To może być jedna z ciekawszych sesji krzeszowickiej Rady Miejskiej. W czwartek radni mają poznać opinię biegłego rewidenta z badania sprawozdania finansowego w spółce Wodociągi i Kanalizacja. W porządku obrad jest też mowa o podjęciu uchwały w sprawie zawarcia przedwstępnej umowy sprzedaży nieruchomości. Której? Dla wielu radnych to wciąż tajemnica poliszynela.
Najbliższa sesja z wielu powodów może okazać się wyjątkowa. Po raz pierwszy radni nie będą obradować w Sali Herbowej krzeszowickiego magistratu. Ze względu na prowadzony remont, sesja odbędzie się w miękińskich laboratorium odnawialnych źródeł energii (z tytułu wynajmu sali od AGH gmina nie poniesie żadnych kosztów). Zmienia się też godzina, ze zwyczajowo przyjętej 10:00 na godzinę 11:00.
W porządku obrad przyjęcie strategii gminy, zmiana uchwały dotyczącej zasad i trybu korzystania z targowiska czy przyjęcie jednolitego tekstu Regulaminu utrzymania porządku i czystości w gminie. W czwartek radni mają też poznać raport biegłego rewidenta z badania sprawozdania finansowego Wodociągów i Kanalizacji i wyrazić opinię na temat zachowania jesionu, rosnącego na działce w centrum miasta.
Trzy punkty porządku obrad czwartkowej sesji będą poświęcone majątkowi rodziny Potockich. Poza sprawozdaniem burmistrza z podjętych w tym temacie działań, radni mają wystosować apel m.in. w sprawie podjęcia inicjatywy ustawodawczej dotyczącej rozwiązania kwestii reprywatyzacji. Najciekawiej zapowiada się jednak punkt następny. W czwartek, radni mają podjęć uchwałę w sprawie zawarcia przedwstępnej umowy sprzedaży nieruchomości. Jak się dowiedzieliśmy, chodzi o działki, które podlegają zwrotowi spadkobiercom rodziny Potockich – park z pałacem. Gmina chce je sprzedać… samym Potockim. Więcej informacji na ten temat niebawem na naszej stronie.
Jeden z dziesięciu
21/07/2015 o 09:37
Sprzedaż działek, które podlegają zwrotowi Potockim? Jak można sprzedać działki, które mają wrócić do prawowitego właściciela? Czuję tutaj smród jak przy paleniu gumy emzetką.
lol
21/07/2015 o 11:38
Może energia góry wulkanicznej spowoduje, że wreszcie radni zaczną myśleć.
jasiek
21/07/2015 o 15:23
no proszę, Lojańcia kolumnę Zygmunta sprzedaje. Proszę o listę radnych, którzy rękę do góry podniosą
Nu
22/07/2015 o 12:15
Sprzedać cudza własność?
Anonim
22/07/2015 o 12:50
Czy gmina jest w takim razie prawowitym właścicielem parku i pałacu? Czy są na to jakieś mocne papiery, czy tylko uzurpowanie sobie prawa do tej nieruchomości? Dziwną orbitę zatacza ta od kilkunastu lat nie załatwiona sprawa.
Jeden z dziesięciu
22/07/2015 o 15:42
Mi się wydaje, że sprawy potoczą się tak: Gmina sprzeda pałac Potockich Potockim. Po czym Potoccy wystąpią do gminy o zwrot pałacu Potockich. Gmina odpowie, że nie może zwrócić Potockim pałacu Potockich, ponieważ już go sprzedała Potockim. Potoccy wystąpią do sądu, że im gmina nie oddaje pałacu Potockich i wydany zostanie wyrok unieważniający transakcję sprzedaży pałacu Potockich Potockim. Gmina otrzyma z powrotem od Potockich pałac Potockich i przekaże go Potockim.
Ale prawnicy gminni mieliby roboty!
Anonim
22/07/2015 o 17:51
Coś mi mówi, że prawnicy gminni są dużo zdolniejsi i wymyślili jeszcze lepszą układankę, niż przewidział jeden z dziesięciu. Poczekajmy!
jasiek
23/07/2015 o 12:15
no i co ustalili na komisji wtorkowej, ktoś wie?
leokrk
23/07/2015 o 12:50
Niech mi ktoś powie po co to zwężenie jadąc od Krzeszowic na Czatkowice?Co za chory człowiek to wymyślił, tylko czekać jak dojdzie do wypadku lub jak ktoś urwie zawieszenie…lustra jak nie było tak dalej nie ma 300m dalej przy wyjdzie z obwodnicy na drogę Krzeszow-Czatkowice
:D
23/07/2015 o 12:55
pokłosie po poprzedniej ekipie? może trzeba pytać poprzednią przewodniczącą rady, która mieszka obok zwężenia i obiecywała tam rondo? 😉
N
23/07/2015 o 13:54
Bardzo dobrze, że tak zrobiono. Całość podkreśla nieoczywiste pierwszeństwo drogi na Miękinię. Dzięki temu nie będzie wypadków wynikłych z zagapienia. Chodzi przede wszystkim o jadących tędy pierwszy raz.
Bardzo dobry pomysł.
Anonim
25/07/2015 o 17:47
Znak stop i wymalowene linie jak byk…wymuszenia to byly przy zmianie organizscji ruchu kilka lat temu..w sumie.teraz tez sa bo niektorzy z krzeszowic jadą. bardzo szybko na miekinie
Jerzyk
26/07/2015 o 22:24
Droga do Miękini jak i droga do Czatkowic są drogami powiatowymi, jaki był cel zmienić pierwszeństwo z prostej szerokiej drogi do Czatkowic na pierwszeństwo do Miękini do dzisiaj nie mogę pojąć. Dobie XXI wieku zawężać drogi zamiast poszerzać to jest absurdalne. Gdyby tam było rondo, miałoby to jakiś sens, jest to bzdura, bez sensu i zawężenie drogi – masakra.
Anonim
26/07/2015 o 23:13
Właśnie jest dokładnie odwrotnie. Współczuję osobom jadącym tamtędy po raz pierwszy! Przez brak wyobraźni ze strony projektantów i nadzoru powstało miejsce kolizyjne i niebezpieczne dla ruchu pojazdów. „N” nie ma racji! Najwięcej kolizji można się spodziewać właśnie z powodu zagapienia, czemu sprzyja brak odpowiednich oznakowań, brak logiki i nieuzasadnione niczym przewężenie. Absurdalny pomysł!
Mam nadzieję, że ten, kto to wymyślił – wycofa się z tego pomysłu jak najprędzej.
aaa
27/07/2015 o 00:14
ponoć projekt powstał w 2010r. gdzie ówcześni radni? zarząd osiedla?
Anonim
27/07/2015 o 01:17
masz ty w ogóle prawo jazdy? skoro piszesz ze to „dobry pomysł’?
Anonim
25/07/2015 o 12:32
Upał, upałem ale widać,że i temat sesji był gorący, bo sklep w Miękini miał długo powodzenie 🙂
Podróże jednak kształcą.
Ciekawy
27/07/2015 o 21:15
A co ma do tego sklep w miękini jakie miał powodzenie w czym? jak piszesz pisz z konkretami a nie byle co :)))
różowa landrynka
11/08/2015 o 16:43
O co chodzi z tym podłączaniem do kanalizacji? Strażnicy na zebraniu wiejskim mówią do mieszkańców, że muszą się jak najszybciej podłączyć do kanalizacji, a po wsi wiszą ogłoszenia, że nie trzeba się podłączać do kanalizacji. To jak nie podłączę się do końca roku to mają prawo przywalić mi karę czy nie?
aaa
11/08/2015 o 16:58
jeśli mamy kanalizację, to logika nakazuje, że należy przestać taplać się w szambie i podłączyć do nowej kanalizacji. Niby nie mogą ukarać, ale myślę, że powinniśmy wywrzeć presję na tych, którzy się nie podłączyli, bo wtedy będziemy chyba płacic mniej. mam rację? a kto podpisany na ogłoszeniu? burmistrz czy pani prezes?
różowa landrynka
12/08/2015 o 09:58
Logika nakazuje, że skoro dostaje się dofinansowanie na kanalizację 70 % to opłaty za korzystanie powinny być śmiesznie niskie.
Wywieranie presji na tych, którzy się nie podłączyli? W jako sposób? Przez pałowanie, zamykanie na 48 godzin czy straszenie wylotem z pracy?
Nie pamiętam, czy ktoś był podpisany na tym ogłoszeniu. Wydaje mi się, ze nikt nie był podpisany. Zresztą na ogłoszeniach rzekomo wywieszanych przez wodociągi i straż też nie ma żadnych podpisów. Na przykład o zapowiedzi zwiększenia częstości kontroli kanalizacji od 13 lipca.
Anonim
12/08/2015 o 11:50
Zgadza się, żadnego podpisu pod ogłoszeniem nie było! Takie ogłoszenie każdy może sobie powiesić 😉
aaa
12/08/2015 o 14:30
Mam więc rozumieć, że to jacyś dywersanci? 😉 Myślę, że czas gó..en płynących rowami powinien się szybciutko skończyć. 🙂
Anonim
12/08/2015 o 15:05
Dywersanci na firmówce WIKu? Bez żartów! Raczej czyjeś niechlujstwo i kompromitacja! Bo jak inaczej nazwać wieszanie odezwy do mieszkańców miasta o kontroli podłączeń do kanalizacji bez daty i bez podpisu?!? Gdzie sens i logika w określeniu, że „od najbliższych dni przeprowadzone zostaną kontrole (…)” skoro na obwieszczeniu nie ma żadnej daty? 😉 Mieszkańcy się tylko podśmiechują …
Dopóki będzie tolerowany ten bałagan w WIKu, mała nadzieja, że gospodarka ściekami w gminie zostanie kiedykolwiek uporządkowana.
Anonim
12/08/2015 o 15:33
Dywersanci na firmówce WIKu? Bez żartów! Raczej czyjeś niechlujstwo i kompromitacja! Bo jak inaczej nazwać wieszanie odezwy do mieszkańców miasta o kontroli podłączeń do kanalizacji bez daty i bez podpisu?!? Nawet mieszkańcy się już podśmiechują … 😉 GBo gdzie sens i logika w określeniu, że „od najbliższych dni przeprowadzone zostaną kontrole (…)” skoro na obwieszczeniu nie ma daty? Najwyższy czas najpierw uporządkować bałagan i dziwne zwyczaje w spółce, a dopiero w drugiej kolejności zająć się gospodarką ściekami w gminie, i to kompleksowo! Inaczej nadal będziemy mieli do czynienia z nieudolnymi próbami opanowania sytuacji na zasadzie improwizacji.
Anonim
11/08/2015 o 17:50
Pozornie wszystko się zgadza poza jednym: płacić mniej z tego powodu raczej nie będziemy! Po drugie, poza presją i straszeniem – kompletny brak w gminie polityki edukacyjnej połączonej z solidną analizą, kto tak naprawdę truje środowisko ściekami. Efekt: wielu właścicieli posesji, z których ścieki wciąż płyną do rowu/potoku/na drogę/ zamiast do kanalizacji komunalnej, nie jest zainteresowanych podłączeniem się do drogiej kanalizacji. Taką logiką kieruje ekonomia i …zupełna bezkarność!
Straż miejska niestety nie jest zainteresowana wyłapywaniem trucicieli w ramach swoich obowiązków, chyba, że dostaną na kartce imię i nazwisko delikwenta, a donosiciel poda swoje dane 😉 Nie ma co, wesoła ta nasza gmina.
Anonim
11/08/2015 o 22:15
Chybione argumenty. Polityki edukacyjnej? Niby wobec kogo? Edukacja bez nakazu nie zmieni kompletnie nic, bo kryterium decydującym jest cena, a ta nie przemawia za przyłączeniami. Jeżeli ktoś wylewa ścieki to właśnie przymus może wpłynąć na zmianę tej patologii. Jeżeli ktoś wylewa ścieki na Twoją posesję to rozwiąż to w cywilizowany sposób, zgłaszając straży miejskiej problem do dedukcji i rozwiązania, bez konkretnego wskazania źródła, podpisując się personalnie. Utyskiwanie na forum na sąsiadów, gminę , straż miejską i wszystkich dookoła nie rozwiąże twojego problemu. 😉
Anonim
12/08/2015 o 09:02
Nic na to nie mogę poradzić, że czytasz bez zrozumienia. Świadczy o tym chociażby to, że koncentrujesz się na jakimś wyimaginowanym problemie, który rzekomo dotyczy tylko mnie. Dziwne, bo nie zgłaszałam żadnego problemu w swoim imieniu. Póki co, na moją posesję nikt nie wylewa ścieków więc nie wiem, po co te pouczenia, co powinnam zrobić. To o czym piszę paradoksalnie dotyczy w takim samym stopniu moich, jak i Twoich problemów! Warto o tym pamiętać! Myślę, że wystarczająco wyraźnie przedstawiłam pewien mechanizm podtrzymując, że przyczyn braku zainteresowania podłączeniami do kanalizacji jest kilka. Wiadomo, że z punktu widzenia interesów WIK będzie to wyłącznie interes ekonomiczny, więc sama tylko polityka nakazowa nie byłaby dla mnie zaskoczeniem. Jednakże w interesie większości mieszkańców powinna być czysta gmina. Tak przynajmniej mi się wydaje. Dlatego bardzo ważna jest także polityka edukacyjna gminy skierowana przede wszystkim do opornych trucicieli, ale również do tych osób, które zaniedbują swoje obowiązki jako reprezentanci mieszkańców gminy (np.sołtysi, przewodniczący osiedli, radni), nie zgłaszając ewidentnych przypadków łamania prawa.
Anonim
12/08/2015 o 21:28
Po raz kolejny niewłaściwie zinterpretowałeś treść mojego wpisu. Jak widać stara zasada „uderz w stół” zadziałała i tym razem. Forma wpisu „jeżeli ktoś wylewa ścieki na Twoją posesję….” dotyczy założenia czysto hipotetycznego, odwołując się do uogólnionego problemu rozpatrywanego z pozycji właściciela posesji, zwanego przez Ciebie „donosicielem”, który poruszyłeś w swoim poście. Nie rozpatruje interesu WIK – interesuje mnie przede wszystkim interes ekonomiczny i ekologiczny indywidualnego użytkownika, jak i ekologiczny całej gminy. Kompromisem mogącym przynieść jakieś efekty byłby przymus podłączenia do kanalizacji bądź też alternatywnie posiadania domowej oczyszczalni ścieków z kontrolą jej opróżniania. Polityka edukacyjna nie zlikwiduje opornych trucicieli. Jedynie wprowadzenie regularnych kontroli i kar za doprowadzanie do zanieczyszczeń może przynieść jakiś wymierny efekt.
Anonim
12/08/2015 o 22:11
Coś słyszałeś, ale chyba nadal nie łapiesz, „w którym kościele dzwonią” 😉
Anonim
12/08/2015 o 22:19
Idealny ogólnik wobec braku argumentów 😉
Anonim
12/08/2015 o 22:38
Argumenty już były, ale widocznie nieuważnie czytasz 😉
Poza tym chyba mamy różne punkty widzenia.
Anonim
12/08/2015 o 22:49
zwłaszcza ten ostatni „o kościele” przekonał mnie do Twojego – as w talii 😉
Anonim
12/08/2015 o 23:19
Argumenty były trochę wcześniej, ale najwyraźniej przeleciałeś obok i utknąłęś „w kościele” 😉
Jeszcze tylko mały szczegół: przydomowe oczyszczalnie ścieków mają to do siebie, że same się opróżniają więc bieżąca kontrola opróżniania jest raczej zbędna.
Anonim
12/08/2015 o 23:58
Wcześniejsze, wątpliwe, dotyczyły chybionych tez. Ten „o kościele” był najbardziej wyrazisty poprzez duża dozę wprowadzanego humoru. 😉 W woli wyjaśnienia Twoich wątpliwości interpretacyjnych odnośnie funkcjonowania przydomowych oczyszczalni, pragnę tylko nadmienić, iż przy nieprawidłowo działającej, w wyniku jej zaniedbania użytkowego, auto-opróżnienie może nie dojść do skutku, czego skutkiem wtórnym bywa „alternatywna” forma odprowadzenia ścieków przez właścicieli. W takim wypadku kontrola sprawności funkcjonowania, w potocznym znaczeniu „opróżniania” wydaje się zasadna i wskazana. Nie wspomnę o kontroli przydomowych szamb, stanowiących problem odrębny, których właściciele powinni zostać przymusowo zobligowani do zamiany na POŚ lub przyłącz do kanalizacji.
i?
12/08/2015 o 00:03
http://samorzad.infor.pl/sektor/zadania/gospodarka_komunalna/672448,Obowiazek-przylaczenia-nieruchomosci-do-sieci-kanalizacyjnej-kiedy-powstaje.html
Jeden z dziesięciu
12/08/2015 o 10:07
A potem sąd wyższej instancji uchylił decyzję:
http://www.orzeczenia-nsa.pl/wyrok/ii-sa-po-764-13/pozwolenie_na_budowe_uzytkowanie_obiektu_lub_jego_czesci_wykonywanie_robot_budowlanych_innych_niz/2d0ab57/6.html
I co?
ktoś
12/08/2015 o 19:00
bezpowrotnie