Gospodarka

Gmina przystępuje do zmian w studium i planie dla Krzeszowic. Na wnioski i uwagi czeka do 12 października

Krzeszowice doczekają się zmiany w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, oraz w miejscowym planie. W połowie września, na stronach BIP ukazały się obwieszczenia o możliwości składania wniosków do planu oraz wniosków i uwag dotyczących oddziaływania na środowisko. Termin ich składania mija 12 października.

Przystąpienie do zmian w studium oraz planie dla Krzeszowic to konsekwencja kwietniowych uchwał Rady Miejskiej. Zmiany mają dotyczyć działki przy ulicy Ogrodowej, terenów za Intermarche, nad Filipówką, w Czatkowicach Górnych, a także działki przy skrzyżowaniu drogi krajowej z ulicą Szpitalną, oraz terenów przy linii kolejowej.

Przypomnijmy, że do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wpłynęło pięć skarg na uchwałę MPZP przyjętą przez krzeszowicką Radę Miejską. Większość została oddalona, ale jedną z nich WSA uznał za zasadną, stwierdzając nieważność zaskarżonej uchwały w części dotyczącej działek nieopodal Floriana. Gmina będzie musiała ponieść koszty sądowe, w sumie 600 złotych. Wyrok nie jest prawomocny. Uzasadnienie wraz z sentencją można przeczytać na stronach WSA

Obwieszczenie w sprawie przystąpienia do zmiany w studium i planie dla Krzeszowic >>

6 komentarzy

6 Komentarzy

  1. Nikt szczególny

    08/10/2018 o 20:02

    Czyżby pod budownictwo mieszkaniowe…? 😀

  2. WG

    09/10/2018 o 00:04

    Sad administracyjny stwierdził także nieważność planu dla działki w obrębie Czatkowice (dwie niezależne sprawy).
    Uchwalony przez radę gminy plan w wielu miejscach jest niezgodny ze stanem rzeczywistym i prawnym. Są tereny, które stanowią własność prywatną lub gminną, a zostały oznaczone jako tereny zamknięte (tereny zamknięte to obszary strategiczne dla obronności kraju). Przykładem jest działka pod planowany w Krzeszowicach parking parkuj i jedź, gdzie gmina dokonała całkowicie błędnego niezgodnego ze stanem faktycznym oznaczenia w planie. Teraz sama musi „ratować się” zmianami. Według mojej wiedzy i opinii burmistrz oraz radni przygotowując i uchwalając plan w wielu miejscach nie mieli wiedzy o konsekwencjach podejmowanych decyzji. W uchwalonym planie są również tereny oznaczone jako zieleń nieurządzona, a w rzeczywistości powinny być mieszkaniowe lub usługowe i co ważne plan jest niezgody ze studium.
    Kłopot polega także na tym, że część mieszkańców nie interesowała się planem i dopiero kiedy będzie chciała coś wybudować na swoich działkach zauważy problem lub spotka się z brakiem możliwości wykonania inwestycji. Większość jest konsekwencją uchwalenia przez gminę planu w oparciu o mapy sprzed dziesięciu lat. Planiści (za wyłączeniem prawdopodobnie gminnych) twierdzą, że plan należy uchwalić w przeciągu 12-18 miesięcy od uchwalenia studium. U nas trwało to 8 lat. W międzyczasie była jeszcze tzw. afera WZ-tkowa, gdzie do dziś do końca nie wiemy czy i ile zostało po niej w planie (podkreślam – nie mamy pełnej wiedzy).
    Jeszcze uwaga a propos obietnic składanych przez burmistrza i radnych, że dokonane zostaną zmiany w planie tam gdzie są ewidentne błędy. Po pierwsze nie ma żadnej, żadnej gwarancji, że wszystkie błędy zostaną usunięte i naprawione, a po drugie zawsze może dojść do przemeblowania rady i zmiany na fotelu burmistrza. Tak więc składanie jakichkolwiek obietnic przez obecnie rządzących na kolejną kadencję nie ma żadnego prawnego umocowania. Gmina Krzeszowice (czytaj Burmistrz i Rada) za uchwalony plan z wielu stron i wielu miejscach jest krytykowana (m.ni. Urząd Wojewody Małopolskiego).
    Nie jest tak „kolorowo” jak mógłby wskazywać powierzchownie przeczytany powyższy artykuł. Swoją drogą zastanawiam się po co było uchwalać plan z karygodnymi/kardynalnymi błędami, żeby go potem od razu próbować zmieniać? Skoro można było, a nawet należało jak w sentencji wyroku napisał Sąd Administracyjny najpierw dokonać zmian a później uchwalić plan. Odpowiedź i opinia nasuwa się jedna. Gmina (burmistrz i rada) procedując zmiany nie zdążyłaby przygotować do obecnych wyborów planu. Czym obecna władza by się chwaliła? Nie byłoby tzw. terenów inwestycyjnych (- choć uważam, że przy naszej sytuacji finansowej długo nie będzie nas stać na uzbrojenie w infrastrukturę rzepakowych pól i chwalenie się teraz może być na wyrost). A tak „taranem” uchwalono co uchwalono.

    • krzeszowiceone.pl

      09/10/2018 o 17:56

      jeśli pan jeszcze nie wiem dlaczego, mimo „błędów”, uchwalono plan dla Krzeszowic, to niech pan zerknie do październikowego magazynu krzeszowickiego 🙂

  3. Elka

    09/10/2018 o 14:47

    Może niech się odniesie do tego co napisał WG Radny Leszek Słota ?
    Chyba że nie ma czasu, bo teraz jest specjalistą w dziedzinie komunalnej
    i buduje kanalizację w Zalesiu.

  4. Anty wugie

    09/10/2018 o 16:04

    Krótko. Jakby coś było niezgodne z prawem to już by były donosy. Nie głoś więc fałszywych tez.

    • Hmm

      09/10/2018 o 18:51

      Gdyby plan był niezgodny ze studium, to… dokończ specu od siedmiu boleści. 😉

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę