W Krzeszowicach tuż przed ciszą wyborczą doszło do incydentu pomiędzy zwolennikami dwóch komitetów wyborczych. Trzech mężczyzn maczetami zrywało plakaty promujące kandydata konkurencji – pisze lovekrakow.pl. Według relacji portalu policja nie chce ujawniać czyimi zwolennikami byli sprawcy, ale na portalach społecznościowych już trwa na ten temat gorąca dyskusja.
„Nowa jakość w polityce… Chociaż nie wiadomo, czy wejdzie do Parlamentu. Zastanawiałem się od dłuższego czasu co przyniesie budowanie nienawiści do zwolenników innych partii, miałem okazję zobaczyć to na własne oczy” – pisze o całym zajściu na swoim profilu Wojtek Pogan, radny krzeszowickiej Rady Miejskiej i przewodniczący Stowarzyszenia Młodzi Demokraci Regionu Małopolskiego.
Kim byli panowie z maczetami, którzy postanowili zdjąć to co niedawno zostało powieszone? Zwykłymi bandytami – komentuje Pogan. Pomiędzy stronami miało dojść do utarczki. Nikt nie doznał obrażeń. „Sprzątanie” cudzych plakatów w Krzeszowicach tuż przed ciszą przybrało większy rozmiar. W sobotę do wyciągania bannerów wyborczych z Krzeszówki zaangażowano strażaków.
Fot. Lukas Plewnia / Foter / CC BY-SA
Erni
27/10/2015 o 08:00
To chyba byli maczesiarze z PO :)?
Na plakatach z PO wisiały plakaty innych ludzi z PO.
Szkoda wątku 🙂
Zbyszek
27/10/2015 o 12:24
Goście z maczetami byli od króla Korwina 🙂
Mati
27/10/2015 o 16:14
Emi a może byli to zwolennicy PiS-u! Jak czegoś nie wiesz to nie pisz, co ci daje takie gdybanie, teraz wiemy że ty jesteś z PiS-u