Gospodarka

Markety jak grzyby po deszczu

Czy Krzeszowice staną się kolejnym po Chrzanowie miastem wielkopowierzchniowych marketów? Okazuje się, że mamy na to spore szanse. Prawdopodobnie już w przyszłym roku swój nowy market ulokuje w Krzeszowicach francuska sieć Intermarche.

Krzeszowice, kojarzone do tej pory z aptekami i sklepami z używaną odzieżą, wkrótce mogą się stać kolejnym po Chrzanowie i Trzebini miastem wielkopowierzchniowych gigantów. Po Portugalczykach z koncernu Jeronimo Martins, właściciela sieci sklepów Biedronka, do Krzeszowic wkroczą również Francuzi z Intermarche.

Market  – jak informuje tygodnik Przełom – ma powstać przy drodze krajowej 79 na działce należącej niegdyś do spółki Produkcja i Hodowla Roślin Ogrodniczych („Witaminka”).

Przy krajówce, nieopodal ciągle nieczynnej hali niemieckiej firmy Teiszmmanem, powstał niedawno kolejny market. Kupujących już od progu witają chińskie lampiony i duży czerwony szyld, rozwiewający wszelkie wątpliwości jaką odzież „serwuje” sklep. Buty, spodnie, bluzy, wszystko made in China, bez ściemy, w cenach zbliżonych do tych z centrum Krzeszowic. Lokalizacja Chińskiego marketu, może nie jest najbardziej fortunna, ale u kupujących zwycięża ciekawość.

Czy rodzimi sklepikarze z centrum miasta poradzą sobie z narastającą konkurencją? Póki co, liczą straty poniesione w wyniku trwającej rewitalizacji Krzeszowic licząc, że zaproponowane przez jednego z radnych 25 procentowe ulgi w podatku od nieruchomości wejdą w życie.

źródło: inf. wł., Przełom 16/2011; fot. Wikipedia

53 komentarze

53 Komentarzy

  1. obserwator z boku

    03/05/2011 o 17:49

    Sprawa lokalizacji kolejnego marketu w Krzeszowicach wydaje się być już przesądzona. Ciekawe, czy będzie to kolejny paskudny blaszak jak biedronki w Krzeszowicach czy Zabierzowie, czy też znajdzie się ktoś kompetentny w Gminie, kto wreszcie zareaguje i wymusi na inwestorze coś na znacznie wyższym poziomie estetycznym, coś, czego Krzeszowice nie będą się musiały wstydzić przez następne kilkadziesiąt lat.

    • nikt

      03/05/2011 o 22:07

      na nikim nic nie będzie wymagał. Jak zawsze połowie miasta nie będzie się podobać, a druga połowa będzie tam robić zakupy.

    • kate

      31/05/2011 o 14:28

      Budynek Biedronki Krzeszowice to nie blaszak, kup sobie gościu okularki …. pewnie jesteś kolejnym mieszkańcem Krzeszowic „wiecznie krytykującym wszystko i wszystkich” BRAWO

  2. lokalny

    03/05/2011 o 19:27

    jak sądzę będzie to blaszak , podobnie jak wszystkie supermarkety w Polsce. To nie żadne centrum handlowe tylko supermarket.
    Powracając do Chińskiego Marketu się spróbować zatrudnić, szukają młodych dziewczyn (do 30l) i za 5 zł w porywach 7 i raczej na czarno

  3. asertywny

    03/05/2011 o 20:03

    z tego co się dowiedziałem od lokalnych „odzieżowców” to ceny w nowo otwartym markecie są niższe od tych z „centrum”. nie wiem więc skąd to stwierdzenie iż są na tym samym poziomie.

  4. market

    03/05/2011 o 22:09

    niby napisane że chiński… ale ciuchy „made in italy” 😀

  5. lokalny

    03/05/2011 o 22:47

    a jak by ktoś sprawdził dokładnie to jest tak jak w całej europie – made in Italy a w rzeczywistości to wyprodukowane w chinach tylko dla Italy

    • no to

      04/05/2011 o 08:13

      można tak : italy product of china 🙂

  6. Hamer

    04/05/2011 o 06:28

    Gdyby budynek Intermarche wyglądał tak jak w trzebini to to nawet spoko. tylko czy to infromacjapotwirdona bo czego tam miało nie być, nawet jakaś budowlana 'mrówka’ czy cuś.
    Co do Chińskiego marketu to spodziewałem się nizszych cen ale widać dostosowują się do rynku (cenowego). Jak w Krzeszowicach cos np. kosztuje 2zł to oni puszczają po 1,90 i tak do oporu bo i tak przebicie mają ze 100%.

  7. Czy??

    04/05/2011 o 07:38

    Jak dla mnie to niech powstaje jak najwięcej marketów i innych miejsc pracy! Po pierwsze większa konkurencja, wymusi sdpadke cen, szczególnie w tych sklapach w centrum! Po drugie nowe martekty, to nowe miejsca pracy a z tym w Krze. jest ciężko. BO o zakładach produkcyjnych w Krzeszowicach możemy zapomnieć, np ta firma Teiszmann, postawili halę i na tym się skończyło i pownie nic z tego nie bedzie.

    • aga

      21/03/2012 o 06:15

      zgadzam się!!

  8. wrażenia

    04/05/2011 o 08:16

    z chińskiego marketu: faktycznie ubrań mnóstwo… ale reszta trąci straszną tandetą, zwłaszcza zabawki i inne artykuły na 1 piętrze tejże hali. Generalnie wygląda to jak sprzedaż różnych tandetnych rzeczy tyle że nie od „ruskich” w poniedziałek na targu, a od chinki przez cały tydzień w budynku 🙂
    P.S. mają tanie walizki 🙂 może czas się zapakować i uciekać do Chin ? 😀

  9. Ben

    04/05/2011 o 11:29

    Powstanie nowego marketu w Krzeszowicach ma swoje plusy i minusy. Do zalet należy zaliczyć zwiększenie konkurencji na rynku (która zwykle jest dla klientów korzystna) oraz nowe miejsca pracy. Z drugiej strony bywa tak, że markety korzystają z preferencji, o których drobni sklepikarze mogliby tylko pomarzyć, co może skutkować pogorszeniem ich zysków, a w szczególnych przypadkach – doprowadzić do bankructwa.
    Chciałbym jeszcze wyjaśnić, że handel (również bankowość) to działalności, które nie wpływają znacząco na rozwój gospodarczy, chociaż mogą sprawiać takie wrażenie. Problem w tym, że handel nie powoduje tworzenia tzw. wartości dodanej (w rozumieniu tworzenia lub przetwarzania produktów poprzez w celu podniesienia ich atrakcyjności i konkurencyjności). Naturalny rozwój gospodarczy opiera się na zwiększeniu tworzenia wartości dodanej, rozwój handlu i usług (np. bankowych) jest krokiem kolejnym. Śmiem zatem postawić tezę, że kolejny market (czy markety) nie przyczynią się do rozwoju gospodarczego naszej gminy tak, jak mogło by to sprawić powstanie nowych zakładów produkcyjnych czy usługowych. W przeciwieństwie np. do gminy Zabierzów, w której następuje zdecydowanie szybszy rozwój sektora produkcji i usług niż handlu.

  10. dssds

    04/05/2011 o 19:09

    Czy wie ktoś w jakich godzinach jest otwarty ten chiński market??

  11. ktoś

    04/05/2011 o 21:53

    Z tym tworzeniem miejsc pracy to jakiś żart chyba ?! – jeśli płace w marketach czy jakichkolwiek innych miejscach pracy (szczególnie w firmach z kapitałem obcym) są na poziomie 1000-1200 zł to absolutnie nie można mowic o miejscach pracy ale o obozach pracy. Niskie płace trącają nieco o definicję łamania praw czlowieka albo wręcz współczesnej zbrodni.

    • bo

      04/05/2011 o 22:11

      to są obozy pracy. ale w ładnym 😉 bo zagranicznym opakowaniu. niestety Polacy jeszcze nie są w stanie pojąć, że zagraniczny kapitał przychodzi nie w celach charytatywnych, ani nie dlatego że nas lubi, ale żeby wydoić z nas ile się da i tyle. niestety.

  12. Anonim

    05/05/2011 o 09:59

    To lepiej zarabiać i prcowac, czy zyć nalasce Państwa i narzekać że jest do d…!

    • Ben

      05/05/2011 o 10:53

      Anonimie,
      trudno mówić, aby oferta pracy za minimum płacowe była atrakcyjna.
      Wiesz jak to działa? Przedsiębiorcy zatrudniają pracowników za minimalna płacę. Pracownicy są przekonani, że skoro otrzymują płacę minimalną, to ich zaangażowanie w pracę również powinno być na tym samym poziomie. Przeważnie pracodawca nie jest zadowolony z takiego pracownika, bo chciałby, aby pracował lepiej i wydajniej. Pracownik ani myśli pracować lepiej, skoro i tak nic więcej za lepsza pracę nie dostanie. Można to ująć stwierdzeniem: pracodawca udaje, że płaci, a pracownik udaje że pracuje.

      I na koniec dygresja – uważam, że określenie poziomu płacy minimalnej robi w naszym kraju dużo więcej złego niż dobrego. Pracodawcy płacąc kwotę minimalną mają uspokojone sumienie – przecież nie płacę mniej, niż nakazuje państwo. Nadmienię tylko, że dla „operatywnego” przedsiębiorcy „obejście” płacy minimalnej jest dziecinnie proste – wystarczy zatrudnić pracownika na x/8 etatu, gdzie x jest dowolną liczbą naturalną od 1 do 7, a przy tym wymagać od pracownika pracy w wymiarze 1 etatu. Tak więc płaca minimalna wcale nie gwarantuje, że pracodawca jest zmuszony tyle zapłacić. Z drugiej strony wielu pracowników jest przekonanych, że nikt im krzywdy nie wyrządza płacąc np. za ciężką pracę kwotę minimalną. Otóż uważam, że zniesienie płacy minimalnej spowodowałoby „włączenie” myślenia u wielu pracowników pracujących za kwotę minimalną, a także u wielu pracodawców płacących wymagane minimum. Ustalone warunki płacowe byłyby wynikiem uzgodnienia, a nie jak dotychczas zastosowania wygodnego dla pracodawców prawa.

  13. Anonim

    05/05/2011 o 11:50

    DObrz jest wiedzieć o czym sie pisze Benie! W większości marketów pracownicy zatrudnieni sa na stawce godzinowej!!! Średnia płaca ok 13-15 PLN Brutto, co daje ponad 10 PLN na godzine!! Srednio pracownik marketu pracuje 160 godzin co daje 1600 PLN na ręke!!! Czy to jest mało?? Czy to jest płaca minimalna??

    • Ben

      05/05/2011 o 14:11

      Anonimie,
      to o czym teraz piszesz nie jest (na dzień dzisiejszy) płacą minimalną. To oczywiste.
      Na pytanie drugie bardzo trudno jest odpowiedzieć, ponieważ w zależności od stanowiska, odpowiedzialności, godzin pracy może to być płaca całkiem przyzwoita, a może być również płacą katastrofalnie niską. Jeśli 1600 zł ma dotyczyć stanowiska polegającego na staniu za ladą przez 8 godzin od 8-tej do 16-tej, od poniedziałku do piątku i uśmiechaniu się do klientów, ewentualnie podawaniu towaru z półki – płaca ta może być odpowiednia. Jeżeli 1600 zł netto ma dotyczyć osoby z odpowiedzialnością materialną lub finansową, pracującej na zmiany 5 dni w tygodniu, ale również w soboty i niedziele w różnych godzinach – jak wypadnie, a ponadto odpowiedzialnej np. za „przepływ” towaru na jej stoisku, zapanowanie nad terminami przydatności do spożycia (lub użycia) – to płacę taką oceniam jako bardzo niską.
      Zwróć proszę uwagę, że obydwa przytoczone przeze mnie przykłady dotyczą pracownika marketu. Stąd moja konkluzja, że określenie „pracownik marketu” to zdecydowanie zbyt mało, aby wydać osąd, czy dana pensja to mało, czy dużo.

      • Anonim

        05/05/2011 o 17:40

        Ben ja wiem czym jest płaca minimalna i nie pisałem o niej. Pisałem o tym ile zarabia się w marketach! i 1600 PLN to nie jest mało!!

        • lokalny

          05/05/2011 o 23:06

          kolego, jestem ciekawy jeszcze na jakim stanowisku zarabia się w supermarketach 1600 zł i to jest sądzę brutto. znam kilka osób pracujących na stanowiskach czy to liderów działu czy z-ca kierownika marketu z zarobkami 1800-1900 zł brutto i aby te pieniądze zarobić i nie stracić etatu siedzą w sklepie od rana do późnych godzin wieczornych. To są realia gdy się jest „niewolnikiem” francuskiego biznesmena na polskim rynku

    • lokalny

      05/05/2011 o 16:50

      anonimie masz rację w większości ale jest jeszcze ta mniejszość marketów jak ten chiński w Krzeszowicach, 5 do 8 zł netto i bez rejestracji , wystarczy na przeżycie? później są dyskusje jak na tym forum kilka tematów wcześniej że 0,5 zł podwyżka biletu za przejazd busem to drobnostka

  14. ktoś do podszywającego ktoś

    05/05/2011 o 14:39

    Podszywasz się ale myślisz podobnie niska płaca ,płaca minimalna to efekt przetargów wygrywanych przy kryterium najniższa cena i wszystko się sypie zaraz po odbiorze po naszym pokolenie tylko gruz ,lepik i śmieci zostanie.

  15. lokalny

    05/05/2011 o 16:53

    co do najniższej płacy dziwne to że powinna być zniesiona że pracodawcy by zmienili pogląd skoro jak była dyskusja w komisjach trójstronnych to zrzeszenie pracodawców już krzyczało że podniesienie minimalnej krajowej do 1500 zł brutto spowoduje olbrzymie zwiększenie bezrobocia i padanie firm. Coś według mnie tu nie gra

  16. realista

    05/05/2011 o 18:03

    – problem jest bardziej skomplikowany …, otóż płaca minimalna w chwili obecnej nie ma sensu bo nie jest praktycznie w żaden sposób egzekwowana; chcący aby takie założenie miało sens należałoby bezwzględnie i bezlitośnie zlikwidowac możliwośc zatrudniania na częśc etatu i tym samym unikanie płacenia takiego wynagrodzenia oraz także bezwzględne egzekwowanie czasu pracy ….
    – druga strona medalu jest taka, że bez przymusu żaden market czy firma z obcym kapitałem przy znacznym bezrobociu nie płacicłaby zapewne nawet tak niskiego wynagrodzenia ….; a gdzie mowa o podwyżce ?!

  17. lokalny

    05/05/2011 o 23:11

    realisto , zatrudnienie (moim zdaniem) w niepełnym etacie jest sensowne i wynagrodzenie minimalne będzie miało racje jeśli w kodeksie pracy wyraźny będzie zapis iż 1/4 etatu to 1/4 najniższej krajowej i również 1/4 normy godzin pracy

    • realista

      06/05/2011 o 14:26

      – tylko kto i w jaki sposób to wyegzekwuje ?

      • Ben

        06/05/2011 o 15:26

        Jak to kto? Oczywiście, że pracodawca. W jaki sposób? Zwyczajnie, pracodawca potwierdzi, że pracownik pracował dokładnie tyle i tyle godzin.
        😉
        Na marginesie – jesteśmy nacją, która skutecznie potrafi obchodzić przepisy. Czasami takie działanie ma sens, zwłaszcza kiedy jakiś przepis jest bezsensowny. Że wspomnę zakaz sprzedaży żarówek żarowych powyżej określonej mocy do użytku domowego. Albo odliczenia VAT-u przy zakupie na firmę samochodów „ciężarowych” i odliczanie VAT-u od paliwa do nich. Takie przykłady można mnożyć. Jedni uważają „obchodzenie” prawa za niemoralne, inni – za jedyny sposób na walkę z ustawodawczą głupotą i niekompetencją.

  18. No

    06/05/2011 o 16:35

    A to nam Pon burmistrz poprawili warunki udzielania pomocy w nagłych wypdkach.
    W Krzeszowicach od 1 lipca będziemy mieć tylko jedną kartekę pogotowia ratunkowego.
    Czyżby ze wstydu burmistrz zasłonił się twarzą sekretarza w TVP Kraków?
    A gdzie radny powiatowy Chochół, gdzie poseł Adamczyk?

    • no i

      06/05/2011 o 16:52

      wystarczy.

    • bo

      10/05/2011 o 13:59

      na sesji przyjęto apel a na nastepnej sesji burmistrz przyznał ze nic w sprawie karetki nie robił Dopiero w kwietniu smieszne rezolucje przygotowano gdy było juz po wszystkim Panie burmistrz -wstyd i hanba

      • el

        21/03/2012 o 06:20

        ponoć teraz karetka ma wrócić

        • O

          21/03/2012 o 08:47

          czyżby władza widziała potrzebę natychmiastowej reanimacji, bo chyba nie o społeczeństwo im chodzi, w nim w nim nic się nie zmieniło.

  19. No i

    06/05/2011 o 20:45

    mamy znowu afere. Tym razem Centrum Kultury w osobie Pana Dyrektora.
    Oj namieszał gościu w rozliczeniu publicznej kasy. Księgowa aż bąki puszcza przy kreatywnej księgowości a mimo to jest jazda. Gdzie komisja rewizyjna i audytor?

  20. No

    08/05/2011 o 09:56

    Jedna karetka pogotowia wystarczy, za to sexu u nas i u was dostatek.

  21. Mały

    08/05/2011 o 14:06

    Piepszyli się w pogotowiu na okragło, to im zabrali karetkę za karę.
    I po sprawie 🙂

    • najpierw

      08/05/2011 o 21:50

      naucz się pisać poprawnie. Potem bierz udział w dyskusji.

  22. zirytowana

    08/05/2011 o 17:49

    jak na tym etapie fajnie sie ułożyły komentarze od chińskiego marketu, a na seksie (wstępnie) kończąc.

    • zatem

      08/05/2011 o 22:05

      w taki sposób dojdziemy za chwilę do tego, że głównym producentem prezerwatyw jednak nie są Chińczycy 😀 i już wracamy do tematu Chin 🙂

  23. rychoo

    08/05/2011 o 23:00

    a podobno prezerwatywe to polak wymyślił

  24. No

    09/05/2011 o 11:40

    W chińskim markecie oryginalne Chinki obsługują. Czy seksownie wyglądają, jakoś nie mogę się zdecydować, że tak.
    Co do „towaru” – jest taniej.

  25. A

    09/05/2011 o 11:46

    wracając do Pogotowia. Żadnej czytelnej informacji o jego istnieniu, zwłaszcza wieczorem, front budynku nie oświetlony i nie oznaczony.
    Może faktycznie czym ciemniej, tym przyjemniej 🙂

  26. obserwator z boku

    09/05/2011 o 12:30

    „A” ma zupełną rację: wstyd, Panie burmistrzu, że 10-cio tysięczne Krzeszowice i duża małopolska gmina, mają wciąż pogotowie ratunkowe w zapyziałym, szarym, ponurym budynku faktycznie nie oświetlonym i nie oznaczonym żadną czytelną informacją. I w dodatku w ciągu dnia drzwi są zamknięte na głucho. A Pan wypisuje jakieś śmieszne apele w sprawie karetki. Po co i do kogo? Niech Pan wreszcie zrobi coś konkretnego i wymiernego w tej wstydliwej sprawie, bo mieszkańców interesują na prawdę tylko skuteczne działania władz gminnych, a nie jakieś niepoważne apele wysyłane „w próżnię”.

  27. A

    09/05/2011 o 12:49

    O ile mnie pamięć nie myli, jedna z tych karetek była darem m.in. mieszkańców.

  28. To co

    09/05/2011 o 20:23

    będzie za to służyła w innej gminie.
    Po co nam dwie karetki 🙂

  29. babajaga

    09/05/2011 o 21:24

    Kołujemy i kołujemy od tygodnia wokół jakichś biedronek i chińskich marketów, aż tu nagle ktoś dostaje olśnienia: po co nam dwie karetki? Dobre! Bardzo dobre!! Przyznaje, że się trochę pogubiłam

  30. ale za to

    10/05/2011 o 11:06

    mamy zdolną młodzież 🙂

    a może ktoś łaskawie by coś opowiedział o nakładce w bankomacie przy biedronce ? Bo ponoć kilku osobom wyczyszczono konta ?

  31. A

    10/05/2011 o 16:51

    Czy jest w naszym Pogotowiu lekarz, czy sa sami ratownicy?
    Może ktoś otworzy działalność pod hasłem np. „Ratujemy życie” i stanie się na takim dużym terenie, konkurencją dla istniejącego pogotowia.

  32. eryk

    10/05/2011 o 20:28

    i bardzo dobrze niech powstanie skoro nawet Zabierzów ma biedronke do dlaczego w Krzeszowicach miałby nie powstać dużo większy market jestem za!

  33. Anonim

    11/05/2011 o 07:25

    Byłem w Chińskiem Markecie i w pełni popieram otwarcie tego sklepu i kolejnych. Można w nim kupic ubranie o IDENTYCZNEJ jakości jak w centrum Krzeszowic, tylko o połowę taniej!! Może wielcy „przedsiębiorcy” z centrum Krze. wkońcu zrozumeiją, ze z ludzi nie warto zdzierac kasy!

    • Ben

      11/05/2011 o 10:16

      Anonimie,
      konkurencja rynkowa zawsze jest korzystna z punktu widzenia klienta. Z tym chyba wszyscy się zgodzą. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że na cenę dla klienta wpływa bardzo wiele rzeczy, np. czynsz, ilość zatrudnionych osób i wysokość ich pensji, wielkość obrotu, no i oczywiście wysokość narzutu. Dlatego ten sam towar u rożnych sprzedawców ma inną cenę. Czasami wysoka cena nie jest „zdzieraniem kasy”, ale walką o przetrwanie.
      Żeby nie było wątpliwości – uważam, że Krzeszowice są bardzo drogim miastem. Szczerze powiedziawszy – nie mam pojęcia dlaczego. Z doświadczenia wiem, że planując zakupy odzieży, obuwia za już za kwotę 150 – 200 zł lepiej wybrać się do Chrzanowa czy Krakowa (oczywiście trzeba wiedzieć gdzie :-)), gdzie mogę korzystniej zrobić zakupy, do tego mając dużo większy wybór. Nie mówiąc już o Allegro. 😉

  34. lokalny

    11/05/2011 o 22:48

    zastanawiam się jakie ulgi podatkowe dostał ten chiński market i na jaki okres., Gdy skończą się ulgi to i market się skończy albo zmieni nazwę a krzeszowiccy handlarze płacić podatki muszą od początku działalności i to nie małe

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę