Komunikacja

Dramatyczny wypadek na stacji w Krzeszowicach. PKP powołało komisję

Na początku października, na krzeszowickiej stacji kolejowej rozegrały się dramatyczne sceny.  Przed 19-latkę zamknęły się drzwi pociągu, blokując jednocześnie jej rękę. Skład ruszył ciągnąć młodą kobietę po peronie. Jak do tego doszło? Wyjaśnianiem okoliczności zdarzenia zajmuje się policja i specjalna komisja powołana przez PKP.

Do wypadku miało dojść 3 października po godzinie 13:00 w pociągu relacji Wolbrom – Kraków Główny. Gdy pociąg nadjechał, 19-latka miała do niego wsiąść. Jak relacjonuje Gazeta Krakowska, nastolatka „doszła do drzwi, a te zaczęły się zamykać. Dziewczyna nie jest sobie teraz w stanie przypomnieć wszystkich szczegółów. Pamięta, że nie mogła już wyciągnąć dłoni”.

Pociąg ruszył, ciągnąć 19-latkę za sobą. Nie pomogły krzyki i naciskanie przycisku na drzwiach. Odpadając, wpadła między pociąg a peron. Skład się nie zatrzymał. Dziewczynie pomogli świadkowie wypadku. Młoda kobieta ze złamaną miednicą i nogą trafiła do szpitala. Policja wszczęła postępowanie. 19-latka została przesłuchana w charakterze osoby pokrzywdzonej. Komisję do wyjaśnienia wypadku powołało też PKP.

źródło: Onet.pl, Gazeta Krakowska

5 komentarzy

5 Komentarzy

  1. Mario

    30/10/2024 o 20:35

    Tu nie trzeba żadnej komisji. Tabor obsługujący linie Wolbrom-Krakow,to stare, rozwalające się pociągi. Drzwi raz się otworzą, raz nie. Najgorsze jakie Polregio ma.

  2. Wojtek

    30/10/2024 o 21:45

    Dziwna sprawa, zwykle kierownik pociągu wsiada jako ostatni, gotów wstrzymać bieg pociągu widząc nadbiegających pasażerów. Na tej trasie kursują stare EN57 (oczywiście zmodernizowane x lat temu), w których te przyciski nic tak naprawdę nie robią, maszynista zawsze otwiera wszystkie drzwi z lewej czy prawej strony, bez względu na to czy przycisk został wciśnięty czy nie. Dobrze , że na stacji jest przyzwoity monitoring, to powinno ułatwić postępowanie, ale dziwne jest, że sprawa została nagłośniona dopiero teraz, czyżby brak dowodów?

  3. H

    31/10/2024 o 06:52

    Prawie miesiąc po zdarzeniu i dopiero media zaczęły o tym pisać?

  4. jola

    31/10/2024 o 16:16

    cos musi byc na rzeczy skoro ten wypadek wypłynął dopiero po miesiacu !!!

  5. Pasażerka PKP

    01/11/2024 o 18:58

    Dziwne to. Od kilku lat jeżdżę do pracy pociągiem, wprawdzie nie Gwarkiem (który faktycznie często to stary rupieć), ale innymi skaldami Polregio i KŚ. Za każdym razem, konduktor/kierownik pociągu daje gotowość do odjazdu, jak już każdy pasażer jest w pociągu. Może była to pasażerka dobiegająca, która próbowała wbiec do pociągu już po sygnale odjazdu? A że stary skład, drzwi nie domknęły się? Widziałam kiedyś, jak Gwarek nie mógł odjechać, bo ostatnie drzwi nie mogły się zamknąć. Z artykułu wynika, że dziewczyna nie pamięta, jak do tego doszło. Miejmy nadzieję, że jest monitoring lub świadkowie.

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę