Wydarzenia

Pijany mieszkaniec Krzeszowic groził podłożeniem bomby

Telefon do mundurowych z Alwerni może kosztować 30-letniego mieszkańca Krzeszowic 8 lat więzienia. Po pijaku zadzwonił na policję i poinformował, że ma zamiar podłożyć bombę.

Po otrzymaniu telefonu policjantom szybko udało się namierzyć mieszkańca Krzeszowic. 30-letni mężczyzna nie miał przy sobie ładunku wybuchowego, był za to kompletnie pijany. Gdy wytrzeźwiał usłyszał zarzut fałszywego zawiadomienia o zdarzeniu zagrażającym życiu lub zdrowiu wielu osób. Krzeszowiczanin nie był w stanie wytłumaczyć swojego zachowania.

Prokurator zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. 30-latkowi za popełnione przestępstwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Źródło i zdjęcie: kpp-krakow.policja.gov.pl

8 komentarzy

8 Komentarzy

  1. GalAnonim

    05/06/2017 o 20:37

    po prostu GLUPOL !!!

    • mieszkanka

      13/06/2017 o 15:28

      glupol oczywiscie ,ale uwazam ,ze 8 lat za glupi zart to przesada,zwlaszcza,ze w naszym miescie zagrozenia terrorystycznego nie ma !najlepiej kara finansowa to na drugi raz bedzie myslal….

  2. GalAnonim

    05/06/2017 o 20:39

    Proponuje albo ROK prac spolecznych przy sprzataniu Krzeszowic !!!
    albo Sad i wyrok 8 lat.

  3. Gie

    05/06/2017 o 21:12

    Gdzie trzeźwieją pijani mieszkańcy gminy Krzeszowice? W Krakowie?

    • Anonim

      05/06/2017 o 22:00

      do Jaworzna

  4. lza

    06/06/2017 o 08:07

    Hmm… Dziwne… Na stronie KPP jest info, że Krzeszowiczanin przyznał się do tego czynu. Tutaj o tym nie piszą, uważam że to ważna informacja.

    • Anonim

      06/06/2017 o 11:12

      Mógł się przyznać w toku czynności, a informacja o nie przyznaniu się również może być prawdziwa – bo nie zrobił tego w czasie pierwszego przesłuchania.

      • krzeszowiceone.pl

        06/06/2017 o 14:01

        nigdzie nie pisze, że się nie przyznał, gdy wytrzeźwiał nie był w stanie podać powodów swojego zachowania – i to jest w treści

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę