Wydarzenia

Chcą debaty. Trwa spór wokół Gladiatora

Czy na zrewitalizowanym Rynku stanie kopia posagu Gladiatora autorstwa Piusa Welońskiego? Burmistrz Krzeszowic planuje organizację zbiórki na ten cel. Posągu nie chcą lokalne stowarzyszenia. Do urzędu trafiło pismo, w którym ich liderzy domagają się publicznej debaty na temat zagospodarowania przestrzeni w centrum miasta.

Gladiator ma nawiązywać do tradycji rodu Potockich, dawnych właścicieli Krzeszowic – tak przynajmniej twierdzi w wywiadzie dla tygodnika Przełom burmistrz –  główny inicjator powstanie posągu. Powiązanie Potockich z Gladiatorem jest dość luźne. Pomnik rzymskiego niewolnika z trójzębem  w dłoni stał kilkanaście lat temu nieopodal pałacu Potockich  – na tym wszelkie powiązania rodziny z gladiatorem się kończą.

Pomysł na zagospodarowanie centrum miasta nie podoba się lokalnym stowarzyszeniom. Pismo, podpisane przez liderów Stowarzyszenia Rynek, Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Krzeszowickiej i  Krzeszowickiego Koła Polskiego Kluby Ekologicznego, trafiło w lutym na biurko burmistrza.

„Proponujemy publiczną debatę (…) z udziałem wszystkich zainteresowanych mieszkańców (…). Mamy nadzieje, że uda się wypracować formę konkursu, który przyniesie wyniki zadowalające wszystkich” – brzmi jeden z akapitów pisma adresowanego do przewodniczącej Rady Miejskiej i burmistrza Krzeszowic.

Czy władza ugnie się pod presją lokalnych stowarzyszeń i zorganizuje publiczną debatę? Burmistrz nie wyklucza takiej możliwości. Przypomnijmy, że pieniądze na pomnik mają pochodzić z publicznej zbiórki.

O szczegółach powstania pisma czytaj na stronie stowarzyszenia Rynek

Na zdjęciu Rynek w trakcie rewitalizacji, lato 2011

273 komentarze

273 Komentarzy

  1. No tak

    16/02/2012 o 21:49

    bo Potoccy to ród rzymskich arystokratów a ich pasją była organizacja walk gladiatrów. Nieźle człowiek kombinuje twierdząc że gladiator i wszystko co z nim związane to tradycje rodu Potocki.. He he śmiechu warte.. To tak jak mój krasnal ogrodowy nawiązuje do tradycji mego rodu. Żal…

  2. GieKa

    16/02/2012 o 22:21

    Czy Potoccy to Ci sami którzy właśnie „odbierają” miastu jakieś budynki? Może sami sfinansują pomnik?

    • miasto ma

      17/02/2012 o 02:23

      oddać, co władza ludowa zabrała. a pomnik ktoś za….ł, jak gmina pilnowała 😉

  3. JON

    17/02/2012 o 00:40

    DO GieKa
    Zastanów się troszkę to było ich własnością czy się to komuś podoba czy nie!!! Należy im się to bo ta czerwona zaraza im to UKRADŁA w majestacie chorego prawa!!!!

  4. myślący

    17/02/2012 o 08:17

    a może należy się wstrzymać z pomysłem pomnika, szkoda pieniędzy , jest tyle innych rzeczy do zrobienia….najpierw głęboko rozważmy zanim coś zrobimy, bo nie to, w tej chwili jest najważniejsze…pomyślcie co innego można zrobić aby miasto miało wpływy do budżetu …. trzeba mieć wizję na przyszłość a nie myśleć o chwili uniesienia i sławy…

    • aaa

      17/02/2012 o 08:52

      „zwieńczeniem” rewitalizacji rynku w Trzebini została brama – szubienica i dziwny twór pod tytułem wieża multimedialna.
      dobrze byłoby uniknąć podobnych atrakcji w naszym mieście.
      co do pieniędzy – absolutna racja. jak ktoś pisze – obcięto dotacje na sport, szkoły ledwo dyszą, a my budujemy pomniki.
      skąd pieniądze? ze składki?
      może członkowie Nowych Krzeszowic i inni pupile władzy sfinansują.
      skoro takie mają priorytety – ich prawo. 😀
      ja mam inne 😛

  5. Rewitalizacja

    17/02/2012 o 11:08

    stoi, a dzisiątki osób zajmują się gladiatorem 🙂

    • stoi,

      17/02/2012 o 11:10

      bo śnieg leży 😀

  6. jak

    17/02/2012 o 11:18

    to zwykle bywa, ile głów tyle pomysłów na wykończenie, zakończenie, dokończenie, czy co kto tam lubi. Każdy ma swój pomysł, każdy też uważa, że to jego pomysł jest najlepszy. Pomysły się też powielają, statystycznie wszak ciężko wymyślić kilkaset, kilka tysięcy oryginalnych zakończeń. Dzięki wspaniałemu ustrojowi, który nazywa się „pseudodemokracją” tego typu projekty wybiera „pseudowiększość”, która to większość w postaci burmistrza została wybrana przez „przytłaczającą większość” chętnych-głosujących, mających cichą nadzieję na dobre, demokratyczne zmiany mieszkańców.
    Problem pojawia się, kiedy ułańska fantazja ponosi wybrańca, i kiedy zawierza on swoje decyzje niestety źle wybranym doradcom. Chociaż ci doradcy myślą, że są wspaniali, że mają wiedzę, że nie dlatego siedzą w gminie, że na nic więcej się nie nadają, tylko że to tu mogą pokazać się od strony… władzy.
    I tak oto powstaje pomysł, że przecież w miasteczku Krzeszowice ukoronowaniem rewitalizacji będzie pomnik… gladiatora ! Nie replika fontanny na dawnym herbie nawiązująca do niegdyś uzdrowiskowej tradycji miasta, nie nawiązania do Potockich, nawet nie artystyczna wizja rzeźby przedstawiającej kilka zabytków tego miasteczka – Vauxhall, Łazienki, Pałac, Willa, czy kapliczka. Nie. To wszystko przecież nie ma znaczenia, bo najważniejszy jest starożytny pan z kawałkiem dzidy, który onegdaj stał gdzieś w pałacu, albo niedaleko pałacu Potockich.
    Bo przecież to właśnie ów gladiator z dzidą jest ucieleśnieniem marzeń małego burmistrza o potędze, to wszak wojowniczy obraz silnego człowieka spędza mu sen z powiek, gdyż to właśnie wspaniale wyrzeźbione mięśnie i ta dzida, czy też trójząb mają być zobrazowaniem marzeń o silnym miasteczku… szkoda że siła tu jest w głupocie.
    Czy tu naprawdę głupota musi zawsze wygrywać ? A może to nie głupota – może to jest tak, że my – zwykli malutcy mieszkańcy miasteczka – nie mamy zielonego pojęcia o trendach i gustach jakie są teraz na tak zwanym „topie”. Może to właśnie naczelna osoba w tym mieście wraz ze swoją wielce wyedukowaną świtą ma daleko rozwinięty zmysł sztuki i kultury, który zamierza krzewić w społeczeństwie poprzez umieszczenie silnorękiego z dzidą na rynku ?
    To jest jakaś porażka, totalna parodia…
    no ale jedno się sprawdza – powiedzenie, że „wszystkie drogi prowadzą do rzymu” 😀

    • myślący

      17/02/2012 o 20:04

      …brawo, jakże trafnie ujęte ! …. taka żałosna prawda o „silnej a małej” władzy krzeszowickiej !… Potrzebna jest w przyszłości reklama tej władzy, może są tutaj jakieś niestronnicze media, które mogłyby ująć zasługi i niepowodzenia owych zarządzających , najlepiej przed kolejnymi wyborami …

  7. proponuję

    17/02/2012 o 13:52

    nie obarczać pana burmistrza odpowiedzialnością za pomysł. stoją za nim urzędnicy zajmujący się rewitalizacją. i to oni powinni się tłumaczyć .

    • ale

      17/02/2012 o 14:16

      ktoś to jednak wszystko zatwierdza…

      • i byc może

        17/02/2012 o 16:26

        zbyt urzędnikom ufał. Panie burmistrzu! Czas na otrzeźwienie. Urzędnikom niekoniecznie zależy na pana PR. 😉

        • czas

          17/02/2012 o 16:48

          na otrzeźwienie to jegomość miał przez 4 lata… trochę za późno teraz apelować…

  8. Jerzy

    17/02/2012 o 14:47

    W Krzeszowicach nawet żadna z ulic nie nosi nazwy Potockich, bo burmistrzowi, mówiąc kolokwialnie, zwisa zostawiony przez nich majątek i od początku swego pseudo-rządzenia twierdził, po co nam te ruiny.
    Rzymski Gladiator miałby swoistą wymowę, gdyby wygląd rynku temu sprzyjał, gdyby rewitalizacja rynku była przeprowadzona przez ludzi z głową a nie z plecami, a w tej sytuacji, to będzie chaos architektoniczny, słowem – szwarc, mydło i powidło.
    No ale może własnie o to chodzi.

    • Do Jerzego

      18/02/2012 o 17:24

      Podzielam Jerzy w całej rozciągłości ale zapomniałeś dodać o przecudnej urody kontekście jaki stworzą Gladiatorowi reklamy i napisy typu”Mięso i wędliny” z pięknie i jakże naturalistycznie wymalowaną golonką!! Niech żyje!!

  9. y

    17/02/2012 o 16:05

    Pomysł z Gladiatorem świadczy wyłącznie o tym, że nasi decydenci niewiele więcej wiedzą o historii Krzeszowic. Miejsce fatalne; Gladiator powinien wrócić przed pałac. Może ktoś odda.
    Poddaję pod dyskusję pomysł wykonania ławeczki z metalu na której siedziałaby n.p. założycielka uzdrowiska w Krzeszowicach Izabella z Czrtoryskich Lubomirska..- także fundatorka pałacu Vauxhall. Miejsce byłoby więc b.dobre a turystom pozwoliłoby na świetne zdjęcia z fundatorką uzdrowiska. Taką ławeczke ma n.p. Piotr Skrzynecki na Rynku w Krakowie czy wojak Szwejk w Sanoku.

    • Do Y

      18/02/2012 o 17:27

      Dobry pomysł.

  10. babajaga

    17/02/2012 o 16:37

    ma także swoją ławeczkę przewrotny Stańczyk na dziedzińcu zamku w Niepołomicach i wszyscy chcą usiąść koło niego; uważam, że to ładny pomysł;
    zgadzam się z „y”, że wiedza naszych decydentów o historii miasteczka kręci się wokół skojarzeń z Gladiatorem, stąd chyba takie przywiązanie do tego posągu

  11. tych

    17/02/2012 o 16:51

    ławeczek mogłoby być więcej. bo i ciekawych postaci przewinęło się przez Krzeszowice wiele.

    • powoli

      17/02/2012 o 16:54

      powoli, bo zaraz przejdziemy w drugą skrajność, i 70% ławeczek będzie „zajętych” przez jakichś znanych jegomości 🙂

      • wizjoner

        22/02/2012 o 14:54

        Fajny byłaby ławeczka z odlanymi postaciami bywalców tego zakątka przed zmianą krajobrazu. Wszyscy ich znamy i – nie da się ukryć – są nieodłącznym elementem wizerunku miasteczka.
        na zdrowie!

  12. xxx

    17/02/2012 o 18:38

    niech zrobią ławeczkę i będą Wilkowyje

  13. a może

    17/02/2012 o 18:41

    by zamiast Gladiatora postawić nagą damę z dzbanem?

  14. a ja

    17/02/2012 o 18:45

    mam pytanie z trochę innej beczki. Na stronie urzędu pojawiło się ogłoszenie o naborze na stanowisko podinspektora w ochronie środowiska, wiem że dużo osób tu zagląda którzy znają sprawy urzędu i wiele więcej…. Powiedzcie Ci mili czy warto składać na nabór – mam wszystkie spełnione wymagania – czy mają już osobę na to miejsce? Dodam, że składam już chyba z sześć razy… a mówili że do trzech razy sztuka!!!

    • jesy

      20/02/2012 o 15:29

      JAK MASZ MOCNE NERWY I LUBISZ BYĆ PONIEWIERANA – TO SKŁADAJ 🙂

  15. Anonim

    17/02/2012 o 20:33

    Będzie symbolizował uległość i niewolnictwo mieszkańców względem władzy

  16. Anonim

    17/02/2012 o 20:38

    Burmistrz chce Gladiatora, pewnie mu WF przypomina.
    Dlaczego nie zadbał oto aby w przebudowywanym rynku nie zabrakło materiałów pochodzacych z gminy Krzeszowice takich jak porfir, dolomit, wapień, kalcyt.
    Te minerały to bogactwo tej gminy, warto by było to pokazać, ale to już burmistrza nie interesuje woli niewolnika i przymilanie się do Potockich.

    • ;)

      17/02/2012 o 20:39

      oj, a skąd wiesz, że Potoccy zadowoleni z takiego pomysłu? czy ktoś ich o to pytał?

  17. Anonim

    17/02/2012 o 20:41

    Do Jerzego
    czymże sobie mieli by załużyć sobie Potoccy, żebu ulicę nazywać ich imieniem?
    Już jest wstyd że szkoła w Miękini nosi imię zdrajcy którego zresztą ukarano za to kulą w łeb jak karać się zdradę winno.

  18. Anonim

    17/02/2012 o 20:45

    Do GeKa
    „Czerwona zaraza” nic nie ukradła, odebrała tylko to co tacy jak Potoccy zagrabili ludowi.

    • kulas

      18/02/2012 o 09:51

      Anonimie, hasło „grabić zagrabione” już się wystarczająco skompromitowało. Zmień płytę…

  19. Anonim

    17/02/2012 o 20:47

    do 🙂
    nie wiem czy są zadowoleni czy nie ja oceniam działania burmistrza i jego świty, a te wskazują na włazid…two.

  20. zadowoleni?

    17/02/2012 o 22:03

    WKURZENI!!!

  21. obserwator z boku

    17/02/2012 o 22:38

    Dzięki takim rodom jak Czartoryscy i Potoccy Krzeszowice mogły w tamtym czasie szybko się przeobrazić z zapadłej podkrakowskiej wioski by dostąpić rangi znanego uzdrowiska. Trzeba nie mieć wyobraźni i być wyjątkowym ignorantem, żeby tego wszystkiego nie dostrzegać. Ale skąd o tym wszystkim ma wiedzieć na przykład taki Anonim, który raczej przez ignorancję udaje, że nie wie skąd się wziął Vauxhall, Stary pałac, dzisiejsza balneologia, liceum ogólnokształcące, budynki urzędów, kościół parafialny, znaczna część zabudowy przyrynkowej, stara zabudowa Nowej Wsi itp – a wszystko to są przecież dzisiaj obiekty służące mieszkańcom, wiernym, użyteczne, w zdecydowanej większości piękne i stanowią niekwestionowaną wizytówkę dzisiejszych Krzeszowic. Władze lokalne powinny się wstydzić, że nawet nie potrafiły do tej pory uhonorować tych hojnych fundatorów nazwą ulicy ich imienia!
    Szkoda, że dzisiaj pobrzmiewają jedynie dalekie echa po dawnej świetności uzdrowiska. Kolejne ekipy powojennych władz zrobiły absolutnie wszystko swoimi działaniami, ażeby uzdrowisko krzeszowickie bezpowrotnie przeszło do historii bez możliwości reaktywowania funkcji uzdrowiskowych w następnych pokoleniach. Dzisiejsze Krzeszowice nie są bowiem w stanie spełnić odpowiednich kryteriów w tej dziedzinie. Wielka szkoda, ze zaprzepaszczono możliwość kontynuowania tych wspaniałych tradycji.
    Niestety pozostały tylko aspiracje niektórych lokalnych marzycieli w sferze ich wybujałej wyobraźni, tęskniących wciąż do przywrócenia rangi dawnego uzdrowiska. Niestety trochę za późno na te marzenia….

    • Obserwatorze

      18/02/2012 o 17:31

      Nie zapomniałeś Ty przypadkiem o pańszczyżnie itd.?

    • krzeszowianka

      24/02/2012 o 18:13

      bardzo dobrze napisane.Ja caly czas odnosze wrazenie ,ze swietnosc Krzeszowic rodu Potockich juz dawno upadla a obecna „rewitalizacja” przypieczetuje do konca ten upadek miasta .

  22. Gladiator

    17/02/2012 o 23:01

    Podoba mi się wypowiedz Przedmówcy, cała prawda. Bez Potockich Krzeszowice byłyby zapadłą wsią i należałoby uhonorować ich choćby nazwą ulicy. Co do samego Gladiatora, nie mam nic przeciwko. Jest zresztą powiedziane, że ewentualny pomnik powstałby z dobrowolnych składek a nie z budżetu, więc w czym problem? Nie chcesz nie dawaj!

    • Do Gladiatora

      19/02/2012 o 13:59

      Tutaj nie chodzi tylko a nawet głównie nie o pieniądze na rzeczonego Gladiatora ale o kształtowanie przestrzeni publicznej na lata , róbmy to z rozmysłem .Gladiator pod pałac!!!

      • Do Gladiatora cd.

        19/02/2012 o 14:13

        A przestrzeń publiczna , to z definicji nie własny ogródek, w którym można sobie postawić i złote lwy jeśli Cię na to stać.

    • krzeszowianka

      24/02/2012 o 18:18

      dla gladiatora na rynku zdecydowane NIE -to zly pomysl chybiony calkowicie.Po prostu miejsce jest nieodppowiednie.Kto chce zobaczyc oryginal to zapraszam do muzeum w Sukiennicach-

  23. no i......

    17/02/2012 o 23:15

    NIE DAM!

  24. ja też

    17/02/2012 o 23:19

    chcę debaty ale w sprawie latarń, albo lepiej bez debaty usunąć ten chłam, może Pani Kucharczyk sobie nimi posesję oświetlić. Jak długo one jeszcze będą stały????! Ludzie czy wy na prawdę nie zamierzacie nic z tym szajsem zrobić? Generalnie jest brzydko, betonowo i bez gustu ale te latarnie to już jest jakaś kpina

    • Do ja też

      19/02/2012 o 14:16

      Zabrać samochody z płd. strony Rynku, ten parking przy fontannie, skutecznie zlikwidował rodzaj promenady ,deptaka ,ktora nieodłącznie wiąze się z uzdrowiskiem.

      • faktycznie

        19/02/2012 o 14:26

        projektant trochę odleciał z wkomponowaniem parkingów na rynek. najlepsze są te na zakręcie w daszyńskiego 😀

        • E-maule

          19/02/2012 o 20:46

          Każdy element tej pararewitalizacji budzi kontrowersje. Czy nie dało się tego zrobić normalnie? Kto za tą inwestycje odpowiada w gminie?

          • Zawsze

            23/02/2012 o 13:38

            w tzw.cywilizowanych krajach odpowiada „główny szef” w tym wypadku szef miasta, bo to on jest odpowiedzialny za przyjęcie koncepcji i jej realizację za pomocą podległych mu służb. No tylko , że dlaczego to ma działać w samorządzie jeśli nie działa np w ministerstwach. A naród wybaczy i znowu wybierze w obawie przed propagandowym czarnym ludem??

      • krzeszowianka

        24/02/2012 o 18:20

        swieta racja….wszystko obstawione samochodami i jeszcze w tej scenerii gladiatora brakuje !!!!!!!!!!!!!! jakies nieporozumienie.

  25. Z

    17/02/2012 o 23:32

    proponuję rozszerzenie debaty publicznej, wymyślonej ostatnio przez stowarzyszenia lokalne, na dążenie do wyegzekwowania przez społeczność Krzeszowic od władz gminnych uporządkowania oświetlenia rynku według jakiejś jednej estetycznej reguły, bo ten bajzel latarniowy (kicz pomieszany z prymitywną niby-nowoczesnością) zafundowany nam w ramach rewitalizacji centrum miasta, to skandal i kompletne nieudacznictwo!! Jak można być do tego stopnia pozbawionym gustu i wyczucia!!

    • krzeszowianka

      24/02/2012 o 18:25

      tak,widze rynek miasta w starych latarniach,zielen ,swobodne alejki jakie projektuja Szwedzi-tzn.zostawiaja „dziewiczy teren”- potem w miejscu gdzie spacerujacy wydeptaja sciezki -dopiero utwardzaja.Byloby ladnie ,naturalnie ,powinno byc duzo klombow z kwiatami…NIESTETY TEGO WSZYSTKIEGO NIE BEDZIE na naszym ryneczku.tak zgadzam sie zabraklo ULICY POTOCKICH- ale mozna tego dokonac !!!!

  26. babajaga

    17/02/2012 o 23:47

    A było tyle możliwości zrobienia tego w dobrym guście!
    Zamiast faktycznie uhonorować Potockich, jako fundatorów wielu pozostawionych dóbr chociażby skromną nazwą ulicy, już nie mówię – godnym przywróceniem należnej im własności, zostaną zapewne uhonorowani „fundatorzy” tego bezguścia nagrodami, premiami i pochwałami.
    Wszystko dlatego, że nie postawiono dotąd wyraźnej granicy pomiędzy prywatą i działaniem koniunkturalnym, a działaniem dla dobra publicznego.

  27. Anonim

    18/02/2012 o 00:32

    Do przedmówców.
    Historię tego miasta znam aż za dobrze.
    Niejaki Potocki tak przez was hołubiony nie chciał naprzykład pozwolić aby na plantach był pomnik Nieznanego Żołnierza taki z niego był patriota. To tylko jedna z wielu „zasług” tego rodu.
    A co do uzdrowiska to w latach 60 były starania o przywrócenie tego statusu ale siły wyższe zabłokowały te działania lokalnych władz.
    Oświetlenie i cały rynek to jedna wielka porażka i bezguście, ale tak to jest kiedy przetargi wygrywają kolesie i koleżanki.
    Najgorsze jest to .że przez najbliższe 5 lat nic w tym temacie nie wolno zrobić.

    • mario

      18/02/2012 o 00:49

      Kogo masz na mysli mowiąc kolesie i koleżanki?

    • ja

      18/02/2012 o 11:57

      Proponujesz by społeczność naszego miasta została stadem baranów. Lampy są afunkcjonalne, obstrukcyjne, dysfinkcyjne jak zwał,m tak zwał. Czy tylko dlatego, że ktoś bez mózgu je zatwierdził w projekcie my musimy je znosić, bo „nic się już nie da zrobić”? Cała ta dewitalizacja to jest kuriozum, zresztą nie tylko u nas (vide Chrzanów, Trzebinia itp.), co dowodzi jedynie jak kompetentnych mamy urzędników. Tylko że jako społeczność mamy prawo do protestu, więc się uprzejmie pytam, czy ktoś zamierza coś z tym zrobić?

      • ;)

        18/02/2012 o 12:07

        możesz być inicjatorem. problem tylko w tym, że trzeba działać jawnie, a do tego w Krzeszowicach trzeba mieć jaja. 😛

  28. naprawdę

    18/02/2012 o 01:13

    nie wiesz mario, że przetarg na cały rynek zgarnął koleś pp. K…….czyków? w takim razie Cię uświadamiam, zresztą i tak nikt inny by się tam nie dopchał

    • krzeszowianka

      24/02/2012 o 18:29

      jezeli to prawda …to mamy efekty,p.Kucharczyk byla glownym projektantem Bramy Zwierzynieckiej itd.itd….pieniadze dla jednych „drzwiami i oknami „

  29. babajaga

    18/02/2012 o 01:33

    Anonimie, Twoje argumenty przeciwne uznania wyższości zasług Potockich wobec takich „wpadek”, które historia traktuje na szczęście jako drugorzędne, powalają z nóg! Powiadają, że był niegdyś taki przeor w czernieńskim klasztorze, który nie pozwalał ludowi kraść drewna z prywatnego lasu. W Twoim systemie myślenia prawdopodobnie ten las powinien należeć do ludu, a przeora należałoby pogonić!
    Na kilometr można wyczuć jaką ideologię darzysz wyjątkowym uwielbieniem…

  30. y

    18/02/2012 o 10:02

    Anonim, nie truj. Z inicjatywy burmistrza Bogackiego, pod osłoną nocy postawiono kamień majacy upamietniać nieznanego żołnierza. Stało się to na nieruchomości Potockich i bez ich zgody. Rzeczywiście doszło do ostrego sporu w sprawie wywołanej przez burmistrza. Strony pogodził starosta chrzanowski i to tyle w temacie.
    Nie było też żadnej siły wyższej przeciwdziałajacej reaktywacji uzdrowiska tylko brak wizji i wyobrażni kolejnych władz od PRL-owskich poczawszy

  31. Anonim

    18/02/2012 o 11:17

    Do babyjagi
    Tak masz rację przeora należy pogonić,
    a las powinien być państwowy.
    Jeżeli wpadką nazywasz zdradę stanu i narodu to gratuluję, to nie mamy o czym rozmawiać.

  32. Anonim

    18/02/2012 o 11:23

    Do Y
    tak masz tacę co do kamienia ale fakt pozostaje faktem że się Potocki przeciwstawiał chociarz
    pomysłodawcy zwracali się do niego o pozwolenie, wolał nie narażać się swoim pryncypałom z Wiednia.
    Tak władze PRL nie miały a raczej nie rozumiały potrzeb i wizji miejscowych władz i dlatego reaktywacja uzdrowiska się nie powiodła. Obecne władze natomiast raz że nie rozumieją dwa wolą działac na pokaz niż na pożytek mieszkańców.
    Był pomysł budowy centarlnej kotłowi i bardzo szybko upadł. Dowiedz się dlaczego

  33. babajaga

    18/02/2012 o 18:13

    Zgoda, masz rację Anonimie, nie mamy o czym rozmawiać, nadajemy bowiem na zupełnie różnych falach. Na taki peerelowski sposób myślenia o własności, do którego nie masz odwagi otwarcie się przyznać, nie ma miejsca w moim systemie wartości!

  34. Anonim

    18/02/2012 o 18:21

    Do babyjagi
    tak nadajemy na innych falach
    a mój sposób myślenia nie jestpeerelowski tylko lewicowy.
    Jestem człowiekiem o poglądach lewicowych i jestem z tego dumny.Ludzie kiedyś dorosną do takiego sposobu myślenia i zmieniąten świat.

    • nie

      19/02/2012 o 11:37

      istnieje prawdziwie lewicowy sposób myślenia w żadnym cywilizowanym kraju na tym łez padole. To o czym mówisz to czysta idylla, niewykonalna nie przez niechęć, a przez specyficzny czynnik ludzki, o którym wszyscy doskonale wiemy. I dlatego ludzie nie dorosną do takiego sposobu myślenia – za dużo to ich by kosztowało, tak energii poświęconej na zrozumienie tego, jak i innych strat związanych z wieloma zmianami, które konieczne by były do wprowadzenia Twojej teorii. Ludzie świata nie zmienią, bo jeszcze za wygodnie na tym świecie im się żyje. Jak już przestanie się wygodnie żyć, to najpierw ten świat przewrócą do góry nogami, potem zaś dopiero zaczną się zastanawiać nad ewentualnymi zmianami. Tyle że, jak dojdzie do tego przewracania świata, to obudzimy się… albo i nie… znowu na początku.

      • święta racja

        19/02/2012 o 12:30

        to lewaki, a nie lewicowcy. a ich myślenie jest krótkie -” zabrać IM i dać NAM” . amen.

  35. Lol

    18/02/2012 o 20:33

    Byle nie był to lewicowy sposób myślenia, który już przerabialiśmy. Wyszła z tego czerwona burżuazja i zamordyzm. Utopie idealistów to jedno, a praktyka to drugie. Pokaż mi kraj gdzie funkcjonuje i jest świetnie.

  36. robal

    18/02/2012 o 22:48

    Tak zupełnie nie opiniotwórczo… Jeśli mowa o Gladiatorze Piusa Welońskiego, to proszę zajrzeć do Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w krakowskich Sukiennicach http://www.imnk.pl/gallerybox.php?dir=SU335

  37. y

    18/02/2012 o 23:12

    To inna wariacja Welońskiego na temat gladiatora trochę różniaca się od posągu z przed pałacu

  38. ;)

    18/02/2012 o 23:14

    to dokładnie ten sam gladiator, tylko opis się komuś pokićkał 😛

  39. O rewi

    19/02/2012 o 09:56

    Prezentacja spóźniona o 3 lata
    http://www.krzeszowice-rynek.org/index.php?option=com_docman&task=doc_details&gid=8&Itemid=56

    Apel spóźniony o 2 lata
    http://www.krzeszowice-rynek.org/images/stories/fonreko.jpg

    Prośba to Tych TRZECH Stowarzyszeń.
    Społeczeństwo pewnie poprze zgłaszane postulaty, tylko muszą być one nowe świeże i Wasze.
    Opóźnienie w działaniu = jego bezowocność 🙂

  40. fraszka 1

    19/02/2012 o 13:12

    Jedni wolą pod jaworem,
    a inni – pod Gladiatorem…

    • co prawda,

      19/02/2012 o 13:16

      to prawda. jawory wycięli, postawią gladiatory 😀

    • na kryzys...

      19/02/2012 o 13:19

      gladiatora mamy, wszystko przetrzymamy 😉

      lub

      gladiator na pomniku da nam turystów bez liku 😉

  41. Do "a ja"

    19/02/2012 o 13:44

    Uważam, że powinnaś złożyć swój wniosek na wakatujące stanowisko w urzędzie ale przekonasz się, że nepotyzm w tej instytucji nadal funkcjonuje. Na pracę w urzędzie a teraz na to stanowisko od dawna ostrzy sobie ząbki Kasia. Stawiam ci kawę z mleczkiem, jeżeli wynik będzie inny 🙂

    • Do "a ja"

      21/02/2012 o 22:22

      popieram napewno już osoby są, a wiewióra ma znajomości – ja stawiam pół litra

  42. Lol

    19/02/2012 o 15:28

    „Posadzić” na ławeczce Czycza lub Wykę.

    • e tam,

      19/02/2012 o 15:39

      na jednej – projektanta, na drugiej – panią pełnomocnik ds rewitalizacji, na trzeciej – inspektora nadzoru, a na pozostałych – kogo tam chceta.

  43. eeee tam -

    19/02/2012 o 17:01

    posadzić ich – zgoda, ale posadzić w zupełnie innym miejscu….

  44. fraszka 2

    19/02/2012 o 17:04

    Krynica miała swojego Nikifora,
    a nam się wciska cudzego Gladiatora

  45. fraszka 3

    19/02/2012 o 17:30

    „Na Gladiatora”

    Przyszła baba do doktora,
    Doktor bada Gladiatora;
    – Mój ty biedny Gladiatorze,
    Lud ci nawet nie pomoże!

  46. Jerzy

    19/02/2012 o 17:55

    Rewitalizacja popsuła charakter naszego rynku, zaistniały dwa różne światy – XVII czy XVIII wieczna zabudowa i współczesne ozdobniki a wśród nich futurystyczna sadzawka z podświetlaną komputerowo kolorową fontanną.
    Należało miasto unowocześnić, ale w dobrym guście.

  47. babajaga

    19/02/2012 o 19:09

    Jerzy, z ust mi to wyjąłeś!

  48. fraszka 4

    19/02/2012 o 19:15

    Burmistrz jedno zrobić może:
    Przerwać sny o Gladiatorze….

  49. anons 1

    19/02/2012 o 19:29

    zamienię dwa traktory
    na cztery gladiatory

  50. anons 2

    19/02/2012 o 19:40

    AAAAAAAA Gladiatora w dobre ręce oddam.

  51. carlos

    19/02/2012 o 19:44

    Ten projekt to totalne bezguście

  52. carlos

    19/02/2012 o 19:45

    Co mnie nie dziwi jak spojrzeć kto za tym stoi.

  53. fraszka 5

    19/02/2012 o 21:10

    W Indianapolis jeżdżą po torze,
    a w Krzeszowicach–po Gladiatorze

  54. anons 3

    19/02/2012 o 21:12

    AAAAAAAA Gladiatora przyjmę do ogrodu, jak będzie odlany

  55. dział: uslugi różne

    20/02/2012 o 01:06

    AAAAAAAA Doświadczony ślusarz tanio,solidnie i terminowo przerobi widły rzymskiego gladiatora na kosę kościuszkowską, wprawi zawias do ramienia, ażeby mógł zginać wyprostowaną rękę i dorobi na życzenie inne rekwizyty patriotyczno-powstańcze, tak, aby posąg mógł od tej pory przypominać alegorię miejscowego bohatera. Tylko zlecenia z wolnej reki.

  56. obserwator z boku

    20/02/2012 o 01:22

    Nie, nie zapomniałem o pańszczyźnie. Jeśli masz na myśli wyzysk pańszczyźniany w Krzeszowicach i okolicy w czasach, gdy właścicielami większości dóbr byli Potoccy, to przypomnę, że oficjalnie zniesiono pańszczyznę w całej Galicji w 1848 roku, a w majątkach Potockich nawet wcześniej (dla przykładu budowa pałacu, to 1850 rok) i przez następne 90 lat istnienia dóbr tego rodu na tym terenie pańszczyzna już nie istniała. To właśnie po zniesieniu pańszczyzny w Galicji nastąpił drugi etap świetności i rozwoju Krzeszowic – uzdrowiska.

  57. Taki tam...

    20/02/2012 o 09:04

    Ile ten terminator ma kosztować, kto robi projekt i go zatwierdza. tego jeszcze nie przeczytałem.
    A mamy za dużo pieniążków w kasie gminy, dopiero co burmistrz chciał obcinać diety sołtysom. Stać nas na ten pomnik. Jeszcze raz pytam jakie są koszty? A jaki warsztat ma odlać pomnik? Wiemy coś? Bo może sprawa już jest dawno klepnięta. Kucharczykowa wypłaciła kasę, a wy tu pierdu pierdu tylko o czym?

    • ależ

      20/02/2012 o 10:28

      tutaj się zawsze „pierdu pierdu” o niczym i dawno po czasie. Taki urok mieszkańców.

  58. Ben

    20/02/2012 o 12:01

    Ave Wszystkim!
    😉

    Postawienie posągu gladiatora w Rynku byłoby przypieczętowaniem totalnej bezmyślności, która jest ściśle powiązana z projektem rynku po tak zwanej rewitalizacji. Jeżeli zapadnie decyzja, że gladiator w Rynku ma być, to proponuję pójść krok dalej niż zwykłe odwzorowanie podprowadzonego przed laty posągu. Proponuję zatem gladiatora siedzącego na ławeczce z trójzębem „wbitym” obok w płytę granitową.
    😉

    Jeśli gladiator miałby wrócić do Krzeszowic – to tylko do pałacu lub do parku. Tam jest dla niego idealne miejsce i idealne otoczenie. Śmiem postawić tezę: albo tam, albo nigdzie indziej. A już na pewno nie w Rynku.
    Jeśli w Krzeszowicach miałby stanąć jakiś pomnik lub posąg, to zdecydowanie nawiązujący do przeszłości Krzeszowic lub historii tego miejsca – czyli Rynku. Nie miałbym absolutnie nic przeciwko postawieniu pomnika Augustowi Czartoryskiemu, Zofii Potockiej czy też Franciszkowi Kulczyckiemu.

    • krzeszowianka

      24/02/2012 o 19:05

      mam nadzieje,ze po tych wszystkich wypowiedziach na NIE !!!!! dla gladiatora- wladze odstapia od tego idiotycznego pomyslu.powinien wrocic ale tam gdzie stal !!

  59. BRAWO BEN !!!!

    20/02/2012 o 13:38

    Trafiłeś w sedno. Propozycja postawienia pomnika osobom przez Ciebie wymienionych jest jak najbardziej trafna. Obawiam się, że osoby o lewicowych poglądach starzy i młodzi nie zaakceptują tej propozycji, gdyż w ich oczach te osoby to przecież zdziercy, burżuazja i jakieś tam rodziny szlacheckie. a my przecież żyjemy w rzeczywistości rządzącej komuny, której przodkowie to nikt inny tylko rodziny pracujący u tych wyzyskiwaczy.
    Może lepszym przykładem do zaakceptowania byłby np. Kazimierz Wyka.

    • nooo,

      20/02/2012 o 13:48

      szczególnie profesor z pewnego okresu w swym życiu 😉

  60. miś&misia

    20/02/2012 o 13:54

    z pomnikiem profesora pojawia się pewien kłopot, bo przewidujemy od razu głodówkę pani Doroty S. na znak protestu!

    • ależ

      20/02/2012 o 13:56

      się czepiasz 😛

  61. obserwator z boku

    20/02/2012 o 14:10

    Nie ma co przesadzać z Augustem Czartoryskim, który z Krzeszowicami osobiście nie miał nic wspólnego Panie Ben, a co do Franciszka Kulczyckiego – także. To, że był pierwszym burmistrzem Krzeszowic? to jeszcze nie jest wystarczająca zasługa,żeby trafić na piedestał pomnika.
    Może nie rozpędzajmy się z historycznymi postaciami, bo może się rozpętać szczegółowe grzebanie w życiorysach i wywlekanie wszystkiego co w nich dobre, ale jednocześnie i najbardziej wstydliwe. Być może któraś z Pań hr. Potockich jako autentyczna, ale i symboliczna postać utożsamiana z okresem świetności Krzeszowic, ale jednocześnie neutralna politycznie, nie wzbudzająca niepotrzebnych emocji – to moim zdaniem wciąż chyba najlepsza propozycja z tzw. propozycji postaciowych.

    • Ben

      20/02/2012 o 15:01

      Obserwatorze,
      czy możesz rozwinąć swoje słowa, że „z Krzeszowicami osobiście [August Czartoryski] nie miał nic wspólnego”? Bo szczerze powiedziawszy nie wiem, o co Ci chodzi.

      Co się tyczy Franciszka Kulczyckiego – cóż, uważam że zdecydowanie lepiej jest mieć pomnik pierwszego burmistrza Franciszka Kulczyckiego niż pomnik którejś z Pań hr. Potockich jako autentycznej, ale i symbolicznej postaci utożsamianej z okresem świetności Krzeszowic.

  62. Ben

    20/02/2012 o 14:27

    A ja przeciwko profesorowi Kazimierzowi Wyce protestuję. 🙂
    Nie z powodu takich czy owakich poglądów lub działań profesora, lecz dlatego, że nie znajduję jego zasług dla Krzeszowic. Jeśli ktoś miałby stanąć na cokole na Krzeszowickim Rynku, to niech będzie to ktoś, kto zasłużył się dla Krzeszowic. Moim zdaniem fakt urodzenia się w Krzeszowicach, mieszkania w Krzeszowicach + profesura to zbyt mało, aby mieć w Krzeszowicach pomnik. Dlatego nie wymieniłem nazwiska profesora wśród moich propozycji.
    Idąc tropem Kazimierza Wyki można by dywagować, czy nie uczcić w Krzeszowicach postumentem Czesława (ale nie tego, który większości przychodzi do głowy ;-)) Miłosza – bo podobno bywał w Krzeszowicach, Józefa Piłsudskiego – ponieważ też zaszczycał nasze miasto swoją osobą. Tutaj warunek powinien być jednoznaczny: pomnik tylko temu, komu Krzeszowice coś zawdzięczają. Zwracam uwagę, że warunku tego gladiator również nie spełnia. 😉

    • dlatego

      20/02/2012 o 14:39

      ja proponuję pomnik lumpa. był, jest i będzie symbolem naszego miasta. i koniecznie z flaszką 😀

    • Do Bena

      20/02/2012 o 15:14

      A niechże to będzie jakaś anonimowa kuracjuszka z epoki, która z wdziękiem przysiadła na ławeczce.

      • Ben

        20/02/2012 o 15:24

        Czy my boimy się własnej historii? Czy wszystko, co nas otacza musi być anonimowe i nijakie? Jakaś dziwna nowa moda? Takim podejściem robimy dokładnie to, przed czym przestrzegał Jan Paweł II – podcinamy własne korzenie.

        • do Bena

          24/02/2012 o 19:43

          Niczego nie podcinamy Benie, tylko staramy się pogodzić różne opcje,te postaci historyczne są co najmniej kontrowersyjne!!

    • Do Bena

      21/02/2012 o 15:34

      protestujesz przeciwko czy za profesorem, bo coć się zakałapućkałeś a przecież na studiach była logika?

      • Ben

        21/02/2012 o 15:48

        Bardzo Ci dziękuję za zwrócenie uwagi na nieścisłość, którą popełniłem.
        Jestem przeciwny postawieniu profesorowi pomnika.

