To koniec cyrkowych występów ze zwierzętami na terenie gminy? Mieszkańcy zbierają podpisy
Kraków, Warszawa, Kołobrzeg, Szczecin, Katowice, Częstochowa, Słupsk – to tylko niektóre z miast sprzeciwiających się cyrkowym występom zwierząt. Czy do tego grona dołączą też Krzeszowice? Mieszkańcy już zaczęli zbierać podpisy, by tak się stało.
„Sprzeciwiamy się przedmiotowemu traktowaniu zwierząt w cyrkach i podobnych miejscach, gdzie zwierzęta są wykorzystywane dla potrzeb ludzkiej rozrywki. Zmuszanie zwierząt do pracy niezgodnej z ich naturą, uważamy za etycznie naganne. Ponadto, pokazy cyrkowe z wykorzystaniem zwierząt są pozbawione walorów edukacyjnych i potencjalnie szkodliwe dla rozwoju dzieci, co potwierdził Komitet Psychologii Polskiej Akademii Nauk w marcu 2015 roku”. To fragment petycji Kampanii Cyrk bez zwierząt, pod którą podpisało się już ponad 150 tysięcy osób, wśród nich są także mieszkańcy naszej gminy. Organizacja chce wprowadzenia przez Sejm ustawowego zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrkach.
Swoje własne uchwały i zarządzenia w tej sprawie wprowadziło już kilkadziesiąt polskich miast. Problem dla cyrkowców stał się na tyle palący, że wraz z zakazami posypały się skargi do sądów na uchwały przyjęte przez Rady Miejskie. W niektórych przypadkach sąd przyznał rację właścicielom cyrków. Część samorządów pozostała jednak nieugięta i nadal nie wpuszcza cyrków ze zwierzętami na swój teren. Jak będzie w Krzeszowicach?
Poruszenie zaczęło się w… przedszkolach, gdy dzieci wracały do domów z bilecikami informującymi o najbliższym cyrkowym występie. W programie m.in. pokazy wielbłądów, lam, kucyków, osła oraz psów i kotów. To wystarczyło by facebookowe profile rozgrzać do czerwoności. W ubiegły poniedziałek postanowiliśmy wysłać mail do urzędu z pytaniem czy gmina ma w planach zaprzestanie dzierżawy swojego terenu pod występy cyrków ze zwierzętami. Odpowiedź przyszła w piątek. – Dotychczas nie rozważano możliwości zaprzestania dzierżawy terenów gminnych cyrkom. Jak dotąd nie otrzymaliśmy sygnałów by ich działalność budziła kontrowersje wśród mieszkańców gminy – pisze Maciej Zieliński, naczelnik Wydziału Gospodarowania Mieniem i Planowania Przestrzennego.
W czasie, gdy gmina przygotowywała odpowiedź na nasze pytanie, mieszkańcy już na dobre rozpoczęli akcje zbierania podpisów pod pismem w sprawie nie wpuszczania do gminy cyrków ze zwierzętami. Wkrótce trafi ono na dziennik podawczy. Czy piątek, 26 października przejdzie do historii jako ostatni dzień cyrkowych występów ze zwierzętami na gminnych terenach? Czas pokaże.
Monika
30/10/2018 o 03:16
Brawo 🙂
pepe
30/10/2018 o 07:38
Nasze spoleczenstw robi sie z dnia na dzien glupsze… Nie umiem sobie wyobrazic normalnego zycia za 10 lat. Juz nawet nie jest mi zal tych popaprancow dzialajacych w tysiacach tematow. Leczcie sie albo wyeliminujcie sie po prostu. Nawet zwierzeta wvcyrku w dupie kluja… Ehh…
Ja
30/10/2018 o 13:54
Napisz jeszcze raz jak wytrzeźwiejesz , może cię zrozumiemy, jeśli to w ogóle możliwe
pepe
30/10/2018 o 19:53
Prawdziwym mezczyzna jestes 🙂 na prawde 🙂 zresz codziennie mieso ze zwierzat tylko ci sie uszy trzesa a zal ci zwierzat w cyrku. Chyba, ze tylko sojowe kotelty na obiad i wode pijesz 🙂
Frater
30/10/2018 o 20:27
Prawda, wiara, żarliwość,
Piękno, praca, ofiarność,
Prawo i Sprawiedliwość!
Polska i Solidarność.
<3
Anonim
31/10/2018 o 19:28
Dobrze ty sie czujesz
FERDEK
13/11/2018 o 15:33
Nie tylko z cyrku ,ale i z ZOO ,no i z lasów -bo tam kłusownicy mordują niewinne zwierzątka ! No i te bociany ze słupów, bo zagrażają bezpieczeństwu na drogach ,no i za dużo dzieci się rodzi.