Wydarzenia

Będzie konfrontacja. Urząd wyznaczył datę rozprawy

Krzeszowicki Wydział Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej wyznaczył datę rozprawy administracyjnej  w sprawie wznowienie eksploatacji i przeróbki wapieni dewońskich złóż Dębnik i Dębnik I. Od pięciu lat o ponowne uruchomienie kamieniołomu walczy krakowska firma Trans-Ziem.

Gmina liczy na wpływy do budżetu, a inwestor na zyski. Teren wydobycia ma obejmować ponad 12 hektarów. Z Dębnika rocznie, będzie wyjeżdżać 16 tysięcy ciężarówek wyładowanych wapieniem dewońskim. Planowana inwestycja budzi wiele emocji, bo kamieniołom położony jest w bliskim sąsiedztwie domostw, a ciężkie samochody będą przejeżdżać przez środek wsi i centrum Krzeszowic.

debnik_rozprawa

W 2010 po nagłośnieniu sprawy przez grupę Nasz Dębnik na forum krzeszowiceone.pl pojawiło się ponad 200 komentarzy przeciwników uruchomienia kamieniołomu. Kilkanaście tygodni temu na portalu społecznościowym mieszkańcy stworzyli profil „STOP kamieniołomowi w Dębniku”, można na nim przeczytać 10 postulatów, których spełnienia domagają się mieszkańcy. Chodzi m.in o wykonania chodnika na całej długości drogi Czatkowice Górne – Krzeszowice, formalnego i kontrolowanego ograniczenie planowanej inwestycji o minimum 50%, prawnego zabezpieczenia w postaci stosownej uchwały Rady Miejskiej wraz z zabezpieczeniem w budżecie gminnym/ powiatowym środków finansowych na remonty, modernizację drogi powiatowej 2126K, przebudowę przepustu oraz koszty likwidacji szkód związanych z tak wielką i uciążliwą inwestycją.

O sporym zainteresowaniu sprawą może też świadczyć liczba uwag i wniosków jakie wpłynęły do Wydziału Ochrony Środowiska w trakcie dwukrotnych konsultacji – zgłoszono ich prawie setkę. Ponieważ wznowienie eksploatacji wzbudza wiele kontrowersji, urząd zdecydował się na przeprowadzenie rozprawy administracyjnej. Spotkanie odbędzie się 4 marca o godzinie 16:30 w sali herbowej krzeszowickiego magistratu. W rozprawie może wziąć udział i zgłaszać swoje uwagi, wnioski i wyjaśnienia każdy zainteresowany sprawą. Przed rozprawą swoje stanowisko można też składać pisemnie do krzeszowickiego urzędu.

To już druga rozprawa administracyjna w trakcie urzędowania burmistrza Czesława Bartla. Pierwsza odbyła się w lipcu 2007 roku i dotyczyła budowy wytwórni mas mineralno-bitumicznych firmy Strabag na terenie Tenczyńskiego Parku Krajobrazowego. Ostatecznie firma odstąpiła od inwestycji uzasadniając decyzję przedłużającą się procedurą uzyskania pozwolenia na budowę oraz niechęcią mieszkańców do swojej działalności i  spodziewanymi utrudnieniami.

Fot. krzeszowiceone.pl/Premia (Wikimedia)

243 komentarze

243 Komentarzy

  1. wm

    13/02/2014 o 21:58

    jaki tam kamień chcą wydobywać? Lepiej się zainteresujcie, czym zajmuje się firma trans-ziem. A gmina niech nie wciska kitu, że będzie miała dochody z firmy, która ma siedzibę w Krakowie

    • loki

      14/02/2014 o 11:00

      dochodami będą tylko i wyłącznie podatki od gruntów, resztę dostanie Kraków

      • IZA

        14/02/2014 o 12:52

        i chyba właśnie te oszałamiające wpływy do kasy miasta w kwocie 14 tysięcy złotych rocznie miała na myśli pani Celarek. Gratulujemy zapobiegliwości o dochody gminy!!!

        • MIESZKANIEC

          14/03/2014 o 12:39

          Ależ , nie słuchajcie propozycji p.Celarek- ona jest tak naiwna w swoich pomysłach , szkoda się nią zajmować, nie wiem czy dobrze trafiła do działu prawnego, bo nawet nie jest dobra w prawie !

      • JJ

        14/02/2014 o 13:11

        To znaczy jaką resztę? Opłatę eksploatacyjna też dostanie Kraków?

        • Anonim

          14/02/2014 o 13:48

          masz racje, to spora kasa, w tym roku gmina liczy, że z tytułu opłaty eksploatacyjnej do budżetu wpłyną 2 mln zł.

          • olo

            14/02/2014 o 14:09

            i co się z tymi 2 mln stanie? Jakieś pozytywy dla mieszańców? My łykamy kurz tirów, a kasa i tak idzie nie wiadomo gdzie, bo wiecznie jej brak!

        • olo

          14/02/2014 o 14:07

          14 tys. to jest podatek od nieruchomości i opłata eksploatacyjna, czyli całość wpływów! Kraków dostanie podatek dochodowy. Sorry, ale 14 tys. to gmina może dostać od dwóch średniozarabiających mieszkańców z PIT-u, nie potrzeba do tego rozpirzać dróg i Dębnika

          • JJ

            14/02/2014 o 14:35

            A co z tymi szesnastoma tysiącami kierowców z 16 000 tirów? Oni muszą gdzieś zjeść, napić się, przenocować. Czy Krzeszowice są gotowe na taki najazd ludzi?

          • loki

            23/02/2014 o 22:23

            taaak trasa Debnik Kraków to tak wielka trasa ze kierowcy muszą nocować i posiłki mieć całodzienne aby wytrzymać tak wielką trasę. aha jeszcze pewnie panienki staną na trasie

      • realista

        14/02/2014 o 21:43

        – coś się z tymi rachunkami nie zgadza; skoro mowa o 12 ha powierzchni to z samego podatku od nieruchomości powinno wpłynąć do budżetu gminy 12 ha x 10000 x 0,7 zł = 84 000 zł (!?), natomiast wysokośc opłaty eksploatacyjnej zależna jest oczywiscie od ilości wydobytej kopaliny pomnożej razy stawka razy 0,6 (należnośc dla samorządu)

  2. BL

    13/02/2014 o 22:10

    Szanowna (nie szanowana) Pani Celarek poinformowała mieszkańców na zebraniu, że do gminnej kasy będzie co roku wpływać, aż 14 tyś złotych. Sa to ,,ogromne” pieniądze dla gminy. Ciekawe ile naprawa szkód po tirach będzie gminę kosztować, ale to chyba nie ich zmartwienie. Tylko następnej władzy. Dlatego, ciśnie się na usta pytanie -kto i co z tego ma? Dziwna sprawa prawda. Ciekawe czy nie trąca czymś z daleka? A jak tam radni, co nam szykują tym razem w tej sprawie? Bo jakoś remontu dróg w powiecie nie mogą załatwić.

  3. franek kimono

    13/02/2014 o 22:58

    Krzeszowice są tak zaściankowe, że tutaj trudno w coś zainwestować. Co więcej nie da się też zainwestować innym. Nie pozwala się rozwijać działalności bo kilku nawiedzonych fanatyków ma coś przeciw. To tak jak z psychicznymi ekologami przywiązującymi się do drzew, którzy blokują inwestycje. A ludzie którzy mogą tam pracować? Oczywiście przez kilku nawiedzonych dziadków może upaść bardzo przyszłościowy plan. Krzeszowice to ciemnogród !

    • ryba

      13/02/2014 o 23:14

      ty się franek za przeproszeniem puknij w głowę. czy ulica legionów, 3 maja i krakowska są przygotowane na przyjęcie dodatkowych 16 tys. ciężarówek rocznie? masz pojęcie, że na tych ulicach żadna ciężarówka nie przestrzega ograniczenia prędkości? że normalna jest jazda przez skrzyżowanie na czerwonym świetle? że przez to skrzyżowanie przechodzą dzieci do szkoły podstawowej, a młodzież do gimnazjum i zespołu szkół? przeczytałeś jakie korzyści finansowe będzie miała gmina? a co do zatrudnienia – masz pewność, że pracować tam będą mieszkańcy naszego miasta?

      • wm

        13/02/2014 o 23:17

        będzie pracować dwóch. Jako nocni stróże

      • loki

        14/02/2014 o 11:06

        co do zatrudnienia to nie będzie jakiegoś wielkiego obniżenia bezrobocia dziesięć osób jak będzie pracowało z naszej miejscowości to góra.
        Większe zyski dla miasta przyniosło by nakazanie tym „biednym bezrobotnym” którzy biorą zapomogi i posiłki w remizie odpracowanie tego. Można posprzątać ulice i chodniki. Zamiast miasto wydawać kasę na zatrudnienie do tych prac posprzątane by było a Ci (w większości) menele nie wysiadywali by z „mamrotami” w parku czy pod fontanną

  4. realista

    13/02/2014 o 23:07

    szanowni Państwo !
    – przecież to przedsięwzięcie to jest totalny absurd technologiczny i ekonomiczny !!!
    – wystarczy zadać inwestorowi proste pytania a mianowicie:
    1) skoro ma wyjeżdzać 16 tys. ciężarówek to znaczy, że wydobycie wyniesie ok. 400 tys. Mg (16 tys. razy 25 Mg); w jaki to niby sposób inwestor zamierza wydobyć te 400 tys. Mg jeśli nie będzie wykorzystywał do urabiania złoża MW (materiałów wybuchowych) ?!
    2) jaka jest wydajność (Mg/dobę) zakładanej techniki urabiania ? – (piła linowa, urabianie mechaniczne)

  5. wm

    13/02/2014 o 23:15

    toż pisałem: trans-ziem jak sama nazwa wskazuje nie potrzebuje kamienia….

  6. IZA

    13/02/2014 o 23:47

    razu pewnego, przebywając w pobliżu dwóch dobrze zorientowanych rozmówców, obiło mi się o uszy, że wlaścicielowi kamieniołomu w Dębniku wcale nie zależy na samym kamieniu czy kruszywie, tylko na grubej warstwie ziemi i rumowisku (nie wiem, czy to fachowo nazywam), zalegającymi nad złożem kamiennym. Nie wiem, po co mu to. Chyba się przesłyszałam, bo byłby to absurd jak z Bareji! Z drugiej strony byłoby to idealne rozwiązanie dla środowiska naturalnego i przy okazji dla mieszkańców Dębnika, bo bez kurzu i bez hałasu, bez materiałów wybuchowych, pił linowych itp. hałaśliwych urządzeń. Czyżby bezinteresowny gest inwestora – wprawdzie wbrew logice – ale za to w stronę ochrony środowiska i ludzkiego zdrowia?

    • JAN

      17/02/2014 o 10:27

      Absurdy jak z Barei to sama wypisujesz.
      Razu pewnego czytając lokalne forum natknąłem się na notkę pewnej osoby, która posłuchała (przybywając w pobliżu) rozmowę dwóch dobrze zorientowanych osób … Jesteś pewna tego co podsłuchałaś?

  7. Franz Maurer

    14/02/2014 o 00:07

    Ciekawe czy? Ile? kto? wziął w łapę za dopuszczenie do tego kolejnego absurdu jakim jest wznowienie eksploatacji Debnika…
    Straty ewidentne dla gminy i na pewno bez pożytku dla mieszkańców …

  8. IZA

    14/02/2014 o 00:09

    franek kimono ma chyba rację! ta karawana złożona z 16 tysięcy ciężarówek/rok, wyładowanych wszystko jedno czy ziemią, czy kamieniem, przemieszczająca się dzień w dzień ulicą Legionów koło przychodni, i potem na górkę koło jednej i drugiej szkoły – to absolutnie przyszłościowy plan dla Krzeszowic! Tylko, że ciemnogród, złożony z nawiedzonych dziadków, może ten ambitny plan wywrócić…. Myślę o tym z przerażeniem, bo gdyby ten pieczołowicie „pielęgnowany” przez niektórych życzliwych dla inwestora ludzi plan miał upaść, to nieszczęście dla miasta i gminy byłoby wręcz nieobliczalne w skutkach! Czy dobrze myślę, franku kimono?

  9. olo

    14/02/2014 o 03:06

    ale jaja ,moga przyjac tyle cięzarowek ,to za tą dziurawą ala obwodnicę ktoś powinien dostać oeder debil roku,a co teraz sie dzieje koleiny ,dziury i nic innego.wydział ochrony środowiska to porazka ,jak masz układy to wszystko załatwisz.a gdzie jest nasz ekspert poseł co tak na drogach sie zajebiście zna,

    • franek kimono

      14/02/2014 o 07:20

      A co do dziurawej ala obwodnicy to myślisz, że coś się zmieni? Że Adamczyk ruszy palcem? Ten gość robi tylko pod siebie i dla siebie. Ludzie jednak tego nie widzą bo widzą go w TV więc głosują…a szkoda bo ten poseł to absurd !

  10. franek kimono

    14/02/2014 o 07:15

    Wasze podejście do tematu jest przerażające. Wam zatrzymał się czas tak jak niektórym ludziom, którzy sądzą, że Krzeszowice to uzdrowisko. Przez te paradoksy brak tutaj inwestycji. Ludzie nie mają pracy a mogliby mieć, tyle, że zawsze znajdzie się grupa uprzejmych osób…

  11. XYZ

    14/02/2014 o 07:50

    Franek kimono: ubolewasz nad brakiem inwestycji w Krzeszowicach, OK, mam podobnie. Tyle, że należy się zastanowić czy TA KONKRETNIE inwestycja jest gminie potrzebna? Jakie przyniesie zyski? Masz jakieś konkrety w tej sprawie? Jak widać z powyższych wpisów bilans zysków i strat wypada na korzyść strat. Tu trzeba pomyśleć, a nie sikać po nogach na dźwięk słowa 'inwestycja’

    • realista

      14/02/2014 o 21:50

      – osobiście nie widzę uzasadnienia ekonomicznego i logicznego dla przedsięwzięcia jakim ma być wznowienie eksploatacji wapieni dewońskich w Dębniku ale przecież ta inwestycja nie będzie finansowana z publicznych pieniędzy tylko z prywatnej kieszeni …
      – jesli tylko inwestor spełni wszelkie uwarunkowania środowiskowe nie ma prawnej możliwości zablokowania takowej działalności – ostatecznie ryzykuje swoje pieniądze …

  12. ryba

    14/02/2014 o 08:12

    czas zatrzymał się… dla franka. proponuję, żebyś przyszedł na rozprawę i jak Rejtan stanął w obronie tej „inwestycji”. Przygotuj rzeczowe argumenty, zmierz się z „dziadkami” hamującymi rozwój naszej gminy 😉 wykrzycz pretensje do posła, na pewno ci się polepszy.

  13. zyga

    14/02/2014 o 10:39

    Ej! ciężarówy pojadą przez Czatkowice i Żbik planu nie wizieli?

  14. ktoś

    14/02/2014 o 11:04

    I rozprawa administracyjna w 2007 o asfalciarnie nową a ta co jest od 2006 i działa,podobnie będzie teraz niema a jest to sztukmistrze.

  15. Paczółtowice

    14/02/2014 o 11:18

    Obok Dębnika, przylegająca do wsi Paczółtowice powstaje nowa kopalnia, kolejne złoże Czatkowice. To ma być docelowo 48 ha! Olbrzymia dziura w ziemi, pięknych terenów Krajobrazowych Dolinek Krakowskich, obecnie zieleń, zwierzęta, ptaki. Kopalnia załatwia sobie pozwolenia na wejście na tereny chronione, władze Krzeszowic z Burmistrzem na czele popierają. To kolejne ciężarówki, degradacja środowiska. Argumenty i mamienie, że zatrudnią miejscowych jest złudna. Owszem może do czarnej, najmniej płatnej roboty. Specjaliści przyjadą z Krakowa. Bezpośrednio obok obszar Natura 2000, stający się kompletną fikcją. Na stronie Gminy i Kopalni Czatkowice pełno frazesów o ochronie środowiska. Kompletna paranoja. Większe firmy zatrudniające ludzi, raczej uciekają z tych terenów. Fundowanie nowych kopalni, degradacja środowiska naturalnego, zatruwanie życia mieszkańcom na lata, to skutki działania obecnej władzy. Hałas, spaliny, wystrzały, spadek cen gruntów i nieruchomości. Czy o taki kierunek nam chodzi na naszym ternie? Czy władza służy nam, mieszkańcom? To jest XXI wiek. Czy władze w Krzeszowicach nie potrafi nic innego przeprowadzić, tylko kopać w ziemi. Niektórzy radni opowiadają, że jak nie będzie kopalni to, nie będzie pracy. Musimy protestować, póki nie jest za późno.

    • JJ

      14/02/2014 o 12:20

      Jeszcze trochę czasu i w Krzeszowicach same sklepy zostaną. Obecnie eksploatowane złoża się wyczerpią, przeciw eksploatacji nowych będą protesty. Młodzi wyjadą za pracą – będzie więcej miejsca dla starych. Tak trzymać.

    • realista

      14/02/2014 o 21:55

      – kopalnie mają niestety to do siebie, że nie da się ich otwierać tam gdzie teoretycznie nikomu nie przeszkadzałyby …; tego typu działalność pomimo wpływu na srodowisko musi być realizowana tam gdzie jest złoże; z kolei zaniechanie eksploatacji byłoby w tym przypadku poważnym błędem

  16. IZA

    14/02/2014 o 12:14

    Dopóki lokalna niekompetencja i prywata w wymiarze patologicznym będą tolerowane,
    a zdrowy rozsądek, odpowiedzialność, wiedza i doświadczednie będą traktowane jako pojęcie abstrakcyjne – nie miejmy żadnych złudzeń, i nie wierzmy w dobre intencje tych, którzy te anomalie tworzą i firmują. Jedyny sposób – to miotła!

    • JJ

      14/02/2014 o 12:21

      A co dalej po miotle? Następna i następna?

      • IZA

        14/02/2014 o 12:54

        po co następna, wystarczy jedna, ale sprawna.

        • puchacz

          14/02/2014 o 17:14

          Takich inwestycji nam nie potrzeba, bo to nie żadna inwestycja ale gospodarka rabunkowa. W dodatku w obszarze chronionym. Jak słusznie piszą inni ile osób z gminy znajdzie zatrudnienie, a ile zniszczeń pozostanie. Myślę, że nie o takie inwestycje powinniśmy zabiegać. To co powstaje powinno być kompatybilne ze strategią rozwoju gminy, służyć ludziom, dawać miejsca pracy i nie szkodzić środowisku. Piękny cytat widnieje na ulotce „śmieciowej” gminy, a praktyka pokazuje coś zupełnie innego. „Ziemi nie odziedziczyliśmy po naszych przodkach, my ją tylko pożyczyliśmy od naszych dzieci” Co im oddamy w naszej gminie? Wyszabrowane dziury?

  17. wm

    14/02/2014 o 17:32

    miały być normalne inwestycje, dające pracę ludziom. np szpital. Ale ktoś to zablokował. A najchętniej wpuszczą tu tych, którym normalne gminy już dawno odmówiły, vide asfalciarnia, albo ogołocenie setek hektarów z warstwy ziemi.
    Wystarczy mieć odpowiedni argument w ręce, a dział inwestycji robi się przychylny

  18. BL

    14/02/2014 o 18:11

    Podziękujecie radnym burmistrza (to nie sa nasi radni) i burmistrzowi w wyborach. Nie zapomnijcie im tego. Nie dajcie się okradać urzędniczemu klanowi! Nie dajcie się traktować jak motłoch!

  19. BL

    14/02/2014 o 18:25

    Franek to samo można powiedzieć o Żbiku i Bartlu. Różnią sie tylko opcja polityczną, a złączy ich jedno wspólny interes, ale nie nasz.

  20. Kaja

    14/02/2014 o 18:28

    A dla tirów musi powstać trasa W-Z im.M-CH-K iA-Ż.

  21. Kaja

    14/02/2014 o 18:30

    A Franek Kimono to chyba reprezentant Gminy?

  22. Anonim

    14/02/2014 o 19:30

    Nie wielbiciel WZ-etek, bo w naszej gminnie są najsmaczniejsze i najdroższe. Ci co skosztowali to podobno do dziś mają czkawkę. No, ale WZ-tki nie są dla ,,biedoty” tylko dla smakoszy.

  23. Puszek Okruszek

    14/02/2014 o 20:13

    Pytanie kluczowe – jaki będzie rachunek zysków i strat. Nie ma co się obrażać na inwestora. Zamiast wylewać pomyje, 4 marca przygotujcie sobie listę konkretnych pytań i niech wam gul nie staje, rozprawa rządzi się prawami KPA, co oznacza, że za niestosowne zachowanie można nałożyć na delikwenta grzywnę 🙂

    • Leon

      14/02/2014 o 21:39

      bądź spokojny, przygotujemy, i nawet zaprosimy media, żeby niestosowne zachowanie było punktowane z obu stron 🙂

  24. krokus

    14/02/2014 o 20:34

    Witam . Czytam wasze wypowiedzi i jakoś jestem przekonana że jesteście prawdziwi Polacy. W Krzeszowicach nie można robić biznesu , bo zawsze się znajdzie grupa oszołomów którym to nie będzie pasowało.Nawet gdyby Wedel otworzył fabrykę to by było za słodko w powietrzu.Ciekawe ilu z was będzie radnymi w jesiennych wyborach. Myślę że „0” bo ludzie potrzebują w Polsce pracy a urząd inwestycji a co za tym idzie podatków do gminy.

    • realista

      14/02/2014 o 22:00

      – taka trochę przykra prawda …, podejrzewam, że nikt z krytykujących poszerzenie eksploatacji kopalni Czatkowice nie zastanowił się jakie wpływy do budzetu gminy generuje ten zakład, podobnie jak i pozostałe istniejące na terenie gminy ?! – prawda jest taka, że gdyby nie lokalne górnictwo to byłaby bieda z nędzą

      • xyz

        15/02/2014 o 08:36

        realisto, być może są to wielkie pieniądze tylko, co z tego? Czy w Krzeszowicach żyje się dobrze? Podatki od nieruchomości najwyższe, dotowanych zajęć dodatkowych dla dzieci prawie nie ma, basenu nie ma, w drogach zieją dziury. Nieważne ile piasku sypiesz, jeżeli wór jest dziurawy…….

        • realista

          15/02/2014 o 16:51

          – tylko co to ma wspólnego z istniejącymi zakladami górniczymi – w szczególności z kopalnią wapienia Czatkowice ?

          • wm

            15/02/2014 o 17:39

            a co kopalnia w Czatkowicach ma do kamieniołomu w Dębniku?

  25. ryba

    15/02/2014 o 00:56

    czy informacja o rozprawie jest opublikowana na stronie urzędu?

    • Muminek

      15/02/2014 o 19:43

      na stronie krzeszowice.pl nie, została opublikowana w BIP

  26. Kaja

    15/02/2014 o 08:09

    Krokusie -nie rozumiesz istoty sprawy.My nie jesteśmy przeciwko inwestycjom ale inwestować należy z rozumem nie robiąc przy tym więcej szkody niz pożytku.Zrozumiesz jak sprawa dotknie ciebie bezposrednio i ktoś wybuduje ci autostradę pod oknem ,za nic mając twoje prawo do własności prywatnej i świętego spokoju.O biznesie można mówić jeśli się opłaca a ten o którym mówisz przyniesie więcej strat niż korzyści.

  27. Dębnik

    15/02/2014 o 08:18

    Dokładnie to co pisze Kaja. Niech inwestorzy zarabiają taaakie kokosy na swoich przedsięwzięciach, tylko z poszanowaniem lokalnej społeczności. Niech to się nie odbywa naszym kosztem. My tu mieszkamy i żyjemy. Inwestycje tak, ale nie po naszych głowach.

  28. Krokusiku

    15/02/2014 o 08:53

    Wszyscy w tej gminie maja wszystko w dupie. I nagle mnie też tiry zasuwają po drodze zaplanowanej przez wspaniałomyślnych z urzędu i nie mogę zbudować domu bo linie tylko wrysowane mnie udupiły. Mam smród, kurz, rozwalone drogi na które nie ma pieniędzy bo inwestor jest z krakowa i tam płaci podatki. Nie mogę sprzedać działki, bo nikt jej nie chce kupić . A burmistrza i pani z architektury, którzy mówili, że będzie pięknie już nie ma. Bo mieszkają gdzie indziej. I co teraz ? Olaboga jesteśmy w wielkiej głębokiej zdegradowanej dziurze! Przyjemnego błogiego bezmyślnego przytakiwania urzędasom i radnym.

  29. Alfred

    15/02/2014 o 13:23

    Do Krokusa.
    Zamiast nazywać mieszkańców oszołomami prosze przedstaw w sposób przekonujący wszystkie argumenty oraz rachunek zysków i strat odzwierciedlające szeroko pojęte korzyści dla gminy płynące z uruchomienia kopalni w Debniku. Podkreślam: korzyści dla gminy i jej mieszkańców,a nie dla grupy interesów ktora lobbuje za uruchomieniem tej inwestycji! My juz wiemy ze to stara urzędnicza praktyka nazywać ludzi „oszołomami” zeby zakryć swoją niekompetencje, brak honoru oraz jakichkolwiek zasad etycznych i moralnych…szczególnie jak juz sie siądzie na upragnionym stołku….
    Jesli jesteś taka mądra to używaj merytorycznych argumentów popartych zasadami zdrowego rozsądku…. Wtedy ktos moze Cie usłyszy i zrozumie….
    Kopalnie to nie jedyna forma nakręcania gospodarki w gminie. Gdyby podatki były niższe to na pewno przedsiębiorcy nie uciekali stąd np do Jerzmanowic, Krakowa, i innych ościennych gmin, a tak sie niestety dzieje od kilku lat. Ale czego mozna sie spodziewać po gospodarce gminy jesli nie ma dobrego menadżera umiejacego zarządzać finansami gminy i posiadającego charyzmę.?

    • Matylda

      15/02/2014 o 16:25

      To chyba zamierzona taktyka,żeby zgnoć Komitet.Pancerna Dama nabrała wprawy,wzmacnia swój pancerz.

    • krokus

      16/02/2014 o 21:06

      Szanowny Alfredzie żądasz przykładów, a może sam napisz konkretnie które to przedsiębiorstwa opuściły Krzeszowice??(nie mówisz chyba o domu publicznym). No chyba że tak bardzo Ci go brakuje. A tak poza tym znajdzie się zawsze ktoś kto straci w ten czy inny sposób.

      • Alfred

        16/02/2014 o 23:01

        Mierzysz ludzi swoją miarą chwaście? Domu o którym piszesz mi nie brakuje bo urzędnicy dbają w sposób aż nadto troskliwy o odpowiednią i wystarczającą ilość rozrywek większości mieszkańców.
        Dostrzegam w twojej wypowiedzi, że brakuje Ci jakichkolwiek argumentów, dlatego schodzisz na tak prymitywnną formę wypowiedzi…
        Ale aby nie trzymać cię w niepewności dam Ci jeden przykład.
        Wysil swoje 3 zwoje i sprawdź ilu właścicieli firm transportowych na codzień obsługujących Krzeszowice ma firmę zarejestrowaną w Krzeszowicach i ile kosztuje podatek od działalności gospodarczej w Krzeszowicach, a ile w gminach ościennych… Może Ci sie rozjaśni….
        A jak nie umiesz zachować kultury wypowiedzi to spadaj i nie komentuj czegokolwiek na tym forum bo Twoje wpisy nie wnoszą tutaj żadnej wartości dodanej….

  30. Miśka

    15/02/2014 o 16:18

    Ten Krokus to jakis chwast a nie zwiastun wiosny.

  31. Matylda

    15/02/2014 o 16:23

    To chyba zamierzona taktyka,żeby zgnoć Komitet.Pancerna Dama nabrała wprawy,wzmacnia swój pancerz.

  32. Grzegorz

    15/02/2014 o 20:51

    Publikacja na BIP jest nie potrzebna. Pan Inwestor,Pani Celarek,Pan Żbik i Pan Burmistrz Bartl rozłożą argumentami ciemna masę. Ja wynik znam. I kibicuję. Kamieniołom i tak będzie tak mówiła radna z Czatkowic-Pani Latawiec. Może w końcu jakaś praca będzie. Argument najważniejszy dla mieszkańców. I pieniądze w kasie gminy będą. Pan Inwestor mówił nam w Dębniku, że nawet kilkadziesiąt miejsc pracy będzie i dla umysłowych i dla fizycznych. Tak trzymać. A tym z Czatkowic to już nawet chodnik zrobili, dzięki Panu Inwestorowi i Burmistrzowi.

    • IZA

      15/02/2014 o 21:21

      Grzegorzu! czy Ty kapujesz, że dzięki Twojej naiwnie wypuszczonej informacji nareszcie mogliśmy poznać skład osobowy tej tajemniczej „drużyny”, o której wróble ćwierkają po Krzeszowicach już od dawna? Przecieram oczy z niedowierzaniem! Upewnijmy się jednak: wymieniłeś osoby grające naprawdę do tej samej bramki?!?! Jesteś pewny? Skoro wymieniłeś ich bez zająknienia, to chyba masz wiedzę z pierwszej ręki. Teraz mieszkańcy przynajmniej nie będą mieli żadnych złudzeń. Grzeczny chłopczyk.

  33. IZA

    15/02/2014 o 20:56

    Brawo Komitet!! świetnie, że zdecydowali się upubliczniać korespondencję z urzędnikami, bo tylko w ten sposób mieszkańcy mogą się dowiedzieć, jakie są prawdziwe intencje burmistrza i jego podwładnych. I pogratulować przejrzystej strony internetowej, fachowo przygotowanej. No, no, trzymać tak dalej!

  34. wm

    15/02/2014 o 21:45

    Iza a to z dzisiaj o przetargu czytałaś? Ładne jaja.

    • IZA

      15/02/2014 o 21:56

      jeszcze nie, muszę złapać oddech.

  35. Grzegorz

    15/02/2014 o 22:02

    Bzdury potraficie pisać. Ludzie dostaną. Będziemy się cieszyć. Jeszcze będziecie z zazdrością patrzeć jak Dębnik sie rozwija. Tyle pracy to jeszcze tu nie było. Wszyscy to wiedzą.

  36. IZA

    15/02/2014 o 22:41

    Widocznie Dębnik składa się nie tylko z samych ruzumnych ludzi, ale i z krótkowzrocznych naiwniaków (bez obrażania kogokolwiek)! Widocznie inwestor obiecał takim ja Ty, dziecinnie naiwny Grzegorzu, paciorki, szkiełka i trochę cukierków dla osłody, bo tak się dzisiaj kupuje naiwnych ludzi. Te paciorki i szkiełka, to wirtualne etaty za poparcie; uważajcie tylko, żeby z nadmiaru tych etatów nie trzeba było w Dębniku pilnie wybudować za pieniądze podatników filię urzędu zatrudnienia i powołać komitet kolejkowy! Szczęścia życzę.

  37. IZA

    15/02/2014 o 22:59

    wm, co to za checa z tym przetargiem? nie bardzo łapię, o co chodzi w tym fragmencie z wywiadu; no tak, jest wyraźnie mowa o przetargu na projekty planistyczne (czy chodzi o plan zagospodarowania przestrzennego dla Krzeszowic) ?
    i chcesz powiedzieć, że nie było przetargu tylko zamówienie z wolnej ręki?
    Jeżeli to prawda, no to ciekawie się zapowiada ta historia….
    Muszę jutro kupić Magazyn Krzeszowicki i przemęczyć jakoś ten wywiad-rzekę, może coś więcej zrozumiem z tego.

  38. wm

    15/02/2014 o 23:15

    no, w magazynie p.ch-K mówi, że był przetarg, a komitet – że wybór z wolnej ręki, a to kwota 180tyś zł. Teraz tylko trzeba zerknąć na przepisy o zamówieniach publicznych…

  39. Matylda

    16/02/2014 o 09:07

    Oj wciskaja nam ciemnotę, byle po trupach zatwierdzić bubla, którego stworzyli a wszystko z troski o nasz interes.

    • XYZ

      16/02/2014 o 09:40

      Oba źródła: MK i dokumentacja przekazana przez UG Komitetowi – podają sprzeczne informacje. Matyldo, to nie tylko „wciskanie ciemnoty”, to kłamstwo! Jeżeli prawdziwy jest skan dokumentu zamieszczony na stronie Komitetu pytam – jak to jest możliwe, że zamówienie za 180 tys. puszczono z wolnej ręki???!!!!

    • IZA

      16/02/2014 o 16:17

      nurtuje mnie pytanie, dlaczegoż to dopiero teraz, blisko 5 lat od uchwały RM o przystąpieniu do sporządzenia MPZP dla Krzeszowic, łaskawa pani od wuzetek wypisuje w Magazynie takie edukacyjne epistoły o planie miejscowym? Przecież to jest co najmniej o kilka lat spóźnione nawoływanie i użalanie się nad sobą. Gdyby pani od samego początku sukcesywnie i życzliwie objaśniała ludziom zasady i przepisy związane z planowaniem przestrzennym, z pewnością nie byłoby dzisiaj tylu uzasadnionych uwag i protestów nad którymi się pani użala. Skoro to taka „droga przez mękę”, to nikt pani chyba siłą nie trzyma. Można się przecież honorowo podać do dymisji i przynajmniej zachować jeszcze trochę twarzy. Fachowców nie brakuje.

  40. wm

    16/02/2014 o 10:43

    XYZ tam jest poniżej link do strony o przetargach. Sam sprawdziłem, bo mi się we łbie nie mieściło

  41. IZA

    16/02/2014 o 11:31

    rzeczywiście – w głowie się nie mieści! zakladając, że dokument o zamówieniu z wolnej ręki, umieszczony na stronach urzędu, jest prawdziwy – komisja rewizyjna RM powinna się tym zająć natychmiast i zażądać od burmistrza wyjaśnień, dlaczego odstąpiono od przetargu! Gdyby się jednak okazało, że jest celową mistyfikacją dla ukrycia czegoś – pozostaje tylko prokurator!

    • ryba

      16/02/2014 o 12:08

      To w końcu był przetarg? Bo z tego wynika zgoła coś innego. http://www.przetargi.egospodarka.pl/360794_WYKONANIE-KOMPLEKSOWEGO-OPRACOWANIA-MIEJSCOWEGO-PLANU-ZAGOSPODAROWANIA-PRZESTRZENNEGO-DLA-MIASTA-KRZESZOWICE_2009_2.html

      Ogłoszenie z dnia 2009-10-15
      Krzeszowice: WYKONANIE KOMPLEKSOWEGO OPRACOWANIA MIEJSCOWEGO PLANU ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO DLA MIASTA KRZESZOWICE.

      Numer ogłoszenia: 360794 – 2009; data zamieszczenia: 15.10.2009

      OGŁOSZENIE O UDZIELENIU ZAMÓWIENIA – Usługi

      Zamieszczanie ogłoszenia: obowiązkowe.

      Ogłoszenie dotyczy: zamówienia publicznego.

      Czy zamówienie było przedmiotem ogłoszenia w Biuletynie Zamówień Publicznych: nie.

      Czy w Biuletynie Zamówień Publicznych zostało zamieszczone ogłoszenie o zmianie ogłoszenia: nie.

      SEKCJA I: ZAMAWIAJĄCY

      I. 1) NAZWA I ADRES: Urząd Miejski w Krzeszowicach, ul. Ogrodowa 1, 32-065 Krzeszowice, woj. małopolskie, tel. 012 2520855, faks 012 2520802.

      I. 2) RODZAJ ZAMAWIAJĄCEGO: Administracja samorządowa.

      SEKCJA II: PRZEDMIOT ZAMÓWIENIA

      II.1) OKREŚLENIE PRZEDMOTU ZAMÓWIENIA

      II.1.1) Nazwa nadana zamówieniu przez zamawiającego: WYKONANIE KOMPLEKSOWEGO OPRACOWANIA MIEJSCOWEGO PLANU ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO DLA MIASTA KRZESZOWICE..

      II.1.2) Rodzaj zamówienia: Usługi.

      II.1.3) Określenie przedmiotu zamówienia: Przedmiotem zamówienia jest opracowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla miasta Krzeszowice(powierzchnia terenu objęta opracowaniem ok. 1684 ha) oraz czynności związane ze sporządzeniem w/w dokumentu.

      II.1.4) Wspólny Słownik Zamówień (CPV):

      71.41.00.00 – Usługi planowania przestrzennego
      .

      II.1.5) Całkowita końcowa wartość zamówienia (bez VAT) obejmująca wszystkie zamówienia i części: 180000 PLN.

      SEKCJA IV: PROCEDURA

      IV.1) TRYB UDZIELENIA ZAMÓWIENIA: Zamówienie z wolnej ręki

      IV.2) INFORMACJE ADMINISTRACYJNE

      Zamówienie dotyczy projektu/programu finansowanego ze środków Unii Europejskiej:
      nie

      SEKCJA V: UDZIELENIE ZAMÓWIENIA

      V.1) DATA UDZIELENIA ZAMÓWIENIA: 05.06.2009.

      V.2) LICZBA OTRZYMANYCH OFERT: 1.

      V.3) NAZWA I ADRES WYKONAWCY, KTÓREMU UDZIELONO ZAMÓWIENIA:

      Instytut Rozwoju Miast, ul. Cieszyńska 2, 30-015 Kraków, kraj/woj. małopolskie.
      [więcej informacji o tej firmie] [kup raport o firmie]

      V.4) INFORMACJA O CENIE WYBRANEJ OFERTY ORAZ O NIE PODLEGAJĄCYCH ODRZUCENIU OFERTACH Z NAJNIŻSZĄ
      I NAJWYŻSZĄ CENĄ (bez VAT)

      Cena wybranej oferty: 180000

      Oferta z najniższą ceną: 180000 oferta z najwyższą ceną: 180000

      Waluta: PLN.

      • kurkablada

        16/02/2014 o 12:46

        Jak wieść gminna niesie w owym Instytucie Rozwoju Miast, pracuje nie kto inny, jak córka Pani ChK. Nie wiem czy to ma jakiś związek ze sprawą przetargu? Ale może warto zapytać w Urzędzie albo w Instytucie.

        • ryba

          16/02/2014 o 13:28

          chyba żartujesz.

          • kurkablada

            16/02/2014 o 15:29

            Wszystko można sprawdzić….. Niektórzy urzędnicy miasta o tym fakcie doskonale wiedzą. To taka cicha tajemnica, o której nie można mówić.

          • IZA

            16/02/2014 o 15:44

            no to kolejny pasztet miałaby pani CH-K na swoim koncie, moje gratulacje!

      • XYZ

        16/02/2014 o 13:23

        liczba otrzymanych ofert: 1 !!!!!! Przecież przy zamówieniu z wolnej ręki (abstrahując, że przy tej kwocie prawnie nie wchodzi ono w grę) obowiązuje tzw. rozpoznanie rynku. I co, zrobili rozpoznanie na podstawie 1 oferty????? W pale się nie mieści!

    • Anonim

      16/02/2014 o 15:20

      My z podatków o opłat za wodę i ścieki. Jak można da razy za to samo płacić? To jakiś czeski film w tych wodociągach. Co pani „prezes” wyrabia?

      • Kolo

        17/02/2014 o 15:19

        Zanim zaczniesz szczekać, zorientuj się w temacie… Wodociągi nie zapłaciły ABM-owi za te kolektory, które należy poprawić i kilkakrotnie juz ABM został wzywany do naprawienia źle wykonanych kolektorów, które Wodociągom sprzedał – bezskutecznie, więc w ramach wadium przetargowego Wodociągi mogą zlecić zakres napraw firmie wyłonionej w ramach przetargu, bądź zlecenia (w zależności od kwoty. Takie procedury obowiązują w ramach każdej dużej inwestycji…

        • Pegaz

          17/02/2014 o 15:56

          Problem jest inny. Zadzwoń do ABM Solid i dowiesz się u źródła jak jest faktycznie. Dość ciekawy przypadek:)

    • realista

      17/02/2014 o 07:34

      – jest tylko jeden mały problem: a mianowicie os. Żbik już nie istnieje; nazwa ta przestała istnieć wraz z podjęciem uchwały Rady Miejskiej wprowadzającej nazwy ulic (?!)

      • XYZ

        17/02/2014 o 08:01

        bez przesady, ulice są również na os. Ćmiany, Jurajskim itp.

        • realista

          17/02/2014 o 12:35

          – ale w decyzji Burmistrza dot. zmiany adresu, dotychczasowa nazwa osiedla została zniesiona …

  42. Grzegorz

    16/02/2014 o 13:30

    Tak uczciwego Pana Burmistrza, urzędników i radnych nasza gmina jeszcze nie miała. Te wszystkie opisy to bzdury. Gazety czytajcie Pan Żbik i Pani Kucharczyk-Chodacka pokazali o co naprawde chodzi tym ciemnym mieszaczom. Na tego Pana Burmistrza nikt sie nie skarży, a na Jagiełe były same skargi. Gmina sie buduje. Ludzie będą mieć kanalizacje. Za małe piniądze. I co mało plusów. Czego chcecie zasiłków za darmo.

    • Anonim

      16/02/2014 o 15:22

      Pojedź smyku po innych gminach i zobacz jak im się żyje? 🙂

  43. Grzegorz

    16/02/2014 o 13:31

    O znowu, że córka. I dobrze jak dobrze pracuje to niech bedzie.

  44. Matylda

    16/02/2014 o 13:39

    Rozejrzyjcie się dobrze wokół siebie i sami odpowiedzcie na pytanie -czy jest w naszych urzędach nepotyzm czy go nie ma?

  45. Maja

    16/02/2014 o 13:42

    Grzesiu,ośmielam się stwierdzić,żejesteś słabo oświecony,alboś jest przydupas.

    • ryba

      16/02/2014 o 16:25

      raczej to drugie. 😉

  46. IZA

    16/02/2014 o 14:58

    A więc nie ma już żadnych wątpliwości! Z uzasadnienia urzędu miejskiego w Krzeszowicach w rubryce odnośnie kryteriów wyboru trybu zamówienia publicznego z wolnej ręki, jakie nam dzisiaj przybliżyła w swiom poście ryba o 11:54 na przykładzie spartaczonej kanalizacji w osiedlu Żbik jasno wynika, że przypadek zamówienia planu miejscowego dla Krzeszowic z wolnej ręki, z prawnego punktu widzenia był niemożliwy!

  47. Puszek Okruszek

    16/02/2014 o 19:30

    Ciekawy wyrok NSA – wójt Gminy Grodzisk – kontra prezes Urzędu Zamówień Publicznych. Warto przeczytać:
    http://www.uzp.gov.pl/cmsws/page/publish.aspx?PD;749

    ale z tego co widzę, praktykuje się takie zamówienia i nasza gmina nie jest odosobniona:
    http://www.bip.lwowekslaski.pl/struktura/print/1/34/dokumenty/3/wiadomosc/206445

    po prostu trzeba byłoby pogadać z osobą, która się zna na prawie zamówień publicznych

    • XYZ

      16/02/2014 o 20:04

      przeczytaj uzasadnienie wyboru trybu dla projektu MPZP Płóczek Dln. – to nie jest nasz przypadek, bo to zamówienie uzupełniające, więc nie można powiedzieć, że się takie zamówienia praktykuje. Pierwszy link ciekawy, jak widać nie ma litości ;-), w tym przypadku tylko przetarg nieograniczony, no i pani WZ ma zimę, pomimo wiosny za oknem

  48. IZA

    16/02/2014 o 19:44

    to, czy się praktykuje takie zamówienia i czy nastąpiło złamanie prawa – to jedno, a drugie, to publiczne wprowadzanie w błąd mieszkańców gminy przez urzędników, które coś oznacza. Wygląda to tak, jakby ktoś chciał coś ukryć przed społeczeństwem.

    • Puszek Okruszek

      16/02/2014 o 19:57

      Widzisz IZO, problem w tym, że wy już wydaliście wyrok, najpierw trzeba byłoby zbadać, czy ta wasza zbiorowa paranoja, która ma związek z wpisem na stronach komitetu, ma w ogóle uzasadnienie w przepisach. Na razie widzę owczy pęd zamiast dążenia do prawdy.

      • XYZ

        16/02/2014 o 20:11

        a z tego co ja widzę, na stronie Komitetu są jedynie pokazane sprzeczne informacje wypływające z tego samego źródła (UM) – gdzie ta zbiorowa paranoja Komitetu?

        • Puszek Okruszek

          16/02/2014 o 20:15

          mówię o was na forum, a nie o komitecie,
          z tego co widzę panu burmistrzowi nie spieszy się z odpowiedzą na pytania. Ile mają czasu, ktoś się orientuje? W poniedziałek mijają 2 tygodnie.

          • komitetowy

            16/02/2014 o 20:23

            W jutro musi być przesłana odpowiedź inaczej burmistrz złamie prawo

          • wm

            16/02/2014 o 20:26

            pewnie ekipa coś wymyśli, żeby nie wysyłać odpowiedzi. W tym są dobrzy.
            Zobaczymy czy pojawi się odpowiedź na stronie komitetu

  49. Adam

    16/02/2014 o 20:22

    6000 EURO to granica gdzie trzeba ogłosić przetarg nieograniczony. W Płóczkach Dolnych jet OK. Nie ma sprzeczności proszę nie mącić.

  50. wm

    16/02/2014 o 20:22

    14 dni 🙂

  51. Adam

    16/02/2014 o 20:31

    Sorry 14 000 EURO.

    • Batman

      16/02/2014 o 23:08

      To teraz policz ile to jest 14 000 EUR w PLN….
      Jakbyś nie liczył…. kwota 180 000 PLN daleko odbiega poza minimum do zamówienia z wolnej ręki….
      Pytanie tylko który punkt ustawy o zamówieniach publicznych wykorzystał UM aby takie zamówienie puścić z wolnej ręki…..

  52. IZA

    16/02/2014 o 21:54

    …. i ani jednego euro więcej! A Puszek Okruszek, gdy się zwraca do mnie, łącząc mnie z jakąś paranoją zbiorową, dowodzi, że nieuważnie czyta moje wpisy. Odsyłam do moich wątpliwości z dnia dzisiejszego, czy aby nie nastąpiło złamanie prawa, Gdzie tu widzisz wydany wyrok na kogokolwiek? XYZ wyjaśnił ci to dokładnie w swoim wpisie o 20:11. Dlatego podtrzymuję wszystko to, co napisałam do tej pory w sprawie sprzecznych informacji, które wychodzą z urzędu w oficjalnej formie.
    Mam nadzieję, że każdy, kto umie uważnie czytać, także nie ma żadnych wątpliwości, o co tu chodzi.

  53. IZA

    16/02/2014 o 21:59

    A co do odpowiedzi burmistrza na postawione pytania, uspokajam Komitet, że brak odpowiedzi, lub odpowiedź
    wymijająca, także jest odpowiedzią. Zainteresowani z pewnością o tym wiedzą.

    • komitetowy

      17/02/2014 o 08:20

      Nie wnioskujemy o jakąś odpowiedź tylko o konkretną informację.
      Sprawa jest zerojedynkowa.
      Informację dostajemy to wniosek zrealizowany.
      Informacji nie dostajemy (czyli jakieś miganie się inne zasłony)to wówczas będzie skarga. Następnie sąd administracyjny (dość szybko orzeka) i burmistrz dostaje wyrok nakazujący udostępnić informację.
      Jakieś pytania?

  54. ryba

    16/02/2014 o 22:01

    Izo, nie bądź zdziwiona. Przecież metoda zakrzyczenia i zrobienia oszołomów z myślących inaczej niż miłościwie nam panujący jest normą w naszej małej ojczyźnie 🙂

  55. IZA

    16/02/2014 o 22:20

    rybo, stopniowo, choć z dużym trudem próbuję się przyzwyczaić do nienormalnych obyczajów panujących na terytorium tego udzielnego księstwa, które sprawia wrażenie, jakby dryfowało po oceanie bez kapitana. Na szczęście jestem odporna na takich krzykaczy.

  56. y

    17/02/2014 o 08:48

    Wyrok NSA jest jednoznaczny a w Płóczkach Dln mieszczą się w 14 tys euro i tylko dlatego mogli z wolnej ręki.
    A u nas…………………….

  57. W.

    17/02/2014 o 10:02

    Zlitujcie się i poczytajcie trochę, zanim będziecie takie głupstwa wypisywać ( niestety zwłaszcza Ty Izo)/ Zamówienie nie przekraczające równowartości wyrażonej w Euro kwoty 14.000 to nie jest zamówienie z wolnej ręki. To zamówienie, do którego nie stosuje się przepisów ustawy prawo zamówień publicznych, na podstawie art 4 ust 8. Właściwie do tej kwoty nie trzeba nic- można po prostu zlecić. Choć zasadą jest, że zamawiający wprowadza wewnętrzne uregulowania dotyczące wydatkowani kwot poniżej tego progu. Natomiast zamówienia uzupełniające czy dodatkowe to zamówienia, które można zlecić w trybie z wolnej ręki, przy zaistnieniu przesłanek m.in z art 67 prawa zmówień publicznych. Wolna ręka to tryb, tak samo jak przetarg ograniczony, nieograniczony, negocjacje z ogłoszeniem etc. Nie mylcie tych 2 pojęć, bo wystawiacie sobie świadectwo całkowitych ignorantów. A jak się na tym nie znacie to nie dyskutujcie, bo piszecie bzdury.

  58. W.

    17/02/2014 o 10:08

    Wasze wypowiedzi dotyczące zamówień publicznych jestem w stanie zweryfikować i przeraża mnie to co czytam. Jeżeli z taka samą lekkością ( pisząc bzdury) piszecie o innych kwestiach to ciesze się, ze w urzędzie nie pracujecie Wy. Dopiero służby kontrolne miałyby co robić.
    A tak na marginesie: zawsze myślałam, ze podatki u nas należą do najniższych w okolicy- skąd Twoje twierdzenie xyz
    (15/02/2014 o 08:36), że są najwyższe?

  59. wm

    17/02/2014 o 10:26

    witamy urzędniku naszej gminy. Twierdzisz zatem, ze była to umowa uzupełniająca? Poprzedni przetarg był na studium, a to nie to samo co MPZP. A może to stwierdził prawnik miejski w 2009r?

  60. Adam

    17/02/2014 o 10:42

    Patrząc na te zakresy jasno wynika że nie było możliwości do zawarcia umowy z wolnej ręki. Nie zazdroszczę burmostrzowi jeśli komitet wyciągnie mu teraz te sprawy

  61. W.

    17/02/2014 o 10:52

    do wm: Wypowiadam się ogólnie na temat zamówień, ponieważ mylicie pojęcia. Nie były przedmiotem mojego badania poszczególne postępowania. jeżeli znajdę czas i na stronach internetowych znajdę wszystkie niezbędne informację, postaram się temu przyglądnąć, bo tak się składa, ze w tym temacie się specjalizuję.
    Oczywiście Twoim zdaniem, powinnam tak jak m.in Ty obrażać i węszyć przekręt. Kto nie z nami ten przeciw nam!!! Brawo, gratuluję otwartego umysłu ( to był cynizm, piszę, bo możesz nie zrozumieć).

  62. IZA

    17/02/2014 o 11:08

    W. – w odróżnieniu od Ciebie, nie jestem ekspertem w dziedzinie zamówień publicznych, i odnośnie szczegółów prawnych, nie wypowiadałam się dotąd kategorycznie! Przedstawianie na forum swoich wątpliwości nie powinno nikogo, zwłaszcza z kręgów urzędniczych, dziwić. Więc może najpierw dokładnie poczytaj moje wpisy, zanim kogoś podsumujesz. Jasne?
    Natomiast będę nadal podtrzymywać, że publiczne wprowadzanie w błąd mieszkańców gminy przez urzędników jest złamaniem prawa, zresztą nie po raz pierwszy (konkretny paragraf mnie nie interesuje, to sprawa prawników), a więc to burmistrz ma problem. I tyle w tej kwestii. Na szczęście, nie jestem w tej opinii odosobniona.
    Ma jeszcze jeden, znacznie poważniejszy problem.
    Czytając uzasadnienia do niektórych wyroków NSA w podobnych kwestiach, jak ten krzeszowicki przypadek, np.
    http://www.uzp.gov.pl/cmsws/page/publish.aspx?PD;749,
    kwota zamówienia publicznego w przypadku zlecania planu miejscowego przez gminę nie jest jedyną kwalifikacją uznania zamówienia z wolnej ręki, jako działania legalnego. Warto, aby burmistrz miał tego świadomość.

    • JAN

      17/02/2014 o 11:12

      Izo w jakiej dziedzinie jesteś ekspertem? Warto by na forum głos zabierały osoby wiedzą co piszą a nie te co piszą o tym co gdzieś podsłuchały.

  63. IZA

    17/02/2014 o 11:16

    Janie, szkoda mi czasu na takie polemiki o niczym.

    • JAN

      17/02/2014 o 11:30

      A nie szkoda Ci czasu na pisanie nie potwierdzonych, podsłuchanych bzdur w które sama nie wierzysz?

  64. IZA

    17/02/2014 o 11:42

    Gdyby to były tylko bzdury, prawdopodobnie byś się mnie nie czepiał, nawet byś ich nie czytał. Czyżby komuś puszczały nerwy?

    • JAN

      17/02/2014 o 11:50

      Trudno przed przeczytaniem czegoś ocenić czy to co się zaraz przeczyta jest bzdurą nieprawdaż?

  65. W.

    17/02/2014 o 12:41

    Iza, nie było moim zamiarem obrażanie Ciebie. Przeraża mnie Wasza ignorancja i brak odpowiedzialności za własne słowa. Piszesz o wątpliwościach- oczywiście, że można je mieć. Tylko wątpliwości należy weryfikować. A opinia to pogląd, sąd, zdanie na jakiś temat- ale zweryfikowane!!!! Masz własny rozum – analizuj krytycznie treści i wyciągaj własne wnioski. Tego uczą już w szkole podstawowej. A nie polegaj na plotkach. W 100 % zgadzam się z Janem. Klasyfikujesz mnie do urzędniczego grona, bo ośmielam się poddać w wątpliwość Wasze jedyne słuszne zapatrywania? Wyobraź sobie, ze w prywatnych firmach też stosuje się Prawo zamówień publicznych. Ja też cieszyłam się kiedy powstawało to forum, ale nie sadziłam, że stanie się jedynie mekką dla lubiących pławić się w plotkach i narzekaniach frustratów.Można by powtórzyć na wzór wicepremiera: sorry- takie mamy społeczeństwo. Izo, ja też wiem, ze najlepszą obroną jest atak, ale sięgają po niego tylko Ci co nie mają innych argumentów. Więc nie atakuj mnie, ja tylko przedstawiam swoje przemyślenia- zweryfikowane przez doświadczenie, które posiadam. Pozdrawiam Cię Izo i życzę miłego dnia i dystansu: do siebie, sądów i plotek powtarzanych przez innych.

    • Aga

      17/02/2014 o 13:45

      Dzień dobry.
      Naprawdę, bardzo łatwo jest wywnioskować o co chodzi Izie i innym forumowiczom, bez zarzucania im ignorancji i braku odpowiedzialności za słowa, zwłaszcza że nikt z nich tutaj nie uzurpuje sobie prawa do bycia alfą i omegą w zakresie Ustawy o zamówieniach publicznych. Sądzę, że jeśli uważa się Pani za specjalistkę w tej dziedzinie, tym łatwiej powinna domyślić się, że chodzi im po prostu o podstawę prawną, umożliwiającą wiadome rozstrzygnięcie wiadomego zamówienia publicznego. Tłumacząc tak, aby Pani zrozumiała: które z okoliczności wymienionych w art. 67 Ustawy Prawo Zamowień Publicznych zaistniały w przypadku zamówienia zamieszczonego w Biuletynie Zamówień Publicznych pod numerem 360794 – 2009, że do postępowania tego zastosowano tryb zdefiniowany w art.66 ustawy Prawo Zamowień Publicznych czyli tryb „Zamówienie z wolnej ręki”?
      Pozdrawiam
      Aga

  66. tutek

    17/02/2014 o 13:19

    Drogie W., cóż tak cię przeraża? To, że ludzie wreszcie mają dość golenia nas przez samorządowców? Że zaczynają zauważać, że istnieje prawo? Że żądają jego przestrzegania? Że chcemy rozliczać urzędników? Boisz się czegoś w takim podejściu? To wg ciebie jest złe? Psujemy mniejsze i większe interesiki, niedobrze…

  67. do W

    17/02/2014 o 13:27

    skoro jesteś specjalistą od PZP to może odpowiesz na pytanie, czy udzielenie zamówienia z wolnej ręki w przypadku MPZP w Krzeszowicach, na kwotę 180 tys. było zgodne z prawem?

    • Aga

      17/02/2014 o 13:58

      To ja dodam jeszcze, że zgodnie z moją wiedzą, Prezes Urzędu Zamówień Publicznych może wszcząć potencjalną kontrolę nie później niż w ciągu czterech lat od daty zakończenia danego postępowania. Choć głowy za to nie dam, mogło się zmienić. Więc może się okazać, że urzędnicy znów pozostaną bezkarni.
      A tak w ogóle to jest temat o Dębniku:)
      Mieszkam w Krakowie, ale to moja wieś rodzinna i przyznam się, że podpadam pod paragrafy każdego lata, dokonując jako osoba nieupoważniona bezprawnego wstępu na teren kamieniołomu, celem odbycia tam spaceru:)
      Pozdrawiam
      Aga

  68. Paczółtowice

    17/02/2014 o 13:55

    Sądzę, że urzędnicy z Gminy będą na wszystkich forach bronili swoich racji, w każdej sprawie. A Gmina funkcjonuje źle. Jest konieczność wymiany kadry kierowniczej z Burmistrzem, który się nie sprawdził, na czele. Potrzeba nowych ludzi, którzy będą chcieli coś zrobić dla mieszkańców. Oczywiście to nie czasy Judymów, nikt nie chce aby to było społecznie i za darmo. Ale są granice przyzwoitości. Jak Pani z Urzędu mówi na zebraniu sołeckim, że nie ma obowiązku odpowiedzi na zapytania mieszkańców co do ich zastrzeżeń do MPZP, to znaczy, że minęła się z powołaniem. Zapomniała z czyich pieniędzy jest opłacana. Może z tych ludzi, którzy teraz spontanicznie organizują protest ktoś się „wyłoni”. To nie muszą być technokraci od fundowania Gminie jedynie kamieniołomów. Często zdrowy rozsądek, przyciągnięcie uczciwych i rozgarniętych ludzi może coś zmienić.

    • JAN

      17/02/2014 o 14:12

      Tylko skąd takich nowych ludzi brać?

  69. IZA

    17/02/2014 o 13:56

    jeszcze do W. –
    1/ nie obrażam się tak łatwo!
    2/ Jako mieszkaniec gminy mam prawo do wątpliwości i stawiania pytań, a ci, których te pytania dotyczą, są od ich weryfikowania. Niestety, w Krzeszowicach pewna część urzędników (to nie do Ciebie) traktuje swoją misję dokładnie odwrotnie.
    3/ nie znamy się, więc skupienie się na pouczaniu mnie jest co najmniej nie na miejscu; ja Ciebie nie pouczam, nie podsumowuję, nie klasyfikuję po stronie ignorantów, tym bardziej odpuść sobie.
    4/ zwracanie się do mnie przez Wy nie ma pokrycia w rzeczywistości; piszę na tym forum osobiście, we własnym imieniu, nie zasłaniam się nikim, w postach nikogo więcej nie reprezentuję; jeżeli chcesz pozostać przy formie „wy”, zwracaj się może do wszystkich na tym forum, którzy inaczej myślą, niż ty, a nie punktuj tylko mnie.
    5/ postaraj się wykazać, w którym miejscu byłaś przeze mnie atakowana, bo nie dostrzegłam takowego; czy aby nie jesteś trochę przewrażliwiona na swoim punkcie?
    6/ usytuowałam Cię po stronie grona sprzyjającego urzędnikom dla przejrzystości poglądów na tym forum, zwłaszcza, że opowiedziałaś się stanowczo i jednoznacznie w pewnych kwestiach, być może trochę kłopotliwych dla urzędu , szydząc z wiedzy i wątpliwości drugiej strony, podkreślając jednocześnie swoje doświadczenie i wiedzę; sama się więc już sklasyfikowałaś.
    Również pozdrawiam, życząc miłego dnia.

  70. wm

    17/02/2014 o 14:32

    ja bym nie pozdrawiał, szkoda dobrego słowa. A dzień i tak urzędnicy mają już zepsuty

    • JAN

      17/02/2014 o 14:53

      To nie pozdrawiaj

  71. W.

    17/02/2014 o 15:06

    Bardzo dziękuje Izo za pozdrowienia. Pisałam Wy, bo nie odnosiłam się tylko do Ciebie ( napisałam w nawiasie – zwłaszcza Ty Izo) co przecież wskazuje na większa ilość adresatów wypowiedzi. Mylicie zamówienie z wolnej ręki z zamówieniem na podstawie art 4 ust 8 ( poniżej równowartości 14 tys Euro). Bez uzasadnienia wytaczacie armatę przeciwko ludziom, nakręcając się wzajemnie – to mnie denerwuje. Nie wiem czy urząd właściwie udzielił zamówienia- chętnie temu się przyglądnę. Ale nie próbujcie teraz uchodzić za stróżów prawa. Większość na tym forum najchętniej zlinczowałaby burmistrza i jego współpracowników- czy zasadnie? To Wy oceniacie. Ja oceniam Wasze wypowiedzi. Jest w tym coś złego?

    • do W:

      17/02/2014 o 15:08

      nie ilość a liczba, póki co jesteśmy na tym forum policzalni

  72. Kaja

    17/02/2014 o 18:15

    Ta dyskusja byłaby bezprzedmiotowa gdyby ci ,którzy zostali powołani do robienia planu zagospodarowania robili go w odpowiednim czasie,przygotowując najlepsze z możliwych rozwiązanie ,biorąc pod uwagę sugestie obywateli,nie krzywdząc ich i szanując własnść prywatną,przewidując,które rozwiązanie przyniesie jak najmniej strat.A tak to teraz trzeba sobie skakać do gardeł.Ludzie słusznie się wściekają widząc ignorancję urzędników.Trzeba było nie ruszać drogi przez Witaminę gdzie planowana była od lat i stanowiła optymalne rozwiązanie a nie puszczać ruchu przez środek osiedla gdzie domy stoją przy samej drodze.No ale ważniejszy był interes jakiegoś Francuza.No i jeszcze musimy słuchac ,że to wszystko dla naszego dobra.To dlatego powstał Komitet,żeby stanąć w obronie mieszkańców.Całym sercem popieram popieram tych ludzi.

  73. Pegaz

    17/02/2014 o 22:03

    …czyli na kogo?

  74. ?

    17/02/2014 o 22:15

    To sa decyzje każdego wyborcy. Pytajcie słuchajcie obserwujcie kandydatów.
    Ja wiem, że nie zagłosuje na żadnego wywodzącego się z tego samego pnia urzędników lub radnych.
    Nie mam zamiaru wpaść z deszczu pod rynnę i dalej betonować tego układu.

    • Zachary

      18/02/2014 o 08:21

      Faktycznie. Jeśli tak ma wyglądać NOWE w wydaniu Komitetu „Nowe Krzeszowice” przez następną kadencję to faktycznie, trzeba szukać kogoś innego. Bo jak się z tych wpisów okazuje NOWE, wcale nie musi być dobre.

  75. Luźny Roman

    17/02/2014 o 22:37

    Pi przeczytaniu w/w wpisów w tym wątku oraz we wszystkich innych związanych z planowaniem przestrzennym i uruchomieniem kamieniołomu w Dębniku ogarnia mnie wściekłość, zdziwienie i ogólna huśtawka nastrojów.

    Widać jak ogromne emocje budzi MPZP skoro dyskusja przenosi się na temat Dębnika…. ale te 2 sprawy są jednak powiązane…. czym ? A tym, że jedno i drugie, decyzją niewielu ma wpływ na życie tak wielu….
    Poprzez bałagan z planem zagospodaroawnia i Dębnikiem wszystkie drobne i większe sukcesy naszych urzędników idą w cień i zapomnienie.

    Negatywne emocje podsycane są przez Ciągłe poczucie zagrożenia, niesprawiedliwości i lekceważenia głosu prostych ludzi…
    Atakowanie i wytykanie urzędnikom w nerwach tego, co się o nich myśli również nie wnosi powiewu kompromisu, bo każdy normalny człowiek którego się atakuje będzie się bronił na oślep….a spirala wzajemnej niechęci nie przyniesie konstruktywnych rozwiązań.

    Niestety zbyt długo dawaliśmy wolną rękę urzędnikom, obdarowując ich naszym zaufaniem. A oni tego zaufania nadużyli.. Szkoda, że nikt ludzi nie spytał o ich zdanie… A teraz, kiedy urzędnik napotyka na opór, czuje się zagrożony i nazywa nas „oszołomami”, „szczekaczami” itp.

    Brak szacunku do ludzi, poprzez pokazywanie przejawów wyższości nad nimi, ignorowanie ich uwag i sugestii, zamiatanie niektórych spraw pod dywan, wykonywanie swoich obowiązków w sposób nietransparentny i pokrętny to tylko niektóre potencjalne przyczyny tej emocjonalnej dyskusji.

    Żaden człowiek nie lubi być krytykowany, ale nikt też nie jest doskonały i nieomylny….trzeba to mieć na uwadze, że jeśli się coś spartaczy, to przydałoby się przeanalizować sytuację, gdzie popełnilismy błąd, i starać się znaleźć jakiś plan naprawczy i kompromis z niezadowolonymi.
    Jeśli urzędnik tego nie rozumie, to w świetle wszechobecnej niemocy i braku sił w pojedynkę, mieszkańcy będą się jednoczyć i powiedzą kiedyś „dość tego!”, musimy wziąć sprawy w swoje ręce”, „umiesz liczyć to licz na siebie”, „sprawdzam” itp.. I nie należy się temu ani dziwić, ani przeciwstawiać, trzeba umieć się zachować honorowo…
    Jednak to chyba zbyt wielkie słowa: honor, etyka, moralność, sprawiedliwość, kompromis, rozsądek, zaangażowanie, doskonalenie, dobre relacje…. itp…. te słowa chyba nie są powszechnie stosowane przez jakiegokolwiek urzędnika czy polityka.

    Ludzie mają swoje codzienne problemy i chcieliby żyć w spokoju i nie musieć się martwić o przyszłość swoich dzieci, ale jak widać są tacy, którzy nie potrafią tego uszanować, zrozumieć, tworząc ciągle stan niepewności i zagrożenia. Stąd się bierze ogólne poruszenie wsród mieszkańców, a solidarność między nimi budzi nadzieje na pokonanie wspólnego agresora….

    Myślę, że teraz jest dobry czas na przemyślenia. Wybory za kilka miesięcy…
    Życzę wszystkim miłego wieczoru.

  76. @

    18/02/2014 o 11:38

    Redakcjo dlaczego osunęłaś mój wpis? Zadałem pytanie o źródło bardzo poważnych oskarżeń? Notabene – oskarżenia te przynajmniej od wczoraj były dostępne na tej stronie.

    • krzeszowiceone.pl

      19/02/2014 o 08:57

      Twój komentarz odnosił się do wpisu, który został skasowany. Bez niego, to co napisałeś staje się nieczytelne dla pozostałych użytkowników.
      Forum nie jest moderowane, każdy komentarz po kliknięciu „odpowiedź” zostaje automatycznie opublikowany przez użytkownika, choć nie każdy powinien. Niektórym przydałoby się trochę samokontroli… i samokrytycyzmu.

      • @

        19/02/2014 o 14:53

        To można usuwać posty tylko i wyłącznie dlatego, że są uznane za „nieczytelne dla pozostałych użytkowników” przez moderatora?

        • krzeszowiceone.pl

          19/02/2014 o 15:01

          Powiedz mi jaki sens ma Twoja wypowiedź bez skasowanego komentarza, do którego się odnosiła?

          • @

            20/02/2014 o 07:23

            Bo moje pytanie jest aktualne – na jakiej podstawie osoba (której post został wykasowany) zadała takie pytanie – oskarżając inwestora i urzędników. Jak to jest, że ten pełen życia wątek nagle umarł, tyle mądrych głów się wypowiadało i nagle wszystkich wcięło.

          • wm

            20/02/2014 o 09:01

            Nie znasz praw internetu? Tu wszyscy anonimowi, więc niektórzy pozwalają sobie na więcej niz powinni. Moderator dba o przejrzystośc dyskusji i brak nawalanek. Jak ci tego brakuje to zaglądnij na jakieś forum na onecie.
            Chciałbym, aby w miarę udawało nam się porozumieć, poszerzyć swoją wiedzę, pomóc naszemu miastu.
            Sądzę, że w końcu po to tu zaglądamy.
            Ja też się czasami za mocno unosiłem, postaram się okrzepnąć. Miłego dnia

  77. AM

    18/02/2014 o 12:37

    Dobrze ze ktos czuwa nad wpisujacymi komentarze… Czasem mozna w emocjach zbyt wiele powiedzieć nawet wbrew sobie…..

    • @

      18/02/2014 o 12:49

      To ciekawe, że trzeba niektórych pilnować jak dzieci – a z tym pisaniem wbrew sobie to mogą być objawy schizofrenii.

  78. K.k.

    20/02/2014 o 14:48

    Czyny znaczają więcej niż słowa,widocznie ludzie doszli do wniosku ,ze lepiej działać niż pisać.Ten temat kosztuje wszystkich wiele nerwów i stresów ,a przy odrobinie dobrej woli,możnaby rozwiązać problemy nie ignorując uwag mieszkańców i nie wykorzystujac władztwa przeciwko tym ,którzy im to władztwo dali.

  79. JTC

    22/02/2014 o 19:46

    Dobry wieczór,
    mam prośbę do IZY (wypowiedz z 14/02/2014 o 12:52) oraz BL
    ( wypowiedz z 13/02/2014 o 22:10) o nierozpowszechnianie nieprawdziwych informacji. Nigdy nie podawałam informacji o wysokości podatku od nieruchomości jaki płaci lub płacić będzie inwestor starający się uruchomić inwestycję w Dębniku. Nie znam takich danych
    ( dostęp do takich danym mają tylko specjalnie upoważnieni przez burmistrza urzędnicy z uwagi na tajemnicę skarbową). Wcześniej: http://krzeszowiceone.pl/archive/2013/11/27/trans-ziem-chce-wznowic-wydobycie-internauci-protestuja.html
    – petræ-28/11/2013 o 17:05- zasugerował taką informację, wskazując jednak na słowo chyba, a Państwo ją powielacie.
    Chciałabym dodatkowo wskazać, w odniesieniu do tematu tego artykułu, że burmistrz prowadząc postępowanie o uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji, prowadzi ją na podstawie przepisów prawa, ma więc ściśle określone możliwości postępowania. Błędne jest więc twierdzenie, że burmistrz wyraża zgodę na inwestycję lub, że powinien zrobić analizę opłacalności inwestycji.
    Bardzo dobrze jest to opisane tutaj: http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=67641FB6. Rozprawa w postępowaniu w sprawie wznowienia wydobycia(…) w Dębniku nie była obligatoryjna, ale nikt z nas nie miał wątpliwości, że należy ją przeprowadzić. Ma na celu m.in. uzgodnienie interesu stron, a więc np. inwestora i zarządców dróg ( biorąc pod uwagę jeden z najbardziej dyskusyjnych aspektów znacznego obciążenia dróg).

    Jolanta Tryczyńska-Celarek

    • XYZ

      22/02/2014 o 20:01

      Czy Urząd zamierza przed rozprawą podać do publicznej wiadomości jakie strony z ramienia różnych instytucji (np. wymienieni zarządcy dróg) zostaną zaproszone do udziału w rozprawie?

    • IZA

      23/02/2014 o 21:08

      Ponieważ zostałam „wywołana do tablicy” przez panią Jolantę Tryczyńską-Celarek (wpis z 22.02.br, godz. 19:46), moja wypowiedź będzie nieco dłuższa, a może nawet nudnawa dla niektórych. Trudno.
      Szanowna Pani,
      proszę przyjąć do wiadomości, że:
      1/ informacja, o której Pani pisze, jakoby była m.in. przeze mnie rozpowszechniana, nie jest informacją nową i dla mnie szczególnie zaskakującą, gdyż usłyszałam o niej po raz pierwszy już kilka miesięcy temu, jakiś czas później – ponownie, nawet nie pamiętam, z jakiego źródła;
      2/ skoro przytoczona przez Panią informacja pojawiła się na tym forum przy temacie Dębnika w znanej mi wersji jako wpis BL z dnia 13.02.br z godz. 22:10, odniosłam się do tej właśnie wypowiedzi w nieco żartobliwej formie, nie wspominając nawet o tym, że mogłoby chodzić o wpływy z podatku od nieruchomości, bo tego nie wiem; może byłoby dobrze, gdyby BL mógł ujawnić, o jakie zebranie chodzi i kiedy ono się odbyło, z pewnością istnieje jakiś protokół z zapisem Pani wypowiedzi.
      3/ mam nadzieję, że skoro krąży taka informacja i jest w niej mowa o wypowiedzi przedstawiciela Urzędu Miejskiego na zebraniu z mieszkańcami, nie powinno być chyba żadnego problemu ze jej zweryfikowaniem;
      4/ w związku z Pani wpisem w dniu wczorajszym szanuję Pani prośbę i mogę zapewnić, że w związku z Pani wyjaśnieniem co do wątpliwej wiarygodności tej informacji, nie będę się na ten temat więcej wypowiadała, to dla mnie oczywiste;
      5/ mimo wszystko wydaje się dziwne, przynajmniej dla mnie, że nikt z piszących na forum dotąd nie zaprzeczył tej informacji, zwłaszcza, że była podobno wypowiedziana publicznie, a więc musiała być dostępna dla większej liczby osób; Pani zrobiła to jako pierwsza, jednak dopiero po upływie póltora tygodnia.

      Pozostaje jeszcze jedna kwestia: dezinformowanie przez Panią społeczeństwa.
      Otóż, stwierdzenie w Pani wypowiedzi z dnia wczorajszego na tym forum, że, cytuję: „błędne jest więc twierdzenie, że burmistrz wyraża zgodę na inwestycję” (jak czytamy wcześniej – w przypadku postępowania o uzyskanie decyzji środowiskowej – przypadek Dębnika) niestety rozmija się z prawdą, szanowna Pani. W tym przypadku organem właściwym miejscowo jest organ właściwy dla miejsca realizacji inwestycji, a więc burmistrz gminy Krzeszowice (Art.75,ust.1.pkt 4). Dopiero na podstawie prawomocnej decyzji burmistrza, inwestor może wystąpić w trybie ustawy prawo geologiczne i górnicze o uzyskanie koncesji na eksploatację złoża. Jeśli burmistrz odmówi wydania takiej decyzji – inwestor nie może uzyskać koncesji.
      A więc wszystko wydaje sie zupełnie jasne!
      W przypadku kłopotów z interpretacją przepisów odsyłam do ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz ocenach oddziaływania na środowisko (Dz.U. Nr 199, poz. 1227 ze zmianami) oraz innych przepisów regulujących kwestię odpowiedzialności burmistrza jako organu w tym zakresie. IZA

      • Anonim

        23/02/2014 o 22:21

        Ale o co chodzi? – nawet jak burmistrz wyrazi zgodę na inwestycję to nie jest przesądzone, że organ koncesyjny zezwoli na eksploatację. To nie burmistrz jest organem koncesyjnym i jego decyzja nie uruchamia inwestycji.

        • Ewka

          23/02/2014 o 22:26

          Burmistrz nie ma bladego pojęcia o tej sprawie 🙂

        • @

          23/02/2014 o 22:37

          z pozytywną DUŚ i bez koncesji inwestor może zacząć realizować inwestycję, np. uruchamiając kruszarnię. Decyzja Uwarunkowań Środowiskowych, którą w naszym przypadku wydaje burmistrz, jest pierwszym i bardzo znaczącym dokumentem na drodze do realizacji inwestycji, nie rozumiem oburzenia Pani Jolanty

        • realista

          24/02/2014 o 08:41

          – zgoda organu koncesyjnego na eksploatację, jeśli inwestor uzyskał decyzję środowiskową i spełnia pozostałe wymagania formalne do uzyskania koncesji – wynikające z prawa geologicznego i górniczego jest w praktyce formalnością

          • realista

            24/02/2014 o 08:43

            – oczywiście jest jeszcze tryb odwoławczy od decyzji środowiskowej, który może bardzo znacząco odsunąć w czasie rozpoczęcie działalności (odwołanie do SKO, ewentualnie WSA – to tak ze dwa lata)

          • wm

            24/02/2014 o 08:47

            więc niech Burmistrz nie chowa sie po kątach tylko powie „nie” dla tej pseudo inwestycji. To od niego zależy, czy będziemy mieć wieczny syf w gminie czy coś się poprawi.

          • Dżastin

            24/02/2014 o 08:57

            realisto – mógłbyś przybliżyć czym są te „pozostałe wymagania formalne”?

          • realista do Dżastina

            24/02/2014 o 21:49

            – wymagania formalne dotyczące koncesji na wydobywanie kopaliny ze złoża zawarte są w art. 24 i 26 ustawy prawo geologiczne i górnicze; najistotniejsze z nich to prawo do informacji geologicznej oraz tytuł prawny do nieruchomości w granicach której ma być realizowana działalnoćć wydobywcza

          • Dżastin

            25/02/2014 o 07:40

            Dziękuję realisto

  80. Pegaz

    23/02/2014 o 21:25

    IZA tak trzymać! W pełni popieram.

  81. wm

    23/02/2014 o 21:31

    no i poszło w buty aż słoma wyleciała:)

    • ryba

      23/02/2014 o 21:44

      oj, wyleciała 🙂 @Iza… 😉

  82. JTC

    23/02/2014 o 22:29

    Szanowna Izo, nie wiem skąd wzięła się plotka powielana o rzekomej wysokości podatku. Ja tej informacji nie znam, więc nie mogłam jej podać. Wiele podawanych tu informacji jest zwyczajną plotką, która niestety często powtarzana zyskuje walor faktu. Jeżeli chodzi o termin mojej wypowiedzi- wyjaśnienie też jest proste. Redakcja krzeszowiceone.pl poprosiła mnie o komentarz do wydatkowania środków na zabezpieczenie ruin zamku, więc ze zwykłej ciekawości zaglądnęłam na forum. Na temat Rudna nic nie znalazłam, ale przeczytałam wpisy dotyczące Dębnika i ustosunkowałam się do części z nich.
    Nie wprowadzam też w błąd pisząc, ze burmistrz nie wyraża zgody. I nie ma to nic wspólnego z właściwością organu. Oczywiście masz rację pisząc, że istnieje właściwość miejscowa- gdyby jej nie było nie prowadzono by postępowania, a przecież od kilku lat ono trwa. Napisałam, że burmistrz nie wydaje zgody i nadal to podtrzymuję. Burmistrz w decyzji określa środowiskowe uwarunkowania realizacji przedsięwzięcia zgodnie z art 71 ustawy ooś. Tak jak wskazano to w wyjaśnieniu ( link podałam) odmowa określenia tych uwarunkowań jest możliwa w ściśle określonych sytuacjach : np. w przypadku niezgodności z planem zagospodarowania przestrzennego. Twój sarkazm dotyczący znajomości przepisów ustawy ooś jest zupełnie niepotrzebny- wierz mi, że znam przepisy tej ustawy. Oczywiście możemy obie dyskutować nad ich interpretacją – wskazałam literalne brzmienie tych przepisów i oczywiście zgodzę się z Tobą, że w potocznym rozumieniu można twierdzić, ze burmistrz odmawia zgody ( ale tylko w potocznym). Odmowa określenia środowiskowych uwarunkowań realizacji przedsięwzięcia ( bo takie uprawnienia ma burmistrz) faktycznie spowoduje niemożliwość uzyskania koncesji na wydobywanie kopalin, natomiast zwracam uwagę, ze taka odmowa nie jest uznaniowa i może nastąpić w ściśle określonych przypadkach. Zwróć też proszę uwagę, ze kwestie poruszane także na tym forum a dotyczące problemu związanego z bezpieczeństwem pieszych, stanem dróg nie są obojętne, ale, w mojej ocenie nie mogą być przyczyna odmowy wydania decyzji. Mam nadzieję, że uda się te m.in kwestie poruszyć na rozprawie.

    JTC

    • IZA

      23/02/2014 o 23:33

      Szanowna Pani.
      Proszę nie rozwadniać sensu mojej wypowiedzi, bo starałam się być w miarę precyzyjna.
      Co do pierwszego wątku – myślę, że na tamtym już zakończyłam.
      Co do tej drugiej sprawy – proszę nie zmieniać teraz istoty swojej poprzedniej wypowiedzi, do której sie odniosłam, bowiem nowe kwestie, które się pojawiły w Pani ostatnim wpisie stanowią zupełnie inny wątek, odracający sens mojej wypowiedzi. Przypomnę, że absolutnie nie drążyłam, czy – i kiedy burmistrz ma prawo wydać decyzję odmowną, a skupiłam się jedynie na przybliżeniu roli organu I-szej instancji w procesie decyzyjnym, aby zwrócić uwagę na Pani błąd inerpretacyjny. Tyle i tylko tyle.
      Odłóżmy więc tę śmieszną polemikę, która z nas lepiej zna ustawę o.o.ś. Nie mam wątpliwości, że Pani powinna ją znać lepiej, niż ja. Nie na tym jednak polega problem.
      Myślę, że na tym forum, mimo wszystko nieoficjalnym z formalnego punktu widzenia, lepiej przemawiają do wyobraźni użytkowników i czytelników sformułowania prawnicze w potocznym rozumieniu. Tak też należy, moim zdaniem, objaśniać na forum kwestię odpowiedzialności i kompetencji burmistrza w kontekście przepisów ustawy, o której mówimy. O ile się nie mylę, miała Pani poprzednio na uwadze właśnie postępowanie o uzyskanie decyzji burmistrza o uwarunkowaniach środowiskowych.
      Podtrzymuję zatem, że od pozytywnej decyzji środowiskowej burmistrza zależą dalsze losy tej inwestycji. Innej drogi nie ma! Zgoda?
      Proszę więc nie zachęcać mnie do dyskusji nad interpretacją przepisów ustawy środowiskowej, bo akurat w tej materii są dość precyzyjne i jednoznaczne.
      Pozwoli Pani zatem, że pozostanę przy swoim. IZA

      • IZA

        23/02/2014 o 23:42

        Cieszę się, że „@” wpisem z 22:37 w sposób możliwie najkrótszy i zrozumiały wyjaśnił(a) istotę problemu.

    • Asia ad vocem

      24/02/2014 o 15:42

      Pani Jolanto,

      Burmistrz faktycznie może odmówić wydania decyzji UŚ tylko w określonych ustawą przypadkach, zgoda.

      Jeżeli jednak organ wydający decyzję ma wątpliwości odnoście realizacji inwestycji (uciążliwość dla mieszkańców, wpływ na stan dróg, whatever) wzywa inwestora w trybie art. 50 § 1 Kpa, do uzupełnienia informacji w raporcie o oddziaływaniu na środowisko o kolejny, nowy wariant realizacji planowanego przedsięwzięcia, uwzględniający np. postulaty lokalnej społeczności.

      To jest bardzo dobry moment na dostosowanie inwestycji do uwarunkowań środowiskowych nie tylko według widzimisię inwestora ale również drugiej strony, czyli społeczeństwa. Z tego co się orientuję gmina wzywała Inwestora do uzupełnienia raportu jedynie w sprawach drugorzędowych, nie wykorzystując w pełni instrumentu prawnego jaki posiada.

      Jeżeli Inwestor taki nowy, akceptowalny społecznie wariant odrzuci, w świetle art. 81 ust. 1 u.o.o.ś., właściwy organ odmawia zgody na realizację przedsięwzięcia.

      Nie jest więc tak, że burmistrz ma ręce związane, wręcz przeciwnie! Dobry gospodarz może, a nawet powinien pomyśleć o wariancie uwzględniającym przynajmniej część wniosków wyłonionych na drodze konsultacji społecznych.

      No ale tak mogłoby być, a jest jak jest……..

      Pozdrowienia, A.

      • wm

        24/02/2014 o 15:45

        Asiu, kocham Cię 🙂 za ten post ofkors 🙂

        • Asia ad vocem

          24/02/2014 o 15:48

          ja już niestety jestem zajęta 😉

      • IZA

        24/02/2014 o 17:39

        Postulaty lokalnych społeczności związane z ograniczeniem uciążliwości dla mieszkańców, a także negatywnym wpływem inwestycji na stan dróg gminnych i powiatowych były wielokrotnie wyartykułowane publicznie, korespondencyjnie etc. problem w tym, czy będą zrealizowane.
        Natomiast wczoraj usłyszałam takie pytanie, które mnie zainteresowało, więc powtarzam jego sens: czy koszty realizacji tych wszystkich postulatów poniesie prywatny inwestor, bo to przecież on wywołał problem, czy też zapłaci grzecznie gmina z pieniędzy podatników, a ewentualnie powiat się dołoży?
        To chyba jest kwestia zasadnicza, tak mi się zdaje.
        Może na takie pytanie spróbuje jednoznacznie odpowiedzieć pani JTC?


      • mieszkaniec

        07/03/2014 o 18:57

        Calkowicie jestem przeciw eksploatacji kamieniolomu.Piekny,zielony teren tak Debnik jak i droga prowadzaca do niego.!!ZOSTANIE ZNISZCZONY – a w Parku Krajobrazowym tak mozna ? bo niedawno umieszczono tablice na tej wlasnie drodze….cos tu nie gra.A tirow w Krzeszowicach to juz nadmiar dzisiaj.Dzieci na skrzyzowaniu glownym w miescie przechodza do 2 szkol a mlodziez do 3!!!!!czy ktos ma mozgi w tej Gminie??i jeszcze mialoby tirow przybyc ? to jest po prostu horror !!!!!!!!!!!!!Po to aby jakis przedsiebiorca sie bogacil ? a Gmina miala jakies groszowe korzysci.Naprawde dosc juz mamy tych obecnych decydentow!!!

  83. JTC

    23/02/2014 o 22:46

    XYZ
    22/02/2014 o 20:01
    Urząd nie będzie osobno informował o stronach postępowania. Do udziału w rozprawie zaproszone są wszystkie strony. Z uwagi na to, że to postępowanie toczy się z udziałem społeczeństwa w rozprawie mogą wziąć także udział inne osoby nie mające statusu strony postępowania
    ( na podstawie art 36 ustawy ooś : Organ właściwy do wydania decyzji może przeprowadzić rozprawę administracyjną otwartą dla społeczeństwa. Przepis art. 91 § 3 Kodeksu postępowania administracyjnego stosuje się odpowiednio).

    JTC

  84. JTC

    24/02/2014 o 11:53

    Szanowni Państwo, ja się nie oburzam i nie taki charakter miał mój wpis. Nie próbuję także z Tobą polemizować Izo, aczkolwiek podjęłaś ze mną dyskusję i za to Cię szanuję. Próbowałam przedstawić problem od strony organu, który z koniecznością wydania decyzji musi się zmierzyć. Skoro mówiło się tu dużo o odpowiedzialności urzędniczej za wydanie decyzji wydawało mi się logiczne wskazać jakie organ ma ograniczenia. W jednym w 100 % się z Tobą zgadzam- to ja i pozostali urzędnicy powinniśmy znać dobrze ta ustawę, bo my bierzemy odpowiedzialność za jej stosowanie. I własnie to robimy.
    A czy Państwo w ten sam sposób będziecie podchodzić do innych tego typu decyzji? Czy jeżeli np. istniejąca już kopalnia chcąc poszerzyć eksploatację będzie ubiegać się o nową decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach i będzie to dla niej załóżmy być albo nie być dalszego prowadzenia działalności to burmistrz ma, cytuję Waszą wypowiedź: powiedzieć „nie” dla tej pseudo inwestycji. To od niego zależy, czy będziemy mieć wieczny syf w gminie czy coś się poprawi ( oczywiście pominęłam aspekt prawny możliwości takiego oświadczenia). I co wtedy – kopalnie do zamknięcia?
    Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję do zobaczenia na rozprawie.

    JTC

    • realista

      24/02/2014 o 14:48

      – w przypadku zarówno Dębnika, jak i pozostałych zakładów górniczych, decyzję środowiskową wydaje burmistrz w uzgodnieniu z rdoś (z orzecznictwa wynika, że uzgodnienie to jest wiążące); budzącym pewnego rodzaju wątpliwości jest fakt, iż na postanowienie uzgadniające – wydawane przez rdoś nie przysługuje ani zażalenie ani odwołanie (?! – z tego co mi wiadomo to tą kwestią zajął się już RPO)
      – burmistrz, wydając ostatecznie decyzję, jeśli uzgodnienie rdoś jest pozytywne, nie bardzo może wydac negatwyna decyzję lub w ogóle odmówić jej wydania, gdyż takie działanie mogłoby się okazać sprzeczne z prawem a jednocześnie narazić gminę na ewentualne odszkodowania z tytułu np. utraconych korzyści – o które to miałby prawo wystąpić na drodze cywilnej inwestor po ostatecznym pozytywnym rozstrzygnięciu postępowania środowiskowego
      – podzielając pogląd Pani Jolanty, moge jeszcze tylko dodać iż burmistrz wydając decyzję musi kierować się nie tylko wolą mieszkańców ale także literą prawa w tym zakresie
      – ostatecznie strona niezadowolna z rozstrzygnięcia decyzji środowiskowej ma prawo ją zaskarżyć …

      • Asia ad vocem

        26/02/2014 o 12:44

        Realisto,

        Napisałeś, cyt. „burmistrz, wydając ostatecznie decyzję, jeśli uzgodnienie rdoś jest pozytywne, nie bardzo może wydac negatwyna decyzję lub w ogóle odmówić jej wydania”

        Postanowienie RDOŚ jest jednym z uzgodnień, do których zobowiązany jest organ wydający decyzję UŚ. Postanowienie to jest wiążące, jednak nie przesądza o decyzji. Zgodnie z Art. 80 ustawy ooś decyzja musi uwzględniać również inne uzgodnienia, opinie i wyniki postępowań. Może się zdarzyć, że pomimo pozytywnego uzgodnienia RDOŚ realizacja inwestycji nie jest możliwa gdyż jest w konflikcie z pozostałymi dokumentami zgromadzonymi w sprawie.

        • realista

          26/02/2014 o 13:19

          – pełna zgoda, mój pogląd odnosi się wyłącznie do uzgodnień środowiskowych, tj. jeśli uzgodnienie rdoś jest pozytywne to nie bardzo w tym zakresie burmistrz/wójt może mieć przeciwne zdanie ale jak sama „Asiu” napisałaś, decyzja musi uwzględniać „również inne uzgodnienia”, np. wynikające planu gospodarowania wodami danego dorzecza (jesli oczywiście takowe jest potrzebne) – a nie ujęte w decyzji środowiskowej,
          – możliwy jest przecież zupełnie inny scenariusz: a mianowicie decyzja środowiskowa będzie pozytywna a uwarunkowania wynikające np. z uzgodnień z zarządcą drogi – dotyczące włączenia do ruchu czy dostosowania nawierzchni do odpowiedniej nośności okażą się niemożliwe do spełnienia

          • Asia ad vocem

            26/02/2014 o 14:09

            na jakim etapie widzisz uzgodnienia z zarządcą drogi? Moim zdaniem aby rzetelnie przeprowadzić procedurę OOŚ należy takowe uzgodnienia poczynić w trakcie procedury, a konkluzje/ zobowiązania zawrzeć w decyzji

          • realista

            26/02/2014 o 19:44

            – to jest pewnego rodzaju problem, bo przepisy nie precyzują na jakim etapie co ma być uzgadniane i w jakiej kolejności … a nawet czy w ogóle …
            – logika wskazuje na etap postępowania środowiskowego ale to tylko logika …

          • Asia ad vocem

            26/02/2014 o 20:04

            Ja realisto jednak – i mimo wszystko – liczę na tę logikę naszych włodarzy. Znajomość prawa nie zwalnia od myślenia i każdorazowego rozważenia za i przeciw….To obecnie dość rzadkie podejście i dlatego być może moje nadzieje są nieuzasadnione ale o tym przekonamy się na rozprawie

          • realista

            27/02/2014 o 08:16

            – decyzja środowiskowa w przypadkach przedsięwzięć konfliktowych to taka pewnego rodzaju próba pogodzenia wody z ogniem;
            – w przypadku Dębnika, inwestor wg mnie dostanie decyzję (pytanie czy będzie ona zawierała uwarunkowania dotyczące transportu), następnie koncesję i rozpocznie działalność; natomiast ta działalność będzie krótka – chyba, że celem przedsiębiorcy jest pozyskanie wyłącznie mas ziemnych …

          • wm

            27/02/2014 o 08:38

            to jest właśnie celem. Dlatego on nie zatrudni stąd ludzi, bo nie potrzebuje specjalistów od kruszenia skał, on ma swoich od ziemi

          • Asia ad vocem

            27/02/2014 o 11:02

            Realisto, no oczom nie wierzę! Jakże decyzja może nie zawierać uwarunkowań odnośnie transportu skoro transport jest integralnie związany z tą inwestycją, jest opisany w raporcie w części opisu przedsięwzięcia, w jednym z wariantów planowane jest dostosowanie drogi gminnej na potrzeby obsługi transportu z kopalni itp.? Ponadto rozpatrzenie obciążenia dróg gminnej i powiatowej realizacją transportu urobku z Dębnika LEŻY W INTERESIE GMINY I POWIATU, o mieszkańcach nie wspominając. Zarząd Dróg Dróg Powiatu Krakowskiego wypowiedział się wyraźnie (pismo dokumentacji zgromadzonej w procedurze OOŚ w sprawie Dębnika), że droga powiatowa z Dębnika poprzez Czatkowice, Legionów i 3 Maja w chwili obecnej nie jest gotowa przyjąć dodatkowego obciążenia! Ponieważ Powiat nie przewiduje w najbliższych latach modernizacji tej drogi to Inwestor, ponieważ to Jego inwestycja wygeneruje dodatkowe obciążenie transportem ciężkim, powinien PRZED realizacją inwestycji drogę zmodernizować. Dlaczego powiat lub gmina (sic!) ma taką modernizację finansować, skoro nie ma pieniędzy na bardziej palące inwestycje drogowe? (ktoś już o to pytał powyżej). Abstrahując od prawdopodobnej szybkiej dewastacji tej drogi, brak m in. chodnika, utwardzonego pobocza narazi zdrowie i życie mieszkańców! Wątpię, żeby nasz burmistrz zafundował nam – i sobie – taki pasztet

          • IZA

            27/02/2014 o 11:50

            wszystkie znaki na niebie i ziemi podpowiadają – że burmistrz zafunduje nam ten pasztet !

          • realista

            27/02/2014 o 12:02

            – „Asiu” – na chwilę obecną decyzja środowiskowa nie została wydana; jeśli zostanie wydana – powinna zawierać w sentencji także uwarunkowania dotyczące transportu (konieczność dostosowania drogi w zakresie tonażu); zakładam, że taki zapis zostanie w niej zawarty; jeśli nie to uzasadnionym wydaje się złożenie odwołania do SKO przez stronę/y postępowania …
            – sama jednak decyzja środowiskowa nie oznacza, iż inwestor może rozpocząć działalność zarówno górniczą jak i w zakresie robót drogowych związanych z dostosowaniem jej parametrów nośności; w takim przypadku – odnosząc się do „wątku drogowego” – po uzyskaniu decyzji środowiskowej inwestor powinien wystąpić do zarządcy drogi o uzgodnienia szczegółowe, następnie opracować stosowny projekt robót, uzgodnić organizację ruchu na drodze w trakcie robót itd.; nie wykluczone, że prace drogowe (których oddziaływanie nie zostało przecież chyba ujęte w raporcie a więc i decyzja środowiskowa ich nie będzie obejmać w zakresie realizacyjnym) będą wymagały oddzielnej decyzji środowiskowej (?) – może ktoś z czystej ciekawości sprawdzi czy tego typu prace wymagają decyzji środowiskowej ?

  85. wm

    24/02/2014 o 12:16

    czy ktoś zablokował możliwość rozszerzenia terenów w Czatkowicach? Nie, więc proszę nie mącić, a najlepiej nie wciskać kitu mieszkańcom, że tran ziem zaplanował wydobycie kruszywa na wiele lat. Będzie tu max 3 lata, doprowadzi do kompletnej degradacji wielohektarowego terenu, zniszczy kompletnie drogę powiatową.
    A przecież ma burmistrz możliwość zatrzymania tej inwestycji, prawda? Dostaliscie raport, że droga nie nadaje się do tego obciążenia. I co? Schowaliście go pod biurko…

    • realista

      24/02/2014 o 21:42

      – proszę pamiętać, że teren na którym zamierza działać inwestor jest jego prywatną własnością a słowo degradacja zapewne nie jest jego celem, jego celem jest wykonywanie działalności regulowanej koncesją, która ma przynosić mu określony zysk …
      – co do drogi transportu: jeśli nie jest ona przystosowana do tonażu pojazdów jakie zamierza stosować inwestor to słusznym wydaje się, iż ewentualne koszty przystosowania tejże drogi powinny obciążać inwestora a takowy warunek powinien zostać zawarty w decyzji środowiskowej

  86. ryba

    24/02/2014 o 16:24

    Szanowna Pani JTC, słowo „syf” ustom organu, delikatnie mówiąc nie pasuje 😉

    • Anonim

      24/02/2014 o 18:31

      Dobre pytanie! A komu ono pasuje?

  87. Paczółtowice

    25/02/2014 o 11:04

    Nie oszukujmy się, nastawienie Burmistrza i części urzędników Gminy jest jednoznacznie popierające rozwój kopalnictwa w Gminie. Wystarczy zobaczyć jak konsekwentnie jest realizowany plan rozbudowy Czatkowic. W 2011 r. zniesiono zakaz eksploatacji wapienia, Gmina oddała na czas nieoznaczony w trybie bezprzetargowym, w dzierżawę działki pod „pas ochronny” zalesienia nowego złoża /uchwała nr XXXIV/381/2013. Dobre układy z Akademią Górniczo-Hutniczą w Krakowie Burmistrz podkreśla przy każdej okazji. A Akademia w kopalniach, po prostu, instaluje swoich pracowników do różnych prac i opracowań, studentów i absolwentów. Ile z tego tortu zostaje dla Gminy i kosztem jakich strat środowiskowych? Może już czas inspirować inne przedsięwzięcia w Gminie, które zaczną przynosić rozwój i zatrudnienie. Dobrze np., że powstają nowe supermarkety, bo będzie konkurencja i tańsze produkty, ale to trochę mało. Zablokowanie wznowienia wydobycia w Dębniku to chyba pierwszy krok do myślenia o nowych koncepcjach rozwoju Gminy.

    • Ridge Forrester

      25/02/2014 o 11:21

      Tu się z Tobą zgadzam, powiem nawet więcej – większość mieszkańców gminy jest za rozwojem kopalnictwa w gminie. Najwyższy czas porzucić mrzonki o „Gminie uzdrowiskowej”. Padają kolejne zakłady w okolicy – jedyne co nam zostało to bogactwo surowców naturalnych, nie bójmy się z nich korzystać, tu nie jest trzeci świat, że eksploatacja prowadzona jest przez obce bogate kraje w sposób rabunkowy.
      Wielu mieszkańców naszej gminy jest absolwentami AGH i pracuje w zakładach górniczych na terenie gminy. Górnictwo, obecność AGH jest szansą dla młodych mieszkańców gminy, na znalezienie pracy, zdobycie wykształcenia i rozwój kariery zawodowej. Jakie perspektywy rozwoju dla mieszkańców gminy widzisz w rozbudowie supermarketów?

      • Paczółtowice

        27/02/2014 o 11:06

        Właśnie podstawowe pytanie, które się rodzi, dlaczego zakłady na terenie naszej gminy padają? Bo w wielu gminach w Małopolsce, nie padają. Od tego wybraliśmy władze, aby inspirowały, miały pomysły, zachęcały przedsiębiorców i kapitał. Gmina jest świetnie położona i atrakcyjna nawet dla dużych inwestorów. Dokładnie chodziło mi o to, że supermarket to za mało. A jakie są skutki rozwoju kopalnictwa i powiązanych z nimi przedsięwzięć dla mieszkańców, typu drogi z tirami pod oknami, toczy się właśnie dyskusja. Niewiele jest bardziej inwazyjnych przedsięwzięć niż kopalnie, szczególnie odkrywkowe. Trzeba sobie zdawać sprawę, co niesie za sobą wciskanie nowych kopalni w zaludnioną gminę. Załatwianie kopalnianych pozwoleń wbrew interesom mieszkańców prowadzi tylko do protestów i utraty zaufania do władz. Kopalnie w ostatecznym rozrachunku na wiele lat zniszczą bezpowrotnie środowisko. Dziwię się, że środowiska nie chronią organy państwowe do tego powołane, tylko wszystko „przyklepują”. Budzą się i tłumaczą dopiero, gdy protestują mieszkańcy i pojawiają się media. Gdyby były pomysły na powstawanie zakładów i przedsiębiorstw, to z pewnością pracę, mogliby znaleźć tam również absolwenci AGH z naszej Gminy. I pewnie więcej poszukujących, z mniejszymi kwalifikacjami. Nikt nie stawia sprawy tak: albo kopalnictwo, albo „Gmina uzdrowiskowa”.

        • realista

          27/02/2014 o 11:44

          – ochrona środowiska to także ochrona złóż kopalin i bynajmniej nie w celu przed eksploatacją ale odwrotnie: w celu umożliwienia eksploatacji …

        • Ridge Forrester

          27/02/2014 o 12:02

          Bardzo ciekawe jest to co piszesz. Bardzo cenię Twoje zaangażowanie i jest dla mnie ono zrozumiałe. Pomijasz jednak bardzo ważny aspekt. Zakłady górnicze powstają bo jest zapotrzebowanie na surowce. Nie da się budować nowych dróg, szpitali czy nawet basenów bez wydobywanych przez kopalnie surowców. Powiem więcej możesz robić taniej zakupy w wychwalanych przez Ciebie supermarketach tylko i wyłącznie dlatego, że gdzieś w Polsce są kopalnie, z których pochodziły surowce do budowy tych obiektów. Czy kupując mąkę o kilkadziesiąt groszy taniej nie zastanawiasz się skąd ona się wzięła w tym supermarkecie? Czy ją ktoś przyniósł cz też przyjechała tam tirem, który po drodze do Krzeszowic przejechał pod oknami setek domostw wzniecając przy tym tony kurzu. Eksploatacja górnicza jest niezbędna dla rozwoju kraju i zdecydowana większość społeczeństwa to rozumie. Rozwój górnictwa w naszej gminie jest dla niej prawdziwą szansą, tym bardziej że przepisy dotyczące działalności górniczej są coraz bardziej restrykcyjne a sama działalność jest kontrolowana przez wiele służb.

          • wm

            27/02/2014 o 12:31

            przestań manipulować. Trans-ziem nie będzie wydobywał kamienia, tylko zedrze ziemię z góry i się wyniesie. Zostawi krajobraz księżycowy. zaczynam sądzić, że piszesz na ich zlecenie, aby zaciemnić obraz.

          • Ridge Forrester

            27/02/2014 o 12:50

            wm – mógłbyś się ustosunkować do tego co napisałem? W swojej wypowiedzi nie napisałem nic o firmie Trans-Ziem.

          • wm

            27/02/2014 o 12:57

            nie musiałeś. Zobacz o czym jest wątek. Szkoda pieprzyć o wszystkich innych kopalniach i supermarketach. Tu jest problem z nowym inwestorem, który ma gdzieś kamień, a zamierza tylko zabrać ziemię i się wynieść.
            To może cos na ten temat napisz

          • Ridge Forrester

            27/02/2014 o 13:09

            Drogi wm, swoją wypowiedzią z godziny 12.02 odnosiłem się do wypowiedzi użytkownika Paczółtowice, który odnosił się do górnictwa w naszej gminie ogólnie bez konkretnych zakładów górniczych czy też przedsiębiorców. Uważam, że temat rozwoju górnictwa w naszej gminie jest bardzo ważny i nie można go tylko i wyłącznie zawężać do jednego inwestora.

          • Paczółtowice

            28/02/2014 o 12:03

            Uruchomienie kopalni ze względu na jej wielokierunkową inwazyjność i powiązanie z uciążliwościami m.in. hałasu, zapylenia, transportu… powinno być bardzo szczegółowo przygotowane. W Dębniku nie zostało to zrobione. To, że w gminie są pokłady kopalin nie znaczy, że naturalną koleją rzeczy jest ich eksploatacja. Może, niech kopalnie wydobywają te niezbędne surowce w innych gminach, nie w naszej. Skoro Gmina jakoś przez to nie kwitnie, dynamicznie się nie rozwija, to widocznie nie tędy droga. Dzisiaj jest problem z niewielkim Dębnikiem, jutro będzie z poszerzeniem Czatkowic, a pojutrze może być z Sierszą i innymi. Nowe władze powinny mieć jakąś szerszą wizję rozwoju Gminy.

          • realista do Paczółtowice

            28/02/2014 o 20:19

            – jak można niby wydobywać surowce występujące na terenie gminy Krzeszowice w innych gminach skoro one tam nie występują ?!

    • realista

      25/02/2014 o 11:40

      – zanim zaczniesz opowiadać bajki to zapytaj w referacie podatkowym gminy jakie wpływy do budżetu gminy generuje zakład górniczy np. Czatkowice a jakie supermarket; porównaj ponadto płace pracowników w jednym i drugim miejscu pracy oraz ilość zatrudnionych a później sprostuj swoją wypowiedź na tym forum …

    • realista

      25/02/2014 o 11:48

      – a w jaki to niby sposób można „zablokować” wznowienie eksploatacji w Dębniku ? – skoro inwestor uzyskał pozytywne uzgodnienie przedsięwzięcia i zapewne analogiczna będzie decyzja środowiskowa ? (pomijam ewentualny błąd merytoryczny oceny raportu i tym samym uzgdonienia czy np. kwestie transportu – które można poddać pod wątpliwość w trybie odwoławczym)

  88. JTC

    26/02/2014 o 19:17

    do ryba
    24/02/2014 o 16:24.

    Chyba nie zauważyłaś, że to był cytat innego uczestnika forum 🙂

  89. ssak

    26/02/2014 o 20:17

    Jolu jak zwykle mylisz się nieco twój post: 24/02/2014 o 11:53 = zerknij na czwarte słowo w trzeciej linijce od dołu

    • IZA

      26/02/2014 o 23:47

      Chyba ktoś przed panią JTC już raz użył na tym forum takiego sformułowania: 'wm’ 24/02/2014 8:47 – jednakże trochę w innym kontekście. Z pozoru więc można by przypuszczać, że to był cytat. Wystarczy jednak porównać te dwie wypowiedzi i wychodzi zupełnie coś innego. Gdy się zamierza kogoś zacytować, warto zaznaczyć, gdzie początek, a gdzie koniec cytatu, czego pani JTC niestety nie zrobiła i wyszło tak jak wyszło. Kawałek cytatu, kawałek własnej refleksji w jednym zdaniu i …. nieporozumienie gotowe! Ryba się nie połapała, ssak się nie połapał, i ja się początkowo też nie połapałam, no to w końcu jak, Szanowna Pani JTC, wszystko się zgadza? czy prostujemy?

  90. mieszkaniec

    26/02/2014 o 23:35

    O 🙂 trudno wyprzeć się swoich słów gdy są napisane 🙂

  91. wm

    27/02/2014 o 08:35

    Pani Jola chyba odeszła z urzędu, bo w Krzeszowicach pojawiła się nowa, prywatna kancelaria. A chyba nie można pracować i tu i tu…. Ciekawe, czy wypowiada się tu jako pracownik miasta czy właściciel kancelarii

    • IZA

      27/02/2014 o 13:34

      No jasne, że nie można i tu, i tu, bo paragraf stoi w poprzek! Jako prawnik napewno doskonale się orientuje. Ale nie wierzę, żeby zrezygnowała z Urzędu. Co to za prywatna kancelaria? Podejrzewasz, że wypowiada się w podwójnej roli? to chyba jakiś absurd!

      • wm

        27/02/2014 o 14:43

        próbuję kolejny raz odpisać, ale post znika
        zobacz na KRS 0000498141

    • Anonim

      27/02/2014 o 15:00

      kolejna lodziarnia w Krzeszo…..boższ

  92. Dębnik

    03/03/2014 o 18:49

    Szanowni Państwo
    Przypominam, że jutro odbędzie się rozprawa w sprawie Dębnika. Zapraszam wszystkich chętnych, aby przyjść i zabrać głos lub zwyczajnie: popatrzeć i posłuchać. Otwarcie o godz. 16.30, w Sali Herbowej. To – podobno – dopiero drugie takie wydarzenie w naszej gminie.

  93. Ivo

    04/03/2014 o 20:28

    I jak tam poszła rozprawa? Rozprawiono się z firmą?

    • Gall

      05/03/2014 o 08:09

      rozprawa była nader ciekawa, można było poczynić wiele obserwacji z zakresu psychologii, socjologii i socjotechniki:) Generalnie nihil novi, władza okopana na swoich pozycjach łaskawie dopuściła plebs do głosu choć i tak zrobi swoje.
      Poziom zorientowania w temacie niektórych reprezentantów gminy może zaskakiwać, choć bezapelacyjny nr jeden przyznaję panu Zielińskiemu, za stwierdzenie, że droga gminna nie jest drogą publiczną :D. Nagroda publiczności wędruje do Pani Naczelnik Baranowskiej za wykucie swojej kwestii na pamięć

      • realista

        05/03/2014 o 12:53

        – nie odnoszę się do tego konkretnego przypadku ale zapewniam Cię Gallu, że może istnieć byt zwany potocznie drogą gminną – nie będącą jednocześnie drogą publiczną …; właśnie ta kwestia spowodowała m.in. całe zamieszanie wokół mpzp; droga publiczna bowiem musi spełniać określone w ustawie parametry (w tym np. szerokość), natomiast droga gminna może być tylko użytkiem wg operatu ewidencji gruntów i budynków

        • wm

          05/03/2014 o 13:20

          cos popieprzyłeś.
          Droga gminna to taka, którą zarządza burmistrz, wójt, prezydent miasta.
          Do dróg gminnych zalicza się drogi o znaczeniu lokalnym niezaliczone do innych kategorii, stanowiące uzupełniającą sieć dróg służących miejscowym potrzebom, z wyłączeniem dróg wewnętrznych.
          Czyli tylko drogi wewnętrznej nie zalicza sie do gminnych. A wszystkie te sa drogami publicznymi, bo sa udostepnione do jazdy dla wszystkich kierowców zgodnie z wyznaczonymi ograniczeniami.

          Realisto, nie wiem dlaczego to robisz, ale to bardzo nieładne działanie

          • Ridge Forrester

            05/03/2014 o 13:35

            Wyczuwam w postawie realisty drogie dno.

          • realista

            05/03/2014 o 14:09

            – czytaj ze zrozumieniem: droga publiczna – o której ja mówię – to droga która spełnia wymogi ustawy o drogach publicznych a więc ma określoną klasę i spełnia określone parametry; oczywiście, że można nazwać każdą drogę publiczną – w rozumieniu powszechnej dostępności dla obywateli ale już niekoniecznie w odniesieniu do cyt. przeze mnie ustawy

          • wm

            05/03/2014 o 14:17

            w dalszym ciągu błądzisz.
            Drogi ze względu na między innymi szerokość dzielimy na: wewnętrzne, dojazdowe, lokalne, powiatowe, wojewódzkie itd

        • Gall

          05/03/2014 o 16:53

          realisto, pan Zieliński mówił o drodze w gminnej w Dębniku, która ma status drogi publicznej (kategoria KDL), vide MPZP

      • realista

        05/03/2014 o 12:55

        – napisz coś więcej nt. rozprawy, np. czy był obecny przedstawiciel inwestora, czy zapadły jakieś ustalenia albo czy wyjaśnione zostały jakieś wątpliwe kwestie etc.

        • krzeszowiceone.pl

          05/03/2014 o 13:37

          był, mieszkańcy zgłaszali wnioski, informacja o rozprawie pojawi się na naszej stronie

      • erni

        05/03/2014 o 20:47

        Baranowska czy to żona tego Baranowskiego z banelogii co się z niego wszyscy nabijają?

        • oj tam,

          05/03/2014 o 21:19

          wszyscy się nabijają, a on się ustawił i ma ich wszystkich … gdzieś.

          • kari

            06/03/2014 o 08:16

            może i się ustawił ale jak pomagał kiedyś tak i teraz pomaga

          • kik

            06/03/2014 o 10:52

            do kari: o teraz to dopiero będzie „pomagał”, przecież zbliżają się wybory

          • erni

            06/03/2014 o 22:00

            To jakaś kpina czy rodzina?

  94. Anonim

    06/03/2014 o 20:53

    Baranowski wam pomoże, pewnie… hahahahahahahahahahahahahahaha

    • Ewka

      06/03/2014 o 22:05

      A kto pomoże Baranowskiemu, gdy się zmieni władza w województwie? 🙂

  95. IZA

    07/03/2014 o 00:08

    ośmielam się przypomnieć, że temat jest o Dębniku, nie o Baranowskim;
    czy rozprawa administracyjna odbyła się z poszanowaniem głosu mieszkańców, czy jak zwykle, są dla gminy niewygodni? czy burmistrz i jego urzędnicy zmienili stanowisko, czy jak dotąd – idą w zaparte, że wszystko będzie z korzyścią dla gminy i jej mieszkańców, a inwestor, to nasz dobroczyńca, bo da ludziom pracę? przynajmniej taki wizerunek tej inwestycji dotąd dominował; pytam, bo niestety nie mogłam być we wtorek w sali herbowej.

    • Ridge Forrester

      07/03/2014 o 08:23

      Izo! Ośmielam się przypomnieć, że nie tak dawno temu rozmawiałaś tutaj o Pani Joli, a temat jest jak sama wspominasz o Dębniku.

      IZA
      27/02/2014 o 13:34

      No jasne, że nie można i tu, i tu, bo paragraf stoi w poprzek! Jako prawnik napewno doskonale się orientuje. Ale nie wierzę, żeby zrezygnowała z Urzędu. Co to za prywatna kancelaria? Podejrzewasz, że wypowiada się w podwójnej roli? to chyba jakiś absurd!

      • wm

        07/03/2014 o 08:36

        pewna różnica pomiędzy panią Jola a panem Baranowskim jednak jest. Pani Jola jest urzędnikiem, który odpowiada na równi z innymi za burdel w naszej gminie.
        Co do rozprawy, to warto by było ją upublicznić, żeby w końcu mieszkańcom klapki spadły z oczu

        • Ridge Forrester

          07/03/2014 o 09:55

          Drogi wm czy dobrze zrozumiałem Twoją wypowiedź? Czy uważasz siebie za mieszkańca jak Ty to nazwałeś „b*****u”?

          • wm

            07/03/2014 o 11:38

            bronię jak mogę, żeby urzędnicy nie zmienili nam miasta w ten przybytek nierządu. A Ty uważasz, że w naszej gminie jest wszystko po bożemu?

  96. IZA

    07/03/2014 o 11:09

    drogi Ridge Forrester, doceniam Twoją czujność, ale różnica – jak łatwo zauważyć – polega na tym, że mój wpis dotyczył niewiekiej dygresji na temat osoby (JTC), która już wcześniej wypowiadała się, i to obficie, nt. Dębnika (wyraźny kontekst) w odróżnieniu od osoby p. Baranowskiego (nawet go nie znam), o którym przy okazji sprawy Dębnika nic nie było dotą słychać. Mam nadzieję, że widzisz różnicę.

    • Ridge Forrester

      07/03/2014 o 13:42

      Różnica jest dostrzegalna, ale w dyskusji warto skupić się nie na osobach lecz na problemach. Pozdrawiam.

  97. Miś

    07/03/2014 o 17:13

    W jakim aspekcie identyfikujecie różnicę? Ja różnicy generalnie nie widzę. Jedno i drugie jest z PO i jest odporne na konstruktywną pracę.

  98. Miś

    08/03/2014 o 09:19

    Ciekawa inicjatywa z NieCoDziennikiem. Gdzie można zobaczyć kolejne numery?

  99. NCD

    09/03/2014 o 08:50

    Już niebawem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę