Zarząd Województwa Małopolskiego przygotował projekt uchwały zakładający likwidację krzeszowickiego Ośrodka Rehabilitacji Narządów Ruchu. W jego miejsce ma powstać spółka z ograniczoną odpowiedzialnością.
Największe szanse na przejęcie ośrodka ma spółka złożona z 83 pracowników balneologii. Złożyła ona wniosek do Zarządu Województwa o objęcie zakładu procesem przekształcenia organizacyjno-prawnego i własnościowego. Złożony przez prezesa spółki biznes plan zakłada m.in: przejęcie wszystkich zadań statutowych ośrodka – świadczenie usług zdrowotnych w dotychczasowym zakresie, rozszerzenie profilu działalności o rehabilitację neurologiczną i kardiologiczną, zakup całości majątku likwidowanego ośrodka, deklarację, że w okresie co najmniej pięciu lat nie nastąpi redukcja zatrudniania. Spółka złożyła również propozycję zawarcia umowy dzierżawy nieruchomości na okres trzydziestu lat.
Zarząd Województwa Małopolskiego rozważał również inną formę przekształceń ośrodka. Miała nią był spółka z udziałem rodziny Potockich, jednak wobec braku zainteresowania ze strony spadkobierców, Zarząd ma zamiar wszcząć proces przekształcenia z udziałem spółki pracowniczej.
źródło: Projekt uchwały Sejmiku Województwa Małopolskiego
hm
25/11/2009 o 21:52
Jednego nie pojmuje Wojewodazdecydował o reprywatyzacji. Zarząd województwa nie oddaje ale się odwołuje do wyższej instancji i to ok ale jak mozna oddawac w wieloletnią dzierzawe cos co byc moze trzeba będzie zwrocic rodzinie Potockich. Owszem oni nie chcieli społki ale chyba najpierw z nimi trzeba sprawy dokjonczyc. Oj nie ma ustalen rozsądnych
max
26/11/2009 o 16:30
Od dawna było wiadomo że kilka osób ma ochotę aby przejąć ORNR. Czyż nie po to wyremontowali? Teraz tylko brać w prywatne ręce.
ktoś
26/11/2009 o 17:27
Krzeszowickie ZOO
Viktor
26/11/2009 o 19:26
http://www.malopolskie.pl/Wydarzenia/index.aspx?id=5165
No to jest kolejny sukces!!!
Bedzie rewitalizacja Rynku – przyznano unijne pieniądze!
Gratulacje dla burmistrza i jego ludzi!
Tak tak
26/11/2009 o 20:53
a to jeszcze zobaczymy jaki bedzie efekt Remont płyty rynku za 9 mln?
es
26/11/2009 o 21:20
wyremontowali zeby sluzylo ludziom,
tym bardziej teraz nie powinno sie prywatyzowac!
Jak tam wejdzie komercja to balneologie biedni beda ogladac zza plotu!
Wiadomo kto robi wszystko zeby to sprywatyzaowac
antyWitek
26/11/2009 o 21:21
i co lyso Protetstantom z rynku
Lepiej zadbajcie o wyglad swoich fasad
Ciekawy
27/11/2009 o 06:34
No cóż ja się obawiam że dwójka protestantów z rynku nie odpuści bo to już w tej chwili dla nich sprawa honorowa.
Co prawda sami nie wiedzą o co im chodzi bo w Przełomie Kulczycka powiedziała że nie są przeciwni zmianom tylko chcą być traktowani jak partnerzy nie tłumacząc znowu co przez to rozumie.
Ja np. nie wiem na czym to partnerstwo miałoby polegać – no bo chyba nie na tym że dwie rodziny z rynku nakarzą władzy jak rynek ma wyglądać i władza przytaknie.
Czytając za Przełomem: spotkania burmistrza z owymi rodzinami były, sugestie i wnioski składane przez nich zostały w większości ujęte w planach a zatem to chyba zostali potraktowani jak partnerzy/!
do Bena
27/11/2009 o 06:38
Coś mi się przypomniało – mówiłeś (pewnie to jest w archiwum) że jak rewitalizacja uzyska akcptacje i kase to odszczekasz te wszystkie – no powiedzmy to wątpliwości w stosunku do władz – no i…?
Ben
27/11/2009 o 08:25
„do Bena”:
Po pierwsze – nigdy nie „szczekałem”, tylko wyrażałem swoje zdanie. Pokaż mi proszę post, w którym napisałem, że wszystko „odszczekam”. Jeśli tego nie zrobisz, będę Cię uważał za pospolitego kłamcę i manipulatora.
Po drugie – nieraz pisałem, że proponowany projekt rewitalizacji jest dobrym kompromisem. I w dalszym ciągu tak uważam. Cieszę się, że Krzeszowice dostały dofinansowanie i życzę burmistrzowi powodzenia w realizacji projektu.
Po trzecie – nie znamy rozstrzygnięcia sporu mieszkańcy rynku – urząd miasta. Pytam: jeśli się okaże, że sąd przyzna rację mieszkańcom rynku, to co wtedy? Może dojść do kuriozalnej sytuacji, kiedy pieniądze będą przyznane, ale do rewitalizacji nie dojdzie. W dalszym ciągu wierzę, że urząd – jeśli tylko będzie chciał – może się porozumieć z
protestującymi i doprowadzić do tego, że protestujący wycofają swój protest. Na rozmowy nigdy nie jest za późno. Nie ma co się unosić honorem, tylko należy zasiąść do stołu i rozmawiać dotąd, aż osiągnie się kompromis. Powodzenia!
mieszkaniec
27/11/2009 o 10:02
A czytałeś ostatni artykuł w Przełomie?
Przedtem kamienicznikom z rynku chodziło o straty jakie poniosą w wyniku rewitalizacji a teraz o partnerstwo.
A o ile dobrze odczytałem tekst to ich sugestie po rozmowach zostały ujęte w planach rewitalizacyjnych.
Wobec powyższego potraktowano ich jak partnerów a zatem nie powinni dalej bruździć.
Mam tylko wrażenie jak „ciekawy” (bo chyba czytaliśmy ten sam artykuł) że protestujący sami nie bardzo wiedzą już o co im chodzi i teraz to chodzi już tylko o zasadę i zwykłe pokazanie na co ich stać.
A skutki tego pokazywania możemy odczuć my – mieszkańcy.
Ben
27/11/2009 o 10:09
Mieszkańcu, nie czytałem artykułu w „Przełomie”. Czy możesz przybliżyć jego treść?
Napisz również proszę, na jakiej podstawie sądzisz, że „protestujący sami nie bardzo wiedzą już o co im chodzi”. To tylko teza bez podania jakichkolwiek argumentów.
mieszkaniec
27/11/2009 o 10:15
To ja cie zapytam: a ty wiesz o co im konkretnie chodzi – podaj przykład.
Ja myśle że w tej wojence wszyscy się pogubili.
A w artykule pani Agata stwierdziła że poczeka na uzasadnienie przyznania dotacji i wtedy się zastanowi jakie podejmie kroki. – Rozumiesz coś z tego.
Bo dla mnie jest jasne że za każdym razem chodzi jej o coś innego. Teraz pewnie będzie drążyć jakiś nowy temamt związany z uzasadnieniem.
Ben
27/11/2009 o 10:52
Nie znam szczegółów protestu. Prawdopodobnie chodzi o oprotestowanie podjętych czynności proceduralnych związanych z tworzeniem programu rewitalizacji, która zakładała przeprowadzenie konsultacje z właścicielami nieruchomości znajdującymi się na obszarze rewitalizacji (chodzi bodajże o brak skutecznego poinformowania właścicieli posesji o
konsultacjach). Jeśli ktoś ma szerszą wiedzę na ten temat, to niech się proszę wypowie. Może nawet sama Pani Agata?
Nie znam zamiarów Pani Agaty, nie wiem, jakie chce podjąć kroki. Uważam jednak, że sam fakt działania osób, które bacznie się przyglądają rewitalizacji wyjdzie całemu projektowi na dobre.
mieszkaniec
27/11/2009 o 11:17
A nie masz przypadkiem złudzenia że dobro własne może wziąć górę nad dobrem ogółu.
I co wtedy drugiej szansy nie będzie.
Ogłoszono że wniosków na rewitalizację miast już nie będzie możliwości składać w przyszłości.To była jedyna szansa.
Czy możemy ryzykować? Stać nas na to?
Ben
27/11/2009 o 11:40
Mieszkańcu, wytłumacz mi proszę:
– co to jest dobro własne?
– co to jest dobro ogółu?
Mnie uczono, że dobro jest tylko jedno. Ty jak widać masz inne wyobrażenie na ten temat … Dobro to dobro. Jeśli komuś wyrządzasz krzywdę w imię wąsko pojętego „dobra”, to niestety dobrem być przestaje …
Chyba, że przez pojęcie „dobro” rozumiesz „interes” (który z dobrem może nie mieć nic wspólnego). W takim wypadku zadane przez Ciebie pytanie ma jak najbardziej sens.
Otóż uważam, że wszelkie spory należy rozwiązywać za pomocą dialogu. Jeśli dwie strony chcą zawrzeć kompromis, to się dogadają. Problem zaczyna się, kiedy któraś ze stron rozmawiać nie chce lub nie ma ochoty.
Wracając do rewitalizacji – uważam, że odnowa rynku w Krzeszowicach jest bardzo potrzebna. To po prostu konieczność. Mało tego – jestem przekonany, że dojdzie do skutku. Jednak ustanowienie kompromisu z mieszkańcami rynku uważałbym za przysłowiowe postawienie kropki nad „i” jako wyraz zrozumienia mieszkańców rynku dla władz gminy i wzajemnie –
władz gminy dla mieszkańców.
