Wydarzenia

Gmina zapiera dech… dosłownie. Gwoździec krzeszowickim Pekinem

W środowy wieczór pomysłodawcy projektu obywatelskiej uchwały postanowili pojeździć po gminie i zmierzyć stężenie pyłów zawieszonych w powietrzu, którym oddychamy. Wyniki pokazały, że w sprawie czystego powietrza trzeba działać jak najszybciej.

Pomiar czujnikiem pyłu został przeprowadzony w godzinach wieczornych, w czternastu punktach gminy. We wszystkich miejscach dopuszczalne normy stężenia pyłu PM2.5 i PM10 zostały przekroczone. Palmę pierwszeństwa w środowy wieczór dzierżył krzeszowicki Gwoździec, gdzie normy zostały przekroczone aż o 1200%, to zbliża nas to tak zanieczyszczonych miast jak Pekin czy Skała. Na podium znalazły się także Czatkowice – trzykrotne przekroczenie normy oraz Filipowice – dwukrotne przekroczenie normy. Trochę lepiej wypada Nowa Góra, Nawojowa Góra i centrum Krzeszowic. Niewielkie przekroczenie norm zanotowano głównie w miejscowościach położonych na wzniesieniach lub o małym zagęszczeniu zabudowy – Paczółtowice, Czerna, Dębnik.

Kliknij by powiększyć zdjęcie >>

Przypominamy, że cały czas trwa zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem uchwały w sprawie zakupu przez gminę profesjonalnych urządzeń do pomiaru zanieczyszczenia powietrza. Dzięki nim mieszkańcy na bieżąco, za pośrednictwem strony internetowej mogliby śledzić m.in poziom pyłów zawieszonych w powietrzu. Uchwała wraz z uzasadnieniem i listą na której można złożyć podpis jest wyłożona w dwóch miejscach: Kiosku Tabak w Krzeszowicach przy ul. Krakowskiej, Cukierni Sweet Stop w Krzeszowicach (wejście od ulicy Parkowej). Osoby podpisujące listę będą musiały podać także swój i PESEL (to wymaganie zawarte w statucie gminy).

O stanie krzeszowickiego powietrza czytaj też na profilu Krzeszowicka przyroda >>

Co w sprawie czystego powietrza robi gmina? Złożyła dwie karty projektów w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego. Jeden z wniosków zakłada wymianę starych kotłów, pieców, urządzeń grzewczych opalanych węglem na nowe kotły spalające biomasę lub wykorzystujące paliwa gazowe (wartość projektu 1.2 mln złotych). Za tą kwotę gmina planuje wymienić 100 kotłów w budynkach mieszkalnych. Drugi dotyczy dofinansowania kotłów na nowe opalane węglem – 5 i 6 generacji. Górne stawki dofinansowania to maksymalnie do 8 tysięcy złotych dla wymiany w budynku jednorodzinnym, do 10 tysięcy w budynku wielorodzinnym oraz do tysiąca do instalacji wewnętrznej.

Na grudniowym spotkaniu z mieszkańcami burmistrz zasugerował też, że potrzebny jest spis kotłów by sprawdzić ile z nich jest starej generacji. Władze myślą też o własnym programie zachęcającym mieszkańców do wymiany kotłów i zatrudnieniu w urzędzie ekodoradcy.

Mapka i zdjęcie pochodzi z profilu Krzeszowicka przyroda

62 komentarze

62 Komentarzy

  1. Krzysztof

    20/01/2017 o 07:37

    W telewizji pokazano, jak Straż Miejska z jednej z miejscowości jeździ po domach i pokazuje, jak palić węgiel od góry, a nie od dołu. Zmiana sposobu palenia znakomicie wpływa na jakość powietrza, a dodatkowo oszczędza opał. Uważam, że to świetny pomysł do wykorzystania w naszej gminie. Zwłaszcza, że banalnie łatwo jest zlokalizować tych, którzy palą od dołu (kłęby gryzącego dymu za każdym razem, gdy piec startuje).

  2. lZA

    20/01/2017 o 08:25

    Ludzie dajcie sobie spokój z tymi profesjonalnymi pyłomierzami. Wiadomo, że normy są przekroczone. Do czego to wam będzie potrzebne – by pisać, że Gwoździec jest krzeszowickim Pekinem czy krzeszowicką Skałą? Będziemy epatować się kolejnymi rekordami i zastanawiać się gdzie jeszcze umieścić aparatury pomiarowe – bo każda wioska będzie chciała mieć u siebie pomiar online.
    Powtórzę to raz jeszcze – należy zabrać się za trucicieli – zainwestować w profesjonalny sprzęt i zacząć kontrolować paleniska oraz dym bezpośrednio przy kominie. Sprzęt szybko się zwróci – a dochód będzie większy niż z fotoradarów.
    Od samego posiadania monitoringu jakość powierza się nie poprawi.
    I jeszcze jedno – to nie gmina zapiera dech tylko jej mieszkańcy. Sama gmina tego problemu nie rozwiąże – trzeba jej w tym pomóc zgłaszając informację o trucicielach do odpowiednich służb.

    • Anonim

      20/01/2017 o 09:36

      Jestem za wszelkimi uproszczeniami. Ale proponuję najpierw zgłosić na próbę samemu przynajmniej jednego truciciela i sprawdzić jak to działa w praktyce, a dopiero potem zachęcać innych.
      Ja już podobny „temat” przerobiłam na sobie i wiem, że drugi raz w to z gminą nie wejdę 😉

    • Ben

      20/01/2017 o 10:06

      IZO,

      nie rozumiem Twojego podejścia do sprawy smogu i twierdzenia, że żadne pyłomierze nie są nam potrzebne. Ja akurat uważam, że są potrzebne i popieram pomysł grupy, która zainicjowała akcję. Rzeczywiście od pyłomierzy jakość powietrza się nie poprawi, ale nie po to one miałyby być zainstalowane przez gminę, żeby poprawiać jakość powietrza, tylko żeby ją mierzyć. A teraz kilka słów wyjaśnienia, dlaczego pyłomierze są potrzebne.

      1. Diagnostyka to podstawa. Bez znaczenia, czy chodzi o zdrowie ludzi, stan techniczny samochodu czy innego urządzenia. To dlatego między innymi lekarz posługuje się stetoskopem, termometrem i ciśnieniomierzem, żeby postawić pacjentowi diagnozę. To dlatego mechanik samochodowy podpina komputer do Twojego auta, żeby zdiagnozować, co z autem jest nie tak. W podobnym celu potrzebne są pyłomierze.

      2. Pyłomierze dadzą gminie bardzo ważne informacje czy wskazówki. Na przykład, w których rejonach gminy sytuacja z powietrzem jest najgorsza, a co za tym idzie – od których rejonów należy rozpocząć działania mające na celu zmniejszenie emisji.

      3. Wskazania pyłomierzy będą miarą skuteczności prowadzonych przez gminę działań. Bo nie chodzi o to, żeby „coś” robić, tylko żeby podjąć działania skuteczne.

      Co do Twojego pomysłu, żeby zainwestować w profesjonalny sprzęt do kontroli palenisk – zgadzam się z Tobą, z tą jedną uwagą, że to powinien być krok kolejny.

      Twoje twierdzenie, że sprzęt (do kontroli palenisk) szybko się zwróci uważam za kompletny idiotyzm. Sprzęt do kontroli palenisk nie ma być sposobem na zarobek gminy, tylko narzędziem do wychwytywania palenisk, w których spala się opał – nazwijmy to ogólnie – niezgodny z normami.

      Sama gmina problemu nie rozwiąże? To kto ma rozwiązać? Papież Franciszek? Prezydent Donald Trump? Odnoszę nieodparte wrażenie, że jesteś osobą pełniąca w gminie jakąś ważną funkcję i nagle Cię oświeciło, że jest bardzo duży problem, który gmina zbagatelizowała. Najlepiej wtedy jest zwalić odpowiedzialność na innych, a samemu rozłożyć ręce i zapytać: no cóż my możem?

      • Anonim

        20/01/2017 o 10:19

        Szkoda tylko że o tych wszystkich pyłomierzach, o tych nowinkach jak walczyć ze smogiem mówi się teraz, za 4 miesiące znowu sprawa będzie nieaktualna do następnej zimy… i tak przez ostatnie 6 – 7 lat. Każdy tylko gada, każdy szuka i podaje „złoty środek” i nic z tego nie wynika.

        • Anonim

          20/01/2017 o 10:58

          Ciekawe, czy w programie rewitalizacji gminy, o którym ostatnio zrobiło się głośno, został ujęty problem ograniczania wpływu człowieka na dewastację środowiska, jaką jest niewątpliwie zatruwanie powietrza przez mieszkańców gminy. W obecnej sytuacji to powinien być jeden z podstawowych elementów tego programu, nakładający na gminę obowiązek wyznaczenia w programie rewitalizacji stref o priorytetowym znaczeniu dla środowiska.
          To samo dotyczy planu zagospodarowania miasta i wiosek, który obowiązkowo powinien ten problem rozwiązywać na poziomie urbanistycznym. Warto zacząć od analizy rozmieszczenia zabudowy, od zapisów w planie skutecznie zakazujących zabudowy w nieckach, w nieprzewietrzanych dolinach, od zakazu zabudowy korytarzy wentylacyjnych itd.
          Reszta problemów jest do uchwycenia w ramach przepisów o ochronie środowiska naturalnego.
          Mam nadzieję, że samorząd gminy ma świadomość powagi skutków błędnej polityki przestrzennej dla mieszkańców.

      • lZA

        20/01/2017 o 13:05

        BENIE,

        Nie pisałam, że żadne pyłomierze nie są potrzebne – tylko o tym, że samo posiadanie sieci monitoringu jakości powietrza nie poprawi.
        Przypisując mi słowa, których nie napisałam wprowadzasz wszystkich w błąd.

        Ad. 1. Diagnostyka to podstawa – zgadzam się, tylko co Ty chcesz diagnozować – jakość powietrza w jednym punkcie na którą wpływ ma nie tylko emisja zanieczyszczeń ale także w bardzo dużym stopniu siła i kierunek wiatru, temperatura, wilgotność powietrza czy ciśnienie atmosferyczne. Posługujesz się przykładem lekarza – ale lekarz nie wiesza termometru w centralnej części szpitala i nie mierzy wypadkowej temperatury tylko bada konkretnych pacjentów – ja proponuję to samo pomiary konkretnych, pojedynczych emitentów.

        2. To będą pomiary punktowe – za 200 metrów sytuacja może być jeż zupełnie inna – to nie są warunki laboratoryjne. Dla mnie zmniejszenie emisji powinno dotyczyć całej gminy a nie ograniczać się tylko do obszarów najbardziej zanieczyszczonych.

        3. Wskazania pyłomierzy zależą od tylu czynników, że przy sprzyjających warunkach gmina nic nie robiąc może za rok wykazać się poprawą jakości powietrza (wyższa średnia prędkość wiatru, cieplejsza zima). Kontrolując paleniska i dym gmina wykaże się konkretnymi liczbami – wykonanych kontroli, wydanych mandatów czy też w ilu przypadkach nastąpiła popraw jakości spalin.

        Nie jestem przeciwko pyłomierzom w ogóle, uważam że pyłomierze powinny być mobilne (drony) i kontrolować (diagnozować) źródła smogu.

        To, że sprzęt szybko się zwróci to dobrze, to żaden idiotyzm (może dla Ciebie). To, że sprzęt będzie zarabiał na siebie nie wyklucza jego kontrolnej funkcji – nie ma tu żadnej sprzeczności – nie wiem jak mogłeś tak napisać.

        Uważam, że sama gmina problemu nie rozwiąże. Kto ma to rozwiązać – władze razem z mieszkańcami.

        Odnoszę nieodparte wrażenie, że masz w domu kocioł węglowy i sprawa kontroli paleniska czy dymu nie jest Ci obojętna. Nie pierwszy raz emocjonalnie wypowiadasz się na ten temat.

  3. Anonim

    20/01/2017 o 13:44

    Środa była dniem wietrznym, mógł zbadać jak nie było wiatru.

  4. Sebastian

    20/01/2017 o 20:32

    Czy urządzenie w dniu badania posiada aktualne Świadectwo Wzorcowania w Akredytowanym Laboratorium? Na podstawie w/w świadectwa można twierdzić, że wyniki są wiarygodne.

    • momo

      21/01/2017 o 06:53

      A czy termometr którym badasz temperaturę ciała posiada takie aktualne świadectwo? Jeśli nie, to na jakiej podstawie stwierdzasz, że masz gorączkę lub jej nie masz? 🙂 🙂

      • Anonim

        21/01/2017 o 09:38

        Jeżeli urządzenie służy do publicznego podawania pomiarów, informowania opinii publicznej o wynikach, bądź też za pomocą jego wskazań dokonywane są płatności (mandaty – radary) to takie urządzenie musi mieć aktualne świadectwo wzorcowania.
        Następnym razem pomyśl, zanim coś napiszesz, przykład z termometrem do użytku domowego jest nietrafiony.

        • Gie

          21/01/2017 o 20:35

          Ale to chyba dotyczy instytucji publicznych, państwowych a nie zwykłych obywateli? Zwykły ludź chyba może podać że na jego termometrze za 5 zł jest teraz pół stopnia na plusie. A inny ludź że zmierzył pyłomierzem stężenie PM2.5 i PM10. Czy nie może?

          • Anonim

            21/01/2017 o 20:42

            Podać może, ale nie może na podstawie takich danych dochodzić nigdzie swoich racji. Może sobie podać taką informację i tyle. Tłumacząc bardziej łopatologicznie – żaden urząd, żaden sąd ani żadne służby nie będą brały pod uwagę wyników pomiarów z urządzenia, które nie ma atestu jeżeli dojdzie do jakiejkolwiek konfrontacji z takim urzędem czy instytucją.

      • Sebastian

        21/01/2017 o 20:35

        Dokładnie tak jak Anonim napisał. Wyniki z termometru którym badam w domu temperaturę, są moimi prywatnymi wynikami. Niczego nimi nie udowadniam, ani nikogo to nie interesuje, czy są prawdziwe, czy nie. Inaczej sprawa wygląda w przypadku podawania wyników badań do opinii publicznej, każde takie urządzenie, z którego wyniki przedstawiamy publicznie, bądź chcemy nimi coś udowodnić, podlega wzorcowaniu. Reguluje to norma PN-EN ISO 17025. Jeszcze raz ponawiam pytanie, czy urządzenie którym dokonano pomiarów posiadało w dniu badania aktualne świadectwo wzorcowania?

        • kleszczu

          22/01/2017 o 19:05

          Seba na burmiszcza! Bede na ciebie głosował!

        • momo

          22/01/2017 o 19:11

          Tak! Ukarać przykładnie tych złych ludzi! Niech nikt więcej nie waży się sprawdzać jakości powietrza w Krzeszowicach! Bo to jest zamach! Kara główna dla wszystkich!

          • Sebastian

            23/01/2017 o 11:10

            Ja nie mam nic przeciwko pomiarom jakości powietrza w gminie. Jestem jak najbardziej za, aby takie pomiary były przeprowadzane, jednak chciałbym aby wyniki podawane do publicznych wiadomości były prawdziwe. Badając jakość powietrza urządzeniem z ali za 100$, które nie posiada świadectwa Wzorcowania (dodam więcej: kalibracji urządzenia takiej klasy nawet nikt nie będzie chciał wykonać), można śmiało założyć, że wyniki nie są prawdziwe. Bez Świadectwa, nie wiemy nawet ile procent odchyłki pomiarów posiada urządzenie. Zatem na jakiej podstawie wyniki pomiarów są podawane do opinii publicznej?

    • lza

      21/01/2017 o 14:44

      SEBA o które urządzenie ci chodzi?

      • Sebastian

        21/01/2017 o 20:36

        Chodzi o urządzenie którym przeprowadzono badania o których mowa w tekście. Ponawiam pytanie: Czy urządzenie w dniu badania posiada aktualne Świadectwo Wzorcowania w Akredytowanym Laboratorium?

        • MK

          21/01/2017 o 21:37

          Sebastianie, zamiast się dopinać, możesz to sprawdzić sam. Na zdjęciu jest nazwa i model urządzenia. Właśnie po to jest robiona zbiórka podpisów pod projektem uchwały, żeby mieszkańcy nie biegali z zakupionym przez siebie czujnikiem, tylko by gmina zakupiła profesjonalny sprzęt. O tym, że normy, także w gminie są przekroczone wiemy – wystarczy wejść na stronę wystawioną przez WFOŚ lub Urząd Marszałkowski. Nie chcą tego widzieć i wiedzieć władze, które do tej pory w sprawie poprawy jakości powietrza milczały i nie robiły centralni nic. O tym że jest źle świadczy tez liczba wzrastająca liczba pacjentów w przychodni pulmonologicznej. Ktoś napisał, że na podstawie pomiaru niecertyfikowanym urządzeniem nie będzie można dochodzić swoich racji… ale jakich racji? Nikt nie pozywa gminy, chodzi o zmuszenie jej do działania. Nie ma już czasu na załatwienie ludzi z KAS.
          Wymieniasz jakie certyfikaty powinien mieć czujnik, więc być może się na tym znasz a może takim wypasionym czujnikiem dysponujesz, to zgłoś się do ludzi, którzy wykonywali pomiar i pomóż im w walce o czyste powietrze w gminie.

          • Ragnar Lodbrok

            21/01/2017 o 23:00

            Ja tam Sebę rozumiem. Zrobiono Gwożdziec czarną owcą, porównano do Pekinu, porównano do Skały (sic!) niecertyfikowanym urządzaniem. Nawet nie ma pewności, że osoba robiąca pomiar tam była – a inwestorzy czytają KCEone i działek w Gwoźdzcu nie będą chcieli już kupić.

          • MK

            22/01/2017 o 19:22

            Ragnar Lodbrok – Kraków i Zielonki zostały oplecione siecią czujników Airly, które wg. jednego z artykułów w Dzienniku Polskim, też nie mają jeszcze certyfikatów a mieszkańcy śledzą wyniki w internecie i powołują się na nie media. Ja tam jakoś nie wątpię w te pomiary, na Gwoźdźcu jest dom przy domu, opalany w większości węglem, do tego dochodzi specyficzne położenie i czego tu się spodziewać? Patrząc na wyniki ze swojej miejscowości uważam, że te wyniki są bardziej zaniżone niż zawyżone.
            Co do inwestorów – no to niech burmistrz z radnymi i urzędnikami zaczną coś z tym fantem robić. Teraz mają fajną sytuacje, nie ma pomiarów, to można mówić, że problem jest w Zabierzowie, Zielonkach i Skale, ale u nas go nie ma.

          • Sebastian

            23/01/2017 o 09:35

            Tak, a gdzie mogę mogę znaleźć do wglądu świadectwo wzorcowania tego urządzenia? Chętnie zobaczę.
            Wzorcowanie urządzenia wykonuje się co pewien czasookres, na zlecenie właściciela, bądź użytkownika urządzenia pomiarowego. Więc takie świadectwo posiada właściciel urządzenia, jeśli wiesz gdzie jest dostępne do wglądu, bardzo proszę, chciałbym je zobaczyć.

          • lza

            23/01/2017 o 11:14

            SEBO jakie masz uprawnienia do tego by kontrolować posiadacza tego urządzenia? Czy masz uprawnienia by kontrolować kogokolwiek?

  5. rychoo

    20/01/2017 o 23:12

    Sebastian mój nos ma aktualne badania ,to gówno w powietrzu jest wszędzie

  6. Anonim

    22/01/2017 o 14:26

    W niektórych krzeszowickich sklepach powinno się przebadać stan powietrza tymi miernikami bo grzeją w środku piecykami gazowymi i tak śmierdzi jak się wejdzie że aż mdli. Nie jak tam wytrzymuje personel

    • Ragnar Lodbrok

      22/01/2017 o 14:29

      Jaką masz pewność, że to gaz – być może to wina towaru albo personelu.

      • Anonim

        22/01/2017 o 14:45

        A znasz zapach gazu z grzejnika gazowego? ?
        ..do tego jak piecyk stoi zwykle gdzieś w kącie, to ciężko się pomylić

        • Ragnar Lodbrok

          22/01/2017 o 15:04

          Oczywiście że znam ten zapach. Jakie sklepy masz na myśli. Być może personel nic nie może z tym zrobić bo się boi. Nagłaśniając tą sprawę tutaj uratujesz im zdrowie.

  7. Anonim

    22/01/2017 o 20:38

    TO idz do obuwniczego na WYKI .

    • Ragnar Lodbrok

      22/01/2017 o 21:29

      OK. O której otwierają? Trzeba przyjść kiedy się już nagrzeje.

  8. Sebastian

    23/01/2017 o 12:07

    Do: Iza
    Po pierwsze, nie kontroluje kogokolwiek, tylko urządzenie, z którego wyniki zostały podane do publicznych wiadomości.
    Po drugie, na takiej samej podstawie mogę skontrolować czy podane wyniki do publicznej wiadomości są prawdziwe, tak jak Ty masz prawo skontrolować i poprosić o dokument Legalizacji Urządzenia, zgodny z numerem seryjnym. Prawo w tym zakresie regulują przepisy Gównego Urzędu Miar.

    • lza

      23/01/2017 o 12:30

      SEBO nie kontrolujesz urządzenia tylko jego urzytkownika. Samo urządzenie Ci nic nie pokaże bo nie ma takiej możliwości.

      • Pretendent do tytułu głównego trolla

        23/01/2017 o 15:15

        Iza, odwracasz kota ogonem. Każdy kierowca zatrzymany przez policję ma prawo do wglądu w świadectwo wzorcowania radaru, którym mierzona była jego prędkość. Kierowca – zwykły człowiek – nie potrzebuje żadnego namaszczenia od nikogo, na pełne prawo sprawdzić, czy urządzenie kontrolujące jest sprawne. Kierowca nie kontroluje policjanta który trzyma w ręku radar, a sam radar. I o tym samym mówi seba. Trochę się przygotuj do rozmowy następnym razem. Przepisy GUM o tym stanowią.

        • Anonim

          23/01/2017 o 15:34

          A kto zostanie ukarany gdy urządzenie nie ma papierów – radar czy policjant. To policjant ma ci przestawić dokument a nie radar.

          • Pretendent do tytułu głównego trolla

            23/01/2017 o 16:00

            A to tez reguluje ustawa. Polecam mimo wszystko najpierw czytać, potem pytać. Poza tym tu nie chodzi o kwestię kogo karać za brak papierów przy pyłomierzu, a o proste stwierdzenie, że pyłomierz ma ważne papiery. Tyle. Nikt nawet nie wspominał o karaniu. Ale pewnie, że lepiej przyczepić się do byle czego niż do meritum – czyli ważnego dokumentu legalizacji.

        • Człowiek, który napsiał tu już wiele ale ostaniego słowa jescze nie powiedzial

          23/01/2017 o 15:56

          To w końcu od kogo Sebastian domaga się okazania świadectwa pyłomierza?

  9. Anonim

    23/01/2017 o 14:20

    Czy „IZA” i „Iza”, to są dwie różne Izy?

    • Kobieta, która przeczytała tu już bardzo wiele ale jeszcze więcej pozostało jej do przeczytania a ma coraz mniej czasu na czytanie bo roboty w polu niedługo się zaczynają

      23/01/2017 o 16:19

      Na pewno na świecie na ma tylko jednej Izy.

      • Ktoś kto jak czyta te długie nicki to się z nich śmieje i postanowił podpisywać sie równie długimi, żeby przede wszystkm odejść od głównego tematu bo przecież ważne żeby pisać a nie ważne co

        23/01/2017 o 16:33

        na świecie nie ale ten portal nie należy do zbytnio obleganych.

        • Kobieta, która przeczytała tu już bardzo wiele ale jeszcze więcej pozostało jej do przeczytania a ma coraz mniej czasu na czytanie bo roboty w polu niedługo się zaczynają

          23/01/2017 o 16:47

          Tan portal jest bardzo oblegany – jako niezalogowany nie widzisz wszystkich wpisów.

          • Anonim

            23/01/2017 o 18:58

            Mylisz się.

          • Kobieta, która przeczytała tu już bardzo wiele ale jeszcze więcej pozostało jej do przeczytania a ma coraz mniej czasu na czytanie bo roboty w polu niedługo się zaczynają

            23/01/2017 o 20:44

            Może się mylę, ale wielu osobom nie w smak jest to co się tu pisze. Czarę goryczy przelał ten artykuł o smogu. Od razu zaczęło się szukanie dziury w całym, czy pyłomierz ma papiery itp.

          • Anonim

            24/01/2017 o 08:47

            Nie ma nic do tego kwestia czy komuś przeszkadza smog czy nie. Każdemu przeszkadza. Mnie cholernie przeszkadza (na szczęście sam mam dom nowiutki, ogrzewanie na solarach + ewentualnie gaz). Ale chciałbym wiedzieć, że badania są wykonywanie rzetelnie. To nie jest szukanie dziury w całym, to jest proste pytanie o papiery, natomiast problem pojawia się z odpowiedzią, i tu należały by się zastanowić. To raz.
            A dwa – najpierw piszesz, że ten portal jest bardzo oblegany, po czy po pierwszym wpisie kontrującym, Ty odpisujesz, że może faktycznie się mylisz – to, moja droga, nie zachęca do dalszej rozmowy z osobą, która nie potrafi bronić swojej racji, i dodatkowo dosyć szybko zmienia zdanie. Bądźmy rzetelni w tym co robimy, co piszemy, co mówimy.

  10. Witold

    23/01/2017 o 17:36

    Może ktoś w urzędzie zainteresuje się geotermią, nawiąże współpracę z AGH i gminami, w których się udało.
    To byłaby najmądrzejsza inwestycja w ciepło i zdrowie nasze i naszych następnych pokoleń.
    Poza tym Krzeszowice ze swoimi tradycjami i położeniem idealnie nadają się na miejscowość zdrojową z basenami termalnymi.
    Ma tam ktoś jaja??

    • Kobieta, która przeczytała tu już bardzo wiele ale jeszcze więcej pozostało jej do przeczytania a ma coraz mniej czasu na czytanie bo roboty w polu niedługo się zaczynają

      23/01/2017 o 17:50

      To bo dopiero się działa jakby kilkadziesiąt milionów złotych poszło na otwór geotermalny. Jeszcze tego tu brakuje. Do tego dziesiątki tirów z płynami wiertniczymi rozjeżdżały by nam ulice, nie mówiąc o płuczce zatłaczanej w naszą krystalicznie czystą wodę.

      • Anonim

        23/01/2017 o 22:49

        Już chyba nikt bardziej nam nie rozjeździ miasta, niż te kilkadziesiąt tysięcy tirów rocznie (a może i więcej), wyładowanych kamieniem z Czatkowic 😉

    • Anonim

      23/01/2017 o 23:39

      Niestety ten rejon nie ma potencjalu geotermalnego.
      Innymi slowy: nie ma tu wód o odpowiednio wysokich temperaturach.
      http://freeisoft.pl/2011/04/geotermalny-potencjal-energetyczny-polski-mapy/

    • Anonim

      24/01/2017 o 09:26

      Najmądrzejszą inwestycją w zdrowie byłaby zwykła kryta pływalnia dla dzieci, młodzieży, dorosłych i starszych. Przy okazji kuracjusze też by mogli skorzystać.

      • Kobieta, która przeczytała tu już bardzo wiele ale jeszcze więcej pozostało jej do przeczytania a ma coraz mniej czasu na czytanie bo roboty w polu niedługo się zaczynają

        24/01/2017 o 14:28

        Uważam, że to dobry pomysł. Kryta pływalnia tak – ale nie oparta na geotermii.

        • Anonim

          24/01/2017 o 16:32

          do pola!

          • Kobieta, która przeczytała tu już bardzo wiele ale jeszcze więcej pozostało jej do przeczytania a ma coraz mniej czasu na czytanie bo roboty w polu niedługo się zaczynają

            24/01/2017 o 21:52

            Później pójdę – obiecuję. W polu też ma zasięg to będę czytać, ale mniej.

  11. Apacz

    26/01/2017 o 13:12

    Dajcie spokój z certyfikatami. Akurat przez Gwoździec przejeżdżam codziennie i faktycznie wieczorami często capi tam niemiłosiernie. Tak samo jak w wielu innych miejscach. Wszelkie takie inicjatywy są potrzebne, aby w końcu niektórym uświadomić że mamy realny problem w gminie. Władze udają, że problemu nie ma. Niech straż miejska się ruszy po gminie z kontrolami, jak się posypią mandaty to i powietrze się poprawi. Gwarantuje.

    • Kobieta, która przeczytała tu już bardzo wiele ale jeszcze więcej pozostało jej do przeczytania a ma coraz mniej czasu na czytanie bo roboty w polu niedługo się zaczynają

      26/01/2017 o 14:56

      Straż miejska do kontrolowania a w międzyczasie pozyskiwać środki na monitoring.
      Samo powietrze się nie oczyści – niektórym potrzeba bodźca finansowego.

  12. anonim

    27/01/2017 o 19:00

    Największy problem jest taki że gmina nie wprowadziła i nie wprowadza żadnych programów proekologicznych. W gminie nie ma żadnych dotacji na wymianę pieców węglowych na gazowe, na montaż instalacji fotowoltaicznej, pomp ciepła itd.
    I to jest tak naprawdę największy grzech gminy, i nawet ma prawdopodobnie zostać za to ukarana.

  13. Paweł

    01/02/2017 o 13:16

    Ja bym proponował ustawić taki pyłomierz na ul Chłopickiego albo Sobieskiego w Tenczynku. Myślę, że wynik z Gwoźdźca byłby niestety pobity. Ul. Zwierzyniecka w Tenczynku także obfituje w dużą liczbę starych palenisk… w Tenczynku nie da się oddychać zimą 🙁 Gmina nic nie robi chociaż burmistrz w Tenczynku mieszka…

    • Kobieta, która przeczytała tu już bardzo wiele ale jeszcze więcej pozostało jej do przeczytania a ma coraz mniej czasu na czytanie bo roboty w polu niedługo się zaczynają

      01/02/2017 o 13:41

      Ciekawe skąd ten pył się bierze akurat na ulicy ul. Chłopickiego albo na ul. Sobieskiego w Tenczynku, czy gmina ma tam jakiś zakład przetwórczy?

      A tak na poważnie to czy stojąc na takiej ulicy Chłopickiego, Sobieskiego czy też Zwierzynieckiej nie widać skąd ten dym leci? Wystarczy zadzwonić na straż miejską i niech skontrolują, służbowy telefon komórkowy jest podany na stronie www Straży Miejskiej Gminy Krzeszowice.

  14. Darek

    01/02/2017 o 17:58

    Słyszałem z dobrego zródła ze ma powstac spalarnia zwierząt w naszej gminie a dokładnie 2 km od Krzeszowic . Skandal, nasze tereny mają taki potencjał nie wykorzystany ale niestety gospodarza brakuje z wizja

    • Kobieta, która przeczytała tu już bardzo wiele ale jeszcze więcej pozostało jej do przeczytania a ma coraz mniej czasu na czytanie bo roboty w polu niedługo się zaczynają

      01/02/2017 o 18:19

      To jest spawa dla prokuratury. Zwierząt nie wolno spalać. Nie masz się co martwić – coś takiego na pewno tu nie powstanie bo będzie nielegalne.

    • Podobno...

      01/02/2017 o 18:47

      na prywatnej działce. Inwestor prywatna osoba, pozwolenie jeszcze z poprzedniej kadencji, mieszkańcy okoliczni protestuja, bo nic nie wiedzieli. Podobno. Pytaj w nawojowej g. Pozdrawiam.

      • Kobieta, która przeczytała tu już bardzo wiele ale jeszcze więcej pozostało jej do przeczytania a ma coraz mniej czasu na czytanie bo roboty w polu niedługo się zaczynają

        01/02/2017 o 18:54

        Czy możesz skonkretyzować o co dokładnie chodzi? Czy o spalarnie zwłok piesków i kotów domowych lub innych nie będących ludźmi „członków rodziny”, czy też o spalanie odpadów poubojowych?

  15. Gie

    01/02/2017 o 18:10

    Czy w związku z tym
    http://www.gminakrzeszowice.pl/aktualnosci/index/Ostrzezenie-o-zanieczyszczeniu-powietrza/idn:546
    lodowisko zostanie zamknięte? 🙂

    „Osoby szczególnie wrażliwe na zanieczyszczenie powietrza: dzieci i młodzież poniżej 25 roku życia …”

    „ograniczyć duży wysiłek fizyczny na otwartej przestrzeni np. uprawianie sportu, czynności zawodowe zwiększające narażenie na działanie zanieczyszczeń,”

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę