Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej „Nutrimed”, który jeszcze rok temu planował budowę nowej placówki w Gminie Krzeszowice, adoptuje na szpital budynek stanowiący niegdyś własność Skawińskich Zakładów Materiałów Ogniotrwałych – pisze „Dziennik Polski”.
W Skawinie poczuliśmy naprawdę sprzyjający klimat i zauważyliśmy, że władzom zależy na powstaniu szpitala. Zresztą, same wykazały inicjatywę w pomaganiu nam – mówił dla dziennika jeden z współwłaścicieli „Nutrimedu”.
W zeszłym roku firma planowała budowę nowej placówki w Gminie Krzeszowice. Niestety, po pięciu miesiącach bezskutecznych oczekiwań na wydanie decyzji o warunkach zabudowy (tzw. wuzetki), „Nutrimend” ostatecznie wycofał się z budowy szpitala przy ulicy Kościuszki. Burmistrz Krzeszowic zadeklarował wtedy, że postara się pomóc firmie w znalezieniu innej lokalizacji na terenie gminy, a urzędnicy zapewniali, że wydanie wuzetki potrwa krócej. Nie trwało. Gmina Krzeszowice wciąż nie uchwaliła planu zagospodarowania przestrzennego, co wydłuża procedurę wydawania pozwolenia na budowę – pisze dziennik.
W Skawinie „Nutrimed” otworzy szpital z oddziałem chirurgii ogólnej i ortopedii. Będą w nim dwie sale operacyjne, gabinety zabiegowe, pracownia endoskopii i diagnostyka obrazowa – pisze gazeta.
Więcej w „Dzienniku Polskim”
Czytaj również „Urząd piętrzy trudności, Nutrimed się wycofuje”
f
27/09/2009 o 17:17
bedzie jatka w komentach
lokalny
27/09/2009 o 17:20
Kolejny przykład jak burmistrz daje zielone światło dla przedsiębiorczości:) Robi na się bardzo poważny problem. Prawdopodobnie wpływowa grupa interesu zablokowała kolejna inwestycje w Krzeszowicach. Ciekawe dlaczego?
dlaczego ?
27/09/2009 o 18:49
aby zachowac zgniły status qwo aby wszystkim było gorzej bo po co ma byc lepiej , aby ukryc błedyu z przeszłosci wpływowych projektantow no i na koniec bo frajerzy przyszli chcieli inwestowac a nie dali kopert wiec przegonic niech wiedzą ze w krzeszowicach bez smaru nie ujedziesz
sprawa
27/09/2009 o 20:23
jest naprawdę poważna, bo takie zlekceważenie ludzi (zarówno inwestorów jak i potencjalnych pacjentów) powinno przynieść poważne konsekwencje – ale nie znów jak to już raz było – pionkowi , kozłowi ofiarnemu, tylko tym którzy od 3 lat robią tu bałagan – panu B. i tym, którzy nim sterują, na czele z wice i słynną pania architekt. (czy to prawda że
jest zawieszona w prawach członka izby urbanistów?)
ludzie!!!!!!!!!!!!!!
28/09/2009 o 05:12
Za rok wybory trzeba wywalic tych nieudolnych panów (I PANIE) z krzeszowickiego urzędu
Ben
28/09/2009 o 07:58
Jeśli „Nutrimed” zaplanował kiedyś utworzenie szpitala, to należało się spodziewać, że szpital powstanie. Gdzie? Ano tam, gdzie będą lepsze warunki do powstania szpitala. W Skawinie, nie w Krzeszowicach. Nie wiem, może ktoś myślał, że Krzeszowice są pępkiem świata (a przynajmniej Małopolski). Tak niestety nie jest. Powiedzmy sobie szczerze i
wyraźnie: Krzeszowice nie są przyjazne inwestorom. Interesujące jest to, że ktokolwiek próbuje ulokować w Krzeszowicach swój interes spotyka się z nieprzychylnością. Mógł być szpital – nie będzie. Miała być wytwórnia skuterów – nie ma i nie wiadomo, czy będzie. Miała być giełda owocowo – warzywna – cisza na ten temat.
Plan zagospodarowania przestrzennego w Krzeszowicach to podstawa funkcjonowania gminy. Bez niego nie ma szans na poważne zmiany. Im szybciej gmina się z nim upora, tym większa szansa na rozwój gminy. Uważam, że jeśli do końca bieżącej kadencji nowy plan nie zostanie przyjęty, to sprawa będzie się ciągnęła przez kolejne kilka lat.
No
28/09/2009 o 08:48
niestety miasto Krzeszowice nie jest z gumy. Na opracowanie planu zagospodarowania przestrzennego prawdopodobnie miało wpływ wiele czynników, a zwłaszcza ten, w który widziano swój interes.
Pan burmistrz Jagiełło nie zakupił dla gminy żadnych nowych terenów, chociażby przy stacji, po gospodarstwie SHRO, działki gdzie powstaje nowy kościół,działka przy ul. Legionów Polskich gdzie już funkcjonuje nowa klinika, na Nowej Wsi, gdzie powstaje nowe osiedle mieszkaniowe, że nie wspomnę o dogodnie usytuowanej działce przy Balneologii, którą
kupił pan Żbik J.
Zaś NOWYM KRZESZOWICOM udało się tylko postwić na boiska sportowe, dla części młodzieży zainteresowanej sportem, a potencjalnego mieszkańca odstawić na margines, na tor boczny.
Do sprzedania jeszcze jest CENTRUM OGRODNICZE – kto pierwszy ten lepszy!!!
a wiec
28/09/2009 o 08:56
proponuje powołac grupe obywatelską ktora ustawi piękny baner przy drodze tzw „witacz”
– „Krzeszowice- Miasto Nieprzyjazne Inwestorom”
albo „Witamy w Krzeszowicach-Czarnej Dziurze”
Ben
28/09/2009 o 12:39
No,
zwracasz uwagę na istotną sprawę (nie)posiadania przez gminę przeznaczonych pod inwestycje gruntów. Myślę, że posiadanie takich gruntów przez gminę nie jest jednak gwarancją sukcesu. Liczy się również (a może przede wszystkim) pomysł i nastawienie do inwestorów. Gdyby inwestorzy widzieli intetres lokowania swojej działalności w Krzeszowicach, to
by to robili. Bez względu na to, czy na gruncie gminnym, zakupionym czy wydzierżawionym.
Spróbujmy zadać sobie proste pytanie. Jakie są argumenty za tym, aby ktoś uruchomił np. zakład produkcyjny w Krzeszowich, a nie w Zabierzowie czy Trzebini. Jakie z tego będzie miał korzyści, dlaczego akurat tutaj, a nie gdzieś indziej będzie mu się opłacało inwestować? W kwestii inwestycji trzeba myśleć kategoriami biznesowymi, a nie politycznymi.
Takie jest moje zdanie.
realista
28/09/2009 o 12:58
– prace na planem to jedno a brak terenów pod inwestycje to drugie ….
– żeby mógł zostać opracowany plan a później przyjęty po pierwsze musi zostać opracowane studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego; w chwili obecnej takowe studium zostało ponownie wyłożone publicznie do wgladu poniewaz do pierwotnego projektu studium jak też po pierwszym wyłozeniu wpłynęło wiele uwag i zastrzezeń mieszkańców
(tu warto zwrócić że nie uwzględnione interesy mieszkańców moga się zemścić poprzez zaskarżenie uchwały o przyjęciu studium a to zwłoka rzędu kilku lat !!!!) – tak więc w tej kwestii trudno mieć zastrzezenia wyłącznie do burmistrza
– co do zasobu inwestycyjnego (nieruchomosci) gminy to jest pewien problem a mianowicie wszyscy maja o to pretensje do burmistrza; poniekad moze i słuszne ale głównym motorem w tym zakresie jest niestety rada miejska która przeznacza taka a nie inna pulę pieniedzy na ten cel …., czy ktoś wie jaka kwotę radni przeznaczyli na tworzenie zasobu np.
na rok 2008 czy obecny 2009 ?
do Bena
28/09/2009 o 13:04
sprawa szpitala nie mieści się w kategorii Twoich wywodów. tutaj sprawa jest bardzo jasna. inwestor wiedział czego chce, znalazł lokalizację która to w studium zapisana była jako miejsce dla inwestycji strategicznych, właściciel chciał ją sprzedać, burmistrz chciał by inwestor rozszerzył działalność o SOR , ten się zgodził (mimo że podnosiło to
znacząco koszt inwestycji) – a potem ten sam burmistrz nie zrobił nic, aby jego urzędnicy pracowali jak bóg przykazuje. władza zrobiła wszystko, by przepędzić nutrimed z krzeszowic. Dlaczego? ktoś miał w tym interes, czy to objaw głupoty lub braku kompetencji…
as
28/09/2009 o 13:17
Miała też powstać montownia skuterów i oprócz stojącej hali nic więcej sie nie dzieje. Taka władza.
Ben
28/09/2009 o 14:00
„do Bena”, to co opisujesz, to dla mnie potwierdzenie, że Krzeszowice przyjazną dla inwestorów gminą nie są.
No
28/09/2009 o 14:38
nadal uważam, że najpierw trzeba posiadać grunt, a potem nim handlować, wzgl. czekać na inwestora i wtedy grymasić.
Niestety gmina nie dysponuje żadną własnością, więc komu i co zaoferuje?
Ksiądz pod drogę do przedszkola wygórował cenę, ale jest właścicielem, ma do tego pełne prawo a pozyskane pieniądze napewno mądrze zainwestuje.
Jagiełło „dusił” każdą złotówkę na lokatach, a Bartl „udusił” urzędników, bo obawiał się, że radni jego, uduszą gdy nie dotrzyma przedwyborczych obietnic i nie zatrudni ich synowych i córek. Ci z kolei z niewiedzy tematu „udusili” propozycje w zarodku i koło się zamknęło.
do No
28/09/2009 o 20:54
widzisz, jeśli gmina nie posiada gruntów do zaoferowania inwestorom, to przynajmniej powinna nie przeszkadzać.
a te szkodniki jak tak dalej będą kombinować to przekombinują. a wtedy pójdzie lawinaaaaa…..
Ben
29/09/2009 o 07:48
No, a ja jeszcze raz powtarzam: posiadanie gruntu to nie jest „być albo nie być” dla inwestycji. Jeśli inwestor będzie widział korzyść prowadzenia działalności w Krzeszowicach, to sobie grunt kupi albo wydzierżawi. Spokojna głowa.
Zgadzam się z „do No” – po pierwsze nie należy w tej materii przeszkadzać.
Max
29/09/2009 o 18:15
A dlaczego Nutrimed zapomniał wspomnieć że nie przedłożył w gminie kilku niezbędnych do wydania zgody dokumentów jak również o tym że sąsiad przyszłego szpitala oprotestował budowę.
Do Maxa
29/09/2009 o 18:56
Nutrimed przedłożył wszystkie niezbędne dokumenty. Nasza władza uznała, że szpital nie jest celem publicznym i w tym momencie sąsiad miał prawo być stroną w sprawie. A czy dom jednorodzinny sąsiada został postawiony w terenie zabudowy jednorodzinnej czy zabudowy przemysłowej – w 2001 roku plan podobno obowiązywał. Może ktoś wie więcej na ten
temat?
Do Realisty z 14:58
29/09/2009 o 20:43
Tak Rada przeznacza kwoty między innymi na zakup nieruchomości, ale na wniosek Burmistrza, który konstruuje budżet, a Rada go uchwala. W Radzie jest 12 Radnych tworzących koalicję, którzy przegłosują każdą propozycję Burmistrza. Czyli wszystko w rękach Burmistrza. Decyzja Rady to tylko sprawa techniczna (głosowanie). Kwota to chyba 400 000zł.
Ben
30/09/2009 o 10:18
Zakup gruntu będzie tylko wtedy sensowny, kiedy będzie się wiedziało co na tym gruncie powstanie. Kupowanie tylko po to, bo kiedyś się może na coś przydać mija się z celem.
Wracając do meritum sprawy, czyli Nutrimedu to takie mam uwagi:
1. Jeśli faktem jest, że Nutrimed nie przedłożył wszystkich koniecznych dokumentów, to gminie powinno zależeć, aby dokumenty te zostały uzupełnione. Czy urząd pomógł w tym inwestorowi? Nie wiem.
2. Jeśli z jakichkolwiek powodów lokalizacja szpitala w ustalonym miejscu nie była możliwa, to urząd mógł pomóc poprzez próbę mediacji z sąsiadem lub poprzez znalezienie i zaproponowanie inwestorowi alternatywnej lokalizacji. Czy to zrobił? Też nie wiem.
do Bena
30/09/2009 o 12:02
wyjaśniam:
– urząd w niczym nie pomógł ani ad.1,ani ad. 2.
Ben
30/09/2009 o 12:17
Jeżeli tak faktycznie jest, jak napisał(a) „do Bena”, to pozostawię tą kwestię bez komentarza.
Wydaje mi się,
30/09/2009 o 13:26
że Ben nie masz racji. Zakup gruntów wiąże sie ze strategią rozwoju danego terenu (gminy, miasta). Dlatego sensowne jest kupowanie gruntów w danych rejonach (w oparciu o kierunki rozwoju), tworząc rezerwy strategiczne gruntów, które w przyszłości mogą przynieść pożytki w postaci inwestowania (budowania obiektów budowlanych komercyjnych,
niekomercyjnych) choćby w oparciu o partnerstwo publiczno-prywatne, albo mogą przynieść pożytki finansowe (sprzedaż, dzierżawa). Przykład Niepołomice, Wielka wieś.
Druga sprawa to tworzenie budżetu (w tym środki na zakup gruntów). Budżet tworzymy wcześniej i planujemy środki finansowe na zakup gruntów-i w tym momencie określanie który grunt kupimy i na jaki cel w następnym roku budżetowym – jest to niemożliwe, bo znając taką informacje (handlową)- osoby (podmioty gospodarcze) uprzedzą nas i to one
zainwestują, a nie my. Biznes jest biznes.
Przeanalizujmy wcześniej wymienione gminy i działanie ich władców w tym zakresie.
Ben
30/09/2009 o 14:36
do „Wydaje mi się”:
1. Jeśli zakup gruntów wiąże się ze strategią rozwoju gminy, to takie działanie ma jak najbardziej sens. Czyli uważam dokładnie tak samo, jak Ty. 🙂
2. Masz coś przeciwko temu, żeby inwestorzy wykupywali grunty, a nie gmina? Ja nie. Niech kupują i inwestują. Kto powiedział, że inwestor musi kupić grunt od gminy? Niech sobie kupi od prywatnego właściciela, a gmina niech zadba, żeby inwestorowi opłacało się tutaj ulokować swój kapitał, a nie w Zabierzowie czy Chrzanowie.
Jeszcze raz
30/09/2009 o 14:50
Ben, wszystko się zgadza-ale mówimy o interesach gminy. Taki „handel nieruchomościami” może to i spekulacja, ale zgodnie z prawem przynosi same sukcesy gminie. Zobacz proszę działania burmistrza Niepołomic i wójta Wielkiej Wsi.
Nie mam nic przeciwko prywatnym inwestorom wykupującym grunty, ale posiadanie przez gminę terenów inwestycyjnych powstałych np. z wykupu gruntów od osób fizycznych po cenach rynkowych daje ogromne możliwości rozwoju gminy. I tego w naszej gminie brakuje, tzw. ryzyka inwestycyjnego- czytaj naszym włodarzom. Reszta twoich myśli jak najbardziej
rzeczowa. Pozdrawiam.
inwestor
30/09/2009 o 17:26
Dobra mądrale to teraz podajcie konkrety. Jakie działki w gminie może kupić inwestor – interesuje mnie duża działka pod budowę hali i magazynu – no proszę – macie okazje się wykazać bo ja nie znalazłem w tej gminie działki ktora nadawalaby się pod dużą inwestycje a nadmienie że szukałem od dawna i nie grało roli czy kupie od gminy czy prywatnego,
ale widze że tu jest forum wszystkowiedzących a zatem do dzieła chętnie skorzystam. Tylko błagam nie ripostujcie jak dzieci że sam moge bo bez was jak sie okazuje nie moge
Do inwestora
30/09/2009 o 17:44
Słuchaj Mądralo – Takich działek nie szuka sie samemu. Od tego są wyspecjalizowane firmy, ale widzę że masz węża w kieszeni i szukasz na własna rękę. Takie działki są w gminie, ale ja Ci ich nie wskażę. Życzę powodzenia!!!
do inwestora
30/09/2009 o 17:49
Ty taki inwestor jak mądrala.
Do poprzednika
30/09/2009 o 18:40
Czy ten komentarz kierujesz do „do inwestora” czy do „inwestora” – bo to jest różnica. Najpierw pomyśl, potem napisz.
nie!
30/09/2009 o 20:02
moim adresatem btł „inwestor”
Ben
01/10/2009 o 07:20
Inwestorze,
allegro.pl, w pole „Szukaj przedmiotu” wpisujesz „Krzeszowice”, a następnie klikasz „SZUKAJ”.
http://otodom.pl/index.php?mod=show&insId=352305
http://www.allegro.pl/item751359262_dzialka_pod_inwestycje_krzeszowice.html
http://otodom.pl/index.php?mod=show&insId=1408834
http://otodom.pl/index.php?mod=show&insId=3526517
http://www.allegro.pl/item758494844_dzialka_pod_inwestycje_krzeszowice.html
Możesz zapytać w Centrum Ogrodniczym przy ulicy Kościuszki – słyszałem, że ten teren jest na sprzedaż.
Życzę powodzenia w wyborze lokalizacji. Liczę na to, że jak już dokonasz wyboru, to nas o tym na forum poinformujesz.
Byk
01/10/2009 o 18:32
Ben, ty najwyraźniej nie masz pojęcia o terenach pod inwestycje.
Pchać kapitał w zaproponowane przez Ciebie lokalizacje to nieporozumienie.
Zobacz co znajduje się dookoła. A 1 ha czy 1,2 ha – to może starczyć na mały plac manewrowy i parking.
4 km bliżej od Krakowa, na pograniczu gminy Krzeszowice i Zabierzów – mamy ponad 50 ha fajnego terenu na świetną strefę aktywności gospodarczej.
To mogłoby zainteresować inwestorów. Wystarczy odpowiednio wypromować teren.
Wystawiane na serwisie aukcyjnym od pół roku przez Alcor straszące magazyny z przestarzałą infrastruktura towarzyszącą, to raczej chęć zbycia uciążliwego i nieproduktywnego aktywu.
Ale to moje zdanie.
Byk
do Byka
01/10/2009 o 21:02
Byku piszesz jak byś był wołem i to nie tym od karety! Jeśli 10 000 m2 to mały plac manewrowy dla zestawu ciągnik+naczepa to znaczy, że nie masz o tym zielonego pojęcia! pozdrówko bez odbioru!
XXX
01/10/2009 o 21:40
10.000 m2 – w tym miejscu palancie :))))
Umów się na wizytę w KCZ !
Byk
Ben
02/10/2009 o 08:25
Byku, nie wiem dlaczego, ale czytając Twoją wypowiedź w takim a nie innym tonie, ciśnie mi się na myśl stare porzekadło: „Złej baletnicy …”
gość
04/10/2009 o 11:01
Eee tam, norma. Za to zostanie polepszone oświetlenie w Krzeszowicach, żeby dobrze było widać miasteczko – skrzyżowanie powierzchni Marsa z hangarową architekturą pod Łodzią.
Każde dziecko, nawet niezbyt bystre, cieszy się na widok latarki:-)
bywalec
04/10/2009 o 12:30
latarki dla dzieci
lampy dla dorosłych
niech tak zostanie 😉
A
04/10/2009 o 12:42
takie działania jak poprawa wizerunku optycznego Krzeszowic od dawna była potrzebna. Bartl to sprytnie wykorzystał, bo i proste i szybko wykonalne. Jak narazie to tylko na to go stać.
tak
04/10/2009 o 19:05
Bartl wychodzi z załozenia nie stac nas na to zeby nas na propagand nie było stac!!!
Pan
06/10/2009 o 08:35
Bartl to gigantyczna pomyłka wyborców, podświetlana figurka.
no tak
06/10/2009 o 11:02
ale za rok pewnei znow bedzie taka sama pomyłka niesadzisz?
Ben
06/10/2009 o 12:02
„no tak”, czy masz jakąś godną uwagi alternatywę? Chętnie poznam Twoją opinię na ten temat.
Będę zgadywał – masz na myśli poprzedniego burmistrza. Pomyliłem się?
Myślę
06/10/2009 o 15:11
że są osoby, które godnie wypełnią misję bycia burmistrzem gminy. Ale problem polega na tym, czy te osoby się zgodzą kandydować – to po pierwsze, czy są w stanie zebrać odpowiedzialnych i znających się na rzeczy ludzi, którzy na stanowiskach vice będą w stanie zarządzać gminą- to po drugie, czy będą w stanie wygrać z konkurencją wybory
przedstawiając konkretny program zarządzania gminą /nawet bolesny/, a nie na zasadzie obiecanek wziętych z sufitu podlizujących sie społeczeństwu, tak jak było to ostatnio- to po trzecie. I na koniec – wszystko zależy od mądrości społeczeństwa-czy znowu nie da się nabrać i mądrze wybierze nowego burmistrza, czego społeczeństwu życzę. Co do
wymienionego poprzedniego burmistrza – uważam, że to nie ten czas, nie ta forma rządzenia, zupełnie nowe wyzwania.
Lilo
07/10/2009 o 09:22
Ale co byście nie powiedzieli to obecny burmistrz spełnił wszystkie obietnice wyborcze – proponuje zaglądnąć na ulotke wyborczą.
A w związku z tym nie były to obiecanki bez pokrycia tylko zadania które zostały wykonane.
do LILO
07/10/2009 o 10:12
ze niby co Czesław spełnił?
się
07/10/2009 o 15:18
spełnił?
do do Lilo
07/10/2009 o 19:50
Ty faktycznie weź ulotke wyborczą do ręki i odfajkuj co zostało zrobione i wyjdzie ci że wszystko!
I
09/10/2009 o 08:06
jak wezmiesz do ręki ulotkę ze zdjęciem, to przy każdej osobie stojącej przy Bartlu napiszesz nazwisko osoby zatrudnionej w urzędzie za jego kadencji.
Nepotyzm, to nic złego!
W rządzie polskim przyjaciele, w NOWYCH KRZESZOWICACH kolesie.
Przyjaciele spotykali się na stacjach benzynowych i cmentarzach, kolesie na imprezach integracyjnych i boiskch sportowych. Ich wspólny mianownik – to sport.
I ma racje
11/10/2009 o 07:01
kolesie grają na orliku potem piją wodeczka na imprezach „sportowych” i myslą co by tu jeszcze zawłaszczyuc trzeba wypierd..ic tych czeskow tomków i innych gnojkow
Lilo
12/10/2009 o 09:10
ok poziom sięgnął rynsztoka – a zatem żegnam!