Erno Rubik, węgierski profesor architektury, swoją pierwsza kostkę układał przez miesiąc. Dziś Feliks Zemdegs robi to w zaledwie 4.73 sekundy. Z kostką Rubika już w najbliższą niedzielę będą mogli się również zmierzyć mieszkańcy gminy. W samo południe startuje pierwszy turniej speedcubingu, czyli układania kostki na czas.
Na początku kwietnia ruszył projekt „Zakręcone Krzeszowice”. Ma skupiać wokół siebie pasjonatów układania kostki. Wspólne treningi, turnieje a docelowo także reprezentowanie gminy na mistrzostwach – to główne cele jakie przyświecają przedsięwzięciu.
Mimo, że projekt ruszył niedawno jego pomysłodawca – Kamil Kłosowski, już zaprasza na pierwszy turniej. W niedzielę, 23 kwietnia, między 12:00 a 15:00 w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych każdy może przyjść i sprawdzić się w kręceniu kostką Rubika. Zainteresowani, chęć udziału w turnieju mogą zgłaszać telefonicznie lub poprzez profil facebookowy wydarzenia.
Turniejowi ma towarzyszyć koncert składu ENEMENWU. Tworzy go czterech młodych, lokalnych raperów – Kucior, Esu, Grecks, K3RMIT.
Fot. Cubmundo via Foter.com / CC BY-SA
Anonim
19/04/2017 o 22:39
Macie przestarzałe dane! Obecny rekord: Lucas Etter: 4,90 s. (River Hill Fall 2015).
Anonim
20/04/2017 o 12:14
Widać, że wydawca tego bloga nie podaje rzetelnych danych. Ma być: mniej niż 5 sekund” i ten zawodnik.
krzeszowiceone.pl
20/04/2017 o 20:56
to zależy od rodzaju kostki
Anonim
20/04/2017 o 23:21
Cytowany przez was Collin Burns ułożył standardową kostkę (taką jaką macie na ilustracji) 3x3x3 w 5,25 s., a taką samą kostkę (ten sam typ) Lucas Etter ułożyłw 4,90 s. Więc blog krzeszowice.pl podaje w tytule i w tekście nieaktualne dane. Warto sprawdzić dokładnie jak się coś publikuje. https://pl.wikipedia.org/wiki/Kostka_Rubika#Kostka_Rubika_3x3x3.5B8.5D
krzeszowiceone.pl
20/04/2017 o 23:30
ja tu jeszcze widzę: Feliks Zemdegs 4.73 s – chyba mamy rekordzistę 😉
Anonim
21/04/2017 o 09:47
No dobrze, że nareszcie poprawiliście.
Anonim
19/04/2017 o 23:02
Mogę to zrobić w 12–15 sekund, ale interesuje mnie wyłącznie wysoka nagroda. Sprawdzić się w kręceniu kostką R mogę w domu, na turnieje jedzie się po to, żeby zarabiać 😉
Anonim
20/04/2017 o 09:39
Janusz biznesu.
Anonim
20/04/2017 o 11:16
Nie ten adres.
Anonim
20/04/2017 o 12:09
Jak startujesz w zawodach z niewielką ilością sponsorów dla wysokiej nagrody, to raczej jednak ten.
Wysokie nagrody są na przykład w zawodach CS:GO, LOL – jeśli mówimy o tak zwanym pseudo sporcie – e-sporcie. Ale tam są gigantyczne nakłady sponsorów.
Wysokie nagrody są na zawodach z dużą oglądalnością – bo również jest tam dużo sponsorów.
Turnieje obracania kostką w PL nie mają jeszcze wysokich nagród.
Bazując na powyższym można stwierdzić, że chęć zarobku wysokich nagród w niezbyt znanej dziedzinie można podciągnąć pod chciwość.
Czyli Janusz, Mirek, Zenon, Marian, Marcin, Michał, czy Ambroży biznesu.
Imię przypadkowe. Dobierz sobie swoje.
Anonim
20/04/2017 o 12:58
Sprawa prosta, nie ma dużej forsy – nie startuję. Niech się inni męczą za darmo! 😉
PS. Żadne imię nie trafione. Kojarzę tylko jednego janusza biznesu, ale to podobno gdzieś przy Kościuszki, koło balneologii…
Anonim
20/04/2017 o 15:43
Nie da się startować od razu do dużej kasy. Najpierw trzeba się sprawdzić w mniej prestiżowych zawodach.
Przecież pisałem, że imię przypadkowe, ja nie celuję w Twoje prawdziwe.
Dyżurny satyryk
20/04/2017 o 05:59
Pomysłowość ludzka nie ma już dziś granic…
… nawet sportowa kultura nic nie robi – za nic.
😉
Anonim
20/04/2017 o 11:20
Sportowa kultura to tylko wirtualne pojęcie… 😉 Niby dlaczego jedni mogą robić na sporcie biznes, a inni nie?
Anonim
20/04/2017 o 12:11
Wszystko zależy, czy znajdzie się odpowiedni sponsor 🙂 A znajdzie się wtedy, gdy „sport” będzie miał oglądalność.
A oglądalność można albo „wygrać” mając coś ciekawego do zaoferowania, albo można ją narzucić, widząc w tym możliwość zysku.
A potem wszystko zależy od sponsora i jego możliwości finansowych.
Dyżurny satyryk
20/04/2017 o 14:18
Sport to czysta rywalizacja, materializm zaś ciężka choroba…
…coby tu nie mówić – po czystości została dziś tylko żałoba.
Anonim
20/04/2017 o 14:23
Takie czasy. Powiedz to Lewandowskiemu 😉
Dyżurny satyryk
20/04/2017 o 14:57
Weźmy się za siebie, nie patrząc na innych…
…wtedy nie trza będzie nigdzie szukać winnych.
😉