W środę umowę na unijne wsparcie inicjatywy „Azbest – stop! Porozumienie ekologicznych i przyjaznych środowisku gmin powiatu krakowskiej w sprawie usuwania azbestu” przekazał Gminie Krzeszowice członek Zarządu Wojciech Kozak. Czy oznacza to skrócenie czasu oczekiwanie na odbiór azbestu?
Projekt realizowany przez gminę otrzyma ze środków Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego 767 526,08 PLN, co stanowi 85% kosztów kwalifikowanych projektu.
„Azbest – stop” zakłada odebranie od mieszkańców gminy materiału zawierającego azbest, przetransportowanie i zutylizowanie go poprzez odpowiednie składowanie.
Poza mieszkańcami Gminy Krzeszowice z przyznanych dotacji skorzystają również mieszkańcy Igołomi-Wawrzeńczyce, Iwanowic, Jerzmanowic, Kocmyrzowa – Luborzycy, Skały oraz Sułoszowej. Przewiduje się, że łącznie azbest zostanie odebrany z 921 budynków.
Czy przyznane pieniądze skrócą czas oczekiwania na odbiór azbestu? Miejmy nadzieję. W tej chwili mieszkańcy gminy, którzy zdecydowali się na zmianę pokrycia dachowego czekają miesiącami na odbiór, zalegającego najczęściej na podwórkach, azbestu.
Gmina Krzeszowice jako lider projektu „Azbest-stop” w marcu 2010 roku otrzymała również 42 103,00 zł z budżetu Powiatu Krakowskiego na realizację projektu.
źródło: www.powiat.krakow.pl, www.wrotamalopolski.pl
.
13/06/2010 o 06:03
klask klask
mieszkaniec
13/06/2010 o 12:46
Zobaczymy jak to będzie wykonane :):):)
jak zwykle
13/06/2010 o 13:30
kumple zarobią
zatem trzeba
13/06/2010 o 14:57
stać się jednym z kumpli 🙂 to nie takie trudne jakby się wydawać mogło.
777
14/06/2010 o 12:18
Nie jest wcale najważniejsze, ile gmina jest w stanie uzyskać dotacji przy pomocy różnych sztuczek i politycznego wstawiennictwa, duzo ważniejsze, jak te pieniądze jest w stanie pożytecznie wydać na „mądre” pomysły przy wibitnym udziale niekompetentnych urzędników.
Jak dotąd największe „sukcesy” gminy były fetowane medialnie przy okazji przyznania dotacji „na papierze”, a chyba nie o to chodzi. Z realizacją coś jednak nie wychodzi, panie burmistrzu.
A zresztą
21/06/2010 o 18:16
Zobaczymy jak zrealizuje to WOŚ z panią naczelnik na czele, baba ma gadane, ale do realizacji jej daleko, burmistrz powinien wiedzieć kogo ma sobie dobierać
do A zresztą
28/06/2010 o 09:05
Niby skąd burmistrz ma to wiedzieć, w podręcznikach do gimnastyki tego niema! A tak poważnie rzecz ujmujmując, pani naczelnik WOŚ świeci nienagannym przykładem w dziedzinie ochrony środowiska. Wraz ze stowarzyszeniem „Rynek” wznieciła bardzo słuszną i na czasie akcję przeciw spalaniu śmieci, a nawet wręczała dzieciom osobiście nagrody w konkursie
NIE PAL ŚMIECI. Jednak kierownika wydziału ochrony środowiska nie obowiązują żadne zasady, gdy się jest u siebie. Palenie śmieci za murem na posesji u pani naczelnik, to już niemal zwyczaj powtarzany co kilka tygodni, a sąsiedzi wdychają smrody i gęsty dym. Czyżby pani naczelnik czuła się bezkarna na własnym podwórku? Czy urzędnik państwowy
odpowiedzialny za stan środowiska naturalnego w gminie prywatnie może stać ponad prawem? Co na to powiedziałby pan burmistrz i PKE? Co na to komisja ds porządku?
do poprzednika
29/06/2010 o 12:58
telefon do straży miejskiej wykonaj, spełnisz swój obowiązek, a nie trać czasu na forum.
do do poprzednika
29/06/2010 o 21:41
być może w innej gminie by to zadziałało skutecznie, tylko nie w naszej, chodzi przecież o panią naczelnik wydziału WOŚ, a nie o jakiegoś przeciętnego szaraczka, którego można ukarać za byle co. Mam przykre doświadczenia w związku z ignorancją prawa w dziedzinie ochrony środowiska w naszej gminie przez magistrackie służby i na tej podstawie
uważam, że wykonanie telefonu do straży miejskiej byłoby właśnie stratą czasu, więc tym razem nie skorzystam z twojej porady. Mimo wszystko dziękuję.
Czy
30/06/2010 o 11:34
ktoś już otrzymał wiążącą informację, co do wywozu eternitu?
Ja narazie od dwóch lat oczekuję i nic! Ani nikt z moich znajomych, których ten temat obchodzi.
Ja
06/07/2010 o 18:33
rozmawiałam z kierownik wydziału ochrony środowiska, kobieta dużo gada, ale nic konkretnego-same bzdety. Na moje pytanie, kiedy zabiorą eternit już nie umiała odpowiedzieć, jak zresztą na wiele innych pytań. Może burmistrz powinien się baczniej przyjrzeć pracy tej pani i wyciągnąć odpowiednie wnioski.
poprzedniczka
08/07/2010 o 23:01
chyba trafnie oceniła tę kobietę z WOŚiu.
Dodam jeszcze od siebie, że to wyjątkowa dyletantka i ignorantka. Sama miałam okazję się przekonać, z jaką ignorancją odniosła się do pewnej mojej sprawy, a na prośbę o pisemne stanowisko urzędu popisała same bzdety, 3/4 pisma to cytaty przepisane z ustaw, w dodatku nie na temat. Swoje ewidentne pomyłki skwitowała durnowatym uśmieszkiem, a gdy
próbowałam jej zwrócić uwagę na uchybienia prawne, to się jeszcze stawia! Cóż za tupet! Burmistrz się kompletnie nie zna na tych sprawach, więc woli się jej nie wtrącać. Ona chyba o tym dobrze wie, więc czuje się zupełnie bezkarna. I co człowiek ma zrobić w tej sytuacji?