Nie wnikam, kto w sporze mieszkańcy rynku – gmina ma rację. Uważam jednak, że każdy – nawet najgorszy kompromis – jest zdecydowanie lepszy niż sprawy sądowe.
LORDART
27/11/2009 o 12:23
Ben, jesteś strasznie naiwny. NIE DOJDZIE do czegoś takiego jak rewitalizacja krzeszowickiego rynku. Dlaczego? Bo są tacy, którym to przeszkadza. Nie chodzi już o sam wygląd nowego rynku, miejsca parkingowe czy ruch kołowy w jego obrębie – takie rzeczy da się załatwić i z pewnością zostały już one przedyskutowane i uzgodnione. Tu chodzi o honor.
Niestety, dla niektórych ustąpienie w tym sporze równa się plamie na honorze a do tego dopuścić nie można. Dlatego spór dalej będzie trwał w zaparte, znajdą się tylko nowe argumenty sporne a rynek będzie wyglądał jak wygląda. W Krzeszowicach nic nigdy się nie dało zrobić, nie da się teraz i nie będzie się dało w przyszłości. Ot, taka zapyziała
dziura z równie dziurawym rynkiem, pałacem i drogami.
własnie
27/11/2009 o 12:26
a bartl i bereza to ludzie bez honoru
Ben
27/11/2009 o 13:25
Lordart – może jestem naiwny. A może tylko optymistą. Uważam, że lepiej być optymistą – nawet niepoprawnym – niż wiecznym malkontentem.
LORDART
27/11/2009 o 14:23
Ja za to jestem realistą; wieczni malkontenci krytykują KOGO i CO innego.
Ben
27/11/2009 o 14:36
Lordart, nawet będąc realistą można myśleć optymistycznie.
😉
a
27/11/2009 o 15:16
ja uważam, że tak naprawdę wszystkim chodzi o to samo. Władza chce utrzymać swoje stołki i dostawać co miesiąc wypłatę, więc zrobi wszystko, żeby zostać na następną kadencję. Przedsiębiorcy z Rynku też chcą utrzymać swoje rodziny, więc walczą o parkingi i brak utrudnień w dojeździe do Rynku. Dlaczego więc nie mogą się porozumieć ? W styczniu na
spotkaniu z mieszkańcami było zaproponowane w miarę rozsądne rozwiązanie z miejscami parkingowymi na płycie Rynku. Dlaczego więc na następnym spotkaniu pan wiceburmistrz pokazał zupełnie inny projekt, już bez miejsc parkingowych i kategorycznie stwierdził że jest to ostateczna wersja. Ciekawe komu tak naprawdę zależy na braku porozumienia ?
A
27/11/2009 o 15:56
ja uważam, że emocje opadły i za niedługo będziemy przyglądać się pracom na rynku.
„Opozycja” się wykrzyczała, zwolennicy pana Bartla naubliżali komu się dało, władza wyciągnęła z całej sytuacji wnioski, że ludzi takich czy innych nie można w uzgodnieniach pomijać.
Wszyscy zmienimy nasze miasto i gminę, bo wszyscy tego chcemy a ubiegający się o kolejne wybory, przede wszystkim.
Pan Naczelnik Wróblewski górą!
Ben
27/11/2009 o 15:57
Wg słów Pana wiceburmistrza Żbika oraz przedstawionego projektu w obrębie centrum liczba miejsc parkingowych ma ulec zwiększeniu.
O ile dobrze pamiętam nowe miejsca parkingowe mają być utworzone:
– na ul. Krakowskiej od skrzyżowania z Legionów Polskich do Rynku
– w miejscu dzisiejszego postoju taksówek
– naprzeciwko „Kółka”
– na Daszyńskiego od ronda do Rynku
Dodatkowe miejsca mają powstać na ulicy Wyki oraz pomiędzy Rynkiem a placem targowym.
Nie znam „twardych danych” dotyczących aktualnie istniejących miejsc parkingowych oraz planowanych miejsc po rewitalizacji, niemniej wydaje się, że będzie ich znacznie więcej niż obecnie.
twardych
27/11/2009 o 16:11
danych nie zna chyba nikt, bo na ostatnim spotkaniu z mieszkańcami padło pytanie o dokładną ich liczbę i pan Żbik odpowiedział że nie pamięta. Moim zdaniem pan Burmistrz Bartl, jeżeli by tylko chciał, to natychmiast dogadał by się z protestującymi mieszkańcami z Rynku. Jeżeli na płycie Rynku byłyby zachowane miejsca parkingowe przez sklepami i
zaniechanoby pomysłu z dojazdem do Rynku przez ulicę Krakowską i Wyki, to po co ktoś miałby protestować. Moglibyśmy mieć ładny i funkcjonalny Rynek zamiast pustego placu (a dodatkowo pan Bartl nie miałby przeszkadzającej opozycji).
a ja
27/11/2009 o 16:13
mysle ze kompromisu i porozumienia niestety nie będzie bo: władza naublizała ludziom ,okłamywała ich przedstawiając rozne wersje dokumentow.Pozatym Bartl to nie jest człowiek dialogu ale zalezy mu tylko na władzy i pensji a nie na efektach dla miasta.
