Zdrowie

Zniknął ośrodek pojawił się szpital. Jak krzeszowicka balneologia zmieniała się przez lata?

Symulator przestrzeni domowej, szpitalna kaplica, basen z urządzeniami do ćwiczeń czy pomieszczenie pro morte — to tylko część nowości, jakie znalazły się w oficjalnie otwartym, nowym budynku… Małopolskiego Szpitala Rehabilitacyjnego w Krzeszowicach.

Pierwszy wolny termin na fizjoterapię ambulatoryjną można zarezerwować w połowie lutego 2027 roku, na rehabilitację neurologiczną w warunkach stacjonarnych trzeba czekać do sierpnia 2027 roku, a pierwszy wolny termin na rehabilitację ogólnoustrojową stacjonarnie przypada w … 2031 roku. To dane o terminach leczenia w krzeszowickiej balneologii umieszczone na stronach Narodowego Funduszu Zdrowia. Nie dziwi więc, że dyrekcja i zarząd województwa podjęły decyzję o tym, że dawny ośrodek rehabilitacji trzeba rozbudować. 

Zanim się to jednak stało, trzeba było uporządkować kwestie prawne związane z roszczeniami spadkobierców rodziny Potockich, pozyskać dofinansowanie, stworzyć projekt i zorganizować przetarg. W międzyczasie zmieniły się władze województwa, a zaraz po nich dyrektor balneologii.

W listopadzie 2020 roku podpisano umowę z wykonawcą i prace ruszyły z kopyta. Przy Daszyńskiego szybko zaczął zmieniać się krajobraz. Wyburzono dwa budynki z lat 60-tych i 70-tych a Zofię uwolniono od blaszanej przewiązki. Prace przy budowie trwały ponad dwa lata. Przy okazji nie obyło się bez zabawnych wpadek (choć bynajmniej nie dla pacjentów i wykonawcy) kiedy litry betonu, trafiły do studzienki i przewodu kanalizacyjnego.

Gdy nowy budynek czekał na odbiór, radni Sejmiku Województwa Małopolskiego przychylili się do wniosku dyrektorki balneologii, by nazwę Ośrodek Rehabilitacji Narządów Ruchu „Krzeszowice”, zmienić na Małopolski Szpital Rehabilitacyjny w Krzeszowicach. Nowa nazwa, według wnioskodawcy, ma się przyczynić „do wzrostu prestiżu jednostki jako podmiotu wiodącego w zakresie udzielanych świadczeń zdrowotnych w regionie. Ponadto pozwoli na ścisłą identyfikację Szpitala z Województwem Małopolskim jako jego podmiotem tworzącym” – można przeczytać w uzasadnieniu uchwały. Zmiana weszła w życie 1 stycznia 2024 toku.

Nowy szpital ma nowy budynek o powierzchni ok. 3700 m2. Trafił do niego oddział szpitalny rehabilitacji neurologicznej oraz częściowo oddział szpitalny rehabilitacji ogólnoustrojowej. W budynku jest też miejsce na dzienny ośrodek opieki geriatrycznej, ośrodek rehabilitacji dziennej dla dzieci i cześć zabiegowa dla pacjentów szpitalnych, ambulatoryjnych i oddziałów dziennych. 

Co jeszcze znalazło się w nowej części szpitala? Sale do kinezyterapii, hydrokinezyterapia (basen rehabilitacyjny) z szatniami i pomieszczeniami sanitarnymi, terapia zajęciowa, specjalistyczne gabinety lekarskie dla ośrodków dziennych. Są też nowości jak symulator przestrzeni domowej czy pomieszczenie pro-morte. W nowym budynku w znajdzie się łącznie 51 łóżek szpitalnych (w pokojach 2-osobowych i 3-osobowych z łazienkami).

Całkowita wartość inwestycji to 38,5 mln zł. 17,2 mln zł pochodzi z funduszy europejskich, wkład własny województwa to blisko 15 mln zł, a prawie 800 tys. zł pochodziło z budżetu państwa.

Kliknij i zobacz jak przez lata zmieniała się krzeszowicka balneologia >>

 

9 komentarzy

9 Komentarzy

  1. Blastula

    15/01/2024 o 23:48

    No i bardzo ładnie.

  2. wyborca

    16/01/2024 o 20:52

    Brawo włodarze gminy.Nie polityka, tylko inwestycje i dobro ludzi.

  3. Nie neguję

    16/01/2024 o 23:10

    Wszystko piękne, nowoczesne, nowe. Niech będzie nowa nazwa, jeżeli komuś poprawi się samopoczucie. Niestety brak kriokomory, a miejsce jest. Na pewno szpital by na tym nie stracił, a zarobił.

    • rechabilitant

      17/01/2024 o 09:02

      właśnie.powinna być !!!!

      • rechabilitant

        19/01/2024 o 12:11

        I jeszcze słownik ortograficzny, bo sam nie wiem kim jestem!

  4. Czesio

    17/01/2024 o 11:59

    Zmiana nazwy z „Ośrodek” na „Szpital” czy to aby nie celowy zabieg? Przecież nie chodzi o to, aby pomóc pacjentom, tylko aby ich jeszcze bardziej zdołować, szczególnie psychicznie. Jeszcze tylko pasów i kaftanów brakuje. W tym szaleństwie jest metoda, do osrodka, czy potocznie sanatorium ludzie by chętnie przyjechali, a do szpitala już niekoniecznie. Ktoś w NFZ-cie „wymyślił”, aby skrócić te długie kolejki – zmiana nazwy na szpital i już część mniej odpornych odpadnie. Podobno Krzeszowice miały być uzdrowiskiem, a nie drugim Kobierzynem.

    • Jozef Brzenczka z Jaszczembia

      19/01/2024 o 00:05

      Czesiek, rozległosc przestrzeni nieuzupelnionych w twojej skorupie czaszkowiej jest zaiste niezmierzona.

      • Trefniś

        19/01/2024 o 09:26

        Ja uważam, że coś w tym szaleństwie Czesia jest na rzeczy. Może warto się zagłębić w procedury finansowania, przydzielania miejsc? Nazwa nie zachęca. Szpitale w większości źle się kojarzą i jeszcze to pomieszczenie post mortem czyli mówiąc wprost kostnica? Widać zakładają sporo zejść. Po co się pchać w takie miejsce? Tu dochodzimy do konkluzji Czesia. Wreszcie kolejki się skrócą.😜😁😭

  5. ZENEG z sylwestra

    20/01/2024 o 14:56

    A ja jak czesio, uwazam ze wmawianie ludziom okragłosci ziemi to naduzycie.

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę