Architektoniczna perełka przejdzie gruntowny remont
Dawniej kawiarnia, restauracja i pijalnia mleka z pokojami dla kuracjuszy przyjeżdżających do tutejszych wód. Dziś drewniana willa położona nieopodal krzeszowickiego ogólniaka popada w coraz większą ruinę. Dla architektonicznej perełki jest jednak nadzieja. Jeszcze w tym roku, dzięki pieniądzom z ministerstwa kultury, rozpocznie się jej remont.
Kilka miesięcy temu na naszej stronie pisaliśmy, że powiat krakowski przegrał batalie o pieniądze na konserwacje i zabezpieczenie willi Japonki. Wniosek uzyskał pozytywną ocenę formalną, ale dofinansowania nie otrzymał. Od decyzji powiat postanowił się odwołać. Jak widać skutecznie. Na prace zabezpieczające drewniany zabytek ministerstwo przekaże 160 tysięcy złotych, ponad 330 tysięcy z własnego budżety wyasygnuje powiat. Przetarg rozstrzygnięto pod koniec zeszłego tygodnia.
Drewniana willa powstała w 1920 roku. Początkowo mieściła się w niej pijalnia mleka i restauracja, a na poddaszu – pokoje dla kuracjuszy. Później służyła jako mieszkanie dla nauczycieli uczących w pobliskim liceum. Cztery lata temu za około 3 miliony złotych władze powiatu kupiły od rodziny Potockich budynek ogólniaka i zabytkową willę. W pewnym momencie pojawił się pomysł przekazania jej jednemu z krzeszowickich przedsiębiorców (miał ponieść koszty przeniesienia obiektu).
Dziś już wiadomo, że budynek pozostanie własnością powiatu. Po odnowieniu będzie on służył szkole, ale również mógłby być w jakieś formie udostępniony mieszkańcom – przyznaje starosta Wojciech Pałka. Prace, które rozpoczną się po podpisaniu umowy z wykonawcą, mają być pierwszym etapem odbudowy. Na kolejny powiat również chce pozyskać pieniądze z ministerstwa.
Japonk
21/06/2018 o 18:43
Posłuży szkole? Jako cóż takiego? Zabytek powinien służyć wszystkim, już widzę to „służenie szkole”. Szkole czyli komu z imienia i nazwiska? Bo na pewno nie uczniom.
Anonim
21/06/2018 o 20:45
Dlaczego nie zadawałeś tego pytania wcześniej, kiedy mieszkali tam nauczyciele ?
Japonk
24/06/2018 o 07:49
Bo teraz przy okazji jest okazja skończyć z patologią.
Anonim
24/06/2018 o 18:35
Ale z jaką patologią? Rozwiń proszę.
X-ray
24/06/2018 o 21:12
Co jest normalnego w tym, że za pieniądze wszystkich podatników gmina najpierw odkupuje willę, potem za pieniądze wszystkich podatników ją remontuje, a potem mieszkają w niej tylko nauczyciele? A dlaczego nie tylko pracownicy wodociągów, albo tylko pielęgniarki, albo tylko ekspedientki?
Zróbmy to dla ekspedientek! To fajne dziewczyny i dla odmiany akurat one ciężko pracują.
No chyba, że zależy gminie, żeby zawsze ktoś był w domu. To wtedy rzeczywiście tylko nauczycielki. Wystarczy 3.
???
25/06/2018 o 06:54
Co ty bredzisz?!Rozumiem,że można czegoś nie wiedzieć, ale tak się oderwać od rzeczywistości to naprawdę sztuka niemała.
Anonim
25/06/2018 o 10:13
A nauczyciele nie pracują ciężko, tak ?
No ciekawe podejście masz.
Rynek pracy
28/06/2018 o 07:38
Koniec roku 22 czerwca, następna wizyta w szkole… 3 września. A potem orka do ferii świątecznych po 18 „godzin” w tygodniu. To 3 i pół godziny dziennie. W tym lekcje i przerwy. Potem miesiąc i następne 2 tygodnie ferii, wielkanoc – tydzien. Co siedem lat – urlop „zdrowotny”. No prawdziwy koszmar. Jesteście stachanowcami.
Ech
28/06/2018 o 07:57
Masz pojęcie biedaku. Gratuluję poziomu wiedzy. 😁
???
28/06/2018 o 10:15
Podobno w szkołach są wakaty. Spróbuj tego miodu 😁 podejrzewam jednak, że pełnisz tak ważne funkcje i tyrasz 24 na dobę, że nie skorzystasz. Z braku czasu, rzecz jasna. 😉
Mieszkaniec Tenczynka
28/06/2018 o 13:41
Fakt jest taki, że nauczyciele z powodu nadmiaru wolnego czasu najczęściej zostają radnymi, burmistrzami ogólnie pchają się do polityki.
Zuza
28/06/2018 o 14:39
A może bardziej z braku rozumu i przygotowania
Uczyć cudze dzieci to nie cymes!!!
Nie zazdrościć – skończyć szkoły, zdobyć kwalifikacje i uczyć …
Wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma😀
Rozbójnicy Cypiski
29/06/2018 o 01:41
Mamy nadzieje ze przetarg na remont nie wygra firma na A?