zlokalizowane jest przy ulicy Sportowej, ciągu rekreacyjno-spacerowym, będącym będącej odnogą od przytaczanej przez Ciebie obwodnicy.

          • Anonim

            08/06/2015 o 16:14

            Przecież dobrze wiesz, że nie o adres administracyjny tu chodzi, a o nabliższe otoczenie (ruchliwa i uciążliwa obwodnica) oddziałujące negatywnie na dzieciaki bawiące się chociażby na placyku zabaw obok przedszkola.

          • do Anonima

            08/06/2015 o 16:36

            Ale kto mówi o adresie? Znów przekręcasz fakty. W swoim poście odnoszę się do lokalizacji przestrzennej a nie administracyjnej. Odwołując się choćby do zdjęć satelitarnych ogólnodostępnych można bardzo prosto oszacować odległość przedszkola od obwodnicy – to dobre paręset metrów – wystarczający bufor chroniący przed negatywnych hałasem akustycznym. Jednocześnie można łatwo zauważyć bezpośrednie sąsiedztwo z ogródkami działkowymi czyli terenami rekreacyjnymi od wschodu, zielenią wzdłuż rzeki Orzeszówki i samą rzeką od Zachodu, pobliskimi terenami sportowymi kompleksu GKS Świt i Orlik oraz niezabudowaną strefa buforową od północy i południa, umożliwiającą skuteczne odizolowanie się we wszystkich pożądanych kierunkach zielenią wysoką. Miejsce idealne pod względem rekreacyjnym i wypoczynkowym dla małych dzieci.

          • Anonim

            08/06/2015 o 17:05

            To może pomogę Ci dokładniej oszacować odległość przedszkola od obwodnicy, która w prostej linii wynosi około 125-130 metrów. Niewiele, jak na negatywne oddziaływanie natężenia ruchu i skalę pojazdów ciężarowych przejeżdżających tamtędy codziennie.
            Takie są realia.

          • do anonima

            08/06/2015 o 23:14

            Myślę, że sama wartość 125 metrów niewiele mówi o realnym poziomie hałasu w rejonie przedszkola. Dla rzeczywistego jego oszacowania należałoby dokonać pomiaru wysokości jego natężenia w decybelach oraz natężenia ilości przejazdów na godzine. Pamiętajmy iż obwodnica to nie autostrada. Gdyby w istocie wskaźniki były powyżej porządnej wartości (co wydaje mi się mało prawdopodobne) można zastosować szereg rozwiązań, lagodzacych ta uciążliwość – ekrany akustyczne, zieleń bufora, ograniczenie prędkości, nie uciekając się do przekreslania sensownosci całej idei lokalizacji.

          • Anonim

            09/06/2015 o 01:02

            Można snuć bez końca podobne dywagacje, ale po co. Sprawa lokalizacji i tak jest już zamknięta. Może zainteresowani rodzice podejmą kiedyś działania zmierzające do ograniczenia uciążliwości od obwodnicy o ile uznają, że jest problem.

  4. Ad. Anomin

    08/06/2015 o 08:38

    Anonimie

    Pokaż inną działkę w centrum gdzie wybudujesz duże przedszkole, zapewnisz komunikację, znajdziesz miejsce na bieganie i zabawy na świeżym powietrzu, na duży plac zabaw parking dla personelu oraz parking na 20-30 samochodów dla rodziców, którzy rano i popołudniu w zbliżonym czasie przywożą i dowożą dzieciaki 🙂

    • nikt

      08/06/2015 o 11:35

      A choćby działkę ze starym przedszkolem. Można było rozbudować, zdecydowanie mniej rodziców musiałoby dowozić dzieci, a znając podejście pani dyrektor, to plac zabaw w ogóle nie jest potrzebny – to ostatnie to oczywiście sarkazm.

      • Anonim

        08/06/2015 o 11:54

        Stare przedszkole, jak powszechnie wiadomo, zostało w planach przeznaczone pod inne funkcje. Nie ma natomiast żadnego porównania jeżeli chodzi o zaplecze infrastrukturalne, pojemność, program funkcjonalny i przede wszystkim walory techniczne samego obiektu, wymagającego remontu, jego skalę i brak możliwości zapewnienia wystarczającej ilości miejsc parkingowych. Wizja kompletnie nieprzyszlosciowa i nierozwojowa.

        • Anonim

          08/06/2015 o 12:53

          Jest dokładnie odwrotnie, niż Ci się wydaje 😉

          • Anonim

            08/06/2015 o 12:57

            Oczywiście że tak – w Twoim odosobnionym i ultraobiektywnym mniemaniu 😉

  5. Anonim

    08/06/2015 o 09:43

    Duże przedszkole?? A niby dlaczego duże?? Bo tak krzeszowickie władze sobie umyśliły? Jeżeli już rozwijasz ten problem – błędnie stawiasz sprawę. Powinno się budować przedszkola niewielkie, na miarę potrzeb lokalnych społeczności związane bezpośrednio z terenami mieszkaniowymi, z dojściem w granicach 5 – 10 minut, umożliwiające sporadycznie dojazd z dziećmi z odleglejszych miejsc. Gdyby w tym kierunku szło myślenie, należało wybudować dwa, -trzy małe, tanie przedszkola, przyjazne dzieciom, usytuowane w sposób przemyślany. Do tego jest jednak potrzebna całościowa wizja miasta, której od lat nie ma.
    Niestety – nie po raz pierwszy w Krzeszowicach przeważyła megalomania. Mnie z tego powodu nie jest do śmiechu.

    • aaa

      08/06/2015 o 10:27

      mądrzy nie budowali gigantów, ale wykorzystywali np. kontenery. Są dzieci – dostawiamy. Nie ma – likwidujemy. U nas panował przerost ego władzy. Więc jest jak jest. 😉

      • Anonim

        08/06/2015 o 10:51

        Tak tylko, że 3 małe przedszkola to większe koszty utrzymania, na co gminy nie stać. Poza tym przedszkole, które jest jest zdecydowanie w sam raz pod względem wielkości. Budowanie mniejszych byłoby bez sensu. Mniejsze to może być prywatne

        • nikt

          08/06/2015 o 11:40

          Rozmiar przedszkola wynika tylko i wyłącznie z rozmiaru fundamentów, na których postawiono ten budynek – bo stoi ono na fundamentach innej placówki. Przedszkole jest rzeczywiście za duże, ma źle zaprojektowane pomieszczenia, nie jest skalowalne, gdyby nie fanaberie ministra oświaty (ten wtłoczył jednorazowo dodatkowe dzieci w system) mogłoby być spokojnie o 1/4 mniejsze. Można było zaprojektować tak, aby dało się w prosty sposób oddzielić 1/4 budynki i kiedyś przenieść tam np. bibliotekę. Można było, ale się nie zrobiło…

          • Anonim

            08/06/2015 o 12:00

            Takie myślenie jest kompletnie nieprzyszlosciowe. W obecnej sytuacji w skali całego kraju brakuje miejsc w przedszkolach, zatem wybudowanie placówki większej, becmozr przypadkowo,ale jednak „na zapas” ma swoje uzasadnione argumenty. Ponadto nie odpowiedziałeś na temat – w poście była podjęta kwestia ekonomiki i tańszego utrzymania i wybudowania jednego większego obiektu niżeli 3 mniejszych wraz z zapleczem infrastrukturalnymi.

          • Anonim

            08/06/2015 o 12:59

            To jak „na zapas” i „przyszłościowo” – trzeba było od razu przewidzieć „kombinat” na 2.000 – 3.000 dzieci (do 2050 roku pewnie się tyle uzbiera)i nie zawracać sobie głowy rozwiązaniami pośrednimi w typie obecnego przedszkola samorządowego; byłoby jeszcze taniej i jeszcze lepiej…;-)

          • do Anonima

            08/06/2015 o 13:12

            Być może nie – piszesz przewrotnie w formie żartu, ale faktycznie przy obecnych dostępnych formach finansowania (a raczej ich braku) oraz problemach ze zbyt małą ilością miejsc w publicznych przedszkolach w skali całego kraju, to bezspornie kwestia dyskusyjna , warta poważnej analizy i rozważenia, czy warto budować z aż taką rezerwą przyszłością. Dyskusja jednak dotyczy argumentacji w aspekcie wykorzystania istniejącego obrysu fundamentów, a w takim kontekście – wykorzystania tego co już istnieje – wybudowanie „na zapas” zmienia swoją wymowę, z sugerowanego przez Ciebie niegospodarnego przeszacowania na podyktowane zdroworozsądkowymi zasadami logiki ekonomicznej zaadaptowanie stanu zastanego i upieczenie „dwóch pieczeni” na jednym ogniu, poprzez wkomponowanie tego, co już powstało.

          • Anonim

            08/06/2015 o 13:47

            … i wykorzystując fundamenty (ekonomia 😉 można jeszcze przecież w górę; jakieś 2 – 3 dodatkowe piętra by się dało na tym postawić, dzieciaki się ucieszą, ze mogą się gonić po schodach, no i oczywiście będzie jeszcze taniej 😉

          • do Anonima

            08/06/2015 o 13:53

            Sarkazm prześmiewczy najlepszy przy braku pomysłu na odpowiedź 🙂 Przejaskrawienia nie mieszczą się już w kategoriach ekonomii 😉

          • nikt

            08/06/2015 o 14:13

            Człowieku, jaka gospodarność?! Ktoś pokpił sprawę i wybudował fundamenty pod szkołę nie obliczając się, czy wystarczy na mury, potem ktoś inny (albo i ten sam) wykorzystał „luźną” działkę bez wyobraźni, byle było, nie myśląc o dojeździe, co będzie za 15 lat (koszty,koszty eksploatacji). Już wtedy radni zwracali uwagę, że to za duża, nieekonomiczna kubatura.
            Nie interesuje mnie sytuacja całego kraju, bo dzieci to nie ziemniaki, że dowiezie się je ze Szczecina, żeby dopełnić kubaturę. Krzeszowickie przedszkole poza tym nietypowym rocznikiem (chwała niech będzie ministrom z PO) jest już za duże, a będzie jeszcze gorzej – demografia jest nieubłagana.
            A na pytanie o trzy mniejsze – nie zamierzam odpowiadać, bo nie było do mnie adresowane.

          • Anonim

            08/06/2015 o 14:28

            Cała ta dyskusja o wyższości ekonomii nad logiką rozwiązań przyjaznych dla dzieci wzbudza uśmiech politowania
            więc i sarkazm sam się nasuwa, bo czymże można jeszcze na takie technokratyczne argumenty odpowiedzieć?? 😉

          • do nikt

            08/06/2015 o 15:16

            ad.1 – jak się okazuje na mury (i nie tylko) przedszkola starczyło;
            ad.2 – wykorzystanie działki z wyobraźnią czy też bez wyobraźni to kwestia uznaniowa, podlegająca weryfikacji fachowców branżowych – projektantów. Stwierdzenie iż działka została”wykorzystana bez wyobraźni” jest subiektywne;
            ad.3 – dojazd do przedszkola jest zapewniony w postaci ul Sportowej – zarówno w stronę centrum miasta jak i obwodnicy , nie wiem więc co masz na myśli twierdząc „nie myśląc o dojeździe”
            ad.4 – nie wiemy jaka będzie sytuacja demograficzna za 15 lat nie można więc zakładać, iż bryła będzie stała pusta. Wolne pomieszczenia zawsze można zaanektować na dodatkowe funkcje pomocnicze – biblioteka, czytelnia, pracownia internetowa, et cetera.

          • do Anonima

            08/06/2015 o 15:32

            Postulowałbym jednak zamiast sarkazmem, odpowiadać logicznymi argumentami w nurcie merytorycznej polemiki – na tym polega konstruktywna dyskusja 🙂 I nie rozumiem zupełnie zbaczania z głównego toru dyskusji i ucieczki znowuż do bliżej nieokreślonej „logiki rozwiązań przyjaznych dla dzieci”. Szanowny dyskutant szuka punktu zaczepnego na wszystkie możliwe sposoby, by zdyskredytować inwestycję, począwszy od dziur w w obwodnicy, poprzez napoczęte fundamenty, skończywszy na kontenerach i rozczłonkowaniu funkcji na kilka mniejszych obiektów – kontenerów z automatyczną obsługa na przycisk, bo poco zatrudniać więcej niż 2 osoby, a najlepiej upchania wszystkiego w starym, wymagającym remontu budynku przedszkola. Gdy wszystko mu nie wychodzi, ucieka się do śmiesznawych epitetów o podwyższaniu obecnej bryły przedszkola o kolejne kondygnacje. Końcowa zaczepka uderza w nieprzyjazność rozwiązań przyjętych dla dzieci – bo przecież plączą cały czas. A może warto zrobić sondę i zapytać samych zainteresowanych – czyli dzieciaki czy są szczęśliwe w obecnym budynku i jego otoczeniu. Bo chyba to jest dla nich, ja i dla szanownego dyskutanta najważniejsze, skoro nie argumenty ekonomiczne i logiczno-finansowe, które do niego nie przemawiają.

          • Anonim

            08/06/2015 o 16:08

            Zacznę może od końca. Argumenty ekonomiczne zawsze przemawiają do mnie jeżeli są logiczne, ale są granice absurdu, zwłaszcza jak chodzi o argumenty przytaczane przez niektórych w tej dyskusji. Innych, bardziej logicznych argumentów niż te, które przytoczyłam – nie widzę. Stąd – w mojej ocenie – sarkazm uzasadniony.
            Pozostałe strzały „na oślep” – chyba nie do mnie, bo nie pisałam nic ani o dziurach w obwodnicy (?), ani o napoczętych fundamentach (?), ani o rozczłonkowaniu bryły na mniejsze obiekty kontenerowe (?) i na koniec „upchania wszystkiego w starym, wymagającym remontu budynku przedszkola” (?). To także nie ja!
            A przy okazji chciałam zapytać szanownego adwersarza, co to takiego: argumenty logiczno-finasowe? bo faktycznie do mnie to pojęcie jakoś nie przemawia 😉

          • do Anonima

            08/06/2015 o 16:27

            Sam sobie odpowiedziałeś – żadnych bardziej logicznych argumentów niż te , które przytoczyłeś nie widzisz. Mierzysz argumentację przez pryzmat swojego systemu jej wartościowania, zatem to zrozumiałe że żadna argumentacja, poza Twoją własna, nie jest w stanie do Ciebie dotrzeć. Sarkazm twojej ocenie więc uzasadniony – w mojej również, jako jedyny możliwy zamiennik wobec braku innych precyzyjnych argumentów z Twojej strony. Pozostałe argumenty przewijały się w dyskusji przez innych anonimowych użytkowników, stąd moje ustosunkowanie się, być może mylne pod Twoim adresem. p.s. Odnieście zadanego na końcu pytania – proponuje przeczytać dowolną z książek, choćby prof. Belki – tam jest to dość dobrze objaśnione 😉

    • bbb

      08/06/2015 o 11:01

      Przedstawiasz wizję utopijne, sprawdzające się bycmoze w krajach bogatych, nie mające natomiast zupełnie oparcia w naszych rodzimych realiach. W ten sposób możemy teoretyzowac na dowolny temat. Nałóż na to filtr w postaci finansowania inwestycji z określonych środków europejskich i konieczności jej sprawnego przeprowadzenia „Od-Do”. Wykonanie jednego obiektu wraz z infrastrukturą to koszty mniejsze niż trzech mniejszych obiektów wraz z infrastrukturą.Zważ także na aspekt utrzymania obiektu, zatrudnienia personelu, kosztów jego użytkowania. Wszystko, co wykonane w funkcji zwartej i w jednym miejscu jest porostu tansze i bardziej ekonomiczne. Twoje wizję reformatorskie o kontenerach są dobre, jednak najpierw musiałbyś przekonać mentalnie większość społeczności do takiego rozwiązania, by postawione kontenery nie stały puste 😉

      • Anonim

        08/06/2015 o 11:23

        Takie myślenie niestety prowadzi do nikąd! Zastanów się, czy Ci chodzi o interes dzieci i rodziców, widziany z perpektywy ułatwień i normalności, czy tylko kierują Tobą względy ułatwienia sobie życia przez urzędników i tzw. chęć załatwienia sprawy „za jednym zamachem”. Trudno się zgodzić z argumentacją, że jedno duże jest tańsze w utrzymaniu – niż 2, – 3 małe. O ekonomii funkcjonowania i kosztach użytkowania dużych obiektów jest powszechnie wiadomo, że z zasady są droższe w utrzymaniu i zarządzaniu. W małych obiektach tego typu, których już w Polsce nie brakuje (mam na uwadze przedszkola publiczne), administracja sprowadza się do absolutnego minimum (2 osoby). Co do zmiany mentalności większości społeczeństwa – na szczęście ta większość, na którą się powołujesz, nie jest aż tak zacofana, jak myślisz i nowoczesne rozwiązania nie są jej obce. Rozwiązanie sugerowane przez „aaa” jest znane i stosowane w wielu krajach zachodnich, ale i na Węgrzech i w Czechach. Czyżby tam nie znali się na ekonomii?? 😉

        • Anonim

          08/06/2015 o 11:27

          Na Wegrzech zdecydowanie nie znają się na ekonomi:)

        • Anonim

          08/06/2015 o 12:16

          Przytaczam jakieś absurdalne prawdy, o których powszechnie wiadomo chyba tylko Tobie. Trudno mi dyskutować wobec kompletnego braku znajomości zasad ekonomiki inwestycji i ekonomi użytkowania obiektu po jego wybudowaniu. Wybudowanie 3 obiektów wraz z zapleczem musi być droższe od wybudowania jednego dużego obiektu, ponadto przy 3 obiektach o jednakowej funkcji trzeba zatrudnić w każdym z nich personel o tych samych kwalifikacjach, którego zapotrzebowanie ulega redukcji o 1/3 w przypadku jednego obiektu. Widać, że nigdy nie byłeś w państwowym publicznym przedszkolu i nie masz pojęcia o strukturze zatrudnienia i ilości specjalistów branżowych tam pracujących, skoro piszesz o jakiejś wydumanej liczbie w ilości 2 osób personelu. Nawet przedszkola prywatne, nie podlegające takim restrykcje, mają większą ilość zatrudnionego personelu. Przykład Węgier – bardzo trafny, tam i owszem znają się na ekonomii, to znalkmity wzorzec, jednak nie mający wiele wspólnego z naszymi realiami. Gospodarka węgierska po reformach rządu Orbana jest silnie dotowana z podatków, których u nad w Polsxe nie ma. Różnica pomiędzy Polską a Węgrami jest taka, iż u nas buduje się przedszkola z ograniczonych i jednorazowych funduszy unijnych, na Węgrzech z nieograniczonych funduszy krajowych – ich na to porostu stać, tak jak i na utrzymanie, nas w chwili obecnej nie.

          • Anonim

            08/06/2015 o 13:01

            Najpierw sprawdź – potem pisz! 😉

          • Anonim

            08/06/2015 o 13:14

            I vice versa (apropos węgierskich przykładów!) 😉

        • do Anonima

          16/06/2015 o 14:58

          Czy szanowny krytyk krzeszowickiego przedszkola ma w ogóle jakiekolwiek pojęcie o skali tutejszej inwestycji,zapotrzebowaniu na ilości zatrudnianego personelu generowanym przez ilość uczęszczających dzieci? Czy szanowny krytyk ma jakąkolwiek wiedzę merytoryczną na temat funkcjonowania tego typu przedsięwzięć? Wydaje mi się że cała ta krytyka ma miejsce dla samej krytyki, bo na pewno nie znajduje żadnego oparcia ani w liczbach ani w realiach administracyjno-prawnych, ani w elementarnej wiedzy ekonomicznej. Czy według szanownego krytyka 250 dzieci, uczęszczających do tutejszego przedszkola, przy założeniu postulowanego przez krytyka podziału na 3 mniejsze przedszkola, dającego liczbę ok 83 dzieci w każdej z trzech jednostek, może sprawnie, bezpiecznie i zgodnie z procurami administracyjno-prawnymi, ale przede wszystkim z czystą logiką zachowania podstawowych zasad bezpieczeństwa, podlegać opiece i nadzorowi przez 2 (!!! – cytat krytyka) pracowników administracyjnych? Oznacza to 1 osobę na 40-cioro dzieci, przy założeniu że opiekunowie pełnią jednocześnie funkcję administratorów i opiekunów technicznych obiektów. Traktuję takie postrzeganie problemu jako humoreskę. Na dzień dzisiejszy przedszkole zatrudnia 18 opiekunów i 17 pracowników obsługi administracyjnej, czyli łącznie 35 pracowników. Proponuje zweryfikować podstawowe fakty, a potem wypowiadać sądy, które niewiele mają wspólnego z rzeczywistością, zasadami zdrowego rozsądku i podstawowymi obostrzeniami prawnymi.

  6. aaa

    08/06/2015 o 14:25

    kontenerowa zabudowa jest najbardziej rozsądnym rozwiązaniem i z ekonomicznego i demograficznego punktu widzenia. Zbędne kontenery mogą spełniać mnóstwo funkcji (również przejściowych). Obawiam się jednak, że przy naszej gigantomanii i żądzy posiadania przysłowiowej hali widowiskowo-sportowej w każdej wsi, jest to niemożliwe.

    • o rany

      08/06/2015 o 14:51

      kontenery heh…prosty chów klatkowy….
      Mieszkaj w kontenerze:)

    • do aaa

      08/06/2015 o 15:57

      Z ekonomicznego i demograficznego punktu widzenia nie kwestionuje Twojego zdania – być może jest ono trafne, jednak argumentem przemawiającym na nie jest czynnik społeczny a precyzyjniej brak mentalnego przekonania do tego typu rozwiązań, zarówno ze strony odbiorców (społeczeństwa) jak i wykonawców (władzy). W polskiej mentalności króluje myślenie stereotypowe – budowa ma być trwała a więc i murowana. Słowo kontener ma w naszej kulturze wydźwięk pejoratywny – kontener vide kosz na śmieci 😉 + trwałość tego typu rozwiązań jest zapewne dużo mniejsza niżeli obiektów tradycyjnych. A nikogo nie stać przecież na „wyrzucanie” pieniędzy w błoto.

    • sowa

      09/06/2015 o 14:22

      Nie spierajcie się. Wprowadźmy może standardy skandynawskie. Tam dzieci przez cały rok przebywają będąc pod opieka przedszkolanki na dworze/polu. Mają tylko wiaty, gdzie mogą się napić i coś zjeść oraz schronić gdy bardzo „duje”. Naszym mięczakom taki wychów bardzo by się przydał. Może wprowadźmy ten model tani i zdrowy. Hartujmy te coraz bardziej rozmemłane małe, beczące i chorujące wiecznie łajzy.:-))

      • Anonim

        09/06/2015 o 17:21

        Jestem za 🙂

  7. pako

    08/06/2015 o 22:01

    po remoncie ogrodowej proponuje market postawic na tym boisku tyle miejsca sie marnuje

  8. Wkurzony

    09/06/2015 o 06:13

    Ludziska. Czy wam nigdy się nie dogodzi?
    Jak czytam te banialuki to mi się żygać chce.
    Zwłaszcza te brednie o zagospodarowaniu niewykorzystanego przedszkola. A co?? Dzieci przestaną się rodzić??
    Brać się do roboty, bo ktoś na nasze emerytury musi pracować.
    Dla niedoinformowanych, to przedszkole na chwile obecną jest za małe gdyż około 50 dzieciaków nie zostało przyjętych. Obecnie jest bodajże 10 grup po około 25-30 dzieciaków

    • Do Anonima

      09/06/2015 o 06:50

      Wpis „Wkurzonego” jest najlepszym podsumowaniem zupełnej nietrafności argumentacji oponentów obecnej wielkości i formy organizacji przedszkola. Najlepszą ocenę wystawiają bezpośrednio zainteresowani w praktyce użytkownicy. Brawo.

      • Anonim

        09/06/2015 o 08:51

        Skoro „Wkurzonemu” tak wychodzi z wyliczeń – niech już zaczyna namawiać burmistrza do podniesienia przedszkola o 2-3 kondygnacje 😉
        Jak ktoś już zauważył na forum – fundamenty będą wykorzystane i gmaszysko stanie się jeszcze bardziej okazałe 😉 no i ekonomia wreszcie zatriumfuje! I słusznie – do roboty!

        • Do anonima

          09/06/2015 o 08:59

          Eeeee tam, lepiej postawić ze dwa duże kontenery pod bramami przedszkola – zgodnie z trendami czeskimi i węgierskimi 😉

          • Anonim

            09/06/2015 o 09:33

            Może być! A jak przypadkiem znów zapanuje niż demograficzny, zawsze można wsadzić jakieś biuro rachunkowe lub filię biblioteki a może i pracownię informatyczną (będzie dla dzieciaków jak znalazł). Chyba ktoś to już nawet proponował 😉

          • do Anonima

            09/06/2015 o 09:45

            W zasadzie to zapewne można zaanektować kontenery pozostałe z biura budowy, będzie bardziej ekonomicznie. Żeby tylko miejscowi się nie pomylili i nie zaczęli wyrzucać omyłkowo do owych „kontenerów” produktów ubocznych codziennej konsumpcji 😉

    • nikt

      09/06/2015 o 07:17

      Jak pisałem obecna liczba dzieci (również tych nie przyjętych) wynika z tzw. reformy oświaty i jest JEDNOROCZNYM strzałem, bo zostały stłoczone dwa roczniki w jednym. Natomiast czcigodni urzędnicy – macie dane demograficzne i wiecie, jakie obłożenie przedszkola będzie za pięć lat – a będzie biednie.
      Ja już swoje dzieci odchowałem, na moje emerytury pracują dzieci moje i moich krewnych.

      • do nikt

        09/06/2015 o 07:25

        Zakładając, że masz rację, Twoje wyliczenia się dotyczą okresu najbliższych 5-10 lat. Trudno rokować jak będzie wyglądała sytuacja demograficzna za 15-20 lat. Ponadto należy wsiąść jedną zasadniczą poprawkę – są to tylko i wyłączni PROGNOZY, a jak wiemy z ich przełożeniem na rzeczywistość bywa różnie… błąd statystyczny ostatnimi czasy to już nie 1-2% a nawet 10-15%. Sytuacja, również i demograficzna zmienia się na tyle dynamicznie, że pewne procesy są trudne do przewidzenia. możemy tylko zakładać – a od założeń do rzeczywistości daleka droga.

  9. Koko

    09/06/2015 o 09:59

    Przedszkole jest faktem , lokalizacja o-key,konstrukcja jak icaly pomyslz wielkoscia zupełnie nietrafiony/chore wizje ekip rzadzacych/nalezalo zbudować biorac pod uwagę geologie irachunek ekonomiczny lekki budynek parterowy z przyjazna dostepnoscia bez drogich wind klatek schodowych itp.w ekipie decydentow było kilku architektow zwyciezyla jak zwykle madrosc inaczej jest drożej igorzej pozdrawiam

    • Anonim

      09/06/2015 o 11:46

      Trudno się dziwić, że powstał niewypał, jeżeli projekt powierzono podobno firmie od projektów drogowych 😉
      Czy może ktoś to potwierdzić?

  10. dymas

    09/06/2015 o 18:52

    Zobaczymy jakie przedszkole powstanie w Woli Filipowskiej. Heh…. wirtualne ?:)

  11. Anonim

    11/06/2015 o 22:31

    Jescze niech pamiętają o obwodnicy 🙂

  12. Anonim

    11/06/2015 o 22:33

    Zakręt Dziećmorgu to inaczej obwodnica :0

  13. XXX

    15/06/2015 o 09:27

    Z punktu widzenia rodzica przedszkolaka – obecna lokalizacja jest jak najbardziej funkcjonalna.
    Nota bene od strony tzw. obwodnicy znajdują się pomieszczenia socjalne, kuchnia, etc., a nie sale dzieci.

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę