Gospodarka

Osiniak nowym dyrekorem ORNR

Zarząd Województwa Małopolskiego wybrał Andrzeja Osiniaka na stanowisko nowego dyrektora krzeszowickiego Ośrodka Rehabilitacji Narządów Ruchu.

Osiniak pokonał pięciu innych kandydatów, wśród nich Annę Chrząścik-Strzyżewską fizjoterapeutkę i instruktorka fitness, Beatę Stach pełniącą dotychczas obowiązki dyrektora ośrodka oraz Andrzeja Świątka z małopolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Andrzej Osiniak od 2008 r. pracował jako kierownik Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Był także m.in. zastępcą  dyrektora ds. handlowych Przedsiębiorstwa Usług Hotelarskich  i Turystycznych w Krakowie, dyrektorem ds. rozwoju i jakości Specjalistycznego Centrum Diagnostyczno-Zabiegowego MEDICINA, prezesem zarządu  Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej MACIERZYŃSTWO. Andrzej Osiniak jest również radnym powiatu z ramienia Platformy Obywatelskiej.

źródło: www.malopolskie.pl

94 komentarze

94 Komentarzy

  1. PO bierze wszystko

    13/04/2010 o 18:23

    PO bierze wszystko

  2. wszystko jasne...

    13/04/2010 o 18:33

    Osiniak – dawna LPR teraz PO! Wszystko jasne – chłopcy obsadzają swoich, nie ważne czy facet się nadaje merytorycznie, ważne że jest z właściwej partii! Swoją drogą ciekawe, że wszędzie zagrzał miejsce rok, półtora … tu wchodzi na gotowe, trudno coś spieprzyć ale zobaczymy. Pan Bereza na pewno go wesprze.

  3. Rybka

    13/04/2010 o 20:53

    PO divide et impera w Krzeszwoicach , moja sąsiadka szuka pracy chocby jako sprzątaczka musze jej poradzic aby posżła do panow Chochoła i Baranowskiego niech się zapisze do PO to będzie kierowniczką – gorzej niz za komuny i to jeszcze w takim czasie załoby……………

  4. Przegiecie

    13/04/2010 o 22:09

    POczekaliby chociaz az minie czas zaloby. Ale POsady kuszą

  5. realista

    14/04/2010 o 05:39

    – wielka tragedia – jaka miała miejsce w sobotę – nie nauczyła jednak niczego niektórych ….
    – o wyborze zdecydowały bez wątpienia nie argumenty merytoryczne ale wyłącznie tzw. polityczne rozdanie …. – poniekąd nie ma się co dziwic, bo zbliżają się wybory samorządowe a kampania kosztuje ….

  6. zapewne

    14/04/2010 o 06:03

    wszyscy lepsi byli… dla PiSiora inni, dla Ludowca inni, dla PeOwca inni.
    Jak PiS był u władzy obsadzał swoimi ludźmi stanowiska, podobnie jak SLD i AWS… jeszcze się nie nauczyliście ? Ciężko wam to pojąć ? Nigdy się to nie zmieniło, więc nie wiem czemu nagle podnoszą się głosy dezaprobaty. Tak było jest i będzie. Oto wasza demokracja.

    W innych krajach jest bardzo podobnie, więc nie jesteśmy osamotnieni.

    p.s. nie wierzyliście chyba w swojej dziecinnej naiwności, że będzie inaczej, co ?

  7. do "wszystko jasne"

    14/04/2010 o 07:53

    jakieś bzdury….Podaj – jeżeli nie kłamiesz – że osiniak należał kiedykolwiek do LPR

  8. czas skończyć z partiami i partyjniactwem

    14/04/2010 o 07:54

    czas skończyć z partiami i partyjniactwem
    czas skończyć z partiami i partyjniactwem
    czas skończyć z partiami i partyjniactwem
    czas skończyć z partiami i partyjniactwem
    czas skończyć z partiami i partyjniactwem

  9. ja

    14/04/2010 o 08:09

    Popatrzcie na siebie, potraficie tylko narzekać na innych, wiecznie niezadowoleni. Jak wy z tym żyjecie? Nie znacie gościa a już go osądziliście, jeszcze nie pokazał co potrafi a wy już wiecie że to będzie złe. Żal mi was.

  10. do "czas skończyć..."

    14/04/2010 o 08:13

    najpierw Ty zrezygnuj z profitów jakie masz dzięki znajomościom

  11. xyyyyyyyyz

    14/04/2010 o 11:11

    Patrzmy dalej, jak PO będzie POsadawiać swoich. Mam prośbe – czy wiecie jakie jeszcze stanowiska PO POobszadzała kolesiami?
    Dajcie info na k-ce. one.pl

  12. do xyyyyyyyz

    14/04/2010 o 12:05

    warto byłoby popatrzec gdzie pracuja inni radni powiatowi z PO i Porozumienia POdkrakowskiego
    Sprawdzcie – ciekawe!!!!!!!!!

  13. sprawdzcie też

    14/04/2010 o 12:14

    gdzie pracowali w czasach swoich rządów radni i członkowie PiS. Sprawdzcie też jak się oni teraz mają, bo niektórzy mają się świetnie.

    Czy wy nie rozumiecie że tak jest zawsze ? Zamiast narzekać i szczekać zajmijcie się robotą – może kiedyś nie będziecie tym ludziom ich kontaktów i pieniędzy zazdrościć, bo jak narazie to tylko to potraficie. Zawiść i zazdrość.

  14. PRAWDA

    14/04/2010 o 12:54

    .

  15. ***

    14/04/2010 o 18:57

    Jakoś nie jestem zaskoczony – Świątek znał się na temacie zdrowia bardzo dobrze, ale widać nie o wiedzę tu chodzi tylko o układ partyjny i o to żeby ten kto będzie dyrektorem teraz jak najmniej znał się na dobrym zarządzaniu (im głupszy tym lepszy). Jeszcze trochę poczekamy i okaże się że trzeba prywatyzować Balneologię w trybie PILNYM, bo inaczej
    będzie nieopłacalna działalność. Siata dostała za to w głowę a inni pewnie będą ten sam temat realizować w glorii (patrz: Osiniak – mąż opatrznościowy!)Swoją drogą jak Pani p.o. dyrektora mogła w ubiegłym tygodniu opowiadać że będzie na pewno dyrektorem? – zero instynktu samozachowawczego!

  16. na temacie

    14/04/2010 o 20:30

    to się trzeba znać, ale nie tylko zdrowia a ekonomii też trochę liznąć trzeba.
    A że pan Świątek ma problemy z podstawowymi działaniami matematyki, no to chyba jasne, dlaczego wybrany nie został.

  17. realista

    15/04/2010 o 05:21

    – proszę pamiętac że obsadzanie stanowisk – dobrze płatnych z resztą – kolegami z partii ma pewien sens i cel zarazem; a mianowicie tak obdarowany delikwent musi częścią tych pieniędzy zasilic fundusz partii która go na fotel wsadziła …. – bo po to m.in. go wsadziła ….

  18. konkretnie mowiąc

    15/04/2010 o 07:46

    wetkneli go na stolec

  19. Ben

    15/04/2010 o 11:24

    Witajcie w Polsce! Witajcie w Krzeszowicach!

    Facet dopiero co został wybrany na dyrektora, a już wiadomo, że:
    – jest obsadzony przez PO
    – Pan Bereza na pewno go wesprze
    – o wyborze zdecydowały bez wątpienia nie argumenty merytoryczne ale wyłącznie tzw. polityczne
    – obsadzanie stanowisk – dobrze płatnych z resztą – kolegami z partii ma pewien sens i cel
    – obdarowany delikwent musi częścią tych pieniędzy zasilić fundusz partii która go na fotel wsadziła

    Witajcie w Polsce! Witajcie w Krzeszowicach!

  20. przecież trąbię

    15/04/2010 o 11:38

    że ciemnogród, to jeszcze się burzą, że nie mam racji… 🙂

  21. To

    15/04/2010 o 12:32

    informacja pewna: pan Osiniak miał być kandydatem PO na stanowisko Burmistrza, ale nie miał pewnego elektoratu, więc wycofał się. Doszło zatem do spotkania z Gowinem i swoją kampanię rozpoczął obecny burmistrz, nie mając, bądz co bądz, mocniejszego od siebie kontrkandydata.
    Pan Bereza otrzyma stanowisko w Urzędzie Marszłkowskim a na jego miejsce w UMiG Krzeszowice „wskoczy” pan Baranowski, któremu chce się pracować i pracuje mocno dla swojego miasta i gminy.

  22. brawo

    15/04/2010 o 14:14

    Wreszcie pan Baranowski, syn Ziemi Krzeszowickiej, zajmie godne dla siebie stanowisko!!!

  23. Ben

    15/04/2010 o 14:26

    „To”, miałem ochotę odpowiedzieć Ci ironicznie, ale ze względu na powagę sytuacji zrezygnowałem.
    Pozwolę sobie tylko na własny komentarz: Twoja wypowiedź jest alogiczna.

  24. do To

    15/04/2010 o 14:59

    gdybyś zamiast przesiadywać przed monitorem i wyszukiwać informacji nikomu nie potrzebnych zajął się w tym czasie pracą, może ktoś by Cię zauważył i może sam byś dostał ciekawą posadę.
    Tacy ludzie jak Baranowskie, Berezy, Chochoły, Osiniaki nie biorą się z nikąd. To nie jest tak, że taki Gowin widzi pierwszy raz na oczy Chochoła i mówi mu „ja ci wszystko pomoge załatwić”.
    Dobre ustawienie się też wymaga pracy, nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy ile to czasem zajmuje i ile trzeba poświęcić.
    Zajmij się uprawą swojego ogródka, bo jak widać do niczego innego się nie nadajesz.

  25. a.

    15/04/2010 o 15:20

    plany, plany, plany…
    A życie takie kruche i krótkie.

  26. do a.

    15/04/2010 o 15:56

    zatem siedź w domu i nic nie rób, bo przecież jutro spadająca dachówka też może Ci zrobić krzywdę… więc po co ryzykować, przecież życie takie kruche i krótkie…

  27. a.

    15/04/2010 o 16:00

    Szkoda, że nie potrafisz wzbudzić w sobie odrobiny refleksji. To nie powoduje u człowieka zaniechania działania, ale sprawia, że inaczej patrzysz na życie, a przede wszystkim na ludzi.

  28. do a.

    15/04/2010 o 17:26

    lawiny sukcesów w rozmyślaniach zatem życzę.

  29. a.

    15/04/2010 o 17:30

    Dziękuję.

  30. asertywny

    15/04/2010 o 18:31

    do wszystkich pseudo-wiedzacych i najlepiej poinformowanych. czy to Pan Chochol, Baranowski, Adamczyk czy Bereza to każdy z nich musiał na swoją pozycję zapracować. Zaden z nich nie dostał nic za darmo. to lata wyrzeczen pracy u podstaw w swych organizacjach, spotkan z ludzmi ( wyborcami ) i godziny spedzone poza domem bez rodziny. dlaczego
    piszecie tylko o tym co jest teraz i jaki jest zysk a nie zastanowicie sie ile razy Posel Adamczyk w ciagu roku jadac do Warszawy na obrady zostawia za soba ognisko domowe. ile razy Pan Baranowski spedza czas na roznych spotkaniach podczas gdy jego male dzieci w domu odnosza swe male sukcesy ktorych on nie jest swiadkiem. kazdy z Was moze
    sprobowac podjac te droge i zaistniec jako lokalny polityk czy urzednik. lecz to nie Wasz styl. wolicie siasc przed kompem i wylewac swe zale zamiast zrobic cokolwiek. podajac przyklady specjalnie wybralem osoby z roznych opcji politycznych by pokazc ze mimo swych wlasnych sympati staram sie docenic prace kazdego z nich

  31. do "na temacie"

    15/04/2010 o 21:37

    Napisz błagam coś więcej. Może w końcu dowiemy się dlaczego tak kiepsko działa krakowski nfz z takimi pracownikami.

  32. rainman

    16/04/2010 o 06:50

    Zupelnie nie rozumiem co ma zaloba narodowa do faktu obsadzenia stanowsika dyrektroa balneologii. Tym bardziej ze byl konkurs, byli kontrkandydaci i byl termin wyboru okreslony prawnie.
    Tragedia jaka niewatpliwie byla katastrofa lotnicza i zwiazana z nia zaloba narodowa nie moze miec wplywu na funkcjonowanie panstwa, organizacji pozytku publicznego, a nawet zwyklych firm.
    Dyrektor kazdego zakladu ma miec przede wszystkim pojecie o prawach ekonomii i rynku a doswiadczenie A.Osiniaka (na podstawie danych artykulu) daje nadzieje, ze wie jak „sie to je”

    Nie daruje sobie – Naprawde zyczylbym sobie i wszystkim w naszym kraju zeby wszyscy pracownicy UMiG – byli tak pracowicic i mieli takie podejscie do petentow jak ma nasz pan Artur Baranowski.

  33. BLEEEEEEEEEE

    16/04/2010 o 07:17

    Może zrób Muminku ankietę popularności pana Baranowskiego !
    Bo ten lukier aż mdli , bleeeeeee:(

  34. do BLEEEEE

    16/04/2010 o 07:36

    jasne, bo przecież dla Ciebie najważniejsza jest żółć, którą wylewasz.

  35. Ben

    16/04/2010 o 07:44

    Asertywny,
    z Twoim stwierdzeniem, że wymienieni przez Ciebie Panowie musieli na swoją pozycję zapracować całkowicie się zgadzam.
    Pytanie moje jest natomiast takie: czy robili to dla samych siebie, żeby się dowartościować i spełnić, czy może z powodu chęci służenia innym? Zakładam, że odpowiedzi w odniesieniu do poszczególnych osób mogą być różne. Skrajnie różne.

    Każdy typ działalności zawodowej wiąże się z takimi czy innymi wyrzeczeniami. Wszystkie osoby sprawujące funkcje publiczne muszą mieć świadomość, że ich życie osobiste będzie okupione wyrzeczeniami. Jeśli któraś z nich nie ma takiej świadomości, to znaczy że do pełnienia funkcji publicznych się nie nadaje. Poza tym zawsze może zrezygnować i
    znaleźć zajęcie w mniejszym stopniu odbijające się na życiu prywatnym czy rodzinnym. Nie twórzmy proszę wokół nich atmosfery „męczeństwa” …

    I ostatnia kwestia – żadna z wymienionych przez Ciebie osób nie pełni swoich funkcji charytatywnie. Część osób otrzymuje wynagrodzenie zdecydowanie przewyższające to, które by mogli otrzymać pracując w swoim wyuczonym zawodzie. Jest to więc logiczne, że będą się starać o to, aby taki stan rzeczy nie uległ zmianie.

  36. rainman

    16/04/2010 o 10:02

    Do Rybka,

    Czy możesz rozwinąć jakoś swoją wypowiedź. Rzucać błockiem może każdy. Ja wiem jedno – na ok. 15 tyś mieszkańców 3 tyś zarejestrowanych działalnośći godpodarczych to jest chyba jednak sukces referatu rozwoju przedsiębiorczości…

  37. Ben

    16/04/2010 o 10:21

    Rainman, 4 razy przeczytałem to, co napisałeś. I dalej przecieram oczy ze zdumienia i zastanawiam się skąd się wzięła Twoja teza, że 3 tysiące zarejestrowanych działalności to sukces referatu rozwoju przedsiębiorczości.

    Wyjaśni mi proszę, jakie to działania podjęte przez referat przyczyniły się do zwiększenia ilości rejestracji działalności gospodarczych?

  38. asertywny

    16/04/2010 o 10:22

    do Ben
    dzieki za odpowiedz zachowana w bardzo dobrym i budujacym tonie. oczywiscie jestem daleki od tego by Panow o ktorych rozmawiamy kwalifikowac do procesu beatyfikacji jednakze staram sie podejsc troche do tego jak do pewnego zawodu ktory wykonuja. pamietajmy ze oni nie pracuja 8 godzin dziennie lecz czesto duzo wiecej. przychodzac do domu tez jest
    im ciezko zostawic za drzwiami swoja „prace”. kwestia wynagrodzen to juz osobny temat ktory nie jest zalezny ani od Pana Osiniaka czy Baranowskiego. niezgadzam sie jednak z niektorymi bezpodstawnymi oskarzeniami, pluciem czy mieszaniem z blotem ludzi ktorzy pewnie to forum czytuja. niestety wiekszosc ludzi piszaca na takich forach czuje sie
    bezkarnie siedzac w domu wymyslajac innym od palantow i leczac w ten sposob swoj kompleks podworkowego polityka.

    PS
    kto to jest ten Rybka i czy za taki tekst nie powinien zostac zablokowany ??

  39. To

    16/04/2010 o 10:36

    że Baranowski jest pracowity, napewno narazie zdania o nim nie zmienię.
    Oprócz „pracy dla mas”, pracuje oczywiście nie za darmo a pogłoski o jego awansie wcześniej czy póżniej okażą się prawdziwe.
    A Benowi wybaczam, bo bardzo często zgadzam się z jego wypowiedziami, więc niech przynajmniej on w tym towarzystwie myśli logicznie.

  40. do rybki

    16/04/2010 o 11:09

    Rybka swojej wypowiedzi nie rozwinie, gdyż swoich argumentów po prostu nie ma. Wczytuje się w to co napiszą inni, sposoba się taka a nie inna wersja wydarzeń i wio, powtarza jak papuga.
    I niestety jest tak z większością naszej społeczności. Szkoda że większość wierzy w 100% w to co pokazują media, szkoda że nie mają świadomości że wiele z tych informacji trzeba dobrze przefiltrować, aby uzyskać w miarę obiektywny obraz.
    a pan asertywny to chyba to od niedawna ? I coś mi tutaj zalatuje znajomą osobą 🙂 W słowie „zalatuje” proszę się nie doszukiwać żadnych obraźliwych treści. Uważam że w końcu zaczynają tu komentować sprawy ludzie, którzy mają swoje zdanie, a nie zdanie jak to dobrze napisałeś „podwórkowego polityka” który za wyrocznie ma jedną z gazet, a jego tubą
    są koledzy od piwka.

  41. do To i innych

    16/04/2010 o 11:16

    Owszem, Artur Baranowski pracuje tak dla mas, jak i dla wynagrodzenia. Za darmo nie pracuje nikt, bo za coś rodzinę wyżywić trzeba. A co do pogłosek o awansie – nawet jeśli będą prawdziwe, to co ? Znowu żal ściska cztery litery, że ktoś inny a nie twój kolega, albo ty sam dostajesz awans ?
    Dlaczego każdy awans ludzi, związanych z gminą (niekoniecznie tylko naszą), państwem, z określoną społecznoścą jest przez wielu traktowany jako „znowu załatwione przez kolesi” miejsce pracy ? Męczy ciągłe stanie w miejscu ? cóż, jak się nie chce poświęcić trochę swojego czasu poza tymi 8-ma godzinami pracy, oto są i wyniki – jedni poświęcają i o
    nich się mówi, i to oni awansują. Inni zaś po pracy włączą TV, wyjmą piwko z lodówki, bo przecież „ja już na dziś skończyłem”.
    Nie dyskutuję o tym, że stanowiska często są załatwiane. Ale dlaczego to nie Jak Iksiński czy Jan Kowalski są na tych stanowiskach ? Bo oni pracę skończyli na dziś po 8 godzinkach, a Artur Baranowski, Paweł Chochół, Andrzej Adamczyk pędzą na kolejne spotkanie, biegną zobaczyć się z wojewodą, starostą, premierem. Śpieszą się przekazać swoje
    spostrzerzenia, uwagi które słyszą dookoła. Czasem wpadają na pomysły, które chcieliby zrealizować.
    Istnieją. Są zauważani. Próbują.

    Ale dla statystycznego polaka „po co próbować skoro i tak nie wyjdzie” jest dewizą życiową… niestety.

  42. To

    16/04/2010 o 11:29

    pogadałeś, przede wszystkim do lusterka. Cześć.

  43. Rybka

    16/04/2010 o 12:35

    No dobra rozwine swoją mysl i tak ….w ładnych słowach z uznaniem do ludzi , rzekłąbym uśmiechem (no Pan Baranowski taki usmiechnięty)
    1. Pan Baranowski formalnie pracuje na stanowisku ktorego wczesniej nie było zostało stworzone specialnie dla niego . Wiec pytanie co robi takiego czego nie robiono wczesniej. Nic . Ilosc zarejestrowanych dział gosp czy on miał na to wpływ – zaden.

    2. Przyciaganie inwestorów nic tu nie zrobił .
    3. Działkowcy zero sukcesu
    dlatego pisze ze urzednik z niego mierny i jeszcze niepotrzebny.
    A ze politykier no a jakze sekretarz PO juz zajmuje sie gł kampanią ( w godz pracy) wiec w czym problem macie chłopcy? prawda w oczy kole

  44. do Rybki

    16/04/2010 o 12:45

    wcześniej stanowiska nie było, bo Jagiełło nie robił dla gminy nic, ciężko aby mógł przewidzieć potrzebę takiego stanowiska.
    Co do przyciągania inwestorów i zarejestrowanych działalności – podejdź proszę do gminy i poproś o wykaz co zostało zrobione przez ostatnią kadencję w tej sprawie – na pewno nikt Ci nie powie że nic nie zostało zrobione, a i dokumenty pokażą.

    Zawsze możesz też złożyć swoje CV i zacząć udowadniać, że skoro tak piękną wiedzę prezentujesz tutaj na temat tego jak się nie powinno pracować, to Ty pokażesz jak należy.

    Do To: Jak widać przeczytałeś, więc niekoniecznie do lusterka. Żegnam.

  45. Ben

    16/04/2010 o 13:24

    „do To i innych”.
    piszesz, że Panowie pędzą po godzinach pracy na kolejne spotkania.
    Wyjaśniam:
    – jeśli robią to po godzinach pracy, to robią to prywatnie,
    – jeśli robią to w ramach pracy, to muszą dostać za to wynagrodzenie.
    To po pierwsze.

    Po drugie – są różne opinie dotyczące dobrego pracownika. Jedna z nich zakłada, że dobry pracownik to taki, który pracuje po godzinach, a druga – że dobry pracownik to taki, który jest w stanie sprostać swoim obowiązkom w czasie godzin pracy.
    Moja opinia jest taka, że pracownik permanentnie pracujący po godzinach to taki, który:
    – albo ma za dużo obowiązków, co oznacza, że pryncypał nie ma pojęcia o tym, co pracownik robi
    – albo jest niezorganizowany i nie potrafi podołać swoim obowiązkom w godzinach pracy
    – albo wreszcie wykonuje swoją pracę w wyznaczonym czasie pracy, ale żeby zrobić dobre wrażenie udaje przed szefem, jaki to on jest pracowity i rzetelny – bo pracuje po godzinach.

  46. do Bena

    16/04/2010 o 15:02

    myślisz że taki sekretarz koła PO (przywoływany gdzieś wcześniej pan Baranowski) lub też jego przewodniczący (wspominany wcześniej pan Chochół, który notabene jest już z tego co widziałem przewodniczącym PO w powiecie) dostają za te funkcje jakieś pieniądze ? A te funkcje to niby prywatne są ? Pełnią swoje obowiązki w kole PO po pracy, za którą
    dostają wynagrodzenie, a mimo to działając społecznie w partii mogą przyczynić się do stworzenia czegoś, z czego korzystają potem inni ludzie. Zatem pracują, pracują po godzinach pracy, nie dostają za to grosza, i do tego jeszcze nie robią tego tylko dla siebie.
    Gdzie to podporządkować w Twoje wyjaśnienia z punktu pierwszego ?

  47. przepraszam,

    16/04/2010 o 15:06

    a na spotkaniu wyborczym (konferencji prasowej) z PO i PSL to pan burmistrz i pan Baranowski byli na urlopie bezpłatnym? spotkanie wszak było w samo południe (a na zdjęciach pani dyrektor przedszkola, prezesi spółki wod. i kan. i inni też pewnie na urlopach).

  48. do przepraszam

    16/04/2010 o 16:47

    na tej zasadzie to popatrz na siebie, czy aby na pewno z pracy wychodzisz wtedy kiedy możesz a nie kiedy Ci sie chce. Poza tym jak będziesz pracodawcą pani dyrektor to wtedy będziesz miał prawo ją rozliczać z czasu pracy, a jak narazie zajmij się swoim podwórkiem.
    Miałeś może kiedyś w ręce zakres obowiązków prezesa spółki wod. i kan? bo tam o spotkaniach też jest dużo, a na spotkaniu wyborczym można dużo ugrać dla spółki. Więc pełnił wtedy obowiązki.
    To nie jest tak jak twoja praca, w której musisz siedzieć bo Ci każą. Nie wszystko załatwia się siedząc w fotelu.

  49. do poprzednika

    16/04/2010 o 16:57

    i tu jest problem. Burmistrz w godzinach urzędowania prowadzi kampanię – odnieś się do tego.
    A pani dyrektor jest jego podwładną, więc -pan każe… robimy frekwencję

  50. zapewne

    16/04/2010 o 17:19

    prezes S. „ugrał” coś dla spółki na spotkaniu wyborczym.
    Zastanów się, zanim znów napiszesz podobne brednie.

  51. po problemie

    16/04/2010 o 17:21

    bo skąd wiesz, czy w tym dniu nie został dłużej w pracy, udział w konferencji zapisując sobie a’ konto przerwy do której jak każda osoba pracująca ma pełne prawo ?

  52. Ben

    16/04/2010 o 17:21

    „do Bena”, jeśli Ty nie jesteś w stanie odróżnić pracy w instytucji państwowej od działalności w partii, to z Tobą jest bardzo źle. To, co Ci Panowie robią w partiach jest wyłącznie ich prywatną sprawą, a funkcje jakie sprawują w żadnej mierze nie są społecznymi. Są funkcjami czysto partyjnymi. Nie jest to praca. I to co tam robią, robią to dla
    siebie.

  53. do zapewne

    16/04/2010 o 17:22

    a byłeś na romowach po oficjalnej części ? To ty myślisz, że taki prezes nie chce się rozwijać ? Zastanów się gdzie ty żyjesz…

  54. Wiosenny

    16/04/2010 o 17:37

    No i proszę, jak nam się ślicznie społeczeństwo upadla. Artykuł o Osiniaku, ale przecież kilka osób by umarło, gdyby nie wylali goryczy na burmistrza i jego ludzi.
    Patrząc na te wasze dywagacje, to dochodzi się do przerażającego wniosku: wy sie niczym nie różnicie od tych co rządzą tym krajem. Jedno pociesza – że niewielu na szczęście z was rządzić nim będzie.
    Co wam do tego co robi Baranowski ? Jak się nie podoba to sobie zmieńcie burmistrza, wtedy on zmieni tego człowieka na stanowisku, i ciekawe kim go zastąpi… napewno swoim kolegą. Ledwo co została podana informacja że pan Osiniak został wybrany, a tu już trzeba napisać, że PO bierze wszystko, że przecież on się nie zna na zarządzaniu. W tym całym
    steku bzdur wypisywanych tutaj znajduje się może 5 – 6 wpisów, które da się przeczytać. Cała reszta to sieczka słów i wyrażeń, które nic nie wnoszą tak do dyskusji jak do naszego życia.
    Zadziwia mnie fakt ile wy ludzie macie wolnego czasu, skoro wpisów przybywa o każdej porze… to tak nawiązując do tego kto pracuje, a komu się wydaje.
    Czy wy na prawdę nie potraficie sobie chociaż przez tydzień dać na wstrzymanie ? Przez 2 dni było cicho, ale przecież naród podzielony być musi, bo bez tego ani rusz… i jak ten kraj ma normalnie wyglądać i funkcjonować, jeśli nawet podstawowa jego jednostka, mieszkaniec malutkiej gminy poziomem intelektu dorównuje co najwyżej IQ55 ?
    Ludzie… litości.
    Ben – Ty sobie pisz, bo Ciebie jeszcze da się czytać 🙂 Choć nie zawsze się zgadzam, to przynajmniej jeden z niewielu głosów rozsądku tutaj pisze.
    Ktoś tu pisał, że najłatwiej jest siedzieć za ekranem komputera i anonimowo oczerniać innych. Wyjdźcie zza tego ekraniku, pokażcie się w mieście, zacznijcie coś zmieniać, bo jest co. Co za ironia, ile spraw można w tym mieście by zrobić, gdyby zamiast tu wypisywać puste słowa, zacząć je realizować.
    Ludzie, dajcie sobie na wstrzymanie. Ważny weekend przed nami. Ci ludzie nie zginęli tam żeby nas jeszcze bardziej dzielić…

  55. Dla mediów dedykacja

    16/04/2010 o 20:19

    „Mediom
    Prawdę mając na ustach, a kłamstwo w kieszeni,
    będąc zgodni ze stadem, z rozumem w konflikcie,
    dzisiaj lekko pobledli i trochę stropieni,
    jeśli chcecie coś zrobić, to przynajmniej milczcie!

    Nie potrzeba łez waszych, komplementów spóźnionych
    Waszej czerni, powagi, szkoda słów, nie ma co,
    dzisiaj chcemy zapomnieć wszystkie wasze androny
    wasze żarty i kpiny, wylewane przez szkło.

    Bo pamięta poeta, zapamięta też naród
    wasze jady sączone, bez ustanku dzien w dzień.
    Bez szacunku dla funkcji, dla symbolu, sztandaru…
    Karlejecie pętaki, rośnie zaś Jego cień!

    Od Okęcia przez centrum, tętnicami Warszawy.
    Alejami, Miodową i Krakowskim Przedmieściem
    jedzie kondukt żałobny, taki skromny choć krwawy.
    A kraj czuje – prezydent znowu jest w swoim mieście

    Jego wielkość doceni lud w mądrości zbiorowej.
    Nie potrzeba milczenia mącić fałszu mdłą nutą
    Na kolana łajdaki, sypać popiół na głowę
    Dziś możecie Go uczcić tylko wstydu minutą!”

    Wiersz napisał Marcin Wolski…

  56. wracając

    16/04/2010 o 20:46

    do spotkania wyborczego to ja takze mam pytania:
    1. Kto zapłacił za sale w CKiS byłoby dobrze aby padła taka informacja gdyz od stycznia CKiS nie uzycza sali bezpłatnie wiec warto pokazac kto w tym wypadku płacił-gdyby bowiem nie było rachunku za wynajem oznaczałoby to ze Pan Burmistrz prowadzi kampanie na koszt Gminy Krzeszowice!!
    Mam jeszcze inne watpliwosci ale wyjasnijmy wspolnie tą kwestie to lezy w interesie publicznym .
    2.

  57. do wracając

    17/04/2010 o 06:32

    koszt wynajęcia sali na godzinę to ok. 20 – 25zł… będziesz się rozliczał o takie pieniądze ? Pan Burmistrz zapłacił z własnej kieszeni.

  58. asertywny

    17/04/2010 o 06:41

    idac tropem „Dla mediow dedykacja” pozwole sobie zacytować slowa wielkiego Polaka księdza profesora Józefa Tischnera.
    ( tekst pisany zgodnie z duszą księdza czyli gwarą góralską )

    „…jo powiem tak, ze tu o nic inksego nie chodzi, jak ino o tom umiejętność oddawanio honoru przeciwnikowi. To ześ ty moim przeciwnikiem, to jesce nie argument, ze jo ci ni mom przyznać twojego honoru i twojej godności..
    W Polsce są ludzie, co majom rozmaity pogląd na te same sprawy. to jest zwycajno rzec, ze kozdy mo swoje zdanie i prawo do swojego zdania mo. Ale trza w przeciwniku usanować jego honor. i ni moze być w Polsce tak, zeby ludzie, kie sie zacynajom spierac, to zacynali od tego, zeby se honor odbierać…”

    to wielkie slowa wielkiego czlowieka. to slowa ktore kazdemu z nas powinny dac do myslenia i pomoc nam ograniczyc sposob zastosowanego krytykanctwa. bo to ze wladze sie krytykuje to norma od niepamietnych czasow ale wazny jest styl w jakim to sie robi. zastanowcie sie takze prosze o co krytykowac chcecie. czy naprawde dla Krzeszowic najwazniejsza
    jest kwestia jakiegos durnego rachunku z sale??
    Panowie tracicie energie na wyciaganie jakiegos bzdurnego tematu zamiast przejsc do rozsadnej polemiki nad tym jak faktycznie pomoc naszej malej ojczyznie.

    Ps. tekst „wiosennego” o zmianie burmistrza jest bardzo dobry. jesli ten Wam sie nie podoba znajdzcie innego. i nie chodzi mi tu o popieranie obecnie urzedujacego a o stwierdzenie ze siedzenie narzekanie i nic nie robienie by poprawic sytuacje jest wygodniejsze od jakiejkolwiek dzialalnosci spolecznej.

    PS2 oczernianie niejakiego Pana Chochola ktory wedlug tego co piszecie jest przewodniczacym PO w powiecie tez jest bezpodstawne. moge zagwarantowac iz takia funkcja w zadnej parti w Polsce nie jest zwiazana z zadnym wynagrodzeniem ( wiec znowu jest to plucie z zamknietymi oczami. tylko ze jest to bardzo niebezpieczne gdyz pewnego dnia spluniecie
    pod wiatr i sie wtedy zdziwicie )

    PS3 dobrze ze chociaz Kubica trzyma jakis poziom 🙂

    pozdrawiam wszystkich zyczac spokojnego weekendu mimo wszystkich przeciwnosci jakie zgotowal na los.

  59. do do wracając

    17/04/2010 o 07:06

    Naturalne że z własnej, bo to jego kampania. I jeśli ma fakturę, to nie ma problemu. Gorzej, jeśli faktury nie ma. (Dobrze się pan orientuje w cenach. Gdzie można znaleźć cennik?)

  60. do "do do wracając"

    17/04/2010 o 08:00

    jabyś tak naprawdę chciał to wiedzieć, a nie tylko podburzać i krytykować tu na forum, i aby móc brać udział w PRZEDMIOTOWEJ dyskusji, a nie tylko snuć wyssane z palca „rewelacje” zrobiłbyś to co ja: poszedł do CKiS do pana dyrektora Piechoty i po prostu zapytał „Proszę pana, ile kosztuje wynajęcie sali na parterze na godzinę?”.
    P.S. Jakby Pan burmistrz chciał się pokazywać, chciał robić prawdziwą kampanię to zapewne taką konferencję zorganizowałby na górze, w sali gdzie odbywają się wernisaże – jest dużo bardziej reprezentacyjna.

    Więc mam prośbę – chcesz dyskutować, to się najpierw do rozmowy przygotuj, a nie, jak większość niestety społeczeństwa najpierw rzucaj oszczerstwa, kłamstwa i hipotezy a potem szukaj poparcia w faktach. Na odwrót jest znacznie lepiej, prościej i uczciwiej.

  61. p.s do poprzedniego posta

    17/04/2010 o 08:03

    a co do faktury, to jak będziesz urzędnikiem izby skarbowej to wtedy o takie rzeczy pytaj i rządaj okazania. Póki co sprawdź, czy aby Ty jesteś fair wobec państwa w kwestii płacenia podatków, czy na każdym kroku starasz się „wydrzeć” najwięcej jak tylko się da.

  62. ...

    17/04/2010 o 08:31

    co za budujący poziom fachowej dyskusji! Ale co się dziwić, jaka „metropolia”, tacy dyskutanci.

  63. myślę,

    17/04/2010 o 09:12

    że nie rozumiesz problemu. Istnieją zasady, które obowiązują wszystkich i bez względu na pełnione stanowiska powinniśmy ich przestrzegać. Mnie sprawdza US. A pana burmistrza sprawdzają również wyborcy i zadawanie pytań nie jest jątrzeniem. Burmistrz powinien dochować najwyższych standardów, ale masz w swoim ps. rację – parafrazując : jaki
    burmistrz, takie standardy.

  64. ...

    17/04/2010 o 09:14

    „ps.” oczywiście do postu kolejnego.

  65. skoro my, zwykli

    17/04/2010 o 09:36

    mieszkańcy nie potrafimy w wielu przypadkach dochowywać nawet średnich standardów we własnym życiu, to czego wymagamy od innych ?

  66. dlatego,

    17/04/2010 o 09:48

    władza powinna „średniakom” dawać przykład, a nie „kundlić” obyczaje. I tyle.

  67. To

    17/04/2010 o 14:21

    oznacza, że burmistrz wynajmując salę, zrobił zwyczjnie zrzutkę na flaszkę, bo jak narazie Ośrodek Kultury powinien przyjąć te pieniądze i wydać potwierdzienie.

  68. do To

    17/04/2010 o 14:22

    przyjmijmy jeszcze jedno założenie – Ośrodek zrezygnował z wynajmowania sali za pieniądze, i z dobrego serca dał darmowy czas dla burmistrza w sali.

  69. To

    17/04/2010 o 14:50

    i słusznie. Wkońcu, to nie jest sprawa życia i śmierci, ale też Ośrodek KUltury nie jest prywatnym folwarkiem burmistrza, który coraz częściej uważa, że jest poza prawem.
    Zwłaszcza, jeżeli chodzi o ten budynek.

  70. ...

    17/04/2010 o 15:51

    TYLKO DO CZASU

  71. juz

    18/04/2010 o 20:52

    się dopierają Bartlowi do d..py. I chyba będzie miał kłopoty z prokuraturą , kłamliwe opinie wrzesnia nic nie pomogą……………..!

  72. oby

    19/04/2010 o 07:18

    nie zaliczył takiego samego „dołka” przed wyborami, jak pan Jagiełło …..!

  73. A czy

    19/04/2010 o 08:46

    może ktoś dobrze zorientowany wie, jakie konsekwencje czekają urzędnika, który „podprowadził” pana burmistrza z tym Vauxhallem? Przecież takie wstrzymanie robót budowlanych z winy urzędników kosztować będzie podatników mnóstwo pieniędzy. Pan Gwiazdowski jest teraz w podwójnie trudnej sytuacji, bo musiał wstrzymać nielegalny remont, a jako „komisja
    rewizyjna” powinien też skontrolować burmistrza, jak do tego doszło i kto jest winien tego bałaganu.
    Do „już”: Czy miałeś może na myśli dobieranie się do d…y burmistrzowi i kłopoty z prokuraturą właśnie w tej sprawie?

  74. No to

    19/04/2010 o 09:05

    wyobraźcie sobie teraz, jeśli tak rozgrzebie rynek i potem wyjdzie numer, że nie było zgodnie z prawem, to co mu kto zrobi? Po tym, co wykombinowali z vauxhalem widać , że to „normalka” w magistracie.

  75. bez sensu,

    19/04/2010 o 11:12

    te przypuszczenia. Jeśli doszło do złamania prawa, ten kto o tym wie, ma OBOWIĄZEK poinformowania o tym odpowiednich organów. Jeśli tego nie zrobi, odpowiada tak samo, jak łamiący prawo w wiadomej mu sprawie.
    Tyle prawo.

  76. No to

    19/04/2010 o 12:22

    rzeczywiście bez sensu te przypuszczenia. Mimo wszystko dzięki za darmowe konsultacje prawne. Mogą się przydać. Jeśli jednak doszło do złamania prawa, a wiadomo, że w przypadku vauxhalu doszło, to kłopot mają urzędnicy, bo to oni jako osoby publiczne w pierwszym rzędzie „mają obowiązek poinformowania o tym odpowiednich organów” etc. Ciekawe, czy
    ten obowiązek wypełnili…

  77. Pan G

    19/04/2010 o 12:39

    A ja wiem kto kryje się pod nickiem „już” to pewien pan M wywalony przez burmistrza z urzędu i teraz ów pan M. z nienawiści knuje jakby tu podłożyć świnie obecnemu burmistrzowi. Marzy mu się aby skończyło się tak jak w sytuacji poprzedniego burmistrza (czyli wyrok prokuratorski), toteż pisze donosy do prokuratury i liczy że coś znajdzie. Panie M.
    pan się zastanów aby prokurator panem sie nie zainteresował!

  78. do "Pan G"

    19/04/2010 o 13:59

    każdy kto chce władzy będzie podkładał świnie temu co aktualnie u władzy jest. Nie ważne, czy rządzi dobrze czy źle, ZAWSZE będą tacy – i w opozycji będzie to przeważająca większość – którzy będą szukać haków, podkładać świnie i kłody. Tacy już jesteśmy. Byle komuś „dopieprzyć” bo albo ma za dobrze, albo „teraz k… ja będę rządził”… ot „zaleta”
    demokracji.
    W Korei jakoś mają z tym spokój 😉

  79. ...

    19/04/2010 o 14:02

    TO SIĘ PRZENIEŚ DO KOREI

  80. czy uważasz,

    19/04/2010 o 14:15

    że uczciwość to domena wyłącznie opozycji?

  81. ciekawy

    19/04/2010 o 14:27

    Uczciwość – a co to takiego?

  82. jeszcze do "Pan G"

    19/04/2010 o 16:16

    Słabo się Pan orientujesz w krzeszowickiej rzeczywistości. Pan M uciekł z tego bagna, bo nie chciał firmować tego bałaganu. Nie jestem jego adwokatem, ale nie osądzaj Pan ludzi na podstawie jakichś głupich plotek. To człowiek schorowany i nawet mu nie w głowie odwet na jakimś tam burmistrzu.
    A takie pogróżki to sobie Pan schowaj, chyba, że nerwy wam już całkiem puszczają, bo robi się coraz bardziej gorąco. A to co innego…

  83. Pan G

    19/04/2010 o 16:20

    Ja wiem panie D. a panu się tylko wydaje że coś wiesz.
    Lepiej sie pan ocknij póki pora i wyjdź spod wpływu pana M. i pana J.

  84. do Pana G

    19/04/2010 o 16:22

    EEE mnie to sie wydaje że to pisze nie pan M. tylko pan J.

  85. jeszcze do "Pan G"

    19/04/2010 o 16:30

    Zgoda. Niech się Panu nadal wydaje, że to mnie się tylko wydaje, a Pan za to wiesz dokładnie. Niestety, urzędnicy tak mają. To tylko trzymać tak dalej …

  86. Pan G czy Pan J

    19/04/2010 o 17:18

    Jakie to znaczenie jedno wiemy ze Pan B robi wałki i prokurator go bieze po lupe . To prawda nasz Burmistrz jest człowiekiem niegodnym tego urzędu

  87. jeszcze do "Pan G"

    19/04/2010 o 17:50

    … i nie jestem żadnym panem D. Jestem osobą niezależną od jakichkolwiek wpływów, zwłaszcza pana M. czy tym bardziej pana J., więc to chyba nie było pite do mnie …

  88. Pan XYZ

    20/04/2010 o 16:01

    ktoś tu zapytał czy uczciwość jest domeną opozycji. Odpowiedź jest prosta jak konstrukcja przysłowiowego cepa sprzedawanego w poniedziałki na targu: Oczywiście, że uczciwość jest domeną opozycji. Jest to wspaniały temat, o którym można mówić, i piętnować brak owej uczciwości u ludzi obecnie władających. Bo przecież opozycji o kwestie uczciwości
    nikt pytać nie będzie – wszak jest opozycją, zatem grupą, która rządzić chce i pewnie kiedyś zacznie.
    A wtedy nagle uczciwość zejdzie na dalszy plan i następni, będący wtedy w opozycji do obecnej opozycji, która będzie już włodarzem gminy – będzie pytać owych nowych włodarzy o uczciwość w czasie gdy oni będą rozkradać kraj dla siebie… Taka kolej rzeczy.
    W poprzednich rządach zawsze opozycja była wspaniała (według zdania opozycji oczywiście) i wartości takie jak uczciwość wynosiła na piedestał – i dobrze. Opozycja w poprzednich rządach (tak jak i w tym) wykazuje kompletny brak uczciwości u włodarzy… zapominając jak świetnie rozkradało się kraj, gdy to oni właśnie byli u władzy jeszcze w
    poprzedniej kadencji.

    Także, droga opozycjo – najpierw przestańcie definiować uczciwość jako subiektywną wartość chwili, a dopiero potem wymagajcie by świat był uczciwy.

    Bo kiedy to wy zaczniecie rządzić, pierwsze co zrobicie to zapewnienie bytu sobie i najbliższym nieważne czy uczciwie czy nie…

  89. do pana XYZ

    20/04/2010 o 16:47

    idąc twoim tokiem rozumowania, każdy sprawujący władzę jest nieuczciwy. Mam nadzieję, że się mylisz, bo w przeciwnym razie życie w świecie kłamstwa, obłudy i nieuczciwości nie miałoby sensu.

  90. Nie rozumiem,

    20/04/2010 o 18:15

    miało być przecież o Osiniaku, a nie o uczciwości …

  91. XYZ

    20/04/2010 o 20:01

    do mającego nadzieję:
    To dobrze, że są ludzie, którzy wierzą że nie żyjemy wyłącznie w świecie kłamstwa i obłudy. Ten nasz światek – nasz wewnętrzny i ten najbliższy – oby jak najdłużej taki pozostał.
    Ale niestety. W dobie świata, gdzie głównymi wartościami jest władza i wszechobecny kult pieniądza nie ma miejsca niestety na uczciwość. Bo pieniądz można zdobyć uczciwie – ale do określonej kwoty i przez określony czas. Nie wiadomo kto pierwszy zaczął, ale ten wyścig trwa, i będzie tylko gorzej… chyba że coś na tą Ziemię spadnie i zaczniemy od
    początku wszystko.
    Tak więc żyjemy w świecie obłudy, kłamstwa i nieuczciwości. Żyjemy w świecie w którym kiedy na ekranie tego czarnego pudła stojącego na ławie/stoliku lub też wiszącego na ścianie pojawi się osoba, która chce coś zmienić, chce się wybić poza utarty schemat, poza ten system, establishment, czy jak kto tam chce to sobie nazwać – jest prędzej czy
    później „usuwana” w cień. Albo robi się wszystko by uczciwą taką osobę zdyskredytować, albo też różnymi sposobami wciąga się w ów system, gdzie ów „wypadek przy pracy” sobie dogorywa.
    To czarne pudło o którym była mowa wcześniej jest dla wielu z nas (Boże broń od personalnych wycieczek do kogokolwiek z tego forum – my jako społeczeństwo – tak proszę rozumieć słowa „nas”, „my”) jedyną i niepodlegającą dyskusji wyrocznią, gdzie wiadomość przekazana traktowana jest niemal jak aksjomat biblijny.
    Kogo winić ? Tego kto to wszystko zaczął. A kto to zaczął ? A my – ludzie. A kiedy ?
    Pytań setki, odpowiedzi tyle ile światopoglądów. I prosze mi nie pisać że jest to „spiskowa teoria dziejów o człowieku pędzącym przed siebie w dzikim szale pogonii za pieniądzem, który ma mu pomóc w osiągnięciu szczęścia i lepszego życia”. Proszę nie oceniać mnie pod kątem politycznym – co niestety ostatnio jest bardzo popularne. Nie patrzy się na
    człowieka względem jego przynależności społecznej, a partyjnej. To nie ma znaczenia czy ktoś jest patriotą, jak jest z „niewygodnej” dla większości partii jest wrogiem.
    Jednak ten temat pozwolę sobie ominąć. Ogień już i tak jest wysoki, nie ma co go podsycać kolejną dawką „oliwy”.
    Tak, drogi „do pana XYZ”, żyjemy w świecie obłudy i nieuczciwości. Ale nikt nie powiedział że musimy w tym życiu uczestniczyć. Kwestia szczęścia jest jak najbardziej indywidualna. Dla kogoś z plemienia Akamba nasze życie jawi się czymś potwornym i niezrozumiałym. A taki człowiek jest szczęśliwy że jego dzień trwa od wschodu do zachodu słońca, że
    się wysypia, ma co jeść, o telewizji nie słyszał, ale za to jest zdrowy, bez wrzodów a żywność modyfikowana jest jedynie przez penicylinę, gdy już staje się nieświerza. Źle mu ? Jemu pieniądz nie jest potrzebny – jest szczęśliwy.

    Przykład być może bardzo skrajny, ale pokazuje różne wizje szczęścia. My, z racji uwarunkować geopolitycznych włączyliśmy się w ten wyścig o kasę.
    Chcemy mieć jachty, domy, wakacje co pół roku na innym kontynencie ? Proszę, droga wolna. Polityka czeka na kolejego frajera, któremu wydaje się, że zmieni bieg wydarzeń, że za kilkanaście lat nagle wszyscy będą uczciwi, a kraj będzie mądrze rządzony.
    Chcemy mieć spokojne życie ? Albo ucieknijmy do plemienia Akamba, albo bądźmy przynajmniej z dala od owej polityki. I róbmy swoje dobrze. Róbmy dobrze to, czego się nauczyliśmy, z czego jesteśmy zadowoleni.
    A informację z telewizora trzeba przemielić kilkanaście razy zanim pokaże się prawdziwy obraz. Którego czasem lepiej nie oglądać.

    Do pana „Nie rozumiem,”. Miało być o Osiniaku. Popatrz jak nasz tok myślenia, już wypaczony i ukierunkowany na „kombinatorykę i doszukiwanie się wrogów w systemie” działa. Miało być o Osiniaku, a pierwsze skojarzenia jakie nasunęły się nam do głowy to „partia wsadziła, partia dała, Osiniak się nie nadaje, ale że on w partii to mu się należy”, albo
    „napewno przekombinuje i będzie kradł”…
    A przecież miało być o Osiniaku.
    Szkoda tylko że nie potrafimy już normalnie rozmawiać o ludziach…

  92. XYZ cd.

    20/04/2010 o 20:10

    i jeszcze krótka tym razem refleksja o tym, jak media „wychowały” nas w odbiorze informacji.
    Ile osób w ostatnim czasie odwiedziło inny artykuł niż ten napisany na pierwszej stronie owego portalu ? I ten temat umrze śmiercią naturalną. Nie dlatego, że jest źle napisany – i tu słowo do Muminka – nie mam ani cienia pretensji do tego portalu – po prostu ciekawie obserwuje się jak media wyszkoliły się w sterowaniu ludzką percepcją i
    poglądami.
    Tak więc jest temat na pierwszej stronie – trzeba dyskutować. Czasem o niczym – byle dyskutować. Temat schodzi na drugą, trzecią stronę – i bezpowrotnie przepada…
    Dobranoc.

  93. realista

    21/04/2010 o 12:45

    – bardzo dobrze powiedziane …..
    – słowa uznania dla XYZ ….

  94. własnie

    03/05/2010 o 21:02

    moze w koncu za przewały ktos pojdzie siedziec moze on…no wiecie kto?!co!!

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę