Wydarzenia

Gorąco podczas sesji krzeszowickiej Rady Miejskiej. Poszło o lokalne podatki

Opublikowane

Podczas czwartkowej sesji radni przyjęli projekt uchwały podwyższający lokalne podatki od nieruchomości i środków transportowych. Zanim przegłosowano nowe stawki, między burmistrzem a opozycyjnymi radnymi doszło do słownych przepychanek. Dyskusję zakończył Kamil Kłosowski życząc Wacławowi Gregorczykowi „trochę więcej spokoju”.

W przyszłym roku stawki podatków od nieruchomości wzrosną o 3,6%, a te od środków transportowych pójdą w górę o 4-5%. Mimo wzrostów, jak przekonywała kierowniczka referatu podatkowego, wciąż pozostaną one konkurencyjne w stosunku do stawek podatkowych obowiązujących u naszych sąsiadów. Wskazywała też na zwolnienia z podatków jakie obowiązują w gminie – od piwnic czy dróg. – To rezygnacja z 216 do 250 tysięcy złotych. Wyższe podatki mają zasilić przyszłoroczny budżet o dodatkowy milion złotych. 

Przed głosowaniem nad projektem uchwały głos zabrał burmistrz. – Ci z państwa, którzy poprą przyjęcie tych stawek, głosują za tym żebyśmy rozbudowali szkoły w Filipowicach i Zalasiu, czy też budowali boisko przy szkole w Tenczynku. Natomiast ci, którzy nie będą popierali stawek, które zostały zaproponowane, są przeciwnikami rozwoju oraz nie zależy im na dobrej jakości życia naszych uczniów. 

Na tą wypowiedź burmistrza zareagował radny Wojciech Pogan – Ci, którzy nie popierają tego (od red. wyższych stawek podatków), są za tym, żeby nasi mieszkańcy mieli więcej pieniędzy w swoich portfelach – skwitował. 16 z 20 radnych poparło stawki zaproponowane przez burmistrza. 

38 komentarzy

Najpopularniejsze

Exit mobile version