Wydarzenia

Radni uchwalili wysokość wynagrodzenia burmistrza

Na poniedziałkowej sesji nadzwyczajnej, poza powołaniem komisji problemowych, radni zajęli się także uchwałą dotyczącą wynagrodzenie burmistrza Krzeszowic. Jego pensja nieznacznie wzrośnie. Za proponowaną w uchwale kwotą głosowało 16 radnych, 4 radnych Koalicji Obywatelskiej wstrzymało się od głosu.

Po zmianach pensja burmistrza wzrośnie o 274 złote brutto i wyniesie 9 954 złotych brutto. Jej składowe to wynagrodzenie zasadnicze – 4 800 zł brutto, dodatek funkcyjny – 2 100 zł brutto, dodatek specjalny – 38% łącznie wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego – 2 622 zł brutto, dodatek za wieloletnią pracę – w wysokości 9% wynagrodzenia zasadniczego tj. 432 zł. Dodatek ten wzrasta o 1 punkt procentowy od dnia 1 grudnia każdego roku aż do osiągnięcia 20 % miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego. Burmistrzowi przysługiwać będzie także nagroda jubileuszowa oraz dodatkowe wynagrodzenie roczne.

Przypomnijmy, że to już druga uchwała w sprawie wynagrodzenie burmistrza przyjęta w tym roku przez radnych. Wcześniej, na mocy rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie wynagrodzenia pracowników samorządowych, Rada obniżyła wynagrodzenie burmistrza z 9 716 złotych brutto do 9 678 złotych brutto.

Wacław Gregorczyk, z pensją na poziomie 9 954 złotych brutto, znajduje się w gronie trzech najmniej zarabiających włodarzy gmin Powiatu Krakowskiego. Na ten moment, gorzej zarabiają tylko dwaj wójtowie gmin wiejskich – 10 tysięcznych Jerzmanowic-Przeginia oraz 13 tysięcznych Mogilan.

29 komentarzy

29 Komentarzy

  1. Lola

    28/11/2018 o 23:32

    Redaktorze z krzeszowiceone, może dla ciebie 274 złote brutto to nieznaczna kwota. Zapytaj emerytów, czy dla nich 274 zł brutto więcej to byłby nieznaczny wzrost świadczenia. Zapytaj nauczycieli albo pracujących na kasie, czy 274 złote większa pensja to nieznaczny wzrost. Dla wielu Polaków sto złotych więcej miesięcznie to szansa na wykupienie wszystkich przepisanych leków. Dla innych to możliwość opłacenia wszystkich rachunków. A dla krzeszowiceone 274 zł to nieznaczne pieniądze. Ja już nie mam żadnych wątpliości, że krzeszowiceone to taka sama tuba medialna burmistrza jak Magazyn Krzeszowicki.

  2. Ewa

    29/11/2018 o 00:00

    Szkoda,że jednak Lidl. Kolejny dyskont spożywczy. Druga biedronka tyle, że nie portugalska….

  3. majka

    29/11/2018 o 12:33

    Już niedługo Radny Słota jako specjalista, przegoni w zarobkach samego Burmistrza Krzeszowic 😉

  4. SANDOKAN

    29/11/2018 o 16:08

    No i dobrze!! żadne kokosy to nie są!DZIĘKI ZA WYKONANIE ŚCIEŻEK NA PLANTACH@@Teraz wiecie co ? czy nie? to pisze@ROWNNÓLEGŁY PARKING OD UL/PARKOWEJ DO MOSTU!! ILE LAT NA TO WAM TRZEBA???

  5. JERZY

    29/11/2018 o 20:14

    Ścieżki asfaltowe w parku, czy to ekologiczne, bo estetycznie to nie zbyt dobrze wygląda.
    Jeżeli ktoś był w Szczawnicy to na pewno widział relaksacyjne estetyczne ścieżki nad Grajcarkiem, czy można to porównać z krzeszowickim asfaltem.

    • Anonim

      30/11/2018 o 09:57

      Toś porównał… Szczawnica do Krzeszowic…

    • 😁

      01/12/2018 o 07:35

      W Szczawnicy w parku dolnym relaksacyjne ścieżki wysypano nowoczesnym pyłem. Super się tam szura nogami i podruje wszystko wokół.. a grajcarek z promenada… nad krzeszowka warto zrobić. Ale eko zakrzycza. 😂

    • Rolkarz

      02/12/2018 o 10:03

      Użytkownicy rolek, rowerów szosowych, matki z dzieckiem (wózek), hulajnogi wybiorą dzięki temu Krzeszowice, asfalt może nie ma estetyki ale jest ogromnie praktyczny.

  6. Materials

    29/11/2018 o 22:03

    Tydzień obietnic, dwa tygodnie mydlenia oczu i parking nie powstanie !
    Głupio pytasz, stąd adekwatna odpowiedź.

  7. Jaber

    30/11/2018 o 09:39

    Rozmowy o zarobkach 😳
    Mieszanina bylejakich argumentów, uproszczeń, niezrozumienia i zawiści – jak często. Szkoda.
    To co widać wprost, to uderzające zagubienie skali w szacowaniu wynagrodzeń wypłacanych, ogólnie mówiąc, z tak zwanych pieniędzy publicznych, gdy spojrzeć porównawczo (ilość i waga społeczna obowiązków, zakres odpowiedzialności) np. na wynagrodzenie burmistrza i szeregowego pracownika jednej z jednostek organizacyjnych gminy. Abstrahując od nazwisk. Coś tutaj wyraźnie nie stroi i w tej sprawie.

  8. Ann

    30/11/2018 o 11:45

    W Szczawnicy ciąg relaksacyjny jest przemyślany, estetyczny, wkomponowany w przestrzeń. Naprawdę przyjemnie się tam przebywa.
    Krzeszowicki asfalt parkowy świadczy o bylejakości, braku pomysłu na zagospodarowanie przestrzeni parkowej.

  9. krzysio

    30/11/2018 o 15:57

    I tu Mnie krzeszowiceone.pl pozytywnie zaskoczyły. Ja wiedziałem, że dzisiejszy Burmistrz zarabia mniej niż poprzedni Burmistrz od 2010 roku. Nie chciałem o tym pisać, żeby nie być, jak to na tym forum czasem bywa, skojarzonym z jedną partią. Nie ważne z jaką, ale z partią. Dlatego, i tu muszę przyznać, chociaż krzeszowiceone.pl wg mnie nie zawsze są obiektywne, w tym wypadku podając dane o zarobkach Burmistrzów Krzeszowic poprzednich i obecnych zrobiły wszystko co mogły- szacun.

  10. JERZY

    01/12/2018 o 09:10

    Dziękuję za wsparcie, a już myślałem,że jestem w osamotniony w swej opinii bo co niektórzy mówią, że jest lepiej niż było, ale porównanie takie jest bardzo małostkowe, chociaż… tamta smoła z kamieniem przetrwała 40 lat!

    • FR

      02/12/2018 o 13:53

      Moim zdaniem asfaltowe ścieżki z wykończeniem krawędzi granitem wyglądają nieźle, a na pewno nieporównywalnie lepie w porównaniu do wszelkiej maści betonowych kostek brukowych. Podobne rozwiązanie wprowadzono na krakowskich plantach i nieźle się sprawdza. Natomiast dyskutując na temat estetyki Krzeszowic warto wspomnieć o „pięknym” przykładzie krzeszowickiego brukowania bez refleksji oraz odrobiny estetyki czyli o Plac Czerwony (przepraszam Kulczyckiego). Efekt modernizacji jest zatrważający, mieszanina stylów, ścieżek, fontann i pomników. W przyszłości trzeba coś z tym zrobić, bo jest to obraza dla nas mieszkańców.

      • Anonim

        02/12/2018 o 15:08

        zawsze się można wyprowadzić tam, gdzie jest lepiej i gdzie nie trzeba narzekać.

  11. gość

    02/12/2018 o 23:15

    Nie popisałeś się tym komentarzem. Przeprowadzki to taka prosta sprawa wg Ciebie?
    Ludzie płacą podatki i mają prawo do swojego zdania.Ja uważam, że w Krzeszowicach w ostatnich latach zrobiono dużo dobrego, ale kolesiostwo i dziedziczenie
    stanowisk trwa nadal.

    • ???

      03/12/2018 o 07:12

      Konkretne przykłady dziedziczenia stanowisk? Ciekawe. Poproszę.

  12. G9

    04/12/2018 o 21:00

    Osobiście uważam, że wynagrodzenie włodarzy gmin to jest śmiech. Powinni zarabiać dużo lepiek. Może to w koncu przyciągnęło by sensownych, wykształconych ludzi, którzy chcieliby być odpowiednio wynagradzani za swoją pracę. Ktoś z dobrymi kwalifikacjami, doświadczeniem i umiejętnościami nie weźmie na siebie tak dużej odpowiedzialności, nie poświęci czasu, nie licząc zszarganych nerwów i konieczności „użerania się” z wiecznie niezadowolonymi każdą decyzją ludźmi za takie kwoty. W sektorze prywatnym można spokojnie dostać więcej za mniejszy nakład pracy i mniejszą odpowiedzialność. Moja uwaga tyczy się właściwie do wszytskich tego typu stanowisk w administracji samorządowej i rządowej. Dobra praca=dobra praca. I łatwiej jest takie osoby później rozliczać. Ale ciężko zmienić mentalność Polaków w tej kwestii bo przecież to z naszego! nie należy się i już.

    • Anonim

      05/12/2018 o 09:36

      Niestety, typowy polaczek najpierw zagląda w kieszenie wszystkim innym. A sam chce wszystko za darmo.

  13. Ben

    05/12/2018 o 09:57

    Osobiście uważam, że wynagrodzenie włodarzy powinno być bardzo silnie zależne od efektywności zarządzania gminą. Uważam, że podstawowe wynagrodzenie wójta, burmistrza czy prezydenta miasta powinno być na poziomie średniej krajowej. A do tego wysokie premie. Na przykład: za brak wzrostu zadłużenia gminy w ciągu roku kalendarzowego – 50% premii. Za zredukowanie zadłużenia gminy – 0,5% od kwoty zredukowanego zadłużenia. Zmniejszenie kosztów funkcjonowania urzędu – 1% od wartości zmniejszenia kosztów. Zmniejszenie podatków i opłat – 1% od wartości zmniejszenia opłat i podatków. Itd. itd. Jeśli włodarzowi wyjdzie z takich wyliczeń wynagrodzenie powiedzmy 100.000 zł miesięcznie – bardzo dobrze, niech tyle dostanie. Nie mam nic przeciwko temu.

    • Roth

      05/12/2018 o 15:45

      W tym modelu im mniej by robił, tym więcej by zarabiał.
      Zero inwestycji, spłata dawnych długów, zmniejszenie podatków i opłat daje maksymalne wynagrodzenie.
      To nie jest efektywne zarządzanie gminą, ale prosta droga do stagnacji, w efekcie – regresu. Jedyną osobą zyskującą byłby rzeczony włodarz.

      A może ktoś wie jak to jest rozwiązane w bardziej cywilizowanych demokracjach?

      • Ben

        06/12/2018 o 09:33

        Roth, twierdzisz, że model zaproponowany przeze mnie to prosta droga do stagnacji, w efekcie – regresu. Natomiast zwiększanie zadłużenia gminy prowadzi do katastrofy finansowej i do zarządu komisarycznego. Pytanie tylko, kiedy ona nastąpi? Nie można w nieskończoność spłacać kredytów kolejnymi kredytami.
        Zwracam tez uwagę, że dług gminy nie jest długiem burmistrza, rady czy urzędników. To nasz dług – mieszkańców. To nie rada, nie burmistrz, nie urzędnicy będą go spłacać. Tylko my.
        A do czego prowadzi zbyt duża ilość inwestycji? Mamy przykład dekady Edwarda Gierka. Oczywiście na poziomie państwa. Pięć – sześć lat było super, cztery lata to był kryzys, potem to już katastrofa. A kto na tym najbardziej na tym ucierpiał? Dygnitarze? Urzędnicy? Osoby, które sprawowały władzę? Niestety to nie oni …

        • Anonim

          06/12/2018 o 21:11

          Nasz dług? Czyli jak przyjdzie komornik to zajmie konta mieszkańców ?

          • Anonim

            04/06/2019 o 12:27

            Raczej zarząd komisaryczny który najprawdopodobniej wyprzeda w gminie co się da, podniesie podatki od nieruchomości do maksymalnego poziomu by jak najszybciej zredukować zadłużenie. Więc w mieszkańców to uderzy…

        • Roth

          06/12/2018 o 21:24

          Wiem, wiem.
          Sensowna ścieżka wiedzie gdzieś pomiędzy tymi dwiema skrajnościami. I takich co potrafią ją znaleźć i prowadzić gminę powinno się finansowo motywować i nagradzać.
          Jak?
          Ha ha – nie mam zielonego pojęcia. I jak uniknąć rządzenia samorządowcami z central wielkich partii? Taki to człowiek mądry in cognito zza klawiatury :).

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę