Zachęcają do wspólnego posprzątania krzeszowickich Dzikich Plant
Butelki po alkoholu, puszki po piwie, plastikowe reklamówki i opakowania po przekąskach a nawet chleb w dużych ilościach. Krzeszowickie Dzikie Planty powoli stają się… dzikim wysypiskiem. Dwóch młodych aktywistów postanowiło to zmienić i zachęcić mieszkańców do włączenia się w akcję sprzątania terenu przy Krzeszówce.
To już kolejna akcja sprzątanie Dzikich Plant organizowana przez Kacpra Ropkę. W tym roku pomaga mu radny Młodzieżowej Rady Miejskiej – Patryk Mucha. Obaj zachęcają mieszkańców do pomocy w uprzątnięciu terenu Dzikich Plant.
Organizatorzy zapewniają worki i rękawiczki. Start wydarzenia w sobotę, 29 sierpnia, o godzinie 10:00. Na każdego uczestnika akcji czekają nagrody a dla osób, które zbiorą największą ilość śmieci czekają nagrody główne – informują organizatorzy.
Więcej informacji na temat wydarzenia znajdziecie na FB.
Anonim
29/08/2020 o 19:20
I tu coś komentarzy nie ma.
W innych wątkach sami znawcy wszystkich tematów – wszędzie sami burmistrzowie, radni, wirusolodzy.
Wpada prosty temat – nagle cisza.
Asia
31/08/2020 o 15:36
A może podobna inicjatywa gdzieś poza centrum, gdzie jest o wiele gorzej pod tym względem?
Proponuje inna inicjatywe
01/09/2020 o 00:42
Zakaz wyrzucania smieci i to w całej gminie
Hej
01/09/2020 o 14:22
Brawo brawo brawo. I prośba do redakcji o podanie info następnym razem z kilkudniowym wyprzedzeniem.
Mądrość młodych jest silniejsza niż dziadostwo.
rbt
08/09/2020 o 09:35
Tak trochę żartem (a w praktyce na serio) – to widać że w Krzeszowicach woda naturalnie płynie pod górkę 🙂 – sądząc po usytuowaniu kratki studzienki deszczowej w obrębie rampy wyniesionego przejścia dla pieszych – co b. dobrze widać na zdjęciu załączonym do tematu. Nie chciałbym tego zauważać – bo nowe inwestycje powinny być z założenia wykonane prawidłowo…a w trakcie budowy było zapewne wystarczająco dużo czasu aby tego „kwiatka” lub przejście przesadzić o równe 75cm…i nie było by mojego komentarza.
Co do pozostałych parametrów drogi – to nie znam się – więc nie wypowiadam się. Pragnę tylko jeszcze zauważyć (po jednym przejeździe odcinkiem), że w opisywanej wyżej organizacji ruchu jest coś na rzeczy i na dłuższą metę nie będzie mogło tak pozostać…Rozpoznawalność sytuacji drogowej jest niezrozumiała – co nie powinno mieć miejsca. Oszczędźmy ludziom nerwów i dodajmy kilka pospolitych znaków ustalających zasady ruchu. Pamiętajmy, że dla wielu wyjazd z drogi wewnętrznej nie wiąże się z zachowaniem odpowiednich zasad ruchu drogowego, a kiedy dochodzi zasada prawej ręki – to zamieszanie gotowe i kilka stłuczek przy tym.