Miasto po 18:00 zamiera, ciągle nie bardzo jest gdzie wyjść, a większość imprez dedykowana jest rodzinom z małymi dziećmi. Władze jakby zapomniały o rzeszy młodych ludzi gdzieś pomiędzy gimnazjum a końcem szkoły średniej. Czy krzeszowicka Młodzieżowa Rada Miejska będzie głosem swojego pokolenia?
Pierwsze koty za płoty. Najpierw było pismo do burmistrza w sprawie utworzenia w Krzeszowicach Młodzieżowej Rady Miejskiej, później zmiany w statucie gminy umożliwiające jej powołanie, a w czerwcu pierwsze spotkanie z zainteresowanymi. Młodzież onieśmielona. Nie wiadomo czy bardziej przez obecność władzy, którą ciągle stawia się na piedestale, czy przez siedzących na sali nauczycieli. Na pytanie radnego co wkurza w gminie odpowiedziała nauczycielka, że młodzież, że siedzi, na ławkach, nie tak jak powinna i to ją wkurza. Reszta milczała.
Młodzieżowa Rada Miejska, nawet nie jedna, działa w Olkuszu, przy Radzie Miejskiej i przy Radzie Powiatu. Uczy… punktualności i odpowiedzialności, i czasami spać nie daje świadomość, że na głowie ma się publiczne pieniądze – tak przynajmniej twierdzi jej przewodniczący Jasiek Sarecki. W Olkuszu MRM ma na swoim koncie już pierwsze sukcesy – organizację Dnia Dziecka, była też pomysłodawcą nazwy skwerku, bierze udział w wytyczaniu ścieżek rowerowych, wyborze zespołu na Dni Olkusza i co najważniejsze – dysponuje swoim własnym 30 tysięcznym budżetem.
W Krzeszowicach o pieniądzach się nie mówi, mówi się za to o tym jak należałoby wybierać młodych radnych. Władza chciałaby iść na łatwiznę i zrobić okręgi w gminnych szkołach, promując przy tym swoich uczniów, bo taniej i szybciej. Młodzi po raz pierwszy mówią nie, bo nie chcą wykluczać swoich znajomych chodzących na co dzień do krakowskich, chrzanowskich czy trzebińskich szkół. Dla nich zostanie zarezerwowanych kilka mandatów.
Korzystając z obecności młodego radnego z Olkusza, z sali padają pierwsze pytania. Jakie są obowiązki przewodniczącego? Czy do MRM można się zgłaszać ze swoimi pomysłami? I wreszcie pytanie, którego przed wyborami na pewno nie zadała sobie część dorosłych radnych… Jaką wiedzę trzeba posiadać by zasiąść w MRM? Po pytaniach przychodzą też pierwsze pomysły – na wystawę grafik młodych talentów na rynku, na koncert młodych zespołów z gminy i na dedykowaną tylko młodym imprezę. Ten ostatni pomysł, być może już w przyszłym roku doczeka się realizacji. Impreza mogłaby zostać zorganizowana na zakończenie lata, być może o jej formie zdecyduje przyszła Młodzieżowa Rada Miejska.
Anonim
13/06/2016 o 09:14
Impreza dedykowana tylko młodym ?
Ale w jakim wieku ? Bo taka impreza zakończy się sprzątaniem miasta przez dwa dni potem…
Anonim
13/06/2016 o 09:16
Hahahhaha pierwszy postulat Rady – IMPREZA !
Bardzo ładnie obrazuje to ogólne nastawienie młodego społeczeństwa.. impreza najważniejsza, a potem będziemy myśleć dalej… grunt to się schlać i „dobrze” bawić. A resztą niech się martwią dorośli, przecież od tego są.
Chcemy przwrócenia dni Krzeszowic
13/06/2016 o 14:13
Nie jest to pomysł Młodzieżowej Rady Miejskiej, ponieważ Ona jeszcze nie powstała… Warto czytać ze zrozumieniem.
Zrobienie nowego osobnego wydarzenia dla młodych ludzi było pomyslem Burmistrza, młodzież chciała tylko przekształcić obecne wydarzenia w Gminie tak, aby np. Gwiazda wieczoru była skierowana do każdego pokolenia.
Amigo
13/06/2016 o 11:28
Podglądajcie pobliską Trzebinię, jest dom kultury, kino, basen, co tygodniowe imprezy, tam jest co robić. A tu skończy z tego wynika, że się na imprezie, piwie i sprzątaniu
młody
13/06/2016 o 14:00
Tak, zdecydowanie lepszy pomysł Rada Seniorów.
Ludzie dajcie w końcu jakiekolwiek perspektywy dla ludzi młodych w Krzeszowicach, praca, rozrywka, eudkacja…
Wszystko leży. Gmina turystyczna?
Przepraszam bardzo jaka jest tu turystyka, o 19 wszystko zamknięte, promowanie gminy tragiczne. Cieszę się, że Wam starym to odpowiada. Możecie cały dzień sidzieć przed telewizorem, iśc do kościoła lub słuchać radia Maryja.
ekhem
13/06/2016 o 15:03
o 19 ? chyba już ok 17 trąci trupem i stypą.
Starszy młody
13/06/2016 o 15:48
Kompletnie nie rozumiesz. No ale to przywilej młodości.
Dlaczego od razu kategoryzujesz wszystkich starszych do szufladki „Kanapowy odbiorca radia Maryja” ?
Działajcie z Radą Młodych ile się da – potrzebne są takie inicjatywy – naprawdę ! Jestem z wami, myślę że znaczna liczba znajomych, będąca w okolicach 30-tki też będzie.
Dni Krzeszowic były super. Majówka jest teraz też super, a tak na prawdę co poza nazwą się zmieniło ? Występująca gwiazda sobotniego wieczoru ? To co należy w takim razie zrobić to zebrać większe fundusze na to, by było nas stać na kogoś bardziej atrakcyjnego – bo tylko to jest problemem w przypadku gwiazdy wieczoru!
Anonim trochę przesadził, ale gdzieś w tym wszystkim jest ziarenko prawdy. Większość młodych na dźwięk „impreza” dostaje małpiego rozumu, który faktycznie kończy się potem sprzątaniem miasta, a niedzielny poranek w parku nie należał do najmilszych dla biegających – bo nie dość, że szkła pełno to jeszcze te zapachy „rzygowe” 😉
Tak więc po 1. nie kategoryzuj wszystkich do jednego wora, to inni nie będą widzieć w całej młodzieży „imprezowego zagrożenia”.
sowa
13/06/2016 o 16:25
Mnie interesuje po kiego grzyba na spotkaniu pojawiły się nauczycielki. To powinna być spontaniczna inicjatywa młodzieży, a nie podszepty pań od WOS-u czy historii. One niech wystartują do „rady starszych”. Niektórzy nauczyciele mają taki zwyczaj, że wszędzie się wtryniają. Nie dajcie się zmanipulować jakimś nauczycielom. W tym wypadku wy ze swoimi świeżymi pomysłami i spojrzeniem będziecie powiewem nowości i świeżości. Nie zgadzajcie się na obecność żadnych ramoli. Pracujcie i dyskutujcie sami, a potem pomysły podsuwajcie tej stetryczałej, kostycznej radzie miasta. Pokażcie, że stać was na samodzielność.
Anonim
13/06/2016 o 18:44
Sowa, wszystko super, tylko większość z tych dzieciaków nie będzie miała ukończonych 18 lat, tak ?
Zatem wszelkie kwestie w stylu „nie zgadzajcie się na obecność starych ramoli” odpadają, bo ktoś być musi.
Raz, jak rozwiązać kwestię organizacji „pracy” takiej rady – czy ma to być na przykład zamiast lekcji WOS – wtedy opieka nauczycielska jest obowiązkowa, czy w ramach „czasu wolnego” – wtedy niekoniecznie nauczyciel, ale ktoś z opiekunów lub ktoś do opieki wyznaczony być musi.
Młody
13/06/2016 o 22:26
Nad młodzieżowa rada miejską, ma czuwać prawdopodobnie jeden z radnych, a nie nauczycielki. To jest z korzyścią dla uczestników tej inicjatywy.
Anonim
14/06/2016 o 07:03
Super 🙂 znacznie lepiej.
sowa
14/06/2016 o 12:46
Jakie czuwanie nauczycieli? To co robimy kolejna szkółkę z „moderatorami” nauczycielami? Nauczyciele niech sobie eksperymentują w szkole. To jest inicjatywa, która nie powinna mieć ze szkołą nic wspólnego. Jeżeli będzie miała to uczniowie zostaną stłamszeni czując za plecami oddech nauczyciela i zastanawiając się czy mu „dogodzą”. Wtedy lepiej tego projektu nie zaczynać, bo nie będzie miał sensu.
ret
13/06/2016 o 18:45
Spotkanie było w ramach zajęć z WoS albo Historii ? Jeżeli tak, to masz już odpowiedź po kiego grzyba tam były.
Doczytaj ustawy traktujące o opiece młodzieży szkolnej w trakcie zajęć poza terenem szkoły.
w
13/06/2016 o 20:37
Chyba nie macie żadnego pojęcia o czym piszecie.Kraków ma ponad 800 tysięcy mieszkańców. A Krzeszowice niecałe 10 tysięcy.Ja nie wiem jakie atrakcje chcecie mieć w naszej mieścinie!
Anonim
13/06/2016 o 21:38
Ja z kolei nie wiem, co ma do rzeczy ta arytmetyka? Poziom atrakcyjności wcale nie musi zależeć od liczby mieszkańców! 😉
w
14/06/2016 o 22:20
No to zaproś artystów światowej klasy do Krzeszowic zamiast do Krakowa. Nawet gdyby znalazł się sponsor który by to opłacił,to chyba nie wierzysz w cuda. Artyści wybraliby Kraków.
Anonim
14/06/2016 o 22:47
Ale po co od razu światowej klasy ?
Ci, którzy od kilku lat są zapraszani do Vauxhalla to są źli ?
A może właśnie o to chodzi, żeby promować bardziej lokalnych artystów ? Bo skąd mają mieć potem tacy artyści doświadczenie i jakie to mogą sobie wystawy w swoich „CV” wpisać ?…
Anonim
14/06/2016 o 23:50
W ogóle nie w tym rzecz! Żadne cuda tu są niepotrzebne. Obok wielkich metropolii tętniących życiem kulturalnym znane są również całkiem małe miejscowości w Europie, w każdym razie nie większe od Krzeszowic, do których od lat ściągają artyści światowego formatu na festiwale, koncerty i rozmaite artystyczne prezentacje w różnych dziedzinach sztuki przez duże S!! Jest to przede wszystkim kwestia umiejętnego połączenia czyjegoś pomysłu z odważnymi decyzjami miejscowych władz. Ale do tego potrzeba jeszcze dużej wyobraźni oraz kompetencji i talentu organizatorskiego 😉
Gramofon
15/06/2016 o 06:35
Talenty organizatorskie w CKiS się znajdą. Teraz tylko kwestia budżetu i decyzji wyżej niż CKiS.
Anonim
15/06/2016 o 10:27
Gdyby takie tam były rzeczywiście, do tej pory już by się objawiły 🙂 Poza tym, to chyba jeszcze nie wszystko.
Anonim
15/06/2016 o 10:40
Mówisz, że nic się w CKiS nie dzieje od lat ?
Jak patrzę na ogromną ilość zaproszeń na różne imprezy zbieraną przez kilka lat, które mam w szufladzie to mam wrażenie że nie mówisz o CKiS w Krzeszowicach.
Anonim
15/06/2016 o 11:42
Chyba mówimy o dwóch różnych poziomach działalności.
W tym, co CKiS robi na co dzień, nikt nie kwestionuje ilości tzw imprez.
Anonim
15/06/2016 o 13:42
Mówię też o jakości tych imprez.
Nie oczekuję tutaj ani Ewy Juszkiewicz, ani Andrew Sendora, bo to nie ta liga.
Nie oczekuję, że Sting przyjedzie i zagra dla burmistrza na rynku – tu mnie poniosło – nawet nie oczekuję chórku Stinga.
Ale rozumiem, że takie osoby jak Wojtek Skibiński, Czesław Dźwigaj, Anna Pazdalska, Beata Rybotycka i wiele innych ciekawych osób z lat poprzednich to są nazwiska „mało medialne” i w związku z tym niepopularne, a co za tym idzie nie są imprezami takimi jakimi mają być ???
Anonim
15/06/2016 o 20:37
A dlaczego nie Sting? 😉 Swoją drogą „nazwiska medialne”, to nie jest chyba najlepsze kryterium podnoszenia poprzeczki w tej dziedzinie.
Anonim
15/06/2016 o 20:42
OK, zatem jakieś propozycje co należy zmienić ?
Anonim
15/06/2016 o 22:46
Owszem są, ale to autorskie projekty i podlegają ochronie. Tak poważnych rzeczy się nie ujawnia na forum publicznym, tym bardziej w gronie anonimowych odbiorców 😉 Przykro mi.
Anonim
16/06/2016 o 08:19
No jasne. Narzekać i krytykować można wszędzie, ale jak przychodzi już do podania rozwiązania – to „nie podam, bo to moje, bo to autorskie i chcę na tym zarobić (niekoniecznie finansowo)”.
To chociaż te autorskie projekty zostały już gdzieś zgłoszone, czy póki co są w sferze marzeń i niedoścignionych ambicji ?
Anonim
16/06/2016 o 08:23
Ale tu nie chodzi o podanie rozwiązania całego problemu, tylko o podanie tego w formie na przykład : „zmienić nazwę imprezy głównej”, „zmienić dyrektora CKiS”, „poszukać rozwiązań lepszego znajdowania sponsorów imprez” itd. To nie jest żaden autorski projekt, bo nie ma nawet znamion projektu – tylko o takie podanie pomysłów prosiłem. Z prostej przyczyny – jak pisał poprzednik zawsze bardzo łatwo się wszystko dookoła krytykuje, natomiast ciężko potem podaje się jakiekolwiek rozwiązania – z prostej przyczyny – ma się pełną świadomość, że nie wszystkim się to spodoba i trzeba będzie nie dość że słuchać krytyki, to jeszcze bronić swoich argumentów.
Zatem dziękuję za tą rozmowę, przynajmniej wiadome już jest, że nic ciekawego się od malkontentów człowiek nie dowie, a ich słowa krytyki nie poparte żadnymi, dosłownie żadnymi próbami rozwiązań można sobie wsadzić do dolnej szuflady biurka, zamknąć i zapomnieć. Albo spalić.
Anonim
16/06/2016 o 10:48
Mówiłam wyraźnie o projektach. Jeżeli jeszcze można mieć z tego tytułu gratyfikację finansową -dlaczego nie! Tak się to robi na świecie. Filantropia jest dobra, ale w innych dziedzinach. Podpowiedzi typu „zmienić nazwę imprezy głównej”, „zmienić dyrektora CKiS”, „poszukać rozwiązań lepszego znajdowania sponsorów imprez” nie leżą w sferze moich zainteresowań. W każdym razie to nie jest droga do wypromowania miasta. Mówię o projektach poważnych w tym sensie, że o Krzeszowicach mogłoby być głośno, i to daleko poza granicami gminy. W sensie pozytywnym oczywiście. Powątpiewasz – wyjaśniam. Nie rozumiesz czegoś – możesz się do tego przyznać. To nie boli. A malkontentów musisz poszukać w innym gronie.
Anonim
16/06/2016 o 10:58
Z poważnymi projektami wychodzi się mając pewność, że ktoś, kto „trzyma władzę” i ma sprecyzowaną wizję miasta, również poważnie się nimi zainteresuje. Inaczej szkoda czasu. Może niech na razie pozostaną w sferze marzeń i ambicji 🙂
Krogulec
16/06/2016 o 11:22
Tak. Niech świetne projekty zostaną w sferze marzeń. A tutaj niech będzie tak jak jest.
I tak od 1989….
Z takim podejściem to nic i nikt nie zmieni obecnej sytuacji.
Pamiętam jak swojego czasu artyści z Monachium przyjechali do nas, potem była rewizyta krzeszowickich artystów tamże. Bodajże w 2013 ? 2011 ? Dlaczego dyrekcja CKiS wtedy tego nie kontynuowała ? Dlaczego nie dało się robić innych podobnych wymian ? Wtedy, przynajmniej przez chwilę o Krzeszowicach mówiło się poza granicami nie tylko powiatu 😉
Prawda jest taka, że samym Marcinem Kołpanowiczem nie wypromujemy miasta ani kultury za granicą.
Anonim
16/06/2016 o 12:00
Może więc ktoś wskaże osobę lub grupę osób, które mają sprecyzowaną wizję i aspiracje w tej dziedzinie i zarazem odpowiednie kompetencje i umocowania, aby pociągnąć temat i podnieść poprzeczkę jak najwyżej! 😉
Przykład zaniku kontaktów z niemieckimi artystami świadczy raczej o braku wizji i zaniku aspiracji.
A co do rodzimych artystów warto przypomnieć, że na osobie Marcina Kołpanowicza plejada profesjonalnych twórców się nie kończy. Znakomity rodzimy potencjał artystyczny prawie wcale nie jest wykorzystany w promocji miasta.
Anonim
16/06/2016 o 14:31
Byłbyś / Byłabyś łaskaw(a) nazwiska teżje plejady podać ?
Plejada oczywiście się nie kończy, tylko podaj proszę kto ma międzynarodowe sukcesy podobne do Marcina (wystawy we Francji, w Nowym Jorku, w wielu miastach Niemiec) którego obrazy sprzedawane są w wielu krajach.
Może właśnie taka grupa osób się tworzy – bo patrząc, a raczej rozmawiając ze znajomymi z CKiS, trochę zadrżało tam w posadach, i pewne zmiany się szykują. Bardzo cieszy fakt, że sportem zajmie się pan Czyż. Ostatnie miesiące będąc p.o. dyrektora, mając mocno pod górkę, gdzie kłody rzucali mu wszyscy, sympatyzujący z poprzednim dyrektorem dał radę. Miejmy nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.
Anonim
16/06/2016 o 19:13
Wybacz, ale prawdziwa sztuka nie potrzebuje rankingów w sportowym wydaniu, ani też przywoływania niektórych nazwisk, jako wyróżnionych względem innych, nie wymienionych, gdyż nie na tym to polega. Poza tym, być może nie wszyscy sobie tego życzą. Skoro jednak już padło jedno nazwisko, niech tak pozostanie.
Sztuki nie mierzy się także liczbą wystaw, w których artysta uczestniczył, chociaż to jeden z niekwestionowanych wymiarów sukcesu. Znani są artyści, którzy szczycą się ilością sprzedanych obrazów lub zamówionych rzeźb, są też inni, nie mniej uznani, którzy przez całe życie gromadzą swoje dzieła, specjalnie nie przywiązując wagi do ich roli „marketingowej”. Znam osobiście takich twórców.
Znani są także wybitni artyści, których fascynujący dorobek artystyczny został odkryty dopiero po ich śmierci. Jedno jest pewne, w ocenie dorobku artystycznego nie ma stałych reguł.
A co do zmian w CKiS, byłoby z pożytkiem dla kultury i dla sportu, gdyby te dwa tak zdecydowanie różne pola działalności przestać trzymać w jednym worku. Nie wiem jak dla sportu, ale dla kultury, a zwłaszcza sztuki, rozstanie z pewnością wyszłoby na dobre.
Anonim
16/06/2016 o 20:41
Rozmowę możemy zakończyć. Odpowiadasz jedynie ogólnikami, na prosto postawione pytania prosisz o wybaczenie.
Wybaczam i pozdrawiam – chociaż czas spędzony na odpowiedzi uważam za stracony, to jednak zawsze czegoś się człowiek może nauczyć. Pewne wnioski wyciągnąłem, myślę że nie jesteś nimi wcale zainteresowany(a), zatem na tym etapie mówię: dziękuję, do widzenia.
Anonim
16/06/2016 o 21:09
Oczekiwanie na znacznie więcej, niż pozwala sytuacja, tak się zwykle kończy. Nie zawsze musi być napisane „kawę na ławę”, niektórym to wystarczy, żeby zrozumieć, o czym jest mowa. Okazuje się, że nie wszystkim. Wnioski, o jakich wspominasz, być może są interesujące, ale ich podobno nie poznamy 😉 więc pozdrawiam również.
Anonim
16/06/2016 o 21:53
Nie poznasz. Inni mogą mieć więcej szczęścia.
Anonim
13/06/2016 o 22:24
Może inne pytanie jeszcze – co jest nie tak w Majówce, poza tym że jedna gwiazda sobotniej nocy jest już niemodna ?
Na dniach Krzeszowic jak sięgam pamięcią atrakcji było mniej. A nawet jeśli ktoś tu zaraz napisze, że było porównywalnie to pytam – po co zmieniać nazwę na dni krzeszowic ? Właśnie dla tej jednej gwiazdy w sobote ? Czy dla młodzieżowego lansu ?
Czy też może lepiej się w parku schlać na dniach krzeszowic, niż na majówce hrabiny ?
Młody
13/06/2016 o 22:33
A ten ciągle swoje, jedno i to samo… Tylko picie i picie, jak masz z tym problem to spróbuj z niego wyjsć, a nie cała młodzież osadzaj, że tylko im jedno w głowie. MRM ma miec charakter opiniotwórczy bez swojego budżetu…
Anonim
14/06/2016 o 07:09
Ahaaa, czyli RM będzie chciała coś zatwierdzić dla młodych, MRM wyda opinię a RM będzie musiała się do tej opinii odnieść, czy będzie mogła ją olać ? 🙂
Młody
14/06/2016 o 15:56
MRM bez zgody zwykłej RM niestety nie moze nic zrobić, zmienić ani zorganizować.
Anonim
14/06/2016 o 21:16
No to powodzenia ludzie… bo będzie ciężko. Cholernie ciężko. Ale młodzi jesteście, macie siłę 🙂
No i pierwsze zderzenie z betonem życia samorządowego będzie 🙂
XXX
13/06/2016 o 23:50
Basen.
Przydatny bylby dzieciom, młodzieży, dotoslym, emerytom.
Idealne rozwiązanie na sensowne spędzanie wolnego czasu – dla wszystkich.
Nie aquapark, tylko basen do pływania, z jakims mniejszym brodzikiem, symbolicznym grzybkiem, rura i jakuzi.
Cos jak w Zabierzowie albo Chrzanowie
Kk
14/06/2016 o 09:58
W Trzebini też jest basen. Tylko i nas nie ma. Miejsca są, środki były – możliwości z UE też… Szkoda! No ale z ilu inwestycji u nas się rezygnuje bo rada jest na nie!!!! Po co za coś decydować, odpowiadać – lepiej cisza, spokój, kasa leci.
Anonim
14/06/2016 o 10:47
Naszym radnym najlepiej wychodzi stawiania pomników i zmiany ulic,a młodzież mają w 4 literach niech sobie sami radzą.
Anonim
14/06/2016 o 10:58
…i jeszcze majstrowanie przy planie miasta 😉
Szanowna młodzieży!
14/06/2016 o 22:21
Inteligentny człowiek (a za takich się zapewne uważacie) nigdy się nie nudzi. Naprawdę chcecie, żeby to miasto organizowało wam imprezy?! Nie wierzę, że nie wolicie robić tego sami. (Oczywiście niekoniecznie za miejskie pieniądze) 😀
Młody
14/06/2016 o 23:31
Tak, wiele rzeczy dla Młodzieży nie ma w tym mieście, a powinny być. nie uważam, żeby było gdzie i za co organizować wydarzenia dla młodych ludzi – impreza to złe określenie.
Może CKiS wyjdzie z jakaś inicjatywa?
Anonim
15/06/2016 o 06:34
To podsuńcie pomysł CKiS co chcielibyście zobaczyć w tym mieście.
Anonim
15/06/2016 o 10:23
Żartujesz chyba? Tam się nie idzie z ciekawymi pomysłami bo tam panuje moda na utarte schematy!
Anonim
15/06/2016 o 10:39
Żartujesz chyba? Jak na razie nikt tam nie poszedł i nic ciekawego nie zaproponował, poza utartymi schematami.
To, że ktoś ma pomysł i subiektywnie twierdzi, że jest on świetny, nie oznacza, że spodoba się innym.
Trzeba przede wszystkim próbować, a nie zaczynać dzień od „nie da się, bo tam są utarte schematy”.
Anonim
15/06/2016 o 11:39
Owszem, próbowano. Ktoś poszedł i wyszedł zdegustowany. Poza tym, sam/a sobie już odpowiedziałaś/eś, więc o czym tu mowa 😉
RUMCAJS
20/06/2016 o 23:35
TO CO W OKOLICY – ELECTRIC LIGHT ORCHESTRA,
ELTON JOHN, QUEEN , ITALO DISCO !! Tylko niech autobusy podstawią i po kłopocie!!
NIE DALEKO= ZATOR,OSWIĘCIM,ALWERNIA, CHRZANOW!!
Anonim
21/06/2016 o 11:09
Zmień klawiaturę, bo Ci się capslock zacina.
Ja
16/06/2016 o 21:18
Młodzież i tak ma gdzieś to że u nas nic nie ma….. Zaraz jest Kraków i już. Szkoda, że przy rym potencjale co ma gmina nie robi się NIC i nic nie myśli. Oby odwalić radę i tyle? Smutne
RUMCAJS
20/06/2016 o 23:28
MNIE WKURZA, ŻE NA KONCERT ELTONA JOHNA I QUEEN musiaŁem
do Oświęcimia jechać na LIFE VESTIVAL 2016 wczoraj!!A NA KONCERT ELO CLASSIC 2 tyg. temu do CHRZANOWA!!więc młodzieży kochana=nie żądajcie u nas takich imprez ,tylko
autobusy niech podstawiają i sprawa załatwiona!!!
Na wianki w Tenczynku były busy tam i z powrotem!!!
Więc tak to trzeba załatwić!! INNI ORGANIZUJĄ, A MY DOJEDZIEMY =to nawet lepiej i gmina kasy nie traci!!papatki!
oglądnijcie sobie filmiki na YOU TUBE, BO JUŻ SĄ!!!
Anonim
21/06/2016 o 11:08
Rumcajs, co ty porównujesz Chrzanów albo Oświęcim do Krzeszowic ?!
Chrzanów – miasto dwukrotnie większe od Krzeszowic, i prawie czterokrotnie większa liczba ludności, do tego miasto powiatowe.
Oświęcim – również powiat, prawie dwukrotnie większy od naszego miasta, ludności czterokrotnie więcej…
To nie ta skala porównań…
Krzeszowiczanie są aż tak zakompleksieni, zazdroszcząc imprez masowych innym, znacznie większym miastom bo mają „aspiracje” do bycia mieszkańcami takiegoż dużego miasta ?? Ludzie, nie tędy droga…
Jeden z dziesięciu
21/06/2016 o 11:17
To do czego mamy się porównywać?
Mnie w szkole uczono, że za wzór należy brać lepszych, a nie gorszych. Nie wiem jak jest teraz, może są inne standardy równania.
Anonim
21/06/2016 o 12:44
OK.
Queen w Krzeszowicach – podaj mi nazwę miejsca, albo wskaż miejsce, gdzie zmieściłoby się kilkadziesiąt tysięcy osób ??
Elton John w Krzeszowicach – przyniesie fortepian na pseudorynek i zacznie grać ??
Młody
21/06/2016 o 16:18
Powinniśmy się zacząć rozwijać. Wszyscy w Gminie uważają, że Nasza Gmina powinna mieć Charakter turystyczny… świetnie, dlatego nie ma miejsc pracy, fabryk, stref aktywności gospodarczych itd. W takim razie promocja Gminy powinna być ukierunkowana organizując koncerty, festiwale czy wydarzenia, o których głośno by było w całej Małopolsce.
Wartoby było zainwestować pieniądze w przykładowo stałą scenę z widownią, na której mogły odbywać się różnego rodzaju koncerty, wydarzenia… Gmina mogła by na tym zarabiać, a młodzi ludzie przykładowo z grupy Verso śpiewać przed publicznością.
Jest wiele pomysłów, tylko trzeba zacząć je realizować.
W ulotce obecnego burmistrza można wyczytać „wykorzystanie dawnych tradycji górniczych do wzbogacenia oferty turystyki weekendowej” Jakoś nie widzę, żeby ludzie przyjezdzali do Krzeszowic na weekendy.
RUMCAJS
21/06/2016 o 13:02
Zamiast czekać kolejne dziesięciolecia na basen,kino i koncerty, trzeba się organizować i jeździć tam,gdzie to funkcjonuje=proste!!Gmina niech dofinansuję autobusy i wejściówki i sprawa załatwiona!!W latach 70tych dzieci dowożono na basen ze szkoły do Trzebini gratis, a z WITAMINKI na basen do Libiąża też gratis!!ale o budowie basenu też gadali,za to kino było na miejscu!!To samo tyczy się zamkniętego zamku w Rudnie juz 10 lat!!Po co czekać??
Robić wyjazdy na inne zamki,które czekają na turystów;Lipowiec,Rabsztyn,Bobolice,Chęciny,Ojców,Korzkiew, Ogrodzieniec!!Starsze pokolenie się uaktywnia z KLUBAMI PODRÓŻNIKA cały czas na wyjazdach!!!A młodzież tylko czeka na cud i narzeka!!!
Anonim
21/06/2016 o 16:17
No to do boju Rumcajs – rób jak napisałeś 😉
Młody
21/06/2016 o 16:40
Młodzież tylko narzeka… Młodzież właśnie ratuje Naszą Gmine przed uciekaniem z niej ludzi. Jak ma dobrze rozwijać się nasza Gmina jeśli ciagle będzie sponsorować wyjazdy do innych Gmin, kiedy ciągle będzie wydawać pieniądze. Chodzi o to, żeby pieniądze zostawały w Krzeszowicach i za nie miasto się rozwijało, dawało większe perspektywy, a także podwyższało standard życia.
Anonim
21/06/2016 o 18:11
Brawo! Niech zatem młodzież zajmie się takimi problemami jak miejsca pracy, podatki od nieruchomości, działanie inne niż imprezy. Wtedy młodzież może mówić, że ratuje gmine przed uciekaniem z niej ludzi.
Młody
21/06/2016 o 20:48
Dajcie nam szanse! 🙂
Anonim
21/06/2016 o 20:57
Ależ damy 🙂 Tylko niech młodzież nie zaczyna rozmowy od tego, że w mieście nie ma „dobrej imprezy skierowanej dla młodzieży”, bo tym argumentem przegrywacie na starcie w rozmowie z kimkolwiek.
RUMCAJS
22/06/2016 o 11:51
Jedyne miejsce,gdzie młodzież może poprawić kondycję i zdrowie oraz integrować się z przyjezdnymi z okolicy
to LODOWISKO !!!Ale 2 mies. w roku to trochę mało!!
Anonim
22/06/2016 o 18:45
A orliki ? A setki ścieżek w lasach do biegania ? A korty tenisowe ? Tam też można – znacznie lepiej niż na lodowisku – poprawić swoją kondycję i zadbać o zdrowie.
Anonim
22/06/2016 o 19:19
Tak,ale chodzi o obiekty dla ,nieograniczonej” ilości osób!!Kort czy stół ping-pongowy daje zajęcie dwóm osobom w danej chwili i basenu nie zastąpi!!!Fajna jest też ALIZKA,ale to prywatny obiekt i nie w Krzeszowicach!