  63. Moje

    20/02/2012 o 14:49

    pokolenie proponuje w każdym rogu rynku postawić na stylowej kolumnie amorka z kagankiem oświaty co stworzy niepowtarzalny klimat i będzie symbolem rozpadających się małżeństw i oświaty.

    • do Moje

      20/02/2012 o 15:31

      Rozpadających się małżeństw – zgoda! ale oświaty to w tym nie ma ani troche, raczej zwierzęce instynkty!

  64. Do Obserwatora z boku

    20/02/2012 o 15:02

    Wymieniając pierwszego burmistrza Krzeszowic miałem na uwadze stworzenie „ławeczek burmistrzowskich” – zaczynając od pierwszego , znalazłoby się miejsce również dla obecnie urzędującego – w końcu zastał „miasteczko zaspane , a zostawił pobudzone”

    • oj

      20/02/2012 o 15:35

      pobudzone 😉

  65. genek

    20/02/2012 o 15:32

    hmmm… może ten gladiator ma kogoś innego przedstawiać – ot taki mały retusz…. 🙂

  66. ja

    20/02/2012 o 16:16

    Budowa pomnika….. za czyje pieniądze? Czy widzieliście o ile wzrosły podatki? Ja uważam że jak mnie na coś stać to mogę się zastanawiać, a w innym wypadku po co gdybać.

  67. y

    20/02/2012 o 16:21

    Jednak przypominam Izabellę z Czartoryskich Lubomirską. To ona założyła uzdrowisko i ufundowała Vauxhall. Na siłę można znależć wiele osób ale niech przynajmniej założycielka uzdrowiska ratuje tzw „.rewitalizację z funkcją turystyczną.” Mogłaby siedzieć na ławeczce albo n.p. stać z parasolką w ręku i drugąręką wsparta o ławeczkę obok fontanny vis`vis Vauxhallu.
    Mogłaby też być ławeczka z Kobielą w Tenczynku oraz Czycza i Konarskiego w uzgodnionym miejscu.

  68. XXL

    20/02/2012 o 16:41

    „y”, którego Konarskiego masz na myśli?

  69. obserwator z boku

    20/02/2012 o 16:46

    Benie, chcesz, aby jeszcze rozwinąć to, co napisałem o Auguście Czartoryskim? Chyba jaśniej już nie ma potrzeby! Jeśli nie miał – to nie miał! Po prostu nie brałem pod uwagę związków poprzez osoby trzecie i koligacje.

    • Ben

      20/02/2012 o 17:16

      Obserwatorze, coś mi się wydaje, że nie tą samą osobę mamy na myśli. Ja pisałem o księciu Auguście Czartoryskim, ojcu księżnej Izabelli Lubomirskiej z Czartoryskich, który to zainicjował budowę urządzeń uzdrowiskowych w Krzeszowicach.

  70. NO

    20/02/2012 o 17:44

    może by tak pomnik- pręgierz, przy którym wystawi się kogoś na karę chłosty lub na pośmiewisko za bezkarne i durnowate decyzje.
    Niech społeczeństwo postawi pomnik a rozrzutna władza niech dalej podnosi podatki i inne opłaty, zadłuża gminę na kolejne lata i hula na imprezach strażackich, gospodyń wiejskich, sportowych, emeryckich na które wcześniej w ramach niby-konkursu da pieniądze. Jakaś bzdura!!!

    • oj

      20/02/2012 o 18:17

      bawi się władza to fakt. a grono przyjaciół królika coraz bardziej egzotyczne. z jednej firmy czy z jednej wsi? wie ktoś może?

      • krzeszowianka

        24/02/2012 o 19:16

        z jednej wsi itakiego samego postepowania……

  71. obserwator z boku

    20/02/2012 o 19:41

    Benie, a zatem nastąpiło pewne nieporozumienie. Ponieważ wymieniłeś początkowo księcia Augusta Czartoryskiego (1858-1893), który jest najbardziej znany w historii ze swojego szlachetnego życiorysu, bowiem mając niespełna 29 lat odkrył swoje powołanie do życia zakonnego w zgromadzeniu salezjańskim we Włoszech – więc trochę mnie to zmyliło.
    Jak się domyślam – Benie, Ty miałeś raczej na myśli księcia Aleksandra Augusta Czartoryskiego (1697-1782), wojewodę ruskiego, ojca Izabeli Lubomirskiej z Czartoryskich, faktycznej pierwszej wielkiej właścicielki Krzeszowic, bowiem dopiero po śmierci ojca w ramach podzielonego majątku przypadły jej w udziale Krzeszowice. Wprawdzie to Aleksander August Czartoryski zaledwie na cztery lata przed śmiercią polecił dr Janowi G.Leonhardi zbadanie właściwości wód siarczanych w Krzeszowicach i w następnym roku zatwierdził plany budowy pierwszych – skromnych jeszcze wówczas łazienek i urządzeń zdrojowych, nie przywiązując jednak większej wago do Krzeszowic, to jednak dopiero jego córka księżna Izabela Lubomirska podjęła się realizacji nowoczesnych łazienek, które zapoczątkowały późniejsze uzdrowisko. Jeśli chodzi o jej ojca, wojewodę ruskiego, pewien cień polityczny pada na jego postać, a mianowicie przez większą część swojej działalności politycznej pozostawał na usługach dworu carskiego i jako stronnik Rosji pobierał wówczas stałą pensję z ambasady rosyjskiej w wysokości 54 000 zł miesięcznie, a jego prywatne oddziały zbrojne szkolone do zwalczania powstańczych ruchów patriotycznych pozostawały na żołdzie carskim. Czasem warto o tym pamiętać, gdy chcemy komuś budować pomniki.

  72. Widwióra

    20/02/2012 o 19:48

    Może należałoby pomnikiem uczcić te 17 procent Żydów, którzy przed wojną mieszkiwali w Krzeszowicach. Wielu z nich dzięki niektórym krzeszowiczanom „patriotom” wyleciało przez komin. Wielu uratowali dobrzy ludzie. Teraz Krzeszowice nie pamiętają lub nie chcą pamiętać. Tylko zdewastowana bożnica stoi jak wyrzut sumienia.

    • Do Widwióra

      21/02/2012 o 15:39

      Konkrety ,nazwiska!!!

      • Widwióra

        21/02/2012 o 18:44

        Co Ci to da ? Kapusie już nie żyją. Są jednak strony i portale na których można o tym przeczytać.

        • do Widwióra

          23/02/2012 o 13:39

          podaj adresy

      • Muminek

        21/02/2012 o 23:25

        Dziecichowicza i Kochański. Pomagali Niemcom usunąć krzeszowickich Żydów z miasta. Dodatkowo Kochański wsławił się swoją brutalnością i wyszukiwaniem mieszkańcom ich żydowskich korzeni, przez co Ci, którzy mogli uniknąć wywózki, bo byli przechrztami a Judenrad nie wpisał ich na listę, trafiali do getta razem z całą resztą żydowskich mieszkańców.

        • do Widwióra

          23/02/2012 o 13:41

          tylko, że drobna uwaga: ani Dziecichowicz ani Kochański nie byli Krzeszowiczanami, co sugeruje Widwiór.

    • do Widwióra

      24/02/2012 o 19:49

      Może nie wiesz a powinieneś: miejsca kultu religijnego a więc także bożnice zostały już dawno objęte ustawą o zwrocie takiego mienia.Wystarczy,żeby określone środowiska wystąpiły o przejęcie. Jeśli tego oczywiście już nie zrobiły a co za tym idzie uregulowały kwestie własności bożnic.

      • do znawców tematu bożnic

        24/02/2012 o 19:53

        bożnica, później budynek OSP został odzyskany przez gminę żydowską i szybko przez nią sprzedany 🙂

        • do "do znawców..."

          24/02/2012 o 20:10

          Ale właśnie o to mi chodziło, żeby to Widwiórowi wyjaśnić, Ty jesteś konkrtniejszy ode mnie, dzięki.

          • ;)

            24/02/2012 o 20:18

            drobiazg 😀

  73. Coś

    20/02/2012 o 20:41

    wydaje mi się, że

  74. Coś

    20/02/2012 o 20:49

    Coś wydaje mi się, że trzeba stworzyć galerię pomników burmistrzów, naczelników miasta i gminy a wtedy pan Bartl miałby zaspokojoną potrzebę pomnikowania i kiczu.

    • eee tam,

      20/02/2012 o 23:03

      dejże spokój 😛

    • a tym

      21/02/2012 o 10:53

      artykułem chcesz zamydlić oczy, czy zaproponować figurkę oldboya piłkarskiego w zamian za gladiatora ?

  75. my

    20/02/2012 o 21:59

    tu od kilku dni debatujemy o wizji nowego rynku w naszej zacnej mieścinie, a ten się wcina z boku z jakimś prowincjonalnym sportem! I czym się tak podniecać, i czy warto? Może chcesz się przypodobać na siłę niektórym wuefistom? Przeczytaj najpierw uważnie tytuł. Czy nie widzisz, że tu się debatuje o kulturze przez duże K i sztuce przez duże S?

  76. y

    20/02/2012 o 23:01

    do XXL, chodziło mi o Mariana Konarskiego

  77. propozycja

    20/02/2012 o 23:14

    ze stolycy 🙂 na zimowy wieczór

    http://zacheta.art.pl/games/gladiator.swf

  78. babajaga

    20/02/2012 o 23:37

    Pojawia się coraz więcej nazwisk, które w różnym stopniu kojarzą się z naszym miasteczkiem i w różny sposób mogą być odbierane przez mieszkańców, a i przyjezdnych także. Obawiam się, że trzeba będzie sporządzić coś w rodzaju listy rankingowej, i jednak w finale „przesiać” te propozycje, których należy się spodziewać coraz więcej, przeczuwając ludzką inwencję i fantazję.

  79. Ja

    21/02/2012 o 09:47

    optuję za ławeczką dla hrabini 🙂 Zofii. Kiedyś mówiło się spotkamy się u Zośki, chodziło o Bar Pani Zofii Ochmańskiej, druga kameralna sala, teraz umawialibyśmy się w rynku koło Zośki.

  80. zdecyduj się

    21/02/2012 o 10:11

    czy chcesz upamiętnić hr.Zofię Potocką, czy śp. Zofię Ochmańską właścicielkę baru tylko dlatego, że to była tez Zofia, bo to jednak kompletnie różny format postaci!

  81. Ben

    21/02/2012 o 11:17

    Drogi Obserwatorze,
    dokładnie o tą personę mi chodzi. 🙂

    Co się tyczy księżnej Izabelli Lubomirskiej z Czartoryskich, to również – według Twojej miary – nie jest to postać idealna na pomnik
    http://www.wilanow-palac.pl/file/wilanow_filmy/wilanow_filmy_popup.html?flvPath=dobra_i_zla_izabela.f4v&title=Dobra%20i%20z%C5%82a%20Izabela
    Jako osoba próżna i kosmopolitka zdecydowanie nie zasłużyła sobie na to, aby jej wizerunek zdobił Krzeszowice. Nie mówiąc już o tym, jakiego miała ojca. 😉

    Tak poważnie – zmierzam do tego, że nie ma osób, którym nie można by było czegoś w ich życiu zarzucić. Jeśli ma być debata na temat pomnika w centrum Krzeszowic, to zdecydowanie należy rozważać to, co dobrego dana osoba zrobiła dla Krzeszowic. I w tej kategorii rozważań jest miejsce tak dla Izabelli Lubomirskiej, jak i jej ojca – Augusta Czartoryskiego.

    Skoro Słowacy nie mieli problemów, aby postawić we wsi Terchova pomnik Jurajovi Janosikowi – rabusiowi, zbójnikowi w najgorszym tego słowa znaczeniu, to my – mieszkańcy Krzeszowic w kontekście Augusta Czartoryskiego czy Izabelli Lubomirskiej nie powinniśmy mieć takich dylematów.

  82. y

    21/02/2012 o 12:48

    Ben, jestem pod wrażeniem Twojej dociekliwości. Tekst o Izabelli Lubomirskiej – znaczący
    Krzeszowice odpowiednio i widocznie honorując założycielkę uzdrowiska mogą tylko zyskać. Oczywiściue rozpoczął jej ojciec ale bez konsekwencji i pieniędzy Izabelli nic by nie powstało.

  83. obserwator z boku

    21/02/2012 o 13:45

    Drogi Benie,
    Dlatego właśnie stawianie pomników upamiętniających konkretne postaci – to rzecz zawsze nieco ryzykowna i dyskusyjna, zwłaszcza, gdy zalety, ale także i negatywne przypadłości tych osób wzajemnie się równoważą. Dlatego – może nie rezygnując całkiem z myślenia o postaci charakterystycznej dla historii miasteczka – sugerowałbym rozważenie równolegle innych pomysłów, może nie związanych z żadnymi postaciami, może wręcz nie powinno się stawiać pomników uwieczniających wybrane osoby (według jakiego kryterium?), a właśnie poszukiwanie atrakcyjnej formy – symbolu, która może się przyjąć jako coś w rodzaju „znaku firmowego” charakterystycznego dla Krzeszowic. W tej mierze powinni się wypowiedzieć również, a może przede wszystkim, ludzie zajmujący się tą problematyką zawodowo. Na stronie Stowarzyszenia „Rynek” z Krzeszowic pojawił się niedawno tekst, w którym zostało zaprezentowane przejrzyście stanowisko obejmujące szerszy kontekst sprawy Rynku. Uważam, że powinny zapoznać się z tym tekstem również osoby z urzędu, które są odpowiedzialne za podejmowane decyzje w tej kwestii. Skłaniałbym się właśnie za takim alternatywnym podejściem do tego zagadnienia, nie wykluczając jednak „poszukiwania” nadal odpowiedniej postaci, którą można by było uwiecznić w formie pomnikowej bez sprzeciwu społeczeństwa Krzeszowic.

    • 2 lata

      21/02/2012 o 18:47

      za późno 🙂

  84. y

    21/02/2012 o 14:06

    Drogi Obserwatorze,
    nie masz żadnego prawa do oceniania postaci historycznych; proponujesz magiel. A co do stowarzyszenia Rynek to osiagnęło wszystko co chciało przy tzw rewitalizacji i niech się cieszy
    nie wtrącając się w dalsze psucie Rynku

    • Ben

      21/02/2012 o 14:36

      „y” – każdy ma prawo do własnej oceny. Inną kwestia jest, czy ktoś inny z taką oceną się zgodzi, czy też nie. Ponadto uważam, że bardzo dobrze jest znać wszystkie pros & cons dotyczące osoby, której pomnik ma stanąć.

      Nie zgadzam się natomiast z Obserwatorem, aby brać pod uwagę inne pomysły nie związane z żadnymi postaciami. Rozumiem, że panuje teraz moda na „rozmywanie” historii, tradycji oraz próbę przypodobania się wszystkim. Otóż prawda jest taka, że ZAWSZE będą głosy przeciwne, chociażby stanowiły 1% wszystkich opinii. Czy jest to powód, aby ugiąć się pod wagą ich opinii? Należy natomiast rozważyć argumentację osób, które wyrażają 1% opinii. Ale to nie to samo, co bezkrytyczna akceptacja ich głosu.

  85. obserwator z boku

    21/02/2012 o 14:31

    „y”, nie wiem, co masz na myśli pisząc, że proponuję magiel. Jakie magiel? Wiem, że powinno się nawoływać do umiaru w niekontrolowanej pomysłowości niektórych osób nie rezygnując z mądrych podpowiedzi co do sensownych kandydatur „do piedestału”, i tyle. Taki jest sens moich wypowiedzi na ten temat. Jeśli ktoś zrozumiał inaczej – trudno. Sądzę ponadto, że każdy z nas ma prawo do wypowiadania się o różnych postaciach historycznych (niby skąd taki zakaz?), więc może nie odbieraj mi tego prawa, bo nikt Cię do tego nie upoważnił!
    Co do stowarzyszenia Rynek – nie wypowiadałem się na temat jego osiągnięć, więc się mnie nie czepiaj. Chodzi mi tylko o to, że wspomniane stowarzyszenie jest jednym z tych, które wywołało dyskusję publiczną na temat Rynku i chwała mu za to, bo inaczej prawdopodobnie w ogóle byśmy się nie dowiedzieli o wielu różnych zakulisowych zamiarach lokalnych władz w ramach realizowanych inwestycji.

  86. obserwator z boku

    21/02/2012 o 15:19

    Nie jest moim celem, Benie, zajmowanie się arytmetyką procentową w odniesieniu do zwolenników czy przeciwników takiej czy innej opcji. Problem widzę gdzie indziej. Otóż mam wątpliwość, czy my, krzeszowiczanie, zdołamy się w ogóle porozumieć w tej kwestii. Po pierwsze – zachowujemy się na razie tak, jakby wszyscy o tym decydowali, a nie wiemy nawet, czy gmina przewiduje referendum, czy choćby debatę otwartą dla wszystkich zainteresowanych mieszkańców. Nie wiemy nawet, czy ktoś w gminie czyta wpisy na tym forum i wyciąga z tego jakieś wnioski.
    Po drugie – chodzi mi raczej o zwrócenie uwagi na fakt, że pojawiło się dotąd – wprawdzie nieoficjalnie – wiele propozycji od mieszkańców, począwszy od błazeństwa i śmieszności – na absolutnej powadze sytuacji – kończąc. Pamiętajmy, że gmina ma zamiar ustawić w Rynku tylko pojedynczą rzeźbę czy posąg w ustalonym miejscu , a więc wybrana może być tylko jedna propozycja spośród wielu. Jaka, tego nie wiemy! Nie wiemy jeszcze nawet, czy gmina ustąpi i dopuści inne rozwiązanie w miejsce Gladiatora. Tak więc nie dzielmy jeszcze skóry na niedźwiedziu.

    • Ben

      22/02/2012 o 13:06

      Obserwatorze,

      zwróciłeś uwagę na rzecz bardzo istotną. Otóż uważam, że mieszkańcy Krzeszowic nie będą w stanie porozumieć się w kwestii pomnika, nawet gdyby taka konieczność była. Ponadto widzę inny problem, który generalnie sprowadzi potencjalny wybór do dwóch możliwości: albo gladiator – albo nic.
      Gdyby bowiem zdarzyło się tak, że na pomniku miałaby stanąć podobizna innej z osób, to pojawią się następujące kwestie do rozstrzygnięcia:
      1. W którym miejscu Rynku ma stanąć pomnik?
      2. Komu postawić pomnik?
      3. Jaka ma być ogólna forma pomnika: postać stojąca, siedząca, leżąca, na cokole, na ławeczce – itd., itd.
      4. Z jakiego materiału ma zostać wykonany pomnik: spiż, brąz, nierdzewka, drewno, plastik, marmur?
      5. Kto wykona projekt?
      6. Czy projekt zostanie zaakceptowany?
      7. Kto wykona i zamontuje pomnik?

      Myślę, że rozwiązanie tych kwestii niestety przerasta naszą społeczność lokalną …

      Na koniec nieco sarkazmu: może by tak zwyczajnie kupić z demobilu jakiś niewielki samolocik i postawić go na początku „pasa startowego”?
      😉

  87. z innej parafii...

    21/02/2012 o 18:16

    …czy jutro jest msza o 10:00??

    • W której parafii?

      21/02/2012 o 18:55

      Bo my tu z różnych piszemy 🙂

  88. ja

    21/02/2012 o 18:58

    Msza jest, a czy złapali tego amatora pocztowej torby?

  89. znudzony

    21/02/2012 o 19:15

    a moze pomnik L. Kaczynskiego

  90. Antyfan

    21/02/2012 o 19:50

    Był bardzo związany z Krzeszowicami i wiele dla nich zrobił 🙂

  91. Podsumujmy

    22/02/2012 o 10:09

    Na ławeczce Zofia Lubomirska i Żyd wieczny tułacz (choćby właściciel kamieniołomu w Dębniku – zatrudniał około stu osób) spoglądają na wyrastający z ziemi ( metaloplastyka)i krzak pomidora pnący się dumnie ku słońcu z dorodnymi owocami, bo to on rozsławił krzeszowicką ziemię.

  92. Do znudzonego

    22/02/2012 o 10:19

    Rynek to ma być miejsce wypoczynku i rekreacji, a nie składania zniczy i wieńców. Tego typu miejsc w Gminie i Krzeszowicach nie brakuje. Byłoby to kolejne miejsce lansu posła i jego świty i burmistrza ze świtą oraz tych wszystkich sołtysów radnych i wsadzających się wszędzie urzędasów i bab z kół gospodyń. Zostaw rynek w spokoju niech to będzie miejski deptak i miejsce rekreacji dla mieszkańców. Klimatyczne miejsce dla ogródków kawiarenek, trochę leniwe latem i magiczne w zimie – bo choinki, czapy śniegu na dachach, drzewach i latarniach.

    • neska

      22/02/2012 o 22:12

      urzekła mnie twoja historia

  93. marzenia

    22/02/2012 o 11:41

    na szczęście jeszcze nie są ocenzurowane

  94. PX

    22/02/2012 o 11:52

    Pomysł z gladiatorem dobry, lecz zamiast odtwarzać spróbować odzyskać.
    Sam nie wyszedł z magazynu wodociągów, który był na zapleczu Urzędu.
    Po tylu latach niektórzy zaczynają coś sobie przypominać i coraz śmielej mówią
    o ówczesnym konserwatorze zabytków, który powoli odzyskiwał pamiątki po Potockich

    • Do PX

      22/02/2012 o 13:25

      Rozwiń proszę nieco temat>

    • PX-ie

      22/02/2012 o 13:51

      kiedy dokładnie zniknął Gladiator,widać, ze dużo wiesz!

  95. Racja najmojsza

    22/02/2012 o 13:52

    Nie wiem czy pamiętacie, ale mnie tak coś świta, że u podstaw rewitalizacji była idea która zakładała powstanie kawiarenek, cukierni, miejsc wypoczynku przy Rynku. Z racji własnie tej idei proponuję postawić pomnik Jerzemu Franciszkowi Kulczyckiemu oraz uczynić Go patronem kawiarenek które dookoła powstaną. http://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Franciszek_Kulczycki

  96. obserwator z boku

    22/02/2012 o 15:06

    Tak, tylko że akurat ten Kulczycki żył w XVII wieku i z Krzeszowicami nie miał nic wspólnego! Z kawą – owszem. Z Wiedniem – przede wszystkim, gdzie jest znaną postacią i został upamiętniony w formie rzeźbionej figury na rogu kamienicy. Zresztą – podają tam przy Kolschitzkygasse nadal świetną kawę! Wprawdzie pod zmienionym szyldem – ale ponad trzystuletnia tradycja jest kultywowana do dziś. Wracając do krzeszowickiego Rynku – jak sobie wyobrażasz popołudniowy wypoczynek połączony z piciem kawy w natłoku samochodów przypominającym parking przed hipermarketem połączony z placem defilad w środku? Mnie przychodzi to dość trudno. Ktoś niekompetentny i niedouczony zapomniał po prostu o wyznaczeniu strefy komunikacji, czytelnie wyodrębnionej od strefy wypoczynku otoczonej zielenią. Byłby wówczas i klimat i miejsce w miasteczku dla kawiarenek, i dla wypoczynku, i dla skwerku . Na tak dużej powierzchni placu było to z pewnością możliwe.
    A tak – mamy stratę nie do odrobienia, kiedy była przecież ku temu świetna okazja.

  97. optymista

    22/02/2012 o 15:18

    Nie bądź pesymistą może jeszcze nie wszystko stracone.

  98. obserwator z boku

    22/02/2012 o 16:23

    Benie,
    Myślimy o tych sprawach podobnie, z tym, że w kwestii: albo gladiator – albo nic, raczej nie będzie to gladiator. Z przecieków bowiem wynika, że z Gladiatora burmistrz się wycofał! Wiem to jednak nieoficjalnie. Jeśli to prawda, jestem przekonany że gmina będzie chciała za wszelką cenę (no, może nie w aspekcie finansowym) czymś wypełnić to miejsce zwłaszcza, że władze gminne odczuwają coś w rodzaju kompleksu tego pustego placu i chyba poszukują innego rozwiązania, a ponadto będą chciały się pochwalić czymś spektakularnym na zakończenie tej pseudo-rewitalizacji!

    • Ben

      22/02/2012 o 17:28

      Pomysłów może być wiele i to bardzo oryginalnych – zależy wyłącznie od inwencji. Że przytoczę przykład dwóch marmurowych „grobowców” przy wejściu do jednego z banków. 😉 Być może najlepszym rozwiązaniem będzie pozostawienie Rynku takim jaki jest, aby nie dawać nikomu szansy na – jak to trafnie wyśpiewywał Wojciech Młynarski – „Co by tu jeszcze …”.
      Co do naszej władzy, to zaczyna mi ona przypominać „wadzę” (kto zna Kolegę Kierownika, Kolegę Kuchmnistrza, Kolegę Spikera, Kolegę Tumacza będzie wiedział, o co biega).

      • do Bena

        23/02/2012 o 13:48

        Kojarzymy 60 minut/godz.
        Szkoda tylko,że Jacek Fedorowicz nie znalazł dość siły żeby przyłożyć systematycznie i temu systemowi, którego był i jest apologetą a Bareja ciągle przecież aktualny jest, co?

    • neska

      22/02/2012 o 22:16

      A może pomarańczowe karpie w sadzawce? To by dopiero było oryginalne! Jak te akacje z marketu albo niedorobione latarnie. Wszystko w guście pani K. Ale ładny rynek, cmok!

  99. obserwator z boku

    22/02/2012 o 16:25

    do optymisty: jestem jednak realistą

  100. Optymista

    22/02/2012 o 16:49

    Uwierz w ludzi i ich dobre intencje. Pozytywne myślenie może wiele.

  101. obserwator z boku

    22/02/2012 o 18:54

    do optymisty: Niestety, nie wszystkim ludziom można zaufać. Zależy, kogo masz na myśli. Na szczęście rozróżniam dobre intencje od niekompetencji i niedouczenia i to pozwala mi właśnie myśleć pozytywnie – jednakże z pewną rezerwą. Zazwyczaj jednak nie daję się nabrać na takie hasła. Czy to jest negatywne myślenie? Sam sobie odpowiedz….Tyle w tej materii.

  102. wibrator jej wypadł a baterie zostały w środku

    23/02/2012 o 05:17

    prawda jest taka ze burmistrzowi nalezy sie pomnik gladiatora
    i to z jego twarzą, musza nastepne pokolenia byc dumne z wizjonera co stworzył im to miasto od nowa. to nic ze beda zyc w bidulowej gminie ktora bedzie musiala splacac kredyty na cukierkowe inwestycje sprzed lat, jego juz nie bedzie a przynajmniej po nim pomik zostanie
    jak to gierek mowil, 'pomozecie?’

  103. Optymista

    23/02/2012 o 14:23

    Wyluzuj obserwatorze, bo nabawisz się wrzodów. Jeżeli masz pomysły to się zaangażuj w realu. Jest pełno organizacji -stowarzyszeń daj się poznać. Potem wystartuj w wyborach. Zawsze łatwiej jest krytykować coś co już zostało zaproponowane lub jest robione. Trudniej zaproponować coś od podstaw.

  104. niemal wyłącznie do optymisty

    23/02/2012 o 16:48

    Zmartwię Cię Optymisto! Pomimo, że realizuję wiele różnych pomysłów i w „realu” jestem bardzo aktywny, ale z wrzodami na razie nie mam problemów. Na organizacje i stowarzyszenia nie mam czasu. Do polityki nigdy mnie nie ciągnęło, to raczej politycy korzystają czasem z mojej wiedzy i kompetencji i niech tak już pozostanie. Niekoniecznie trzeba startować w wyborach, żeby w wielu sprawach mieć rację! Nie znam takiego uzależnienia! Niech każdy tylko robi to, co umie i potrafi, a nie bierze się za to, co mu się jedynie wydaje, że umie i potrafi, i od razu powieje prawdziwym optymizmem. Mam nadzieję Optymisto, że kojarzysz różnicę. Dlatego też z dużą rezerwą patrzę zawsze na ludzi eksponujących swoje tzw. postawy optymistyczne jedynie dla zasady lub dla dobrego samopoczucia. A co do krytykowania uważam, że zdrowa i uzasadniona, ale i nieustępliwa krytyka zmusza tych, którzy zostali wybrani na reprezentantów społeczeństwa, do większego wysiłku na rzecz dobra publicznego. Lepszej recepty na dobre rządzenie w demokracji jeszcze nie wymyślono. Pozdrawiam – obserwator z boku

  105. Do Obserwatora z boku z 22.02.2012 godz.15:06

    23/02/2012 o 17:58

    A skąd wiesz,że nie ma nic wspólnego z Krzeszowicami?
    a poza tym śmiać mi się się chce jak piszesz o wypoczynku w rynku przy piciu np. kawy.
    Przecież funkcja rynku zawsze była handlowa!!!!
    Obecny burmistrz chciał zmienić tę funkcję na rekreacyjno – uzdrowiskową pozyskując na ten cel pieniądze i nic z tego nie wyszło!!!!
    Kiedyś taki naczelnik tez próbował zmienić funkcję wyprowadzając z rynku jarmarki i one później wróciły.
    Jak można zmienić funkcję tego akurat rynku w Krzeszowicach z handlowej (bo tu jest skuopionych najwięcej podmiotów gospodarczych w gminie) na choćby wypoczynkową nie proponując nic w zamian.
    Kawiarenki? Niech władza sobie sama te kawiarenki umiejscowi na rynku, zobaczymy jak długo wytrzymają, prywatni przedsiębiorcy jakby zwietrzyli dobry interes (wolny rynek) to by już dawno zamienili niektóre lokale handlowe na gastronomiczne, a tak nie jest i obawiam się że nie bedzie.
    Marzyi się niektórym popołudniowy wypoczynek w rynku – teraz na pustyni betonowej? Przecież mamy piękne parki, trzeba było się dogadać z Potockimi, razem z nimi zrewitalizować je i tam byłby wypoczynek z prawedziwego zdarzenia , nawet z kawą i lodami.
    Masz rację , że ktoś(albo inwestor albo projektant) zapomnieli o wielu rzeczach – po prostu poszli po bandzie i chcieli na siłę zmienić oblicze rynku . Co z tego wyszło Sami widzimy. Były protesty ludzi i tych z rynku i innych z miasta i gminy , ale nikt ich nie chciał słuchac bo zostoło to odebrane jako atak na samego burmistrza wielkiego miłośnika zmian w rynku.

  106. stefan

    24/02/2012 o 00:41

    gladiator powinien stanac do cholery! Nie dosc ze nam chca upiekszyc rynek to banda idiotow mowi nie

  107. jakipantakifan

    24/02/2012 o 01:40

    Stefanie – już nie stanie! Przespałeś najważniejszy moment!

  108. A skąd wiesz, że ten Kulczycki z Wiednia nie ma nic wspólnego z Krzeszowicami?
    W Wiedniu z kolei jak mówisz nie jest aż tak znaną postacią , jedynie tylko firmy handlujące kawą i prowadzący kawiarnie przypinają sobie „logo” Franciszka Kulczyckiego – z Jego rodziną ani potomkami nie mają nic wspólnego.
    Jeżeli chodzi o rynek – to władza chciała zmienić funkcję rynku. To udaje się tylko w przypadku zaniechania funkcji danego terenu, a nie terenu gdzie dana funkcja prosperuje doskonale – przykład : tereny przemysłowe zdegradowane w Krakowie a teraz tereny handlu i usług (centra handlowe). Nie udało się tak jak innej władzy w przeszłości.
    Natomiast pomysł kawiarenek w rynku jest dobry, ale władza nie zrobiła nic aby takie miały powstać – gdyby był to dobry biznes to kawiarenki by już powstały i nie przeszkadzłby im ruch i parkingów rynku wręcz odwrotnie. A jeżeli mówimy o wypoczynku to radze wrócić do definicji -co to jest wypoczynek, a dopiero później lokalizowałbym miejsce wypoczynku w Krzeszowicach. Reszta wpisów Szanownego OBSERWATORA Z BOKU jak najbardziej trafna jestem ZA !!!!!

  109. obserwator z boku

    24/02/2012 o 12:29

    do przedmówcy z godz. 11:39: Być może przesadziłem trochę, nie miałem na myśli popularności tego nazwiska w powszechnym rozumieniu, jednak to nazwisko i „logo” jest kojarzone w świecie kawiarnianym Wiednia dość dobrze. Tradycję niegdysiejszych kawiarni pod nazwiskiem Kolschitzky przejęła głównie sieć Julius Mainl. Historia Fr. Kulczyckiego z czasów odsieczy wiedeńskiej też się przewija tu i ówdzie Sam to sprawdziłem. Co do rodowodu tego Pana, żadne kroniki ani metryki z tego czasu (II poł. XVII wieku) nie wspominają o jego jakichkolwiek związkach z Krzeszowicami. Być może ktoś zna lepiej ten okres i ujawni inne dane. Co do zmiany funkcji rynku – po raz pierwszy słyszę, aby władza (która władza?) chciała ją zmienić. Na jakiej podstawie tak sądzisz? Wybrukowanie nawierzchni i wymiana podziemnych kabli i rur – to jeszcze nie jest zmiana funkcji! Ten projekt, który jest realizowany, niczego innego nie przewidywał! Być może, przeistoczenie Rynku krzeszowickiego w dominujący parking można by przy nadmiarze wyobraźni i fantazji uznać jako zmianę funkcji. Ja mam jednak zupełnie odmienne skojarzenia, o których już obszernie napisałem na tym forum. Co do pojęcia wypoczynku, znam dość dobrze jego definicję, a w moim wpisie odniosłem się tylko do czyjegoś poprzedniego wpisu (kontekst myślowy), sugerującego połączenie picia kawy z wypoczynkiem w Rynku. Pozdrawiam

  110. Założenia zawarte w programie i projekcie „REWITALIZACJA CENTRUM ….” a to zamkniecie ruchu kołowego wokół rynku, brak parkingów czyli ograniczenie dostępu do sklepów, a jest ich jak na tak mała powierzchnię bardzo dużo sprowadzało się do zmiany funkcji handlowej – porównaj i obserwuj zrewitalizowany rynek w Trzebinii, który zaczyna umierać, nawet włądza w Trzebinii ma teraz problem ze sprzedażą budynków w rynku – bo po co kupować coś gdzie nie ma dostwepu samochodowego (to nie jest rynek w Krakowie gdzie są inne atrakcje i funkcja handlowa tam nie jest konieczna). Proszę zapytać przedsiębiorców w rynku jak im idzie po rewitalizacji. Oczywiście że wymiana uzbrojenia i nawierzchni to nie rewitalizacja to my oboje wiemy, ale programy i projekty mówiły o rewitalizacji . W wykonaniu tego programu zabrakło aspektu ekonomicznego , został tylko wykonany aspekt architektoniczny i tylko czesciowo, boi nie objeto kamienic wokół rynku wyglądaja okropnie , a szkoda.

    • Ben

      24/02/2012 o 13:22

      Drogi przedmówco, żeby nie było wątpliwości: jestem zwolennikiem maksymalnego ograniczenia ruchu kołowego w rynku. Jest jednak inny problem – jeśli nie parkingi w rynku, to gdzie? Samochodów w Krzeszowicach nie będzie ubywało – wręcz przeciwnie, gdzieś w centrum trzeba nimi zaparkować. Nie musi to przecież być płyta rynku. Ale niestety w Krzeszowicach nie ma w centrum miejsca, by ulokować kilkadziesiąt miejsc parkingowych. Jak to mówią – z próżnego i Salomon nie naleje …

      • krzeszowianka

        24/02/2012 o 20:06

        jest duzo miejsca.Zlikwidowac bylo targ poniedzialkowy i jest piekny parking tuz,,,tuz….

      • do Bena

        24/02/2012 o 20:17

        Przecież jest Plac Kulczyckiego, tam trzeba zrobić parking na całym placu, to jest tuż pod nosem Rynku.

  111. Drogi Benie

    24/02/2012 o 14:09

    Ograniczenie ruchu kołowego w rynku gdzie działa tylu przedsiębiorców może prowadzić do upadłości tych firm wzglednie do zmiany formy prowadzenia działalności np. z handlowej na gastronomiczną lub biurową (banki). Ale przy braku jakichkolwiek elementów kultury (zabytki, teatry, galerie, produkt regionalnyitp.) czyli przyciąganie turystów, którzy przyjada tu, zobacza zostawią pieniadze – nie bedzie, a wiec ta forma działalności nie będzie miała szans przeżycia.
    Trzeba było gdzieś te samochody ulokować – podobno był pomysł wybudowania parkingu podziemnego na placu Kulczyckiego i moim zdanie byłby to dobry pomysł. Zdecydoweano sie na parkingi w centrum rynku. Kogo to był pomysł – inwestora, projektanta, społeczności lokalnej nie wiem. W wielkich miastach europy można wszędzie dojechać samochodem, zaparkować (parking płatny) i nikomu to nie przeszkadza. A na tzw. wypoczynek mają miejsca zielone z kawiarenkami placami zabaw spacerniakami itp.
    Najlepszym przykładem jest Chrzanów – rynek „zrewitalizowano ?” wyprowadzono ruch kołowy, sklepy zaczęły upadać, w ich miejsce pojawiły się banki , biura, potem władza poszła po rozum, w pobliżu powstały parkingi i wreszcie powoli rynek zaczyna tętnić życiem.

  112. Ben

    24/02/2012 o 15:11

    Wiesz, ograniczenie to nie jest całkowity zakaz. Ograniczenie może mieć różne formy, które paradoksalnie mogą zwiększyć ilość klientów przedsiębiorców z Rynku. Przykład? Proszę bardzo: ograniczenie czasu bezpłatnego postoju do 1 godziny. Czyli: wjeżdżasz do rynku i masz 1 godzinę na bezpłatny postój na zrobienie zakupów. Jeśli potrzebujesz więcej czasu, to albo płacisz za parkowanie za druga i kolejne godziny postoju, albo stawiasz auto poza centrum (pytanie tylko: gdzie ;-)). Takie rozwiązanie zwiększa rotację aut, a więc i również liczbę potencjalnych klientów. Dokładnie takie rozwiązanie masz na parkingu przy Galerii Krakowskiej w Krakowie. Innym ograniczeniem może być wyłączenie części miejsc parkingowych np. w święta, dni wolne od pracy czy nawet popołudniami – kiedy większość sklepów i tak jest już nieczynna, zatem bez żadnego negatywnego wpływu na sklepikarzy. Rozwiązań może być zatem wiele, trzeba wytężyć nieco mózgownice, a kompromis jakiś można wypracować.

  113. Optymista

    24/02/2012 o 19:34

    Ludzie nie przesadzajcie z tymi przedsiębiorcami. Już i tak nie wiem po co przed progiem Ambasadora w rynku zrobiono parking. Miasteczko w skali mikro, takież same odległości, a stwarzacie problemy jak Himalaje. Byłoby z dwóch powodów zdrowiej gdyby nie było parkingów w rynku. Mniej spalin, spacery to cenny ruch. Przewietrzone mózgi decydentów, przedsiębiorców i mieszkańców rzecz bezcenna.

    • do Optymisty

      24/02/2012 o 20:22

      Słuszna uwaga,oj żeby się własciciele na Rynku nie przejechali . Parking pod progiem sklepu nie pomoże.Ale cóż burmistrz się ugiął!

      • ;)

        24/02/2012 o 21:02

        ależ nikt Ci nie każe robić zakupów w rynku, nikt Ci nie każe tutaj parkować. ja się cieszę, że jest gdzie stanąć. parkingi zajęte i w dni powszednie i w niedzielę – czyli potrzebne. zakupy robię tam, gdzie jest mi wygodniej – czyli raz w rynku, innym razem w biedronce czy innej zarazie. i jest git.

        • Optymista

          24/02/2012 o 22:26

          Ludzka mentalność zawsze taka sama. Były kartki na cukier, słodycze itd – czy ktoś potrzebował czy nie wykupił. Gdyby zezwolono parkować w sklepie to większość leniwego, durnego narodu by parkowała. Dlatego argument pełnych parkingów to żaden argument. Z braku ruchu będą umierać na zawały, ale dupska cały czas w samochodach.

          • ;)

            24/02/2012 o 22:53

            bo to prawdziwi patrioci. nie będą pobierać emerytur.:P

  114. Boś Star

    24/02/2012 o 20:04

    SANEPID ZAMKYKA FRYKASA SYF W KUCHNI ?????

    • ???????

      24/02/2012 o 20:08

      frykasa? tego w biurowcu?

      • FRYTA

        24/02/2012 o 23:37

        TAK FRYKAS RESTAURACJA KRZESZOWICE ?>>>>>>>>>>>

  115. Drogi Benie

    24/02/2012 o 21:33

    Pisząc ograniczenie miałem na myśli wprowadzenie parkowania płatnego i tu sie zgadzam jak najbardziej trzeba to zrobić. Obawiam sie że będzie wojna – jakie kwoty przyjać. Mysle, że twoje propozycje sa zasadne .

  116. FRYTA

    24/02/2012 o 23:34

    Zamkli za syf i wystrój ?

  117. FRYTA

    24/02/2012 o 23:36

    TAK TEN FRYKAS W JADALNI PREFABETU ? ZA SYF W KUCHNI ?

  118. obserwator z boku

    25/02/2012 o 00:13

    Gdy jeszcze niedawno (22/02) pisałem o rynku przypominającym parking przed hipermarketem, niejaki Optymista zachęcał mnie do większego optymizmu, twierdząc, że jeszcze nie wszystko stracone. Nadal uważam, że jeśli chodzi o krzeszowicki Rynek – w dużej mierze niestety stracone i to głównie z powodu natłoku samochodów wciśniętych przed drzwi niemal każdego sklepu! Nie chcę się powtarzać, przytaczając argumenty i powody mojej negatywnej oceny. Zastanawia mnie jednak, jak szybko niektóre osoby potrafią zmieniać zdanie. Dzisiaj na przykład Optymista pisze: „byłoby z dwóch powodów zdrowiej gdyby nie było parkingów w rynku (!). Mniej spalin, spacery to cenny ruch.” Ponadto zadaje retoryczne pytanie niestety już „po herbacie”: „po co przed progiem Ambasadora w rynku zrobiono parking”? No właśnie, po co? Brawo optymisto! Ja też pytam o to samo. Przekornie pytam również Optymistę: i gdzież ten Twój optymizm nagle się podział?
    Żeby wszystko było jasne, powtórzę raz jeszcze: najgorsze, co można było zrobić z krzeszowickim rynkiem, to urządzić tutaj jeden wielki parking! A sto metrów dalej – na placu F.Kulczyckiego mamy taki niby-skwerek, na miejscu którego mógł być parking, natomiast zielony duży skwer przydałby się w Rynku! Spójrzmy kawałek dalej. Obszerna kompletnie niezagospodarowana powierzchnia niby-targowiska, niby-bazaru – w części przecież bez przeszkód mogła być zamieniona na dogodnie usytuowany parking. Do tego jednak potrzebna była odważna wizja obejmująca całe centrum miasta. Takiej wizji zabrakło! Zabrakło również kompetencji i odpowiedniej wiedzy tych ludzi, którzy się porwali na tak poważne zadanie bez odpowiedniego przygotowania i doświadczenia. Mamy więc teraz zlepek kompromisów i zupełnie przypadkowych rozwiązań, przypominających jakiś dziwny twór ludzkiej wyobraźni.
    Jeśli w ten sposób, mając do dyspozycji duże pieniądze, zaprzepaszcza się okazję do kompleksowego uporządkowania centrum, gdzie tu jest miejsce na optymizm, szanowny Optymisto?

    • ;)

      25/02/2012 o 00:18

      gdzie parkujesz?

    • co racja, to racja.

      25/02/2012 o 00:50

      po co parking przed ambasadorem, przed enzo, przed kółkiem, przed bankiem, i gdzie tam jeszcze? przed urzędem, na dworcu, przed kościołem, przed cmentarzem? a! przed biedronką też jest parking. naprawdę nie wiem po co. przecież miasta powstały po to, żeby ludzie mieli gdzie spacerować, co przy takim tempie wzrostu bezrobocia niedługo będzie jedynym zajęciem większości 😛

    • Optymista

      25/02/2012 o 10:08

      Obserwatorze jak można pozostać optymistą w takim towarzystwie :)? Czy plac targowy należy do miasta? Jak wieść gminna głosi podobno do parafi.

    • do Obserwatora z boku

      25/02/2012 o 14:35

      Słuchaj, nic dodać nic ująć,na placu Kulczyckiego niby-skwerek na Rynku parking.Dno koncepcyjne, prowizorka na lata.

  119. jakipantakifan

    25/02/2012 o 02:04

    jeśli to było pytanie do mnie – obecnie wolę na peryferiach. Początkowo parkowałem na Krakowskiej, ale musiałem przez cały czas siedzieć w aucie, bo drzwi się w ogóle nie dało otworzyć. Ktoś pomylił stanowiska dla samochodów ze stanowiskami dla skuterów!

    • loki

      26/02/2012 o 11:29

      widocznie nie umiesz parkować, miejsca parkingowe są tak samo szerokie jak wszędzie indziej, za wąskie? zapraszam po identyfikator dla inwalidów na takim miejscu dasz radę otworzyć drzwi i wysiąść z wózkiem chyba że nie jesteś inwalidą aboisz się ubrudzić garderoby od niemytego auta i otwierasz na maksa

      • co racja, to racja.

        26/02/2012 o 12:06

        zawsze znajdą problem. a czemu parking tu a nie tam? a czemu wąski? a czemu długi? a czemu szeroki? a czemu jedzie samochód? a czemu nie ma hipermarketu? a czemu, a czemu… a temu, że coś się dzieje i wreszcie nie narzekacie że władza nic nie robi 😛

  120. obserwator z boku

    25/02/2012 o 12:22

    Właśnie!! Ta kuriozalna sytuacja trwa już od wielu lat! Zadam więc inne pytanie? Optymisto, jak myślisz, dlaczego miasto do tej pory jeszcze nie wykupiło ani tego, ani innych ważnych dla jego rozwoju, strategicznych terenów? Dlaczego gmina nie korzysta z ustawowego prawa pierwokupu? Dopuszcza się do tego (nieświadomie (?) lub może z innych koniunkturalnych przyczyn), że prywatni wpływowi nabywcy (np. rezygnacja z kupna działki za „Japonką” gdzie stanął pałac pewnego noworysza), czy handlarze nieruchomości skupujący atrakcyjne działki wokół centrum, przejmują stopniowo najlepsze rozwojowe tereny, a gmina przymrużając na to oko „zmuszona jest” wyznaczać na obrzeżach miasta nowe dziewicze tereny, bo inaczej miasto się udusi. Widziałeś może nowy urbanistyczny plan miasta? Tam wszystko widać jak na tacy!! Jak sądzisz, czy to jest tylko i wyłącznie sprawa ceny, na którą miasta nie stać? Wątpię. I sądzę, że to, co się w gminie wyprawia, to nie jest powód do optymizmu.

    • 1

      25/02/2012 o 20:11

      napisz może coś więcej o tym prawie pierwokupu (ustawowym)?

      • oj

        25/02/2012 o 22:50

        zdaje się, że obserwator jest naprawdę z boku (a może z przeszłości?) 😉

    • nie kupił

      26/02/2012 o 12:07

      jakich terenów? doprecyzuj proszę.

    • wera

      11/03/2012 o 22:22

      łykać swoją żółć przez 22 lata to dopiero smaki.

  121. Optymista

    25/02/2012 o 15:44

    Pewnie masz wiele racji, ale nie wiem czy w tej chwili Gminę na to stać. Nie wiem czy czytałeś artykuły w piątkowej prasie na temat rekompensat za mienie zabrane zakonowi cystersów. Tu oczywiście sytuacja jest inna, ale działki są w centrum, przynoszą zyski. Stawiane warunki cenowe mogą być dla zadłużonego miasta nie do przyjęcia.

  122. Optymista

    25/02/2012 o 15:58

    Kochański po wojnie został osądzony i skazany na śmierć przez powieszenie. Wyrok wykonano. Nie ważne czy pochodził z Krzeszowic, tu pracował. Jak reagowali na to mieszkańcy? Czy starali się temu przeciwstawić? Jeżeli byli bierni choć widzieli to też nie najlepiej o nich świadczy.

  123. do pieca ciało wkłada się stopami do przodu

    25/02/2012 o 18:48

    parking jest jak pod morskim okiem przy krzeszowickim pkp. zlikwidowac parkingi w miescie, zamontować tramwaje

    • co racja, to racja.

      25/02/2012 o 18:49

      zamontować tramwaje, wypożyczać hulajnogi…

      • 1

        25/02/2012 o 20:10

        najlepiej zwierzęta juczne – lamy, alpaki, osły a na większe zakupy jaki tybetańskie, będzie ekologicznie bez spalin!

        • co racja, to racja.

          25/02/2012 o 22:48

          tylko kto będzie sprzątał juczne kupy ? 😉

  124. obserwator z boku

    26/02/2012 o 00:04

    do „1”: prawo pierwokupu regulują odpowiednie artykuły kodeku cywilnego natomiast ustawa o gospodarce nieruchomościami ustanowiła prawo pierwokupu na rzecz gminy. Szczegóły – jeśli Cię interesują – sam znajdziesz w wymienionych ustawach, gdyż ja „nie robię” za biuro informacji prawnej.

  125. loki

    26/02/2012 o 11:19

    gladiatora ukradli? ktoś ukradł? ten posąg nie ważył Kika kilogramów, dziwnym trafem dzień wcześniej jakaś firma zdemontowała posąg z postumentu i dziwnym trafem po Krzeszowicach chodziły pogłoski że gladiator pojawił się w Łańcucie, wie ktoś coś więcej na ten temat?

  126. do loki

    26/02/2012 o 12:40

    w sprawie posągu gladiatora trzeba pytać burmistrza, gdzie teraz jest posąg, gdyż nie skradziono go z postumentu pod pałacem, bowiem nie jest tajemnicą, ze był wcześniej przeniesiony na zlecenie gminy do jednego z pomieszczeń pałacowych i dopiero stamtąd „zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach”. Ostatnio pojawiają się informacje, że zniknął zaraz po tym, gdy spadkobiercy upomnieli się o zgodę na przeniesienie posągu w inne bezpieczne miejsce. Gospodarzem pałacu odpowiedzialnym za zabezpieczenie i ochronę powierzonego mienia była wówczas i jest w dalszym ciągu gmina!

    • do Do loki

      26/02/2012 o 13:57

      Czy gmina w opowiednim czasie wniosla sprawę na policję, do prokuratury ws sprawie kradzieży gladiatora? Jesli tak ,to jakie są oficjalne rezultaty śledztwa?? Jeśli nie to kto powinien zająć się zaniechaniem gminy??Coś wiecie?

    • do Do loki

      26/02/2012 o 14:02

      Kto przenosił, jakie osoby?

  127. To poważne

    26/02/2012 o 13:35

    oskrżenia. Masz jakieś dowody czy tylko i wyłącznie zasłyszane opowiadania? 🙂

  128. jakie

    26/02/2012 o 14:21

    dowody? gdyby były dowody, ktoś by już był pociągnięty do tej pory za d…., wystarczy jednak posłuchać, co się mówi „na mieście”, a czy ktoś to w gminie potwierdzi, to już inna sprawa, mówi się o tym, że ostatnio przebywał w pomieszczeniu, a czy to była kradzież z włamaniem, czy „zniknięcie kontrolowane”, nie wiadomo, ale z pewnością są osoby, które mogą wiedzieć coś więcej w tej sprawie.

    • Rozmawiaj poważnie

      26/02/2012 o 14:40

      było śledztwo czy nie było?Dowody zbiera się chyba w takim postępowaniu.Gzie wyniki ze śledztwa dla mieszkańców?

    • To

      26/02/2012 o 14:43

      się nadaje do prasy ogółnokrajowej, niezależnej od gminy

  129. Optymista

    26/02/2012 o 15:34

    Za którego burmistrza to „zniknięcie” gladiatora miało miejsce?

    • wiadomo

      26/02/2012 o 22:41

      Za poprzedniego, rządził dłuuuugo

      • tyle że,

        27/02/2012 o 00:10

        nowy będzie rządził dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużej 😛

  130. Optymista

    26/02/2012 o 15:47

    Może na wzór Stowarzyszenia Ratuj Tenczyn miłośnicy gladiatora powołają podobne. Prześledzą całą jego historię włącznie ze znknięciem i późniejszym losem. W ten sposób może ten prawdziwy wróci do Krzeszowic, a rynek ozdobi inna rzeźba.

    • tyle że,

      26/02/2012 o 15:58

      miłośnicy gladiatora pozostają jakby anonimowi 😉

    • Chyba

      26/02/2012 o 22:39

      nie rozumiesz wątku.

  131. babajaga

    26/02/2012 o 22:29

    a to są jeszcze jacyś miłośnicy gladiatora w tym mieście?

    • Babojago

      26/02/2012 o 22:44

      Na Rynku nie nie nie ale gdzie jesta stary

  132. PX

    27/02/2012 o 00:25

    Do loki
    Pomnik był bardzo dobrze zakotwiczony w postumencie i zalany ołowiem
    Już wcześniej pisałem o tym , że przechowywano go w magazynie Wodociągów Krzeszowice
    Do dzisiaj pracują tam ludzie, którzy brali w tym udział lecz nie chcą lub boją się o tym mówić.
    Co do dochodzenia w sprawie kradzieży to pewnie szybko je umorzono bo działało wtedy jeszcze Stowarzyszenie Miłośników Krzeszowic i łączenie takich faktów z Panem będącym konserwatorem zabytków Krzeszowic przerastało ich poczucie „dobrego tonu”
    W końcu za komuny miał swój program w TVP a z takimi lepiej nie zadzierać.
    W latach siedemdziesiątych w wielu domach szczególnie na Grunwaldzkiej widziałem obrazy i inne przedmioty pochodzące z pałacu. Część z nich została zabrana niby do konserwacji w imieniu tego znanego Pana lecz z racji ich nietypowego nabycia właściciele nie upominali się o ich zwrot -” kak pokupił tak popredał”
    Wracając do gladiatora, czy można zobaczyć orzeczenie prokuratury w tej sprawie, czy odeszło razem z poprzednim burmistrzem.

  133. babajaga

    27/02/2012 o 00:34

    skąd ja mogę wiedzieć, gdzie jest „stary”? powinni wiedzieć w gminie, co się z nim stało. Skoro się tyle mówi o kradzieży zabytkowego posągu, jest nie do pomyślenia, żeby zaniechano śledztwa! No chyba, że nikt tego oficjalnie nie zgłosił….

  134. babajaga

    27/02/2012 o 01:05

    PX wiele nam wyjaśnił, naprowadzając na trop gladiatora. Nie rozumiem jednak wątku prowadzącego do „pana będącego konserwatorem zabytków Krzeszowic”, bo o ile się orientuję, takiej funkcji w Krzeszowicach chyba nie było, ani też nie przypominam sobie takiego konserwatora zabytków z tamtych lat, który miałby swój program w TVP. Czy można więc prosić o rozjaśnienie, o kogo może chodzić (inicjały), bo to ciekawy wątek i zaczynam coś kojarzyć. Sama trochę już o tym kiedyś słyszałam, i o tym wyłudzaniu obrazów od ludzi do rzekomej konserwacji także się mówiło. Z wypowiedzi PXa można również wywnioskować, że Stowarzyszenie Miłośników Krzeszowic miało coś wspólnego z umorzeniem dochodzenia w sprawie kradzieży pomnika Gladiatora ze względu na osobę wspomnianego konserwatora zabytków. Czy tak? To byłoby dosyć ciekawe skojarzenie….

    • 1

      27/02/2012 o 11:11

      piórkiem i węglem babojago – mam racjję PX?

  135. babajaga

    27/02/2012 o 11:57

    rzeczywiście był taki pan w przeszłości, który rysował węglem i gawędził w TVP, ale konserwatorem zabytków Krzeszowic on raczej nigdy nie był! O ile dobrze pamiętam, był on przez jakiś czas konserwatorem zabytków całego PRLu. Byłabym jednak rozczarowana, gdyby miał coś wspólnego ze zniknięciem gladiatora. Sądzę, że PX się nieco zagalopował i pomylił go z kimś innym. Przypominam sobie, ze w czasach, kiedy zrobiło się głośno o gladiatorze po jego zniknięciu, pewien konserwator z Krzeszowic był wówczas radnym miejskim i może jego by trzeba zapytać, czy coś wtedy udało się radnym wyjaśnić. Może coś pamięta. W końcu to nie tak odległe czasy.

  136. A

    27/02/2012 o 13:26

    przepraszam, czy my tutaj prowadzimy dochodzenie w sprawie zaginięcia posągu?
    Nie ma ówczesnego burmistrza, nie ma ówczesnego komendanta policji, dyrektorów, kierowników, stróżów, może i nie ma sprawców a przede wszystkim nie ma znanego konserwatora zabytków, który – faktem jest – w tym czasie był częstym gościem w naszym mieście.
    Śledztwo w tej sprawie najprawdopodobniej już zostało przekazane do archiwum a gladiatora na rynku nie chce mieć większość mieszkańców.

  137. Optymista

    27/02/2012 o 14:27

    Sprawa wydaje się prosta jeżeli gladiator zapodział się w czasie urzędowania poprzedniego burmistrza. Na którymś z posiedzeń rady powinien zabrać głos i to wyjaśnić- przecież aktualnie jest radnym. Mam nadzieję, że problemem zajmie się Stowarzyszenie Rynek i asystent posła.

  138. babajaga

    27/02/2012 o 16:00

    przepraszam – A – czy masz coś przeciw temu, aby sprawę zaginięcia posągu wyjaśnić do końca? Jeśli były jakieś zaniedbania ze strony ówczesnych władz miasta i skoro były burmistrz jest obecnie radnym, chyba nie ma przeszkód, aby wyjaśnił publicznie, co wie w tej sprawie i jak się oficjalnie zakończyła. Nie ma żadnych wątpliwości, że to właśnie gmina była wówczas odpowiedzialna za zabezpieczenie pałacu, a mieszkańcy mają prawo do informacji i nie dziwię się, że próbują sami coś wyjaśnić na własną rękę. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego Ci na tym zależy, żeby tym wyjaśnieniom ukręcić głowę.

  139. dr Watson

    27/02/2012 o 16:23

    rzeczywiscie sprawa staje sie ciekawa i czuc dobrym polskim smrodem. do krzeszowic przyjezdzal czesto ten konserwator dawnej, hmmmm… w krzeszowicach moze go znać jeden stary dentysta co dobry glos ma do spiewania albo mu sie tylko tak zdaje. chyba z konserwatorem sie dobrze znali, moze moglby pomoc…
    A czy nie mozna tej sprawy odkopac? przeciez sa nadal swiadkowie, przeciez ten posag w oryginale mial swoja wartosc. czy moglby ktos sie tym zajac co sie nie boi starych ukladow, a kto jest kompetentny? tak jakos mi sie wydaje tylko ze sa w krzeszowicach ludzie co wiedza gdzie jest oryginal.
    bo taka sprawe zakopac? no ludzie… to musieli uczestniczyc w tym wszyscy po trochu, moze poszedl za duze pieniadze gdzies do niemiec? i za to pare dowmow w krzeszkach za czasow prl powstalo?

    • Babojago

      27/02/2012 o 17:23

      Jeśli możesz spytaj pana Jagiełłę, może wie coś więcej,i daj znać o wynikach rozmowy!

  140. A

    27/02/2012 o 16:30

    Sprawa gladiatora o ile pamiętam była podana do publicznej wiadomości i zajmowała się tym policja, pisał o tym MK, Przełom. O rezultaty poszukiwań zawsze można zapytać pana Jagiełłę , tylko kto to zrobi?
    Może TY Babojago, bo ja nie uczestniczę w sesjach a pana Jagiełłę i gladiatora znam tylko z obrazka.

  141. gadanie,

    27/02/2012 o 16:43

    gadanie, gadanie….

    • świadomość

      27/02/2012 o 19:00

      też ważna rzecz i kiedyś procentuje

  142. babajaga

    27/02/2012 o 16:46

    do A: Nie bywam na sesjach, ale wiem, kto powinien się tym zająć i złożyć stosowną interpelację.
    Jestem przekonana, że przede wszystkim leży to w interesie obecnego burmistrza, który oddając pałac prawowitym spadkobiercom (wcześniej czy później), będzie się musiał z tego zaginięcia cennego posągu jakoś wytłumaczyć.

    • Ben

      27/02/2012 o 17:17

      Sorry Babojago, ale burmistrz nie jest ani od szukania podprowadzonego posągu, ani od tłumaczenia się dlaczego tego posagu w pałacu brak. Jeśli za kadencji poprzedniego burmistrza nastąpiła kradzież, to jedynym działaniem które powinien był wykonać to zgłoszenie sprawy na policję. Nie przypuszczam, aby tego nie zrobił.
      Nieco inaczej sprawa może wyglądać gdyby wykazać, że zniknięcie figury nastąpiło w wyniku zaniedbania i nieodpowiedniego zabezpieczenia obiektu. O ile mnie pamięć nie myli w okresie, kiedy posąg gladiatora został skradziony był zatrudniony jakiś stróż czy osoba dozorująca pałac. Proszę mnie poprawić, jeśli się mylę. Jeśli był, to znaczy że urząd w jakiś tam sposób zabezpieczał obiekt. Jak się okazało w stopniu niewystarczającym – ale zabezpieczał. Ewentualne obarczenie odpowiedzialnością byłego burmistrza nie spowoduje, że Gladiator wróci do pałacu.

  143. babajaga

    27/02/2012 o 18:09

    Benie, ja wprawdzie mam już swoje lata, ale jeszcze rozróżniam pomiędzy próbą wyjaśnienia okoliczności zaginięcia cennej figury, a obarczaniem kogokolwiek z powodu zaniedbań bez rzetelnego sprawdzenia. Samo zgłoszenie kradzieży na policję – to jedno, o ile to była kradzież, a ustalenie okoliczności zaginięcia powierzonego pod opiekę mienia – to już co innego. Nawet, jeśli był wynajęty przez gminę stróż, to niczego nie zmienia. Nie wiemy, jak posąg był zabezpieczony, i czy w ogóle można mówić o upilnowaniu czegokolwiek przez jedna osobę w tak ogromnym obiekcie. Weźmy przez analogię: gdy kiedyś miałam włamanie do samochodu, w którym był alarm i wszystkie możliwe zabezpieczenia, to i tak miałam postawiony zarzut na policji, że pozostawiłam niezabezpieczone przedmioty w samochodzie i należało się z tym liczyć. Nie uważasz, że za dużo niedomówień pojawiło się ostatnio na ten temat? Coraz bardziej przychylam się do głosu, że są ludzie, którzy wiedzą znacznie więcej, niż nam się wydaje i że wcale nie chodziło o zwykłe bandyckie włamanie do pałacu…. Wolałabym się mylić.

    • Babojago

      27/02/2012 o 19:04

      nie z pałacu, PX napisał,że przenieśli go do magazynu wodociągow za budynkiem Gminy???

  144. Babojago

    27/02/2012 o 18:34

    popełniono przestępstwo:to byla kradzież, możliwe,że na zamowienie, to jednak domysly tylko.
    dobrze byloby poznac wyniki śledztwa.No i jeszcze takie pytanie: czy wpisano gladiatora na listę w katalogu dzieł zaginionych??Bo samo umorzenie to jeszcze nie definitywny koniec sprawy.Chyba ze nie wpisano,dlaczego??

  145. y

    27/02/2012 o 19:02

    Zacząć,należy od tego czy w ogóle zostało oficjalnie zgłoszone zaginięcie i czy były prowadzone czynności śledcze. Jeżeli zgłoszono i śledztwo prowadzono to istotne jest czy je umorzono i na jakiej podstawie. Jeżeli natomiast oficjalnie niczego nie zgłoszono to po prostu srawa wygląda gorzej. A teraz na wesoło – Nie ma oporu „ciemnego luda”, wszyscy oklaskują tak genialny pomysł z Gladiatorem w centrum parkingu i w ostatniej chwili przed publiczną zbiórką pieniędzy następuje CUDOWNE ODNALEZIENIE cennej zguby.

  146. Oj tam!

    27/02/2012 o 20:41

    Oj tam! Ktoś gdzieś słyszał, ktoś coś widział, ktoś sobie przypomina, przecież w ten sposób nic rozsądnego nie wymyśliliście. Ben ma rację – posąg zginął i nie sądzę aby jego kradzież nie została zgłoszona, zastanawia mnie tylko to, że poniewczasie ocknęło się tyle osób. O kradzieży trzeba zapytać u źródła, w urzędzie.

    • Pewnie

      27/02/2012 o 21:11

      że ma rację,że zginął

    • Nie ma racji

      29/02/2012 o 15:47

      W ten sposób trzebaby olać śćiganie czegokolwiek, bo co tam ,nie??

      • Ben

        29/02/2012 o 15:56

        To burmistrz ma ścigać lub szukać złodzieja? Chyba jednak nie masz racji.

  147. złodziej Gladiatora

    27/02/2012 o 21:11

    Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica. – Zawsze i na wieki.

    No cóż, to były cieżkie czasy wtedy, a potrzebowałem pieniędzy na otwarcie stacji radiowej, a okazja była. Bo jak usłyszałem, że jest taka okazja, z ludźmi tak prymitywnymi co nie potrafią szanować własnych zabytków, więc wziąłem gladiatorka do Torunia i potem sprzedałem. Akurat kasa przydała sie na radio.

    Alleluja i do przodu!

  148. Do "a ja"

    29/02/2012 o 14:49

    Czy konkurs na stanowisko podinspektora został rozstrzygnięty i pani Kasia zostanie zatrudniona?

  149. ???

    29/02/2012 o 20:02

    o którą to kasie chodzi bo czesio to madzia

  150. joko

    05/03/2012 o 10:38

    Patrząc na nowoczesne szkaradzieństwa jakie stawiają inne miasta na rynkach ( np Chrzanów, Bielsko-Biała, a nawet Kraków – piramida!) gladiator wydaje się o wiele szczęśliwszym wyborem, to była piękna rzeźba.

  151. y

    05/03/2012 o 11:10

    Kopie tego samego gladiatora stoją juz w kilku miejscach w Polsce. Najblizej w Sukiennicach.
    W Krzeszowicach jego miejsca tam skad ktoś go zabrał czyli w pałacu Potockich albo obok niego.
    Przestań już kombinować Joko.

    • joko

      05/03/2012 o 19:39

      kombinować? 😀 ja tam wole dobra kopie niż paskudny oryginał, a dobrych oryginałów na lekarstwo wśród tragicznych pomników… jesli pojawi sie lepsza propozycja to ja popre.

  152. babajaga

    05/03/2012 o 23:29

    masz prawo woleć kopię, joko, zwłaszcza, gdy jeszcze nie widziałeś oryginału

    • Do babyjagi

      09/03/2012 o 15:08

      Babojażko, pamiętasz o tej interpelacji?

    • do mosiek

      11/03/2012 o 14:34

      Dajże spokój z tym śmisznym filmikiem. To już przeszłość. Niepotrzebnie burmistrz zaczął rozwalać rodzinyi stał się wobec ludzi arogancki – tym podpadł i przez to przegra!

  153. Anionim

    11/03/2012 o 18:32

    Pozyskane środki to zasługa referatu ds. funduszy.
    To chyba jedyny element tego urzedu który dobrze działa

  154. a

    27/12/2012 o 11:20

    któż ci broni ?

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę