Wydarzenia

Wybory sołeckie i osiedlowe. Dla większości wybór „za” lub „przeciw”

Za dwa tygodnie będziemy wybierać sołtysów i przewodniczących osiedli. W dwunastu okręgach wybór ogranicza się do poparcia lub odrzucenia kandydata. W dwóch sołectwach nie znalazły się osoby chętne objąć funkcję sołtysa.

soltysi_gmina_krzeszowice

Podczas gdy w Sance i Frywałdzie nikt nie chce być sołtysem, Rudno przeżywa prawdziwy wysyp kandydatów. W liczącej zaledwie niecałe 800 mieszkańców miejscowości o funkcję sołtysa powalczą aż trzy osoby. To prawdziwy ewenement w skali gminy. Dla większości mieszkańców 31 maja wybór będzie ograniczać się do poparcia lub odrzucenia kandydata.

Osiedla Nowy Świat, Jurajskie, Żbik i wsie Dębnik, Filipowice, Łany, Miękinia, Nawojowa Góra, Tenczynek, Wola Filipowska, Zalas – to miejscowości,  w których o funkcje przewodniczącego lub sołtysa walczy tylko jeden kandydat. W większości, to osoby obecnie pełniące tą funkcję. Na osiedlach Parkowe, Centrum, w Czatkowicach, Dubiu, Czernej, Nowej Górze, Ostrężnicy, Siedlcu i Żarach – kandydatów jest dwóch. Ciekawa rywalizacja zapowiada się w Krzeszowicach, gdzie o funkcje przewodniczącego osiedla Centrum z Janiną Oczkowską powalczy były burmistrz – Czesław Bartl. Na 33 zgłoszonych kandydatów 13 to kobiety.

Sołtys i przewodniczący osiedla to pierwszy kontakt mieszkańców, gdy pojawiają się problemy w sprawach związanych z najbliższym otoczeniem. Zwołują zebrania, reprezentują mieszkańców na zewnątrz, przekazują ich wnioski burmistrzowi i radzie, aktywizują mieszkańców, wykonują uchwały zebrania. Na ich głowie spoczywa każda dziura w drodze przebiegającej przez sołectwo czy osiedle, nieodśnieżona droga czy uszkodzona wiata przystankowa.

Od stycznia, dzięki uchwale rady, ich dieta jest nieco wyższa. Sołtysi i przewodniczący zarządzający osiedlem do 700 mieszkańców dostają miesięcznie 510 złotych. Od 701 do 1500 mieszkańców 590 złotych, od 1501 do 3000 – 640 złotych, powyżej 3000 mieszkańców – 690 złotych.  O 4 złote wzrosły także stawki za udział w zebraniach sołtysów i przewodniczących osiedli. Od stycznia wynoszą one 80 złotych za spotkanie.

Osiedle Parkowe: Zbigniew Łuczyński, Irena Godyń; Osiedle Nowy Świat: Krystyna Drewnowska; Osiedle Centrum: Czesław Bartl, Janina Oczkowska; Osiedle Jurajskie: Małgorzata Fryt; Osiedle Żbik: Adam Tarnowski; Osiedle Czatkowice: Helena Latawiec, Marek Grodowski; Czerna: Janusz Żak, Wojciech Pałka; Dubie: Krzysztof Cekiera, Zbigniew Wąsik; Dębnik: Helena Cekiera; Filipowice: Beata Głąb; Łany: Bogdan Kramarz; Miękinia: Bogdan Kurdziel; Nawojowa Góra: Klaudia Węgrzyn; Nowa Góra: Stanisław Rozmus; Bogusława Kłeczek; Ostrężnica: Kazimierz Stryczek, Bożena Janowicz; Paczółtowice: Andrzej Furmanik; Rudno: Jan Karpik, Paweł Wielgosz, Rafał Piechota; Siedlec: Anna Wróbel, Stanisław Molik; Tenczynek: Alicja Gaj; Wola Filipowska: Adam Godyń, Zalas: Henryk Woszczyna; Żary: Kazimierz Przybylski, Stanisława Tarnawska

Fot. stawiski.pl

38 komentarzy

38 Komentarzy

  1. Orwel

    17/05/2015 o 10:16

    Czesiek Wygraj i pokaż jak walczyć o pieniądze dla małej Ojczyzny !

    • hm

      17/05/2015 o 10:29

      Wsparcie dla budżet… Domowego. Miała być praca społeczna i założenie stowarzyszenia ale dobre i parę złotych.

  2. taaa

    17/05/2015 o 11:28

    będzie walczył. Z burmistrzem 😀 pokazał to na zebraniu osiedlowym, jak atakował burmistrza. Cyrk i opera mydlana nas czeka jak wygra. 😉

    • kazio

      18/05/2015 o 12:38

      Proszę jak się wyostrzył. Jak był burmistrzem to za niego mówiły przydupasy.

      • znudzony

        18/05/2015 o 12:54

        Większość z sołtysów i przewodniczących osiedli, która startuje po raz trzeci i kolejny powinna odejść. Nie mają pomysłów, wypalili się. Zwłaszcza na wsiach stworzyli swoje małe kliki, oderwani od rzeczywistości robią to na co mają ochotę, nie zwracając uwagi na potrzeby mieszkańców. Zebrania dwa razy do roku, bo tak wygodnie – nie trzeba wysłuchiwać uwag i skarg, swoich działań się nie konsultuje. Zwłaszcza kiedy jest jeden kandydat lub kandydatka trzeba dać im porządnego kopa głosując na „nie”. Może wtedy coś się zmieni. Co najciekawsze tak im dobrze ze „swoimi” radami sołeckimi, że panicznie boją się ich wymiany i nie tylko nie zmieniają się sołtysi. Skład rady sołeckiej również pozostaje stały. Żadnego świeżego powiewu, beton.

        • ciekawy

          18/05/2015 o 14:28

          A konkretnie, których sołtysów masz na myśli? Ja patrząc przez pryzmat wsi, w której mieszkam to bardzo bym chciał, żeby nasz sołtys był jeszcze i nawet z 10 kadencji, dlatego jestem strasznie ciekaw o kogo Ci konkretnie chodzi?

          • Znudzony

            18/05/2015 o 15:27

            Od wielu lat mam okazje obserwować życie wsi i prawa jakimi się rządzi ponieważ kupiłem dom na wsi, który wykorzystuję jak daczę. Jest to jedna ze wsi w Gminie Krzeszowice. Od tyluż lat (a ile wcześniej nie wiem) te same gęby „wsiowych tuzów”. Nic się nie zmienia dosłownie. Nawet chodnik cząstkowy i jeszcze to co jest sypie się na potęgę. Poza placem zabaw i podobno jakimś boiskiem do siatkówki( wiem to od sąsiadów, bo sam nie widziałem) nic tu nie ma. W środku wsi stoi pusty budynek, podobno dom kultury. Tylko gdzie ta kultura? Pospaceruj po gminie i domyśl się o jaką wieś chodzi.

          • ciekawy

            18/05/2015 o 16:15

            Utwierdziłeś mnie tylko, że nie chodzi Ci o wieś, w której mieszkam:). Niestety na spacery brakuje trochę czasu…życie. To życzę Ci w takim razie lepszego sołtysa. Miłego dnia

            PS. W sumie to nie rozumiem czemu taką wielką tajemnice robisz:P

          • Anonim

            18/05/2015 o 19:09

            Życie podpowiada, że nie warto polemizować z sołtysem na zebraniach, bo sołtys ma zawsze rację, nawet wtedy gdy ludziom się wydaje, że jej nie ma;) Jeśli szukasz demokracji, to sołectwa często bywają tego zaprzeczeniem. Oczywiście, tu także zdarzają się odstępstwa od reguły 😉

        • mieszkaniec wsi

          18/05/2015 o 20:16

          Do znudzonego! Nie nadajesz się do życia na wsi nawet chwilowego, skoro znudziły Cię „okazje do obserwowania wiejskiego życia” jak to sam napisałeś, masz dość oglądania tych „samych wsiowych gęb” sprzedaj „daczę” (ha,ha) spakuj manatki i wracaj skąd przyszedłeś! SZEROKIEJ DROGI!

          • znudzony

            19/05/2015 o 12:39

            Kochany nie ty będziesz mi dyktował kiedy mam się spakować. Dlaczego jesteś taki drażliwy? Może to ty sołtysie lu sołtysko nic nie robisz i moje słowa cię drażnią? Sprawdza się stare przysłowie: „uderz w stół nożyce się odezwą”, bo przecież nie to: „prawdziwa cnota krytyk się nie boi”.

        • mieszkaniec wsi

          19/05/2015 o 18:09

          Do znudzonego! Nie jestem sołtysem i nie zamierzam nim zostać to ciężka i nie adekwatna do zarobków robota użerania się z ludźmi wole swoja prace i święty spokój. Z wyboru od kilku dobrych dekad mieszkam w tym społeczeństwie i jakoś nie mam nic do „wsiowych gęb” jak to ty określiłeś-wręcz przeciwnie mam do tych ludzi pełen szacunek. Sam uderzyłeś w stół i krytyki na klatę tez nie umiesz przyjąć. Ja jak mam jakiś problem to nie stoję jako obserwator na boku nie boje się głośno o nim powiedzieć i wiem gdzie i do kogo mam z nim się udać. Moja dobra rada z doświadczenia idź na zebranie powiedz co cię gnębi, jaki masz pomysł żeby tobie i innym żyło się lepiej, porozmawiaj ze swoim sołtysem jeśli on sam tego nie załatwi zwróci się o pomoc do Burmistrza. Nie sugeruj się tym co ludzie ci po zebraniu powiedzą, bo oni na zebraniach z reguły mają mało do powiedzenia na 50 os. uczestniczących w zebraniu kilka jest aktywnych reszta szemra coś pod nosem albo ma dużo do powiedzenia po spotkaniu. Mam nadzieje ze teraz mnie zrozumiesz dlaczego poruszyłeś dla mnie temat drażliwy pamiętaj czy czasowo czy na stałe też jesteś częścią tego społeczeństwa. Życzę Ci rozwagi w wyborach i sołtysa z głową pełną pomysłów, a może Ty w przyszłości pokażesz co potrafisz jako gospodarz wsi. Pozdrawiam.

          • youpie

            20/05/2015 o 14:42

            Wszyscy jesteśmy dzisiaj tak kulturalni i wykształceni, że chcielibyśmy z kulturą obcować zawsze i wszędzie. I bardzo dobrze. Tylko o ile w mieście jest to bardzo łatwe i dostępne na każdym kroku, tak na wsi niestety jest z tym nieco gorzej. Rozumiem Znudzonego – przyjeżdża na wieś na weekend, miło byłoby pospacerować po wiosce (najlepiej po eleganckim chodniku oczywiście), udać się z dziećmi na plac zabaw, wieczorem zasiąść w kawiarni, być może zagrać w siatkówkę, czy piłkę nożną, dzieci wyprawić do wioskowej świetlicy na ciekawe zajęcia. Wszystko pięknie, tylko te oczekiwania nijak się mają do rzeczywistych potrzeb stałych mieszkańców wsi. Tutaj ludzie myślą raczej o bardziej przyziemnych sprawach, żeby droga była załatana, żeby ich woda nie zalała itp.
            Domyślam się o jaką wieś chodzi Znudzonemu, pewnie o Filipowice. Sama jestem mieszkanką tej wsi i nie zgodzę się z tym, że nic się tutaj nie dzieje. Są organizowane rajdy, spotkania mieszkańców w domu kultury, opłatek dla starszych, bale dla dzieci, konkursy fotograficzne i sportowe i festyny. Są one organizowane na miarę możliwości, bo niestety wszystko rozbija się jak zwykle o pieniądze. I powiem więcej, ludzie, którzy uczestniczą w tych imprezach na ogół są zadowoleni. Piszę na ogół, bo nie wszystkim da się dogodzić. Ale żeby się wypowiedzieć wydaje mi się, że trzeba najpierw zobaczyć jak coś wygląda. Taka rada dla Znudzonego – spróbuj może zorientować się lepiej co dzieje się na tej Twojej wsi, a jeżeli Ci to nie odpowiada to cóż, pewnych ograniczeń na wsi nie da się przeskoczyć.
            Z jednym zgodzę się na pewno, na wsi potrzebny jest chodnik ale nie do końca jest to zależne od sołtysa lecz od Powiatu.
            A jeszcze jedno – jeśli ktoś ma jakieś sugestie, pomysły na zmiany lub chciałby coś zaproponować, we wsi działa stowarzyszenie i jak nic potrzebna jest w nim nowa, świeża siła.

  3. Pati

    18/05/2015 o 14:01

    Bardzo dobrze ze Bartl startuje, moze nie bedzie tak uległy jak obecni przewodniczący wobec Urzędu.

    • Anonim

      20/05/2015 o 10:18

      A jak myślisz, kto tę uległość kształtował i wcielał w życie. No ten, co teraz ma się „stawiać” burmistrzowi. Jak go nie poprą inni(np. radni z osiedla), to sobie może naskakać -straci na tym tylko „Centrum” jak nie dostanie dodatkowych środków poza kieszonkowym, no i zaangażowanie osoby nie pchającej sie na afisz, ale robiącej codzienną, mrówczą robotę społeczną jaką jest od lat Pani Oczkowska.
      Ps. Bartl w okresie przewodniczenia osiedlem przez Nią zmieniał swój adres zamieszkania chyba pięć razy. Kto wie, gdzie będzie mieszkał za rok? Jego zamiary nie są szczere i on nie jest nasz !- pamiętajmy o tym!

      • lajonel ryczy

        31/05/2015 o 09:57

        święta racja

        • HEh...

          31/05/2015 o 17:46

          Czesiek Zwycięzcą !

          • Anonim

            31/05/2015 o 19:37

            nikt im nie da tyle, co on naobiecuje

          • :D

            31/05/2015 o 19:53

            no i znów przegrana. Kariera od burmistrza do sołtysa … nawet i to nie. Może warto solidnie zabrać się do pracy w szkole.

  4. A

    18/05/2015 o 15:56

    ja uważam, że nie powinno być tylu przewodniczących osiedli, przede wszystkich w przypadku bloków, którymi administruje Spółdzielnia, to ona rozwiązuje problemy mieszkańców a urząd nie wiele ma do gadania.
    Bartl idzie właśnie tam, gdzie nie wiele będzie miał do roboty a nawet do gadania.

    • Pati

      19/05/2015 o 10:55

      Tak myśląc to można sobie zadać pytańie po co nam radni skoro tez nie mają nic do gadania bo karty rozdaje burmistrz…..

    • Ye

      04/05/2019 o 19:59

      Adam jest najlepszy I nikt mu nie dorowna kazdy sie pcha a zero wiedzy

  5. Anonim

    19/05/2015 o 17:44

    Chyba wszyscy mamy wrażenie, że na forum „grasuje” ten sam gminny malkontent, który nie zaśnie, gdy nie wypowie się negatywnie w każdej poruszanej kwestii 😉 taka forma terapii emocjonalnego wypróżnienia, dla zbalansowania poziomu emocji i uzupełnienia luk na polu wszelakiego niespełnienia społecznego 😀

  6. Anonim

    19/05/2015 o 18:57

    Ciekawe że wielu popiera jego sposób oceny kwestii. Dobrze że taki ktoś jest, a nie same lizidupy

    • mieszkaniec

      20/05/2015 o 10:30

      Niestety, większość wsi to grajdoły, gdzie ludzie żyją jak w początkach XX wieku nie znają swoich praw nie chodzą na zebrania i wtedy grupka wsiowych tzw elyt czytaj starych dziadów, których jedyną rozrywką jest chodzenie na zebrania decyduje razem z cwanym sołtysem o tym co jest dobre dla całej wsi. Nieobecni nie mają nic do powiedzenia więc w zasadzie nie powinni się odzywać po fakcie. Teraz jednak w okresie wyborów mogą nawet w wypadku jednego kandydata powiedzieć „nie”. Zwłaszcza kandydata który startuje trzeci lub czwarty raz z rzędu i czuje się „zobowiązany zbawiać wieś”, bo nie ma innych kandydatów. Taka decyzja (głosuję na „nie”)może bardzo wiele zmienić. Może pojawią się inni kandydaci i „świeża krew” spojrzy inaczej na problemy wsi i potrzeby jej mieszkańców. Może zostaną rozwalone lokalne układy i układziki. Może nowi zaczną skrupulatnie rozliczać się z tego co robią i z gotówki, którą dysponują(np z wpływów z domów weselnych, wiejskich, kultury).

      • filipowiczanka

        21/05/2015 o 11:48

        Imprezy, które wymieniasz youpie nie są niczym szczególnym. Odbywają się w każdej wsi i są okazjonalne (w niektórych wsiach jak Wola Filipowska, Tenczynek czy Nawojowa Góra jest ich znacznie więcej i mają solidniejszy wymiar). Gdyby nie biblioteka nasz dom wiejski stałby pusty. Młodzież zamiast spotykać się w nim spotyka się na przystankach. Nie ma stałych propozycji dla różnych grup wiekowych. Po co nam więc on? Dla wesel, przyjęć? Co z tego mamy? Tych też będzie coraz mniej, bo o wiele lepsze warunki oferują lokale, których w okolicy jest wiele. Taka dyskusja powinna toczyć się na spotkaniach z mieszkańcami, które powinny być organizowane dla konsultowania ciekawych propozycji, a nie tylko dwa razy do roku dla zaklepywania przyniesionych przez panią sołtys w teczce gotowców. Po co iść na zebranie jeżeli nie ma się wpływu na to co się w tej wsi dzieje. Nie jestem odosobniona w tego rodzaju myśleniu, to są opinie wielu mieszkańców. Jeżeli ci sami ludzie przez kilka kadencji siedzą „na stołkach” to się już dawno wypalili i oderwali od rzeczywistości. Tak to dzieła. To co potrafią to biec utartymi szlakami.

        • youpie

          21/05/2015 o 16:43

          Zgadzam się z Tobą, takie imprezy są wszędzie i są okazjonalne. Ale może właśnie po to trzeba przyjść na zebranie i poruszyć ten temat. Chociaż na zebraniu może być trudno, bo wiem jak tam jest – przekrzykiwanie jeden przez drugiego.
          Stowarzyszenie działa, jak działa, mało w nim ludzi młodych i wciąż wszystko robią te same osoby, które też mają swoje rodziny i nie mogą wiecznie poświęcać swojego wolnego czasu sprawom wsi. Jeżeli ktoś ma jakieś pomysły, alternatywy do tego co jest dobrze byłoby to może przedyskutować. Mam maila do stowarzyszenia lub jest strona na facebooku „Projekt Filipowice”. Fajnie byłoby, gdyby zainteresowani zmianami napisali, czego oczekują i jakie mają pomysły.

        • youpie

          21/05/2015 o 17:04

          Aaa i jeszcze jedno. Dziwię się tylko jednej rzeczy. Mieszkańcy narzekają, że źle, nikt nic nie robi, że Ci sami ludzie itp. itd. Ale jakoś nie widzę innych kandydatów chętnych do pełnienia funkcji sołtysa. Kto wie, może nowe twarze zostałyby mile przyjęte? Może warto zachęcić młodych do kandydowania na przyszłość?? Problem polega na tym, że ich chyba mało obchodzą problemy wsi.

  7. youpie

    21/05/2015 o 17:03

    Aaa i jeszcze jedno. Dziwię się tylko jednej rzeczy. Mieszkańcy narzekają, że źle, nikt nic nie robi, że Ci sami ludzie itp. itd. Ale jakoś nie widzę innych kandydatów chętnych do pełnienia funkcji sołtysa. Kto wie, może nowe twarze zostałyby mile przyjęte? Może warto zachęcić młodych do kandydowania na przyszłość?? Problem polega na tym, że ich chyba mało obchodzą problemy wsi.

    • filipowiczanka

      25/05/2015 o 10:47

      Przyjdź kiedyś jeżeli nie byłeś na wybory do rady sołeckiej i zobacz jak to działa. Jedna wielka ustawka. Kandydaci z rodzinami, sąsiadami, głosują tylko na swoich ( tych wygodnych, „z którymi się tak świetnie pracowało w poprzednich kadencjach”). Inni kandydaci przepadają. Kiedyś byłam i wiem. Nawet w „komisji” liczącej głosy rodzina startującego. Taka śmieszna grajdołkowa „demokracja”. To sołtys musi chcieć coś zmienić, a zacząć od siebie i rady sołeckiej.

      • youpie

        25/05/2015 o 23:39

        W takim razie są dwie opcje – można zagłosować „tak” lub „nie”. Byłam na wyborach rady kilka razy i szczerze mówiąc nie pamiętam żeby Ci chętni kandydaci pchali się drzwiami i oknami.

        • rysio

          27/05/2015 o 15:07

          W Filipowicach wszystko jest naj:
          -najwięcej kadencji „pracuje” pani sołtys i większość panów z rady sołeckiej
          -największy plagiat roku 2014 w gminie to też „zasługa” zespołu redakcyjnego broszurki o Filipowicach z Filipowic
          -najgorsza komisja wyborcza to ta filipowicka – 24 karty do głosowania nieważne, bo wyborcy dostali nieopieczętowane (9 osób w komisji + plus mąż zaufania)
          -najmniej spotkań, których celem były porady prawne udzielane przez kandydata do rady miasta – dwa przed wyborami, po wyborach zero. Widocznie się obraził, bo nie został wybrany.

          • goguś

            27/05/2015 o 15:25

            Tych naj znalazłoby się znacznie więcej. Najbardziej flejtuchowata wieś. Wystarczy przejść wzdłuż drogi powiatowej. Najbardziej pesymistyczni i narzekający ludzie – wystarczy posłuchać rozmów w busie i sklepach. Najwięksi egoiści – tylko ja się liczę. Co za ogrodzeniem nic mnie nie obchodzi.

          • Anonim

            27/05/2015 o 19:00

            Łupierzów
            Najbardziej lesorowi radni gminni i powiatowi. Zresztą po sąsiedzku jest podobnie:)

          • taka jedna

            27/05/2015 o 23:55

            Eeee a ja myślałam że najbardziej pesymistyczni i narzekający ludzie mieszkają w innej wsi 😉

  8. goguś

    27/05/2015 o 15:24

    Tych naj znalazłoby się znacznie więcej. Najbardziej flejtuchowata wieś. Wystarczy przejść wzdłuż drogi powiatowej. Najbardziej pesymistyczni i narzekający ludzie – wystarczy posłuchać rozmów w busie i sklepach. Najwięksi egoiści – tylko ja się liczę. Co za ogrodzeniem nic mnie nie obchodzi.

    • optymista

      28/05/2015 o 09:12

      Są też blaski i promyki nadziei. Jest duża grupa ludzi, która dba o zdrowie, jest bardzo zdyscyplinowana. Ludzie ci biegają, spacerują, jeżdżą na rowerze, uprawiają nordic walking. Może to oni ze swoją otwartością i nowym podejściem do życia są przyszłością Filipowic. Pani sołtys powinna wyjść im na przeciw zamiast hołubić tylko panie z koła gospodyń wiejskich ( choć ich działalność również należy cenić). Była mowa o siłowni na powietrzu i na obiecankach się skończyło. Może czas przejść do czynów. Wtedy zmniejszy się kolejka do balneologii. Lepiej zapobiegać niż leczyć. Może z domów wyjdą również ci, których teraz jedyną receptą na zdrowie jest łykanie tabletek, i spacer między łóżkiem, a fotelem. Wystarczy rankiem wyjść na drogę w Jatkach, żeby spotkać spacerującą tam starsza panią. To cudowny przykład dla ludzi w każdym wieku, że jak się chce to można.

      • gig

        28/05/2015 o 09:26

        Bardzo skuteczna i nic nie kosztująca metoda na zdrowie. Myślę że do zmiany modelu życia przyczyniła się też ostatnio propagowana nowa piramida żywienia WHO.Jej podstawą wbrew nazwie nie są produkty żywnościowe, ale ruch.
        Takie siłownie to jest strzał w dziesiątkę. Każda grupa wiekowa może z nich korzystać no i nic się za to korzystanie nie płaci. Dla wielu mniej zamożnych to bardzo ważne.

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę