Czy prace nad przyjęciem miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego przyspieszą? Na grudniowej sesji radni powołali specjalną komisję, której członkowie mają skupić się na analizie uwag złożonych do projektów planów.
Do tej pory analizą uwag złożonych do projektów planów zajmowała się pięcioosobowa komisja rozwoju i infrastruktury. Jej członkowie dzielili czas między pracę nad planem a bieżącymi sprawami. Od stycznia ma się to jednak zmienić. By przyśpieszyć prace nad planami, analizą uwag zajmie się siedmioosobowa, doraźna komisja, którą na grudniowej sesji powołali radni.
W jej skład weszli wszyscy członkowie komisji rozwoju i infrastruktury, oraz dodatkowo dwie radne. Przewodniczącym nowej komisji został Leszek Slota, pozostali członkowie to Klaudia Węgrzyn, Stanisława Maciejowska, Michalina Nowakowska-Malczyk, Beata Głąb, Wojciech Pogan i Władysław Ziomek. Za każde posiedzenie przewodniczący komisji ds. planowania i zagospodarowania przestrzennego otrzyma 100 złotych, pozostali członkowie po 70 złotych.
Przypomnijmy, że liczba uwag złożona tylko do projektu planu dla Krzeszowic dobija do 900, ponad 440 – złożyli mieszkańcy Tenczynka, Woli Filipowskiej, Miękini, Ostrężnicy, Sanki i Nawojowej Góry. Do tego dochodzą jeszcze rozpatrzone przez burmistrza, ale nie przeanalizowane przez radnych uwagi mieszkańców Filipowic, Nowej Góry, Czernej, Paczółtowic, Zalasu, Rudna i Żar.
Na zdjęciu Leszek Słota, przewodniczący nowej komisji, która ma zajmować się analizą uwag złożonych do projektów planów
Anonim
09/01/2016 o 20:30
już troszkę czasu minelo od wyborów. co sadzicie mieszkancy. jak nowe władze? Czy doradca burmistrza spełnie swoja role? Czy ta funkcja jest potrzebna? dawniej jej nie było. czy było gorzej przez to
primary
10/01/2016 o 08:43
no cóż pewne nazwiska jak poczują kasę …… 900 uwag bogato:)
Anonim
10/01/2016 o 13:04
Jak widzę tych leśnych dziadków, to od razu wiadomo,że
nic nie dokończą!!Więcej chaosu i zamieszania wprowadzą-
taka ich rola za te 100 zł.
Anonim
10/01/2016 o 15:26
Mamy w końcu fachowość z górnej półki! ktoś tu chyba stracił panowanie nad sytuacją!
Kwadrat
10/01/2016 o 16:35
No tak a miał być taniej a jest drożej. Kampania wyborcza to nic innego jak tylko stek kłamstw.Może zaczniemy rozliczać naszych lokalnych polityków z tego co mówią a potem robią. Według Wacława to rada miał być tańsza( a teraz będzie droższa i to dużo)a plany wszystkie miały być przyjęte do końca 2015 r. NIE MA ŻĄDNEGO I ZANOSI SIĘ ŻE SZYBKO NIE BĘDZIE!
Anonim
10/01/2016 o 17:48
Poględzą rok bez sensu,a potem jakiś pomnik postawią
i będzie!!A plan będzie w planach,jak dotąd!!!
Anonim
10/01/2016 o 18:22
przypominam sobie, ze jeszcze za Jagiełły powołana była także 7 osobowa komisja dorażna d/s Pałacu Potockich. Działała chyba 2 lata, było wiele spotkań ale żaden członek komisji nie otrzymywał ani 1 zł diety.
Donkiel
10/01/2016 o 19:08
No cóż widocznie Wacław szczodrobliwy pieniądze ma bo co innego mówi a co innego robi. Sypnie kasą radnym i wszyscy będą go chwalić. Policja dostała kasę na autko i inni co popierali tez nie zostali z pusta kasą. Poparcie kosztuje zwłaszcza że sie nie płaci ze swoich .:(
wasyl
10/01/2016 o 19:41
Przecież pisałem przed samymi wyborami żeby nie liczyć na większą poprawę dzięki nowej władzy. A tu wychodzi że niedawni optymiści którzy zarzucali mi że nie widzę tego co zrobił pan Bartl złego sami nadają po tak krótkim czasie na swojego wybrańca!Ja też zauważałem że niektóre posunięcia byłego burmistrza nie do końca mi pasowały.Ale wiem że nie myli sięten co nic nie robi. Zachwalacie Zabierzów że taki na plus dla przedsiębiorców. Ale chyba nie chcielibyście aby nasza gmina była kojarzona z wielkim przekrętem jaki ma miejsce związanym z Krakowskim Biznes Parkiem!
Anonim
11/01/2016 o 08:59
Za to nasza gmina będzie kojarzona z
Jesionem i nie jasnym sposobem sprzedaży działki po zaniżonej cenie
Z dziwmym przetargiem na działkę pod milę i informacją o nim w gazecie pomorskiej oczywiście po zaniżonej cenie
Z wz wydawanymi przez panią M
I wreszcie z wizytą CBA i pytaniami w jakim celu przyszli,
Myślę że trzeba odświeżyć pamięć od czasu do czasu skojarzyć fakty i i rzeczywistość będzie wyglądała inaczej
Anonim
10/01/2016 o 20:12
To już czysta demagogia.Zabierzów na Biznes Parku od kilkunastu lat zarabia co roku godziwe pieniadze z różnych podatków, jest nowy dworzec kolejowy itp. Szkoda, ze Krzeszowice nie mają takiej firmy. A to ,że właściciele między sobą się kłócą to sprawa sądu. Będą nowi właściciele cały czas dobrze działającej i znaczącej dla gminy firmy.
wasyl
10/01/2016 o 21:31
Wszystkie zyski przejmuje komornik celem zaspokojenia roszczeń wierzycieli!Tak więc gmina dostaje tylko nie wielką część tego co miała wcześniej.Po drugie chyba nie widziałeś jak wygląda Dworzec Kolejowy.To W Krzeszowicach taki mamy.A to jest jedynie przystanek osobowy. Gdzie windy zardzewiałe dawno nie działają a sufit w przejściu podziemnym zacieka i pęka!I to niestety kłótnia na naszym podwórku. Jednym z tych panów Ś interesuje się FBI!
Jaber
10/01/2016 o 23:02
Aby odciążyć komisję RiI, która musi zajmować się zbyt wieloma sprawami gminnymi, w tym przede wszystkim projektem MPZP, Rada powołuję komisję doraźną, do specjalnego poruczenia – MPZP, w skład której wchodzą… wszyscy dotychczasowi członkowie i członkinie komisji RiI oraz dwie radne, a przewodniczącym „nowej” komisji (człowiekiem m.in. od organizowania jej prac) zostaje… dotychczasowy przewodniczący komisji RiI. Panie, tak kulawego, nielogicznego, rzec by można nawet, że idio.., a tam, to by nawet, Panie, Jaś Strączkowy nie wydumał. Gratulacje dla pomysłodawców i wykonawców, to stanowczo zbyt mało. Wejdzie chyba do języka potocznego – obok sołtysa z Wąchocka, pojawi się rada z Krzeszowic. Ale może to być marketingowo udana zagrywka!?
Donkiel
11/01/2016 o 11:35
Skoro komisja ma dużo pracy i będzie się spotykała raz w tygodniu przez rok to wynagrodzenie jakie otrzymają to około 25 tyś zł rocznie. To są dopiero oszczędności.Brawo Wacław.Tak Trzymaj .hihihi .
plissken
11/01/2016 o 16:12
Tu nie ma co poprawiać. MPZP trzeba zrobić od nowa na aktualnych podkładach geodezyjnych! Żadna komisja doraźna niczego nie naprawi, choćby nie wiem jak się sprężali. Tym bardziej, że w owej komisji nie ma ani jednego fachowca w dziedzinie planowania przestrzennego!
Szybciej i taniej byłoby zrobić nowy plan dla Krzeszowic, a nie naprawiać tego strupa.
Liczba uwag do Planu mówi sama za siebie.
Jeden z dziesięciu
12/01/2016 o 10:35
A ja tam uważam, że powołanie nowej komisji ds. MPZP jest krzykiem rozpaczy Rady Miejskiej i świadectwem bezradności tego organu.
Nie wiem czy wszyscy radni mają świadomość, że tworzenie planu leży w gestii burmistrza, a rolą rady jest ocena przedstawionego projektu i przyjęcie planu uchwałą lub zwrócenie planu burmistrzowi do poprawy. W Krzeszowicach tak się podziało, że projekt planu (mówiąc delikatnie) wzbudza olbrzymie kontrowersje, choć na przykład mnie na temat planu na usta cisną się słowa uznane powszechnie za obelżywe. Przypuszczam, ze burmistrz ma świadomość, że projekt planu jest zły. Zamiast więc według mnie doprowadzić plan do porządku, przekazał go radzie takim, jaki jest. I teraz to rada ma problem. Bo niejako rada została „ubrana” w doprowadzenie planu do ostatecznej postaci poprzez uwzględnienie lub odrzucenie setek uwag mieszkańców. I teraz najważniejsze. Jeśli rada uchwali ten plan, to w tym momencie niejako „zwolni” burmistrza od wszelkiej odpowiedzialności za uchwalony plan. Mieszkańcy nie będą mogli mieć już pretensji do burmistrza, bo ten będzie miał argument: plan został przygotowany tak jak został przygotowany, być może nie był dobry, ale RADA go uchwaliła. A skoro go uchwaliła, to pretensje proszę kierować do rady.
Nawet jeśli plan zostanie zaskarżony do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (o czym jestem przekonany), to stroną skarżoną będzie rada – nie burmistrz.
Anonim
12/01/2016 o 12:30
@jeden z dziesięciu
Właściwie można by się zgodzić ze wszystkimi argumentami, za wyjątkiem jednego.
Moim zdaniem, powołanie dodatkowej komisji ds. MPZP raczej jest krzykiem rozpaczy i bezradności organu odpowiedzialnego za sporządzenie planu (wątpię w myślenie kategoriami jakości samego planu), a „przy okazji” – przejawem naiwności radnych i brakiem znajomości przepisów. Gdyby było inaczej, nie daliby się w to wrobić. Szkoda, że najbardziej na tym ucierpi plan miejscowy.
Jeden z dziesięciu
12/01/2016 o 11:50
Czy wkrótce podobnie będzie w Krzeszowicach?
http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#
Jeden z dzisięciu
12/01/2016 o 12:12
Coś nie tak z poprzednim linkiem.
http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1488665
Anonim
02/02/2016 o 15:42
podobno wczoraj jakieś ustalenia były robione. Ktoś coś wie?
Anonim
02/02/2016 o 15:45
wczoraj było pierwsze posiedzenie komisji
Anonim
02/02/2016 o 16:17
jakiej komisji?
Anonim
02/02/2016 o 17:00
to będzie ich więcej? I będą zapraszać innych mieszkańców? Czy to tylko dla znajomków?
Anonim
02/02/2016 o 17:12
komisji ds. MPZP, każdy może przyjść na jej posiedzenie, bo to doraźna komisja przy Radzie Miejskiej.
na stronie gminy po prawej stronie jest kalendarz, najedź sobie na 1.02
http://www.gminakrzeszowice.pl/aktualnosci/kalendarium/2016-02-01/id:98
Jaber
02/02/2016 o 21:01
Tak wygląda, po ponad roku od wyborów, wcielanie w życie e-administracji i 'inteligentnego miasteczka’. Nadal mieszkańcy nie są informowani w skuteczny sposób, czyli w BIPie, o pracach radnych i urzędników. Nie ma tam, np. przy komisjach, żadnych istotnych treści. Brak jakichkolwiek sprawozdań z posiedzeń, uchwał, wniosków, opinii. Null, tabula rasa. Kolejnej władzy jest bardzo nie na rękę, aby mieszkańcy na bieżąco mogli zapoznawać się z pracami egzekutywy i rajców. Kto zainteresowany, niech chodzi na posiedzenia komisji – jednej, drugiej, piątej, rady… Przecież zawsze może. Może też słać pisma o dostęp do informacji publicznej (która upubliczniana nie jest!).
krzeszowiceone.pl
02/02/2016 o 22:49
w wielu gminach jest tak samo, jak sobie mieszkańcy nie wywalczą dostępu do informacji przez stronę www, to go nie mają
czas włączyć naszym radnym budzenie, zegar tyka, a obietnica pana Adama Godynia (protokoły posiedzeń komisji w BIP) ciągle niespełniona
Jaber
02/02/2016 o 23:08
Tak, w wielu! Rozumiem, że nie podzielamy tego argumentu i nie chcemy równać w kierunku mielizny. Podobnie w podejściu do edukacji, gospodarki przestrzennej, rozwoju turystyki, &c.
Położyłbym nacisk na wdrożenie w radzie i urzędzie synektyk – może to pomóc w przezwyciężeniu efektu „zatoki świń” w podejmowaniu decyzji.
Anonim
02/02/2016 o 23:21
Część korespondencji urzędowej, kilka opinii i trochę papierów wydobytych z urzędu w ramach dostępu do informacji publicznej pojawiła się ostatnio na stronie nowego stowarzyszenia Przyjazna Gmina…. trochę to wszystko przypadkowe i wyrwane z kontekstu, ale przynajmniej „wystawione do publiczego wglądu” daje pewne (nikłe) pojęcie o niektórych „ruchach w trawie”. Póki co, nie wiadomo, czy te „papiery” są zbierane tylko tak sobie, czy może w celu uruchomienia jakiegoś większego planu?
REX
02/02/2016 o 21:39
a po co??/ codziennie chodzę do pociągu po kałużach koło grobu NIEZNANEGO ŻOŁNIERZA, OD WIELU LAT!! To chyba widzę,jak działaja i realizują cele!! nie??
Anonim
03/02/2016 o 15:16
w pon na komisji ludzie z rejmonta podono przez znajomych zalatwili zwezenie drogi na planie
hm
03/02/2016 o 17:53
a ja bym zostawił Reymonta jak jest. Chcą mieć dziadostwo, ich wybór. 😛
Jaber
05/02/2016 o 16:18
Coś zapewne jest na rzeczy, choć nadejdzie sposobniejsza chwila, by mówić o ewentualnych znajomych, zwężaniu (i w stosunku do czego) i podobnych otoczkach.
Niewątpliwie natomiast, komisja spotkała się z mieszkańcami ul. Reymonta. Jak wiadomo, najlepiej się zorganizowali, a i organizowali innych, a byli także najgłośniej krytykującą projekt MPZP grupą. Trudno się zatem dziwić, iż zostali na posiedzenie komisji zaproszeni w pierwszej kolejności.
Zapewne kolejności dalszej już nie będzie. Albowiem, gdy chce się bezpiecznie przejść przez płyciznę, trzeba rzucić piraniom na bok jakąś byczą głowę do obgryzania, żeby się czymś zajęły – to zachowanie wygląda, jak na razie, na prowadzone według tej zasady.
Jest to także jasny sygnał, iż komisja została powołana jako obcinarko-wyrównywarka projektu MPZP dla Krzeszowic. Nierówności się okroi, całość się wygładzi i hajda trojka, snieg puszystyj, nocz’ maroznaja krugom!
Może komuś z innej ulicy będzie się jeszcze chciało pograć w grę kombinacyjną: głupiego Jasia i klipów do tysiąca, czyli zacznie zbierać podpisy, aby komisja, w swojej niezwykłej łaskawości, raczyła się także i z nim i sąsiadami spotkać!? I może nawet wszystkie zainteresowane ulice tak się ochoczo do tej gry zabiorą, lecz… czyż to nie jest uwłaczające, gdy z takim bombastycznym knotem, jak projekt MPZP dla Krzeszowic, mamy do czynienia?
Na jednym z dawnych spotkań z urzędnikami w sprawie tegoż projektu pojawił się ówczesny Pan poseł Adamczyk, który głośno zauważony do mikrofonu przez, także ówczesnego, burmistrza odrzekł, iż on tutaj nieoficjalnie zawitał, podczas urlopowania się. Zaś w późniejszej dyskusji zasugerował (pamiętam sens wypowiedzi, jedynie), iż urzędnicy nie powinni upierać się przy tej wersji projektu, skoro napływa do nich taka fala uwag od mieszkańców! Rozumiem, że „nie upierać się” oznacza „zakasać rękawy i stworzyć nowy projekt godny, rozsądny, dojrzały i rozwojowy”! Obecnie poseł ten jest ministrem. Na dodatek zawiaduje resortem bardzo do sprawy adekwatnym. I choć trudno o leczenie choroby drążącej samorząd bezpośrednio z fotela MIB, to jednak droga właściwa trudna do znalezienia nie jest, czyż nie!?
wolny
05/02/2016 o 17:53
Ciekaw jestem jaka jest dzisiaj opinia na ten temat Pana Adamczyka i co dalej zamierza jako minister, ale prawda jest taka, że wszystko i tak pozostaje w rękach rady.
Rozmawiają z ludźmi, chociaż nie wierze w ich dobre intencje.
Sam projektant powiedział, że on na mapę może nanieść drogę o mniejszej szerokości niż w ustawie, bo i tak wszystko zależy od decyzji i woli radnych. On zrobi jak mu każą.
W niektórych miejscach przy obecnej infrastrukturze i zabudowaniach droga ma szer 5 m od płotu do płotu. Tam szer. 10 lub 8 metrów jest nie do zaakceptowania. Szczególnie dotyczy to domów położonych w bliskiej odległości drogi i przy stromych skarpach. Tam najbardziej protestują mieszkańcy. Ekspertyza ul. Reymonta wykonana na zlecenie poprzedniego burmistrza ma wiele niedoróbek i błędów oraz tylko poglądowy charakter, wykonana na nieaktualnych i nieczytelnych mapach o niewłaściwej skali (brakuje kilku domów), pomiary natężenia ruchu tylko w okolicy wiaduktu, brak w ekspertyzie kosztów potencjalnej przebudowy elementów infrastruktury, mediów, które aktualnie przechodzą w odległości ok 2 metrów od krawędzi jezdni, itp. itd…
Nie można podejmować decyzji w oparciu o tak mało rzetelne dane!
W gminie takich punktów zapalnych jak Reymonta jest kilkadziesiąt, ale to właśnie jest efekt prac wybitnych specjalistów bez udziału mieszkańców i bez wizji lokalnej w terenie.
Przypadek ul. Reymonta to tylko kropla w morzu absurdalnych zapisów MPZP po ostatnim wyłożeniu. Stosownie do opinii wielu fachowców, plan byłoby lepiej i taniej zacząć od nowa….
Anonim
05/02/2016 o 23:09
Okazuje się, że robiona „na hura“ ekspertyza, żeby coś udowodnić, wykonana w znanym stylu „niewiadomopoco“, nie ma już teraz żadnego znaczenia. „Przy okazji“ pieniądze publiczne po raz kolejny wywalono w błoto! Pytanie, czy mieszkańcy Reymonta są tego wszystkiego świadomi?
Przypuśćmy, że będą walczyć do upadłego o jak najmniejszą szerokość ulicy (słyszałam o 6 metrach!) Może w końcu nawet i wywalczą swoje.
Załóżmy, że gmina w końcu ustąpi, bo znów podobno odżyła jedynie słuszna polityka magistratu, w myśl której gmina zmierza wielkimi krokami do szybkiego uchwalenia planu bez względu na jego marną jakość i absurdalne zapisy. Niestety!
Czy w sumie jednak zdeterminowani mieszkańcy Reymonta nie strzelą sobie sami w kolano? Czy po wdrożeniu planu w życie nie zacznie się nowa batalia, tym razem o chodnik, o szerszą dwukierunkową jezdnię z krawężnikami, rów odwadniający itd… Czy wtedy się nie okaże, że zostaną z przysłowiową ręką w nocniku, bo na to wszystko braknie już miejsca ? 😉
Zrozumiałe, że determinacja w pilnowaniu swoich własności (których zresztą nikt im nie zabiera!) jest rzeczą normalną. Trudno jednak dzisiaj pojąć te krótkowzroczne boje o 2 – 3 metry szerokości swojej ulicy, gdy może się niedługo okazać, że nie będzie ich już skąd wziąć na podniesienie standardu drogi. Mimo wszystko – powodzenia!
Jaber
07/02/2016 o 10:11
Przede wszystkim, tonie ma w tym projekcie systemowego rdzenia, wokół którego budowałoby się myślenie o strategii przestrzennej gminy. Pomijając te dziesiątki dziwnych i skierowanych przeciwko mieszkańcom rozwiązań, ale też z tego braku myślenia systemowego one wynikają. Tu łatka, tam fastryga, a cerowanie. I wyszło, co wyjść musiało.
Wbrew temu, co by mogło wynikać z poprzedniego mojego wpisu, w stosunku do Pana A.A. nie mam oczekiwań – słuchałem i widziałem jak działa i co mówi (m.in. podczas ostatnich wyborów), a poziom był przygnębiający.
Anonim
07/02/2016 o 13:45
Ta komisja jak i jej przewodniczący to mam wrażenie, że na niczym się nie zna, a na pewno nie na temacie do którego zostali powołani, nie wykluczam też pana przewodniczącego którego uważałem za najbardziej doświadczonego radnego. Komisja działa z dziwnym przyspieszeniem, aby tylko spełnić obietnice wyborcze burmistrza, że pzp zostanie do roku zatwierdzony. Złożonych zostało 900 wniosków-sprzeciwów, nikt nie otrzymał odpowiedzi, prawdopodobnie nie ma takiego przymusu, a plan zagospodarowania ma być lada moment zatwierdzony. Wszystko robi się pod stołem, radni już w blokach startowych do akceptacji.
Czy zatem nie powinien być w całości wyłożony do publicznej wiadomości?