Opozycja z kolei czuje się mądrzejsza merytorycznie od Bartla i ma do niego wielką uraze ze on nie chce z nią rozmawiac po partnersku ale z pozycji siły
A
27/11/2009 o 16:40
bo pan Bartl nie ma własnego zdania i uzależniony jest od tych bardziej wyuczonych, z większą wiedzą i lepszą pamięcią a mających jeszcze większe „parcie na szkiełko”.
Następna kadencja będzie należeć do niego, o ile te przystawki go dopuszczą.
On ma ambicję i wszystkie te inwektywy to napewno go wkurzają.
ktoś
27/11/2009 o 16:57
dyskusja zamiast o balneologi to o rynku i parkingu a 100 tys już wyrzucone w parking na placu Kulczyckiego a czy miejsc przybędzie narazie ubyło kwietników.
tym
27/11/2009 o 16:58
bardziej powinno mu zależeć na dogadaniu się. Niech ma tą pensję i niech będzie Burmistrzem i 100 lat, byle nie szkodził mieszkańcom. Ja cały czas uważam, że estetyki Rynku nie zepsują ładnie zaprojektowane miejsca parkingowe. Myślę, że wszyscy mają już dość tej sytuacji, zarówno władza, jak i protestujący. Jeżeli na spotkaniu z właścicielami
kamienic, które według słów Burmistrza ma się odbyć w styczniu zaproponowałby sensowne rozwiązanie, czyli miejsca parkingowe i brak objazdu w celu dostania się do Rynku, to byłaby bardzo duża szansa na kompromis i zakończenie tego sporu. Krzeszowice mogłyby mieć ładny Rynek, który nie stałby się pustym placem. Przecież ta cała opozycja powstała na
własne życzenie władzy. Tak naprawdę ludzie prowadzący własne firmy nie mają czasu latać po zebraniach i protestować, ale w tym wypadku zostali przyparci do muru i do tego zmuszeni. Jeżeli nie chcą stracić swoich źródeł utrzymania, to nie mogą się zgodzić na zamknięcie Rynku. Jeżeli Pan Burmistrz to zrozumie, to byłaby pewnie duża szansa na
osiągnięcie porozumienia. Ja mam jednak inną obawę – że pan Burmistrz Bartl ma tu mniej do powiedzenia. Niestety innym, którzy bardzo dbają o swoje interesy może zależeć właśnie na tym, aby handel z centrum wyprowadzić i wtedy z porozumienia nici. A tak na marginesie, do trzech razy sztuka i może by powierzyć dalsze rozmowy pani Burmistrz Celarek
?
fakt
27/11/2009 o 17:20
czy ktoś słyszał o planowanym hipermarkecie w miejscu ogródka witaminki? ciekawe czy dostaną zgode urzędu tak szybko jak nutrimed.
kierowcy
27/11/2009 o 18:20
co wy tak jak katarynka o tych miejscach parkingowych?
Na rowery się przesiąść.
W rynku się pchają wygodniacy.
Podejćjeden czy drugi na nogach, może mniej spalin zostawisz w parku.
Powinno się zamknąć ruch w mieście i już.
lokalny
27/11/2009 o 20:37
w krakowie nie tylko rynek ale i stare miasto jest zamknięte dla ruchu kołowego a handel w samym rynku kwitnie i nikt nie plajtuje. Tylko w krzeszowicach jest tak wielki rynek że autem trzeba wjechać do sklepu
Rom
27/11/2009 o 21:16
No po wypowiedzi pani Agaty sami widzicie – uparła się kobita na te parkingi i nie ma mocnych i guzik ją obchodzi że na placu kulczyckiego powstanie 65 miejsc parkingowych a na przygotowywanej nowej ulice Sportowej ok.200 miejsc parkingowych.
Ona się uparła i koniec. I nic tu Burmistrz nie poradzi bo jak się baba uprze to…
Rom
27/11/2009 o 21:16
No po wypowiedzi pani Agaty sami widzicie – uparła się kobita na te parkingi i nie ma mocnych i guzik ją obchodzi że na placu kulczyckiego powstanie 65 miejsc parkingowych a na przygotowywanej nowej ulicy Sportowej ok.200 miejsc parkingowych.
Ona się uparła i koniec. I nic tu Burmistrz nie poradzi bo jak się baba uprze to…
a to
27/11/2009 o 21:45
przy placu Kulczyckiego powstają jakieś NOWE parkingi to dobrze bo w końcu będzie miejsce w pobliżu centrum bo ta planowana Sportowa to chyba już w Czatkowicach mam racje?
xyz
28/11/2009 o 15:07
No,to pogadaliście nie na temat a teraz do rzeczy!Skandal końca tego roku-próba przejęcia „Balneologi” w prywatne ręce przez jej obecną dyrektorkę i grupę zmanipulowanych pracowników.Tylko bez komentarzy,że za tym stoją panowie BB,skandal tym razem sięga wyższych sfer.Pewna pani z urzędu marszałkowskiego od 6 lat czeka na zlikwidowanie ośrodka,ale
wcześniej trzeba było podnieść jego wartość poprzez modernizację(oczywiście z naszych podatków),żeby dostać większą kasę.Ostatnie posunięcia panów z Zarządu Woj.Małopolskiego jednoznacznie dają do zrozumienia,że czekają oni na stołki w radzie nadzorczej tej pseudo-pracowniczej spółki.Pani dyrektor na plecach kolejnych swoich przełożonych wspina
się o stopień wyżej w swojej karierze,nie bacząc na dobro pacjentów ,którym w drastyczny sposób ograniczy dostęp do bezpłatnych zabiegów.No cóż,w spółce najważniejszy jest zysk!A prezes-jak to ładnie brzmi i pensja też nie dyrektorska.
abc
28/11/2009 o 16:52
popieram xyz sprawa jest b podejrzana a jak do tego dodac ze jest co najmniej dzine z e prywatyzuje się w momencie gdy sprawa reprywatyzacji jest w NSA Ale coż pani dyrektor po plecach i po trupach aby tylko do przodu , niestety taka jest krzeszowicka elita prywata i jeszcze raz prywata!
lokalny
28/11/2009 o 21:38
tak tyle pracy w modernizację włożone i miałby ktoś inny zgarnąć? trzeba szybko z prywatyzować, wpisać do ksiąg wietrzystych i sprawa będzie nie do podwarzenia a w razie co to skarb państwa zapłaci odszkodowanie
do lokalnego
28/11/2009 o 22:58
te księgi „wietrzyste” to chyba od wiatru?
odkąd to na usługi medyczne zakłada się księgi wieczyste?
puknij się w głowę i zajmij tym, na czym się znasz. (z pewnością nie jest to ortografia, nieruchomości, prawo, usługi medyczne).
w sumie
29/11/2009 o 07:52
teraz by trzeba przeglądnąć wszystkie wpisy Lokalnego na tym forum, i sprawdzić co ciekawego pisał… a później przesiać to przez sito jego ostatniego wpisu…
eee
29/11/2009 o 08:35
lokalny ma racje tyle ze społka pani dyrektorki bedzie dzierzawic a nie przejmie na własnosc ale to tym pardziej skok na kase pani Siaty
błee
29/11/2009 o 12:55
a Czesław szedł po trupach do władzy za idee? ich podnieca głownie kasa.
i choćby nie wiem co próbowali wciskać, wszystko kręci się wokół kasy.
a atak na Siatę? dlaczego niby ona ma tą kasę zrobić?
tu jest więcej głodnych. zazdrość, zawiść, paranoja…
???
29/11/2009 o 14:07
nie byliśmy tacy źli?
http://www.malopolska.mw.gov.pl/Media/index.aspx?id=1244
amadeo
29/11/2009 o 18:34
błee – ich podnieca tylko kasa ? czy może władza ? Bo pensja burmistrza oscyluje w okolicach 6 – 7 tys zł… więc rewelacji nie ma.
do "amadeo"
29/11/2009 o 19:05
Masz złe informację…
błee
29/11/2009 o 19:31
zarabia wiecej niż wicewojewoda małpolski.
10 666 zł
– burmistrz Krzeszowic, w tym pensja zasadnicza 4960 zł, dodatek funkcyjny 1950 zł, dodatek specjalny 2764 zł, wysługa lat 992 zł
źródło:
http://www.gazetakrakowska.pl/stronaglowna/82398,urzednicy-w-malopolsce-maja-calkiem-godziwe-zarobki,id,t.html#material_3
cd.
29/11/2009 o 19:43
8 791 zł
– zastępca burmistrza Krzeszowice
mało?
racja
29/11/2009 o 20:59
czesław pazerny na kase jest no i wiadomo jest jeszcze z niego na baby pies
ale
29/11/2009 o 21:22
dalej mu opada
http://www.sondawyborcza.pl/node/1435
Ben
01/12/2009 o 12:43
Sądzę, że sprawa balneologii skończy się jak w żarcie z pamiętnikiem partyzanta.
„Środa.
Przegoniliśmy Niemców z lasu.
Czwartek.
Dzisiaj Niemcy nas z lasu przegonili.
Piątek.
Nasi znowu górą! Niemcy z lasu przegonieni.
Sobota.
Przyszedł gajowy i przegonił z lasu i nas, i Niemców.”
Dlaczego nasuwa mi się takie porównanie? Ano dlatego:
http://www.przelom.pl/przelom-online.php?t=Majatek-wraca-do-Potockich-&p=4314
realista
01/12/2009 o 13:19
– jeśli dobrze zrozumiałem tekst to powołana spółka pracownicza – w przypadku przejęcia ośrodka w ramach prywatyzacji ma zapłacić za tzw. aktywa ruchome np. sprzęt i wyposażenie, natomiast nieruchomości czyli grunt i budynki ma otrzymać w dzierżawę na okres trzydziestu lat …. – czy ktoś może doprecyzować czy chodzi o dzierżawę czy o leasing ? –
bo to zadsadnicza różnica a niekiedy te dwa pojęcia są mylone ….
Ben
01/12/2009 o 13:42
Realisto,
myślę że w obecnej sytuacji bardzo trudno jest wyrokować co do dalszej formy działalności balneologii. Wystarczy, że spadkobiercy Potockich po otrzymaniu decyzji administracyjnej Ministra Rolnictwa złożą wniosek o dokonanie zmian wpisów w księgach wieczystych i wszelkie projekty uchwał Powiatu można będzie sobie wsadzić do archiwów. Czyż nie?
do realisty
01/12/2009 o 15:07
to Skarb Państwa może być leasingodawcą – ciekawe? podziel się prosze swoją wiedzą na temat leasingu może skorzystam, a może ktoś z czytelników?
realista
02/12/2009 o 06:43
– owszem może – prywatyzacja przedsiębiorstwa w trybie tzw. prywatyzacji bezpośredniej poprzez „oddanie przedsiębiorstwa do odpłatnego korzystania” jest pewnego rodzaju formą leasingu; taki przypadek ma miejsce wówczas kiedy to majątek przedsiebiorstwa przejmuje np. spółka pracownicza, która zgromadzi wymagany ustawą o prywatyzacji i
komertcjalizacji przedsiebiorstw państwowych stosowny kapitał i spełni inne wymagania wynikajace z tej ustawy (w tym przypadku kapitał ten oczywiscie jest mniejszy niz wartość przedsiębiorstwa) – wtedy organ założycielski przedsiębiorstwa państwowego po złozeniu wniosku spółki pracowniczej o prywatyzację bezposrednią wyraza zgodę bądź nie na taką
formę prywatyzacji; w przypadku zgody organ ustala formę i wielkość spłaty przedsiębiorstwa oraz jej okres, ponadto inne wymagania (np. dotyczace inwestycji itp.); po dokonaniu spłaty ustalonych w umowie rat i wypełnieniu innych zobowiazań – organ załozycielski na wniosek spółki przenosi własność nieruchomości …..
– w przypadku dzierżawy majatek przedsiębiorstwa pozostaje w dalszym ciągu w rękach organu założycielskiego
– ponieważ wiadomo już że minister rolnictwa utrzymał w mocy decyzję wojewody małopolskiego dotyczącą zwrotu majatku sytuacja balneologii nieco się skomplikowła …..
realista
02/12/2009 o 06:49
– tytułem dopowiedzenia: oczywiście skarb państwa nie jest instytucją leasingową w rozumieniu przepisów o takowych instytucjach, niemniej jednak takie formy w przypadku prywatyzacji sa dopuszczone zgodnie z w/w ustawa o prywatyzacji i komercjalizacji przedsiebiorstw państwowych
xyz
02/12/2009 o 09:51
A w jakim celu prywatyzować dobrze prosperujący i rentowny zakład? Spółka ,złożona w 7/8 z pracowników zatrudnionych na czas określony,nie miała podstaw,aby powstać.Władze woj. małopolskiego nie dały dyrektorce ORNR żadnego przyzwolenia na działania zmierzające do prywatyzacji,zwłaszcza,że Prezydent RP zawetował plan A p.Kopacz.
xyz
02/12/2009 o 10:21
Jeszcze mały dodatek do wiadomości wszystkich zainteresowanych.W dniu 30.11.2009.w ORNR pracownicy zrzeszeni w spółce opuścili o godz.12 stanowiska pracy i wraz z dyrektorką udali się do Krakowa pikietować na sesji Sejmiku Małopolskiego,domagając się likwidacji ośrodka.W tym czasie pacjenci stracili ok.160 zabiegów.Skandaliczne działania
„spółkowiczów”uniemożliwiają załodze rzetelnie pracować, przez co spada jakość świadczonych usług medycznych.
Ben
02/12/2009 o 12:37
Coś mi się wydaje, że to początek końca ORNR.
Obym nie był złym prorokiem …
widać
02/12/2009 o 23:14
że niektórym zwieracze puszczają. muminku, do dzieła. archiwizuj na wszelki wypadek.
eeeeeeeeeee
05/12/2009 o 18:13
pani Siata to wspaniały „manager” podobno będzie Burmistrzem
lolek
06/12/2009 o 10:20
Oby nie,bo wszyscy będą musieli dobrze pilnować swoich posesji a nuż p.Siata ze swoją sektą z balneologii zechce tam rozpocząć działalność ? Czy Niepołomice mają już burmistrza?Może p.Siata zechciałaby tam realizować swoje ambicje?W Krzeszowicach wszyscy mają dość tej manipulantki!!!!!!!!!!!!!
do lolka
06/12/2009 o 10:38
1. mów za siebie (chyba że ty to wszyscy)
2.mniej niebezpieczna od obecnej ekipy partaczy.
eee
06/12/2009 o 11:24
siata to ta sama ekipa ekipa ktora mysli o zachapaniu wszystkiego , ale teraz sie pozarła z jasiem i czesiem bo oni chcieli dla siebie posadki w balneologii a ona chce tam byc władcą absolutnym. No ale potoccy zrobią z tą bandą gó..a porzadek hahahaha
krzeszowiczanka
14/12/2009 o 16:40
Moim skromnym zdaniem ten mikroskopijny ryneczek jaki mamy w Krzeszowicach nie powinien byc zastawiony samochodami-miejsca parkingowe proponuje nieliczne.Ogolna tendencja jest postawic na urode kamienic i mala architekture,zielen.Samochody dostawcze zupelnie wystarcza.Duzy parking mozna utworzyc na czesci placu targowego! i na obrzezach miasta!
jednak ! a nie w centrum.Naprawde takie odleglosci jak Krzeszowice…mozna swobodnie pokonywac pieszo !!pozdrawiam mieszkancow
Do Krzeszowiczanki
14/12/2009 o 21:31
Stwierdzasz:
Duzy parking mozna utworzyc na czesci placu targowego! i na obrzezach miasta! jednak ! a nie w centrum.Naprawde takie odleglosci jak Krzeszowice…mozna swobodnie pokonywac pieszo !! Niestety. Nie można pokonywać pieszo swobodnie.
Parę lat temu na niezabudowanym placu od strony północnej rynku stały stragany z jarzynami. Było ich ok. 8. Klienci byli zadowoleni, że mają pod ręką jarzyny. Klientów było dużo. Te stragany przegoniono na plac targowy w odległości ok. 40m od poprzedniego ich miejsca. Jest ich teraz raptem 2 i ledwie wytrzymują bo klientów praktycznie nie ma.
Zadaj sobie pytanie ,
DLACZEGO NIE MA KLIENTÓW? PRZECIEŻ TO TYLKO 40M. CZYŻBY PRZESTALI JEŚĆ JARZYNY?
Osobna sprawa to widok obskurnych straganów na rynku.
Władza mogła tym „jarzyniarzom” pomóc w zainwestowaniu estetycznych straganów i byliby zadowoleni „jarzyniarze” i klienci.
I oczywiście włodarze.
Ben
15/12/2009 o 08:15
„Do Krzeszowiczanki”, pozwól, że się nie zgodzę z Twoją opinią na temat straganów. Otóż nie może być tak, że dlatego że straganiarze tak chcą, trzeba im dać możliwość postawienia stoiska tam, gdzie im się zamarzy. Sorry, ale rynek to nie miejsce na handel uliczny. Świetnie się do tego natomiast nadaje plac targowy.
Dlaczego jest mało klientów na placu targowym? Pewnie miejsce nie jest tak atrakcyjne, jak przejście od Szkolnej do rynku. Ja zadam inne pytanie: dlaczego straganiarze nie postarali się o wynajem lokali handlowych w miejscach uważanych za atrakcyjne? Z moich obserwacji wynika, że co najmniej kilka osób sprzedających na straganach przenieśli swój
handel do sklepów – w różnych miejscach w centrum. Widać więc, że jak się chce, to można. Trzeba tylko chcieć.
myślę że
15/12/2009 o 09:32
fajnie byłoby przeczytać jaką wizję Rynku w Krzeszowicach zaproponwał by nam Ben. Bo do tej pory zanegowałeś handel straganowy, jesteś przeciwny parkingowi więc zwróć uwagę na realia krzeszowickie i napisz jak ma funkcjonować Rynek po przebudowie?
Ben
17/12/2009 o 12:24
„Myślę że”, gdybyś śledził i czytał na bieżąco moje komentarze, to wiedziałbyś, jaki wg mnie powinien być rynek.
Otóż według mnie rynek ma pełnić przede wszystkim funkcję rekreacyjną i reprezentacyjną dla Krzeszowic. Stąd moja akceptacja dla znaczącego ograniczenia ruchu kołowego i przeniesienia handlu „straganowego” poza obręb rynku.
Myślę, że moja krótka odpowiedź powinna Cię usatysfakcjonować.
Teraz ja mam do Ciebie prośbę: napisz proszę, co rozumiesz przez pojęcie „realia krzeszowickie” i jaki mają one mieć wpływ na ostateczną funkcjonalność rynku?
myślę że
18/12/2009 o 23:12
czytam Twoje komentarze i może Cię zdziwe, ale zwracam na nie baczną uwagę. Najbardziej utkwił mi jeden w pamięci, gdy pisałeś że „droga 79 powinna przebiegać przez Rynek potem….a na końcu każdy wyjeżdżajacy powinien okazać paragon że zrobił zakupy…” pamiętasz? Ten wpis był dla mine inspracją by bywać na tym forum ( duże uznanie dla
moderatora) najpierw biernie później czynnie troche szyderczo bez zaangażowania. Jednakże jak w czymś uczestniczysz podświadomie zaczynasz się angażować (podobnia reagujesz gdy oglądasz ciekawy film choć w realu Cię nie dotyczy). I zdecydowanie opowiadam się po stronie protestujących. Bo nie sa to firmy dla których strata jedenego punktu
handlowego to wypadek przy pracy i motywacja by stworzć dwa następne w tej samej okolicy ale dramat! wizja biedy, bezrobocia, długów!(nie mam tu na myśli właścicieli nieruchomości)ale ludzi tam działających. Powisz mogą się przebranżowić! zgoda ale ile to kosztuje i czy będzi się opłacać? Widzisz Ben gdy w Krakowie knajpki wyrastały jak grzyby po
deszczu to w Krzeszowicach ta branża zanikła jeśli byłbym złośliwy napisał bym „każdy kto wyjeżdża… powinien okazać paragon z knajpy” wówczas Rynek tętnił by życiem jeśli oczywiście biegła by przez niego 79. Ale dość aluzji i iluzji, pora dla nas wszystkich zejść na ziemie. Zgadzam się z Tobą, że zmiana burmistrza zrodziła nadzieję – tylko zadam
pytanie czy wykorzystaną na sto procent? Czy nie zrozumiemy tak za dwa lata że wylewamy dziecko z kąpielą (przykład LGD).Czy potrafiliśmy zjednoczyć wszystkie siły by ruszyć z miejsca? Pisze się na tym forum ” destruktywna opozycja, krytykanci, parszywe jęzory” szkoda! szkoda że się nie rozmawia, szkoda, że nikt nie wyciągnie rękę (może w obawie
żeby nie dostać boleśnie w pysk?) I to właśnie są realia krzeszowickie tu kilogram sprawia wrażenie jakby ważył dziesięć kilo. I dokąd nie znajdzie się mediator ( nie wiem w czyjej osobie – wójta pana czy plebana) to jestem pewien że nie odbijemy się od obecnego stanu.
No
18/12/2009 o 23:32
rewitalizacja jest nieunikniona, a czym bliżej do wyborów, tym prędzej postępują wszelkie prace wykonwane na pokaz, chociaż niewątpliwie ma to znaczenie dla poprawy wyglądu naszego miasteczka.
Na ostatniej sesji głosowano nad równie ważną sprawą, likwidacji ośrodka balneologicznego.
Na protokół z sesji jak zwykle będziemy oczekiwać ze dwa miesiące, a tu działo się na niej a nawet niektórzy radni odważli się mieć własne zdanie.
Temat gorący i ważny, a tu brak aktualnych informacji na BIP-ie urzędu i nieaktualne wpisy porządku obrad rady.
Burmistrz i pracownicy najprawodpodobniej pochłonięci spotkaniami opłatkowymi.
realista do "no"
19/12/2009 o 17:54
– jeśli dysponujesz jakąkolwiek wiedzą lub ktokolwiek inny nt. szczegółów tej sesji w zakresie tematu balneologii to proszę się podzielić wiedzą bo rzeczywiście protokół ukaże się za dwa m-ce ….
– z góry dzięki
Ben
19/12/2009 o 21:42
„Myślę że”, pamiętam mój post pisany w sarkastycznym tonie na temat „paragonów za zrobione zakupy”. Cieszę się, że kogoś zainspirowałem moim wywodem.
🙂
Wiesz „Myślę że”, zdaję sobie sprawę, że rewitalizacja rynku może być potężnym ciosem dla wielu niewielkich firm handlowych usytuowanych w centrum Krzeszowic. Jestem przekonany, że gmina powinna im pomóc. Na tyle, na ile jest w stanie. Z drugiej strony nie możemy popadać w drugą skrajność i dlatego, że przedsiębiorcom może być (choć nie wiadomo,
czy na pewno będzie) gorzej prowadzić działalność w rynku, to gmina powinna odstąpić od rewitalizacji lub wykonać ją pod dyktando przedsiębiorców. Trzeba znaleźć złoty środek. Jest to dużo trudniejsze niż trzymanie się jak małpa brzytwy swoich racji, ale porozumienie to jedyna droga do sukcesu. Nie wiem, czy potrzebny jest mediator, może wystarczy
trochę chęci i zrozumienia dla „przeciwnej” strony. Przecież nie jest tak, że burmistrz robi na złość przedsiębiorcom, bo chce odnowić rynek. Albo że przedsiębiorcy będą na siłę blokować rewitalizację i nie odpuszczą nawet na milimetr. Niestety tam, gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Chodzi teraz o to, by tych „wiórów” było jak najmniej.
No
20/12/2009 o 08:43
na ralację ze sesji musimy poczekać do środy, do ukazania się nowego numeru Przełomu.