„Gladiator, czyli co nam po rewitalizacji… zostanie?”. Stowarzyszenie „Rynek” zaprasza na kolejne ze spotkań w ramach Forum Zrównoważonego Rozwoju.
Już w najbliższą środę – 18 stycznia, o godzinie 18:00 w miejsko-gminnej bibliotece publicznej w Krzeszowicach odbędzie się kolejne spotkanie, którego tematem ma być trwająca rewitalizacja miasta.
Wszyscy chętni będą mogli podyskutować o udziale społeczności lokalnej w zarządzaniu przestrzenią publiczną.
źródło: www.krzeszowice-rynek.org
kamila
15/01/2012 o 21:52
oj bedzie sabat czarownic
przyślij
15/01/2012 o 22:00
egzorcystę 😀
babajaga
15/01/2012 o 22:01
a co, mają być jakieś? kamila, wiesz coś więcej może na ten temat?
loki
23/01/2012 o 19:13
podobno kamila ma być a to krzeszowicka nr 1
znudzony
16/01/2012 o 19:29
na spotkanie należy przynieść FUSY CZARNEGO KOTA oraz LALECZKĘ VOODOO /oczywiście męską/
mosiek
18/01/2012 o 21:34
takie ćmy w tej bibliotece pracuja nawet zeskanować dokumuntu jednego nie potrafia szkoda gadac a niby swiadcza odplatne uslugi ksero itp..
mag
20/01/2012 o 08:40
może zamiast ukrywać się na forum przyjdziesz osobiście powiedzieć obsłudze że coś Ci nie pasuje? pewnie brakuje odwagi – sam nick z resztą wskazuje kto pisze… ale tak to jest jak ktoś jest ćmą na forum i nie tylko. pozdrawiam i zapraszam na skanowanie 🙂
Bobas
19/01/2012 o 17:50
ŚRODA18 STYCZNIA 2012 O GODZ. 18.00,
BIBLIOTEKA
FORUM ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU
ZAŁAMKA
na to
19/01/2012 o 19:50
wyszło
gość z boku
20/01/2012 o 11:21
Udział społeczności lokalnej w zarządzaniu przestrzenią publiczną: sam temat mógłby zaciekawić. No cóż, były „wykłady”, była dyskusja, ale jednak trudno było się doszukać bezpośredniego odniesienia do Krzeszowic w tym sformułowaniu. Chyba organizatorom chodziło raczej o przekorne znaczenie tematu spotkania, który ujęto czysto teoretycznie, bo z dyskusji wcale nie wynikało, że taki udział społeczności lokalnej w zarządzaniu przestrzenią publiczną faktycznie ma miejsce w Krzeszowicach. Wprost przeciwnie – nie jest żadną tajemnicą, że lokalne władze zrobiły dotąd wszystko, aby wyeliminować zdrową i autentyczną dyskusję. Niestety, w tej mieścinie fikcja ciągle rozmija się z rzeczywistością i na odwrót, a braku autentycznej dyskusji publicznej nie da się zastąpić ogólnikami i samymi życzeniami. Żeby coś zmienić w tej materii, trzeba o tym głośno mówić przy każdej okazji. Mimo wszystko organizatorzy spotkania mieli dobre intencje, aby spróbować pobudzić społeczność lokalną do aktywności w jej interesie. Szkoda, że tylko niewielką jej część udało się przyciągnąć na spotkanie. Chyba warto kontynuować w szerszym gronie …..może kiedyś będą z tego jakieś efekty.
jak wiesz,
20/01/2012 o 12:37
nie od razu Kraków zbudowano… ale budowano 😉
my też próbujmy, nie oczekując natychmiastowego, spektakularnego sukcesu.
Kropla drąży skałę… 😀
Mały
20/01/2012 o 17:02
Pomyłka organizacyjna.
Zero koordynacji. Typówka. Brak pomysłu na to forum.
Nawet na stronie bractwa Rynek nie było czegość takiego jak PROGRAM forum.
Porażka 🙁
To
20/01/2012 o 13:17
Sęk w tym, że to co się dzieje w naszym mieście to jest właśnie spektakl jednego kiepskiego aktora, nie będziemy mówić na siłę „chwilo trwaj, jesteś piękna” i nie chcemy aby ta kropla dalej drążyła skałę.
chodziło mi
20/01/2012 o 13:37
nie o tę kroplę 😉 teraz mamy beton (umysłowy) , którego nawet źródło sukcesu nie skruszy 🙁
gość z boku
20/01/2012 o 15:34
Znam to powiedzonko o Krakowie, doceniam więc intencje organizatorów oraz pracę włożoną w przygotowanie wczorajszego spotkania i tym bardziej szczerze życzę powodzenia na tym polu w przyszłości; proszę zatem moje osobiste i subiektywne refleksje przyjąć jako pozytywny głos w uzupełnieniu dyskusji, a nie jako słowa krytyki. Czy jednak w naszym mieście jakaś niewielka ożywcza kropla jest w ogóle w stanie zwrócić na siebie uwagę jakiegoś betonu (skała brzmi chyba nazbyt szlachetnie) ? Wątpię….
okostna kiszki ślepej
20/01/2012 o 19:55
ja tez chce pogratulowac tym ludziom ktorzym sie chce cos takiego zorganizowac, bo to zawsze kupa roboty, a to ze przyjdzie pare osob no trudno… dzialac im sie chce , dlatego czapki z glow dla nich.
a był tam
20/01/2012 o 20:32
Pan burmistrz z żoną……….. Pana Dziury?
oni
20/01/2012 o 20:35
zakładali razem jakąś izbę podobno. tylko nie wiem czy właśnie tam.
czort
21/01/2012 o 10:42
izbę? chyba pokoik…różowy!
do a był tam
20/01/2012 o 22:28
pewnie tak, bo wszędzie wlecze tą brzydule ze sobą – żenada!
loki
23/01/2012 o 19:27
nie sądzę aby był bo nie przepadają za sobą (burmistrz i stowarzyszenie rynek)
i tu
23/01/2012 o 19:50
się mylisz 😀
JAKOŚ
21/01/2012 o 12:00
dawniej panowie burmistrz i Piechota nie zabierali legalnych żon na oficjalne przyjęcia – może nie zasługiwały? – bo ładniejsze na pewno były.
takoś
21/01/2012 o 16:44
dokładnie – duuuużo ładniejsze!!!
co
21/01/2012 o 15:35
racja to racja.
A izba do wielkie g…o.
Jeszcze z chochołem 🙂
nooo,
21/01/2012 o 16:30
a ten tytuł mówi wszystko
http://www.dziennikpolski24.pl/pl/region/region-podkrakowski/1204292-przedsiebiorcy-pod-jednym-sztandarem.html
biedaczyska. wpakowali się pod jeden sztandar i idą ramię w ramię z przewodnią siłą, która im daje w d..ę 😀 masochiści ???????
no
24/01/2012 o 11:03
znany krzeszowicki przedsiebiorca [paweł Ch zakłada izbe gospodarczą . Oj dobrze dobrze przedsiebiorcy jednoczcie sie i nie traccie ducha paweł was wyr…..słucha . Panie pawle a nie lepiej posiedziec na dupie i poogladac te fajne strony www Pan wie jakie:)
ACTA
24/01/2012 o 22:55
już niedługo dopadnie za „te” strony różnych pawłów i pawełków 🙂
nic nie bój
25/01/2012 o 09:26
znajdą sposoby, żeby działać dalej 🙂
ciekawe
21/01/2012 o 16:40
czy na stronach internetowych http://www.krzeszowice-rynek.org pojawi się jakiś tekst podsumowujący środowe spotkanie, którego temat był nawet dość obiecujący, ale w końcu nie wiemy, jakie z tego wnioski płyną dla społeczności lokalnej i jakoś ten „główny aktor” czyli gladiator umknął nam na koniec w dyskusji, bo trzeba było zamknąć bibliotekę….
Jerzy
22/01/2012 o 13:31
Aż mnie zmroziła informacja, która padła dzisiaj z ambony, że Krzeszowice istnieć będą tylko 40 dni. Pomyślałem, tyle pieniędzy wpompowane w rewitalizację 🙂
Konkludując, piękne kazanie ks. MATEUSZA. Dziękujemy.
do Jerzy
22/01/2012 o 15:28
O czym było dokładnie to kazanie prosimy o szczegóły
Jerzy
22/01/2012 o 16:11
Kazanie było o 40 dniach do … końca.
Takie kazania pobudzają do głębokiej refleksji, ale tak potrafi mówić tylko ks. Mateusz.
Szkoda, że nie słyszałeś, bo m.in. dotyczyło to tych, których na mszy nie było.
Do
22/01/2012 o 16:27
tak głębokiej, że trzeba się nią aż w necie podzielić. To głosił ten ojciec mateusz z serialu co na rowerze śmiga? Czekamy teraz w napięciu te 40 dni jak znam życie to nic sie nie wydarzy no ale…
rychoo
22/01/2012 o 17:37
chyba kolega błędnie zrozumiał kazanie , chodziło o poświęcanie czasu dzieciom
No
22/01/2012 o 18:26
Ale chyba chodziło o swoje dzieci a nie cudze
Tak
22/01/2012 o 18:28
żeby księża poświęcali więcej czasu swoim dzieciom a nie ukrywali je tylko.
Ryba
24/01/2012 o 12:55
Panie/Pani Tak,
Jestem zachwycony twą bystrością i dowcipem. Czekam na więcej.
Klechą
24/01/2012 o 21:22
jesteś rybko?
Ryba
26/01/2012 o 11:56
Klechą, jak to ładnie ująłeś, nie jestem tylko reaguję jak ktoś wypisuje takie „madrości życiowe” (czytaj: idiotyzmy)
nadal
24/01/2012 o 22:06
nic nie wiemy, czy ten drugi gladiator będzie w końcu na środku rynku, czy tylko ten jeden pod pałacem, a może jeden będzie tam, a drugi tu ? Mówią, że nieszczęścia chodzą parami….Znowu ktoś chyba nieźle namieszał !
rychoo
24/01/2012 o 23:41
ale tego z pałacu kiedyś ukradli . Jest gdzieś schowany ? bo pod pałacem nie stoi
do rychoo
25/01/2012 o 10:08
jedni mówią, że schowany, inni – że skradziony, trzeba by zapytać burmistrza, gdzie się podział gladiator, bo on jest gospodarzem i odpowiada ustawowo za ochronę dóbr kultury czyli mienie pałacowe, zanim go nie zwróci prawowitym właścicielom
Jerzy
25/01/2012 o 13:07
Rynek, czyli część miasta najpiękniejsza, powinien oddawać historię miasta, a postawienie reprodukcji gladiatora, będzie kiczem a nie artystycznym dziełem.
Jeżeli już ma być jakaś rzeźba, jako wieczny obiekt, to tylko coś, co nie pogłębi panującego już na rynku chaosu.
A czy postawienie rzeźby nie wymaga konsultacji z Konserwatorem Zabytków?
Ben
25/01/2012 o 16:12
„De gustibus non est disputandum” – mówi stara maksyma. Czasami tak bywa, że kicz jakiego świat nie widział staje się po jakimś czasie znakiem rozpoznawczym lub nawet wizytówką miasta. Patrz: Paryż i Wieża Eiffla czy Warszawa i Pałac Kultury i Nauki.
Teraz to historię Krzeszowic mogą oddawać jedynie stare ryciny i fotografie. Nowa płyta rynku nic wspólnego z historią Krzeszowic nie ma i mieć nie będzie, chociażby stanęły na nim pomniki zatwierdzone przez Generalnego Konserwatora Zabytków. Jestem zdania, że każda próba próba postawienia na nowej płycie elementów nawiązujących do historii skończy się fiaskiem, to znaczy – poziom kiczu może być jedynie jeszcze większy. A liczyć będziemy mogli jedynie na to, że kicz stanie się wizytówką Krzeszowic.
i ...
25/01/2012 o 16:19
paradoksalnie … dziwactwo naszych decydentów przyciągnie turystów, więc zostanie spełniony nasz CEL – BĘDZIEMY ATRAKCYJNI 😛
Ben
25/01/2012 o 16:57
Czy tak pojętej „atrakcyjności” Krzeszowic mieszkańcy oczekują?
i ...
25/01/2012 o 17:30
to pytanie pozostanie …. retoryczne?
obserwator z boku
25/01/2012 o 15:23
Konserwator Zabytków paradoksalnie stał się współautorem tego chaosu, więc żadna kolejna konsultacja z tym organem raczej nie przyczyni się do uporządkowania w krzeszowickim Rynku czegokolwiek.
Myślę, że jedynie wykreowana na wysokim poziomie artystycznym rzeźba, a może przemyślana grupa rzeźb ustawiona w tej chaotycznej przestrzeni, wypełnionej tandetnymi i kiczowatymi lampami i ławkami jakby z minionej epoki, jest jeszcze w stanie stworzyć atrakcyjną dominantę przestrzenną. W każdym razie nie załatwi tego reprodukcja rzymskiego gladiatora ani żaden inny substytut tej miary.
na mój nos
25/01/2012 o 17:09
to będzie najbardziej spierd….y rynek w małopolsce. niby nowy a stary, niby wszystko ok a już chcesz stąd uciekać. w rzeczywistości każdy element budzi zastrzeżenia jakby specjalni e ktoś komuś zapłacił za zrobienie tego inaczej 🙂
momo
26/01/2012 o 14:41
Chrzanów ma nie lepszy. A i Alwernia będzie się „rewitalizowała”. Toż to jakaś – psia mać – zaraza. Czasem mam wrażenie, że włodarze tych miejscowości nie wyrośli z układania klocków, a co najgorsze bawią się nie za swoje pieniądze.
obserwator z boku
25/01/2012 o 18:44
Ben, właśnie tego chcielibyśmy uniknąć: kiczu i ośmieszenia, a do tego lokalne władze właśnie zmierzają dużymi krokami.
Jakie
25/01/2012 o 18:54
to szczęście, że to nie wy na czele z Benem decydujecie o wyglądzie rynku. Dopiery wy zrobili byście na tym rynku degrengoladę. Na takim wiecznym narzekaniu i krytykanctwie napewno nic konstruktywnego się nie urodzi i całe szczęście dla większości mieszkańców bo to oznacza, że nie będziecie mieli nigdy wpływu na to co się w gminie dzieje. Narazie żaden z was nie był (i pewnie nie będzie) zdolny przedstawić własnej nowatorskiej i świetnie skomponowanej wizji rynku…
momo
26/01/2012 o 14:42
W moim krótkim życiu przekonuję się coraz częściej, że często lepiej czegoś nie zrobić niż to spier… niczyć.
Masz
26/01/2012 o 16:00
całkowitą rację. Lepiej wogóle nic nie robić bo i tak zawsze znajda się tacy co powiedzą, że jest spier… niczone. 🙂
babajaga
25/01/2012 o 18:55
do”na mój nos”: świetnie to ująłeś/łaś, dokładnie tak samo to oceniam, jedynie na temat zakończenia Twojego drugiego zdania mam inne refleksje, raczej chodziło tam o znacznie bardziej finezyjną grę i dlatego teraz mamy tak jak mamy….
XXL
25/01/2012 o 19:07
Popatrzcie, „jakie” to przemądrzałe ! I takie nieszczęścia właśnie dorwały się do Krzeszowic z własnymi nowatorskimi wizjami… Efektów nie brakuje !
Dorwały?
25/01/2012 o 21:28
Ty też mogłeś sie „dorwać” i zrobić coś na swój sposób gustownie i efektywnie, kto Ci bronił kandydować? Na szczęście nie masz na tyle kochones i dobrze bo woleli byśmy nie oglądać efektów pracy ludzi których stać co najwyżej na demagogię i krytykę na stronie internetowej.
momo
26/01/2012 o 14:57
Rozumiem, że jak idziesz do restauracji i dostaniesz spalonego steka, to nie dyskutujesz, bo sam mogłeś się dorwać do garów, ale nie miałeś dość „kochones” – co to u diabła jest? Cojones to po hiszpańsku jaja, ale „kochones”…?
Demagogiem jesteś ty, mospanie. „Rewitalizujący” rynek bawią się za publiczne pieniądze na publicznym terenie. Popatrz na ten plastikowy granit, który za rok będzie szary i ponury w miejscu zieleni, te chaotycznie sterczące z płyty rynku drzewa, bo projektujący nie zauważył ich istnienia, ten styl – raz łuki, raz prostokąty, te nierówne „zęby na krakowskiej i wreszcie majstersztyk: pośród pseudosecesyjnych latarenek to „coś” oświetlające płytę rynku. Zdejmij różowe okulary i napatrz się – do bólu.
No
25/01/2012 o 19:50
ale jakie to szczęście, że ta wolno amerykanka i brzydota, to waszej ekipie będzie przypisana na wieki.
rychoo
25/01/2012 o 20:51
pierwsza półtorametrowa lampka leży , brawo dla kogos kto stwierdził że mogła stać tak blisko parkingu . założe się że monitoring nic nie widział .
XXL
25/01/2012 o 21:01
rychoo, zdaniem ekipy rządzącej naszym miastem – one były na to przewidziane!!! Podobno miały same wstawać po uderzeniu zderzakiem, widocznie ta jedna nie wstała. A może jeszcze wstanie….
ciekawe
25/01/2012 o 21:06
ponawiamy pytanie, czy na stronach internetowych http://www.krzeszowice-rynek.org pojawi się jakiś tekst podsumowujący środowe spotkanie, którego temat był nawet dość obiecujący, ale w końcu nie wiemy, jakie z tego wnioski płyną dla społeczności lokalnej i jakoś ten “główny aktor” czyli gladiator umknął nam na koniec w dyskusji, bo trzeba było pilnie zamknąć bibliotekę???
qwerty
25/01/2012 o 21:57
Prawda jest taka, że wszystkim się nie dogodzi. Choćby przez ten rynek rzeka mleka i miodu płynęła to i tak powiecie, że za słodka i za bardzo się lepi, choćby chodniki ze złota były to i tak powiecie że za bardzo błyszczy i razi. Ot taka polska mentalność jak by nie było to i tak będzie źle i znajdzie się 100 innych co by lepiej zrobili, nie warto sie przejmować. 🙂
momo
26/01/2012 o 15:40
To prawda, tylko że niestety ta rzeka mleka i miodu nie płynie przez rynek. Z rewitalizacji jest jeden wielki plus: wymiana i uporządkowanie wodociągów, kanalizacji i całej reszty podziemnej infrastruktury. Cała reszta – chiński „plasikowy” granit i bezguście. Gdyby choć można było napisać o projekcie: kontrowersyjny, szokujący i nowatorski. A on jest boleśnie płaski, nijaki, niespójny. Wyobraź sobie ten rynek za 10-20 lat. Kto będzie chciał go oglądnąć, kto się zachwyci? Co podkreśla indywidualność tego miasta, co nawiązuje do regionu? Czemu nie zastosowano lub choćby nie nawiązano do lokalnych materiałów. Piękne tradycje wiśniowej barwy kamienia z Miękini, białe wapienne bruki (wiem, wycierają się, ale to tez ma swój urok). Małopolskie miasteczkowe rynki toną w zieleni. Co obecnej ekipie zrobiła roślinność, że tak namiętnie ją tępi? A drzewa podsadzane na Wyki? te śmiechu warte akacje w kształcie miotły? Chyba karłowate drzewka dla skarlałych duchem. Można już było iść w te dawno temu posadzone na Krakowskiej głogi – pięknie kwitnące na początku czerwca. Wyobraź sobie całą Wyki – pachnącą i kolorową.
Projekt wygląda jakby był tworzony na kolanie (szybko, szybko, byle by zdążyć) z gotowych klocków. Skupili się na prawie niemożliwych do wykonania „przebiciach” grup budynków ciągami ulic i przejść, a nie dopracowali szczegółów, które łatwo było wykonać, przewidzieć. Więc ponawiam pytanie – jak widzisz ten rynek za 10-20 lat? Już teraz granity położone rok temu są szare i nijakie, bo brudne. Ładnie to one wyglądają przez pierwszy miesiąc. Kostka „nibybrukowa”. Chcesz zobaczyć prawdziwy bruk? Nie cięty z automatu? Pojedź na Dolny Śląsk – tamten bruk wygląda naprawdę ładnie, a nie jak kiepski render.
I jeszcze ta kwadratowa fontanna-bunkier-staw….
O! Rynek ;)
26/01/2012 o 15:51
http://www.krzeszowice-rynek.org/index.php?option=com_content&view=article&id=123:rewitalizacja&catid=35:aktualnosci&Itemid=53
i chyba nic z tego – szkoda, że nikt tak naprawdę poza kilkoma osobami serio nie interesuje się tym problemem w realu 😉 tylko wywnętrza się tutaj bezskutecznie 🙁 a przecież to ponoć przestrzeń należąca do wszystkich mieszkańców gminy…
Ciekawe
26/01/2012 o 16:02
kto będzie miał niedługo ładny podjazd do domu z granitowej kostki? 😛
nooo,
26/01/2012 o 16:33
kto? bo ja też 😛
P.S.
26/01/2012 o 16:37
i jeszcze: mam baaaardzo ładny granitowy chodnik, stylowe lampy, fajnych sąsiadów, przyjemny widok z okna. A ten wjazd będzie zwieńczeniem mojego szczęścia – i wyobraź sobie – wszystko zgodnie z projektem 😉
.
28/01/2012 o 09:11
Debil?
XXL
25/01/2012 o 23:03
Owszem, „dorwały?”, może mógłbym nawet coś zrobić gustownie i EFEKTOWNIE dla tego miasta, co mogłoby wywołać wrażenie i wzbudzić podziw, bo mam o tym pojęcie, ale EFEKTYWNIE – nie, bo efektywnie (łc. effectivus 'skuteczny’) to pojęcie ekonomiczne, które mnie raczej nie interesuje, bo to nie moja specjalność. Z kandydowaniem też byłby problem, bo nie leży to również w orbicie moich zainteresowań. Na Twoje szczęście.
A poza tym skąd to wiesz, że stać mnie tylko na krytykę na stronie internetowej? Akurat strzeliłeś kulą w plot! A może to Ty zajmujesz się demagogią głosząc takie odważne tezy?
Mógłbyś
26/01/2012 o 00:04
ale nic nie robisz, xxl jesteś tylko „w gębie”
p.s. efektywny (łc. effectivus ‘skuteczny’) 1. wywołujący określony, zgodny z zamierzeniem skutek, dający dobre wyniki, wydajny, istotny. 2. ekon. rzeczywisty, stanowiący różnicę pomiędzy wartością uzyskaną a zainwestowaną.
To nie jest pojęcie tylko ekonomiczne, polecam słownik choć pewnie nie bardzo cię zainterejuje, a takie jak twoje wybiórcze podawanie informacji to właśnie element demagogii (jeśli wogóle wiesz co to znaczy).
XXL
26/01/2012 o 00:52
1/ Aleś się przyczepił ! Skąd wiesz, że nic nierobię? Zaspokoję Twoją ciekawość, XXL to mój rozmiar w talii a nie „w gębie”
2/ Ja też „wpadłem” w necie na tę definicję, ale nie chciałem Cię zanudzać i cytować jej w całości, bo wiedziałem, że i tak sam do niej dotrzesz i błyśniesz mądrością….
3/ Próbujesz, ale jakoś nie możesz trafić, poćwicz chłopie jeszcze trochę! Wszystko przed Tobą!
Dobranoc
Dzięki
26/01/2012 o 09:53
że nie chciałeś mnie zanudzać i z tej łaskawości uznałeś za stosowne zacytować definicję wybiórczo tylko w taki sposób żeby pasowała do twojej wypowiedzi, a ja nie musiałem do niej docierać bo użylem tego słowa wcześniej z pełną świadomością tego co ono znaczy. Myślę, że trafiłem idealnie szkoda że jedynie na demagoga posługującego się „radiomaryjną” retoryką.
XXL
26/01/2012 o 10:30
Widzisz, znowu strzelasz na oślep! Z „radiomaryjną” retoryką mam bowiem tyle wspólnego, co Ty, sądząc po tonie, w jakim się o tej formacji wypowiadasz. Równie dobrze mógłbym Cię teraz zaszufladkować do głosicieli retoryki peerelowskiej i pewnie znalazłbym jakieś „argumenty”.
Nie chce mi się wracać do mojej wypowiedzi na temat pojęcia łc:”effectivus”, bo nie oto przecież Ci chodzi. Obydwaj wiemy, że użyte przeze mnie w pewnym kontekście oznacza coś zupełnie innego, niż pojęcie: „efektowny”, które jest mi bliższe. Jak zdążyłeś zauważyć, posłużyłem się skrótami znaczenia tych pojęć dla przejrzystości mojej wypowiedzi. I tylko tyle! Jeśli uważasz, że taki spór doktrynalny ma sens, możesz pociągnąć ten wątek jeszcze dalej, upierając się przy tym, że wszystko,co nie mieści się w skali twoich pojęć, jest czystą demagogią. Wychodzę z podziwu dla twojej pewności siebie! Pozdrowienia!
Nie
26/01/2012 o 11:43
zauważyłem nigdzie „posłużenia sie skrótami pojęć” dla jak to piszesz – „przejrzystości wypowiedzi”. Zauważyłem natomiast próbę ośmieszenia tego co napisałem nieudolnym i wybiórczym posługiwaniem się definicja pewnego pojęcia w sposób czysto propagandowy i liczenia na to, że reszta to idioci którzy nie sprawdzą co to znaczy, a to tylko po to żeby mieć swoje „na wierzchu” że rynek jest brzydki bo od tego sie zaczęło. Naiwnie liczyłeś, że się to uda z „błyśnięciem” pojęciem ekonomicznym. 🙂 Tak – właśnie takie wypowiedzi uważam za demagogię, obojętnie czy się z nimi zgadzam czy nie taki ton jest poprostu fałszywy i niczego konstruktywnego nie wnosi.
Wracając do rewitalizacji może nie jest to szczyt mażeń ale jednak należy docenic, że ktoś to robi po latach zaniedbania i wcale najgorzej nie wyszło tyle, że zawsze znajdzie sie grupa której nie pasuje, co by się nie robiło to źle i zawsze będzie wszystko krytykować choć sama nic nie wnosi rzeczowego. Jest na rynku kilka nieprzemyślanych kwestii to fakt, jak te nieszczęsne lampy, może w ramach aktywności napomnisz to władzy? Jasne jest to iż nie można uzywać takiego argumentu było zaniedbane to teraz nawet jak by źle zrobili to trzeba chwalić – nie – tylko pytam czy ten rynek jest naprawdę aż taki okropny?
Tak
26/01/2012 o 18:31
Jest okropny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No
26/01/2012 o 12:17
te wasze licytacje o poprawnym posługiwaniu się językiem polskim ni siak ni owak mają się do poruszanego tematu o szpetnym wyglądzie rynku i reklamie Krzeszowic, którego nowe logo będzie się nazywać GLADIATOR.
XXL
26/01/2012 o 16:15
Ty jeszcze to ciągniesz ? Jak Ci się chce! Przykleiła się do Ciebie na dobre ta „demagogia”! No chyba, że nadal chcesz się licytować na słowniki, to może sprawdź sobie przy okazji pisownię słowa „marzenie”. Zakładam, że się tylko potknąłeś przez nieuwagę. A teraz do rzeczy. Zadajesz retoryczne pytanie, czy ten rynek jest naprawdę aż taki okropny? Ćwiczymy ten temat od miesięcy, wczytaj się więc w wypowiedzi merytoryczne różnych osób poparte sensownym uzasadnieniem. Dziwne, bo kilka linijek wcześniej sam sobie już odpowiedziałeś, że wcale najgorzej nie wyszło! Zdecyduj się więc, o co ci chodzi i nie zadawaj tak naiwnych pytań. Moja odpowiedź na Twoje pytanie brzmi niemniej retorycznie: jest okropny! Potrafię to uzasadnić. I nie chodzi tu wcale o dołożenie komukolwiek dla zasady. Po prostu – kompromitacja! Wiele osób na tym forum ma podobne zdanie. Ty oczywiście wcale nie musisz się z tą opinią zgadzać i nikt nie będzie Cię namawiał do zmiany zdania. Na tym polega wolność wyrażania myśli.
miś&misia
26/01/2012 o 17:04
a czy ten granit na płycie Rynku zafoliują na koniec, bo się strasznie brudzi ?
rychoo
26/01/2012 o 18:40
w kołobrzegu widziałem jak z rynku zdzierali asfalt ,wyciągali piekne stare kostki ,czyścili je i układali od nowa.
aaa
26/01/2012 o 19:16
u nas pakowali kostkę +asfalt+ ziemia + … i wywozili . czy ktoś wie gdzie?
bbb do aaa...
27/01/2012 o 06:58
… tym się trzeba zainteresować, aby nie poszło w prywatne ręce, trzeba pisemnie zapytać i kopię pisma wysłać do prezesa Regionalnej Izby Obrachunkowej , 30 110 Kraków, ul. Kraszewskiego 36
aaa do bbb...
27/01/2012 o 12:24
więc pytaj,,
Tak
28/01/2012 o 09:34
to bardzo ważne może ktoś by marsz zrobił kaj kostka wywożona jest!
Wiesz
28/01/2012 o 09:37
może o tym, że RIO jest od finansów a nie od robót drogowych? A nie wiesz, to muszę cię uświadomić RIO się tym nie zajmie. 🙂
Już
26/01/2012 o 19:30
kiedyś zniknęła piękna, granitowa kostka z drogi do Czatkowic Dolnych.
Ludzie zgłaszali urzędnikom, że kostka ginie i co z tego wyszło. Nic.
No
28/01/2012 o 09:13
właśnie, możesz se zgłaszać i tak wielki kuj z tego. 🙂
na mój nos
26/01/2012 o 20:48
ten granit jakiś chiński jest. chyba nie zaimpregnowany został, bo smary i oleje wciąga jak gąbka
XXS
28/01/2012 o 09:16
kolejny globtroter co lał olej i smarował granit może jakos to udowodnisz, że jak gąbka masz foty? A jaki smar ŁT4 do łożysk tocznych też?
mieszkaniec
28/01/2012 o 11:48
Rzeczywiście zasysa jakieś mazidła szczególnie przy postoju taksówek
miś&misia
26/01/2012 o 23:20
aaa pyta, gdzie wywieźli tę kostkę z rynku? Nikt z nas nie ma pojęcia! Mówiło się wtedy w mieście, że stara kostka jest ładowana na samochody i gdzieś wywożona. O ile nam wiadomo, jakieś pół roku temu Stowarzyszenie Rynek zajmowało się tym tematem, zwracało się chyba nawet do burmistrza z takim pytaniem. Podobno ten problem miał być wyjaśniony, a teraz po tylu miesiącach nawet nie wiadomo, czy stowarzyszeniu została udzielona jakakolwiek odpowiedź. Nie zdziwiło by nas, gdyby burmistrz zignorował takie błache pytanie. Może więc ktoś ze Stowarzyszenia czyta posty na tym forum i udzieli zainteresowanym odpowiedzi, co się dzieje w tej sprawie.
babajaga
27/01/2012 o 09:13
do bbb: obawiam się, że już poszło!
Aż
27/01/2012 o 12:17
mi się zjeżył włos na głowie, gdy dzisiaj usłyszałem, że burmistrz Bartl chce kandydować na kolejną kadencję.
podobnie
27/01/2012 o 14:21
jak w poprzednią kadencję- wielu się włos zjeżył, a mimo tego Czesław wybrany został. I w tym przypadku może być podobnie.
Ben
27/01/2012 o 15:17
W ciągu 3 lat do następnych wyborów wiele może się zmienić.
to samo
27/01/2012 o 15:25
słyszało się w rok po wybraniu go na pierwszą kadencję. Zmieniło się wtedy tyle, że coraz więcej ludzi narzekało, ale jak przyszło do wyborów to tłumnie Czesława wybrano na kolejną kadencję, bo „to był wybór lepszego zła”.. ciekawe jaki argument padnie za 3 lata.
nie to samo
27/01/2012 o 15:47
Może sie zdziwicie, ale wielu ludziom podpadł po tym jak rozwalił ohydnie dwie rodziny. I na nic żadne argumenty że rewitalizacja, że schetynówki i inne. Myśle, że tego mu jednak ludzie nie wybaczą.
Może takie rzeczy sa normalne w dużych miastach, ale Krzeszowice to jednak ciągle miasteczko – wiem na pewno że ja, moja rodzina i wszyscy znajomi powiedzieli że nigdy więcej na tego człowieka nie zagłosują!
Ben
27/01/2012 o 16:07
„to samo”, w wyborach nie są ważne argumenty, ale tzw. „kiełbacha wyborcza”. Wynika to niestety z tego, że jako społeczeństwo bardzo łatwo dajemy sobą manipulować. Stąd w Polsce dochodziło lub dochodzi do kuriozalnych sytuacji, kiedy przybysz znikąd zajmuje drugie miejsce w wyborach prezydenckich, kiedy ci którzy uważają się za liberałów podnoszą podatki, zaś ci, którzy walczą o solidarność społeczną – obniżają je. Jeśli dodasz do tego wszystkiego zasadę, że kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą – to już wiesz, jak mechanizm ogłupiania działa.
nie tylko
27/01/2012 o 15:59
wybaczą ale będą brać przykład, który przecież ponoć idzie z góry. więc kadencja kolejna to kadencja gwarantowana 😛
na mój nos
27/01/2012 o 16:12
za 3 lata nie będzie tyle inwestycji po wsiach jak w zeszłym roku.
Trudno będzie czymkolwiek pochalić się wyborcom.
Moim zdaniem nie wygra. W pierwszej turze zostanie pokonany 🙂
wygra, wygra...
27/01/2012 o 17:23
teraz przez dwa lata zero inwestycji, przed wyborami … BUM! i wygrana w kieszeni, bo ludziska zobaczą wbite łopaty 😉
Guzik prawda
27/01/2012 o 18:05
A jednak nie wygra bo facetowi pomieszało sie już w głowie i myśli że jest CAREM wszechwładnym – aroganckim i bezczelnym który za nic ma ludzi. To niestety nie poplaca i nawet ten jego przymilny uśmieszek już na nikim chyba wrażenia nie robi!!!
tylko
27/01/2012 o 18:08
Przykład biorą tylko tacy sami niedowartościowani i zakompleksieni jak ten jegomość. A ich na szczęście jest niewielu!
więc
27/01/2012 o 19:09
spotkamy się po kolejnych wyborach i zobaczycie kto miał rację 😛
A kto
27/01/2012 o 20:17
i za co będzie robił te inwestycje za 3 lata?
Kierownik urbanistyki czy kierownik inwestycji?
jeśli to oni mają być twórcami tych inwestycji w przyszłości, to na 1000% obecny burmistrz nie wygra wyborów. Idę o zakład!
jaskółki miastowe
27/01/2012 o 21:31
któryś z oddanych klakierów robi mu z premedytacją próbny PR przedwyborczy, rozpuszczając naokoło takie brednie, żeby zepchnąć na dalszy plan jego wszystkie wpadki i wybryki obyczajowe, a wy te rewelacje kupujecie w ciemno! Wystarczy trochę pomyśleć! Facet wystrzelał już wszystkie naboje, a zostały mu jeszcze 3 najtrudniejsze lata z gigantyczną dziurą w budżecie, „0” inwestycji – bo za co, no i ta jawna demoralizacja na naszych oczach, a za chwilę zaliczy kolejne wpadki prawne grubszego kalibru, bo już zaczyna być o tym coraz głośniej. Wystarczy chyba tego, ażeby wyborcy się ocknęli z błogiego letargu, przetarli oczy i uświadomili sobie cały ten „dorobek”. Trzy lata, to dużo czasu , żeby zdążyć jeszcze nazbierać kolejnych punktów w tej konkurencji. Naszym zdaniem – gość nie ma żadnych szans!
nie ma
27/01/2012 o 21:38
na Niego mocnych. możecie mówić co chcecie, a oni sobie dadzą radę, za dużo mają do stracenia. (przede wszystkim ci, którzy otaczają pana B.) m.in. taka nieduża paniusia, która krzyczy na wszystkich żeby zagłuszyć rzeczywistość 😉
jaskółki miastowe
27/01/2012 o 21:47
Niech puści ankietę po mieście z jednym tylko pytaniem skierowanym do mieszkańców: CZY SIĘ WYŁOŻĘ NA GLADIATORZE ? Idziemy o zakład, że się wyłoży!!!
Do Wszystkich
27/01/2012 o 22:08
Moi Kochani zadajcie sobie tylko jedno pytanie.
Kto będzie Jego konkurentem w wyborach. I jeżeli się okaże, że będzie ktoś z PISu i to najbardziej wartościowa osoba pod każdym względem, to i tak wygra Obecnie nam panujący – bo ludzie znowu wybiorą lepsze zło. Bo choćby obecnie nam panujący narobił wiele niedobrego dla nas i naszej gminy to i tak ludzie uznają że lepiej go wybrać niż kogoś z PISu – bo to ogromne zagrożenie dla układów panujących w naszej gminie. Ja innego kandydata nie widze dzisiaj. Co bedzie za 3 lata zobaczymy.
obserwator z boku
27/01/2012 o 23:42
A gdyby tak spróbować odrzucić ten balast partyjny, który nie wiadomo dlaczego tak głęboko tkwi w umysłach i mentalności ludzi i „umówić się” – może na razie tylko abstrakcyjnie – że właśnie szczególnie na dole, w gminie, trzeba wreszcie skończyć z tym nudnym zaściankowym partyjniactwem (PIS kontra PO i spółka) i zastanowić się nad kandydatem „nieuzależnionym” politycznie, ale za to kompetentnym, z odpowiednim przygotowaniem zawodowym, posiadającym własną wizję rozwoju miasta i gminy, człowiekiem mającym zasady etyczne, ceniącym przyzwoitość i respektującym obowiązujące standardy. Człowiekiem nie przynoszącym wstydu wyborcom i potrafiącym otoczyć się równie kompetentnymi i przyzwoitymi ludźmi, a nie stadem kolesiów polujących na ciepłe posady. Abstrakcyjna wizja? Niekoniecznie! Myślę, że przyzwoitych ludzi z zasadami nie brakuje. Nawet w niewielkich Krzeszowicach. Kto wie, czy właśnie nie lepiej byłoby namówić i wspomóc taką osobę wszelkimi sposobami, aniżeli zgadzać się ciągle na jakieś „układanki” partyjne i zakulisowe kompromisy, z których tak naprawdę dla mieszkańców gminy nic nie wynika. Wystarczy spojrzeć na poprzednią i obecną Radę Miejską. Może właśnie nadchodzi czas, aby podjąć zbiorowy wysiłek i spróbować przy okazji przyszłych wyborów zafundować sobie nowy, znacznie wyższy poziom zarządzania gminą.
ale kto?
28/01/2012 o 00:22
większość się już skundliła:(
momo
28/01/2012 o 22:04
No tak, ale ci co mówią o sobie przyzwoity zazwyczaj są nieprzyzwoici, a ci przyzwoici nie cisną się do tego szamba. Poza tym władza deprawuje, pytanie tylko jak szybko…
mam dowód
28/01/2012 o 11:57
wygra!!!!!!!!!
http://www.dobrzypolitycy.pl/polityk/czeslaw_andrzej_bartl
No nie
28/01/2012 o 17:35
Chyba żartujesz? To według ciebie dowód
http://www.dobrzypolitycy.pl/polityk/brzozka_renata_malgorzata
mam dowód
28/01/2012 o 20:24
sam widzisz, ta pani z plemienia nowe krzeszowice. więc też jest wybitna i zawsze będzie radną – najlepszą 🙂
nie potraficie
28/01/2012 o 13:09
zająć się sprawami bieżącymi, a już planujecie co się stanie za 3 lata…
Ryba
28/01/2012 o 13:11
Obserwatorze z boku, kogo masz na myśli pisząc o obecnej i poprzedniej Radzie Miejskiej. Czy w tym gronie są osoby m.in. myślące samodzielnie, o wystarczajacej wiedzy, otwarte na innych i potrafiące skupić wokół siebie odpowiednich ludzi, nie bojące się podejmować trudnych decyzji?
obserwator z boku
28/01/2012 o 14:09
Nie wiem, Rybo, obawiam się, że w tym gronie nie doszukasz się osób spełniających takie kryteria, ale też co innego miałem na myśli, podając ten przykład w zupełnie innym kontekście.
jaskółki miastowe
28/01/2012 o 16:41
do „nie potraficie”: właśnie teraz już trzeba poważnie pomyśleć o kandydatach, oczywiście nie wyjętych „z kapelusza”, bo potem, po wyborach, wszyscy naiwni optymiści mają zwykle głupie miny na twarzach i zadają sobie zawsze to samo pytanie ze zdziwieniem: „jak to ? znowu wygrał ten X? przecież głosowałem/łam zupełnie na kogoś innego?” A tymczasem sprawy bieżące są później właśnie konsekwencją takich „trafnych” wyborów !
co
29/01/2012 o 23:13
w końcu z tym Gladiatorem?
spokojnie...
29/01/2012 o 23:28
będzie 😉