Inwestycje

Krzeszowice. Przebudowa nie rozwiąże wszystkich problemów na Grunwaldzkiej? ZDPK tłumaczy dlaczego

Opublikowane

Fot. Kacper Ropka | post spotted Krzeszowice

„Nareszcie otworzyli basen w Krzeszowicach” – wpis o takiej treści opatrzony zdjęciem Grunwaldzkiej po ulewnym deszczu pojawił się kilka tygodni temu na krzeszowickim spotted. Użytkownicy mieli ubaw po pachy z trwającego remontu, kierowcy… nieco mniejszy. Do podobnej sytuacji doszło w ubiegły weekend i jak się okazuje, niekoniecznie ostatni raz.

Ogromne kałuże na Grunwaldzkiej z początku lipca, tuż po gwałtownym deszczu, to zasługa pracowników firmy przebudowującej ulicę. Na czas prowadzenia prac bitumicznych przykryto wpusty odprowadzające wody opadowe. Szczeliny które pozostawiono, jak się okazało, nie były wystarczające przy tak intensywnych opadach. W kolejnych dniach przykrycie studni zostało usunięte i odpływ znów jest drożny.

Jak informuje ZDPK, nie można wykluczyć, że przy równie gwałtownej ulewie, nie dojdzie w przyszłości do podobnej sytuacji. „Zakres remontu ul. Grunwaldzkiej, jak również ul. Ogrodowej i ul. Daszyńskiego (…) obejmuje wymianę zniszczonych studni spustowych wraz z wykonaniem osadników i syfonów. Natomiast przewidziany zakres inwestycji nie obejmuje wymiany głównego kolektora kanalizacji. Co za tym idzie, pomimo poprawy odwodnienia nie można wykluczyć, że podczas nawalnych deszczy dojdzie do utrudnień związanych z odprowadzeniem wody opadowej. Tego typu sytuacja związana jest z brakiem rozdzielenia kanalizacji sanitarnej i deszczowej na tym obszarze” – poinformował nas ZDPK.

Odwodnienia nie mają też odchodzące od głównej Grunwaldzkiej ulice boczne. Podczas ulewnych deszczy woda będzie z nich spływać wprost na przebudowaną ulicę.

22 komentarze

Najpopularniejsze

Exit mobile version