Awinion tłumaczy dlaczego samorządowiec powinien mieć pasje
Ronald Regan zanim został prezydentem był aktorem, Putin szpiegiem, a w Polsce hmm… Ludwik Dorn pisze bajki dla dzieci i tłumaczy powieści sensacyjne i jeszcze Paweł Kukiz piosenkarz-polityk. Generalnie, ludzie z jakąś pasją czy talentem popartym zaangażowaniem w sprawę wydają się być bardziej sprawczy również na polu polityki. U nas lokalnie, cóż wydaje się, że co najmniej niewiele wiemy na temat poczynań innych niż stricte zawodowe naszych samorządowców.
Dlatego wartym odnotowania i docenienia jest niedawne spotkanie na którym p. Jerzy Wnęk, radny z Tenczynka opowiadał o swoich rowerowych podróżach. W zasadzie nic spektakularnego – chociaż ilu z nas było rowerem np. nad morzem – niemniej sama pasja i w dodatku pomysł z tym spotkaniem na jej temat w szkole, jest „Jakieś” przez duże J.
Dalecy jesteśmy od jakiejkolwiek agitacji, promocji politycznej itp. itd., zresztą do wyborów daleko, ale nasuwa się taka mała refleksja, że najgorzej powierzać funkcje publiczne ludziom, którzy niejako „z zawodu” są dyrektorami, politykami, radnymi czy kim tam jeszcze. Fajnie jeśli polityk czy samorządowiec jest w stanie zaoferować jakąś wartość dodaną do swojej funkcji. Czy to przemierzanie Polski na rowerze, czy granie w piłkę w lokalnym klubie (np. na bramce), czy cokolwiek. Generalnie doceniamy, popieramy, podoba nam się. Ludzie z pasją są cool.
Aha, był kiedyś wśród polityków pewien niespełniony malarz, ale o nim to lepiej nie wspominać przy temacie pasji.
Anonim
30/11/2017 o 20:24
A może wystarczy by był prawdomówny? to podstawa ale pasję też może mieć
Gie
30/11/2017 o 23:02
Lubię koty. Z taką pasją miałbym jakieś szanse w polityce? 😀
Rozumiem że ta pasja do rowerów przekształci się się w xx km ścieżek rowerowych/rolkowych w gminie? Bo chyba tylko wtedy pasja u radnego będzie cool? Czy może do bycia cool wystarczy samo opowiadanie o niej?
karramba
01/12/2017 o 09:35
no i to jest słuszna uwaga; koszula bliższa ciału, więc prędzej ktoś taki pomyśli o ścieżkach rowerowych niż ktoś kto ostatnio rowerem jeździł po pierwszej komunii 🙂
Anonim
30/11/2017 o 23:53
Mój sąsiad to nawet do południowych Włoch jeździł na rowerze tylko że nie uprawia polityki. Wielka szkoda, bo nadał by się na burmistrza.
koneser
05/12/2017 o 17:55
Niestety Gie nie miałbyś, bo ostatnie badania wykazały, że koty są o wiele głupsze od psów. Gdybyś był miłośnikiem psów to co innego… Podobno pan upodabnia się do swojego pupila. Nie chcemy głupiutkiego polityka, bo takich ci u nas dostatek :))).